Jak inwestor płaci za roboczogodziny to jak mogę i przez tydzień jedna ścianę pieścić. Biorąc cenę z metra to trzeba sobie ustalić stosunek ceny do jakości bo się inaczej na narzędzia nie zarobi. Trzeba podnosić standardy wykonania i robić robotę dobrze, ale coraz częściej dochodzimy do absurdów, przez co tylko bardziej inwestorzy wymyślają, nie mówiąc już o producentach dokladajacych tylko kolejnych warstw w danej technologii .
Rysiu na takie tematy Rotband Knaufa ręczny tynk gipsowy na pierwszy raz. Zaciągasz łatą 2 m. Pomocnik nakłada, a ty ściągasz, Można go wygąbkować, wyciągnąć mleczko i zablichować na gładko. Pozdrawiam
Ryszard z mas proszkowych polecam cekol c45 wyrownalem nim naprawdę masakryczne tynki i wyszło elegancko a przed tym Goldband równalem 2 cm doły po tynkarzach 80% ścian
Cześć Rysiek, przerabiam dokładnie ten sam temat, też pociągnąłem ostatnio dodatkowe warstwy pod lampę smugowa "dla samego siebie" na jednej ścianie i znalazłem chyba kompromis. Gładzie liczę zawsze za 3 warstwy, startowa+2x gotowiec. Dopracowałem technikę na tyle aby niewiele większym nakładem czasu zrobić lepszy efekt. Nakladam starter z wałka, raczej więcej materiału i ściągam paca nierdzewna 68-100cm (na początku ciężko się na tym pracuje ale później dam przyznasz, że to całkiem ciekawe i tanie narzedzie) w różne strony (jeśli porobię jakieś krechy to po rozciągnięciu masy bardzo delikatnie przegładzam blacha szeroką L'outil, zajmuje to dosłownie 1min na 20m2) . Czekam do pelnego wyschnięciu i gotowe masy robię dokładnie tak samo, zawsze ściągam paca nierdzewna twarda a później lekkie pod równanie blacha. Przy 3 warstwie kiedy kładę mokre na mokre, jest dłuższy czas pracy na masie, więc też paca a później troszkę troszkę mocniej dociskam blache. Efekt jest bliski ideału ze sporych nierówności tynkarskich, taki mój kompromis, zajmuje 20% więcej czasu (3 warstwy zawsze robię) , trzeba nabrać więcej wprawy przy pracy paca ale analogicznie też mam większą stawkę za to, większą satysfakcję i spokój.
Pracujemy od jakiegoś czasu na materiałach Semin. Na tematy gdzie trzeba podrównać używamy masy Extreme, początkowo gładziliśmy nożami z loutit parfait, efekt nie był zadowalający bo są po prostu miękkie i nie rozprowadzają odpowiednio masy. W akcie desperacji wziąłem skrobak niebieski z zestawu i nim rozciągałem i pojawił się progres zrobiło się równo. Polecam bigle czy też kosy z Kubali takie z rączką z wióry. Tym rozprowadzamy masę prostując powierzchnię. Później idzie albo jedna lub 2 warstwy prolisa i jest o niebo lepiej.
Też się raz męczyłem z takimi tynkami. W końcu rzuciłem grubo kompresorem gładź mineralną i przygłaskałem miękkim piórem . Po oszlifowaniu- igły nie było ale wstydu też nie ;-)
Jak robiłem u siebie to robiłem taki trick, dodałem parę kropelek atramentu do masy na pierwszą grubą warstwę, wyszlifowałem, odkurzyłem, zagruntowałem i zrobiłem super cienką drugą warstwę i po szlifowaniu dobrze było widać gdzie wyszedł lekki kolor, potem punktowo dodawałem gips dużą szpachlą zamiast lecieć po całej ścianie. A i jedna rzecz, radzę wziąć sobie taką deskę 4x4cm i tak ze 40cm długości i owinąć papierem ściernym 80 lub 100, wziąć śrubki i przykręcić ten papier od boków. I jechać z góry na dół po prostej, dużo lepiej wychodzi niż tarczówką, bo jest twarde i się nie "układa" do krzywej ściany. A trick podpatrzylem tutaj
Psychiatra: Skąd u pana taka nerwica?
Bez tej lampy zarobisz pieniądze, az lampą po prostu dużo będziesz pracować)
Jak inwestor płaci za roboczogodziny to jak mogę i przez tydzień jedna ścianę pieścić. Biorąc cenę z metra to trzeba sobie ustalić stosunek ceny do jakości bo się inaczej na narzędzia nie zarobi. Trzeba podnosić standardy wykonania i robić robotę dobrze, ale coraz częściej dochodzimy do absurdów, przez co tylko bardziej inwestorzy wymyślają, nie mówiąc już o producentach dokladajacych tylko kolejnych warstw w danej technologii .
Oddaj już tą lampe bo to do niczego pożytecznego nie prowadzi.
Przy tych lampach smugowych to nawet plyty gk beda krzywe 🤣
Rysiu na takie tematy Rotband Knaufa ręczny tynk gipsowy na pierwszy raz. Zaciągasz łatą 2 m. Pomocnik nakłada, a ty ściągasz, Można go wygąbkować, wyciągnąć mleczko i zablichować na gładko. Pozdrawiam
Rychu jesteś perfekcjonistą. ;)))))
Ryszard z mas proszkowych polecam cekol c45 wyrownalem nim naprawdę masakryczne tynki i wyszło elegancko a przed tym Goldband równalem 2 cm doły po tynkarzach 80% ścian
Kawał dobrej roboty, ślicznie
Cześć Rysiek, przerabiam dokładnie ten sam temat, też pociągnąłem ostatnio dodatkowe warstwy pod lampę smugowa "dla samego siebie" na jednej ścianie i znalazłem chyba kompromis. Gładzie liczę zawsze za 3 warstwy, startowa+2x gotowiec. Dopracowałem technikę na tyle aby niewiele większym nakładem czasu zrobić lepszy efekt. Nakladam starter z wałka, raczej więcej materiału i ściągam paca nierdzewna 68-100cm (na początku ciężko się na tym pracuje ale później dam przyznasz, że to całkiem ciekawe i tanie narzedzie) w różne strony (jeśli porobię jakieś krechy to po rozciągnięciu masy bardzo delikatnie przegładzam blacha szeroką L'outil, zajmuje to dosłownie 1min na 20m2) . Czekam do pelnego wyschnięciu i gotowe masy robię dokładnie tak samo, zawsze ściągam paca nierdzewna twarda a później lekkie pod równanie blacha. Przy 3 warstwie kiedy kładę mokre na mokre, jest dłuższy czas pracy na masie, więc też paca a później troszkę troszkę mocniej dociskam blache. Efekt jest bliski ideału ze sporych nierówności tynkarskich, taki mój kompromis, zajmuje 20% więcej czasu (3 warstwy zawsze robię) , trzeba nabrać więcej wprawy przy pracy paca ale analogicznie też mam większą stawkę za to, większą satysfakcję i spokój.
Czekam na więcej odcinków😀
Gładź jak sama nazwa mówi jest do wygładzania ścian a nie równania tynków. Życzę powodzenia z tą lampą.
Pracujemy od jakiegoś czasu na materiałach Semin. Na tematy gdzie trzeba podrównać używamy masy Extreme, początkowo gładziliśmy nożami z loutit parfait, efekt nie był zadowalający bo są po prostu miękkie i nie rozprowadzają odpowiednio masy. W akcie desperacji wziąłem skrobak niebieski z zestawu i nim rozciągałem i pojawił się progres zrobiło się równo. Polecam bigle czy też kosy z Kubali takie z rączką z wióry. Tym rozprowadzamy masę prostując powierzchnię. Później idzie albo jedna lub 2 warstwy prolisa i jest o niebo lepiej.
Też się raz męczyłem z takimi tynkami. W końcu rzuciłem grubo kompresorem gładź mineralną i przygłaskałem miękkim piórem . Po oszlifowaniu- igły nie było ale wstydu też nie ;-)
Pozdrawiam👍👍👍👍
no jak ja bym tak pracował to chyba bym z głodu padł ale szacunek za poświęcenie i dążenie do doskonałości pozdro
Przetestowane dobrze he . Proch to proch ;-)
Ma to w ogóle sens robić pod lampe smugową poza tym, że się ino swoje ego posmera ?
Jak robiłem u siebie to robiłem taki trick, dodałem parę kropelek atramentu do masy na pierwszą grubą warstwę, wyszlifowałem, odkurzyłem, zagruntowałem i zrobiłem super cienką drugą warstwę i po szlifowaniu dobrze było widać gdzie wyszedł lekki kolor, potem punktowo dodawałem gips dużą szpachlą zamiast lecieć po całej ścianie. A i jedna rzecz, radzę wziąć sobie taką deskę 4x4cm i tak ze 40cm długości i owinąć papierem ściernym 80 lub 100, wziąć śrubki i przykręcić ten papier od boków. I jechać z góry na dół po prostej, dużo lepiej wychodzi niż tarczówką, bo jest twarde i się nie "układa" do krzywej ściany. A trick podpatrzylem tutaj