Dzieran świetne odgrywanie postaci, na tej sesji i poprzedniej. Szkoda, że mu przerywali. Z przyjemnością i zaciekawieniem słuchało się jak opowiadał o nurkowaniu.
@@SouluTv Czasami wracam sobie do starszych sesji, późnej czytam komentarze i nie potrafię się niektórym nadziwić. Nurek mający problemu alkoholowe, traumę związaną z wielkim stworem morskim, będący jednocześnie cwanym pijaczkiem, ale też ekspertem w swojej dziedzinie. Jak można o tak stworzonej przez Baniaka i Dzierana postaci powiedzieć, że nie ma charakteru. Rozumiem, że głębię wydobywa się przy dłuższej kampanii, a nie po drugiej sesji, ale bez przesady. Dzieran czasami może rzeczywiście przedłuża wypowiedzi niepotrzebnie, nadal nie potrafię dostrzec płytkości postaci Marka Bottle.
Strasznie cieszę się, że sesja świąteczna ma prawie 6h i mimo że widziałam ją już na żywo, obejrzałam ją znowu. Sceny na barce i pod wodą były na równi stresujące dla badaczy nurkujących i tych na powierzchni. Gratulacje Baniak, sprawiłeś, że sesja CoC bez bezpośredniego starcia z istotami z mitów wywołuje niepokój, może nawet strach u graczy i widzów, a do tego oglądający na twitchu pomimo późnej godziny i długiego już trwania sesji nie chcieli przestać oglądać, tak byliśmy wciągnięci w historię. Coś (może nawet któraś z mitycznych istot) podpowiedziało mi, żeby włączyć tworzenie badaczy, nie przewijać do najzabawniejszych momentów tylko obejrzeć w całości. Okazało się to doskonałym pomysłem. Musiało umknąć wam, że 30 marca urodziny ma Barnabash, a właśnie tego dnia Mortimer i Noble nurkowali po raz drugi i trzeci, za tym ostatnim razem znajdując talerz snów. Cóż za niespodziewany zbieg okoliczności.
Ja bym nie powiedział, że się mądrzył, Baniak wspominał na którymś lajfie, że Dzieran zna się na nurkowaniu więc jest możliwe, że przekazywał przez Marka faktyczne rzeczy z tym związane
Oj tam, czemu wszystkie postaci się maja lubić, widac ze się troche nie polubil z Lutherem i tez mu odpowiadał i nie dal się jechać. A Luther nie tylko go jechał, ale pokazywał tez jakas solidarność czasem
To jak traktowano Dzierana na tej sesji jest przykre. Ja bym wyszedł na jego miejscu. Serio, w dupie miałbym to że to się kameruje i tym podobne. Taką samą tendencję obserwuje na innych sesjach, gdy przychodzi Dzieran, nagle wszyscy znajdują w nim upust do rzucania żarów. Co więcej, to jak potraktowano go, gdy wypowiadał się o sprawach na których się po prostu zna, to zachowanie drużyny było całkowicie nie na miejscu. Okazano mu całkowite zlekceważenie, nie jego postaci, ale mu jako graczowi.
Ej szkoda mi Dzierana, ja wiem że to wszystko dla żartów ale trochę jest w tym chyba przesady bo widać po nim czasami że nie jest mu do śmiechu, Baniak też dla niego jest trochę wredny i aż się źle patrzy :/
Dzieran był świetny, bardzo mi się nie podobało kiedy zwrócił Baniakowi uwagę, że nie trzeba się zanurzać aż tak powoli a on i tak mówił swoje. Btw - Dzieran miał rację, przy zanurzaniu nie trzeba robić odstępów co 10min xd
@@MsDywersantka Tak, Nikos też mógłby poprawiać Baniaka co do wiedzy medycznej, ale takie zaprzeczanie opisowi Mistrza Gry nie służy niczemu. Można się czepiać najmniejszego szczegółu ostateczne zdanie zawsze należy do MG.
W cholipcie szkoda mi Dzierana 😔 kumam że nie jest potrzebne żeby opowiadał aż tyle o nurkowaniu i że spowalnia to akcje, ale nie fajnie się zachowują w stosunku do niego... Baniak mógł mu powiedzieć że nie musi się tak rozwodzić a nie że na niego warczy. I może potrafią rozdzielić życie realne od gry, ale smutno się na to patrzy... 😞
Mark jedna z fajniejszych postaci a tyrają go dwa frędzle opóźniony w rozwoju malarz który zapomniał że jeszcze niedawno chodził do kościoła żebrać o zupę i poławiacz sardynek Mark jest za miękki powinien jako stary wysoko postawiony wojskowy lecieć z nim jak z kurtyzanami
Jakby Josh grał Bottla to by mu nic nie pokazywali i od razu wrzątkiem w twarz szczególnie że każdy może być reptalianinem ale gra Dzieran to o witaj nieznajomy oto nasze plany i sekrety. W całym szaleństwie tylko Kozi miał odrobine zdrowego rozsądku i podejrzliwości. Licze że Dzieran odwali Josha i wbije im nóż w plecy macką to sie zdrowego rozsądku i ostrożności nauczą 😉
Bilety 5$ w jedną stronę. Na 7 osób to w obie strony wychodzi 70$. Kolejne koszty na miejscu za autobusy i transport sprzętu. Mogli zawieźć ten samochód do mechanika żeby mieć go szybciej.
Samochód ma 6 miejsc, a i tak wtedy nie ma miejsca na pakunki. Całe HOBO ma 7 osób, a na podróż zabierają jeszcze dwa spore kufry, więc nie ma szans by się zmieścili (takie było uzasadnienie)
@@filipmarkowski2473 pakunki na dach i do bagażnika a jedna osoba dojedzie komunikacją miejską. I tak wychodzą finansowo na plus i jeszcze mają swój samochód na miejscu.
@@aistark7991 forsowanie w systemie to po prostu ryzykowna druga próba Według systemu forsowaniem ataku jest po prostu kolejny atak w rundzie dlatego się nie forsuje ataku. Tutaj Słowik forsuje atak mimo iż nie trafił w węża więc miał dwa ataki pod rząd.
A ja tak sobie teraz czytam podręcznik i zauważyłem, że stosujecie inne zasady pecha niż w podręczniku, gdzie krytyczna porażka zależy od potrzebnego wyniku rzutu, a nie od wartości umiejki badacza. Specjalnie to tak, żeby ułatwić grę? Pytanie ogólne, nie do tej konktetnej sesji, tej akurat słucham ;) Pytam z ciekawości i pozdrawiam :)
Spoiler Jakoś tak nie zgadzam się, że nie zapobiegli odbudowie monolitów, skoro zabrali spory kawałek. Podobnie nie zgadzam się, że w drugiej części nie odzyskali poczytalności, bo nie uratowali świata. Udało im się pozbawić wężowych ludzi artefaktu, którego potrzebowali, prawdopodobnie dla ulepszenia swojej iluzji, lub dla innych niecnych celów, więc nieco ten świat naprawili. Oczywiście z pełnym szacunkiem i świadomością, że to nie ja prowadzę grę i moje zgadzanie się nie jest wymagane ;)
Około 4:41 Jerry nie chce wysadzać samolotu z argumentem "...pod wodą?" Cóż, sesję czy dwie temu miał świetny plan z beczką i zasłoniętym lontem i jakoś głębiny mu nie przeszkadzały :D PS. tutaj jakiś można test psychologiczny wyobraźni zrobić, bo ja też sobie tak jak i Karol wyobrażałam samolot na prawym boku i drzwi na lewym :P
Co tu się odwaliło? Hmm nie wiem jak to mam traktować ale chyba dzisiaj Kozi przesadził trochę. Gnoi Dzierana non-stop i ani to nie wynika z fabuły ani z charakteru postaci. Wygląda mi to na ataki czysto personalne i ewidentnie nie jest to przyjemne dla Dzierana. Wydawało mi się że przychodząc na sesje mamy zamiar wszyscy dobrze się bawić a nie wyżywać się na jednej osobie. Może przesadzam ale moim zdaniem Kozi w tej sesji na minus.
Taką mają kulturę zabawy; może Kozioł dostał gryps, że Luther ma go nie lubić? A może, jak mówisz, "czysto personalne", ale Dzieran to znosi; widać że kumple. Spokojnie... ;d
Mi to pasowało do postaci. Zawsze gdy mu nie wchodził test na malowanie znajdował jakieś uzasadnienie, że się nie mógł skupić czy coś w tym stylu. Teraz mu wchodziły bardzo słabe rzuty, a akurat mu się do jego pracowni wprowadził Mr. Bottle, więc to było całkiem logiczne wytłumaczenie czemu mu nie idzie, a że się powtórzyło kilka razy to odbiło się to na niechęci do jego postaci.
@@Legiss. Nie tylko Kozi przeginał. Ja rozumiem dokuczanie znajomym dla mnie to normalne i zazwyczaj można to robić na wesoło. Tutaj jednak praktycznie cały czas tylko Dzieranowi się obrywało a po pięciu godzinach chyba każdy miał by dość. Szczególnie że dawał do zrozumienia że ma już dość.
no i takie cthulhu można oglądać... przychodzisz, wysadzasz, kradniesz, uciekasz. żadnego łażenia po domach i gadania ze staruchami xD (nie no żartuję, nieważne co się dzieje przez graczy chyba wszystko bym obejrzał)
Nie ma to naturalnie wpływu na fabułę, ale przy uderzeniu "pojazdu" w przeszkodę, wszystko co jest w środku, powinno polecieć na przód, a nie na tył "pojazdu".
pitrex111 Chyba bardziej chodzi o to, że Baniak nie chce 6 stałych graczy, a 5 i ktoś musiał poruszyć wątek „przeszkadzania” mu Pana Butelki. Żeby po prostu był pretekst w następnych sesjach do wyprowadzenia się Dzierana
Ja się domyślam, że bardziej chodzi o to że Dzieran nie ma czasu grać z nimi regularnie bo nie odpowiada mu czas czy coś więc muszą jakoś uzasadnić, że ta postać nie będzie z nimi na stałe. Bo jednak nielogiczne byłoby gdyby przyjęli go z otwartymi rękami, a on potem grałby 1/4 sesji
Wydaje mi się że jakos całokształtem możnaby to rozwiązać inaczej, w stylu że to Mark nie chce od razu aż takiego zaangażowania i woli być z doskoku z hotelu np, zamiast słuchania jak 4 osoby mówią że Luthera argumenty do wymysły xd to jest takie nie bo nie, najbardziej wkurzajacexd
Czy to obniżanie punktami szczęścia tak, żeby tylko nie było pecha to oficjalna zasada? Coś mi tutaj nie gra. Przecież w takim przypadku nigdy nikt go nie będzie miał, bo sobie obniży szczęściem o 1 i gitara. Szczególnie przy ilościach szczęścia jakie gracze otrzymują, żeby przypadkiem, któryś się nie wykopyrtnął.
To ich kolejny ułatwiający home rule. Tak jak wydawanie szczęścia przy forsowaniu. No i jadą cały czas na takim easy mode, bo jak nie wejdzie, to forsują, a wtedy jak nie wejdzie, to sobie ewentualnie obniżają rzut szczęściem, na które potem zrzucą się widzowie. Tak to jest pomyślane, żeby była mała śmiertelność. Myślę, że Baniak przewiduje, że jakaś losowa śmierć może jednak nastąpić i postać wysadzacza jest rezerwową na taki wypadek. Jednocześnie myślę, że Baniak osobiście nie miałby nic przeciwko prowadzeniu kampanii z dużą śmiertelnością, ale musiałby mieć do tego chętnych graczy, którzy nie będą oszukiwać, jęczeć i domagać się modyfikacji i interpretacji wszystkiego na swoją korzyść.
Ja tam lubię niska śmiertelność bo przynajmniej bohaterowie mają jakieś tło, doświadczenia, a nie jedna maks dwie przygody i all dead, mimo że to cthulhu. Wprowadzając cokolwiek ciekawszego na sesji to bardzo często ktoś by ginął :D przy tego typu stworkach itp.
"Wybierany na sesję rpg"... no przecież jak można tak myśleć. Ekipa grająca kilka/kilkanaście lat ze sobą nagle zmieni członka grupy, bo losowemu typowi na YT się nie podoba. Najsłabsze ogniwo pffff... jak można tak w ogóle o drugim człowieku myśleć? Może liczyłeś jeszcze na grupę wyselekcjonowanych aktorów? Nie każdy musi być ekspresyjnym ekstrawertykiem, a na pewno nie każdy chcący grać w rpg.
Dzieran świetne odgrywanie postaci, na tej sesji i poprzedniej. Szkoda, że mu przerywali. Z przyjemnością i zaciekawieniem słuchało się jak opowiadał o nurkowaniu.
Wcale tak nie uważam, brak zgrania z ekipa oraz brak pomysłu na charakter postaci widać gołym okiem. Lepiej mi się oglądało sesje bez niego.
Brak zgrania to część postaci, tak samo jak nie przeszkadzalo mi to "tyranie" go przez Luthera - ot takie postaci.
No fajnie się słuchało tylko że pewnie z perspektywy Mistrza Gry to całkowicie nieprzydatna gderanina przedłużająca niepotrzebnie rozgrywkę.
@@SouluTv Czasami wracam sobie do starszych sesji, późnej czytam komentarze i nie potrafię się niektórym nadziwić. Nurek mający problemu alkoholowe, traumę związaną z wielkim stworem morskim, będący jednocześnie cwanym pijaczkiem, ale też ekspertem w swojej dziedzinie. Jak można o tak stworzonej przez Baniaka i Dzierana postaci powiedzieć, że nie ma charakteru. Rozumiem, że głębię wydobywa się przy dłuższej kampanii, a nie po drugiej sesji, ale bez przesady. Dzieran czasami może rzeczywiście przedłuża wypowiedzi niepotrzebnie, nadal nie potrafię dostrzec płytkości postaci Marka Bottle.
@@SouluTv Nie chce nic mówić ale Dzieran w ekipie jest kolejnym wspaniałym HOBO w drużynie po prostu
Luter sam w Hotelu, kolejny świąteczny klasyk
Jestem pod wrażeniem nurkowania. Majstersztyk!
Zaklad pogrzebowy Paulusa Mhora widze ze rusza pelna para.
Pod koniec okaże sie że Jerry jest kultystą nowego boga cthulhu kaa'boom
cholercia trzeci raz już oglądam... na żywo, potem offline na twichu i teraz jeszcze na YT, niesamowite......
Strasznie cieszę się, że sesja świąteczna ma prawie 6h i mimo że widziałam ją już na żywo, obejrzałam ją znowu.
Sceny na barce i pod wodą były na równi stresujące dla badaczy nurkujących i tych na powierzchni. Gratulacje Baniak, sprawiłeś, że sesja CoC bez bezpośredniego starcia z istotami z mitów wywołuje niepokój, może nawet strach u graczy i widzów, a do tego oglądający na twitchu pomimo późnej godziny i długiego już trwania sesji nie chcieli przestać oglądać, tak byliśmy wciągnięci w historię.
Coś (może nawet któraś z mitycznych istot) podpowiedziało mi, żeby włączyć tworzenie badaczy, nie przewijać do najzabawniejszych momentów tylko obejrzeć w całości. Okazało się to doskonałym pomysłem. Musiało umknąć wam, że 30 marca urodziny ma Barnabash, a właśnie tego dnia Mortimer i Noble nurkowali po raz drugi i trzeci, za tym ostatnim razem znajdując talerz snów. Cóż za niespodziewany zbieg okoliczności.
1:23:20 koszula nadal poob-Dzerana 😉
Lewy wygląda jakby przyszedł na stypę albo miał komuś polisę sprzedać
XDDD
Zniszczyłeś mnie, tego nie da się odwidzieć. XD
Po pracy nie zdążył się przebrać, a tu się z niego śmieją. Co za chamstwo.
Wiele osób widziałem u Baniaka, ale nigdy nie sądziłem że uda mu się namówić na sesję Janusza Tracza :O
Który to Tracz xD
@@TheAres720 Lewy! W sumie nie tylko mnie się już na pierwszy rzut oka skojarzyło.
@@Ayu_26 W sumie jak tak teraz na to patrzę, to masz rację haha
No kurła rzeczywiście XD Największy złoczyńca w polskiej kinematografii...
Lewy - Parszywy łajdak, Eminem, Janusz Tracz filozof, filantrop, człowiek roku... każdego roku!
Pokusiłbym sie o dodanie mapki w montażu. W momencie jak chłopaki wysadzają monolity i nawigują w łodzi.
Świetna sesja.
Trzymajcie się!
21:10 manewr Finley'a-Bottle'a
Cholera, no Kozi jedzie po Dzieranie chyba za ostro, przynajmniej w mojej opinii, ale poza tym super sesja.
Raczej Luther po Marku ;)
Nie żeby coś, ale oni nie mają po 12 lat i potrafią oddzielić grę od ''real life'''
Ależ Dzierana jadą dziś. Dajcie chłopakowi pograć. Wnosi fajne wątki, może i się troche mądrzy ale ogólnie fajnie gra i się wczuwa.
Spokojnie Dzieran ma trzy tony nacisku w szczękach
Ja bym nie powiedział, że się mądrzył, Baniak wspominał na którymś lajfie, że Dzieran zna się na nurkowaniu więc jest możliwe, że przekazywał przez Marka faktyczne rzeczy z tym związane
@@lux4596 mówi na końcu że nurkował
@@gabrielsen2629 Tak, ale Baniak też o tym mówił na lajfie
Oj tam, czemu wszystkie postaci się maja lubić, widac ze się troche nie polubil z Lutherem i tez mu odpowiadał i nie dal się jechać. A Luther nie tylko go jechał, ale pokazywał tez jakas solidarność czasem
Super to nurkowanie. Ten sam poziom wczucia się w setting jak przy locie samolotem.
To jak traktowano Dzierana na tej sesji jest przykre. Ja bym wyszedł na jego miejscu. Serio, w dupie miałbym to że to się kameruje i tym podobne. Taką samą tendencję obserwuje na innych sesjach, gdy przychodzi Dzieran, nagle wszyscy znajdują w nim upust do rzucania żarów. Co więcej, to jak potraktowano go, gdy wypowiadał się o sprawach na których się po prostu zna, to zachowanie drużyny było całkowicie nie na miejscu. Okazano mu całkowite zlekceważenie, nie jego postaci, ale mu jako graczowi.
Jest rudy
Antykwariusz jest jaszczuroczłekiem.
Tak tylko chciałem to gdzieś mieć na piśmie ;-)
I wieczorem mamy księdza!!!
35:14 - musiałam zapisać ten zajebisty moment xD
1:43:30 już myślałem, że księdzu na głowę tę butelkę rzuci.
Ej szkoda mi Dzierana, ja wiem że to wszystko dla żartów ale trochę jest w tym chyba przesady bo widać po nim czasami że nie jest mu do śmiechu, Baniak też dla niego jest trochę wredny i aż się źle patrzy :/
Ale mnie Luther wku*wia (dobra gra Kozi
Lewy wyglądasz jakbyś dopiero co przeżył opowieść wigilijną 😛 mega sesja 😁 kolejny raz pozwoliła nie zasnąć za kierownicą 😁
Dzieran tak dobrze przygotowuje się na sesje, ma obszerną wiedzę, czy jest po prostu instruktorem nurkowania xD?
Marcin Szulc na końcu mówi ze nurkuje ;)
Dzieran był świetny, bardzo mi się nie podobało kiedy zwrócił Baniakowi uwagę, że nie trzeba się zanurzać aż tak powoli a on i tak mówił swoje. Btw - Dzieran miał rację, przy zanurzaniu nie trzeba robić odstępów co 10min xd
Dzieran nurkuje hobbystycznie z tego co kojarzę co Baniak mówił.
@@MsDywersantka Tak, Nikos też mógłby poprawiać Baniaka co do wiedzy medycznej, ale takie zaprzeczanie opisowi Mistrza Gry nie służy niczemu. Można się czepiać najmniejszego szczegółu ostateczne zdanie zawsze należy do MG.
Kozi jest męczący w odbiorze na tej sesji
W cholipcie szkoda mi Dzierana 😔 kumam że nie jest potrzebne żeby opowiadał aż tyle o nurkowaniu i że spowalnia to akcje, ale nie fajnie się zachowują w stosunku do niego... Baniak mógł mu powiedzieć że nie musi się tak rozwodzić a nie że na niego warczy. I może potrafią rozdzielić życie realne od gry, ale smutno się na to patrzy... 😞
1:51:56 Cała czwórka zgodnie kiwnęła głowami :D
1:12:37 interesujące
Oh yeah ostatnia sesja która trwała prawie 6h to było piękne.
Już myślałem, że księdzem będzie Rock xd
1:52:29 - i nagle banda antyklerykałów oddycha z ulgą XDD
Nie wiem czy tak ma być, ale nie jest przyjemne gnojenie Pana Bottle
O kurde 6 h oglądania
Mark jedna z fajniejszych postaci a tyrają go dwa frędzle opóźniony w rozwoju malarz który zapomniał że jeszcze niedawno chodził do kościoła żebrać o zupę i poławiacz sardynek
Mark jest za miękki powinien jako stary wysoko postawiony wojskowy lecieć z nim jak z kurtyzanami
Może fajnie odgrywać syndrom stresu pourazowego ale z empatia tych typów się nie da
Jakby Josh grał Bottla to by mu nic nie pokazywali i od razu wrzątkiem w twarz szczególnie że każdy może być reptalianinem ale gra Dzieran to o witaj nieznajomy oto nasze plany i sekrety. W całym szaleństwie tylko Kozi miał odrobine zdrowego rozsądku i podejrzliwości. Licze że Dzieran odwali Josha i wbije im nóż w plecy macką to sie zdrowego rozsądku i ostrożności nauczą 😉
No ale to nie jest ziomek z przypadku tylko przyjaciel Mortimera z wojska
Adam Żarniewicz oni są wszędzie...
Lewy wygląda jak mój dziadek, kiedy szedł do onkologa pierwszy raz.
Widać że Dzieran pod koniec już wkur*iony xD
Bilety 5$ w jedną stronę. Na 7 osób to w obie strony wychodzi 70$. Kolejne koszty na miejscu za autobusy i transport sprzętu. Mogli zawieźć ten samochód do mechanika żeby mieć go szybciej.
Samochód ma 6 miejsc, a i tak wtedy nie ma miejsca na pakunki. Całe HOBO ma 7 osób, a na podróż zabierają jeszcze dwa spore kufry, więc nie ma szans by się zmieścili (takie było uzasadnienie)
@@filipmarkowski2473 pakunki na dach i do bagażnika a jedna osoba dojedzie komunikacją miejską. I tak wychodzą finansowo na plus i jeszcze mają swój samochód na miejscu.
To też rozważali i uznali, że średni pomysł
@@filipmarkowski2473 zbyt dawno to oglądałem żeby teraz sobie przypomnieć jak to dokładnie wyglądało
Ale Luther jest wredny dla pana Bottle'a ...
4:59:35 nie można forsować rzutu na walke wręcz ani inne rzuty związane z Walką
Chyba że ma się swoje domowe zasady... a Baniak ma ich wiele.
Na pierwszych sesjach Baniak tłumaczył graczom
"Nie można forsować rzutów na walke" więc house rulami mi tutaj nie tłumacz
Czy Baniak nie mówił o tym przy mówieniu o walce w zwarciu by po prostu nie przedłużać?
@@aistark7991 forsowanie w systemie to po prostu ryzykowna druga próba
Według systemu forsowaniem ataku jest po prostu kolejny atak w rundzie dlatego się nie forsuje ataku.
Tutaj Słowik forsuje atak mimo iż nie trafił w węża więc miał dwa ataki pod rząd.
widocznie to nie byłą prawdziwa walka tylko halucynacja spowodowana paniką
6 godzin sesji. Szykuje się długa noc
A ja tak sobie teraz czytam podręcznik i zauważyłem, że stosujecie inne zasady pecha niż w podręczniku, gdzie krytyczna porażka zależy od potrzebnego wyniku rzutu, a nie od wartości umiejki badacza. Specjalnie to tak, żeby ułatwić grę? Pytanie ogólne, nie do tej konktetnej sesji, tej akurat słucham ;) Pytam z ciekawości i pozdrawiam :)
Nie wiem, ale się domyślam, że nie doczytali dokładnie, a nawet jeśli doczytali, to zapomnieli o tym w ogniu gry.
Spoiler
Jakoś tak nie zgadzam się, że nie zapobiegli odbudowie monolitów, skoro zabrali spory kawałek.
Podobnie nie zgadzam się, że w drugiej części nie odzyskali poczytalności, bo nie uratowali świata. Udało im się pozbawić wężowych ludzi artefaktu, którego potrzebowali, prawdopodobnie dla ulepszenia swojej iluzji, lub dla innych niecnych celów, więc nieco ten świat naprawili.
Oczywiście z pełnym szacunkiem i świadomością, że to nie ja prowadzę grę i moje zgadzanie się nie jest wymagane ;)
Indianie mogli znaleźć podobnej wielkości kamienie i wyryć na nich znaki (baniak mówił że musieliby pozbyć się indian ,żeby spełnić ten punkt)
Ale to chyba nie był zwykły kamyk, tak jak kłam ma czarny kamień nienaturalny, a nie krzemień xd
jaki tam się odgrywa skrajny fart xDDD normalnie nie daje rady xD
hej, a czy lewy może dołączyć do klanu wojowników w nowym jorku? :D Jako formę samoobrony
Około 4:41 Jerry nie chce wysadzać samolotu z argumentem "...pod wodą?"
Cóż, sesję czy dwie temu miał świetny plan z beczką i zasłoniętym lontem i jakoś głębiny mu nie przeszkadzały :D
PS. tutaj jakiś można test psychologiczny wyobraźni zrobić, bo ja też sobie tak jak i Karol wyobrażałam samolot na prawym boku i drzwi na lewym :P
HOBO Kapitaliści
Co tu się odwaliło? Hmm nie wiem jak to mam traktować ale chyba dzisiaj Kozi przesadził trochę. Gnoi Dzierana non-stop i ani to nie wynika z fabuły ani z charakteru postaci. Wygląda mi to na ataki czysto personalne i ewidentnie nie jest to przyjemne dla Dzierana. Wydawało mi się że przychodząc na sesje mamy zamiar wszyscy dobrze się bawić a nie wyżywać się na jednej osobie. Może przesadzam ale moim zdaniem Kozi w tej sesji na minus.
Taką mają kulturę zabawy; może Kozioł dostał gryps, że Luther ma go nie lubić? A może, jak mówisz, "czysto personalne", ale Dzieran to znosi; widać że kumple. Spokojnie... ;d
1:44:27
Mi to pasowało do postaci. Zawsze gdy mu nie wchodził test na malowanie znajdował jakieś uzasadnienie, że się nie mógł skupić czy coś w tym stylu.
Teraz mu wchodziły bardzo słabe rzuty, a akurat mu się do jego pracowni wprowadził Mr. Bottle, więc to było całkiem logiczne wytłumaczenie czemu mu nie idzie, a że się powtórzyło kilka razy to odbiło się to na niechęci do jego postaci.
@@Legiss. Nie tylko Kozi przeginał. Ja rozumiem dokuczanie znajomym dla mnie to normalne i zazwyczaj można to robić na wesoło. Tutaj jednak praktycznie cały czas tylko Dzieranowi się obrywało a po pięciu godzinach chyba każdy miał by dość. Szczególnie że dawał do zrozumienia że ma już dość.
Wszyscy sobie coś tam dosrywali, nie grają pierwszy raz i wydaje mi się, że to element gry ewentualnie niewinne złośliwości.
Czy toż to sam słynny Dzieran?
Pan Butelka będzie jeszcze?
nie wiadomo ): na razie nie ):
43:29
Aż mi szkoda Marka, fajna postać.
Też macie wrażenie, że pierwsza osoba która odczyta modlitwę z ramy lustra zobaczy w nim coś ciekawego :D ?
no i takie cthulhu można oglądać... przychodzisz, wysadzasz, kradniesz, uciekasz. żadnego łażenia po domach i gadania ze staruchami xD (nie no żartuję, nieważne co się dzieje przez graczy chyba wszystko bym obejrzał)
1:12:36
Nie ma to naturalnie wpływu na fabułę, ale przy uderzeniu "pojazdu" w przeszkodę, wszystko co jest w środku, powinno polecieć na przód, a nie na tył "pojazdu".
myślicie że chińczyk będzie spoko postacią do zew cthulhu czy jednak problematyczną?
4:33:35 a 00 0 to nie jest 100?? Nowy jestem w grach fabularnych więc dopytuję ;)
U nich to dycha xD
Ej kozioł po prostu przyznaj się, że nie chcesz aby Dzieran dołączył do was na stałe i dlatego wywalasz jego postać do hotelu
pitrex111 Chyba bardziej chodzi o to, że Baniak nie chce 6 stałych graczy, a 5 i ktoś musiał poruszyć wątek „przeszkadzania” mu Pana Butelki. Żeby po prostu był pretekst w następnych sesjach do wyprowadzenia się Dzierana
@@MsDywersantka well domyślam się, ale można sobie pożartować jak jest okazja
Ja się domyślam, że bardziej chodzi o to że Dzieran nie ma czasu grać z nimi regularnie bo nie odpowiada mu czas czy coś więc muszą jakoś uzasadnić, że ta postać nie będzie z nimi na stałe. Bo jednak nielogiczne byłoby gdyby przyjęli go z otwartymi rękami, a on potem grałby 1/4 sesji
@@vile9082 Możesz się domyślać, ale to co napisałam powiedział Baniak ;) Po prostu 6 osób na stałe na sesjach to za dużo wątków i akcji do ogarnięcia
Wydaje mi się że jakos całokształtem możnaby to rozwiązać inaczej, w stylu że to Mark nie chce od razu aż takiego zaangażowania i woli być z doskoku z hotelu np, zamiast słuchania jak 4 osoby mówią że Luthera argumenty do wymysły xd to jest takie nie bo nie, najbardziej wkurzajacexd
Czemu pojawia się jak idę do pracy?
Grupa militarna żuli trzech żołnierzy z czego dwóch to oficerowie lekarz prawnik jakby się bardzo postarali to by chodzili jak komandosi
Przecież dynamitu nie robi się z prochu tylko z nitrogliceryny i ziemi okrzemkowej a nie prochu...
Dzieran ma taki sam szalik jak ja lol
Zaproś kogoś z kłm do hobo na sesję
Czy to obniżanie punktami szczęścia tak, żeby tylko nie było pecha to oficjalna zasada? Coś mi tutaj nie gra. Przecież w takim przypadku nigdy nikt go nie będzie miał, bo sobie obniży szczęściem o 1 i gitara. Szczególnie przy ilościach szczęścia jakie gracze otrzymują, żeby przypadkiem, któryś się nie wykopyrtnął.
Nie każda zasada musi być zawsze oficjalna, jeśli by tak robili to po prostu pozbywają się szczęścia co później może się objawić w inny sposób
To ich kolejny ułatwiający home rule. Tak jak wydawanie szczęścia przy forsowaniu. No i jadą cały czas na takim easy mode, bo jak nie wejdzie, to forsują, a wtedy jak nie wejdzie, to sobie ewentualnie obniżają rzut szczęściem, na które potem zrzucą się widzowie. Tak to jest pomyślane, żeby była mała śmiertelność. Myślę, że Baniak przewiduje, że jakaś losowa śmierć może jednak nastąpić i postać wysadzacza jest rezerwową na taki wypadek.
Jednocześnie myślę, że Baniak osobiście nie miałby nic przeciwko prowadzeniu kampanii z dużą śmiertelnością, ale musiałby mieć do tego chętnych graczy, którzy nie będą oszukiwać, jęczeć i domagać się modyfikacji i interpretacji wszystkiego na swoją korzyść.
Ja tam lubię niska śmiertelność bo przynajmniej bohaterowie mają jakieś tło, doświadczenia, a nie jedna maks dwie przygody i all dead, mimo że to cthulhu. Wprowadzając cokolwiek ciekawszego na sesji to bardzo często ktoś by ginął :D przy tego typu stworkach itp.
Żal mi tego Dzierana, za bardzo to poszło w nieprzyjemną stronę.
Kozioł mega irytujący na tej sesji
strasznie cisną po Bottle, średnio się tego słucha..
kozi już wkurwiać zaczął tym gadaniem
Tylko mnie ten nurek totalnie denerwuje?
Dzieran czy Mark?
Tylko cb
Karol wygląda jakby każdą sesję był zjarany i nie mam pojęcia czemu jest wybierany na sesję rpg :/ Moim zdaniem najsłabsze ogniwo sesji
"Wybierany na sesję rpg"... no przecież jak można tak myśleć. Ekipa grająca kilka/kilkanaście lat ze sobą nagle zmieni członka grupy, bo losowemu typowi na YT się nie podoba. Najsłabsze ogniwo pffff... jak można tak w ogóle o drugim człowieku myśleć? Może liczyłeś jeszcze na grupę wyselekcjonowanych aktorów? Nie każdy musi być ekspresyjnym ekstrawertykiem, a na pewno nie każdy chcący grać w rpg.
Według mnie Karol jest człowiekiem logiki, który od razu się nie podpala całkowicie mi pasuje w każdej ekipie jest taki człowiek
On i jego racjonalizm są tam tak samo potrzebne jak np lewyxd