To co mowisz szusz o tym co kiedys ktos powiedzial , takie slowa mi nieraz dźwięczą w glowie... kiedys na rekolekcjach ksiadz powedzial mi ze jestem brzydka jak noc listopadowa.... mialam 7 lat.. te slowa do doroslego życia mi dźwięczą w glowe.... moj maz mi mow ze jestes sliczna , no jak to mąż , ale jak sie zdzwilam gdy kiedys obca osoba mi powiedziala ze jestem piekna kobietą , a mi kopara opadła bo ka cale zycie myslalam ze jestem brzydka jak trn ksiądz powiedział.... az w koncu zrozumialam ze od kiedy ksiądz wgl powinien oceniac urodę innych.... prosze o to wszystkich aby uwazali co mówią szczególnie do dzieci😢
Miałam koleżankę, przeciętna. Rodzice czy dziadkowie wmówili jej że jest piękna. I tak o sobie mylala i czasem nawet mówiła. I nic w tym nie byloby strasznego gdyby nie dawała sobie komentować urody innych. Jej zachowanie i mniemanie o sobie budziło zdziwienie i zaskoczenie. Oczywiście nikt jej nie powiedział że jest raczej przeciętna. A moja historia jest zabawna bo zawsze myslalam ze jestem przeciętna dopóki nie spotkałam mezczyzny bardzo podobnego do mnie. Wszyscy to zauważyli ze jesteśmy niesamowicie podobni no i od tego momentu wiem ze jestem raczej brzydka😂
@@Natalika89 tylko że dla jej rodziców czy dziadkow ona była piękna a jej siostra mądra wiec z miloscia to niewiele mialo wspolnego. A o co chodziło jak nie o to, że uroda jest ekstremalnie względna? I nie ma sensu słuchać nikogo. Przykro mi, kokezanka miała bardzo zawyzona samoocenę, a otoczeniu robiło się przykro gdy porównywała się do Top Modelek. Nikt jej nie uświadomił bo nie miał serca jej uświadomić. Także: dla jednych będziesz cudem dla innych wręcz przeciwnie. I nie ma sensu na ten temat dyskutować.
A propo zgubionych rzeczy. Mialam koleżankę na studiach, od ktorej pozyczylam przed egzaminem zeszyt z notatkami. No i zgubilam ten zeszyt. Balam sie bardzo do tego przyznac. W koncu notatki z calego roku...bylam pewna ze sie wścieknie (na ja bym się wściekła) a ona mi powiedziala z usmiechem ze zdarza sie i ze to tylko rzecz materialna..zbieralam szczękę z podłogi..
Nie ja ale mój narzeczony wszedł z telefonem do jeziora, pływał z nim w kieszeni godzinę i się nie zorientował 😅 i teraz uwaga hit, kupił nowy po tygodniu zamieniał się z kierowca auta na przystanku autobusowym i wychodząc ten nowy telefon mu wypadł o czym się zorientował 60 km później, 😂 jak po niego wróciliśmy to się okazało ze akurat 5 min wcześniej rozjechał go autobus 😂
Wiem, że używanie karty jest wygodne. Sama najczęściej nią płacę. Ale gotówka musi być w obiegu. To jest nieodłączny element naszej ludzkiej wolności. Nie możemy doprowadzić do tego, że ktoś będzie wiedział co robimy w danym monecie lub zdecyduję aby Nas odciąć od pieniędzy - wiem, to już skrajny przypadek ale kto wie co przyjdzie do głowy rządzącym za X lat.
"Najważniejsze, że pieski są zdrowe .." jestes Szusz wspanialym, dobrym i wrażliwym człowiekiem. Dziekuje, że jesteś i nagrywaaz dla nas ze swego pieknego domku na mazurach. ❤
Mój mąż świecił sobie moim tel podczas naprawy zmywarki. Załadował ja i uruchomił pranie. Po 10 min od uruchomienia prania pytam go gdzie jest mój telefon. Telefon prał się w szufladzie na sztućce. Miałam zbita szybkę, więc myślałam, że po telefonie, ale nie.... Działa nadal :)
To o czym mówisz w minucie 27 o dalej jest prawdą, większość z nas urodzonych w latach '80 (może i ci urodzeni wcześniej, nie wiem...) powinniśmy się udać na terapię i leczyć rany z dzieciństwa, które rujnują nasze dorosłe życie. Sama zostałam wychowana w wiecznym poczuciu winy i tego, że zawsze robię coś nie tak. Nie mam pretensji do nikogo, tak kiedyś poprostu było. Ale jakie to ma skutki w dorosłym życiu wiemy... Zastanawiam się czy nie zamówić potęgi podświadomości, ale moje drugie ja mówi: i tak Ci nie pomoże😅, to to jest właśnie to o czym mówisz. A dodatkowo człowiek przestaje wierzyć, że ma jakąś siłę sprawczą w swoim życiu. Pozdrawiam Weronikę,❤przykro mi z powodu telefonu, ale może wszechświat uznal, że pora na nowy.
Zgadzam się z Tobą w 100 %. Jestem dzieckiem lat 80-tych zmagającym się z depresją od wielu lat. Poczucie niskiej wartości, uczucie bycia nie dość dobrą, znam to z własnego doświadczenia. Na psychoterapii doszłam do tego, że ma to początek w moim dzieciństwie, które wydawało mi się idealne.
Ja jestem z 1970 i miałam to samo. Gdybym 30 lat temu wiedziała, to co wiem teraz, moje życie byłoby nie tak ciężkie. Ale całe szczęście od 10 lat pracuję ze sobą i nad sobą i od 3 lat dzieje się to, co manifestowałam. Nauczyłam się odpuszczać, wybaczyłam sobie i jest coraz lepiej ❤❤❤❤❤❤ Zawalcz o siebie dziewczyno, to życie masz jedno, następne już będzie inne. Uściski 😘😘😘
Czyli to pokolenie mojej mamy. Ona niczego w swoim życiu nie zmienia bo zakłada, że nie zmieni. Bardzo obchodzi ją co ludzie powiedzą. Jest trochę jak wydmuszka. W sumie ja jestem kolejnym pokoleniem i też byłam wychowywana w wiecznym poczuciu winy. Tylko, że ja zajęłam się tematem inteligencji emocjonalnej. Okazuje się, że ja w ogóle nie mam zasobów żeby normalnie żyć. Nie chce grzebać w beznadziejnej przeszłości bo wiem skąd to się wszystko wzięło.
@@karpatka_oj to wszystko prawda, Mam nadzieję, że uda Ci się odnaleźć spokój duchowy mimo trudnego dzieciństwa. Fajnie że wywiązała się z mojego komentarza taka konstruktywna debata, człowiek nie czuję się w tym wszystkim taki osamotniony. Pozdrawiam Cię serdecznie ❤
Susz ogladam od 3 lat ,dramy rozwod,teraz na spokojnie spojrzalam wstecz i wiem,ze miala do czynienia z dupkiem,dals sibie rady,superprzeciez wiekszosc z nas to pezechodzi,wspierajmy sie i nas i Susz,wszystkie tego potrzebujemy,wrocilam na ten kanal i czekam na kazdy nastepny odcinek o niczym,bo zycie jest niczym,fajna babka i brawo ,ze trwa,ze sie trzyma,,,ja tez chce sie trzymac,,,staram sie
Szusz,przede wszystkim nigdy żaden vlog Twój nie był nudny. Bardzo mi przykro że telefon Ci się utopił. Dzięki Twoim vlogom może i mi jakoś uda się wymanifestować sobie coś pozytywnego. Te Twoje vlogi ,takie cudowne mazurskie to już jest moja manifestacja. Pragnę mieć taką swoją oazę jak Ty właśnie tam. Gdy idę do swojej znienawidzonej pracy na etacie jakoś mi łatwiej bo po obejrzeniu Twojego vloga,czuję się tak jakbym tam była,normalnie czuję tą przyrodę,te szumiące drzewa, to słońce i ta słodka Lola śpiąca rozkosznie na Twoim kolanie. Wiedz,że mimo iż jesteś na pewno trochę smutna że ten grill nie działa że ten tel się utopił ale wiedz że jesteś dla kogoś manifestacją. Dziękuję Ci za to❤❤❤❤Mądrość i spokój-Szusz
Mój hit związany z telefonem jest taki, że czekałam na windę w pracy. Drzwi od windy rozsunęły się, a ja pisałam wiadomość. Telefon wyleciał z rąk i zamiast upaść na płasko, to upadł bokiem prosto w tę szczelinę,gdzie drzwi od windy były otwarte. Poleciał na dół, trzeba było wzywać pogotowie dźwigowe, żeby go wydostać 😂
Historia z dzisiaj: wyszłam na spacer z piesem, miałam legginsy i koszule i jedyna kieszeń jaką miałam to ta na piersiach i tam wsunelam telefon, kieszeni nie zapinałam. Sprzątałam kupę po moim psie i przy schylaniu telefon wysunął mi się z kieszeni upadlszy 30 cm od rzeczonej kupy. Pomyślałam CO ZA SZCZĘŚCIE. Jak podniosłam telefon to okazało się, że upadł kamera centralnie w ostatniego bobka. Także zapraszam na gówniane sesje zdjęciowe 😅
Szuszku, skoro brak przyciąga brak, to Ty na pewno tych braków miałaś bardzo mało. Co to jest ajfon czy grill w porównaniu do wspaniałego życia, które sobie sama wymanifestowałaś, a którego można tylko pozazdrościć. Na pewno w podświadomości masz o sobie super zdanie. Tak trzymać!
Hej, zazwyczaj nie komentuje, ale dzisiaj napisze. Jestem na 33 minucie filmu i chce napisać, ze uwielbiam jak mowisz o podświadomości, manifestacji itd. Przeczytałam już pare książek o tym, ale jednak nie przyswoiłam np tego co powiedziałaś, ze mamy jeden mózg, który dotyczy nas i emocje nie są kierowany w świat, tylko dotyczą nas samych. Byłoby super, gdybys jednak częściej mowiła w tym temacie :) a tak poza tym to jesteś super kobieta, motywującą, taka ciepłą i uwielbiam Ciebie słuchać i ogladac 🥰 wszystkiego dobrego Szuszku 🥰
Uprałam telefon męża razem z jego spodniami. Drugi telefon utopiłam w toalecie jak byłam na imprezie 🙈 a jeśli chodzi o manifestację to bardzo w to wierzę. W ciągu dwóch dni musiałam wymienić telewizor i pralkę, bo o obu pomyślałam, że już długo je mamy🤷
Ja sobie podświadomie nowy odkurzacz zasponsorowałam. Byłam na wyjeździe z bratem i jego żoną i całą drogę mówili mi, żebym wzięła sobie coś na raty, żeby budować zdolność kredytową i mówię, że nie nie chce nic, boję się rat i ja nic nie potrzebuje nowego. Mój brat mnie przekonuje i mówi, a nie chciałabyś po prostu czegoś nowego. Mówię, że w sumie zawsze marzyłam żeby mieć daysona. Wróciłam po weekendzie do domu, chce odkurzyć mieszkanie, a odkurzać nie włącza się 😂 I takim oto sposobem kolejnego dnia pojechałam po nowy odkurzacz jaki marzył mi się 😃
Wzięcie odkurzacza na raty absolutnie nie buduje zdolności kredytowej i to w tych czasach 😅 ale gratuluję bardzo drogiego odkurzacza, oby się sprawdzał. Ja od dwóch miesięcy mam pionowy, jest świetny (głównie dlatego, że odkurza, nie ma kabla, nie ma 20 lat i nie waży 30kg) 😂
Dawno temu miałam granatową motorollę ze srebrnymi ramkami. W pracy poszłam to toalety, spuściłam wodę i widzę w kiblu coś się świeci, błyszczy. Stoję i mówię na głos - co za debil wrzucił telefon do kibla😲 Po sekundzie zorientowałam się, że to mój 😂😂😂 i sięgnęłam do środka wyjmując. Myślałam, że uratuję, ale w tamtych czasach telefon nawet na moment w wodzie był do wyrzucenia. Wypadł mi z tylnej kieszeni spodni. Od tamtej pory nie noszę już tak telefonu 😀
Ja mój telefon utopiłam w pracy, po spotkaniu toksycznej osoby z mojej przeszłości. Z towarzyszącym mi stresem poszłam siku. Telefon był w tylnej kieszeni... ogarnęłam że go nie mam dopiero jak chciałam spuścić wodę 😂😂😂
Nie pamietam, żebym miała taka historie z telefonem ale często wpadam w panike, że go zgubilam, rozmawiajac przez niego, w tym samym czasie 😅 Łącze sie w bólu po stracie iPhone 🪦 Fajnie opowiadasz o tej podświadomości, dobrze się Ciebie słucha. Tak jakbym słuchała koleżanki :) W każdym vlogu wspominasz o live, a ja pomimo ustawionych powiadomień ich nie widzę 🤷🏻♀️ 🥲
Unicestwienie pierwszego telefonu- moja historia 😂 Było to pewnie z około 20 lat temu: spotkanie rodzinne w święta- młodzi świętuje razem na górze, a ciocie i wujkowie na dole, wszędzie jest alkohol. Nagle pada haslo: łączymy sie razem, no i cale moje kuzynostwa zaczyna schodzic na dół, jeden bierze miske sałatki, inny chleb, talerz z plackami, ja biore pełne kieliszki z wódką ( nie pytajcie czemu nikt nie wpadł na pomysl, zeby je opróżnić jeszcze na górze🤷😂) ukladam na moim telefonie, który mial służyć jako tacka, no i znosze przez kilka pięter, bo to wysoki dom i chyba z 40 schodów do pokonania🫣😄 Jakoś do głowy mi nie przyszło, że mogę go oblać wódką i "upić na wieki", ale tak sie stało, na drugi dzien tylko troche popiszczal i juz nigdy sie nie włączył. Bylo szkoda, bo wiadomo kolejny kupić to spory wydatek byl wtedy dla mnie, ale do dzisiaj jak to wspominamy to jest niezła polewka 😄😄😄
Ja bym mimo wszystko sprawdziła na kompie ostatnie logowanie albo położenie, nawet przy wyłączonym idzie w IPhonie sprawdzić 😊 może kogoś rączki swędziały
Ja mój telefon co rusz gubię ale szczęśliwie znajduję dzięki dobrym ludziom .w ub.roku znalazłam telefon w gondoli w górach i dużo się natrudziłam żeby go oddać właściciele . W 22r. Zgubiłam tel na słynnym molo w Santa Monika w Kalifornii ale i tam się znalazł ale stres i nerwy były niesamowite
Ja w pospiechu przy zapinaniu dzieci w foteliki samochodowe zostawilam telefon na dachu samochodu . Zorietowalismy sie po paru kilometrach gdy uslyszeliwmy ogromny huk. Telefon znaleziony, karta odzyskana. Niestety nie przertrwal upadku. 😅
Ja ostatnio pomyślalam, ze o matko pralke mam juz 15 lat i ani razu się nie zepsuła i jak wrocilam do domu właczam pranie i error. Co do telefonow to jeszcze nie mialam zadnego takiego przypadku odpukac w niemalowane. O wlasnie to jest zaklecie od naszych babek jak sie cos chwali to trzeba odpukac w niemalowane.
Problemy ciała, to tak naprawdę ukryte problemy naszej duszy, naszych emocji, polecam książkę "Totalna Biologia", jasno wyjaśnia czym spowodowane może być dane schorzenie. Nie przyciągasz tego czego pragniesz, bo z góry wiesz, że tego nie masz, czyli jesteś w ciągłej energii braku i pozostaje się na etapie ciągłego chcenia i frustracji z tym związanej, w gre również wkracza nasze ego, które tylko poteguję tę zależność, dając do zrozumienia dalej, że nie masz w sobie ani miłości ani wolności. Jako ludzie potrafimy żyć bardzo niechlujnie, nie doceniając tego co mamy, chcieć tylko więcej, jak można dostać więcej, jeśli za to co już mamy nie jesteśmy wdzięczni? Tu zachodzi wiele procesów. Podsumowując, jeśli puścisz umysł, odpuścisz tę gonitwę, dopuścisz do siebie Własne Ja, będziesz TU I TERAZ, zadzieje się magia.
Czasem nie zadzieje się magia. Choroby nie są z braku wdzięczności, jest to wymówka żeby np. Odpuścić codzienne ćwiczenia. Każdą chorobę czy stan zapalny karmi cukier.
Szusz nie jesteś jedyna z tym telefonem 😂 w sobotę sprzatałam i lądując telefon słuchałam podcastu. W ciągu 3 lat telefon mi upadł tyle razy, że powinien już dawno się rozwalić. Ale on postanowił spaść i akurat tym razem przestać się ładować. Nie opłaca się naprawiać, zdjęcia i kontakty stracone. 16GB wspomnień i dostępu do wszystkiego. A z nowym muszę poczekać z pól roku.
Zgadzam się z tym co mówisz. Też myślałam o wymianie telefonu i co? Poszłam na sanki z córką i wypadł mi do śniegu nie zostawiając śladu... Miałam wizję przegrabania górki o znacznej wielkości lub poczekalnia na roztopy. Wybrałam to pierwsze choć trwało to dwa dni ale w myślach dałam sobie luz. Zapewne dziwnie musieliśmy z mężem wyglądac grabiąc śnieg...😂na szczęście udało się znaleźć ale nie zapomnę tego uczucia trochę to było surrealistyczne
Fajny vlog. Taki dla mojego rocznika 😅 Dzisiaj bez telefonu faktycznie ciężko - przelewy, kontakt z pracą. Ja jestem pokoleniem, które w liceum nie miało komórki i internetu bo dopiero ta technologia się rozwijała i jak sobie pomyślę, że potrafiliśmy się wszyscy z podwórka umówić na konkretną godzinę, każdy przychodził, dotrzymywał słowa, na randkę z chłopakiem też się umawiało i to ludzie wyobraźcie sobie randkę - bez aplikacji, fejsa srejsa, esemsków … i …. działało. Wstyd było kogoś wystawić. A teraz bez telefonu jak bez ręki 🥹 za 20 lat oglądanie pogrzebu w telefonie to też będzie pewnie norma tak jak przelew …
Ja ostatnio przeżyłam zawał na meczu Polski na euro... Przyjechaliśmy z mężem 1200km na mecz, po przyjeździe poszliśmy się rozejrzeć w okolicach stadionu. Zaszliśmy do toalety. Po około godzinie, będąc 3km dalej, pieszo, orientuję się że nie mam telefonu 😰 zostawiłam go w toalecie... Mąż zaczął dzwonić, połączenie za połączeniem, licząc że ktoś go jeszcze nie wyłączył. Po 20minutach biegu w stronę stadionu, ktos odbiera! Okazało się ze to ktos z obslugi meczu, czekał na nas pod stadionem z moim telefonem. Sama nie wierzę w mojego farta .. Bilety oczywiście jedynie mobilne, w aplikacji. Na serio przeżyłam zawał i szok. Dodam jeszcze ze było to tydzien temu, w Niemczech aktualnie bylo 30 stopni w cieniu 🤦🏼♀️🤦🏼♀️🤦🏼♀️
Szuszku ja lata temu majac tel rozkladany z klapka utopilam go w szklance z sokiem pomaranczowym🤣wylaczylam drzemke i odkladajac na szafke trafilam akurat do szklanki z sokiem.🤣Od tamtej pory picie na noc stawiam w zakreconej butelce😀
Dziekuje❤ I ja ucze sie każdego dnia odprogramowywać swoje zachowania. Żałuje tylko ,ze tak rzadko poruszasz "te" tematy. Szkoda ,ze ludzie, szczególnie w Polsce muszą obrzucić kogoś błotem, zeby chodzby na chwile wypuścić z siebie to całe szambo co nosza w sobie...
Przykro mi z powodu telefonu. Trzeba uważać czego się chce, bo można to dostać ...z nawiązką 😅. To tak apropo manifestacji. Dobrze mówisz jeśli chodzi o to że ktoś czuje się niewystarczający, o etosie ciężkiej pracy 😅 ect. Polać Ci 😁🥂🍾🍸
W szczególności nic specjalnego, ale napewno spektakularnego 😂 opalałam się na balkonie i zawinęłam telefon w koc, żeby zabardzo się nie nagrzewał po udanym opalanku, chciałam wytrzepać i złożyć koc zapominając o wczesnjej skrzętnie zawiniętym w nim telefonie. Telefon jak z katapulty poszybował pięknie do góry a potem zleciał piętro niżej przez barierkę na twarde schody … nie do odratowania zgniótł się idealnie w połowie od jednego ze schodów . Telefon R.I.P 😂 przynajmniej jego ostatnie chwile były niezapomniane. Oczywiście płacz, krzyk i nerwy, ale teraz pozostaje się śmiać😂😊
Matko miałam bardzo podobną sytuację. Mówiłam od poscztaku tego roku że muszę zmienić już iPhone’a bo miałam 8 więc już bym stary i po prostu nadszedł jego czas. Ale ciągle działał więc się migałam. W końcu wracałam do domu jechałam uberem i wysiadając musiał wypaść z kolan na śnieg. Oczywiście spadł na miękki śnieg więc nie usłyszałam ale jak dotarłam do domu od razu się zorientowałam. Jak wyszłam z domu w miejsce gdzie wysiadałam już go nie było. Wystarczyło 10 minut żeby ktoś go zabrał. Na drugi dzień zgłoszone na policję ale sprawę po czasie umorzyli bo im się nie chciało szukać. W aplikacji ostatnia lokalizacja jest pod domem. Ktoś szybko zabrał wyłączył lokalizację i telefon i tyle po nim zostało. Najgorsze było to że właśnie dostęp do messengera na którym pracuje był zablokowany bo trzeba było kod dostępu sms, bank sms albo aplikacja itd. Zanim zrobili mi duplikat karty SIM i kupiłam telefon dwa dni byłam zupełnie wyłączona z życia 🙈 zabezpieczenie super zrobione nawet przede mną samą 😅
Ja dawno temu utopiłam telefon w kibelku 😊 oczywiście miałam telefon w tylnej kieszeni spodni także można dobie wyobrazić , szkoda że nikt nie nagrał mojej miny jak usłyszałam tylko plum 😲 😅 Jestem tez na etapie czytania Potęgi Podświadomości tez drugi raz , bardzo wszystko ze mną rezonuje dziękuje Ci Cudowna kobieto 🌸 gdy oglądam Ciebie to tak jak bym widziała siebie , podobne doświadczenia , to mi bardzo pomaga i wszystko lepiej rozumie ❤❤❤
Liceum. Nowy telefon od rodziców. Postanowiłam go zabrać na imprezę, żeby robić „super foteczki” z koleżankami… to porobiłam... :D telefon najpierw roztrzaskał się na klatce schodowej, a potem trafił z kieszeni do kibelka… 🥲😆
Bardzo ważny temat, i ja długo dochodziłam to takich myśli, ale to jest sztuka terapii i rozwijanie zdrowia psychicznego!!! Dziękuję Szusz że to tym mówisz 🤍Kocham 😘
Ja jak zgubiłam nośnik, który był do autoryzacji w banku natychmiast zgłosiłam sprawę przez infolinię do banku. Później przez bankowość elektroniczną zmieniłam urządzenie do autoryzacji. ❤ powodzenia 🐞🍀
Jeden telefon zgubilam na urodzinach kolegi, do tej pory a juz mijaja 3 lata, nie wiadomo co sie stalo, a impreza byla w domu. Najgorsza byla strata wszystkich zdjec. I niemoznosc zalogowania sie do niczego. Drugi telefon utopiony w toalecie, jak siadalam to wypadl mi ze spodni. Po wyciagnieciu dzialal a potem umarl 🤣 zeby moc skorzystac z konta w banku tez musialam sie nakombinowac bo nie pamietalam hasla do logowania w serwisie tylko na apce 🤣 kolejny jest ze mna juz dwa lata i niech bedzie dalej 😅
A wlasnie mialam pytac...byl tam ktos poza Toba?chodzil ktos po tym pomoscie?moze on nie wpadl do wody...telefon telefonem,pieniadze pieniedzmi...ale zdiecia??ja jak zgubilam nowego samsunga to plakalam po zdieciach😢do tej pory jest mi przykro a minelo 5 lat😑
…❤😊❤ bardzo dobrze,że się uzewnętrzniasz czasami Weroniko 👍🏻❤️…/… mnie kiedyś wpadł iPhone do ciasta na naleśniki , rozmawiając, przytrzymywałam go policzkiem, bo ręce miałam zajęte i… wyśliznął się…kilka dni trzymałam go w suchym ryżu , pomogło 😊…
Mój telefon utopiłam na wakacjach w Portugalii. Największy problem był wtedy, kiedy przypomniałam sobie, że razem z nim na dno poszedł mój jednym dokument tożsamości. W niedzielę miałam mieć lot, a ambasada otwarta od poniedziałku. Wracałam do domu tirem ze znajomym kierowcą 🤣 Było to jedne z najfajniejszych 4 dni powrotu do domu! 🫶🏻
Oglądałam i słuchałam z przyjemnością. Murphiego potęga podświadomości dzięki tobie przesłuchałam i teraz słucham o przyciąganiu kasy 💪😊 PS. Mój telefon pięknie zalałam sokiem z kapusty kiszonej 🤪
Te nowe iphony są wodoodporne. Mój mąż nagrywał dno rzeki iphone 13 szukając utopionego iWatcha podczas spływu kajakowego XD (i znalazł!). Nie dało się go wyłowić i uratować? :( Może jest jeszcze szansa? Na 3 dni do pudełka z ryżem, może ruszy. Na moich studiach dużo ludzi topiło telefony (zajęcia terenowe w potokach) i zwykle udawało się je uratować. Najgorzej jak telefon jest wyprany xD To samo mi się zdarzyło. Chemia z prania niszczy telefon ale woda z rzeki czy jeziora - jest do uratowania 🤞🏻🍀
O matko ile tu historii o utopionych telefonach 😂 kocham tą społeczność szusz. Mi na razie nic takiego sie nie przytrafiło z telefonem ale przypałowiec jest ze mnie też 😂 nadrabiam innymi historiami.
Jeejkuuu wspolczuje ci czasem takie dziwne rzeczy sie dzieja z ta wyruzomialoscia to swieta prawda my dzieci lat 80 tych mamy cos w sobie ze zawsze tylko siebie winimy I karamy trzeba z tym walczyc i byc do siebie dobrym
moj facet utopił w sobote telefon na spływie kajakowym. Płynął jedynką i miał wywrotkę. Po telefonie. Ale z jeziora ponoć są ludzie którzy wyłąwiają. Jest ekipa która to robi.
Ja sprzątałam łazienkę telefon stał na półce i wyszłam dosłownie na sekundę a on zleciał na umywalkę i ekran się roztrzaskał i podobnie jak ty dostęp do kont bankowych był niemożliwy i wszystko mi przepadło.Myślałam o wymienie to miałam na własne życzenie ale dzięki temu w sumie po raz pierwszy kupiłam sobie iPhone’a a inaczej dalej bym się męczyła ze starym telefonem. Tak że głowa do góry ,pozdrawiam
Susz uwielbiam Cie jestes taka prawdziwa i naturalna i mam podobny gust do Ciebie prosze mozesz mi polecić ktore Twoim zdaniem perfumy arabskie warto kupic? Prosze doradz ufam w Twoj gust i będę Ci wdzięczna bardzo...ktore uwielbiasz????❤❤❤❤pozdrawiam
Moja mała córka zajadała chrupki kukurydziane. Później zainteresowała się moim telefonem. Gdy go znalazłam miał wszelkie otwory pozaklejane śliną z chrupkani. Zaczął się ciągle włączać i wyłączać. Żadne przyciski nie działały. Takim sposobem pożegnałam telefon. Natomiast kolejny telefon nie przeżył roku - umarł spadając plaskaczem na podłogę. No nie mam szczęścia do tego sprzętu ;)
Telefon wypadł w autobusie miejskim, biuro rzeczy znalezionych i telefon odzyskany 🤪 A tak poza tym, to jestem mega ostrożny przy zbiornikach wodnych czy wysokościach z telefonem.
Samo manifestowanie nie działa. Bardziej chyba masz na myśli pozytywne afirmacje. Manifestowanie odnosi się do praktyki wnoszenia czegoś namacalnego do swojego życia poprzez siłę intencji, wiary i pozytywnego myślenia. Opiera się na założeniu, że nasze myśli, uczucia i przekonania mogą wpływać na naszą rzeczywistość. W manifestowaniu myśli, serce i ciało ida w harmonii ze soba. Czyli za myśla, idzie wiara a potem praktykowanie tego co manifestujemy. Nie możemy sobie np. zmanifestować spokoju, jeśli cały czas żyjemy w strachu. Tak więc żeby żyć w spokoju ducha, należy przestać się bać. A jak przestać się bać? Zaczać czuć sercem i wyłaczyć ciagła potrzebę kontrolowania wszystkiego, w tym siebie. Pozdrawiam ❤ 😌✨
Miałam taką historię z telefonem, ...byłam pewna, że go zgubiłam jak jechałam rowerem po prostu mi wypadł z kosza...okazało się, że jak wstawiałam rower do garażu to telefon odłożyłam gdzieś na półkę ...zapomniałam o tym ...znalazłam go po trzech dniach...jak już wszystko, zablokowałam zamówiłam duplikat karty...i znalazł się.... :))))
hehe... Szuszku, ja w moje 40-te urodziny wyjechałam ze znajomymi nad wodę, stałam na pomoście z przepięknym widokiem .... starałam się zrobić zdjęcie i w tym momencie mój miesięczny z nową umową IPhone wyleciał mi z ręki . Historia skończyła się w taki sposób , ze ludzie z którymi byłam na tym wyjeździe następnego dnia kupili mi nowego 😁Pozdrawiam Weroniko ... wszytko dzieje sie po cos ..pamiętaj :) PS. Potęgę podświadomości czytałam już wiele razy .... pierwszy raz sięgnęłam jak miałam ok. 15 lat .... do tej pory z ogromna przyjemnością wracam wracam 😊
Weronika, masz applepay w macbooku! W wallet masz te same karty co w wallet w tel, tylko ew musisz zaznaczyć którą podłączasz do applepay, i normalnie płacisz; płatność potwierdzasz odciskiem palca, nie potrzebujesz do tego smsa ani telefonu. A, no i zawsze w takiej sytuacji jest opcja, że bierzesz tel od operatora, przysyłają Ci do domu i spłacasz go po trochu razem z rachunkami, jak w ratach. Przeważnie nawet jest taniej niż w wolnej sprzedaży bo dają jakieś promki. Fajne te vlogi z Mazur 😊 Pozdrawiam! A, no i zapomniałam napisać, że mój tel pozostał na wsze czasy w odmętach Morza Śródziemnego😬 Shit happens😁
Wszechświat podjął decyzję za Ciebie i stwierdził, że Ci nowy telefon potrzebny 😘😘😘 Potęgę podświadomości przeczytałam, już dawno, z 25 lat temu, ale wtedy nie byłam gotowa. Dopiero 10 lat temu zawalczyłam i będzie tak, jak dopuszczę, żeby było. Nic się nie stało Szuszku i będzie coraz lepiej i wszystko się rozwiąże. ❤❤❤❤❤❤❤❤
Witaj ❤ ,, Potęga podświadomości " to WSPANIAŁA książka Dawniej czytałam Obecnie slucham audiobooka ( z ogromną wiarą w moc podświadomości ) Pozdrawiam 🌞🌊🌹
Witam 🌹 Czytałam ją jako młoda osoba jakoś nie przemówiła 😎 Obecnie jako wcześnejsza emerytka - czyli stara baba uwielbiam czytać oraz słuchać Ja dostałam ja od dzieci ale koleżanka dwa tygodnie temu zamówiła na allegro ponieważ w księgarniach nie znalazła POLECAM OGROMNIE 👏👏👏 Pozdrawiam serdecznie Agata
2 razy zalalam tel w torebce,bo woda mi sie odkrecila,utopilam w kibelku,strzaskalam noga od krzesla jak na nim usiadlam a tel byl w plecaku na podlodze,zostawilam w taksowce,w lidlu itp itd😅😅
Byłam z moimi chłopakami, Lolkiem i Kruszkiem,na Mazurach. Telefon położyłam na dachu auta żeby mieć wolne ręce i wsadzić ich do auta. Co było dalej,można się domyśleć haha.
Moze sprobój znalezc jskiegos nurka z okolicy z wykrywaczem metalu. Jesli tekefon jest wodoodporny to hedzye dzialal . Moja kuzynka utopila iphona w rzece i po calej dobie udalo sie go odnakezv z wykrywaczem i nic mu nie bylo
Pieprzyc ten telefon stare utopione czas na nowe. Widocznie ten telefon mial wyladowac w bajorze razem z cala energia z przeszlosci. Tak mialo byc a miec pretekst zeby kupic sobie nowy velefon z lepszym aparatem to taki prezencik z czystym sumieniem.
Potraktowanie telefonu magnesem (bo to silne magnesy są) spowoduje, że będzie nie do użycia. Cała pamięć w telefonie pójdzie się czesać i jest szansa, że nawet oprogramowanie nie będzie działać.
Hej Szusz. Mam takiego samego SUPa, one mają dwie komory do pompowania. Na poprzednim filmie widac, że się zapadasz do środka. Napompuj środkową część i zobaczysz jak super się pływa ❤❤
To co mowisz szusz o tym co kiedys ktos powiedzial , takie slowa mi nieraz dźwięczą w glowie... kiedys na rekolekcjach ksiadz powedzial mi ze jestem brzydka jak noc listopadowa.... mialam 7 lat.. te slowa do doroslego życia mi dźwięczą w glowe.... moj maz mi mow ze jestes sliczna , no jak to mąż , ale jak sie zdzwilam gdy kiedys obca osoba mi powiedziala ze jestem piekna kobietą , a mi kopara opadła bo ka cale zycie myslalam ze jestem brzydka jak trn ksiądz powiedział.... az w koncu zrozumialam ze od kiedy ksiądz wgl powinien oceniac urodę innych.... prosze o to wszystkich aby uwazali co mówią szczególnie do dzieci😢
Miałam koleżankę, przeciętna. Rodzice czy dziadkowie wmówili jej że jest piękna. I tak o sobie mylala i czasem nawet mówiła. I nic w tym nie byloby strasznego gdyby nie dawała sobie komentować urody innych. Jej zachowanie i mniemanie o sobie budziło zdziwienie i zaskoczenie. Oczywiście nikt jej nie powiedział że jest raczej przeciętna. A moja historia jest zabawna bo zawsze myslalam ze jestem przeciętna dopóki nie spotkałam mezczyzny bardzo podobnego do mnie. Wszyscy to zauważyli ze jesteśmy niesamowicie podobni no i od tego momentu wiem ze jestem raczej brzydka😂
@@magdalenawiko5158 Kazdy jest piękny na swoj sposób. Dla rodzica dziecko jest zawsze najpiękniejsze. Zupelnie nie o to mi chodziło.....
@@Natalika89 tylko że dla jej rodziców czy dziadkow ona była piękna a jej siostra mądra wiec z miloscia to niewiele mialo wspolnego. A o co chodziło jak nie o to, że uroda jest ekstremalnie względna? I nie ma sensu słuchać nikogo. Przykro mi, kokezanka miała bardzo zawyzona samoocenę, a otoczeniu robiło się przykro gdy porównywała się do Top Modelek. Nikt jej nie uświadomił bo nie miał serca jej uświadomić. Także: dla jednych będziesz cudem dla innych wręcz przeciwnie. I nie ma sensu na ten temat dyskutować.
Sprawdź jego lokalizację dla pewności czy jest utopiony na MacBooku.
A propo zgubionych rzeczy. Mialam koleżankę na studiach, od ktorej pozyczylam przed egzaminem zeszyt z notatkami. No i zgubilam ten zeszyt. Balam sie bardzo do tego przyznac. W koncu notatki z calego roku...bylam pewna ze sie wścieknie (na ja bym się wściekła) a ona mi powiedziala z usmiechem ze zdarza sie i ze to tylko rzecz materialna..zbieralam szczękę z podłogi..
Nie ja ale mój narzeczony wszedł z telefonem do jeziora, pływał z nim w kieszeni godzinę i się nie zorientował 😅 i teraz uwaga hit, kupił nowy po tygodniu zamieniał się z kierowca auta na przystanku autobusowym i wychodząc ten nowy telefon mu wypadł o czym się zorientował 60 km później, 😂 jak po niego wróciliśmy to się okazało ze akurat 5 min wcześniej rozjechał go autobus 😂
Omg, historia jak z filmu😂😂👏👏👏
Ja po 4 latach znalazlam telefon. Przy wyrzucaniu starego fotela. 😅 wpadł jakby do srodka bo moj ojciec go wcisnal tylkiem w fotel 😆
moja mama ugototowala telefon w zupie pomidorowej...smaku to nie zmieniło😂
Wiem, że używanie karty jest wygodne. Sama najczęściej nią płacę. Ale gotówka musi być w obiegu. To jest nieodłączny element naszej ludzkiej wolności. Nie możemy doprowadzić do tego, że ktoś będzie wiedział co robimy w danym monecie lub zdecyduję aby Nas odciąć od pieniędzy - wiem, to już skrajny przypadek ale kto wie co przyjdzie do głowy rządzącym za X lat.
"Najważniejsze, że pieski są zdrowe .." jestes Szusz wspanialym, dobrym i wrażliwym człowiekiem. Dziekuje, że jesteś i nagrywaaz dla nas ze swego pieknego domku na mazurach. ❤
Mój mąż świecił sobie moim tel podczas naprawy zmywarki. Załadował ja i uruchomił pranie. Po 10 min od uruchomienia prania pytam go gdzie jest mój telefon. Telefon prał się w szufladzie na sztućce.
Miałam zbita szybkę, więc myślałam, że po telefonie, ale nie.... Działa nadal :)
Przynajmniej tel jest czysty 😂
To o czym mówisz w minucie 27 o dalej jest prawdą, większość z nas urodzonych w latach '80 (może i ci urodzeni wcześniej, nie wiem...) powinniśmy się udać na terapię i leczyć rany z dzieciństwa, które rujnują nasze dorosłe życie. Sama zostałam wychowana w wiecznym poczuciu winy i tego, że zawsze robię coś nie tak. Nie mam pretensji do nikogo, tak kiedyś poprostu było. Ale jakie to ma skutki w dorosłym życiu wiemy... Zastanawiam się czy nie zamówić potęgi podświadomości, ale moje drugie ja mówi: i tak Ci nie pomoże😅, to to jest właśnie to o czym mówisz. A dodatkowo człowiek przestaje wierzyć, że ma jakąś siłę sprawczą w swoim życiu. Pozdrawiam Weronikę,❤przykro mi z powodu telefonu, ale może wszechświat uznal, że pora na nowy.
Zgadzam się z Tobą w 100 %. Jestem dzieckiem lat 80-tych zmagającym się z depresją od wielu lat. Poczucie niskiej wartości, uczucie bycia nie dość dobrą, znam to z własnego doświadczenia. Na psychoterapii doszłam do tego, że ma to początek w moim dzieciństwie, które wydawało mi się idealne.
@@agnieszkaalbrecht5071 🧡💛💚
Ja jestem z 1970 i miałam to samo. Gdybym 30 lat temu wiedziała, to co wiem teraz, moje życie byłoby nie tak ciężkie. Ale całe szczęście od 10 lat pracuję ze sobą i nad sobą i od 3 lat dzieje się to, co manifestowałam. Nauczyłam się odpuszczać, wybaczyłam sobie i jest coraz lepiej ❤❤❤❤❤❤ Zawalcz o siebie dziewczyno, to życie masz jedno, następne już będzie inne. Uściski 😘😘😘
Czyli to pokolenie mojej mamy. Ona niczego w swoim życiu nie zmienia bo zakłada, że nie zmieni. Bardzo obchodzi ją co ludzie powiedzą. Jest trochę jak wydmuszka. W sumie ja jestem kolejnym pokoleniem i też byłam wychowywana w wiecznym poczuciu winy. Tylko, że ja zajęłam się tematem inteligencji emocjonalnej. Okazuje się, że ja w ogóle nie mam zasobów żeby normalnie żyć. Nie chce grzebać w beznadziejnej przeszłości bo wiem skąd to się wszystko wzięło.
@@karpatka_oj to wszystko prawda, Mam nadzieję, że uda Ci się odnaleźć spokój duchowy mimo trudnego dzieciństwa. Fajnie że wywiązała się z mojego komentarza taka konstruktywna debata, człowiek nie czuję się w tym wszystkim taki osamotniony. Pozdrawiam Cię serdecznie ❤
Susz ogladam od 3 lat ,dramy rozwod,teraz na spokojnie spojrzalam wstecz i wiem,ze miala do czynienia z dupkiem,dals sibie rady,superprzeciez wiekszosc z nas to pezechodzi,wspierajmy sie i nas i Susz,wszystkie tego potrzebujemy,wrocilam na ten kanal i czekam na kazdy nastepny odcinek o niczym,bo zycie jest niczym,fajna babka i brawo ,ze trwa,ze sie trzyma,,,ja tez chce sie trzymac,,,staram sie
Szusz,przede wszystkim nigdy żaden vlog Twój nie był nudny. Bardzo mi przykro że telefon Ci się utopił. Dzięki Twoim vlogom może i mi jakoś uda się wymanifestować sobie coś pozytywnego. Te Twoje vlogi ,takie cudowne mazurskie to już jest moja manifestacja. Pragnę mieć taką swoją oazę jak Ty właśnie tam. Gdy idę do swojej znienawidzonej pracy na etacie jakoś mi łatwiej bo po obejrzeniu Twojego vloga,czuję się tak jakbym tam była,normalnie czuję tą przyrodę,te szumiące drzewa, to słońce i ta słodka Lola śpiąca rozkosznie na Twoim kolanie. Wiedz,że mimo iż jesteś na pewno trochę smutna że ten grill nie działa że ten tel się utopił ale wiedz że jesteś dla kogoś manifestacją. Dziękuję Ci za to❤❤❤❤Mądrość i spokój-Szusz
Mój hit związany z telefonem jest taki, że czekałam na windę w pracy. Drzwi od windy rozsunęły się, a ja pisałam wiadomość. Telefon wyleciał z rąk i zamiast upaść na płasko, to upadł bokiem prosto w tę szczelinę,gdzie drzwi od windy były otwarte. Poleciał na dół, trzeba było wzywać pogotowie dźwigowe, żeby go wydostać 😂
A moze sprawdź znajdz mój IPhone i pokaże ci czy rzeczywiście jest w tym jeziorze,
Mnie by było ciężko odpuścić w takiej sytuacji,pewnie bym tam usiłowała go jakoś wyciągnąć albo żeby mi ktoś tam wszedł do wody i poszukał.
Historia z dzisiaj: wyszłam na spacer z piesem, miałam legginsy i koszule i jedyna kieszeń jaką miałam to ta na piersiach i tam wsunelam telefon, kieszeni nie zapinałam. Sprzątałam kupę po moim psie i przy schylaniu telefon wysunął mi się z kieszeni upadlszy 30 cm od rzeczonej kupy. Pomyślałam CO ZA SZCZĘŚCIE. Jak podniosłam telefon to okazało się, że upadł kamera centralnie w ostatniego bobka. Także zapraszam na gówniane sesje zdjęciowe 😅
Ha Ha.
Kocham
He dobrze że nie w całą kup nie wpadł telefon ..
🤣
Szuszku, skoro brak przyciąga brak, to Ty na pewno tych braków miałaś bardzo mało. Co to jest ajfon czy grill w porównaniu do wspaniałego życia, które sobie sama wymanifestowałaś, a którego można tylko pozazdrościć. Na pewno w podświadomości masz o sobie super zdanie. Tak trzymać!
Hej, zazwyczaj nie komentuje, ale dzisiaj napisze. Jestem na 33 minucie filmu i chce napisać, ze uwielbiam jak mowisz o podświadomości, manifestacji itd. Przeczytałam już pare książek o tym, ale jednak nie przyswoiłam np tego co powiedziałaś, ze mamy jeden mózg, który dotyczy nas i emocje nie są kierowany w świat, tylko dotyczą nas samych. Byłoby super, gdybys jednak częściej mowiła w tym temacie :) a tak poza tym to jesteś super kobieta, motywującą, taka ciepłą i uwielbiam Ciebie słuchać i ogladac 🥰 wszystkiego dobrego Szuszku 🥰
Uprałam telefon męża razem z jego spodniami. Drugi telefon utopiłam w toalecie jak byłam na imprezie 🙈 a jeśli chodzi o manifestację to bardzo w to wierzę. W ciągu dwóch dni musiałam wymienić telewizor i pralkę, bo o obu pomyślałam, że już długo je mamy🤷
Ja sobie podświadomie nowy odkurzacz zasponsorowałam. Byłam na wyjeździe z bratem i jego żoną i całą drogę mówili mi, żebym wzięła sobie coś na raty, żeby budować zdolność kredytową i mówię, że nie nie chce nic, boję się rat i ja nic nie potrzebuje nowego. Mój brat mnie przekonuje i mówi, a nie chciałabyś po prostu czegoś nowego. Mówię, że w sumie zawsze marzyłam żeby mieć daysona. Wróciłam po weekendzie do domu, chce odkurzyć mieszkanie, a odkurzać nie włącza się 😂 I takim oto sposobem kolejnego dnia pojechałam po nowy odkurzacz jaki marzył mi się 😃
Wzięcie odkurzacza na raty absolutnie nie buduje zdolności kredytowej i to w tych czasach 😅 ale gratuluję bardzo drogiego odkurzacza, oby się sprawdzał. Ja od dwóch miesięcy mam pionowy, jest świetny (głównie dlatego, że odkurza, nie ma kabla, nie ma 20 lat i nie waży 30kg) 😂
Lubię vlogi o tej późnej porze 😊 Zawsze przed spaniem je sobie oglądam
Dawno temu miałam granatową motorollę ze srebrnymi ramkami. W pracy poszłam to toalety, spuściłam wodę i widzę w kiblu coś się świeci, błyszczy. Stoję i mówię na głos - co za debil wrzucił telefon do kibla😲 Po sekundzie zorientowałam się, że to mój 😂😂😂 i sięgnęłam do środka wyjmując. Myślałam, że uratuję, ale w tamtych czasach telefon nawet na moment w wodzie był do wyrzucenia.
Wypadł mi z tylnej kieszeni spodni. Od tamtej pory nie noszę już tak telefonu 😀
Moja motorola z przeszłości też zaliczyła taką kąpiel w sedesie i przeżyła 😂
Mój Samsung ładował się bez ładowania po takiej kąpieli 😊
Ja mój telefon utopiłam w pracy, po spotkaniu toksycznej osoby z mojej przeszłości. Z towarzyszącym mi stresem poszłam siku. Telefon był w tylnej kieszeni... ogarnęłam że go nie mam dopiero jak chciałam spuścić wodę 😂😂😂
Nie pamietam, żebym miała taka historie z telefonem ale często wpadam w panike, że go zgubilam, rozmawiajac przez niego, w tym samym czasie 😅 Łącze sie w bólu po stracie iPhone 🪦
Fajnie opowiadasz o tej podświadomości, dobrze się Ciebie słucha. Tak jakbym słuchała koleżanki :)
W każdym vlogu wspominasz o live, a ja pomimo ustawionych powiadomień ich nie widzę 🤷🏻♀️ 🥲
Jak będziesz miała nowego iPhone’a to po zalogowaniu na nowym powinnaś mieć wszystkie dane zdjęcie itp… jeśli miałaś wykupioną chmurę appla ❤❤❤
Unicestwienie pierwszego telefonu- moja historia 😂
Było to pewnie z około 20 lat temu: spotkanie rodzinne w święta- młodzi świętuje razem na górze, a ciocie i wujkowie na dole, wszędzie jest alkohol. Nagle pada haslo: łączymy sie razem, no i cale moje kuzynostwa zaczyna schodzic na dół, jeden bierze miske sałatki, inny chleb, talerz z plackami, ja biore pełne kieliszki z wódką ( nie pytajcie czemu nikt nie wpadł na pomysl, zeby je opróżnić jeszcze na górze🤷😂) ukladam na moim telefonie, który mial służyć jako tacka, no i znosze przez kilka pięter, bo to wysoki dom i chyba z 40 schodów do pokonania🫣😄 Jakoś do głowy mi nie przyszło, że mogę go oblać wódką i "upić na wieki", ale tak sie stało, na drugi dzien tylko troche popiszczal i juz nigdy sie nie włączył. Bylo szkoda, bo wiadomo kolejny kupić to spory wydatek byl wtedy dla mnie, ale do dzisiaj jak to wspominamy to jest niezła polewka 😄😄😄
Ja bym mimo wszystko sprawdziła na kompie ostatnie logowanie albo położenie, nawet przy wyłączonym idzie w IPhonie sprawdzić 😊 może kogoś rączki swędziały
Ja mój telefon co rusz gubię ale szczęśliwie znajduję dzięki dobrym ludziom .w ub.roku znalazłam telefon w gondoli w górach i dużo się natrudziłam żeby go oddać właściciele . W 22r. Zgubiłam tel na słynnym molo w Santa Monika w Kalifornii ale i tam się znalazł ale stres i nerwy były niesamowite
Ja w pospiechu przy zapinaniu dzieci w foteliki samochodowe zostawilam telefon na dachu samochodu . Zorietowalismy sie po paru kilometrach gdy uslyszeliwmy ogromny huk. Telefon znaleziony, karta odzyskana. Niestety nie przertrwal upadku. 😅
Ja ostatnio pomyślalam, ze o matko pralke mam juz 15 lat i ani razu się nie zepsuła i jak wrocilam do domu właczam pranie i error. Co do telefonow to jeszcze nie mialam zadnego takiego przypadku odpukac w niemalowane. O wlasnie to jest zaklecie od naszych babek jak sie cos chwali to trzeba odpukac w niemalowane.
Problemy ciała, to tak naprawdę ukryte problemy naszej duszy, naszych emocji, polecam książkę "Totalna Biologia", jasno wyjaśnia czym spowodowane może być dane schorzenie. Nie przyciągasz tego czego pragniesz, bo z góry wiesz, że tego nie masz, czyli jesteś w ciągłej energii braku i pozostaje się na etapie ciągłego chcenia i frustracji z tym związanej, w gre również wkracza nasze ego, które tylko poteguję tę zależność, dając do zrozumienia dalej, że nie masz w sobie ani miłości ani wolności. Jako ludzie potrafimy żyć bardzo niechlujnie, nie doceniając tego co mamy, chcieć tylko więcej, jak można dostać więcej, jeśli za to co już mamy nie jesteśmy wdzięczni? Tu zachodzi wiele procesów. Podsumowując, jeśli puścisz umysł, odpuścisz tę gonitwę, dopuścisz do siebie Własne Ja, będziesz TU I TERAZ, zadzieje się magia.
Zgadzam się z tym. Trzeba się zagłębić żeby zrozumieć.
@@sylwias6154 Ja ja bym tak chciała
@@MC-hb3ty Zatem co Cię powstrzymuje?
Czasem nie zadzieje się magia. Choroby nie są z braku wdzięczności, jest to wymówka żeby np. Odpuścić codzienne ćwiczenia. Każdą chorobę czy stan zapalny karmi cukier.
Szusz nie jesteś jedyna z tym telefonem 😂 w sobotę sprzatałam i lądując telefon słuchałam podcastu. W ciągu 3 lat telefon mi upadł tyle razy, że powinien już dawno się rozwalić. Ale on postanowił spaść i akurat tym razem przestać się ładować. Nie opłaca się naprawiać, zdjęcia i kontakty stracone. 16GB wspomnień i dostępu do wszystkiego. A z nowym muszę poczekać z pól roku.
Zgadzam się z tym co mówisz. Też myślałam o wymianie telefonu i co? Poszłam na sanki z córką i wypadł mi do śniegu nie zostawiając śladu... Miałam wizję przegrabania górki o znacznej wielkości lub poczekalnia na roztopy. Wybrałam to pierwsze choć trwało to dwa dni ale w myślach dałam sobie luz. Zapewne dziwnie musieliśmy z mężem wyglądac grabiąc śnieg...😂na szczęście udało się znaleźć ale nie zapomnę tego uczucia trochę to było surrealistyczne
Fajny vlog. Taki dla mojego rocznika 😅
Dzisiaj bez telefonu faktycznie ciężko - przelewy, kontakt z pracą. Ja jestem pokoleniem, które w liceum nie miało komórki i internetu bo dopiero ta technologia się rozwijała i jak sobie pomyślę, że potrafiliśmy się wszyscy z podwórka umówić na konkretną godzinę, każdy przychodził, dotrzymywał słowa, na randkę z chłopakiem też się umawiało i to ludzie wyobraźcie sobie randkę - bez aplikacji, fejsa srejsa, esemsków … i …. działało. Wstyd było kogoś wystawić.
A teraz bez telefonu jak bez ręki 🥹 za 20 lat oglądanie pogrzebu w telefonie to też będzie pewnie norma tak jak przelew …
Ja ostatnio przeżyłam zawał na meczu Polski na euro... Przyjechaliśmy z mężem 1200km na mecz, po przyjeździe poszliśmy się rozejrzeć w okolicach stadionu. Zaszliśmy do toalety. Po około godzinie, będąc 3km dalej, pieszo, orientuję się że nie mam telefonu 😰 zostawiłam go w toalecie... Mąż zaczął dzwonić, połączenie za połączeniem, licząc że ktoś go jeszcze nie wyłączył. Po 20minutach biegu w stronę stadionu, ktos odbiera! Okazało się ze to ktos z obslugi meczu, czekał na nas pod stadionem z moim telefonem. Sama nie wierzę w mojego farta .. Bilety oczywiście jedynie mobilne, w aplikacji. Na serio przeżyłam zawał i szok. Dodam jeszcze ze było to tydzien temu, w Niemczech aktualnie bylo 30 stopni w cieniu 🤦🏼♀️🤦🏼♀️🤦🏼♀️
Szuszku ja lata temu majac tel rozkladany z klapka utopilam go w szklance z sokiem pomaranczowym🤣wylaczylam drzemke i odkladajac na szafke trafilam akurat do szklanki z sokiem.🤣Od tamtej pory picie na noc stawiam w zakreconej butelce😀
Dziekuje❤ I ja ucze sie każdego dnia odprogramowywać swoje zachowania.
Żałuje tylko ,ze tak rzadko poruszasz "te" tematy. Szkoda ,ze ludzie, szczególnie w Polsce muszą obrzucić kogoś błotem, zeby chodzby na chwile wypuścić z siebie to całe szambo co nosza w sobie...
Przykro mi z powodu telefonu. Trzeba uważać czego się chce, bo można to dostać ...z nawiązką 😅. To tak apropo manifestacji.
Dobrze mówisz jeśli chodzi o to że ktoś czuje się niewystarczający, o etosie ciężkiej pracy 😅 ect. Polać Ci 😁🥂🍾🍸
W szczególności nic specjalnego, ale napewno spektakularnego 😂 opalałam się na balkonie i zawinęłam telefon w koc, żeby zabardzo się nie nagrzewał po udanym opalanku, chciałam wytrzepać i złożyć koc zapominając o wczesnjej skrzętnie zawiniętym w nim telefonie. Telefon jak z katapulty poszybował pięknie do góry a potem zleciał piętro niżej przez barierkę na twarde schody … nie do odratowania zgniótł się idealnie w połowie od jednego ze schodów . Telefon R.I.P 😂 przynajmniej jego ostatnie chwile były niezapomniane. Oczywiście płacz, krzyk i nerwy, ale teraz pozostaje się śmiać😂😊
Matko miałam bardzo podobną sytuację. Mówiłam od poscztaku tego roku że muszę zmienić już iPhone’a bo miałam 8 więc już bym stary i po prostu nadszedł jego czas. Ale ciągle działał więc się migałam. W końcu wracałam do domu jechałam uberem i wysiadając musiał wypaść z kolan na śnieg. Oczywiście spadł na miękki śnieg więc nie usłyszałam ale jak dotarłam do domu od razu się zorientowałam. Jak wyszłam z domu w miejsce gdzie wysiadałam już go nie było. Wystarczyło 10 minut żeby ktoś go zabrał. Na drugi dzień zgłoszone na policję ale sprawę po czasie umorzyli bo im się nie chciało szukać. W aplikacji ostatnia lokalizacja jest pod domem. Ktoś szybko zabrał wyłączył lokalizację i telefon i tyle po nim zostało. Najgorsze było to że właśnie dostęp do messengera na którym pracuje był zablokowany bo trzeba było kod dostępu sms, bank sms albo aplikacja itd. Zanim zrobili mi duplikat karty SIM i kupiłam telefon dwa dni byłam zupełnie wyłączona z życia 🙈 zabezpieczenie super zrobione nawet przede mną samą 😅
Jest duza grupa ludzi dla ktorych jestes wystarczająca. Jestes fajna babka 😊 Lubie Cie Werka 😊
Ja dawno temu utopiłam telefon w kibelku 😊 oczywiście miałam telefon w tylnej kieszeni spodni także można dobie wyobrazić , szkoda że nikt nie nagrał mojej miny jak usłyszałam tylko plum 😲 😅 Jestem tez na etapie czytania Potęgi Podświadomości tez drugi raz , bardzo wszystko ze mną rezonuje dziękuje Ci Cudowna kobieto 🌸 gdy oglądam Ciebie to tak jak bym widziała siebie , podobne doświadczenia , to mi bardzo pomaga i wszystko lepiej rozumie ❤❤❤
Liceum. Nowy telefon od rodziców. Postanowiłam go zabrać na imprezę, żeby robić „super foteczki” z koleżankami… to porobiłam... :D telefon najpierw roztrzaskał się na klatce schodowej, a potem trafił z kieszeni do kibelka… 🥲😆
Bardzo ważny temat, i ja długo dochodziłam to takich myśli, ale to jest sztuka terapii i rozwijanie zdrowia psychicznego!!! Dziękuję Szusz że to tym mówisz 🤍Kocham 😘
Ja jak zgubiłam nośnik, który był do autoryzacji w banku natychmiast zgłosiłam sprawę przez infolinię do banku. Później przez bankowość elektroniczną zmieniłam urządzenie do autoryzacji. ❤ powodzenia 🐞🍀
Dziekuje za mówienie o podświadomości 🍀 dziś jest mi to bardzo potrzebne
Jeden telefon zgubilam na urodzinach kolegi, do tej pory a juz mijaja 3 lata, nie wiadomo co sie stalo, a impreza byla w domu. Najgorsza byla strata wszystkich zdjec. I niemoznosc zalogowania sie do niczego. Drugi telefon utopiony w toalecie, jak siadalam to wypadl mi ze spodni. Po wyciagnieciu dzialal a potem umarl 🤣 zeby moc skorzystac z konta w banku tez musialam sie nakombinowac bo nie pamietalam hasla do logowania w serwisie tylko na apce 🤣 kolejny jest ze mna juz dwa lata i niech bedzie dalej 😅
A wlasnie mialam pytac...byl tam ktos poza Toba?chodzil ktos po tym pomoscie?moze on nie wpadl do wody...telefon telefonem,pieniadze pieniedzmi...ale zdiecia??ja jak zgubilam nowego samsunga to plakalam po zdieciach😢do tej pory jest mi przykro a minelo 5 lat😑
…❤😊❤ bardzo dobrze,że się uzewnętrzniasz czasami Weroniko 👍🏻❤️…/… mnie kiedyś wpadł iPhone do ciasta na naleśniki , rozmawiając, przytrzymywałam go policzkiem, bo ręce miałam zajęte i… wyśliznął się…kilka dni trzymałam go w suchym ryżu , pomogło 😊…
Mój telefon utopiłam na wakacjach w Portugalii. Największy problem był wtedy, kiedy przypomniałam sobie, że razem z nim na dno poszedł mój jednym dokument tożsamości. W niedzielę miałam mieć lot, a ambasada otwarta od poniedziałku. Wracałam do domu tirem ze znajomym kierowcą 🤣
Było to jedne z najfajniejszych 4 dni powrotu do domu! 🫶🏻
😂😂😂
Oglądałam i słuchałam z przyjemnością. Murphiego potęga podświadomości dzięki tobie przesłuchałam i teraz słucham o przyciąganiu kasy 💪😊 PS. Mój telefon pięknie zalałam sokiem z kapusty kiszonej 🤪
Ja też zaczelam własnie ogladac ten ten dokument " Ulubienice Ameryki" 😊
Trzymam kciuki za Ciebie mocno!!!! ❤
Te nowe iphony są wodoodporne. Mój mąż nagrywał dno rzeki iphone 13 szukając utopionego iWatcha podczas spływu kajakowego XD (i znalazł!).
Nie dało się go wyłowić i uratować? :( Może jest jeszcze szansa? Na 3 dni do pudełka z ryżem, może ruszy. Na moich studiach dużo ludzi topiło telefony (zajęcia terenowe w potokach) i zwykle udawało się je uratować. Najgorzej jak telefon jest wyprany xD To samo mi się zdarzyło. Chemia z prania niszczy telefon ale woda z rzeki czy jeziora - jest do uratowania 🤞🏻🍀
Nie tylko chemia w praniu bardziej niszczy telefon, ale i temperatura prania.
O matko ile tu historii o utopionych telefonach 😂 kocham tą społeczność szusz. Mi na razie nic takiego sie nie przytrafiło z telefonem ale przypałowiec jest ze mnie też 😂 nadrabiam innymi historiami.
Jeejkuuu wspolczuje ci czasem takie dziwne rzeczy sie dzieja z ta wyruzomialoscia to swieta prawda my dzieci lat 80 tych mamy cos w sobie ze zawsze tylko siebie winimy I karamy trzeba z tym walczyc i byc do siebie dobrym
moj facet utopił w sobote telefon na spływie kajakowym. Płynął jedynką i miał wywrotkę. Po telefonie. Ale z jeziora ponoć są ludzie którzy wyłąwiają. Jest ekipa która to robi.
ps. a dziś dostał mandat 400zł :/ no jasny gwint....
@@dariaurbanska7891 rany ... chyba w sobotę wszyscy pożegnaliśmy telefony ...
A u męża to chyba prawo serii...
Ja wierzę w afirmacje i manifestacje 🤩 bardzo miło mi się Ciebie słuchało uwielbiam Vlogi z Mazur ❤❤❤ Pozdrawiam z Warmii💋
Dobrze że masz terapię, bo zbyt duża miłość do siebie to duży problem, ale zbyt niskie poczucie własnej wartości to jeszcze większy problem.
Ja sprzątałam łazienkę telefon stał na półce i wyszłam dosłownie na sekundę a on zleciał na umywalkę i ekran się roztrzaskał i podobnie jak ty dostęp do kont bankowych był niemożliwy i wszystko mi przepadło.Myślałam o wymienie to miałam na własne życzenie ale dzięki temu w sumie po raz pierwszy kupiłam sobie iPhone’a a inaczej dalej bym się męczyła ze starym telefonem. Tak że głowa do góry ,pozdrawiam
Polecam bojkę 2w1 z suchą kieszenią 😊 my tez pływamy na sup-ach i w pierwszej kolejnosci kupilam kamizelki i bojki rewelacja !
Weroniko polecam :)
Susz uwielbiam Cie jestes taka prawdziwa i naturalna i mam podobny gust do Ciebie prosze mozesz mi polecić ktore Twoim zdaniem perfumy arabskie warto kupic? Prosze doradz ufam w Twoj gust i będę Ci wdzięczna bardzo...ktore uwielbiasz????❤❤❤❤pozdrawiam
Szusz ❤😊
O kochana ja mój w kiblu utopilam juz chyba trzeci raz. Śmiejemy się ze mam na to złoty srodek bo dziala do dziś.🥰
Raz bylam zmeczona i mi sie wyslizgnal telefon w pracy i spadl na ziemie i sie troche ubil ale dalej dziala.
Moja mała córka zajadała chrupki kukurydziane. Później zainteresowała się moim telefonem. Gdy go znalazłam miał wszelkie otwory pozaklejane śliną z chrupkani. Zaczął się ciągle włączać i wyłączać. Żadne przyciski nie działały. Takim sposobem pożegnałam telefon. Natomiast kolejny telefon nie przeżył roku - umarł spadając plaskaczem na podłogę. No nie mam szczęścia do tego sprzętu ;)
😂😂😂❤
Telefon wypadł w autobusie miejskim, biuro rzeczy znalezionych i telefon odzyskany 🤪
A tak poza tym, to jestem mega ostrożny przy zbiornikach wodnych czy wysokościach z telefonem.
Samo manifestowanie nie działa. Bardziej chyba masz na myśli pozytywne afirmacje. Manifestowanie odnosi się do praktyki wnoszenia czegoś namacalnego do swojego życia poprzez siłę intencji, wiary i pozytywnego myślenia. Opiera się na założeniu, że nasze myśli, uczucia i przekonania mogą wpływać na naszą rzeczywistość. W manifestowaniu myśli, serce i ciało ida w harmonii ze soba. Czyli za myśla, idzie wiara a potem praktykowanie tego co manifestujemy. Nie możemy sobie np. zmanifestować spokoju, jeśli cały czas żyjemy w strachu. Tak więc żeby żyć w spokoju ducha, należy przestać się bać. A jak przestać się bać? Zaczać czuć sercem i wyłaczyć ciagła potrzebę kontrolowania wszystkiego, w tym siebie. Pozdrawiam ❤ 😌✨
U kuriera można płacić kartą albo kupić na stronie i zapłacić później chyba do 30dni ? Może to jakieś rozwiązanie.
Ta końcówka filmu na deszczu, coś pieknego! ❤❤❤
Mi telefon wpadł do ubikacji gdzie był wlany Domestos Może dlatego że Domestos jest gęsty to nic się nie stało telefon działa😅
Miałam taką historię z telefonem, ...byłam pewna, że go zgubiłam jak jechałam rowerem po prostu mi wypadł z kosza...okazało się, że jak wstawiałam rower do garażu to telefon odłożyłam gdzieś na półkę ...zapomniałam o tym ...znalazłam go po trzech dniach...jak już wszystko, zablokowałam zamówiłam duplikat karty...i znalazł się.... :))))
ja np wierze w sny bo duzo mi sie sprawdzaja co do przyszlych wydarzen❤
Dziekuje szusz za te porównanie o statku... mądrze mówisz 👏🫶
Ps. Uwielbiam jak mówisz o manifestacji 🙏💖
hehe... Szuszku, ja w moje 40-te urodziny wyjechałam ze znajomymi nad wodę, stałam na pomoście z przepięknym widokiem .... starałam się zrobić zdjęcie i w tym momencie mój miesięczny z nową umową IPhone wyleciał mi z ręki . Historia skończyła się w taki sposób , ze ludzie z którymi byłam na tym wyjeździe następnego dnia kupili mi nowego 😁Pozdrawiam Weroniko ... wszytko dzieje sie po cos ..pamiętaj :) PS. Potęgę podświadomości czytałam już wiele razy .... pierwszy raz sięgnęłam jak miałam ok. 15 lat .... do tej pory z ogromna przyjemnością wracam wracam 😊
Tylko pozazdroscic takich znajomych a Potega podswiadomosci jest dla ludzi ktorzy wierza w Boga
Weronika, masz applepay w macbooku! W wallet masz te same karty co w wallet w tel, tylko ew musisz zaznaczyć którą podłączasz do applepay, i normalnie płacisz; płatność potwierdzasz odciskiem palca, nie potrzebujesz do tego smsa ani telefonu. A, no i zawsze w takiej sytuacji jest opcja, że bierzesz tel od operatora, przysyłają Ci do domu i spłacasz go po trochu razem z rachunkami, jak w ratach. Przeważnie nawet jest taniej niż w wolnej sprzedaży bo dają jakieś promki. Fajne te vlogi z Mazur 😊 Pozdrawiam!
A, no i zapomniałam napisać, że mój tel pozostał na wsze czasy w odmętach Morza Śródziemnego😬 Shit happens😁
Witaj super bardzo mądre słowa najwarzniejsze że ty jesteś zdrowa i twoje pieski zdrowe 😊😊😊pozdrawiam cieplutko trzymaj się głowa do góry
To był bardzo interesujący vlog 😊 czekam na wiecej 🤩
Hej Weroniczko 🙂. Jesteś super, naturalną, fajną babką ❤️. Miło się ogląda Twoje vlogi. A pieski uwielbiam 😊. Pozdrawiam serdecznie 🥰.
Wszechświat podjął decyzję za Ciebie i stwierdził, że Ci nowy telefon potrzebny 😘😘😘 Potęgę podświadomości przeczytałam, już dawno, z 25 lat temu, ale wtedy nie byłam gotowa. Dopiero 10 lat temu zawalczyłam i będzie tak, jak dopuszczę, żeby było. Nic się nie stało Szuszku i będzie coraz lepiej i wszystko się rozwiąże. ❤❤❤❤❤❤❤❤
Dawno już Cię nie oglądałam, stęskniłam się ❤
Bardzo sobie cenię Twoje przemyślenia. Pozdrowienia
Mój były mąż zapomniał, że położył mój telefon na dach samochodu. Jak jechaliśmy to spadł to spadł to rowu i po telefonie.
Kochana dzwoń do jakiejś miejscowej szkoły płetwonurków - dla nich to pryszcz :)
Słuchaj swojej Kochanej Mamy Tego Cudownego Archanioła Szanuj Kochaj Tą Cudowną Kobię. Pani Psychoterapeta kim jest przy Twojej Mamusi ❤
Witaj ❤ ,, Potęga podświadomości " to WSPANIAŁA książka Dawniej czytałam Obecnie slucham audiobooka ( z ogromną wiarą w moc podświadomości ) Pozdrawiam 🌞🌊🌹
Właśnie muszę ją kupić , czy warto przeczytać ? Pozdrawiam 😋
Właśnie bardzo chciałabym przeczytać ,,Potęgę podświadomości " , czy można ją kupić w Empiku , czy podobała się pani ta książka ? Pozdrawiam 🥰
Witam 🌹 Czytałam ją jako młoda osoba jakoś nie przemówiła 😎 Obecnie jako wcześnejsza emerytka - czyli stara baba uwielbiam czytać oraz słuchać Ja dostałam ja od dzieci ale koleżanka dwa tygodnie temu zamówiła na allegro ponieważ w księgarniach nie znalazła POLECAM OGROMNIE 👏👏👏 Pozdrawiam serdecznie Agata
Ogromnie mi się podoba 👍 Bardzo dużo czytam ale to jest książka dzięki której można zmienić swoje życie POLECAM
2 razy zalalam tel w torebce,bo woda mi sie odkrecila,utopilam w kibelku,strzaskalam noga od krzesla jak na nim usiadlam a tel byl w plecaku na podlodze,zostawilam w taksowce,w lidlu itp itd😅😅
Byłam z moimi chłopakami, Lolkiem i Kruszkiem,na Mazurach. Telefon położyłam na dachu auta żeby mieć wolne ręce i wsadzić ich do auta. Co było dalej,można się domyśleć haha.
Moze sprobój znalezc jskiegos nurka z okolicy z wykrywaczem metalu. Jesli tekefon jest wodoodporny to hedzye dzialal . Moja kuzynka utopila iphona w rzece i po calej dobie udalo sie go odnakezv z wykrywaczem i nic mu nie bylo
Pieprzyc ten telefon stare utopione czas na nowe. Widocznie ten telefon mial wyladowac w bajorze razem z cala energia z przeszlosci.
Tak mialo byc a miec pretekst zeby kupic sobie nowy velefon z lepszym aparatem to taki prezencik z czystym sumieniem.
Ja nawet nie moglabym zaczac pracy, bo mam potwierdzanie telefonem hasla! Oby mi się nigdy nie zdarzylo 😮
Super, że jest vlog będzie na jutro do kawusi.Pozdrawiam😉🤗
Trudno jest sobie wybaczyc
Uwielbiam Cię słuchać! 🌸
widziałam że niektórzy od kogoś pożyczaja magnezy albo kupują i próbują telefony czy inne rzeczy wyłowić, może też by się tak udało
Potraktowanie telefonu magnesem (bo to silne magnesy są) spowoduje, że będzie nie do użycia. Cała pamięć w telefonie pójdzie się czesać i jest szansa, że nawet oprogramowanie nie będzie działać.
Pięknie wyglądasz w tym kostiumie jest idealny dla Ciebie . Mega 😊❤
Niesamowite 😲 dopiero co pomyślałam, że mógłby się pokazać twój vlog 😀 👏 ❤🤗☀
The same😅
Jesteś aniołem na ziemi i dla tego masz przejebane , inni to diabły ❤
Suszku nagrywaj,czekamy
Hej Szusz. Mam takiego samego SUPa, one mają dwie komory do pompowania. Na poprzednim filmie widac, że się zapadasz do środka. Napompuj środkową część i zobaczysz jak super się pływa ❤❤
Mój kolega skosił telefon kosiarką xD w trakcie koszenia wypadł mu z kieszeni i przejechał xD