Dzięki panu zacząłem zbierać modele, na razie mam tylko zestaw startowy z husarzem i dodatkowy wagon od Piko (113A), ale już mam cyfrę Piko która była w zestawie cyfrowym. Makietę będę może budował na lato, a te filmy będą bardzo przydatne. dziękuję 👍
Hej Rober super to przestawiłeś dla tych co zaczynają swoją przygodę z koleją w skali np. H0 ja jak zaczynałem 2 lata temu swoją przygodę też byłem zielony przez te dwa lata pomału się człowiek uczy poznaje testuje dochodzi do wniosku co jest lepsze gorsze itp. Super Pozdrawiam :)
Kolejny już przygotowany, mam "gadane" na jeszcze jeden odcinek, a potem się zobaczy. Gdzieś kończy się gadanie i pora zacząć budowę, a budowa już była ;-)
Na makietę idealnie nadaje się poddasze domu A najlepiej jak nie jest to poddasze podzielone pomieszczeniami, wtedy można sobie wtedy śmiało rozbudować, w mieszkaniach komunalnych pozostaje rozłożyć na podłodze i jazda, albo makietę podwieszaną pod sufitem lub składaną do ściany.
Ja mam plan zrobić trasę na piętrze domu. Między pokojami dzieci, przez cały strych i różne zakamarki 😁 będzie sporo przebitek przez ściany, dużo zmian poziomów i dziesiątki metrów torów 😄
Sam od niedawna jestem posiadaczem cyfrowej startówki z Roco 51330. Kończę też pomału kompletować torowisko. Nie zanudzając na temat moich dalszych poczynań napiszę tylko że podzielam Twoje zdanie odnośnie "komputeryzacji" wszystkiego na makiecie. Automatyzacja to bardzo fajne rozwiązanie, ale odbiera część przyjemności z możliwości osobistego "zarządzania" działania taborem i wyposażeniem makiety. Oczywiście to tylko moja opinia. Tu pomijam koszty takiego rozwiązania, ale współczesne rozwiązania nie muszą być drogie. Trzeba jednak wiedzieć co się chce osiągnąć a dobór niezbędnych akcesoriów do tego celu wymaga pewnego zasobu wiedzy technicznej np. z dziedziny elektroniki. Komponenty elektryczne czy elektroniczne nie są obecnie kosztowne, ale wiedza potrzebna do zaprojektowania , montażu i programowania ma już wymierne przełożenie na finalną cenę firmowych "gotowców". Nie mam tu na myśli oczywiście samego taboru, ale to już inna bajka ;) Myślę też że od początku trzeba też mierzyć siły na zamiary aby uniknąć rozczarowania. Z mojego punktu widzenia cyfrowe sterowanie składami i rozjazdami a analogowe resztą to idealne rozwiązanie dla większości modelarzy. Makieta, jaka by nie była, to tylko forma kompensacji rzeczywistości ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Nawet twórcy słynnego Miniatur Wunderland pomimo ogromnej powierzchni ekspozycyjnej też idą na kompromisy. Przyznam też, ale to znowu tylko moje subiektywne wrażenie, że im bardziej skupić się na szczegółach makiet przez nich stworzonych, tym nieco tracą one na jakości odwzorowania. To też w ramach owych kompromisów. Absolutnie nie umniejszam tu całościowego efektu, ale w tym przypadku to już nie hobby ale bardziej zawodowstwo. Przedsięwzięcie licznego grona ludzi i dysponujące gigantycznym budżetem. Do tej pory zajmuję się waloryzowanym modelarstwem plastykowym i przyznam że próby przeniesienia maksymalnej dbałości o szczegóły na makietę kolejową, bez uciekania się do nowoczesnych i drogich technologii (np. druk 3D) są mało realne dla przeciętnego, pojedynczego modelarza ( w tym i mnie samego) z racji właśnie samej wielkości i zróżnicowania wyposażenia makiety , a także czasu potrzebnego do ich stworzenia.. Ale można np. budować niewielkie dioramy, to też ciekawe rozwiązanie dla ludzi którym brak przestrzeni na makietę. Spytam jeszcze bo chyba nie podawałeś tej informacji. Jakie wymiary ma Twoja makieta? Pozdrawiam serdecznie i pozostaję wiernym widzem :) Marcin.
Hej, dzięki za komentarz. Makieta to 1,70 x 2,50. Wunderland to efekt WOW - o to w tym chodzi. Bajery, ruch, bogactwo scen... A co do odwzorowania to racja - te miniaturowe państewka tam siłą rzeczy odwzorowywane są symbolicznie, choć niektóre elementy z wysokim pietyzmem. Mają swoją wypracowaną filozofię, ale warto zdawać sobie sprawę, że ich cele (w tym wypadku już czysto cele biznesowe) są zupełnie inne jak modelarza, czy stowarzyszenia modelarskiego. To zupełnie inna kategoria.
@@robertjankowski Dzięki za odpowiedź. Twoja makieta wydaje się większa niż wymiary które podałeś. Być może to kwestia perspektywy w jakiej ją prezentujesz. Sam właśnie projektuję swoją ok 1,80 x 3m. Akurat korzystam z darmowego SCARM. Bardzo przydatny przy ogólnym rozplanowaniu torowiska. Można w nim nawet dopasować flexy w całym zakresie ich możliwości wyginania. Nie ma też limitów ilości elementów torowiska. Przy okazji w nieskomplikowany sposób można wymodelować wzniesienia i ocenić na bieżąco efekt w 3D. Ja dopiero zaczynam przygodę z miniaturową koleją, ale ten program bardzo łatwo się obsługuje, a nie należę do orłów w tematyce komputerowej szeroko pojętej. Ogólną aranżację zrobię już sobie "analogowo", ale ten program pozwoli mi zaoszczędzić trochę czasu i jak sądzę komplikacji już na początku zabawy. Pozdrawiam :)
Mam makiete analogową, każdy skład jeździ z różna szybkością i w różne kierunki . To ja z jednego punktu steruje w wszystkim a na szlaku działa sbl , to semafory sterują sobą. Może warczenie i dym jest jest fajny ale wolę to czego mnie nauczyli 50 lat temu na kursie.
@@robertjankowski 60 lat bycia modelarzem , bycie pomocnikiem , a zawód macierzysty telefoniarz I znajomość przekaznikow na których jest stworzona cała strona urządzeń ZRK.
Analogowy miałby sens gdyby podzielić cały tort to na osobne sekcje izolowane. I wtedy sterowanie kazda sekcja osobno. Wtedy i zatrzymuja sie przed semaformai i jezdzi tylko jedna.
No nie przy analogu dasz radę jeździć nawet 5 lokomotywami jeśli masz pulpit sterowniczy dajesz sygnał na semafor daje czerwone lokomotywa przejeżdża przez szynę włączenia i zatrzymuje się na peronie w odcinku izolowanym reszta lokomotyw sobie jeździ
Ja kiedyś (lata 80/90) miałem makietę analogową, cyfrowych to chyba wtedy nie było. I miałem sterowanie zwrotnicami, semaforami, oświetleniem budynków i latarni, a nawet możliwość zatrzymywania pociągów, ale niestety tylko w określonych miejscach i te pociągi stawały dęba, bo po prostu miałem możliwość wyłączenia napięcia na określonych odcinkach.
Czy sterowanie ta konsola cyfrowa jest wygodne? Chodzi np o rozjazdy gdzie trzeba ciągle wpisywać adres itd. w starych czasach była klawiaturka i wszystko śmigało w mgnieniu oka
Film fajny, tylko ja na analogu robię makietę, będę miał możliwość sterowania kilkoma lokomotywami (trzema), bo będę miał kilka obwodów, ale nie jest niewykonalne analogiem zrobić budżetowej makiety :) pozdrawiam :)
No jest, jest... Tylko przy obecnej popularności cyfry ja bym się nie męczył. Zwyczajnie trochę szkoda włożonej pracy. Ale jeśli istotą hobby jest przyjęcie i sprostanie takiemu wyzwaniu, to czemu nie? Dlatego doceniam!
Wydaje się, że lepszy niż pojedyncze odcinki torów, bo umniejsza to roboty przy rozkładaniu "makiety". Jednak makieta podłogowa z definicji leży na podłodze, nie jest na żadnych nogach - czyli musi być na idealnie płaskiej powierzchni (bez przejść z dywanu na podłogę itp.). Dalej wszystko zależy od tego, co ma być na tej makiecie, tj. czy oprócz torów coś jeszcze (zieleń, budynki itp.). Bo wtedy trzeba by rozważyć temat przechowywania tych modułów, czy to się nie zniszczy.
Witam. Planuję budowę makiety niestety z braku miejsca będzie to analog z możliwością rozbudowy. W literaturze znalazłem informację, że nawet na małej makiecie analogowej można się pobawić kilkoma składami na wspólnym zasilaniu. Czy mogę otrzymać informację gdzie można znaleźć przykładowe schematy sterowania semaforami i zwrotnicami na analogu?
Powiedzcie mi czy dobrze zrozumiałem. Kupując tylko np zestaw startowy ze sterowaniem piko smart control za 1000zl moge sobie tylko jeździć lokomotywami i nie będzie problemu aby wtedy ręcznie zmieniać zwrotnice? Dopiero po dalszej inwestycji w dekodery i napędy do zwrotnic będę mógł sterowac piko Smart control i pojazdami i zwrotnicami? :) pytam bo finanse pozwalają mi narazuie na ten pierwszy etap przejścia z analogu na cyfrę ;)
Nie znam wydajności tego transformatora, nie mam żadnego doświadczenia. Ale jak pojadą dwa pociągi na naprędce rozłożonym kółku na podłodze, to i pojadą na makiecie. Oczywiście dalej jest temat staranności budowy torowiska i jakości połączeń elektrycznych pomiędzy fragmentami układanego toru.
Jestem pod wrażeniem Twojej pasji. Jaki jest szczyt fanatyzmu modelarza? Zrobić makietę sterowaną cyfrowo z semaforami kształtowymi z napędem pędniowym ;)
:-) Ja fanatykiem nie jestem, przyjmuje bardzo dużo kompromisów. Mi się kolej w skali H0 po prostu podoba, lubię to. I nie mam ciśnienia na odtwarzanie prawdziwej kolei i to ze śmiertelną powagą i chorobliwym dążeniem do wierności. Owszem, im wierniej tym lepiej, ale nie za wszelką cenę i nie za cenę wyrzeczeń, przede wszystkim wyrzeczeń z dobrej zabawy. Dla mnie szczytem fanatyzmu będzie jak ktoś zbuduje model parowozu w skali H0 z identycznym sposobem zapewnienia napędu jak oryginał :-D
@@robertjankowski H0 to to jednak nie jest, ale na jednym kanale jest opisany proces budowy miniaturowego Ol49 z silnikiem parowym.Tu link do jednego z filmików: m.ua-cam.com/video/7P12f6Ghjok/v-deo.html .
Tak, to tzw. adres. Domyślnie każdy dekoder ma ustawiony adres nr 3, ale to można zmienić i wiele osób to zmienia - bo postawione na jednym torze lokomotywy muszą mieć osobne adresy, aby osobno jeździły.
@@stanisawwrzosek991 tylko jak otworzyłem to nie wiem gdzie dać na kanale pokaże chyba film i wtedy powiesz gdzie dać ok? ale to dopiero dzisiaj albo jutro nagram i wrzuce
Gdyby były odcinki izolowane i sterowanie na semaforze to sterujemy tylko klawiatura i możesz bawić się nawet 5 pociągami naraz. To jest zaletą analogu w cyfrze musisz wpisywać adresy żeby cokolwiek zrobić a w analogu tylko naciskasz guzik
Pod przycisk teoretycznie też da się zmapować adres i w aplikacji już to niby działa, ale problem w tym, że najpopularniejsza appka z21 niestety słabo to wspiera.
Nie można jakoś w lokomotywie (lub w centralce cyfrowo indywidualnie dla każdej lokomotywy) zmienić jakiś "mnożnik"? W takim sensie skoro lokomotywa A na wartości np. 4 (nie wiem jak oznaczają szybkość na pilotach, domyślam się, że nie prędkością) jedzie wolniej od lokomotywy B, mimo, że też jedzie na 4, to może w lokomotywach w jakiś sposób sprawić, aby pociąg A wartość 4 traktował jako 3,5, zaś lokomotywa B potraktował 4 jako 7, tak, aby równo jeździły. Słyszałeś może o czymś takim rozwiązaniem? . . . PS. Czy przypadkiem to nie jest na nowo wrzucony film? Widziałem ten film już myślę, że rok temu...
A jeśli to zachowanie nie jest liniowe, to co wtedy? ;-)) Jazda ze stałą prędkością zależy naprawdę od wielu rzeczy. Proszę sobie przy okazji poobserwować zachowanie tempomatu w samochodzie - na ile samochód jest w stanie utrzymać stałą prędkość i w jakich warunkach? Ja ostatnio zwracam na to uwagę z uwagi na gęstość rozstawienia fotoradarów w mojej okolicy i wychodzi mi, że nawet to pozornie proste zadanie dla elektroniki samochodu niekoniecznie jest realizowane ze 100% skutecznością.
Tak, ale do tego trzeba napisać kawałek algorytmu, który tym posteruje. Oczywiście sam algorytm też na jakiejś platformie skojarzonej z DCC, czyli wprost na komputerze podłączonym do makiety i przy zastosowaniu odpowiedniego oprogramowania. Nigdy czegoś takiego nie robiłem i nie kusi mnie to wcale - to jest rozwiązanie do automatyzacji ruchu na dużych makietach. Oczywiście sterujemy wtedy nie tylko lokomotywami, ale i rozjazdami, sygnalizacją itp. Duże wyzwanie :-)
Oj nie, projektant kolejowy ze mnie słaby. Mogę tylko powiedzieć tyle - nasz mikroświat sobie sami projektujemy, odtwarzamy niby rzeczywistość, ale mało kto robi to rzeczywiście super wiernie - na ogół jest to coś podobnego i korzystając z analogii z rzeczywistością upraszczamy sobie wiele z koniecznej infrastruktury. No i jak to wychodzi w miarę spójnie, to OK :-)
Yyyyy, no raczej makieta jest cyfrowa z elementami analogowymi, a to o czym mówisz od 23 minuty to jest automatyzacja makiety, a nie cyfryzacja. Automatyzację o której mówisz da się także wykonać na makiecie analogowej.
"Cyfra" w torach to dla mnie za mało, żeby uznać makietę za cyfrową. Makieta cyfrowa to taka w pełni sterowana cyfrowo. Dopóki tego nie będzie, to zostaje analogową. Tym bardziej, że "analogowo" steruje się palcami na kontrolerze. Gdyby to sterował komputer, to co innego ;-)
@@robertjankowski Rozważmy taką sytuację, w której mamy kompletny system cyfrowego sterowania makietą. Jest centralka z podłączonym manipulatorem. Centralka pracuje z komputerem i jednym z programów do obsługi makiety. Takie programy mają zwykle kilka trybów pracy tj. 1) automatyczny, 2) półautomatyczny i 3) manualny. Mamy możliwość wyboru dowolnego trybu. Każdy z trybów pracy wymaga od obsługującego pewnych działań. Jeśli pociągi mają być wyprawianie według rozkładu jazdy to też musimy to skonfigurować. I teraz pytanie zasadnicze... Przy wykorzystaniu jakiego z trybów sterowania można uznać makietę za cyfrową? Czy tylko jednego wybranego trybu czy każdego z nich? Pamiętajmy jeszcze, że w dalszym ciągu istnieje możliwość sterowania manualnego manipulatorem podłączonym do centralki...
@@robertjankowski Myślę, że nie do końca właściwie pojmujesz tą kwestię. A już teza, że nie jest analogowa bo się steruje manualnie na kontrolerze świadczy o tym dobitnie. No ale Twoja makieta i Twoja teoria na jej temat ;)
Wszystko fajnie, ale musi to być ciągle "PKP"? W RFN były tak ładne i ciekawe pociągi, a tu ciągle te polskie socjalistyczne koleje ... Może by tak np. "IC", albo eksperytemalny "ICE" z lat 80.
Tak, musi być :-) Niemieckich kolejek mamy od dzieciństwa przesyt, bo taki był jedynie dawniej asortyment. Teraz mamy od niewiele ponad 10 lat stale rosnącą ofertę "PKP", ciągle nie jesteśmy tym nasyceni :-) A od siebie dodam, że w niemieckie koleje nie wchodzę, mimo że je chętnie fotografuję. Modelarsko są bardzo bogate, niestety wymagające przeraźliwie wysokich funduszy jeśli się chce być na bieżąco przy bardzo wysokiej podaży i różnorodności dostępnych modeli. Owszem, te pociągi starsze są może nieco łatwiejsze, bo stoliki na giełdach wprost uginają się od modeli kolejek za grosze, ale w praktyce dosyć szybko zauważymy jak odróżniają się poziomem wykonania od obecnych, filigranowych konstrukcji i w efekcie i tak wylądujemy na pasku ESU czy BRAWA :-/
Teraz to już wszystko wiem. Definitywnie wybieram cyfrę.
Film bardzo pomocny, odpowiedział mi na wiele pytań, które zadawałem sobie w głowie :)
Dzięki panu zacząłem zbierać modele, na razie mam tylko zestaw startowy z husarzem i dodatkowy wagon od Piko (113A), ale już mam cyfrę Piko która była w zestawie cyfrowym. Makietę będę może budował na lato, a te filmy będą bardzo przydatne. dziękuję 👍
:-)
Niestety cyfra piko cienka vs z21 od roco
Dziękuję za taką serię 👍
Hej Rober super to przestawiłeś dla tych co zaczynają swoją przygodę z koleją w skali np. H0 ja jak zaczynałem 2 lata temu swoją przygodę też byłem zielony przez te dwa lata pomału się człowiek uczy poznaje testuje dochodzi do wniosku co jest lepsze gorsze itp. Super Pozdrawiam :)
Dzięki :-)
Super film z resztą jak zawsze
:-)
W systemie analogowym można zrobić automatyczną blokadę i w zależności od długości torów mogę uruchomić kilka lokomotyw.
OK
Zgadza się. Można zrobić odcinki izolowane i załączać osobno wedle potrzeb, żeby dwa składy mogły jeździć jednocześnie i bezkolizyjnie.
Bardzo pomocny film ; )
:-)
Bardzo fajny film i pomocny
:-)
Fajny film więcej tych odcinków z tej serii
Kolejny już przygotowany, mam "gadane" na jeszcze jeden odcinek, a potem się zobaczy. Gdzieś kończy się gadanie i pora zacząć budowę, a budowa już była ;-)
Na makietę idealnie nadaje się poddasze domu A najlepiej jak nie jest to poddasze podzielone pomieszczeniami, wtedy można sobie wtedy śmiało rozbudować, w mieszkaniach komunalnych pozostaje rozłożyć na podłodze i jazda, albo makietę podwieszaną pod sufitem lub składaną do ściany.
Ja mam plan zrobić trasę na piętrze domu. Między pokojami dzieci, przez cały strych i różne zakamarki 😁 będzie sporo przebitek przez ściany, dużo zmian poziomów i dziesiątki metrów torów 😄
Prosto i na temat 👍
:-)
Sam od niedawna jestem posiadaczem cyfrowej startówki z Roco 51330. Kończę też pomału kompletować torowisko. Nie zanudzając na temat moich dalszych poczynań napiszę tylko że podzielam Twoje zdanie odnośnie "komputeryzacji" wszystkiego na makiecie. Automatyzacja to bardzo fajne rozwiązanie, ale odbiera część przyjemności z możliwości osobistego "zarządzania" działania taborem i wyposażeniem makiety. Oczywiście to tylko moja opinia. Tu pomijam koszty takiego rozwiązania, ale współczesne rozwiązania nie muszą być drogie. Trzeba jednak wiedzieć co się chce osiągnąć a dobór niezbędnych akcesoriów do tego celu wymaga pewnego zasobu wiedzy technicznej np. z dziedziny elektroniki. Komponenty elektryczne czy elektroniczne nie są obecnie kosztowne, ale wiedza potrzebna do zaprojektowania , montażu i programowania ma już wymierne przełożenie na finalną cenę firmowych "gotowców". Nie mam tu na myśli oczywiście samego taboru, ale to już inna bajka ;) Myślę też że od początku trzeba też mierzyć siły na zamiary aby uniknąć rozczarowania. Z mojego punktu widzenia cyfrowe sterowanie składami i rozjazdami a analogowe resztą to idealne rozwiązanie dla większości modelarzy. Makieta, jaka by nie była, to tylko forma kompensacji rzeczywistości ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Nawet twórcy słynnego Miniatur Wunderland pomimo ogromnej powierzchni ekspozycyjnej też idą na kompromisy. Przyznam też, ale to znowu tylko moje subiektywne wrażenie, że im bardziej skupić się na szczegółach makiet przez nich stworzonych, tym nieco tracą one na jakości odwzorowania. To też w ramach owych kompromisów. Absolutnie nie umniejszam tu całościowego efektu, ale w tym przypadku to już nie hobby ale bardziej zawodowstwo. Przedsięwzięcie licznego grona ludzi i dysponujące gigantycznym budżetem. Do tej pory zajmuję się waloryzowanym modelarstwem plastykowym i przyznam że próby przeniesienia maksymalnej dbałości o szczegóły na makietę kolejową, bez uciekania się do nowoczesnych i drogich technologii (np. druk 3D) są mało realne dla przeciętnego, pojedynczego modelarza ( w tym i mnie samego) z racji właśnie samej wielkości i zróżnicowania wyposażenia makiety , a także czasu potrzebnego do ich stworzenia.. Ale można np. budować niewielkie dioramy, to też ciekawe rozwiązanie dla ludzi którym brak przestrzeni na makietę. Spytam jeszcze bo chyba nie podawałeś tej informacji. Jakie wymiary ma Twoja makieta? Pozdrawiam serdecznie i pozostaję wiernym widzem :) Marcin.
Hej, dzięki za komentarz. Makieta to 1,70 x 2,50.
Wunderland to efekt WOW - o to w tym chodzi. Bajery, ruch, bogactwo scen... A co do odwzorowania to racja - te miniaturowe państewka tam siłą rzeczy odwzorowywane są symbolicznie, choć niektóre elementy z wysokim pietyzmem. Mają swoją wypracowaną filozofię, ale warto zdawać sobie sprawę, że ich cele (w tym wypadku już czysto cele biznesowe) są zupełnie inne jak modelarza, czy stowarzyszenia modelarskiego. To zupełnie inna kategoria.
@@robertjankowski Dzięki za odpowiedź. Twoja makieta wydaje się większa niż wymiary które podałeś. Być może to kwestia perspektywy w jakiej ją prezentujesz. Sam właśnie projektuję swoją ok 1,80 x 3m. Akurat korzystam z darmowego SCARM. Bardzo przydatny przy ogólnym rozplanowaniu torowiska. Można w nim nawet dopasować flexy w całym zakresie ich możliwości wyginania. Nie ma też limitów ilości elementów torowiska. Przy okazji w nieskomplikowany sposób można wymodelować wzniesienia i ocenić na bieżąco efekt w 3D. Ja dopiero zaczynam przygodę z miniaturową koleją, ale ten program bardzo łatwo się obsługuje, a nie należę do orłów w tematyce komputerowej szeroko pojętej. Ogólną aranżację zrobię już sobie "analogowo", ale ten program pozwoli mi zaoszczędzić trochę czasu i jak sądzę komplikacji już na początku zabawy. Pozdrawiam :)
Więcej takich filmów bo interesuje mnie jak się robi taką makiete jak zbudować bo mam plany żeby zbudować własną :)
:-)
Chcesz makietę, a nie chcesz modeli...
@@dawidgrzyb9138Kidzie powiedziałem tak? Nie więc zamkni tego ryja :]
@@spotter_cygan7940 Ciekawy jestem kto napisał pod postem Batmana Kłodzko pewien komentarz
@@dawidgrzyb9138 Twój stary naćpany :]
SM42 na wiacie peronowej. Tego jeszcze nie widziałem :)
;-)
Mam makiete analogową, każdy skład jeździ z różna szybkością i w różne kierunki . To ja z jednego punktu steruje w wszystkim a na szlaku działa sbl , to semafory sterują sobą. Może warczenie i dym jest jest fajny ale wolę to czego mnie nauczyli 50 lat temu na kursie.
Wyższa szkoła jazdy! :-)
@@robertjankowski 60 lat bycia modelarzem , bycie pomocnikiem , a zawód macierzysty telefoniarz I znajomość przekaznikow na których jest stworzona cała strona urządzeń ZRK.
Analogowy miałby sens gdyby podzielić cały tort to na osobne sekcje izolowane. I wtedy sterowanie kazda sekcja osobno. Wtedy i zatrzymuja sie przed semaformai i jezdzi tylko jedna.
No nie przy analogu dasz radę jeździć nawet 5 lokomotywami jeśli masz pulpit sterowniczy dajesz sygnał na semafor daje czerwone lokomotywa przejeżdża przez szynę włączenia i zatrzymuje się na peronie w odcinku izolowanym reszta lokomotyw sobie jeździ
Ja buduję analogową ale będę miał osobne pętle tak więc mogę sterować dwoma pociągami niezależnie, plus jeszcze będzie linia wąskotorowa :)
Jest więcej funkcji analogu
Ja kiedyś (lata 80/90) miałem makietę analogową, cyfrowych to chyba wtedy nie było. I miałem sterowanie zwrotnicami, semaforami, oświetleniem budynków i latarni, a nawet możliwość zatrzymywania pociągów, ale niestety tylko w określonych miejscach i te pociągi stawały dęba, bo po prostu miałem możliwość wyłączenia napięcia na określonych odcinkach.
Z cyfrą jest teraz o wiele wygodniej, choć niekoniecznie łatwiej ;-)
Czy sterowanie ta konsola cyfrowa jest wygodne? Chodzi np o rozjazdy gdzie trzeba ciągle wpisywać adres itd. w starych czasach była klawiaturka i wszystko śmigało w mgnieniu oka
Film fajny, tylko ja na analogu robię makietę, będę miał możliwość sterowania kilkoma lokomotywami (trzema), bo będę miał kilka obwodów, ale nie jest niewykonalne analogiem zrobić budżetowej makiety :) pozdrawiam :)
No jest, jest... Tylko przy obecnej popularności cyfry ja bym się nie męczył. Zwyczajnie trochę szkoda włożonej pracy. Ale jeśli istotą hobby jest przyjęcie i sprostanie takiemu wyzwaniu, to czemu nie? Dlatego doceniam!
Jakie masz sterowanie cyfrowe bo buduje makietę.
Czy makieta podłogowa na takich modułach z przyklejonymi torami i trakcją na kawałek sklejki taka którą można rozłożyć kiedy się chce to dobry pomysł?
Wydaje się, że lepszy niż pojedyncze odcinki torów, bo umniejsza to roboty przy rozkładaniu "makiety". Jednak makieta podłogowa z definicji leży na podłodze, nie jest na żadnych nogach - czyli musi być na idealnie płaskiej powierzchni (bez przejść z dywanu na podłogę itp.).
Dalej wszystko zależy od tego, co ma być na tej makiecie, tj. czy oprócz torów coś jeszcze (zieleń, budynki itp.). Bo wtedy trzeba by rozważyć temat przechowywania tych modułów, czy to się nie zniszczy.
Witam. Planuję budowę makiety niestety z braku miejsca będzie to analog z możliwością rozbudowy. W literaturze znalazłem informację, że nawet na małej makiecie analogowej można się pobawić kilkoma składami na wspólnym zasilaniu. Czy mogę otrzymać informację gdzie można znaleźć przykładowe schematy sterowania semaforami i zwrotnicami na analogu?
Nie mam pojęcia, gdzie znaleźć. Proszę jednak rozważyć kupno centralki i potem dekoderów do akcesoriów. To naprawdę dużo wygodniejsze.
0:54 - Money money!
:-)
Powiedzcie mi czy dobrze zrozumiałem. Kupując tylko np zestaw startowy ze sterowaniem piko smart control za 1000zl moge sobie tylko jeździć lokomotywami i nie będzie problemu aby wtedy ręcznie zmieniać zwrotnice? Dopiero po dalszej inwestycji w dekodery i napędy do zwrotnic będę mógł sterowac piko Smart control i pojazdami i zwrotnicami? :) pytam bo finanse pozwalają mi narazuie na ten pierwszy etap przejścia z analogu na cyfrę ;)
Dokładnie tak. Bez sterowania cyfrowego rozjazdami zwrotnice przestawiamy ręcznie.
Czy kontroler DCC PIKO będzie działał bez problemu z lokomotywami + dekoderem ROCO?
Tak
Tak
Czy przy budowie analogowej i użyciu transformatora fz1 dam radę tym napędzić dwa zestawy?
Nie znam wydajności tego transformatora, nie mam żadnego doświadczenia. Ale jak pojadą dwa pociągi na naprędce rozłożonym kółku na podłodze, to i pojadą na makiecie. Oczywiście dalej jest temat staranności budowy torowiska i jakości połączeń elektrycznych pomiędzy fragmentami układanego toru.
Dziękuję posprawdzan to jeszcze pozdrawiam
OK to ja skieruję rozważania na nieco inne tory i pytanie: Makieta realna czy wirtualna? Bardzo jestem ciekaw dyskusji na ten temat.
No nie :-) Tylko realna :-)
Zgoda, ale co wtedy gdy ktoś ma za mało miejsca na jakąś porządniejszą makietę? 😃
Czy zwykła lokomotywę kupioną można sterować digi 1? np. et21 w tańszej wersji
Digi 1 jest sterowaniem cyfrowym, czyli każda "zwykła" lokomotywa musi mieć zainstalowany minimum dekoder jazdy/oświetlenia.
@@robertjankowski masz może propozycje jakiegoś dobrego lecz nie najdroższego dekodera?
Jestem pod wrażeniem Twojej pasji. Jaki jest szczyt fanatyzmu modelarza? Zrobić makietę sterowaną cyfrowo z semaforami kształtowymi z napędem pędniowym ;)
:-) Ja fanatykiem nie jestem, przyjmuje bardzo dużo kompromisów. Mi się kolej w skali H0 po prostu podoba, lubię to. I nie mam ciśnienia na odtwarzanie prawdziwej kolei i to ze śmiertelną powagą i chorobliwym dążeniem do wierności. Owszem, im wierniej tym lepiej, ale nie za wszelką cenę i nie za cenę wyrzeczeń, przede wszystkim wyrzeczeń z dobrej zabawy.
Dla mnie szczytem fanatyzmu będzie jak ktoś zbuduje model parowozu w skali H0 z identycznym sposobem zapewnienia napędu jak oryginał :-D
@@robertjankowski H0 to to jednak nie jest, ale na jednym kanale jest opisany proces budowy miniaturowego Ol49 z silnikiem parowym.Tu link do jednego z filmików: m.ua-cam.com/video/7P12f6Ghjok/v-deo.html .
@@robertjankowskihaha talibowie z PMMHO by cie o głowe skrócili😂
Mam pytanie czy na cyfrowym lokomotywy mają jakiś kod? Jak tak to jak się dowiedzieć jaki kod ma lokomotywa? Pozdrawiam ;)
Tak, to tzw. adres. Domyślnie każdy dekoder ma ustawiony adres nr 3, ale to można zmienić i wiele osób to zmienia - bo postawione na jednym torze lokomotywy muszą mieć osobne adresy, aby osobno jeździły.
A czy lokomotywa z zestawu startowego husarz z trzema wagonami to ma dcc czy nie ?
Bo słyszałem że mi lokomotywe spalinjak nie będę miał
Nie. Jest z dwoma wagonami z centralką i pilotem smartcontroll za Ok. 1000zł.
@@stanisawwrzosek991 czyli może mi spalić lokomotywa jak dam smart control
@@tft07331 nie bo ma dekoder jak kupisz ten droższy. Do analogowego musisz dokupić dekoder.
@@stanisawwrzosek991 tylko jak otworzyłem to nie wiem gdzie dać na kanale pokaże chyba film i wtedy powiesz gdzie dać ok? ale to dopiero dzisiaj albo jutro nagram i wrzuce
@@tft07331 zobacz jego unboxingi modeli i zwróć uwagę na zaślepkę.
21:05... hahaha, czy ja widzę to co myślę xDDDD
Tak, panie handlujące grzybami, taki tam jesienny klimacik ;-))))
Gdyby były odcinki izolowane i sterowanie na semaforze to sterujemy tylko klawiatura i możesz bawić się nawet 5 pociągami naraz. To jest zaletą analogu w cyfrze musisz wpisywać adresy żeby cokolwiek zrobić a w analogu tylko naciskasz guzik
Pod przycisk teoretycznie też da się zmapować adres i w aplikacji już to niby działa, ale problem w tym, że najpopularniejsza appka z21 niestety słabo to wspiera.
Nie można jakoś w lokomotywie (lub w centralce cyfrowo indywidualnie dla każdej lokomotywy) zmienić jakiś "mnożnik"? W takim sensie skoro lokomotywa A na wartości np. 4 (nie wiem jak oznaczają szybkość na pilotach, domyślam się, że nie prędkością) jedzie wolniej od lokomotywy B, mimo, że też jedzie na 4, to może w lokomotywach w jakiś sposób sprawić, aby pociąg A wartość 4 traktował jako 3,5, zaś lokomotywa B potraktował 4 jako 7, tak, aby równo jeździły. Słyszałeś może o czymś takim rozwiązaniem?
.
.
.
PS. Czy przypadkiem to nie jest na nowo wrzucony film? Widziałem ten film już myślę, że rok temu...
A jeśli to zachowanie nie jest liniowe, to co wtedy? ;-))
Jazda ze stałą prędkością zależy naprawdę od wielu rzeczy. Proszę sobie przy okazji poobserwować zachowanie tempomatu w samochodzie - na ile samochód jest w stanie utrzymać stałą prędkość i w jakich warunkach? Ja ostatnio zwracam na to uwagę z uwagi na gęstość rozstawienia fotoradarów w mojej okolicy i wychodzi mi, że nawet to pozornie proste zadanie dla elektroniki samochodu niekoniecznie jest realizowane ze 100% skutecznością.
@@robertjankowski No faktycznie w takiej sytuacji to więcej bawienia się, już nie mówiąc o tym, że pewnie masz mnóstwo modeli
chciałbym mieć taką makietę
:-)
gdzie kupić lokomotywy takie?
W sklepach modelarskich.
Da się wysterować tak żeby kilka lokomotyw nie jeździło jednocześnie tylko w sekwencji i w pełni automatycznie.
Tak, ale do tego trzeba napisać kawałek algorytmu, który tym posteruje. Oczywiście sam algorytm też na jakiejś platformie skojarzonej z DCC, czyli wprost na komputerze podłączonym do makiety i przy zastosowaniu odpowiedniego oprogramowania.
Nigdy czegoś takiego nie robiłem i nie kusi mnie to wcale - to jest rozwiązanie do automatyzacji ruchu na dużych makietach. Oczywiście sterujemy wtedy nie tylko lokomotywami, ale i rozjazdami, sygnalizacją itp. Duże wyzwanie :-)
@@robertjankowski Mnie kusi zrobić sterowanie na kontaktronach.
A będzie kiedyś poradnik jak np. zrobić stacje kolejową?
Taka jak tu 11:14
Oj nie, projektant kolejowy ze mnie słaby. Mogę tylko powiedzieć tyle - nasz mikroświat sobie sami projektujemy, odtwarzamy niby rzeczywistość, ale mało kto robi to rzeczywiście super wiernie - na ogół jest to coś podobnego i korzystając z analogii z rzeczywistością upraszczamy sobie wiele z koniecznej infrastruktury. No i jak to wychodzi w miarę spójnie, to OK :-)
Yyyyy, no raczej makieta jest cyfrowa z elementami analogowymi, a to o czym mówisz od 23 minuty to jest automatyzacja makiety, a nie cyfryzacja. Automatyzację o której mówisz da się także wykonać na makiecie analogowej.
"Cyfra" w torach to dla mnie za mało, żeby uznać makietę za cyfrową. Makieta cyfrowa to taka w pełni sterowana cyfrowo. Dopóki tego nie będzie, to zostaje analogową. Tym bardziej, że "analogowo" steruje się palcami na kontrolerze. Gdyby to sterował komputer, to co innego ;-)
@@robertjankowski Rozważmy taką sytuację, w której mamy kompletny system cyfrowego sterowania makietą. Jest centralka z podłączonym manipulatorem. Centralka pracuje z komputerem i jednym z programów do obsługi makiety. Takie programy mają zwykle kilka trybów pracy tj. 1) automatyczny, 2) półautomatyczny i 3) manualny. Mamy możliwość wyboru dowolnego trybu. Każdy z trybów pracy wymaga od obsługującego pewnych działań. Jeśli pociągi mają być wyprawianie według rozkładu jazdy to też musimy to skonfigurować. I teraz pytanie zasadnicze... Przy wykorzystaniu jakiego z trybów sterowania można uznać makietę za cyfrową? Czy tylko jednego wybranego trybu czy każdego z nich? Pamiętajmy jeszcze, że w dalszym ciągu istnieje możliwość sterowania manualnego manipulatorem podłączonym do centralki...
@@robertjankowski Myślę, że nie do końca właściwie pojmujesz tą kwestię. A już teza, że nie jest analogowa bo się steruje manualnie na kontrolerze świadczy o tym dobitnie. No ale Twoja makieta i Twoja teoria na jej temat ;)
Wszystko fajnie, ale musi to być ciągle "PKP"? W RFN były tak ładne i ciekawe pociągi, a tu ciągle te polskie socjalistyczne koleje ... Może by tak np. "IC", albo eksperytemalny "ICE" z lat 80.
Tak, musi być :-)
Niemieckich kolejek mamy od dzieciństwa przesyt, bo taki był jedynie dawniej asortyment. Teraz mamy od niewiele ponad 10 lat stale rosnącą ofertę "PKP", ciągle nie jesteśmy tym nasyceni :-)
A od siebie dodam, że w niemieckie koleje nie wchodzę, mimo że je chętnie fotografuję. Modelarsko są bardzo bogate, niestety wymagające przeraźliwie wysokich funduszy jeśli się chce być na bieżąco przy bardzo wysokiej podaży i różnorodności dostępnych modeli. Owszem, te pociągi starsze są może nieco łatwiejsze, bo stoliki na giełdach wprost uginają się od modeli kolejek za grosze, ale w praktyce dosyć szybko zauważymy jak odróżniają się poziomem wykonania od obecnych, filigranowych konstrukcji i w efekcie i tak wylądujemy na pasku ESU czy BRAWA :-/