Andrzej Zaucha i Andrzej Sikorowski - Pamiętasz Jędrek (live, 1991)
Вставка
- Опубліковано 19 сер 2020
- Dziś kolejna perełka - duet dwóch Andrzejów - Zauchy i Sikorowskiego w utworze "Pamiętasz Jędrek" (muz. i sł. A. Sikorowski). Nagranie zarejestrowano podczas widowiska "Cabaret Meeting" w klubie "Pod Jaszczurami", 26.04.1991 r. Materiał dzięki uprzejmości Pana Janusza Madeja.
Dwaj wybitni wyborni Krakusy - Andrzej Zaucha i Andrzej Sikorowski. A prywatne dwaj przyjaciele.Andrzej Sikorowski czekał na Andrzeja Zauche tamtego tragicznego wieczoru 10 października , bo miał urodziny.
Poza tym Andrzej gdzie ty się podziewasz wracaj 😔 takich jak ty już nie ma ....
I to są utwory pozdrawiam i bardzo duży szacunek panie Andrzej Sikorowski jestem bardzo wielkim fanem pana . Janusz
Piękne te piosenki Wielkich Artystów. Milo posluchac po pracy. Dziękuję. Basia.
Miód na serce...
Mistrzostwo dwóch Jędrków.👌
Znakomity, prawdziwy tekst.....
Pozdrawiam.
tak logika/rozum przynajmniej mnie podpowiada by szanować, doceniać tych najmniej znanych, popularnych, sławnych, szanowanych, poważanych, lansowanych, promowanych, cenionych. coś jest na rzeczy jeśli chodzi o miarę człowieka.
To jest piękny czas w pamięci zachowany w nich i w nas
Nie wiem jak natrafiłem na to nagrania !
Po prostu MISTRZOSTWO !
Przeżyłem najlepsze lata z polską piosenką...ale tego utworu nie słyszałem
ja też
Pamiętasz, Jędrek, taką trasę w NRD
gdzie po sukcesy nas unosił złoty Robur
a po kieszeniach szeleściły marki dwie
i do zachodu było bliżej niż do wschodu
Pamiętam, pamiętam ❤️ jaki to jest klasyk 👌
tak logika/rozum przynajmniej mnie podpowiada by szanować, doceniać tych najmniej znanych, popularnych, sławnych, szanowanych, poważanych, lansowanych, promowanych, cenionych. coś jest na rzeczy jeśli chodzi o miarę człowieka.
Teraz liczy się ZENON Martyniuk😂😂😂😂😂😂😂❤
Andrzej Zaucha melancholijny...wspaniałe
Ach...te głosy...co za nutka...🥰
ale cuda z Jaszczurów i jaka jakość!
Pamiętam! Pamiętam! Jakby bardzo czegoś żal, bardzo ...
Genialni ❤️
Przepiekne
Jaka złośliwość losu. Zaucha został zastrzelony w dniu urodzin Sikorowskiego.
Tak... I akurat wybierał się na jego imprezę po spektaklu w teatrze...
Pamiętam długie rozmowy z Andrzejem Zauchą w Klubie Filutek za moich studenckich czasów. Ależ on umiał opowiadać!
Co ciekawe, Andrzej Zaucha zginął dokładnie w 42 urodziny Andrzeja Sikorowskiego...
Marki dwie szelescic nie mogły, gdyż były monetą. To dla młodzieży 😉Uwielbiam to wykonanie od 29 lat.
No i kto dziś wie, co to Robur? Że solidne, ludowe auto ze specyficznym dość klangiem wolnossącego diesla, co to zawsze brzmi godnie i unosi w dal lekko. Swojsko i bezpiecznie. Bez zbędnego rozpędzania się, szaleństw i bez szpanu. Za to solidnie i z pewnością, że na końcu czeka człowieka właśnie to zadowolenie, co sobie je zamyślił rozpoczynając podróż. Można się "cytrynić" ale trudno nie polubić, a jak już się to polubi, to trudno się zniechęcić. No a jak już, z biegiem czasu robura zabraknie, to się potem długo, oj długo wspomina. I nic nie jest go w stanie zastąpić, żaden tam "nowszy model". To by było na tyle o demoludowej motoryzacji.
No i to dokładnie tak samo, jak z tym duetem - brzmi dumnie i unosi w rejony oniryczne, marzycielskie, przepełnione niespotykaną dziś lekkością bytu.
Dzisiaj nie ma już Roburów, wschodnioniemieckich, aluminiowych pieniędzy i wogòle NRD nie ma, ni CSRS. PRL też oddalił się zwiewnie, choć krokiem przyciężkim tam, gdzie i nieboszczka - komuna. Bodaj i do piekła! A zachodowi bliżej dziś do wschodu dużo bardziej niźli nam wtedy było do zachodniego wyśnionego dobrobytu. Jednemu z Jędrkow klaszcze już rajska publiczność i nie ma w tym nic z klaki. Drugi z Jędrków - płowowłosy histrion, nie zapełnia OSiR-ów na prowincji, ale ma swoją, rzetelną i od lat kochającą go publiczność, tymczasowo tutaj. I nie jest idolem masowym. Dwie marki w kieszeni nie podzwaniaja, ale dwie piątki z rybakiem też już dawno, bez żalu wypadły z obiegu. A i żaden z Andrzejów nigdy się za nimi zanadto nie uganiał. Zwłaszcza "Sikor" miał je gdzieś głęboko w poważaniu. Choć - jak mniemam - rzadko tego towaru nastarczyło od pierwszego do pierwszego.
To są prawdziwi artyści! Artyści życia, artyści dobrego towarzystwa, artyści słowa - nie zawsze wypowiedzianego.
Ma człowiek nadzieję, że jak już go uniesie jego własny, złoty Robur w sinobłekitną dal niebytu, to mu Święty Pietrek na bramce, cichaczem wciśnie za mankiet bilety na wieczysty koncert największej orkiestry świata. A tam, w pierwszych rzędach (bo wszystkie są tam pierwsze) - i Jędrek, i Zbyszek, co go tutaj też tak bardzo brak. I Wojtek, którego mądrość pozostała z nami, "wżarta" w polską duszę już na trwałe. I Piotr S., co to o nich wszystkich potrafi, w dwóch zdaniach tak celnie i błyskotliwie ... I jeszcze wielu, wielu innych znakomitych ludzi... A po każdym koncercie raut do rana i przechadzki po bezkresnych plantach ... Eeeech
@@start5163 Ja tam pamiętam ale może dlatego, że na karku 43 wiosny prawie (nie piszę tego bynajmniej by się chwalić zresztą...nie wiem, czy tu do końca wiek ma znaczenie).
@@ironbutcher2421 A, no to podobnie, jak i ja. Widzę, że Dobry Bóg ulokował mnie w przyzwoitym dość towarzystwie, w tej sztafecie pokoleń, między australopitekiem a androidem ... Wiek jakieś tam znaczenie, owszem - ma. Ale po stokroć istotniejszy jest stan umysłu!
Ten głos tych gieniuszy to jak miód z ula .
C-U-D-O-W-N-I-E!!! Jaszczury, Polibuda Krakowska. Cudowny czasu.
Szkoda że taka krótka
Zajerzyscie grają krakowscy artyści z "Pod Buda" (1977?) A. Sikorowski i A. Zaucha. Oczywiście melancholijny i nostalgiczny nastrój ballady-to zasługa tekstu i muzyki, tego pierwszego Andrzeja. Ot, taka muzyczna, pozółkla, "duszoszczypatielna" kartka starego kalendarza.
👍👍👍😊
Boskie !
H E L L O
Wpisać obu jako dobro miasta Krakowa,słuchasz ich widzisz Kraków
jednak lepszy Zaucha
W tym samym roku Zaucha zginął
Więcej tu Sikorowskiego niż Zauchy, szkoda.
Może i tak ale z drugiej strony też kompozycja Sikorskiego.
@@arabofil Sikorowskiego...
Racja.