Wrocław który ma z 20 razy mniej kamienic z przełomu XIX-XX wieku od Pragi nie umie ich uratować i powoli i cicho pozbywa się kolejnych. Następne czekają na buldożery w tym bardzo atrakcyjne. 10 lat temu miasto chwaliło się że będzie ratowało unikatwą ul. Mierniczą, dzisiaj już większości rzeźb i tynków nie ma na tamtejszych budynkach. Na Nadodrzu skuto wszystkie zdobienia z kilku kamienic. Zadłużone wyludniające się miasto kurczy się nieubłaganie. A nowa architektura, poza wyjątkami jest marna.
Piękny zamek w Książu. W jego podziemiach przepracowałem wiele godzin/dni. Utrzymanie go pochłania ogromne pieniądze (samo ogrzewanie choćby). W dawnych czasach na to pracowało kilka kopalni właściciela. (Ci co w nich pracowali mieli znacznie gorsze warunki mieszkaniowe.) Zapewne ten sam problem dotyczy pozostałych posiadłości. Posiadacze zamków nad Loarą też cienko przędą, ich jedynym źródłem dochodów jest często oprowadzanie turystów. Tyle piękna się zmarnowało / marnuje / zmarnuje. Żal...
Jestem pełen podziwu dla autora i chwała mu za ten film. A co na to dumni i wielcy konserwatorzy zabytków ? A no nic siedzą sobie na ciepłych posadkach i co robią ...
Owszem, można biadolić i załamywać ręce, unosić się świętym oburzeniem i złorzeczyć podłym czasom, nieudolnym rządzącym, barbarzyńskim Polakom, PRL-owi etc. etc. Trzeba jednak zauważyć, że wszystkie te wspaniałe budowle, te wciąż istniejące i te unicestwione, są świadectwem czasów, które odeszły w przeszłość - definitywnie i bezpowrotnie. Czasów schlachty i ziemiaństwa, arystokracji i posiadaczy ziemskich, wielkich majątków i ogromnych latyfundiów, a jednocześnie ery wielkich kontrastów - z jednej strony warstwy posiadającej i dziedziczącej, opływającej w dostatki, z drugiej - warstwy najpierw poddanej, a później może i wolnej, ale całkowicie zależnej ekonomicznie od swych możnych pracodawców, warstwy dziedziczącej jedynie biedę. Jak słusznie zauważył w swoim komentarzu p. Stanisław Gadomski utrzymanie owych rezydencji pochłaniało olbrzymie sumy - środki na to pochodziły z fabryk, kopalń, folwarków, dzierżaw, gospodarstw itd. i pracowały na to rzesze i pokolenia ubogich robotników, chłopów, parobków, dzierżawców, najmitów. Gdyby tak pogrzebać w dziejach rodów byłych właścicieli owych wspaniałych, wystawnych rezydencji, pewnie ich piękno niejednokrotnie splamione zostałoby piętnem niesprawiedliwości, krzywdy i wyzysku. Owszem, może i szkoda tych pięknych, wspaniałych budowli, świadectwa kunsztu ówczesnych architektów i budowniczych, ale raczej nie szkoda czasów, których były symbolem - ery panów i poddanych, obrzydliwie bogatych i przeraźliwie ubogich, pławiących się w luksusie i uginających się pod brzemieniem biedy, wywyższonych ponad rozsądek i poniżonych ponad miarę. Wydaje mi się, że większość z nich i tak skazana była na zagładę - podupadających rodów byłych posiadaczy ziemskich zwyczajnie nie byłoby stać na ich utrzymanie, a nie na wszystkie znaleźliby się nabywcy. Bez wątpienia proces ten przyspieszyła II wojna i jej pokłosie, czyli zmiana systemów politycznych, ustrojowych, społecznych i ekonomicznych - to był gwóźdź do trumny warstwy posiadającej. W przypadku Dolnego Śląska, czy w szerszym kontekście, całości tzw. "Ziem Odzyskanych", przejęcie jej majątków przez nowego spadkobiercę w pojałtańskim porządku prawnym, czyli PRL, było wyrokiem zagłady, bo państwo to było zwyczjanie zbyt biedne, żeby utrzymywać owe rezydencje - wyniszczone wojną miało inne, daleko istotniejsze priorytety - odbudowę normalnego życia milonów ludzi. Do upadku tego dziedzictwa minionej epoki przyczynił się również brak ciągłości historycznej i zerwanie wielowiekowego łańcucha, czy wręcz sieci wzajemnych ekonomicznych i kulturowych więzów. Stary świat odszedł, a nowy dopiero się tworzył. Między nimi nie było żadnej łączności. Mnie owego świata nie żal, wolę egalitaryzm niż elitaryzm. Daje większe możliwości i jest zwyczajnie sprawiedliwszy. P.S. Sam pochodzę z Dolnego Śląska, a konkretnie z Górnych Łużyc, i na co dzień stykam się ze znikającymi śladami świetności minionych czasów. Jakiś czas temu oburzenie i złość związane z obserwowaniem jego upadku i zagłady zastąpiły smutek i zaduma, połączone z rodzajem rezygnacji i refleksją, że wszystkiego nie da się uratować, a przeszłość nie wróci. "Tempus edax rerum". No i "Panta rhei" ...
+arcamal Taaa, teraz są korporacje. A jeśli popatrzeć na ogromne domy milionerów np. w USA, zmienił się tylko styl architektoniczny, nierówności społ. mają się dobrze.
+arcamal Świetnie napisane! Myślę bardzo podobnie w tej kwestii. Mi również przez wiele lat trudno było pogodzić się z postępującym upadkiem pozostałości 'ancient regime', ale fakty są takie właśnie jak przytoczyłeś w swojej wypowiedzi. A tak swoją drogą zapraszam do siebie na kanał youtube. Na dniach wrzucam krótki film o pałacu w Brzezince. I choć nie znajdzie się w nim tyle zdjęć co w filmach Hannibala Smoka, to jednak myślę, że ma on to 'coś' : ) Pozdrawiam serdecznie!
Szkoda, że każdy chłop nawet w najgorszych czasach płacił mniejsze podatki i przynajmniej miał dach nad głową. Teraz żeby sobie chałupę wybudować to trzeba brać kredyt na 150 lat (Szwecja)... Super perspektywa bulwo... Ale ok, możesz sobie myśleć, że Egalitaryzm > Elitaryzm. Polecam migrację do super egalitarnego kraju gdzie 99% mieszkańców żyje na takim samym poziomie i gdzie każdy ma po równo. Do Korei Północnej. Pozdrawiam
Nie zgadzam się z Pana wypowiedzią. To, że zmienił się system, wartości, ludzie itp. to nie jest jeszcze równoznaczne z wyrokiem śmierci dla tych obiektów. Zamki krzyżackie w większości przetrwały, a też przecież są splamione krwią i cierpieniem, wyzyskiem i niewolą. Co to ma do rzeczy? To o nas jako narodzie, świadczy to, co się dzieje na Dolnym Śląsku i nie tylko. Na Warmii i Mazurach, gdzie mieszkam, coraz więcej obiektów znajduje właścicieli, którzy zaczynają dbać, remontować. Wszystko zawsze zależy tylko od ludzi. Od mentalności.
Pochodzę z Wrocławia, to są miejsca mojego dzieciństwa - żal.... Ale tak niestety będzie dokąd nieuregulowane będą przepisy itp. Przyklad jeden z wielu - Pilica koło Ogrodzieńca - Pałac kupiła i zaczęła remontować Barbara Piasecka Johnson. Wyłożyła mase pieniędzy i pracy i wtedy - jak w wielu innych podobnych sytuacjach - nagle pojawili się "spadkobiercy". Na gotowe. I przepiękny pałac niszczeje bo sprawa cały czas jest w sadzie.
Pamiętajmy, że część właścicieli tych budowli i majątków, mogło popierać "Drang nach Osten" , gdyby ich plan się udał planowali wznosić nie mniej wspaniałe budowle na wschodzie. Polska była zbyt zniszczona i biedna żeby utrzymać tę budowle, choć grabież należy potępić. To Polska odzyskała niewielką część dzieł sztuki zagrabionych nam w II wojnie światowej.
Ogromny żal i smutek :( Uwielbiam Dolny Śląsk i jego zabytki. To co zostało powinno być chodź zabezpieczone przed dalszym niszczeniem. Czy te litografie są dostępne w formie albumu?
Szkoda,tyle piękna historycznego ,reszta tylko myślę ,dlatego ,że na terenach kiedyś poniemieckich ,zostało zniszczony chyba. Wielka szkoda . Nic dziwnego ,że życie obyczaje stały się takie szare ,nawet przaśne,byle jakie ,skoro wszystko co piękne ,wyszukane urokliwe zostało zniszczony,czone. By nie został ślad i by nikomu nie przyszło do głowy wzorowa się na tym pięknie ,bo po co ,jak i tak wszyscy do piachu,Czyż nie? To oczywiście gorzki sarkazm . Życzę miłej soboty. Malgorzata
;dajcie Polaka rzadzic ,a sami sie wykoncza niestety ten cytat sprawdza sie u nas w kazdej dziedzinie jak ktos juz wczesniej napisal zamiast na zabytki lozymy na budowe swiatyni jakies nieporozumienie a piekno przemija nieodwracalnie
Dziękuję pięknie, że mogłam zobaczyć te cudne perełki Dolnego Śląska, tylko wielki żal tak dużo zburzonych i w ruinie . Pozdrawiam serdecznie...
Wrocław który ma z 20 razy mniej kamienic z przełomu XIX-XX wieku od Pragi nie umie ich uratować i powoli i cicho pozbywa się kolejnych. Następne czekają na buldożery w tym bardzo atrakcyjne.
10 lat temu miasto chwaliło się że będzie ratowało unikatwą ul. Mierniczą, dzisiaj już większości rzeźb i tynków nie ma na tamtejszych budynkach. Na Nadodrzu skuto wszystkie zdobienia z kilku kamienic. Zadłużone wyludniające się miasto kurczy się nieubłaganie. A nowa architektura, poza wyjątkami jest marna.
Piękny zamek w Książu. W jego podziemiach przepracowałem wiele godzin/dni. Utrzymanie go pochłania ogromne pieniądze (samo ogrzewanie choćby). W dawnych czasach na to pracowało kilka kopalni właściciela. (Ci co w nich pracowali mieli znacznie gorsze warunki mieszkaniowe.) Zapewne ten sam problem dotyczy pozostałych posiadłości. Posiadacze zamków nad Loarą też cienko przędą, ich jedynym źródłem dochodów jest często oprowadzanie turystów. Tyle piękna się zmarnowało / marnuje / zmarnuje. Żal...
To tylko świadczy o tym jak społeczeństwo zostało zubożone coraz wyższymi podatkami, cenami podstawowych produktów i niskimi płacami .
Jestem pełen podziwu dla autora i chwała mu za ten film.
A co na to dumni i wielcy konserwatorzy zabytków ?
A no nic siedzą sobie na ciepłych posadkach i co robią ...
genialny filmik !!! az lezka w oku sie kreci...
Wspaniale filmiki. DAja duza wiedze a i mnostwo wylanych lez :/ Jak mozna bylo dopuscic do takiego aktu barbarzynstwa ?? JAK?? ....slow brak
Smutne,,,
Hannibalu jesteś Wielki
Owszem, można biadolić i załamywać ręce, unosić się świętym oburzeniem i złorzeczyć podłym czasom, nieudolnym rządzącym, barbarzyńskim Polakom, PRL-owi etc. etc. Trzeba jednak zauważyć, że wszystkie te wspaniałe budowle, te wciąż istniejące i te unicestwione, są świadectwem czasów, które odeszły w przeszłość - definitywnie i bezpowrotnie. Czasów schlachty i ziemiaństwa, arystokracji i posiadaczy ziemskich, wielkich majątków i ogromnych latyfundiów, a jednocześnie ery wielkich kontrastów - z jednej strony warstwy posiadającej i dziedziczącej, opływającej w dostatki, z drugiej - warstwy najpierw poddanej, a później może i wolnej, ale całkowicie zależnej ekonomicznie od swych możnych pracodawców, warstwy dziedziczącej jedynie biedę. Jak słusznie zauważył w swoim komentarzu p. Stanisław Gadomski utrzymanie owych rezydencji pochłaniało olbrzymie sumy - środki na to pochodziły z fabryk, kopalń, folwarków, dzierżaw, gospodarstw itd. i pracowały na to rzesze i pokolenia ubogich robotników, chłopów, parobków, dzierżawców, najmitów. Gdyby tak pogrzebać w dziejach rodów byłych właścicieli owych wspaniałych, wystawnych rezydencji, pewnie ich piękno niejednokrotnie splamione zostałoby piętnem niesprawiedliwości, krzywdy i wyzysku. Owszem, może i szkoda tych pięknych, wspaniałych budowli, świadectwa kunsztu ówczesnych architektów i budowniczych, ale raczej nie szkoda czasów, których były symbolem - ery panów i poddanych, obrzydliwie bogatych i przeraźliwie ubogich, pławiących się w luksusie i uginających się pod brzemieniem biedy, wywyższonych ponad rozsądek i poniżonych ponad miarę. Wydaje mi się, że większość z nich i tak skazana była na zagładę - podupadających rodów byłych posiadaczy ziemskich zwyczajnie nie byłoby stać na ich utrzymanie, a nie na wszystkie znaleźliby się nabywcy. Bez wątpienia proces ten przyspieszyła II wojna i jej pokłosie, czyli zmiana systemów politycznych, ustrojowych, społecznych i ekonomicznych - to był gwóźdź do trumny warstwy posiadającej. W przypadku Dolnego Śląska, czy w szerszym kontekście, całości tzw. "Ziem Odzyskanych", przejęcie jej majątków przez nowego spadkobiercę w pojałtańskim porządku prawnym, czyli PRL, było wyrokiem zagłady, bo państwo to było zwyczjanie zbyt biedne, żeby utrzymywać owe rezydencje - wyniszczone wojną miało inne, daleko istotniejsze priorytety - odbudowę normalnego życia milonów ludzi. Do upadku tego dziedzictwa minionej epoki przyczynił się również brak ciągłości historycznej i zerwanie wielowiekowego łańcucha, czy wręcz sieci wzajemnych ekonomicznych i kulturowych więzów. Stary świat odszedł, a nowy dopiero się tworzył. Między nimi nie było żadnej łączności. Mnie owego świata nie żal, wolę egalitaryzm niż elitaryzm. Daje większe możliwości i jest zwyczajnie sprawiedliwszy.
P.S. Sam pochodzę z Dolnego Śląska, a konkretnie z Górnych Łużyc, i na co dzień stykam się ze znikającymi śladami świetności minionych czasów. Jakiś czas temu oburzenie i złość związane z obserwowaniem jego upadku i zagłady zastąpiły smutek i zaduma, połączone z rodzajem rezygnacji i refleksją, że wszystkiego nie da się uratować, a przeszłość nie wróci. "Tempus edax rerum". No i "Panta rhei" ...
+arcamal Taaa, teraz są korporacje. A jeśli popatrzeć na ogromne domy milionerów np. w USA, zmienił się tylko styl architektoniczny, nierówności społ. mają się dobrze.
+arcamal Świetnie napisane! Myślę bardzo podobnie w tej kwestii. Mi również przez wiele lat trudno było pogodzić się z postępującym upadkiem pozostałości 'ancient regime', ale fakty są takie właśnie jak przytoczyłeś w swojej wypowiedzi. A tak swoją drogą zapraszam do siebie na kanał youtube. Na dniach wrzucam krótki film o pałacu w Brzezince. I choć nie znajdzie się w nim tyle zdjęć co w filmach Hannibala Smoka, to jednak myślę, że ma on to 'coś' : ) Pozdrawiam serdecznie!
Szkoda, że każdy chłop nawet w najgorszych czasach płacił mniejsze podatki i przynajmniej miał dach nad głową. Teraz żeby sobie chałupę wybudować to trzeba brać kredyt na 150 lat (Szwecja)... Super perspektywa bulwo... Ale ok, możesz sobie myśleć, że Egalitaryzm > Elitaryzm. Polecam migrację do super egalitarnego kraju gdzie 99% mieszkańców żyje na takim samym poziomie i gdzie każdy ma po równo. Do Korei Północnej. Pozdrawiam
Nie zgadzam się z Pana wypowiedzią. To, że zmienił się system, wartości, ludzie itp. to nie jest jeszcze równoznaczne z wyrokiem śmierci dla tych obiektów. Zamki krzyżackie w większości przetrwały, a też przecież są splamione krwią i cierpieniem, wyzyskiem i niewolą. Co to ma do rzeczy? To o nas jako narodzie, świadczy to, co się dzieje na Dolnym Śląsku i nie tylko. Na Warmii i Mazurach, gdzie mieszkam, coraz więcej obiektów znajduje właścicieli, którzy zaczynają dbać, remontować. Wszystko zawsze zależy tylko od ludzi. Od mentalności.
Marksizm kulturowy w całej okazałości.
Państwo nigdy nie powinno grabić własności, jakiejkolwiek.
Marksista tego nie pojmuje.
Pochodzę z Wrocławia, to są miejsca mojego dzieciństwa - żal....
Ale tak niestety będzie dokąd nieuregulowane będą przepisy itp. Przyklad jeden z wielu - Pilica koło Ogrodzieńca - Pałac kupiła i zaczęła remontować Barbara Piasecka Johnson. Wyłożyła mase pieniędzy i pracy i wtedy - jak w wielu innych podobnych sytuacjach - nagle pojawili się "spadkobiercy". Na gotowe. I przepiękny pałac niszczeje bo sprawa cały czas jest w sadzie.
Pamiętajmy, że część właścicieli tych budowli i majątków, mogło popierać "Drang nach Osten" , gdyby ich plan się udał planowali wznosić nie mniej wspaniałe budowle na wschodzie.
Polska była zbyt zniszczona i biedna żeby utrzymać tę budowle, choć grabież należy potępić. To Polska odzyskała niewielką część dzieł sztuki zagrabionych nam w II wojnie światowej.
Ogromny żal i smutek :( Uwielbiam Dolny Śląsk i jego zabytki.
To co zostało powinno być chodź zabezpieczone przed dalszym niszczeniem.
Czy te litografie są dostępne w formie albumu?
Smutne...
Szkoda,tyle piękna historycznego ,reszta tylko myślę ,dlatego ,że na terenach kiedyś poniemieckich ,zostało zniszczony chyba.
Wielka szkoda . Nic dziwnego ,że życie obyczaje stały się takie szare ,nawet przaśne,byle jakie ,skoro wszystko co piękne ,wyszukane urokliwe zostało zniszczony,czone. By nie został ślad i by nikomu nie przyszło do głowy wzorowa się na tym pięknie ,bo po co ,jak i tak wszyscy do piachu,Czyż nie? To oczywiście gorzki sarkazm . Życzę miłej soboty.
Malgorzata
To wszystko dlatego ze, bogactwo ( jakiegokolwiek rodzaju ono by nie bylo ) jest niczym dla biednych ludzi.
Brakuje tu Rybarzowic, Trzcińca, Radomierzyc...
Smutek i żal...
A co, mieli przywieźdź cegłę z Warszawy, żeby odbudować Wrocław?
Szok! Barbarzyńcy!
to i tak zbudowali 🇦🇹🇩🇪🇨🇭🇨🇮 to też mogli se je rozjebać a my czy wy 🇵🇱tylko dojebaliśmy to do takiego stanu szabrując je na potęge...pozdro i nara
przypomina sie wypowiedz: "Polak potrafi" :(:(:(
Nie, niech sobie wawka wyprodukuje własną, a nie grabi to co do niej nie należy.
;dajcie Polaka rzadzic ,a sami sie wykoncza niestety ten cytat sprawdza sie u nas w kazdej dziedzinie jak ktos juz wczesniej napisal zamiast na zabytki lozymy na budowe swiatyni jakies nieporozumienie a piekno przemija nieodwracalnie