Group Ride | Orbea Orca M30i | GoPro POV

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 25 сер 2024
  • Orca's first group ride.
    📽️ GoPro Hero 8 Black, 2.7K, 25 fps
    📷 Instagram / cycling.doughnut
    📝 Facebook / cycling.doughnut
    🚲
    Rower/bicycle: Orbea Orca M30i Ivory White 2024
    Opony/tyres: Continental Gatorskin 700x25C
    Siodło/saddle: Selle Italia X1 Flow 135mm
    Kierownica/handlebar: PRO LT Ergo Compact
    Owijka/handlebar tape: Supacaz Sticky Kush Star Fade Bling - Gold
    Koszyki/bottle cages: Elite Custom Race+ "Black/Gold"
    🧦🧤🕶️
    Buty/shoes: Northwave Revolution 3
    Kask/helmet: POC Omne Air MIPS Fluo Orange AVIP
    Okulary/sunglasses: Oakley Sutro
    - Matte Carbon Prizm
    - Polished White Prizm Field
    - Matte White Photochromic
    📟
    Licznik/bike computer: Garmin EDGE 1030 Plus + pilot
    Lampki/lights: Bontrager Flare RT, Garmin Varia RTL515, Lezyne Micro Pro 650XL
    Bikepacking: Jack Pack "Płetwa 2.5", Jack Pack "Płetwal", LEZYNE Road Caddy
    🚲
    Rower/bicycle #2: ELOPS Single Speed 500 (44x18)
    Opony/tyres: Schwalbe Marathon 700x32C
    #kolarstwo #rower #roadcycling

КОМЕНТАРІ • 15

  • @sherab2078
    @sherab2078 5 місяців тому +1

    O kurczaczki!!! 😲 Orbea.... Wow! Podobają mi się ich szosówki, nie powiem - zarówno Orca, jak i Orca Aero. Ale nie na moją kieszeń i jeśli już, to sam pewnie celowałbym w model Avant ze względów zarówno budżetowych, jak i pod kątem zastosowania. Jeśli już, bo na swoje potrzeby jednak wolę większą elastyczność, jaką daje rower grawelowy - akurat tutaj (czysto estetycznie) bardziej mi leży Canyon z wyborem między Grizl i Grail. Na to też mnie jednak teraz nie stać bez wyrzeczeń w innych obszarach życia. Ale może kiedyś.... na razie pozostanę przy swoim tanim Krossie Eskerze. 😉

    • @Cycling.Doughnut
      @Cycling.Doughnut  5 місяців тому +1

      Jedna z najbardziej konkurencyjnych marek na rynku, zarówno w szosach jak i MTB. Nie wiem jak w gravelach.
      Jak ktoś zaczyna przygodę z rowerem innym niż klasycznie jak to kiedyś było, MTB, to warto kupić coś taniej, używane, albo niższe modele. Pojeździć, poznać, z czasem porobić jakieś upgrade'y, np kół, opon, kierownicy, siodełka, itd. Jeździć rok, dwa, trzy lata lub dłużej. Przez ten czas zdobywamy wiedzę, doświadczenie, i potem wiemy czego chcemy, czego oczekujemy od roweru. I wtedy można np kupić coś innego, lepszego, droższego, chyba, że rower przeszedł takie upgrade'y, że jest porównywalny z tym droższym heheh.

    • @sherab2078
      @sherab2078 5 місяців тому +1

      @@Cycling.Doughnut Pełna zgoda. No… prawie pełna. Osobiście jestem zdania (chociaż nie mogę go na ten czas poprzeć doświadczeniem), że stanowcza większość z nas, tj. kolarzy nie-zawodowych, nie potrzebuje nic lepszego niż aluminiowa rama i osprzęt na poziomie Shimano 105 (patrząc przez pryzmat szosówek). W przypadku kół, to też myślę, że aluminiowe są wystarczające (myślę głównie o obręczach) dla większości z nas, ale… niech mają lekko aerodynamiczny profil i przede wszystkim niech będą tubeless-ready. Jak ten warunek jest spełniony, to warto pomyśleć o dobrych oponach. Opony to prawdopodobnie najbardziej efektywny upgrade, jaki można zrobić, przeliczając wydane pieniądze na osiągi. Cała reszta daje tak marginalne zyski pod względem osiągów, że mają one sens tylko dla zawodowców lub ewentualnie tych amatorów, którzy bardzo serio podchodzą do ścigania bądź bicia osobistych rekordów. Ja do nich nie należę. O Orbei pisałem głównie z punktu widzenia estetyki. Pod względem praktycznym, to w rowerze tej klasy szukałbym przede wszystkim solidnego wykonania i geometrii, która odpowiadałaby mojemu stylowi jazdy (głównie samotne przejażdżki - bądź dla sportu, bądź dla turystyki).

    • @Cycling.Doughnut
      @Cycling.Doughnut  5 місяців тому +1

      Tu się do końca nie zgodzę z tymi ramami alu. Jest wyraźna różnica między karbonem a alu. To już czyć na pierwszych kilometrach. Nie chodzi o osiągi ale o komfort jazdy. Tu nawet dla amatora rama karbonowa jest lepszym wyborem. Jeżeli ktoś patrzy przez pryzmat finansowy, no to alu wiadomo wystarczy, nie jest zły, sam jeździłem na alu przez kilka lat. Ale jak się przesiadłem na karbon, to już do alu nie wrócę, tak samo jak nie wrócę do mechanicznych przerzutek heheheeh.
      A opony? No to może nie tyle co patrzeć na lepszą efektywność czy osiągi, chociaż może też, bo warto mieć lekkie i mocne opony, a więc opony zwijane a nie drutowe, takie z mniejszymi oporami toczenia. Ja patrzę też na ich pancerne wykonanie. Przy mojej wadze i częstej jeździe po mieście (kostka brukowa, krawężniki, inne) łatwiej o złapanie pany. Stąd od roku jeżdżę na Continentalach Gatorskinach. Miałem kupić jeszcze mocniejszy model, nowszy od Gatorskinów, model Gator Hardshell, ale ich nie było.

    • @sherab2078
      @sherab2078 5 місяців тому +1

      @@Cycling.Doughnut Co do alu vs karbon, to pewnie masz rację. Jak wspomniałem, nie mam porównania z doświadczenia. Biorąc poprawkę na finanse, tak jak napisałeś - alu po prostu wystarcza. W przypadku rowerów grawelowych (a te mnie przede wszystkim interesują), w miejsce karbonu celowałbym chyba jednak w stal, która podobno też jest bardziej komfortowa. Może jak bym spróbował elektronicznych przerzutek, to może bym się z Tobą zgodził. Z mojej perspektywy, mechaniczne robią swoją robotę (i w tym roku wróciła na rynek mechaniczna wersja 105). Dla mnie 105 to już i tak wysoka półka. W eskerze mam Advent-X od Microshiftu i jedyne, co mi przeszkadza, to duże skoki między biegami na asfalcie (w terenie to mniej się odczuwa), co utrudnia znalezienie „złotego środka”. To jednak bardziej mankament układu z jedną zębatką z przodu niż grupy, jako takiej. To samo dotyczy zestawów z jednym blatem z przodu od innych producentów. Ludzie narzekają na sprzęgło w Advent-X, ale ja nie jeżdżę tak hard-corowo, żebym miał problem ze spadającym łańcuchem.

    • @sherab2078
      @sherab2078 5 місяців тому +1

      @@Cycling.Doughnut Co do oponek, to ja się przejechałem niestety. Wiedząc, że na składanych oponach dedykowanych do jazdy bezdętkowej można jeździć z dętkami, kupiłem Challenge Getaway. Za diabła nie mogłem ich jednak założyć na obręcze, są tak ciasne. Może gdybym się pomęczył wystarczająco długo, może udałoby mi się, ale nie ma mowy o wciśnięciu tam jeszcze dętki. Skończyło się na tym, że jeżdżę wciąż na starych oponach, tylko z nowymi dętkami TPU. Opon nie odsyłałem. Może w ciągu roku albo za rok wymienię koła na tubeless-ready. Dalej idącego upgrade’u nie planuję.