Gościu wie co mówi miałem ataki paniki zrezygnowałem z gry po weselach z tego powodu a wystarczyła 1 rozmowa z dobrą Panią psycholog i to co Pan mówi postawa jest bardzo ważna paradoksalnie im bardziej nie chcemy tego lęku tym bardziej on się nasila a postawa w głowie "dobra to chodź i rozluźnienie ciała" odwraca lęk o 180 stopni Atak paniki to wymioty psychiki i są potrzebne zeby nie dostac innej choroby psychicznej a nerwica bierze sie bo mamy zbyt wysoko poprzeczke postawiono względem samych siebie. Dajmy sobie tone wyrozumiałości a nerwica się bedzie cofać. Filmik Pana z piłko też genialny i pomaga ale działa jak tabletka preciwbólowa a ta postawa poddaj się wymiata po prostu. Polecam kanał na yt Stowarzyszenie Psychologiczne Zaburzeni&Odburzeni wiedzą co mówią. Trzymajcie się wiem że wasze życie bywa horrorem.
@@margosza4414 siemanko powiem Ci po krotce jako osoba z 15 letnim doświadczeniem z ta śmieszna choroba że należy mieć to w dupie co się z Tobą dzieje i stracić nadzieję przestać rozmyślać czy będzie lepiej czy gorzej tylko poprostu żyć, jeżeli jest naprawdę źle to zdecydować się na leczenie lekami ssri które wg mnie a bardzo dobre i pozwola Ci wrócić na właściwe tory, kiedy będziesz już w stanie żyć to dorzuć aktywnosc sportowa obojętnie jaka, mi to bardzo pomogło, także olejek cbd który też bardzo mi pomógł podczas leczenia a reszta już dzieje się sama tak jak w filmie wyżej, należy stracić nadzieję i mieć to w dupie nawet jak dostajesz ataki paniki wiem jakie to ciężkie ale uświadom sobie ze to Cię nie zabije poprostu tak jest jak czegoś nie wiesz to chętnie podzielę się doświadczeniem, zdrówka
@@margosza4414po części jest to w filmie, na liście filmów są też techniki (np ta z piłeczką odwracania uwagi) wszystko zależy od osoby, problemów, sytuacji co, jak, gdzie, jak często
@@indonezjamojezycieJa już somatow nie mam, ataków jest niewiele i o wiele łagodnejsze ale myśli natrętne są nadal i to raz z mniejszą a raz z większą siłą
Nareszcie usłyszałam słowa prawdy,do tej pory uczono mnie aby zwracać uwagę na coś innego,szybko zająć się czymś,o akceptacji nie było mowy,a ja po pewnym czasie bałam się samego lęku przed lękiem
@@swirtaikis2629 wiesz to może głupie,ale ten mój strach zaczęłam postrzegać jak stara kobietę,która mieszka na strychu,bałam że że jeśli zejdzie stamtąd to znów zapomnę się w tym paraliżującym lęku,teraz babka schodzi do mnie na herbatę i tak się poznajemy
Genialny empatyczny czlowiek. Dzieki za decyzję żeby na yt pomogac ludziom mądrym słowem. Czytam te komentarxe i odnoszę wrażenie że są ludzie którzy wcale nie chcą sobie pomóc. Nie dociera do nich ze sami muszą sie wziac za siebie. Dziekuje Panie Dominiku. Bardzo Pan pomaga.
Dziś nie przespałem nocy. Znów serce dudniło. Choć pozwalam temu być, nie ma lekko. Taka moja uroda po pewnym obozie medytacyjnym naście lat temu, w którym chciałem się naprawić, a wyszło coś przeciwnego. Choć predyspozycje do lęku miałem - ciągnące się latami poczucie osmotnienia, może depresja. A dziś: lęk przed lękiem i myśli, że mnie opanuje, że go nie powstrzymam, że zajedzie mi serce i padnę. Atak z nikąd i jazda parę godzin. Gdy mam dobre dni i jestem blisko Boga, puszczam go przez ciało. To tylko fale zimna. Schodzą z głowy i mijają. W gorsze dni zostaje dłuzej, bo nie mam takiego dystansu i przyczepiam się do niego. Wtedy mówie mu, witaj znów wpadłeś. Generalnie traktuje go jak nauczyciela, który chce mi coś powiedzieć o mnie samym. I jestem mu wdzięczny, że pokazuje mi moje "lękliwe" oblicze, które jest też częścią mnie. Taka radykalna wdzięczność (polecam książkę pod tym tytułem). Czasami wysyłam miłośc do mojego lęku i mówię mu, jesteś bezpieczny, wszystko jest dobrze, nie bój się lęku mój. I on się uspokaja. Generalnie miłość jako stan przeciwny potrafi zdziałać cuda. Gabor Mate w książce "Kiedy ciało mówi nie", stawia tezę, że nasze schamaty postępowania z emocjami , zwłaszcza tłumienie, wywołuje choroby ciałą. Może podobnie jest z umysłem? Z kolei buddyzm vipassana wg Goenki uważa, że mamy pewne nagromadzenia (shankary?) w podświadomości, które w odpowiednich warunkach mogą wyjść. Tutaj dąży się do oczyszczenia podświadomości, bo to ma dać nam duchową wolność. Ale mnie coraz bliższe jest chrześcijańskie zaufanie, że to co nas spotyka, w tym lęk, jest częścią drogi dla nas przewidzianej. Niełatwa to droga. Ale jak mówił jeden z ojców pustyni (Ewargiusz) do adeptów drogi ascetycznej, gdy mieli różne nieciekawe stany duchowe: "wytrwaj w piekle i nie rozpaczaj". To mi pokazuje, że z ludzką psychiką trzeba się obchodzić w sposób zaprezentowany przez Pana Dominika.
Ja mam ataki serca jak przyspieszy mi czuję jakbym umierała kuje duszno oddychać nie mogę już mam tak od 2 tygodni bez pszerwy a ciągnie się to od półtora roku ale wtedy se dawałam radę ale od 2 tygodni to jakiś koszmar … byłam w szpitalu na początku myslam że coś mam z sercem okazało się że mam zdrowe mam nadzieję że poradzę chodzę spać o 22 wstaje 23 potem zasypiam 1 wstaje 02 i tak w kółko …
@@SamantaBlazejewska Mi porady na tym kanale bardzo pomogły. Generalnie najlepiej iść na terapię, bo trzeba głowę nieco przeprogramować. Życzę powodzenia!
Włączyłam ten film w trakcie dość silnego napadu lękowego. Przez dobre 2,5h wcześniej starałam się uspokoić (co jakiś czas na około 5 minut się udawało) i czymś się zająć, opanować myśli. Nie wierzyłam, że tego samego dnia jeszcze się uspokoję i dojdę do siebie. Oglądając ten film robiłam każdy krok po kolei ale nie wkładając w niego nadzieji, że to cokolwiek da. Okazało się, że w trakcie 3 kroku zupełnie przestałam odczuwać lęk. Natrętne myśli zniknęły praktycznie od razu i pojawiła się energia na podjęcie dalszych kroków bez strachu. Ten film przypomniał mi co robiłam w trakcie wychodzenia z poprzedniego okresu stanów lękowych, które miały miejsce 2 lata temu. Wtedy się udało i jestem pewna, że tym razem też się uda! Chociaż potrzeba czasu aby nauczyć mózg myśleć inaczej. Jestem bardzo wdzięczna za ten film ❤
Pozytywne emocje takie, jak radość oraz uczucie spokoju też trzeba przytrzymywać w ciele (błogostan). Myślimy o negatywach i zapominamy o rzeczach, które potrafią uszczęśliwiać. Takie malutkie szczęścia, które składają się w duże szczęście. Poza tym jak przychodzą do nas negatywne myśli skonstatujmy, że mimo to wszystko z nami jest okej. Przybijmy sobie piątkę. Dziękuję panie Dominiku, jest Pan wielki ! 💓
Bardzo mądry człowiek. Trzeba oswoić się z lekiem tak jakby to miał być ból np kregoslupa którego nie da się "naprawic" , czyli jak byśmy mieli już zawsze z nim żyć. Ja się tego uczę i to działa. Pan Dominik potrafi otworzyć oczy- dosłownie. Szacunek Panie Dominiku.
Panie Dominiku Rakieta! 5 minut kontra walka o 720 dni. Wynik 5 minut zdobywa złoty medal. Mój Konik to urządzenia z małymi literkami :-) Ostatnio to odkryłem czy można się bać urządzenia z mały wyświetlaczem można :-)
Jest Pan najlepszy! Pana nagrania na yt, program o lęku, e-book i książka są na wagę złota dla każdego kto zmaga się z lękami. Dziękuję Bogu, że na Pana trafiłam😊
Czyli tak naprawdę chodzi o to, żeby olać lęk. Nie mogłem zrozumieć od razu kroku piątego, "strać nadzieję". Ale chyba zrozumiałem to w ten sposób, że sama nadzieja, że "kiedyś zwalczę ten lęk" w jakiś sposób go legitymizuje, daje mu "życie". Czyni go czymś ważnym, że ja chcę z nim walczyć. A lęk w życiu jest potrzebny i trzeba się go przestać bać po prostu, bo nie sam lęk jest problemem, tylko lęk przed lękiem. Tak jakby należało pogodzić się z tym, że będę się bał, ale to nie znaczy, że samego tego faktu należy się bać. Trudna sprawa.
Dominiku, nagrałeś pigułkę na atak paniki. Tak często słuchalam, ze dziś kiedy panika wybudza mnie w nocy to już nie muszę słuchać tylko odtwarzam cały tekst i Twój głos w myślach. I to już wystarcza. Jeśli chodzi o 5 kroków jest to trudne na początku, ale nauczyłam się mówić tak jak Ty -a CH.... 😂 i jest mu lepiej. Dziękuję pięknie za każdy film. Życzę Co wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym roku. Pozdrawiam jak zawsze z Berlina 😘
Probowałam pierwszy raz i poległam na 3 kroku 🙈 Lek wrocil silniejszy więc drugie podejscie od poczatku pomoglo 😊 Dziekuje! Wiem że to był MOJ pierwszy krok do 5 krokow ale i tak jestem dumna!
Nadzwyczajne podjescie do leku, depresji itd. Panie Dominiku. My bysmy chcieli miec wszystko tylko pod kontrolą. Jestem pod wielkim wrazeniem. Chyba sie do Pana wybiore
Miałam kiedyś takie lęki i charakterystyczne dla obsesyjnej nerwicy natręctw i wydaje mi się bynajmniej, że wyleczyłam je tą metodą. Natomiast teraz mam ciagłe napady lęku, zaznaczam , że nie miewam ataków paniki, towarzyszące depresji w ciągu 5 min z 50 stanów lękowych połaczanych z zaburzonym 50 x w tym momencie rytmem serca, lub przekonaniem, o dodatkowych, nadprogramowych, udeżeniach serca, nie wiem bo i tak mam lekka tachykardię. Jest to na tyle uciążliwie, że tym razem próbuję ćwiczeń oddechowych. Fale lęku z częstotliwością dosłownie, żeby nie przesadzić 12x na 5 min. wykańczają mnie. Mam wrażenie, że moje ciało NAUCZYŁO SIĘ tak funkcjonować i muszę tu coś przeprogramować. Nie jestem w stanie 12x na 5 min przez cały dzień w to wchodzić. To zwykle zastraszanie mnie. Trzymanie w jednym punkcie. Wiem, że mam do wykonania pracę nad całokształtem siebie i swojego życia ale te ciagłe lęki jak porażenia paralizatorem sprawiają, że mam dość wszystkiego, mam ochotę zwinąć się w kłębek. Trafnego określenia użyłam przypadkiem- jak kilkanaście drobnych rażeń paralizatorem na 5 minut, po paru miesiącach człowiek czuje się zmęczony, skopany. Historia zaczyna się w momencie gdy przestaję brać leki, bo po 2 latach szukania takiego, który mi pomoże stanęłam na niczym. Leki brałam wiele lat, co ok 4 lat zmieniałam substancję bo przestawała działać na mój organizm. Dostawałam nową i było ok. Obecnie jestem w takiej sytuacji, że nie ma nowej która by pomogła. Tzn jakaś pewnie jest, ale ja już mam dość porażek i rozczarowań. Może nadszedł czas, w którym muszę szukać innych rozwiązań. 25 lat żyłam na lekach od depresji, nie wiem co na to moja wątroba i czy wgl tak to ma już u mnie zawsze wyglądać?? Może własnie nie. Ciężko walczyć z depresją w depresji, ale kto jak nie ja ma dać radę.
Powiedział Pan dokładnie to czego nauczyłem się przez lata o lęku, przetestowałem na sobie i jestem przekonany, że to słuszna i chyba jedyna droga. "Jeśli chcesz żyć bez lęku, musisz się najpierw nauczyć z nim żyć" Rupert Spira PS. Bardzo ciekawe jest to, że najskuteczniejsze techniki psychologiczne są często bardzo zbieżne z naukami różnych nauczycieli duchowych opierających się na dalekowschodnich systemach filozoficzno-religijnych...
Ja dodałbym jeszcze od siebie krok 6. Ogranicz kofeinę do minimum, nikotynę (papierosy, heetsy) i oczywiście alkohol. Na swoim przykładzie wiem, że te elementy zawsze w moim przykładzie bardzo mocno stymulowały (i dalej stymulują) lęk. Pozdrawiam
Kosmaty dobrze mówisz u mnie też kofeina i alkohol nasila napady lękowe... Wypije kawę to zaraz mam duszności i myśli że zaraz coś mi będzie, a po alkoholu to już się nie wypowiadam bo jest jeszcze gorzej :-( A dokładnie nabawiłem się nerwicy lękowej po energetykach więc nie polecam pić tego świństwa!
@@Paulina-fk9hs odkąd odstawiłem kofeinę żadnych ataków już nie mam, a jak jesteś świeżo po nabawienia się napadów lękowych to polecam olejek cbd.Miałem od lekarza przepisane na receptę tabletki na uspokojenie ale odstawiłem bo podobno uzależniały, wolałem w naturalny sposób się wyleczyć. I pamiętajmy że wszystko i cała podświadomość siedzi w głowie 😁 przy okazji nie polecam pić dużo coli i Pepsi bo również zawiera coffeine 🙃🙃
Punkt 3 to o mnie :( od wielu lat mam tak, że czy to zmiana odżywiania, czy zastosowanie suplementów czy ostatnio leków psychiatrycznych i mniej więcej 3 dnia odkąd zaobserwuję pozytywne działanie i już myślę, że teraz chyba będzie wszystko dobrze, następnego dnia jest znaczne pogorszenie i powrót do punktu wyjścia
Mam tak samo, i tak mogę zaczynać każdy tydzień od nowa, coś robię, dieta, lepsze nawyki, nagle jest lepiej i już jestem napompowany euforią i nagle jest gorzej i znów parter...
Dziekuje serdecznie, i przyznam,ze te wskazowki pomagaja,zamiast ,,nakrecac" sie trzeba sie wyluzowac i ze spokojem lek przyjac i on ,,znika" tzn.czuje sie bardziej wyluzowana a nie napieta.Dziekuje bardzo❤
Mieszkam sama, boje sie ludzi, boje sie szczegolnie jednej rodziny, patologicznej za sciana, na kazde trzasniecie drzwiami rozwala mi zoladek, nie przejde tego, depresja, osamotnienie, nie mam nawet do kogo zadzwonic, pogadac, bralam 24 lata antydepresanty, watroba juz ich nie przyjmuje, co robic, nie mam sily, aby wyjsc z domu, pomozcie
Hey , mam taki atak którego bardzo dawno nie miałem , byłem zbyt długo twardy .. teraz prochy działają na uspokojenie ale współczuję ludziom że muszą się z tym męczyć , dużo ludzi tego nie ma ode mnie i nie rozumieją co mi jest , patrzą na wariata.
Jestem w trakcie rebilitacji chodu i od początku czerwca czuję osłabienie kiedy ono się pojawia czuję silny lęk bo nie wiem co sie dzieje. Wyniki krwi i moczu wyszły dobrze. Jeden lekarz stwerził odwonienie bo w mieszkaniu faktycznie jest gorąco. Jeszcze miesiąc temu w połowie maja czułem się dobrze.
Pytanie nie jest zbyt mądre. Może masz nadciśnienie, a może stany lękowe. Nikt Ci tego nie zdiagnozuje w komentarzach. Poczytaj o somatach i doucz się.
Witam. Ja od 2 miesięcy czuję się strasznie, bywały dni lepsze ale od niedzieli jest tragedia. Od 14 lat zaburzenia lękowe na 12 lat pomogła mi paroxetyna. Od 2 lat depresja silna. Od 30 grudnia zejście z ostatniego 10 mg paroxetyny wejście na duloxetyne i jest masakra. Od 8 dni 120 mg duloxetyny i codzienne źle samopoczucie. Lęk u mnie trwa cały dzień. Zawroty głowy, mega osłabienie, pieczenie w klatce plecach twarzy, czuję jak napływa lek za lękiem. Jak to ogarnąć. To trwa cały dzień.
Witam. Ciekawy i pomocny film...aż dziw że się dopiero teraz na niego natknąłem. Mam tylko pytanie...czy ta metoda jest w pewnym sensie podobna to tzw techniki uwalniania emocji Hawkinsa??.. . Pozdrawiam serdecznie...i siadam do lektury pozostałych filmów.
Panie Dominiku, ja nie mam problemu z wpuszczeniem lęku, bo on mi sam tam włazi. I np. stoję w kościele i się chwieję jak podcięta 😅 No po prostu się kiwam, usiłując utrzymać równowagę. To co robić? Olać i rąbnąć jak długa? Serdecznie pozdrawiam ❤
A ja do tego dodam że trzeba być jeszcze "bezczelnym" ...prowokujcie lęk, niech przychodzi, jak odpuści...to z powrotem go przywołać i tak dalej...😎 To WY! nie dajcie mu spokoju, stańcie się dla lęku nudni, żenujący i upierdliwi 😁 wiecie o co mi chodzi? 😉
To ciekawe podejście, też zastanawiałam się nad tym czy to dobry sposób - takie świadome przywoływanie lęku, w ramach ćwiczeń. Wydaje się rozsądne. Czy ktoś może to potwierdzić?
Hey , mam taki atak którego bardzo dawno nie miałem , byłem zbyt długo twardy .. teraz prochy działają na uspokojenie ale współczuję ludziom że muszą się z tym męczyć , dużo ludzi tego nie ma ode mnie i nie rozumieją co mi jest , patrzą na wariata.
Ja się już ataków paniki i nerwicy jako tako nie boję, znoszę wszystko, akceptuje, ignoruje ale męczą mnie natrętne myśli nawracające gdy tylko mam wychodzić z domu, jakby ostrzegające że ataku mogę dostać. Nie nadaje im znaczenia, ignoruje i wychodzę, wiem że to takie straszaki ale czy jest inny sposób na to natręctwo myślowe ?
@@SkutecznaTerapia Derealka i związane z nią nieprzyjemne objawy jest, deprecha - jest. W stresujących sytuacjach po prostu nasila mi się ten stan odcięcia i związane z nią niezbyt przyjemne objawy. Ja naprawdę chciałbym go wpuścić tylko ten lęk jest dla mnie taki nieuchwytny, jakby go nie było. Sam nie wiem
@@alexhomealone4333 - Poogladaj moje filmy tutaj. Jest tam taki o somatach i natrętnych myślach. Nawet jak ich nie masz, to chyba będzie dla Ciebie - mechanizm dzialania jest taki sam.
u mnie to co Pan mówi przynosi więcej szkód niż pożytku. Od początku jak PAn nagrywa są rzeczy z którymi nie można się zgodzić.Pierwsze 3 punkty są totalnie nieskuteczne przy ciężkiej nerwicy pogłębiają, rozwijają stan i uświadamiając, żę jest jeszcze gorzej. U mnie po kilku latach wojny przy pomocy psychotropów, pomocnym okazał się fakt zapomnienia o lęku i wyparcia go z życia. Czyli niemyślenie o leku, nieskupianie się na nim, wyrzucanie go z głowy. To co Pan opowiada powodowało zawsze powrót do ciężkich stanów, być może ta metoda może pomagać przy mniejszych dolegliwościach. Jeśli już jest poza kontrolą to Zomiren na uspokojenie i kilka tygodni, miesięcy spokoju. Charakter też pewnie ma znaczenie przy radzeniu sobie z takimi dolegliwościami, pozdrawiam.
Wg mnie w szczytowym momencie silnej nerwicy ciężko jest racjonalnie myśleć i podejmować jaki kolwiek krok, ale jeżeli już troszeczkę się oswoimy przy pomocy leków to napewno ten system jest skuteczny, to co ja jeszcze zauważyłem na własnym doświadczeniu to krople cbd naprawdę robią robotę przy takich zaburzeniach, chyba że to efekt placebo
no właśnie psychotropów. Go gówno tylko utrwala lęk w głowie daje złudne poczucie że będzie fajnie. Czy można wyprzeć z głowy i zapomnieć o ciężkim wypadku drogowym w którym o mały włos zabiło by się swoją ukochana rodzinę. Nie ma gorszej rzeczy niż wypieranie własnych uczuć z głowy. Ile znam ludzie którzy wolą wypierać miłość do drugiego człowieka poprzez zwykłą nie umiejętność przyznania się do własnego lęku który potrfai zrodzić dużą frustracje a za frustracją stoi już grube problemy. Zycze zdrowia.
Racja. To rzeczywiście jest najważniejsze w tym filmie. Poproszę też o maila z bardziej szczegółowym opisem garderoby, którą mogę nosić na swoich filmach - żebym już na przyszłość wiedział. Dziękuję. 😀
Mam chroniczne bóle glowy od 3 miesięcy prawie codziennie tymi bolami wlasnie objawiły się moje stany lękowe biorę leki ale nadal mam bóle nie wiem co robić jest nie do wytrzymania mialam badania między innymi glowy jest z nią wszystko ok czy ktoś tak ma co jeszcze mogę zrobić zeby przestało boleć bo nie da się żyć
Mam to samo! Wieczór OK, poranki ze strachem...😮😢 Pitu: Piwo pomaga na chwilę, potem lęk x 2 itd. Nie warto więc podchmielac lęku. Później jest dużo gorzej...
Gościu wie co mówi miałem ataki paniki zrezygnowałem z gry po weselach z tego powodu a wystarczyła 1 rozmowa z dobrą Panią psycholog i to co Pan mówi postawa jest bardzo ważna paradoksalnie im bardziej nie chcemy tego lęku tym bardziej on się nasila a postawa w głowie "dobra to chodź i rozluźnienie ciała" odwraca lęk o 180 stopni Atak paniki to wymioty psychiki i są potrzebne zeby nie dostac innej choroby psychicznej a nerwica bierze sie bo mamy zbyt wysoko poprzeczke postawiono względem samych siebie. Dajmy sobie tone wyrozumiałości a nerwica się bedzie cofać.
Filmik Pana z piłko też genialny i pomaga ale działa jak tabletka preciwbólowa a ta postawa poddaj się wymiata po prostu. Polecam kanał na yt Stowarzyszenie Psychologiczne Zaburzeni&Odburzeni wiedzą co mówią. Trzymajcie się wiem że wasze życie bywa horrorem.
Od jakis 2-3 msc totalnie pokonalem nerwice i mam 0 objawow mimo to ze przez ostantnie poltora roku umieralem po 10x dzienie, dzieki za pomoc
Ja od pierwszego filmiku Dominika już się Smoka nie boję!! Pozdrawiam!!
Witam jak to mozna zrobic ?
@@margosza4414 siemanko powiem Ci po krotce jako osoba z 15 letnim doświadczeniem z ta śmieszna choroba że należy mieć to w dupie co się z Tobą dzieje i stracić nadzieję przestać rozmyślać czy będzie lepiej czy gorzej tylko poprostu żyć, jeżeli jest naprawdę źle to zdecydować się na leczenie lekami ssri które wg mnie a bardzo dobre i pozwola Ci wrócić na właściwe tory, kiedy będziesz już w stanie żyć to dorzuć aktywnosc sportowa obojętnie jaka, mi to bardzo pomogło, także olejek cbd który też bardzo mi pomógł podczas leczenia a reszta już dzieje się sama tak jak w filmie wyżej, należy stracić nadzieję i mieć to w dupie nawet jak dostajesz ataki paniki wiem jakie to ciężkie ale uświadom sobie ze to Cię nie zabije poprostu tak jest jak czegoś nie wiesz to chętnie podzielę się doświadczeniem, zdrówka
@@margosza4414po części jest to w filmie, na liście filmów są też techniki (np ta z piłeczką odwracania uwagi) wszystko zależy od osoby, problemów, sytuacji co, jak, gdzie, jak często
@@indonezjamojezycieJa już somatow nie mam, ataków jest niewiele i o wiele łagodnejsze ale myśli natrętne są nadal i to raz z mniejszą a raz z większą siłą
Nareszcie usłyszałam słowa prawdy,do tej pory uczono mnie aby zwracać uwagę na coś innego,szybko zająć się czymś,o akceptacji nie było mowy,a ja po pewnym czasie bałam się samego lęku przed lękiem
Jak sobie radzisz ?Jak akceptować coś tak strasznego?
@@swirtaikis2629 wiesz to może głupie,ale ten mój strach zaczęłam postrzegać jak stara kobietę,która mieszka na strychu,bałam że że jeśli zejdzie stamtąd to znów zapomnę się w tym paraliżującym lęku,teraz babka schodzi do mnie na herbatę i tak się poznajemy
@@swirtaikis2629 o to chodzi w tych krokach żeby się temu poddać to najważniejszy krok, nikt nie mówił że to będzie proste.
Gdyby lekarze od razu tak tłumaczyli to nie byłoby tyle lekomanów. Pozdrawiam Wielki Dominiku. Świetna robota.
Genialny empatyczny czlowiek. Dzieki za decyzję żeby na yt pomogac ludziom mądrym słowem. Czytam te komentarxe i odnoszę wrażenie że są ludzie którzy wcale nie chcą sobie pomóc. Nie dociera do nich ze sami muszą sie wziac za siebie. Dziekuje Panie Dominiku. Bardzo Pan pomaga.
Dziś nie przespałem nocy. Znów serce dudniło. Choć pozwalam temu być, nie ma lekko. Taka moja uroda po pewnym obozie medytacyjnym naście lat temu, w którym chciałem się naprawić, a wyszło coś przeciwnego. Choć predyspozycje do lęku miałem - ciągnące się latami poczucie osmotnienia, może depresja. A dziś: lęk przed lękiem i myśli, że mnie opanuje, że go nie powstrzymam, że zajedzie mi serce i padnę. Atak z nikąd i jazda parę godzin. Gdy mam dobre dni i jestem blisko Boga, puszczam go przez ciało. To tylko fale zimna. Schodzą z głowy i mijają. W gorsze dni zostaje dłuzej, bo nie mam takiego dystansu i przyczepiam się do niego. Wtedy mówie mu, witaj znów wpadłeś. Generalnie traktuje go jak nauczyciela, który chce mi coś powiedzieć o mnie samym. I jestem mu wdzięczny, że pokazuje mi moje "lękliwe" oblicze, które jest też częścią mnie. Taka radykalna wdzięczność (polecam książkę pod tym tytułem). Czasami wysyłam miłośc do mojego lęku i mówię mu, jesteś bezpieczny, wszystko jest dobrze, nie bój się lęku mój. I on się uspokaja. Generalnie miłość jako stan przeciwny potrafi zdziałać cuda.
Gabor Mate w książce "Kiedy ciało mówi nie", stawia tezę, że nasze schamaty postępowania z emocjami , zwłaszcza tłumienie, wywołuje choroby ciałą. Może podobnie jest z umysłem? Z kolei buddyzm vipassana wg Goenki uważa, że mamy pewne nagromadzenia (shankary?) w podświadomości, które w odpowiednich warunkach mogą wyjść. Tutaj dąży się do oczyszczenia podświadomości, bo to ma dać nam duchową wolność. Ale mnie coraz bliższe jest chrześcijańskie zaufanie, że to co nas spotyka, w tym lęk, jest częścią drogi dla nas przewidzianej. Niełatwa to droga. Ale jak mówił jeden z ojców pustyni (Ewargiusz) do adeptów drogi ascetycznej, gdy mieli różne nieciekawe stany duchowe: "wytrwaj w piekle i nie rozpaczaj". To mi pokazuje, że z ludzką psychiką trzeba się obchodzić w sposób zaprezentowany przez Pana Dominika.
Ja mam ataki serca jak przyspieszy mi czuję jakbym umierała kuje duszno oddychać nie mogę już mam tak od 2 tygodni bez pszerwy a ciągnie się to od półtora roku ale wtedy se dawałam radę ale od 2 tygodni to jakiś koszmar … byłam w szpitalu na początku myslam że coś mam z sercem okazało się że mam zdrowe mam nadzieję że poradzę chodzę spać o 22 wstaje 23 potem zasypiam 1 wstaje 02 i tak w kółko …
Te lęki nie dawaja spokoju w spaniu
@@SamantaBlazejewska Mi porady na tym kanale bardzo pomogły. Generalnie najlepiej iść na terapię, bo trzeba głowę nieco przeprogramować. Życzę powodzenia!
@@SamantaBlazejewskaja mam jazdę z dodatkowymi skurczami serca, jak jestem czymś zajęty jest w miarę ok
Fajnie sie tego słucha, natomiast jak przychodzi lęk to i tak o tym pewnie zapomnę bo wtedy nic do mnie nie dociera
Włączyłam ten film w trakcie dość silnego napadu lękowego. Przez dobre 2,5h wcześniej starałam się uspokoić (co jakiś czas na około 5 minut się udawało) i czymś się zająć, opanować myśli. Nie wierzyłam, że tego samego dnia jeszcze się uspokoję i dojdę do siebie. Oglądając ten film robiłam każdy krok po kolei ale nie wkładając w niego nadzieji, że to cokolwiek da. Okazało się, że w trakcie 3 kroku zupełnie przestałam odczuwać lęk. Natrętne myśli zniknęły praktycznie od razu i pojawiła się energia na podjęcie dalszych kroków bez strachu. Ten film przypomniał mi co robiłam w trakcie wychodzenia z poprzedniego okresu stanów lękowych, które miały miejsce 2 lata temu. Wtedy się udało i jestem pewna, że tym razem też się uda! Chociaż potrzeba czasu aby nauczyć mózg myśleć inaczej. Jestem bardzo wdzięczna za ten film ❤
Fajnie, że mówi Pan prosto i konkretnie, bez pierdzielenia.
Pozytywne emocje takie, jak radość oraz uczucie spokoju też trzeba przytrzymywać w ciele (błogostan). Myślimy o negatywach i zapominamy o rzeczach, które potrafią uszczęśliwiać. Takie malutkie szczęścia, które składają się w duże szczęście. Poza tym jak przychodzą do nas negatywne myśli skonstatujmy, że mimo to wszystko z nami jest okej. Przybijmy sobie piątkę.
Dziękuję panie Dominiku, jest Pan wielki ! 💓
Dzisiaj Pana znalazłem , 🙏oczywiście subskrypcja i 👍 dziękuję bardzo , męczę się już sporo czasu z tą chorobą , bardzo fajny wykład 👍🙏👏👏👏🍀🍀🍀🍀🍀🍀
„Żyj z tą chorobą, niech Ci będzie kompanem - to jest sposób aby się jej pozbyć” - słowa Bruce Lee.
To nie jest choroba, tylko zaburzenie. :)
@@bartezik2167 To był tylko dosłowny cytat.
Bardzo mądry człowiek. Trzeba oswoić się z lekiem tak jakby to miał być ból np kregoslupa którego nie da się "naprawic" , czyli jak byśmy mieli już zawsze z nim żyć. Ja się tego uczę i to działa. Pan Dominik potrafi otworzyć oczy- dosłownie. Szacunek Panie Dominiku.
Panie Dominiku Rakieta! 5 minut kontra walka o 720 dni. Wynik 5 minut zdobywa złoty medal. Mój Konik to urządzenia z małymi literkami :-) Ostatnio to odkryłem czy można się bać urządzenia z mały wyświetlaczem można :-)
Najlepszy terapeuta ever!!! Pozdrawiam, polecam i polecać będę:))
Jest Pan najlepszy! Pana nagrania na yt, program o lęku, e-book i książka są na wagę złota dla każdego kto zmaga się z lękami. Dziękuję Bogu, że na Pana trafiłam😊
Czyli tak naprawdę chodzi o to, żeby olać lęk. Nie mogłem zrozumieć od razu kroku piątego, "strać nadzieję". Ale chyba zrozumiałem to w ten sposób, że sama nadzieja, że "kiedyś zwalczę ten lęk" w jakiś sposób go legitymizuje, daje mu "życie". Czyni go czymś ważnym, że ja chcę z nim walczyć. A lęk w życiu jest potrzebny i trzeba się go przestać bać po prostu, bo nie sam lęk jest problemem, tylko lęk przed lękiem. Tak jakby należało pogodzić się z tym, że będę się bał, ale to nie znaczy, że samego tego faktu należy się bać. Trudna sprawa.
Bardzo dziękuję Ci za wszystkie Twoje wlogi! Twoja pomoc jest nieoceniona już od kilku lat. Dziękuję Ci i serdecznie pozdrawiam
Dominiku, nagrałeś pigułkę na atak paniki. Tak często słuchalam, ze dziś kiedy panika wybudza mnie w nocy to już nie muszę słuchać tylko odtwarzam cały tekst i Twój głos w myślach. I to już wystarcza. Jeśli chodzi o 5 kroków jest to trudne na początku, ale nauczyłam się mówić tak jak Ty -a CH.... 😂 i jest mu lepiej. Dziękuję pięknie za każdy film. Życzę Co wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym roku. Pozdrawiam jak zawsze z Berlina 😘
Pozdrowionka z berlina
Jest pan niesamowity.
Probowałam pierwszy raz i poległam na 3 kroku 🙈
Lek wrocil silniejszy więc drugie podejscie od poczatku pomoglo 😊
Dziekuje!
Wiem że to był MOJ pierwszy krok do 5 krokow ale i tak jestem dumna!
Ja również, wyzbyłem się nerwicy, bez leków. Dziękuję Panu !
Nadzwyczajne podjescie do leku, depresji itd. Panie Dominiku. My bysmy chcieli miec wszystko tylko pod kontrolą. Jestem pod wielkim wrazeniem. Chyba sie do Pana wybiore
Dziękuję to jest dla mnie nadzieja chcę wytrwać. Pozdrawiam serdecznie
Miałam kiedyś takie lęki i charakterystyczne dla obsesyjnej nerwicy natręctw i wydaje mi się bynajmniej, że wyleczyłam je tą metodą. Natomiast teraz mam ciagłe napady lęku, zaznaczam , że nie miewam ataków paniki, towarzyszące depresji w ciągu 5 min z 50 stanów lękowych połaczanych z zaburzonym 50 x w tym momencie rytmem serca, lub przekonaniem, o dodatkowych, nadprogramowych, udeżeniach serca, nie wiem bo i tak mam lekka tachykardię. Jest to na tyle uciążliwie, że tym razem próbuję ćwiczeń oddechowych. Fale lęku z częstotliwością dosłownie, żeby nie przesadzić 12x na 5 min. wykańczają mnie. Mam wrażenie, że moje ciało NAUCZYŁO SIĘ tak funkcjonować i muszę tu coś przeprogramować. Nie jestem w stanie 12x na 5 min przez cały dzień w to wchodzić. To zwykle zastraszanie mnie. Trzymanie w jednym punkcie. Wiem, że mam do wykonania pracę nad całokształtem siebie i swojego życia ale te ciagłe lęki jak porażenia paralizatorem sprawiają, że mam dość wszystkiego, mam ochotę zwinąć się w kłębek. Trafnego określenia użyłam przypadkiem- jak kilkanaście drobnych rażeń paralizatorem na 5 minut, po paru miesiącach człowiek czuje się zmęczony, skopany.
Historia zaczyna się w momencie gdy przestaję brać leki, bo po 2 latach szukania takiego, który mi pomoże stanęłam na niczym. Leki brałam wiele lat, co ok 4 lat zmieniałam substancję bo przestawała działać na mój organizm. Dostawałam nową i było ok. Obecnie jestem w takiej sytuacji, że nie ma nowej która by pomogła. Tzn jakaś pewnie jest, ale ja już mam dość porażek i rozczarowań. Może nadszedł czas, w którym muszę szukać innych rozwiązań. 25 lat żyłam na lekach od depresji, nie wiem co na to moja wątroba i czy wgl tak to ma już u mnie zawsze wyglądać?? Może własnie nie. Ciężko walczyć z depresją w depresji, ale kto jak nie ja ma dać radę.
Pamiętajmy również o oddechu. Moim zdaniem świadome oddychanie jest najważniejszą sprawą w opanowywaniu objawów lęku.
Dziś Pan mi się wyświetlił leci subek.Super wiedza proszę o więcej 😊😊😊
Bardzo dziękuję. Robiłam te pięć kroków intuicyjnie. Leci subik.
Powiedział Pan dokładnie to czego nauczyłem się przez lata o lęku, przetestowałem na sobie i jestem przekonany, że to słuszna i chyba jedyna droga.
"Jeśli chcesz żyć bez lęku, musisz się najpierw nauczyć z nim żyć"
Rupert Spira
PS. Bardzo ciekawe jest to, że najskuteczniejsze techniki psychologiczne są często bardzo zbieżne z naukami różnych nauczycieli duchowych opierających się na dalekowschodnich systemach filozoficzno-religijnych...
0om.
0
0om 8h
Ja dodałbym jeszcze od siebie krok 6. Ogranicz kofeinę do minimum, nikotynę (papierosy, heetsy) i oczywiście alkohol. Na swoim przykładzie wiem, że te elementy zawsze w moim przykładzie bardzo mocno stymulowały (i dalej stymulują) lęk. Pozdrawiam
To zależy
Kosmaty dobrze mówisz u mnie też kofeina i alkohol nasila napady lękowe...
Wypije kawę to zaraz mam duszności i myśli że zaraz coś mi będzie, a po alkoholu to już się nie wypowiadam bo jest jeszcze gorzej :-( A dokładnie nabawiłem się nerwicy lękowej po energetykach więc nie polecam pić tego świństwa!
@@arkadiuszmch6060U mnie podobnie po energetykach i po energetykach miałam pierwszy atak paniki ale myślę,że nerwica była u mnie dużo wcześniej
@@Paulina-fk9hs odkąd odstawiłem kofeinę żadnych ataków już nie mam, a jak jesteś świeżo po nabawienia się napadów lękowych to polecam olejek cbd.Miałem od lekarza przepisane na receptę tabletki na uspokojenie ale odstawiłem bo podobno uzależniały, wolałem w naturalny sposób się wyleczyć. I pamiętajmy że wszystko i cała podświadomość siedzi w głowie 😁 przy okazji nie polecam pić dużo coli i Pepsi bo również zawiera coffeine 🙃🙃
Niesamowity wykład dzięki 👍
Dziękuję za klarowną instrukcję
Bardzo dobry materiał. Dziękuję
Super panie Dominik
Punkt 3 to o mnie :( od wielu lat mam tak, że czy to zmiana odżywiania, czy zastosowanie suplementów czy ostatnio leków psychiatrycznych i mniej więcej 3 dnia odkąd zaobserwuję pozytywne działanie i już myślę, że teraz chyba będzie wszystko dobrze, następnego dnia jest znaczne pogorszenie i powrót do punktu wyjścia
Mam tak samo, i tak mogę zaczynać każdy tydzień od nowa, coś robię, dieta, lepsze nawyki, nagle jest lepiej i już jestem napompowany euforią i nagle jest gorzej i znów parter...
A to mnie zaskoczyłeś nowym filmem
Dziękuję
Dziękuję za pomoc 😊
Ja biorę lęk każdego dnia na piwo, ale mam problem, kompan mi się coś wycofuje.. coś ostatnio mnie opuszcza... nudzę się
Dziekuje serdecznie, i przyznam,ze te wskazowki pomagaja,zamiast ,,nakrecac" sie trzeba sie wyluzowac i ze spokojem lek przyjac i on ,,znika" tzn.czuje sie bardziej wyluzowana a nie napieta.Dziekuje bardzo❤
Mieszkam sama, boje sie ludzi, boje sie szczegolnie jednej rodziny, patologicznej za sciana, na kazde trzasniecie drzwiami rozwala mi zoladek, nie przejde tego, depresja, osamotnienie, nie mam nawet do kogo zadzwonic, pogadac, bralam 24 lata antydepresanty, watroba juz ich nie przyjmuje, co robic, nie mam sily, aby wyjsc z domu, pomozcie
Hey , mam taki atak którego bardzo dawno nie miałem , byłem zbyt długo twardy .. teraz prochy działają na uspokojenie ale współczuję ludziom że muszą się z tym męczyć , dużo ludzi tego nie ma ode mnie i nie rozumieją co mi jest , patrzą na wariata.
Jestem w trakcie rebilitacji chodu i od początku czerwca czuję osłabienie kiedy ono się pojawia czuję silny lęk bo nie wiem co sie dzieje. Wyniki krwi i moczu wyszły dobrze. Jeden lekarz stwerził odwonienie bo w mieszkaniu faktycznie jest gorąco. Jeszcze miesiąc temu w połowie maja czułem się dobrze.
Dokładnie to klucz do sukcesu, lecz bardzo trudny do nauki.
Świetny film.
To jest ok. A lek w pracy, lek przed utrata pracy, totalny problem z koncentracja itp itd. W zasadzie pytanie-tak.
Czy to jest pytanie? Musisz bardziej doprecyzować, bo nie bardzo wiem, o co Ci chodzi. Pozdrowienia 🙂
Dzień dobry jak radzić sobie z wysokim pulsem po wstaniu z łóżka? (Puls 130) oraz skokami ciśnienia w ciągu dnia do 170?
Pytanie nie jest zbyt mądre. Może masz nadciśnienie, a może stany lękowe. Nikt Ci tego nie zdiagnozuje w komentarzach. Poczytaj o somatach i doucz się.
Jak "wpuscic" lęk jeśli np objawia się pulsem 120, 130, 140 ma minute :(
Witam. Ja od 2 miesięcy czuję się strasznie, bywały dni lepsze ale od niedzieli jest tragedia. Od 14 lat zaburzenia lękowe na 12 lat pomogła mi paroxetyna. Od 2 lat depresja silna. Od 30 grudnia zejście z ostatniego 10 mg paroxetyny wejście na duloxetyne i jest masakra. Od 8 dni 120 mg duloxetyny i codzienne źle samopoczucie. Lęk u mnie trwa cały dzień. Zawroty głowy, mega osłabienie, pieczenie w klatce plecach twarzy, czuję jak napływa lek za lękiem. Jak to ogarnąć. To trwa cały dzień.
Witam. Ciekawy i pomocny film...aż dziw że się dopiero teraz na niego natknąłem. Mam tylko pytanie...czy ta metoda jest w pewnym sensie podobna to tzw techniki uwalniania emocji Hawkinsa??.. . Pozdrawiam serdecznie...i siadam do lektury pozostałych filmów.
Panie Dominiku, ja nie mam problemu z wpuszczeniem lęku, bo on mi sam tam włazi. I np. stoję w kościele i się chwieję jak podcięta 😅 No po prostu się kiwam, usiłując utrzymać równowagę. To co robić? Olać i rąbnąć jak długa? Serdecznie pozdrawiam ❤
To, ze on sam wlazi nie znaczy, że go Pani wpuszcza...
Wiecej i bardziej w szczegółach mowię o tym w Programie na mojej stronie. Pozdrowienia.
@@SkutecznaTerapia Dzięki, zerknę. Pewnie ma Pan rację. Nie robię tego świadomie. Dzieje się i tyle. Serdeczności 🌹
Mam niestety problem z lękiem wolnopłynącym w połączeniu z czystym OCD. Ale mam nadzieję że z tego wyjdę.
A ja do tego dodam że trzeba być jeszcze "bezczelnym" ...prowokujcie lęk, niech przychodzi, jak odpuści...to z powrotem go przywołać i tak dalej...😎
To WY! nie dajcie mu spokoju, stańcie się dla lęku nudni, żenujący i upierdliwi 😁 wiecie o co mi chodzi? 😉
To ciekawe podejście, też zastanawiałam się nad tym czy to dobry sposób - takie świadome przywoływanie lęku, w ramach ćwiczeń. Wydaje się rozsądne. Czy ktoś może to potwierdzić?
Hey , mam taki atak którego bardzo dawno nie miałem , byłem zbyt długo twardy .. teraz prochy działają na uspokojenie ale współczuję ludziom że muszą się z tym męczyć , dużo ludzi tego nie ma ode mnie i nie rozumieją co mi jest , patrzą na wariata.
Witam jak sobie poradzic z lekiem przed rachunkiem sumienia ?
Nie rozumiem pytania, wyjaśnisz coś bliżej...?
Ja się już ataków paniki i nerwicy jako tako nie boję, znoszę wszystko, akceptuje, ignoruje ale męczą mnie natrętne myśli nawracające gdy tylko mam wychodzić z domu, jakby ostrzegające że ataku mogę dostać. Nie nadaje im znaczenia, ignoruje i wychodzę, wiem że to takie straszaki ale czy jest inny sposób na to natręctwo myślowe ?
Jest na moim kanale film na ten temat, poszukaj. Pozdrawiam.
Czy mugl by pan mi podpowiedzieć co robić cierpię na uporczywe bóle piekące w klatce piersiowej które potrafią się nasilać jak z tego wyjsc
Była Pani u lekarza?
Można to zastosować do wstydu?
To nie może być takie proste każdy jest inny ale książkę przeczytam być może się mylę .....obym się mylił
A co w sytuacji gdy dochodzą nerwobole lek przed dostaniem zawału i śmiercią, który film Pan poleca?
Jest przynajmniej kilka: o somatach i lęku przed smiercią. Proszę poszukać :-) pozdrowienia.
@@SkutecznaTerapia dziękuję
A co jeżeli derealizacja sprawia że nie odczuwam lęku? Jak zaakceptować coś czego nie czuję?
Jak nie czujesz lęku, to w czym problem?
@@SkutecznaTerapia Derealka i związane z nią nieprzyjemne objawy jest, deprecha - jest. W stresujących sytuacjach po prostu nasila mi się ten stan odcięcia i związane z nią niezbyt przyjemne objawy. Ja naprawdę chciałbym go wpuścić tylko ten lęk jest dla mnie taki nieuchwytny, jakby go nie było. Sam nie wiem
@@alexhomealone4333 - Poogladaj moje filmy tutaj. Jest tam taki o somatach i natrętnych myślach. Nawet jak ich nie masz, to chyba będzie dla Ciebie - mechanizm dzialania jest taki sam.
Będąc w pracy gdzie mam klienta i z nim prowadzę rozmowę ciężko zastosować co Pan podaje
...to proszę zastosować coś latwiejszego. Przecież niemozliwe, zeby wychodzenie z zaburzen psychocznych było trudne... :-)
@@SkutecznaTerapia tylko co zastsowac?
@@SkutecznaTerapia dla mnie jest trudne
Stosuje metodę unikania . Od okolo 6 lat nie wsiadłam do autobusu sama
ACT poczytajcie zamiast sie zachwycać
Właśnie! :Żadnego zachwycania, bo tu się panu przykro zrobiło. :-)))
Czytamy, nie zachwycamy, proszę bardzo: raz...
u mnie to co Pan mówi przynosi więcej szkód niż pożytku. Od początku jak PAn nagrywa są rzeczy z którymi nie można się zgodzić.Pierwsze 3 punkty są totalnie nieskuteczne przy ciężkiej nerwicy pogłębiają, rozwijają stan i uświadamiając, żę jest jeszcze gorzej. U mnie po kilku latach wojny przy pomocy psychotropów, pomocnym okazał się fakt zapomnienia o lęku i wyparcia go z życia. Czyli niemyślenie o leku, nieskupianie się na nim, wyrzucanie go z głowy. To co Pan opowiada powodowało zawsze powrót do ciężkich stanów, być może ta metoda może pomagać przy mniejszych dolegliwościach. Jeśli już jest poza kontrolą to Zomiren na uspokojenie i kilka tygodni, miesięcy spokoju. Charakter też pewnie ma znaczenie przy radzeniu sobie z takimi dolegliwościami, pozdrawiam.
Wg mnie w szczytowym momencie silnej nerwicy ciężko jest racjonalnie myśleć i podejmować jaki kolwiek krok, ale jeżeli już troszeczkę się oswoimy przy pomocy leków to napewno ten system jest skuteczny, to co ja jeszcze zauważyłem na własnym doświadczeniu to krople cbd naprawdę robią robotę przy takich zaburzeniach, chyba że to efekt placebo
no właśnie psychotropów. Go gówno tylko utrwala lęk w głowie daje złudne poczucie że będzie fajnie. Czy można wyprzeć z głowy i zapomnieć o ciężkim wypadku drogowym w którym o mały włos zabiło by się swoją ukochana rodzinę. Nie ma gorszej rzeczy niż wypieranie własnych uczuć z głowy. Ile znam ludzie którzy wolą wypierać miłość do drugiego człowieka poprzez zwykłą nie umiejętność przyznania się do własnego lęku który potrfai zrodzić dużą frustracje a za frustracją stoi już grube problemy.
Zycze zdrowia.
@@studioexpres nie moge się z tym zgodzić, czasem bez leków sie po prostu nie da
@@rewgregswtg7259 jasne rozumiem. Zdrowia i pogody duch życzę :-) Powstać możemy tylko gdy upadniemy.
@@studioexpres również życzę ;p
👍👍👍👍😂
jak mam sie poddac? usiasc i nic nie robic?
Dokładnie. Tak.
.
Nie kapuję
P0
Czapka w pomieszczeniu ubrana nie wiem czy pan nie jest pacjentem normalna osoba ściąga czapkę
Racja. To rzeczywiście jest najważniejsze w tym filmie. Poproszę też o maila z bardziej szczegółowym opisem garderoby, którą mogę nosić na swoich filmach - żebym już na przyszłość wiedział. Dziękuję. 😀
Dzięki Dominik! Dobre rady i ważne że działają! Pozdro!
Mam chroniczne bóle glowy od 3 miesięcy prawie codziennie tymi bolami wlasnie objawiły się moje stany lękowe biorę leki ale nadal mam bóle nie wiem co robić jest nie do wytrzymania mialam badania między innymi glowy jest z nią wszystko ok czy ktoś tak ma co jeszcze mogę zrobić zeby przestało boleć bo nie da się żyć
U mnie leki przychodzą rano i nie muszę ich szukać. Mam tak od ponad roku po covidzie. Nie mam czego się bać, ale one i tak się pojawiają.
Jakbyś nie miał czego się bać, to one by ciebie nie odwiedzały. Skup się na nich, czuj co robi z tobą! Bierz go na piwo
Mam to samo! Wieczór OK, poranki ze strachem...😮😢 Pitu: Piwo pomaga na chwilę, potem lęk x 2 itd. Nie warto więc podchmielac lęku. Później jest dużo gorzej...
DZIĘKUJĘ !!!
Apropos kroku 4, czy horrory tez są dobrym pomyslem?
Jakieś namiary do tego pana