Ja też doświadczyłam uzdrowienia. W liceum odeszłam od Jezusa zupełnie. Łamałam wszystkie przykazania... Zaczęły się dziać ze mną dziwne rzeczy. Co chwila miałam myśli samob*****, co tu dużo mówić moim jedynym marzeniem było odejść z tego świata... Nie umiałam się cieszyć na nic. Nawet już płakać nie mogłam. Taka pustka, a nic jej nie zapełniało. Miałam dodatkowo stany lękowe. Trafiłam do psychiatry zdiagnozował odmiane nerwicy lękowej, brałam 2 rodzaje leków antydepresyjne i antylękowe. (o tych samob***** zamiarach nie mówiłam nikomu) Terapia rok. Ale ja zupełnie nie widziałam poprawy. A leki blokowały mi emocje i czułam się jak robot. Dalej nie czułam się szczęśliwa, nie chciałam żyć. Po 2 latach odkąd się to zaczęło poszłam do spowiedzi na której tak wyłam jak dziecko - coś to mówili że tak działa Duch Święty ale nwm :D Jak się nawrociłam moja terapeutka sama zdecydowała o zakończeniu spotkań że już jest w porządku. :D Życie już mam inne. Jestem SZCZĘŚLIWA! Wiadomo są gorsze momenty krzyże są nieuniknione... Ale mam zapełniona dziurę w sercu - buduje swoją relacje z Jezusem. Tylko On zapełni tą dziurę bo ta dziura w sercu ma kształt krzyża i tylko krzyż tam wejdzie :D
Nagłe polepszenie się stanu zdrowia = dzialanie trójjedynego boga Tak jak autor tego filmu nie masz żadnych podstaw aby sądzić, iż bóg ciebie uzdrowił.
Wspaniałe świadectwo uzdrowienia. Zwracam się do Was wszystkich z prośbą o modlitwę za mojego Tatę oraz wszystkie osoby w ciężkim stanie na intensywnej terapii.
Ależ Wy jesteście piękni, bije od Was miłość i taka czystość i w ogóle podziwiam za poziom i szacunek jakim siebie darzycie, szacunek i tolerancję. Hania jak gwiazda lśni, jest taka śliczna i te włosy ogniste... Życzę Wam pięknych dzieciaczków, jeśli Pan Bóg zechce Was nimi obdarować.
Droga Haniu 💕, posłuchałam Twojego świadectwa kolejny raz - każdorazowo robi na mnie niesamowite wrażenie! Jest bardzo mocne, do bólu szczere i przepiękne!!! Bije od Ciebie taka Boża Radość i Pokój!! Chwała Panu 🙏!!! Bardzo cieszę się, że zdecydowałaś się otworzyć kanał na YT. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Pan Bóg wiedział, że bedziesz Bożym Narzedziem, i wielu osobom pomozesz i pomożesz zbliżyć się do Niego!!! Jesteście po prostu cudowni ❤❤❤!!!
Witajcie Kochani pięknie się was ogląda, chcę napisać również o swoim uzdrowieniu. Mam 39 lat, 14 lat chorowałam na depresję. Zostałam uzdrowiona w sierpniu 2022 r., z depresji. Pochodzę z rodziny gdzie rodzice nadużywali alkohol, awantury, policja... bałam się o siebie i o mamę. Moje objawy to była już wtedy częsta płaczliwość, rozpacz, smutek. Objawy się nasiliły gdy w listopadzie 2021 zmarł mój tata. Zostałam sama w domu bo mama pojechała na dwa miesiące za granicę. Często chodzę do spowiedzi (co 2,3 tygodnie) ale wtedy z półtora miesiąca nie byłam u Spowiedzi. Wracałam do domu po pracy zapłakana, brakowało mi taty strasznie. Miałam myśli s******, i tu musze wyjaśnić jedną rzecz.. przez 14 lat opierałam się tym myślom. Mówiłam sobie że nie zrobie tego, wierzyłam gdzies w srodku tego zranionego serca że jednak Bog mnie kocha (bo wczesniej miałam natrętne myśli że nawet Bóg mnie nie kocha), tego dnia dzień przed uzdrowieniem już nie potrafiłam się postawić tym myślom s******. Po prostu już było mi to obojętnie jak skończę ze sobą ale nie miałam sił już z tym walczyć. Następnego dnia rano pomyślałam że pójdę do spowiedzi. Był pierwszy czwartek miesiąca.Poszłam po pracy do spowiedzi już po niej było mi jakoś lżej. Ale dwa dni później poszłam w pierwszą sobotę miesiąca na poranną mszę i zostałam uzdrowiona. Poczułam różnicę. Jednak pomyślałam sobie że może to tylko chwilowa poprawa. A dziś mamy 1.01.2023 i od sierpnia ani razu nie płakałam tak jak wcześniej, rozpaczliwie. Nie mam już myśli s..., nie mam żadnego objawu depresji. Owszem została mi nerwica i inne choroby ale depresji nie mam. Będę dziękowała za to Panu Bogu do końca życia:) :) :) :) Chwała Tobie Panie za to że mnie uratowałeś :)
Wierzę głęboka że wiele osób (rodzina, znajomi, przyjaciele ze wspólnoty) w tym przede wszystkim rodzicie Hani zanosili przed Pana gorące modlitwy w Jej intencji. Dzięki temu w którymś momencie spadły klapki z oczu, pojawiło się pragnienie i wiara itd. aż do całkowitego uzdrowienia. Te modlitwy w czyjejś konkretnej intencji odbywają się w ciszy, w cichości serca i upraszają ogrom łask. Warto modlić się za bliskie nam osoby ♥️✝️⛪ chwała Panu ♥️
Piękna żona, piękne i szczere świadectwo.Mikołaj masz niezwykłą i wartościową żonę, z cudownym poczuciem humoru.Pozdrawiam Hanie i Ciebie.Więcej podobnych filmów.Błogosławieństw dla was.
Haniu, jestem głeboko poruszona! Po pierwsze za Twoja odwaga, ze tak otwarcie o tym trudnym czasie Twojego zycia mowisz i dzielisz sie tym z nami, a po drugie, ze ja miałam podobna historie i mnie takze PAN JEZUS uzdrowil. Dziekuje, ze jestescie! Kocham was❤️❤️❤️
wiesz, może nie mam bulimii ani depresji, ale studiuję medycynę. I dziękuję Ci za to świadectwo - po paru latach przygotowań i bycia na studiach wiem, że szkoda zdrowia na przesadzanie z nauką.. Zwłaszcza, że trudno leczyć innych, samemu będąc chorym.
Hania!! Bardzo Ci dziękuję za świadectwo! Mam podobną sytuację i ostatnio wyłam do Boga prosząc żeby mi pokazał co jeszcze robię nie tak...i dziś po obejrzeniu twojego świadectwa dotarło do mnie że tak!!Robię wciąż na złość, z przekory, użalam się nad sobą! I gdzieś mnie wciąż pociąga bycie ofiarą. Niby to wiedziałam, obserwowałam siebie...ale dopiero dziś do mnie dotarło. Jakby jakieś klapki z oczu spadły. Bóg jest Wielki
Piękne świadectwo. Udowadnia jak Bóg jest realny. Jesteście jedynymi Katolikami ,których kojarzę że Słowem Bożym. Naprawdę raduję się waszym szczęściem. Niech Wam błogosławi Pan. Shalom.
Każdy przypadek jest inny : jednych Bóg uzdrowi osobiście, innych na terapii z dobrym specjalistą przy jednoczesnym trwaniu w łasce uświęcającej. Hania jest cudowna 🥰
O jaa cie, mega świadectwo! Rozsadziło mi mózg 😆 To jest niesamowite - patrząc na tę radosną, uśmiechniętą, piękną Hanię, nigdy bym nie pomyślała, że miała takie przejścia. Chwała Panu!
Bardzo się cieszę, że się dzielisz i swiadczysz o tym jak wspaniały jest Bóg w swoim działaniu. Szczególnie doświadczeniem działania Słowa Bożego w Twoim życiu!
Jesteście wspaniali ,bo wierzycie w wspaniałego Boga i Jemu ufacie.Ciesze się razem z Wami.On jest wielki I milosierny ,spełnia swoje obietnice wobec nas ,bo kocha nas i pragnie naszego szczęścia.Jest tak blisko nas ,na wszystkich oltarzach świata Jego krolowanie,błogosławi nam ,obdarza radością I swoim pokojem. Niech Pan Wam błogosławi i prowadzi.
Niesamowite, nie spodziewałam się, że Hania przechodziła niemal to samo co ja, w tej samej kolejności, pogorszenie wyników w nauce w liceum (u mnie inna przyczyna, smierć ojca), duże ambicje które wywarły wpływ na zdrowie, niespełnienie w wybranym przez siebie kierunku studiów, bulimia, problemy ze snem, przepalony przełyk, koszmary, oskarżanie rodziców, depresja. Masz przy sobie bardzo silną kobietę po ogromnie przemianie❤️ Pieknie na Hanię patrzysz, słuchasz uważnie, reagujesz na jej słowa, piękne z Was małżeństwo ❤️ Mnie Bóg uratował, wiem że sama bym z tego nie wyszła bo próbowałam wielokrotnie, nie wiem jak nie wiem kiedy, ale przez jakieś ścieżki, kolejne przeżycia nie będąc świadoma wyszłam z tych problemów :) to prezent na który nie zasłużyłam, nawet nie myślałam o tym aby prosić o zmianę, a stało się, może Bóg wysłuchał moich słów kierowanych do samej siebie, może to potraktował jak modlitwę, widząc moje cierpienie. Do dziś miewam depresyjne dni, ale zawsze czuje że to coś nad czym Bóg ma władze, nie topie się w tym smutku, tak samo nigdy więcej nie wymiotowałam, choć wciąż miewam problemy z akceptacją ciała, ale nie jest to głównym kierunkiem w moim życiu. Wszystko jest inne, lepsze. Pamietam dzień, w którym przed kolejnym etapem życia, po ww.przejściach przez rozpoczęciem nowych studiów, po pracy za granica z nieznanymi mi ludźmi, w obcym środowisku, kiedy byłam wystraszona i niepewna, przepełniona wręcz lekiem usiadłam w ciepły dzień na dworze, patrząc w niebo i po prostu poczułam „WSZYSTKO JEST DOBRZE, BÓG ZA NAS UMARŁ, A TO ŻYCIE TO TYLKO MAŁY TEST KTÓRY JUŻ JEST ZAPISANY W NIEBIE, PRAWDZIWE ŻYCIE NA NAS CZEKA” Byłam po tym uczuciu pewna, ta chwila do była definicja pewności - Tego, co dało mi spokój, przekonanie że my nic nie musimy tylko żyć w spokoju i miłości Boga. Pierwszy raz od wielu lat poczułam pokoj, po prostu pokoj bez cienia leku. Doświadczyłam nowego sposobu patrzenia na świat, ludzie stali się da mnie obcy, nawet własna rodzina, zaczęłam zauważać niuanse w ich zachowaniach, a także swoich, byłam bardzo czuła na agresje, która w mojej rodzinie jest „normą”, stałam się wrażliwa na wszystkie doświadczenia, czułam większe spektrum pięknych emocji, jakby ten spokój dany od Boga dal mi dar widzenia. Od tego momentu nie potrafię myśleć o życiu inaczej, niz jako drodze przygotowanej dla mnie przez Boga, wiem że mam w nim opiekę. Pozdrawiam wytrwałych, BÓG JEST WIELKI! ❤️
Bardzo piękne i szczere oraz odważne świadectwo. Bóg zapłać! Kiedyś słuchałam kanału p. Mikołaja uważam że jest b.inteligentna osobą. Też jestem po 6 latach Teologii Katolickiej ale na szczęście P.Bog otworzył mi w pewnym czasie oczy i nie zgadzam się z Panem w wielu kwestiach modernistycznego podejścia do Depoxytu Wiary. W jednym się zgadzam, że psychologia może zaszkodzić wierzę. Doświadczyłam spotkań z terapeutami, którzy radzili po ludzku i świecku pewne rozwiązania. Chrześcijańskie podejście traktowali jak wyjęte z Lamusa lub baśni. W pewnym momencie postanowiłam postawić na P.Boga i myślę że idę w dobrym kierunku. Jest poprawa choć nie taka natychmiastowa. Nieraz mnie korciło do przedstawienia mojej wersji ale to nic nie daje inic nie zmieni, bo ci co wierzą nauce i tabletkom nie chcą się przekonać do zmiany podejscia. Mam nadzieję że będziecie iść dobra chrześcijańska droga i będziecie przynosili piękny owoc. Niech Pan Bóg błogosławi I strzeże!
Dziękuje Wam Kochani za to świadectwo ,za to że opowiadacie tym ludziom ,którzy potrzebują cudu uzdrowienia ...jesteście wspaniałą , kochającą się parą ,a Bóg nad Wami czuwa i Was kocha , a radość emanuje z Waszych oczu ...dzięki ze jesteście . Ja miałam podobną historię w swoim życiu ....Jezus uzdrowił mnie z migreny ,która jest nie do wyleczenie, a jedynie zaleczenia .Miałam wszelkie możliwości ,by wyleczyć się z tej okropnej choroby ,ponieważ jestem z rodziny lekarskiej i mieszkam w USA .Miałam wielkie możliwości ,by być wyleczona przez wspaniałych amerykańskich neurologów .Niestety jej nie da się wyleczyć ,zawsze wraca ,ale Bóg jest ponad wszystko i On uczynił dla mnie coś nadzwyczajnego ....uzdrowi mnie z migreny ,która mi zabierała radość życia .Teraz jestem zdrowa, a Jezus jest moim życiem ,miłością i jedyna drogą ,którą idę za NIM ..........pozdrawiam was Kochani...miejcie piękne życie z Panem Bogiem
Haniu zastanawiałaś sie kiedyś nad założeniem katolickiego kobiecego kanału na yt ? Od Ciebie bije takie ciepło, radość i pokój ❤️ Inspirujesz do zmianh na lepsze i jesteś taka kobieca 🌸 Dziękuje Ci za to świadectwo, wzięłam z niego coś dla siebie 🥹 Pozdrawiam Was serdecznie! Jesteście przekochani !
Podsumowując, dzisiejszy odcinek sponsorują: Zapach Miłości, Ogień Ducha Świętego i Piękno. Pozdrawiam i gratuluję zaproszenia małżonki do dania świadectwa.
Pięknie , chwała Panu 🔥❤️🙂, czuje że potrzebuje takiej modlitwy wstawienniczej uwolnienia a tu jest o wiele więcej lat życia w grzechu . Dziękuję siostro za świadectwo ,pięknie chwała Panu błogosławię ❤️🔥 Amen 🙂
Bóg wie jak każda osobę pokierować. U mnie uzdrowienie przyszło przez ręce lekarza, tez chorowałam na depresję. I pytałam Boga o znak, czy ten lekarz jest posłany od Niego. I okazało się, że tak, przez pytanie na wizycie czy jestem w jakiejś wspólnocie charyatycznej (a bylam ;)). Później podobnie z terapeutą. Na sesjach terapeutka mowila mi zdania, które wczesniej słyszałam na modlitwie. Dużo Bozej Obecności doświadczałam w procesie uzdrowienia 🥰 Dziekuje za Twoje świadectwo!
Haniu, Mikołaju - dziękuję Wam, bardzo! Zgadzam się z Wami odnośnie mądrości świata i jej ograniczoności. Po wieloletniej terapii która pomogła w jakimś stopniu mi wyjść z bardzo ciężkiego kryzysu, dopiero nawrócenie i spowiedź dały pokój wewnętrzny, minęły stany depresyjne i lękowe. A moje życie zaczyna się układać. Chwała Panu!
Wspaniałe świadectwo, dziękuję 💗 To o czym Mikołaj mówi od 26:26 okreslilabym tak, że Słowo kalibruje nasz wewnętrzny wzrok i w ogóle wszelkie władze. Dzięki Bogu za Hanię i jej życie, obraz Jego niezmierzonej chwały i miłości
Jako osobę chorą na depresję szczególnie ujęło mnie to, że dzięki Chrystusowi naprawiłaś swoje relację z rodzicami, choć przez terapię były nadszarpniete. Twoje słowa, Haniu, dały mi nadzieję, że u mnie też można to naprawić❤️ Mnie Chrystus wybawił od samo****twa po śmierci bliskiej osoby, przy pomocy historii Hioba. Pozdrawiam was Haniu i Mikołaju oraz komentujących, z Bogiem!
Historia hioba jest bardzo pouczajaca,nadaje odwagi. Jest bardzo poruszajaca! Trzeba ja sobie przypominac...i czesciej czytac. Odkrywa sie nowe watki i przekazy. Na mnie tez zadziala. Pozdrawiam.
Niesamowicie piękne, szczere i odważne świadectwo. Jesteście razem piękni pięknem Pana. Cieszę się Waszym szczęściem i wierzę, że jeszcze nie raz będziecie wspólnie na tym kanale:))
Najlepszą odpowiedzią na pytanie dlaczego w "dobrych rodzinach" też są różne problemy, czasem bardzo poważne, jest cytat Św. Jana Pawła II "Każdy ma swoje Westerplatte". To nie jest tak że w charyzmatycznej, katolickiej rodzinie nie ma miejsca na problemy. Bo taka rodzina jest tak na prawdę narażona na grzech i zło tak samo jak każda inna. Mało tego, można powiedzieć że jest narażona znacznie mocniej, gdyż zło zła nie zwalcza, wobec czego wokół takiej "wzorowej" rodziny krąży znacznie więcej złych duchów próbujących zwieść na złą drogę, niż wokół rodzin które już są daleko od Boga. Myślę że takie pojmowanie rodzin "mocno wierzących" na zasadzie że powinny być 100% święte i nieskazitelne jest niezgodne z zamysłem Stwórcy, wręcz ociera się o herezję. Gdyż każdy człowiek by być zbawionym musi nieść swój krzyż. Jezus niósł Krzyż za nasze grzechy, dla naszego zbawienia. Wobec czego oczywistością jest że każdy człowiek musi pokutować za życia by dostąpić zbawienia i nieść "swój Krzyż". Dla jednego to będzie ciężka choroba, dla innego uwikłanie w jakiś grzech i walka z nim. Jeszcze kto inny będzie cierpiał z powodu kogoś bliskiego. Każdy dostaje na ramiona taki "ciężar" jaki jest w stanie unieść, trzeba tylko wiary i modlitwy by odnaleźć siły do niesienia go. Gdy brak wiary, brak sił do niesienia krzyża i przezwyciężania słabości, dochodzi do upadku. Ważne by odnaleźć Boga i podnieść się. Trzeba pogodzić się z faktem że jesteśmy tylko ludźmi, niedoskonałymi, takimi Bóg nas kocha. Nie można słuchać podszeptów i się potępiać. Często gdy upadamy pojawia się myśl że Bóg nas już nie kocha, że zawiedliśmy kolejny raz, że modlitwa nie ma sensu, jest nieskuteczna, skoro ciągle grzeszymy. Trzeba wybaczyć sobie i iść po wybaczenie Jezusa, on zawsze nas przygarnie, dopóki żyjemy nie jest za późno na walkę i nawrócenie. Być może będzie to ciężka walka, pełna upadków, wyrzutów sumienia, ale ostatecznie im cięższy krzyż doniesiemy do "mety" tym większa nagroda w niebie. My nie mamy być idealni za życia, my mamy dążyć do Świętości. Wystarczy że z wiarą podejmiemy walkę o zbawienie i będziemy w tym konsekwentni, pomimo niepowodzeń. Nie ma ludzi bez problemów, kwestia czy woleli byśmy walczyć z rakiem i wytrwać w wierze, czy to będzie Bulimia i depresja jak w powyższym przykładzie, a może jakiś nałóg. Myślę że taka analiza dostępnych opcji może nie jednemu uświadomić że wcale tak źle nie mają i pomóc znaleźć siły do walki ze słabościami. Powtarzam, każdy dostaje taki krzyż, który z pewnością udźwignie, Bóg nikomu z pewnością nie daje ciężaru ponad możliwości. A gdy widzimy że ktoś jest "taki Święty" tak "ma lekko w życiu", trzeba mieć świadomość że może nie mamy pełnego obrazu, może ta osoba prowadzi heroiczną i skuteczną walkę stąd taki jej wizerunek. A może ta osoba po prostu nie jest na tyle "mocna" by udźwignąć twój krzyż, może po prostu jej możliwości są znacznie mniejsze i problemy z jakimi się musi mierzyć są nie wielkie. To też jest trudne, bo wówczas takiej osobie wydaje się że "na tle innych" to jest wszystko ok. i nic nie trzeba w życiu zmieniać. A tak na prawdę będzie tak samo rozliczona ze swojej "walki" jak każdy inny.
Za każdym razem jak mówicie świadectwo, mam ochotę nagrać z mężem nasze/swoje. Jesteście tacy inspirujący!!!!! I widzę jak Pan Bóg podobnie jak u Hani działa u mnie. 😅 Jak mówi to krótko, konkretnie i inteligentnie. I mnie łapie takie olśnienie. No po prostu.... On jest genialny. 😍
Piękne. Bog wybrał sobie mlodą dziewczyne i wlasnie na niej pokazał swoją moc. A jest bezsilny wobec bezbronnych chorych smoertwnie malych dzieci itd.. Skąd wynika ta wybiórczość? Jesli ktos umiera to nie ma debaty: o Bog chciał zeby umarli. Mowi sie tylko o cudach ktore zadziałały
Wspaniałe świadectwo! Chwała Panu! Dla mnie jako młodego rodzica ku pamięci, że nastolatek to jeszcze niedojrzała osoba oraz nieoszlifowany diament, tak uparcie szukający czystej, autentycznej miłości! Budowanie domu rodzinnego pod ręką Boga jest teraz bardzo zaniedbane… mam nadzieje, ze sama będę umiała trwać przy Bogu i szczerze kochać dzieci. A może Hania spróbuje własnej serii filmów? Obejrzę z wielką chęcią ❤️
Mam podobny problem,niestety po dziś dzień a mam już 49 lat.Zaczelo sie od glodowki w wieku 13 lat.Kolejna w wieku okolo 20 ,potem po ciazach i teraz nagminnie.Byl czas jakies 10 lat temu że pozbywalam sie jedzenia co tylko zjadlam wiadomo w jaki sposob ale przestałam.Nadal mam problem z jedzeniem i niejedzeniem.Nie jem czasem 46 dni.(Jeść za to potrafię non stop 😳w chwilach stresu).Nie potrafie jeść jak normalni ludzie,od razu tyje.Wiec znow gloduje.Wierze ,że to się skończy ,ze Bóg mi pomoże z tego wyjść.Pozdrawiam.
Bardzo Was szanuje, od kilku lat obserwuję ten kanał, ale mam pewną obawę. Mianowicie, że z tego filmiku wypływa wniosek, jakoby tylko Bóg mógł uzdrawiać, albo raczej: "lepiej postawić na Niego niż na lekarzy" . Wydaje mi się natomiast, że Bóg może i nawet bardzo często działa ich rękami. Sama zmagam się z depresja i widzę jak On mnie w tym prowadzi a posługuje się między innymi moim psychiatrą, za którego jestem bardzo wdzięczna. Pomógł mi znaleźć odpowiednią pomoc i owszem uzdrowienie całej mnie to znaczy duszy, ciała i umysłu wymaga tego by słuchać Go, chodzić do spowiedzi i nawracać wlasnie to myślenie, przez które niekiedy przebija się jakiś rodzaj egozimu, w tym że chcemy być ludźmi sukcesu a czasem nie mamy na to wpływu ani też powołania prowadzić jakąś wymarzona przez siebie karierę, albo też użalamy się nad sobą. Jezus pomaga nam leczyć to spojrzenie, uzdrawia nas. Ale Błagam, nie róbmy z lekarzy ludzi ze świata i chodźmy do nich, słuchajmy gdy przepisują nam leki i czekajmy na ich działanie. Niesamowicie się cieszę, że Hania ze swoich zaburzeń wyszła po tej modlitwie, tak od ręki, ale czasami naprawdę jest to proces. Sądzę że tak jest u mnie. Bo bywa czasem już naprawdę dobrze, a później znowu wpadam w dół. Jednak nie rezygnuje z leków i wybieram się na psychoterapię. Bo poprzez te formy równiez może uzdrawiać mnie Jezus. Mam nadzieję, że rozumiecie. Zależy mi by młodzi ludzie ufali specjalistom z dziedziny zdrowia psychicznego, bo czasami Ci są osobami, które jako jedyne je wysłuchają i dadzą odpowiednie wsparcie.. Jestem na 19 minucie więc kończę oglądać, a jeśli na końcu tego filmiku powiecie o tym co tu napisałam to przepraszam za falstart. I dziękuję za Wasza działalność
Dzięki za ten wyważony komentarz. Dla mnie sprawa jest prosta zgodnie ze słowami pewnego świętego: działaj tak, jakby wszystko zależało od ciebie, módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga. Ludzie wiary mają pokusy, żeby skreślić to pierwsze, ludzie "światowi" mają pokusę, by skreślić to drugie. Cierpimy, szukamy rozwiązań, szukamy pomocy. Poznajemy nowych ludzi, specjalistów, pytamy, prosimy o pomoc. Historie niektórych z nas to historie, w ktorych do rozkwitu (np. nawrócenia) prowadzi wyczerpanie standardowych środków. W historiach innych to samo może być ukryte w rzeczach standardowych, w urzędniku, doradcy ubezpieczeniowym, w lekarzu, w psychoterapeucie. Odgórne stwierdzanie jak co ma wyglądać i co jest lepsze to brawura.
To nie jest film o tym, jak wyjść z depresji, tylko osobiste świadectwo Hani, której akurat profesjonalne środki tego typu nie pomogły. Już w pierwszych komentarzach pod tym filmem widać, że niektórzy mogą się w tym odnaleźć. Myślę, że takiego spojrzenia brakuje i warto się nim dzielić: "Jeśli terapia Ci nie pomaga, być może jesteś jedną z tych osób, której brakuje po prostu autentycznego, chrześcijańskiego nowego narodzenia". Dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam! :)
Jako studentka psychologii bardzo cieszę się, że pojawił się tutaj ten komentarz. Chwała Panu za wszystkie uzdrowienia! Pamiętajmy jednak, że popadanie w skajności i dyskredytowanie potwierdzonych naukowo środków pomocy nie jest dobrą drogą. (Nie zarzucam, że Mikołaj lub Hania to robią, komentuje tylko szeroko zjawisko, które obserwuje ostatnio w Kościele ;)). Bóg jest oczywiście ponad tym wszystkim i jest w stanie uzdrawiać ciężkie albo nieuleczalne choroby "od ręki", ale nie każdy takiego "ekspresowego" uzdrowienia doświadcza. Z resztą uważam, że Bóg cały czas działa przez ludzi. Leki i psychoterapia działają. Nie zawsze jest to prosta droga, bo zaburzenia odżywiania i depresja są często trudnymi do leczenia chorobami, ale wiele osób dzięki rozwojowi psychiatrii i psychologii wychodzi na prostą. Korzystajmy z usług psychiatrów, psychoterapeutów i psychologów i jednocześnie módlmy się prosząc Boga o uwolnienie od cierpienia. Ora et labora, współpraca z łaską, po prostu :) PS Jeśli ktoś ma opory w stosunku do nieokreślających się światopoglądowo specjalistów zawsze można skorzystać z pomocy wierzących psychologów, którzy pracują z klientami w duchu Ewangelii (takie osoby często należą do Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich).
@@DobraNowinaNet Mikołaj - pełna zgoda z mojej strony co do tych przykładowych słów o psychoterapii i nawróceniu! Może tego brakowalo mi usłyszeć/przeczytać, by szerzej spojrzeć na to, co mówisz na ten temat.
Syr 34, 16-17 "Oczy Pana są nad tymi, którzy Go miłują -tarcza potężna i silne oparcie, ochrona przed gorącym wichrem i osłona przed żarem południa, zabezpieczenie przed potknięciem się i pomoc w upadku. Podnosi On duszę i oświeca oczy, daje zdrowie, życie i błogosławieństwo." 💙😇🙏🤍 Słuchając Hani przypomniałam sobie ten fragment, jeden z moich ulubionych. 🤩😇❤️ Cudowne jest świadectwo Hani, cudowny jest Bóg, że tak potężnie potrafi działać w naszych utrapieniach. ❤️ Kiedyś bardzo katowałam się tym, że czytam Słowo Boże i go nie rozumiem... Do momentu aż gdzieś usłyszałam takie mądre zdanie żeby się nie zniechęcać tylko czytać i pozwolić Słowu przepływać przez swoją duszę, a Ono będzie mnie oczyszczać niezależnie od tego ile rozumiem. 📖😇🤩 Kiedyś przyszła mi do głowy taka myśl - gdyby wyobrazić sobie siebie jako naczynie np. dzban🏺(tylko proszę się do mnie nie zwracać słowami -ty dzbanie🙃😝) które jest drudne, a Słowo Boże jako wodę która oczyszcza to będąc konsekwentnym w czytaniu Słowa, naczynie zostanie oczyszczone. ❤️ Dziękuję za dziś kochani. Czekam na więcej. ❤️😇🙂🤩
Hania jest jak słoneczko, promienieje, grzeje, swieci (się). Mocne świadectwo. Dziękuję serdecznie! Ciekawe podejście - czytać Słowo Boże, żeby zmieniać obraz samego siebie, sposób patrzenia na siebie. Nigdy pod tym kontem nie myślałam o Biblii. Dziękuje za nowa perspektywę.
Ludzie zmyślają rzeczy od setek lat, nawet bez udziału świadomości, po prostu coś poczują i dopisują sobie do tego działanie boże. Ja w to nie wierzę, świadectwa są bardzo słabym dowodem na istnienie Boga, bo występują we wszystkich religiach, a nawet u osób nie wierzących, które myślą, np. że kosmici wpłynęli na ich umysł. Cieszę się, że już jest z tobą wszystko w porządku i że wyszłaś z choroby to zawsze jest coś dobrego nie zważając na przyczynę. Życzę szczęśliwego życia bez podobnych przykrości.
Jestem osobą niewierzącą (w waszej opinii zakładam, gdyż nie wyznaję religii katolickiej ani żadnej innej, choć uznaję istnieje siły wyższej) Doznałam dokładnie tego samego po terapii. Nie było w niej Boga, ale człowiek, terapeuta "ze świata" (jeśli moglibyście mi wytłumaczyć dlaczego mówicie tak o wydaje mi się wszystkich ludziach spoza waszej wspólnoty i osób podzielających Wasze zdanie, to byłabym wdzięczna, bo do tej pory słyszałam, że mówią tak tylko ŚJ). Bardzo się cieszę, że Hania jest zdrowa, bo rozumiem, przez co przeszła. Jednak wydaje mi się, że troszkę "atakujecie" standardowe, medyczne podejście do zdrowia. Nie wiem czy wiecie, ilu osobom taka terapia czy farmakoterapia pomogły (również tym niewierzącym 🙂). Co do "ludzi ze świata", czasami się zastanawiam czy czujecie się w jakiś sposób lepsi, wybrani, bo wierzycie? Polecam otworzyć oczy również na tych ludzi ze świata, bo może się okazać, że mimo iż nie podzielają Waszych poglądów to wciąż wartościowi ludzie, z którymi znajdziecie wspólne pasje, tematy. Życzę Wam pokory i pokoju w sercu.
Jestem protestantką więc nie po drodze mi z katolicyzmem aczkolwiek mogę stanąć w obronie Hani. Dla mnie sprawa jest dość jasna. Gdy człowiek zmaga się z problemami, korzysta z terapii itd i nagle poznaje Jezusa, który odmienia życie o 180° to tego nie da się z niczym porównać. Dla nie wierzących terapia może być skuteczna i często jest. Ale jak ktoś już pozna Jezusa to wszystko inne wydaje się być marną podróbą pomocy. Czy chrześcijanie uważają się za lepszych od innych? Absolutnie nie, jeżeli ktoś żyje zgodnie z przesłaniem Ewangelii nie może taki być.
@@kasial2335 Odnosząc się do Pani komentarza, mam kilka pytań 1. Czy uznaje Pani, że depresja to choroba (dokładnie tak jak różnego rodzaju choroby fizyczne), czy też nie? Nie mówimy tutaj o "gorszym nastroju", mówimy o depresji, z której wyjście nie jest tak łatwe jak z 3- dniowego spadku energii i chęci. 2. Czy w kwestii zdrowia fizycznego polega pani na wierze, czy jednak korzysta Pani ze wsparcia osób, które są doświadczone w temacie (lekarzy, fizjoterapeutów, etc.)? Nie wątpię, iż dla osoby wierzące wiara może się okazać pomocna w kwestii wychodzenia z pewnych trudności czy to natury psychicznej czy fizycznej, jednakże wydaje mi się, że pogląd jaki Pani opisuje, może być naprawdę niebezpieczny. Wiara owszem, może być pomocna, ale sama w sobie nie uleczy nikogo ani z depresji ani z nowotworu ani z żadnej innej choroby. Jeśli by tak było, osoby wierzące nie chorowałyby, a jednak chorują. I jednak najczęściej, jak wynika z moich obserwacji, korzystają z pomocy specjalistów.
@@ever-jz7in Oczywiscie, że depresja to choroba i wymaga leczenia. Nie neguje osiągnięć współczesnej medycyny, zupełnie nie o to mi chodziło. Z perspektywy mojej wiary, lekarze też działają z woli Bożej. Nie popieram tego, że Hania z dnia na dzien porzuciła leczenie farmakologiczne aczkolwiek ufam, że zrobiła to świadomie i jak widać w jej przypadku nie skończyło się to dla niej źle.
Ja też doświadczyłam uzdrowienia. W liceum odeszłam od Jezusa zupełnie. Łamałam wszystkie przykazania... Zaczęły się dziać ze mną dziwne rzeczy. Co chwila miałam myśli samob*****, co tu dużo mówić moim jedynym marzeniem było odejść z tego świata... Nie umiałam się cieszyć na nic. Nawet już płakać nie mogłam. Taka pustka, a nic jej nie zapełniało. Miałam dodatkowo stany lękowe. Trafiłam do psychiatry zdiagnozował odmiane nerwicy lękowej, brałam 2 rodzaje leków antydepresyjne i antylękowe. (o tych samob***** zamiarach nie mówiłam nikomu) Terapia rok. Ale ja zupełnie nie widziałam poprawy. A leki blokowały mi emocje i czułam się jak robot. Dalej nie czułam się szczęśliwa, nie chciałam żyć. Po 2 latach odkąd się to zaczęło poszłam do spowiedzi na której tak wyłam jak dziecko - coś to mówili że tak działa Duch Święty ale nwm :D Jak się nawrociłam moja terapeutka sama zdecydowała o zakończeniu spotkań że już jest w porządku. :D Życie już mam inne. Jestem SZCZĘŚLIWA! Wiadomo są gorsze momenty krzyże są nieuniknione... Ale mam zapełniona dziurę w sercu - buduje swoją relacje z Jezusem. Tylko On zapełni tą dziurę bo ta dziura w sercu ma kształt krzyża i tylko krzyż tam wejdzie :D
CHWAŁA PANU! To bez mojej zasługi ;)
Nagłe polepszenie się stanu zdrowia = dzialanie trójjedynego boga
Tak jak autor tego filmu nie masz żadnych podstaw aby sądzić, iż bóg ciebie uzdrowił.
😪❤🙏👍
To porównanie dziury w sercu do dziury w kształcie krzyża jest bardzo głębokie.
@@Truth452 Takiego porównania użył Ks. Pawlukiewicz, polecam jego kazania są bardzo głębokie!!!
Haniu, ty cel osiągnęłas, siedzi obok ciebie. Razem szukacie BOGA.
Wspaniałe świadectwo uzdrowienia. Zwracam się do Was wszystkich z prośbą o modlitwę za mojego Tatę oraz wszystkie osoby w ciężkim stanie na intensywnej terapii.
Ależ Wy jesteście piękni, bije od Was miłość i taka czystość i w ogóle podziwiam za poziom i szacunek jakim siebie darzycie, szacunek i tolerancję. Hania jak gwiazda lśni, jest taka śliczna i te włosy ogniste... Życzę Wam pięknych dzieciaczków, jeśli Pan Bóg zechce Was nimi obdarować.
Bardzo miła para. Dbajcie o swoje małżeństwo.👍
Mikołaj masz przesuper żonę! Hania dziękuję ci za to świadectwo! Przytulam was mocno!!!
Droga Haniu 💕, posłuchałam Twojego świadectwa kolejny raz - każdorazowo robi na mnie niesamowite wrażenie! Jest bardzo mocne, do bólu szczere i przepiękne!!! Bije od Ciebie taka Boża Radość i Pokój!! Chwała Panu 🙏!!!
Bardzo cieszę się, że zdecydowałaś się otworzyć kanał na YT. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Pan Bóg wiedział, że bedziesz Bożym Narzedziem, i wielu osobom pomozesz i pomożesz zbliżyć się do Niego!!!
Jesteście po prostu cudowni ❤❤❤!!!
Witajcie Kochani pięknie się was ogląda, chcę napisać również o swoim uzdrowieniu. Mam 39 lat, 14 lat chorowałam na depresję. Zostałam uzdrowiona w sierpniu 2022 r., z depresji.
Pochodzę z rodziny gdzie rodzice nadużywali alkohol, awantury, policja... bałam się o siebie i o mamę.
Moje objawy to była już wtedy częsta płaczliwość, rozpacz, smutek. Objawy się nasiliły gdy w listopadzie 2021 zmarł mój tata. Zostałam sama w domu bo mama pojechała na dwa miesiące za granicę.
Często chodzę do spowiedzi (co 2,3 tygodnie) ale wtedy z półtora miesiąca nie byłam u Spowiedzi.
Wracałam do domu po pracy zapłakana, brakowało mi taty strasznie. Miałam myśli s******, i tu musze wyjaśnić jedną rzecz.. przez 14 lat opierałam się tym myślom. Mówiłam sobie że nie zrobie tego, wierzyłam gdzies w srodku tego zranionego serca że jednak Bog mnie kocha (bo wczesniej miałam natrętne myśli że nawet Bóg mnie nie kocha), tego dnia dzień przed uzdrowieniem już nie potrafiłam się postawić tym myślom s******. Po prostu już było mi to obojętnie jak skończę ze sobą ale nie miałam sił już z tym walczyć.
Następnego dnia rano pomyślałam że pójdę do spowiedzi. Był pierwszy czwartek miesiąca.Poszłam po pracy do spowiedzi już po niej było mi jakoś lżej. Ale dwa dni później poszłam w pierwszą sobotę miesiąca na poranną mszę i zostałam uzdrowiona. Poczułam różnicę. Jednak pomyślałam sobie że może to tylko chwilowa poprawa.
A dziś mamy 1.01.2023 i od sierpnia ani razu nie płakałam tak jak wcześniej, rozpaczliwie. Nie mam już myśli s..., nie mam żadnego objawu depresji.
Owszem została mi nerwica i inne choroby ale depresji nie mam.
Będę dziękowała za to Panu Bogu do końca życia:) :) :) :) Chwała Tobie Panie za to że mnie uratowałeś :)
Wierzę głęboka że wiele osób (rodzina, znajomi, przyjaciele ze wspólnoty) w tym przede wszystkim rodzicie Hani zanosili przed Pana gorące modlitwy w Jej intencji. Dzięki temu w którymś momencie spadły klapki z oczu, pojawiło się pragnienie i wiara itd. aż do całkowitego uzdrowienia. Te modlitwy w czyjejś konkretnej intencji odbywają się w ciszy, w cichości serca i upraszają ogrom łask. Warto modlić się za bliskie nam osoby ♥️✝️⛪ chwała Panu ♥️
Piękna żona, piękne i szczere świadectwo.Mikołaj masz niezwykłą i wartościową żonę, z cudownym poczuciem humoru.Pozdrawiam Hanie i Ciebie.Więcej podobnych filmów.Błogosławieństw dla was.
Haniu, jestem głeboko poruszona! Po pierwsze za Twoja odwaga, ze tak otwarcie o tym trudnym czasie Twojego zycia mowisz i dzielisz sie tym z nami, a po drugie, ze ja miałam podobna historie i mnie takze PAN JEZUS uzdrowil. Dziekuje, ze jestescie! Kocham was❤️❤️❤️
Chwała Panu, dziękujemy również! Dobrze, że jesteś Natka!
Lubię Was słuchać 👼❤️😇🙏
wiesz, może nie mam bulimii ani depresji, ale studiuję medycynę. I dziękuję Ci za to świadectwo - po paru latach przygotowań i bycia na studiach wiem, że szkoda zdrowia na przesadzanie z nauką.. Zwłaszcza, że trudno leczyć innych, samemu będąc chorym.
Tak, nauka jest beznadziejna. Lepiej sie pomodlić
@@gwosc100 😂
@@gwosc100nie tego dotyczy komentarz
Uważasz że modlitwa nie pomaga?@@j.k.m.j.8399
Hania!!
Bardzo Ci dziękuję za świadectwo! Mam podobną sytuację i ostatnio wyłam do Boga prosząc żeby mi pokazał co jeszcze robię nie tak...i dziś po obejrzeniu twojego świadectwa dotarło do mnie że tak!!Robię wciąż na złość, z przekory, użalam się nad sobą! I gdzieś mnie wciąż pociąga bycie ofiarą. Niby to wiedziałam, obserwowałam siebie...ale dopiero dziś do mnie dotarło. Jakby jakieś klapki z oczu spadły.
Bóg jest Wielki
Dziękuję za piękne, budujące świadectwo. Chwała Panu! :)
Piękne świadectwo ❤
Dziękuję za odwagę i podzielenie się świadectwem. Bogu chwała w pięknych dziełach Jego miłości.
Piękne świadectwo.
Udowadnia jak Bóg jest realny.
Jesteście jedynymi Katolikami ,których kojarzę że Słowem Bożym.
Naprawdę raduję się waszym szczęściem.
Niech Wam błogosławi Pan.
Shalom.
Dziękuje .Pozdrawiam z Bogiem.
Każdy przypadek jest inny : jednych Bóg uzdrowi osobiście, innych na terapii z dobrym specjalistą przy jednoczesnym trwaniu w łasce uświęcającej. Hania jest cudowna 🥰
Bogu niech będą dzięki za uzdrowienie Hanny. ✌🏻
EDIT:
PS Pomoc psychologa lub psychiatry jest niezbędna w leczeniu depresji, nerwicy etc.
🤣😂🤣
@@dominikbatorski3121dobrze, że lefebrianie też słuchają mądrego świadectwa. Uczcie się prawdziwego obrazu Boga.
@@TRADYCJATOJESTTO-jl4gf słuszna racja!
O jaa cie, mega świadectwo! Rozsadziło mi mózg 😆 To jest niesamowite - patrząc na tę radosną, uśmiechniętą, piękną Hanię, nigdy bym nie pomyślała, że miała takie przejścia. Chwała Panu!
Bardzo się cieszę, że się dzielisz i swiadczysz o tym jak wspaniały jest Bóg w swoim działaniu. Szczególnie doświadczeniem działania Słowa Bożego w Twoim życiu!
Ambicja
Przepiękne świadectwo 😃 chwała Panu, Mikołaju zostałeś obdarzony cudownym darem, Hania cudowna kobieta, niech Wam Pan Bóg obficie błogosławi na Waszej drodze, którą wydeptał Wam Zmartwychwstały Ps. idę szukać takiej Hani 😇🕊🕊🕊
Czy więźniom obozów koncentracyjnych Bóg też obficie błogosławił?
Jesteście wspaniali ,bo wierzycie w wspaniałego Boga i Jemu ufacie.Ciesze się razem z Wami.On jest wielki I milosierny ,spełnia swoje obietnice wobec nas ,bo kocha nas i pragnie naszego szczęścia.Jest tak blisko nas ,na wszystkich oltarzach świata Jego krolowanie,błogosławi nam ,obdarza radością I swoim pokojem. Niech Pan Wam błogosławi i prowadzi.
Niesamowite, nie spodziewałam się, że Hania przechodziła niemal to samo co ja, w tej samej kolejności, pogorszenie wyników w nauce w liceum (u mnie inna przyczyna, smierć ojca), duże ambicje które wywarły wpływ na zdrowie, niespełnienie w wybranym przez siebie kierunku studiów, bulimia, problemy ze snem, przepalony przełyk, koszmary, oskarżanie rodziców, depresja. Masz przy sobie bardzo silną kobietę po ogromnie przemianie❤️ Pieknie na Hanię patrzysz, słuchasz uważnie, reagujesz na jej słowa, piękne z Was małżeństwo ❤️
Mnie Bóg uratował, wiem że sama bym z tego nie wyszła bo próbowałam wielokrotnie, nie wiem jak nie wiem kiedy, ale przez jakieś ścieżki, kolejne przeżycia nie będąc świadoma wyszłam z tych problemów :) to prezent na który nie zasłużyłam, nawet nie myślałam o tym aby prosić o zmianę, a stało się, może Bóg wysłuchał moich słów kierowanych do samej siebie, może to potraktował jak modlitwę, widząc moje cierpienie. Do dziś miewam depresyjne dni, ale zawsze czuje że to coś nad czym Bóg ma władze, nie topie się w tym smutku, tak samo nigdy więcej nie wymiotowałam, choć wciąż miewam problemy z akceptacją ciała, ale nie jest to głównym kierunkiem w moim życiu. Wszystko jest inne, lepsze.
Pamietam dzień, w którym przed kolejnym etapem życia, po ww.przejściach przez rozpoczęciem nowych studiów, po pracy za granica z nieznanymi mi ludźmi, w obcym środowisku, kiedy byłam wystraszona i niepewna, przepełniona wręcz lekiem usiadłam w ciepły dzień na dworze, patrząc w niebo i po prostu poczułam „WSZYSTKO JEST DOBRZE, BÓG ZA NAS UMARŁ, A TO ŻYCIE TO TYLKO MAŁY TEST KTÓRY JUŻ JEST ZAPISANY W NIEBIE, PRAWDZIWE ŻYCIE NA NAS CZEKA” Byłam po tym uczuciu pewna, ta chwila do była definicja pewności - Tego, co dało mi spokój, przekonanie że my nic nie musimy tylko żyć w spokoju i miłości Boga. Pierwszy raz od wielu lat poczułam pokoj, po prostu pokoj bez cienia leku. Doświadczyłam nowego sposobu patrzenia na świat, ludzie stali się da mnie obcy, nawet własna rodzina, zaczęłam zauważać niuanse w ich zachowaniach, a także swoich, byłam bardzo czuła na agresje, która w mojej rodzinie jest „normą”, stałam się wrażliwa na wszystkie doświadczenia, czułam większe spektrum pięknych emocji, jakby ten spokój dany od Boga dal mi dar widzenia. Od tego momentu nie potrafię myśleć o życiu inaczej, niz jako drodze przygotowanej dla mnie przez Boga, wiem że mam w nim opiekę.
Pozdrawiam wytrwałych, BÓG JEST WIELKI! ❤️
Bardzo piękne i szczere oraz odważne świadectwo. Bóg zapłać! Kiedyś słuchałam kanału p. Mikołaja uważam że jest b.inteligentna osobą. Też jestem po 6 latach Teologii Katolickiej ale na szczęście P.Bog otworzył mi w pewnym czasie oczy i nie zgadzam się z Panem w wielu kwestiach modernistycznego podejścia do Depoxytu Wiary. W jednym się zgadzam, że psychologia może zaszkodzić wierzę. Doświadczyłam spotkań z terapeutami, którzy radzili po ludzku i świecku pewne rozwiązania. Chrześcijańskie podejście traktowali jak wyjęte z Lamusa lub baśni. W pewnym momencie postanowiłam postawić na P.Boga i myślę że idę w dobrym kierunku. Jest poprawa choć nie taka natychmiastowa. Nieraz mnie korciło do przedstawienia mojej wersji ale to nic nie daje inic nie zmieni, bo ci co wierzą nauce i tabletkom nie chcą się przekonać do zmiany podejscia. Mam nadzieję że będziecie iść dobra chrześcijańska droga i będziecie przynosili piękny owoc. Niech Pan Bóg błogosławi I strzeże!
Dziękuje Wam Kochani za to świadectwo ,za to że opowiadacie tym ludziom ,którzy potrzebują cudu uzdrowienia ...jesteście wspaniałą , kochającą się parą ,a Bóg nad Wami czuwa i Was kocha , a radość emanuje z Waszych oczu ...dzięki ze jesteście . Ja miałam podobną historię w swoim życiu ....Jezus uzdrowił mnie z migreny ,która jest nie do wyleczenie, a jedynie zaleczenia .Miałam wszelkie możliwości ,by wyleczyć się z tej okropnej choroby ,ponieważ jestem z rodziny lekarskiej i mieszkam w USA .Miałam wielkie możliwości ,by być wyleczona przez wspaniałych amerykańskich neurologów .Niestety jej nie da się wyleczyć ,zawsze wraca ,ale Bóg jest ponad wszystko i On uczynił dla mnie coś nadzwyczajnego ....uzdrowi mnie z migreny ,która mi zabierała radość życia .Teraz jestem zdrowa, a Jezus jest moim życiem ,miłością i jedyna drogą ,którą idę za NIM ..........pozdrawiam was Kochani...miejcie piękne życie z Panem Bogiem
Dziękuję za piękne świadectwo , szczególnie cenne dla mnie o działaniu Słowa
Haniu zastanawiałaś sie kiedyś nad założeniem katolickiego kobiecego kanału na yt ? Od Ciebie bije takie ciepło, radość i pokój ❤️ Inspirujesz do zmianh na lepsze i jesteś taka kobieca 🌸 Dziękuje Ci za to świadectwo, wzięłam z niego coś dla siebie 🥹
Pozdrawiam Was serdecznie! Jesteście przekochani !
Podsumowując, dzisiejszy odcinek sponsorują: Zapach Miłości, Ogień Ducha Świętego i Piękno. Pozdrawiam i gratuluję zaproszenia małżonki do dania świadectwa.
Piękne świadectwo!
Hania jest tak urocza ,uduchowiona i normalna jednocześnie... w ogóle świetna z Was para...
Dziękuję za to świadectwo. Bóg jest dobry 😁 Pozdrawiam w Jezusie
Pięknie , chwała Panu 🔥❤️🙂, czuje że potrzebuje takiej modlitwy wstawienniczej uwolnienia a tu jest o wiele więcej lat życia w grzechu .
Dziękuję siostro za świadectwo ,pięknie chwała Panu błogosławię ❤️🔥 Amen 🙂
Bóg wie jak każda osobę pokierować. U mnie uzdrowienie przyszło przez ręce lekarza, tez chorowałam na depresję. I pytałam Boga o znak, czy ten lekarz jest posłany od Niego. I okazało się, że tak, przez pytanie na wizycie czy jestem w jakiejś wspólnocie charyatycznej (a bylam ;)). Później podobnie z terapeutą. Na sesjach terapeutka mowila mi zdania, które wczesniej słyszałam na modlitwie. Dużo Bozej Obecności doświadczałam w procesie uzdrowienia 🥰 Dziekuje za Twoje świadectwo!
Haniu, Mikołaju - dziękuję Wam, bardzo! Zgadzam się z Wami odnośnie mądrości świata i jej ograniczoności. Po wieloletniej terapii która pomogła w jakimś stopniu mi wyjść z bardzo ciężkiego kryzysu, dopiero nawrócenie i spowiedź dały pokój wewnętrzny, minęły stany depresyjne i lękowe. A moje życie zaczyna się układać. Chwała Panu!
Wspaniałe świadectwo, dziękuję 💗 To o czym Mikołaj mówi od 26:26 okreslilabym tak, że Słowo kalibruje nasz wewnętrzny wzrok i w ogóle wszelkie władze. Dzięki Bogu za Hanię i jej życie, obraz Jego niezmierzonej chwały i miłości
Piękne świadectwo. Dziękuję 🌹🙂
Dziękuję Ci Haniu za Twoje świadectwo. Chwała Panu!
Jako osobę chorą na depresję szczególnie ujęło mnie to, że dzięki Chrystusowi naprawiłaś swoje relację z rodzicami, choć przez terapię były nadszarpniete. Twoje słowa, Haniu, dały mi nadzieję, że u mnie też można to naprawić❤️
Mnie Chrystus wybawił od samo****twa po śmierci bliskiej osoby, przy pomocy historii Hioba.
Pozdrawiam was Haniu i Mikołaju oraz komentujących, z Bogiem!
Chwała Panu!
Historia hioba jest bardzo pouczajaca,nadaje odwagi. Jest bardzo poruszajaca! Trzeba ja sobie przypominac...i czesciej czytac. Odkrywa sie nowe watki i przekazy. Na mnie tez zadziala. Pozdrawiam.
Kobieto..puknij się w czoło ..skąd pomysł że uzdrowi cię jeden z wielu izraelskich proroków.. który od dawna nie żyje?
Niesamowicie piękne, szczere i odważne świadectwo. Jesteście razem piękni pięknem Pana. Cieszę się Waszym szczęściem i wierzę, że jeszcze nie raz będziecie wspólnie na tym kanale:))
Wspaniale, niech Bóg ma Was w swojej opiece 💗💗
Najlepszą odpowiedzią na pytanie dlaczego w "dobrych rodzinach" też są różne problemy, czasem bardzo poważne, jest cytat Św. Jana Pawła II "Każdy ma swoje Westerplatte". To nie jest tak że w charyzmatycznej, katolickiej rodzinie nie ma miejsca na problemy. Bo taka rodzina jest tak na prawdę narażona na grzech i zło tak samo jak każda inna. Mało tego, można powiedzieć że jest narażona znacznie mocniej, gdyż zło zła nie zwalcza, wobec czego wokół takiej "wzorowej" rodziny krąży znacznie więcej złych duchów próbujących zwieść na złą drogę, niż wokół rodzin które już są daleko od Boga.
Myślę że takie pojmowanie rodzin "mocno wierzących" na zasadzie że powinny być 100% święte i nieskazitelne jest niezgodne z zamysłem Stwórcy, wręcz ociera się o herezję. Gdyż każdy człowiek by być zbawionym musi nieść swój krzyż. Jezus niósł Krzyż za nasze grzechy, dla naszego zbawienia. Wobec czego oczywistością jest że każdy człowiek musi pokutować za życia by dostąpić zbawienia i nieść "swój Krzyż". Dla jednego to będzie ciężka choroba, dla innego uwikłanie w jakiś grzech i walka z nim. Jeszcze kto inny będzie cierpiał z powodu kogoś bliskiego. Każdy dostaje na ramiona taki "ciężar" jaki jest w stanie unieść, trzeba tylko wiary i modlitwy by odnaleźć siły do niesienia go. Gdy brak wiary, brak sił do niesienia krzyża i przezwyciężania słabości, dochodzi do upadku. Ważne by odnaleźć Boga i podnieść się. Trzeba pogodzić się z faktem że jesteśmy tylko ludźmi, niedoskonałymi, takimi Bóg nas kocha. Nie można słuchać podszeptów i się potępiać. Często gdy upadamy pojawia się myśl że Bóg nas już nie kocha, że zawiedliśmy kolejny raz, że modlitwa nie ma sensu, jest nieskuteczna, skoro ciągle grzeszymy. Trzeba wybaczyć sobie i iść po wybaczenie Jezusa, on zawsze nas przygarnie, dopóki żyjemy nie jest za późno na walkę i nawrócenie. Być może będzie to ciężka walka, pełna upadków, wyrzutów sumienia, ale ostatecznie im cięższy krzyż doniesiemy do "mety" tym większa nagroda w niebie. My nie mamy być idealni za życia, my mamy dążyć do Świętości. Wystarczy że z wiarą podejmiemy walkę o zbawienie i będziemy w tym konsekwentni, pomimo niepowodzeń. Nie ma ludzi bez problemów, kwestia czy woleli byśmy walczyć z rakiem i wytrwać w wierze, czy to będzie Bulimia i depresja jak w powyższym przykładzie, a może jakiś nałóg. Myślę że taka analiza dostępnych opcji może nie jednemu uświadomić że wcale tak źle nie mają i pomóc znaleźć siły do walki ze słabościami. Powtarzam, każdy dostaje taki krzyż, który z pewnością udźwignie, Bóg nikomu z pewnością nie daje ciężaru ponad możliwości. A gdy widzimy że ktoś jest "taki Święty" tak "ma lekko w życiu", trzeba mieć świadomość że może nie mamy pełnego obrazu, może ta osoba prowadzi heroiczną i skuteczną walkę stąd taki jej wizerunek. A może ta osoba po prostu nie jest na tyle "mocna" by udźwignąć twój krzyż, może po prostu jej możliwości są znacznie mniejsze i problemy z jakimi się musi mierzyć są nie wielkie. To też jest trudne, bo wówczas takiej osobie wydaje się że "na tle innych" to jest wszystko ok. i nic nie trzeba w życiu zmieniać. A tak na prawdę będzie tak samo rozliczona ze swojej "walki" jak każdy inny.
Bardzo dziękuję za Twoje świadectwo Haniu, pomoże mi lepiej zrozumieć moje dzieci. Dziękuję Wam, nie ma życia bez choćby małego Krzyża 🧡🧡🧡
Za każdym razem jak mówicie świadectwo, mam ochotę nagrać z mężem nasze/swoje. Jesteście tacy inspirujący!!!!! I widzę jak Pan Bóg podobnie jak u Hani działa u mnie. 😅 Jak mówi to krótko, konkretnie i inteligentnie. I mnie łapie takie olśnienie. No po prostu.... On jest genialny. 😍
Chwała Panu za Twoje uzdrowienie 🙏🙏♥️
Chwała Panu! Super świadectwo!
Piękne. Bog wybrał sobie mlodą dziewczyne i wlasnie na niej pokazał swoją moc. A jest bezsilny wobec bezbronnych chorych smoertwnie malych dzieci itd.. Skąd wynika ta wybiórczość? Jesli ktos umiera to nie ma debaty: o Bog chciał zeby umarli. Mowi sie tylko o cudach ktore zadziałały
Fakt ..moja znajoma była 2 razy w Lourdes żeby ją mama Jezusa uzdrowiła..i co? Jest jeszcze bardziej chora
Chwała Panu! Bóg zapłać za świadectwo!
Wspaniałe świadectwo ! Dziękuje że podzieliłaś się swoją historią 🌸🌸🌸
Dziękuję za świadectwo. Chwała Panu 💙🙏
Tak piekna kobieta...w zyciu bym nie pomyslala,ze tyle przeszla! Chwala Panu !❤Niech Pan Bog wam blogoslawi 💚
Wspaniałe świadectwo! Chwała Panu! Dla mnie jako młodego rodzica ku pamięci, że nastolatek to jeszcze niedojrzała osoba oraz nieoszlifowany diament, tak uparcie szukający czystej, autentycznej miłości! Budowanie domu rodzinnego pod ręką Boga jest teraz bardzo zaniedbane… mam nadzieje, ze sama będę umiała trwać przy Bogu i szczerze kochać dzieci. A może Hania spróbuje własnej serii filmów? Obejrzę z wielką chęcią ❤️
szczere i piękne świadectwo ❤️ aż popłakałam się bo wzruszyłam się
Haniu, promieniejesz światłem Chrystusa. Chwała Panu za to, co Ci uczynił. Z Bogiem :)
Ale masz farcie fajną żonę. Nie zepsuj tego. Dziękuj codziennie.
Mam podobny problem,niestety po dziś dzień a mam już 49 lat.Zaczelo sie od glodowki w wieku 13 lat.Kolejna w wieku okolo 20 ,potem po ciazach i teraz nagminnie.Byl czas jakies 10 lat temu że pozbywalam sie jedzenia co tylko zjadlam wiadomo w jaki sposob ale przestałam.Nadal mam problem z jedzeniem i niejedzeniem.Nie jem czasem 46 dni.(Jeść za to potrafię non stop 😳w chwilach stresu).Nie potrafie jeść jak normalni ludzie,od razu tyje.Wiec znow gloduje.Wierze ,że to się skończy ,ze Bóg mi pomoże z tego wyjść.Pozdrawiam.
Dziękuję Ci Haniu za Twoje świadectwo. Tworzycie wspaniałe małżeństwo, pozdrawiam Was z całego serca i błogosławię w imieniu Pana Jezusa! :)
Dziekuje za Piekne I szczere swiadectwo Haniu I Tobie Mikolaju za wasza wiare
Mikołaju Bóg dał ci wspaniałą żonę, szanuj ją!
Chwała Panu, niesamowite świadectwo =)
Dziękuję za świadectwo.
Bardzo dziękuję za świadectwo i pozdrawiam najserdeczniej 💙💙
Chwała Panu!
Bardzo Was szanuje, od kilku lat obserwuję ten kanał, ale mam pewną obawę. Mianowicie, że z tego filmiku wypływa wniosek, jakoby tylko Bóg mógł uzdrawiać, albo raczej: "lepiej postawić na Niego niż na lekarzy" . Wydaje mi się natomiast, że Bóg może i nawet bardzo często działa ich rękami. Sama zmagam się z depresja i widzę jak On mnie w tym prowadzi a posługuje się między innymi moim psychiatrą, za którego jestem bardzo wdzięczna. Pomógł mi znaleźć odpowiednią pomoc i owszem uzdrowienie całej mnie to znaczy duszy, ciała i umysłu wymaga tego by słuchać Go, chodzić do spowiedzi i nawracać wlasnie to myślenie, przez które niekiedy przebija się jakiś rodzaj egozimu, w tym że chcemy być ludźmi sukcesu a czasem nie mamy na to wpływu ani też powołania prowadzić jakąś wymarzona przez siebie karierę, albo też użalamy się nad sobą. Jezus pomaga nam leczyć to spojrzenie, uzdrawia nas. Ale Błagam, nie róbmy z lekarzy ludzi ze świata i chodźmy do nich, słuchajmy gdy przepisują nam leki i czekajmy na ich działanie. Niesamowicie się cieszę, że Hania ze swoich zaburzeń wyszła po tej modlitwie, tak od ręki, ale czasami naprawdę jest to proces. Sądzę że tak jest u mnie. Bo bywa czasem już naprawdę dobrze, a później znowu wpadam w dół. Jednak nie rezygnuje z leków i wybieram się na psychoterapię. Bo poprzez te formy równiez może uzdrawiać mnie Jezus. Mam nadzieję, że rozumiecie. Zależy mi by młodzi ludzie ufali specjalistom z dziedziny zdrowia psychicznego, bo czasami Ci są osobami, które jako jedyne je wysłuchają i dadzą odpowiednie wsparcie.. Jestem na 19 minucie więc kończę oglądać, a jeśli na końcu tego filmiku powiecie o tym co tu napisałam to przepraszam za falstart. I dziękuję za Wasza działalność
Dzięki za ten wyważony komentarz. Dla mnie sprawa jest prosta zgodnie ze słowami pewnego świętego: działaj tak, jakby wszystko zależało od ciebie, módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga. Ludzie wiary mają pokusy, żeby skreślić to pierwsze, ludzie "światowi" mają pokusę, by skreślić to drugie. Cierpimy, szukamy rozwiązań, szukamy pomocy. Poznajemy nowych ludzi, specjalistów, pytamy, prosimy o pomoc. Historie niektórych z nas to historie, w ktorych do rozkwitu (np. nawrócenia) prowadzi wyczerpanie standardowych środków. W historiach innych to samo może być ukryte w rzeczach standardowych, w urzędniku, doradcy ubezpieczeniowym, w lekarzu, w psychoterapeucie. Odgórne stwierdzanie jak co ma wyglądać i co jest lepsze to brawura.
Tak, Bóg działa przez ludzi, także lekarzy. Trzeba jednak starannie wybrać terapeutę, psychoterapeutę, najlepiej osobę wierzącą
To nie jest film o tym, jak wyjść z depresji, tylko osobiste świadectwo Hani, której akurat profesjonalne środki tego typu nie pomogły. Już w pierwszych komentarzach pod tym filmem widać, że niektórzy mogą się w tym odnaleźć.
Myślę, że takiego spojrzenia brakuje i warto się nim dzielić: "Jeśli terapia Ci nie pomaga, być może jesteś jedną z tych osób, której brakuje po prostu autentycznego, chrześcijańskiego nowego narodzenia".
Dziękuję za dobre słowa i pozdrawiam! :)
Jako studentka psychologii bardzo cieszę się, że pojawił się tutaj ten komentarz. Chwała Panu za wszystkie uzdrowienia! Pamiętajmy jednak, że popadanie w skajności i dyskredytowanie potwierdzonych naukowo środków pomocy nie jest dobrą drogą. (Nie zarzucam, że Mikołaj lub Hania to robią, komentuje tylko szeroko zjawisko, które obserwuje ostatnio w Kościele ;)). Bóg jest oczywiście ponad tym wszystkim i jest w stanie uzdrawiać ciężkie albo nieuleczalne choroby "od ręki", ale nie każdy takiego "ekspresowego" uzdrowienia doświadcza. Z resztą uważam, że Bóg cały czas działa przez ludzi. Leki i psychoterapia działają. Nie zawsze jest to prosta droga, bo zaburzenia odżywiania i depresja są często trudnymi do leczenia chorobami, ale wiele osób dzięki rozwojowi psychiatrii i psychologii wychodzi na prostą. Korzystajmy z usług psychiatrów, psychoterapeutów i psychologów i jednocześnie módlmy się prosząc Boga o uwolnienie od cierpienia. Ora et labora, współpraca z łaską, po prostu :)
PS Jeśli ktoś ma opory w stosunku do nieokreślających się światopoglądowo specjalistów zawsze można skorzystać z pomocy wierzących psychologów, którzy pracują z klientami w duchu Ewangelii (takie osoby często należą do Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich).
@@DobraNowinaNet Mikołaj - pełna zgoda z mojej strony co do tych przykładowych słów o psychoterapii i nawróceniu! Może tego brakowalo mi usłyszeć/przeczytać, by szerzej spojrzeć na to, co mówisz na ten temat.
Dziękuję za Twoje świadectwo, Haniu. Chwała Panu! 🙂
Dzięki.
Bardzo dziękuję za Twoje świadectwo. Proszę o modlitwę.
Pan Jezus, a nie Jezus!!!! To nie jest kolega, to wszechmogący, potężny Bóg. Na pewno i przyjaciel, ale naprzód - Bóg 😍.
Nie czytałas chyba Biblii..Jezus to syn Boga
Piękna, ognistowłosa żona Mikołaju
Rewelacja. Bardzo ważny temat. Wybaczenie i uznanie swojej winy w różnych życiowych sytuacjach.
Syr 34, 16-17 "Oczy Pana są nad tymi, którzy Go miłują -tarcza potężna i silne oparcie, ochrona przed gorącym wichrem i osłona przed żarem południa, zabezpieczenie przed potknięciem się i pomoc w upadku. Podnosi On duszę i oświeca oczy, daje zdrowie, życie i błogosławieństwo." 💙😇🙏🤍 Słuchając Hani przypomniałam sobie ten fragment, jeden z moich ulubionych. 🤩😇❤️
Cudowne jest świadectwo Hani, cudowny jest Bóg, że tak potężnie potrafi działać w naszych utrapieniach. ❤️
Kiedyś bardzo katowałam się tym, że czytam Słowo Boże i go nie rozumiem... Do momentu aż gdzieś usłyszałam takie mądre zdanie żeby się nie zniechęcać tylko czytać i pozwolić Słowu przepływać przez swoją duszę, a Ono będzie mnie oczyszczać niezależnie od tego ile rozumiem. 📖😇🤩 Kiedyś przyszła mi do głowy taka myśl - gdyby wyobrazić sobie siebie jako naczynie np. dzban🏺(tylko proszę się do mnie nie zwracać słowami -ty dzbanie🙃😝) które jest drudne, a Słowo Boże jako wodę która oczyszcza to będąc konsekwentnym w czytaniu Słowa, naczynie zostanie oczyszczone. ❤️
Dziękuję za dziś kochani. Czekam na więcej. ❤️😇🙂🤩
Haniu, dzięki bardzo bardzo!❤
Chwała Panu! 💗
Wspaniałe . Błogosławię Wam
Pięknie wyglądasz w tym miedzianym kolorze.
Hania jest jak słoneczko, promienieje, grzeje, swieci (się). Mocne świadectwo. Dziękuję serdecznie! Ciekawe podejście - czytać Słowo Boże, żeby zmieniać obraz samego siebie, sposób patrzenia na siebie. Nigdy pod tym kontem nie myślałam o Biblii. Dziękuje za nowa perspektywę.
Popłakałem się 😪 miałem podobnie tylko że z alkoholizmem już 6 lat trzeźwy jestem.
podziwiam i gratuluję z Bogiem !!!
Piękne
Piękne świadectwo.Bóg naprawde ma moc przeprowadzenia człowieka od śmierci do życia. Chwała Mu.
Czekałem na tę historię, czekałem... no i się doczekałem :)
Bardzo dziękuję za świadectwo 😍
Dziękuję za tą historię
Ludzie zmyślają rzeczy od setek lat, nawet bez udziału świadomości, po prostu coś poczują i dopisują sobie do tego działanie boże. Ja w to nie wierzę, świadectwa są bardzo słabym dowodem na istnienie Boga, bo występują we wszystkich religiach, a nawet u osób nie wierzących, które myślą, np. że kosmici wpłynęli na ich umysł.
Cieszę się, że już jest z tobą wszystko w porządku i że wyszłaś z choroby to zawsze jest coś dobrego nie zważając na przyczynę. Życzę szczęśliwego życia bez podobnych przykrości.
A kolor włosów cudowny, jak u Ani z Zielonego Wzgórza 😊💚
Chwała Panu! Ja jestem po kilku modlitwach, przyjmuje też leki antydepresyjne, ale ulgi nie czuję. Wierzę, że i ja zostanę kiedyś uzdrowiona.
👍
Dzięki za odwagę.
Amen 💞
Dziękuję, piękni Boży ludzie.
Chwała Bogu❤️🍀
Super dziewczyna, chwała Panu ❤️
Któremu Panu?
@@DominikRabarbar kto ma wiedzieć ten wie 😅😅
@@martianwalker31który psalm jest najkrótszy? A który najdluzszy
A ja bym wolała, żeby ten film był długi i wyczerpujący. To ważny temat.
Aż trudne do uwierzenia...
Proszę o .modlitwę
Chwała Panu, amen!
Jestem osobą niewierzącą (w waszej opinii zakładam, gdyż nie wyznaję religii katolickiej ani żadnej innej, choć uznaję istnieje siły wyższej) Doznałam dokładnie tego samego po terapii. Nie było w niej Boga, ale człowiek, terapeuta "ze świata" (jeśli moglibyście mi wytłumaczyć dlaczego mówicie tak o wydaje mi się wszystkich ludziach spoza waszej wspólnoty i osób podzielających Wasze zdanie, to byłabym wdzięczna, bo do tej pory słyszałam, że mówią tak tylko ŚJ). Bardzo się cieszę, że Hania jest zdrowa, bo rozumiem, przez co przeszła. Jednak wydaje mi się, że troszkę "atakujecie" standardowe, medyczne podejście do zdrowia. Nie wiem czy wiecie, ilu osobom taka terapia czy farmakoterapia pomogły (również tym niewierzącym 🙂). Co do "ludzi ze świata", czasami się zastanawiam czy czujecie się w jakiś sposób lepsi, wybrani, bo wierzycie? Polecam otworzyć oczy również na tych ludzi ze świata, bo może się okazać, że mimo iż nie podzielają Waszych poglądów to wciąż wartościowi ludzie, z którymi znajdziecie wspólne pasje, tematy. Życzę Wam pokory i pokoju w sercu.
Jestem protestantką więc nie po drodze mi z katolicyzmem aczkolwiek mogę stanąć w obronie Hani. Dla mnie sprawa jest dość jasna. Gdy człowiek zmaga się z problemami, korzysta z terapii itd i nagle poznaje Jezusa, który odmienia życie o 180° to tego nie da się z niczym porównać. Dla nie wierzących terapia może być skuteczna i często jest. Ale jak ktoś już pozna Jezusa to wszystko inne wydaje się być marną podróbą pomocy. Czy chrześcijanie uważają się za lepszych od innych? Absolutnie nie, jeżeli ktoś żyje zgodnie z przesłaniem Ewangelii nie może taki być.
@@kasial2335 Odnosząc się do Pani komentarza, mam kilka pytań 1. Czy uznaje Pani, że depresja to choroba (dokładnie tak jak różnego rodzaju choroby fizyczne), czy też nie? Nie mówimy tutaj o "gorszym nastroju", mówimy o depresji, z której wyjście nie jest tak łatwe jak z 3- dniowego spadku energii i chęci. 2. Czy w kwestii zdrowia fizycznego polega pani na wierze, czy jednak korzysta Pani ze wsparcia osób, które są doświadczone w temacie (lekarzy, fizjoterapeutów, etc.)?
Nie wątpię, iż dla osoby wierzące wiara może się okazać pomocna w kwestii wychodzenia z pewnych trudności czy to natury psychicznej czy fizycznej, jednakże wydaje mi się, że pogląd jaki Pani opisuje, może być naprawdę niebezpieczny. Wiara owszem, może być pomocna, ale sama w sobie nie uleczy nikogo ani z depresji ani z nowotworu ani z żadnej innej choroby. Jeśli by tak było, osoby wierzące nie chorowałyby, a jednak chorują. I jednak najczęściej, jak wynika z moich obserwacji, korzystają z pomocy specjalistów.
@@ever-jz7in Oczywiscie, że depresja to choroba i wymaga leczenia. Nie neguje osiągnięć współczesnej medycyny, zupełnie nie o to mi chodziło. Z perspektywy mojej wiary, lekarze też działają z woli Bożej. Nie popieram tego, że Hania z dnia na dzien porzuciła leczenie farmakologiczne aczkolwiek ufam, że zrobiła to świadomie i jak widać w jej przypadku nie skończyło się to dla niej źle.
@@kasial2335 dziękuję za kulturalną wymianę zdań i życzę Pani wszystkiego dobrego 😊💪🏼
@@ever-jz7in Dziękuję i nawzajem❤️ 🙌
Chwala Panu !
❤❤