Kupiłem sobie nowe Atomici i zjechałem na nich raz, zaczął strasznie sypać śnieg podczas tego zjazdu, więc schowaliśmy się do restauracji. Pogoda się poprawiła, wyszliśmy z restauracji i narty znajomych są na miejscu, a moich nie ma :) Z 30 minut chodziłem w około, wszyscy ludzie już z knajpy wyszli jeździć i została jakaś wyporzyczona para nart jakiś Volklów zielonych(moje były czerwone). Za jakieś 10 minut zauważyłem gościa jeżdzącego na moich nartach, podbiegłem i prawie że zacząłem go bić, że to moje narty i żeby je oddawał. On mówi, że nie, że to jego, że on je wyporzyczył. I pokazuje mi papier z wypożyczali, a tam jak byk napisane że narty Volkl, szybko sprawdziłem numer na jego kwitku, numer tych nart które stały na stojaku i tamte były jego. Jeszcze z 15 minut próbowałem mu wbić do tego łba, że on ma moje narty a te na stojaku to jego - ciężko było, bo gościu ledwo po angielsku mówił. Jakoś do niego to dotarło, oddał mi moje narty, zapiął swoje i pojechał. Najlepsze w tej historii jest to, że próbuje zapiąć moje narty, a but nie wchodzi w zapięcie - gościu jeszcze poszedł do serwisu z moimi nartami, żeby mu przestawili wiązania pod jego buta. Działo się to we Włoszech w Paganelli - więc dobrze, że gościu zjechał tą samą trasą, a nie pojechał na inną, bo pewnie nart bym nie odnalazł.
We Wloszech wydają gazetę i roczny katalog Sciare taka biblia narciarska ..i ten pan był testerem nart dla sciare wiele lat temu handluje nartami od 25lat i potwierdzam ze to naprawdę fachowiec.....
Sam kiedyś o mało nie straciłem nart przez to, że ktoś uznał je za swoje. Na szczęście skończyło się dobrze, bo pokapował się i zaczepiał wyjeżdzające samochody, pytając, czy komuś nie zginęły narty :)
Musze się przyznać ze sam kiedyś „zamieniłem” narty z kimś. Ale ten ktoś zostawił swój numer telefonu na barze i udało nam się odmienić. Ja zorientowałem się dopiero po naklejce z wypożyczalni. Ale ta opcja z zamianą nart z żona/znajomym, genialne. Nawet dla takich zapominalskich jak ja.
Bardzo przydatny materiał i proste sposoby na uniknięcie kradzieży. Sam kilka lat temu w Val Thorens zostałem ofiarą kradzieży nowych nart (trzeciego dnia jazdy 😭) spod restauracji i od tego czasu stosuję metodę „głupich par”
Ostatnio bedac na stoku pomyslalem o tym ze ktos moze "pozyczyc" moje narty. Zupelnie nie mialem pomyslu jak sie przed tym ochronic. Jak zwykle swietny material Panie Tomku👍
Aby uniknąć przypadkowej zamiany nart, na dziobach umieściłem naklejki - treść i forma są w tym wypadku obojętne, byle wyraźnie widoczne. Dodatkowy plus to łatwe, szybkie i pewne znalezienie swoich nart. Andrzej S.
Zostawiłem w Interlaken kolarkę BMC w krzykliwym pomarańczowym kolorze na całą noc przed sklepem, przypiętą tylko linką. Pomysł był taki, że pojadę na rowerze robiąc trening, a wrócę die pociągiem. Noc była trochę nieprzespana, ale ucieszyłem się, jak zdziwiony serwisant oznajmił mi przez telefon, że rower odbierał tam gdzie się umówiliśmy i wszystko w porządku :) ale jako, że myślę o zakupie nowych nart, to takie ubezpieczenie napewno wykupie, dziękuję!
Kolejny świetny materiał. Jak zwykle cenny profesjonalny odcinek. Oglądam wszystkie. Jak do tej pory mnie nic na stoku nie zginęło. Odpukać. Pozdrawiam.
Ubezpieczenia są świetnym rozwiązaniem. Fakt nigdy nie zniknęły mi narty ale dałem się namówić na ubezpieczenie nowego roweru, który niestety zniknął w nieznanych okolicznościach. W normalnych warunkach zostałbym z pustymi rękami i debetem na karcie. Ubezpieczenie jest świetnym rozwiązaniem szczególnie kiedy chodzi o drogi sprzęt.
Bardzo dobry program. Informacje nie tylko ciekawe ale rowniez warte wdrozenia. jestem pewien, ze wiele osob skorzysta z tych uwag. pozdrawiam i dzieki.
Świetny pomysł z tą "głupią parą nart" ja od czasu kradzieży nart Polecam jeszcze mini GPS z kartą SIM wodoodporny, Można podkleić przy wiązaniach na stałe i jest prawie niewidoczne wymiary 2x3 i nie przeszkadza w regulacji wiązań. Trochę śmiesznie to wygląda jak wieczorem narta jest podpięta do ładowarki😀 (bo trzeba niestety to małe urządzonko ładować), ale w razie czego łatwo można wyśledzić gdzie są narty.
Witam!👊 No ciekawe porady.. Nie chciałbym stracić swojego sprzętu w trakcie nartowania w górach. Musi to być bardzo przykre doświadczenie. Niedawno w sklepie sportowym spotkałem parę, która intensywnie przymierzała sprzęt narciarski.Zagadałem do nich i okazało się, że im ukradziono w górach cały komplet, słuchajcie, cały sprzęt narciarski dla cztero- czy pięcioosobowej rodziny razem z bagażnikiem dachowym...😧Także pilnujcie bagażników dachowych!.. Pozdrawiam NTN!❤
Brat kiedyś zabrał spod restauracji identyczny model na jakim jezdzil, kiedy chcial je oddać okazalo się, że ,, jego narty,, juz ktoś oddal do sasiedniej wypozyczalni a tam zauwazyli pomylke.
Bardzo pomocny materiał. Czy może Pan wskazać ubezpieczycieli, którzy ubezpieczą narty przed kradzieżą na stoku? Wszyscy, których znalazłem nie mają takiej opcji. Każdy mówi, że trzeba je zamknąć do jakiegoś pomieszczenia itp.
@@tomaszkilka3879 to się pochwalę, bo szukałem, szukałem i ... znalazłem!!! W tym roku ma coś takiego Allianz. Prosiłem mojego agenta ubezpieczeniowego, aby dokładnie to potwierdził i ubezpieczyciel potwierdził. Oczywiście koszt był wyższy niż innych ubezpieczeń bo 310 zł/tydzień. Ale tyle kosztuje spokój w restauracji na stoku :) A i tak dodatkowo podpinałem narty specjalnym zapięciem do stojaka. I chyba byłem jedyny :)
Bardzo cenne uwagi. A myślałem, że w Alpach nie kradną. Mnie raz chcieli ukraść narty w Zakopanem przed schroniskiem. Złodziej już je przypinał, ale właśnie wyszedłem.
Na Kronplatz kradnie np. nasza rodaczka. W Zell am See tez maja ciekawy sposób podchodzą do stojaka ze starym zestawem, odchodzą z nowym 🤯 Tak straciłem RC4 nowy zestaw.
Ja mam też dobry sposób. Mam charakterystyczne stare, niebieskie Fischery, nie widziałem nigdy takich drugich na stoku, nie wiele warte dla złodzieja więc mam spokój i łatwo je znajduję😁😉 Oczywiście żartuję od kilku sezonów mam też nowe i ich pilnuję, raczej nie włóczę się po barach i nie mam bagażnika dachowego, przewożę w bagażniku auta. Pozdrawiam!💗
Potwierdzam wersje z przypadkowa zamiana nart. Moj znajomy mial taka sytuacje, wszystko dzialo się w Austrii na koniec tzw. turnusu, kiedy po apress ski slaba znajomosc nart jest potęgowana przez spożyte w barze %%%. Efekt był taki, że ktoś sprzątnął jego prywatne narty, a na stojaku zostały takie same narty, tyle że z austriackiej wypizyczalni z wiązaniem rentalowym. Także uważajcie szczególnie przy apress ski, bo tam alkohol zwiększa prawdopodobieństwo pomyłki.
skoro były identyczne to jeszcze pół biedy i mógł sobie je wziąć. Jasne jakość pewnie już bardziej zużyta ale zawsze to lepsze niż nic. Mi kiedyś całkowicie ukradziono w PL. Domyślam się że raczej przez pomyłke bo to chyba najczęstszy przypadek no ale cuż... Po nartach ani widu ani słychu. Szczęście chociaż takie że to się zdarzyło tylko raz przez 20 lat ;D
Ja mam zawsze łańcuszek z kłódką na szyfr i tak zapinam do stojaka. Bywałem często w Bukovelu na Ukrainie i myślę że to pomagało. Złodziej raczej nie nosi nic do cięcia bo zazwyczaj liczy na łatwy łup. Próba cięcia jest raczej ryzykowna że zostanie namierzony a ludzi jest w koło sporo.
No tak ok ale jak jest masa ludzi przy knajpie to wszystkie stojaki są najczęściej zawalone nartami i narty trzeba wbijać w śnieg i wtedy nie ma do czego przypiąć niestety.
@@pawezadrozny3162 W kieszeni wozisz zwijaną linkę Abus (przydaje się też na rower pod sklepem). Łapiesz między wiązaniami i nie da jej się zsunąć w żadną stronę bez otwarcia lub przecięcia.
Cześć fajnie że ta kwestia jest poruszana mi nic nie zginęło może dlatego ,że te sposoby zabezpieczenia nart są mi znane ale z ubezpieczeniem to miałem problem ,mianowicie biorąc pod uwagę różnych ubezpieczycieli wyceniono mi roczne ubezpieczenie na ponad tysiąc złotych nie rozumiem skąd taka różnica w cenie ,zadeklarowałem narty za ok.3000 zł pozdrawiam serdecznie
Ukradli mi narty na stoku w Czechach. Od tego czasu (10 lat) w każdym jednym ośrodku zapinam na specjalne zapięcie (SAFEMAN'a - kompaktowe z grubszą linką). Od tego czasu nie mam problemów z kradzieżami.
W Spindlerowym Mlynie, w dobrym hotelu z narciarni zginęły narty Head, ciekawostką jest to, że złodziej zabrał akurat tę parę, która była wypozyczona bez dopłaty za ubezpieczenie. #takasytuacja
W zeszłym tygodniu na Kronplatzu mojemu synowi ukradziono plecak z zawartością: termosy, kamerka sportowa, gimbol, gogle itp. Na policji po zgłoszeniu kradzieży pierwsze pytanie brzmiało: Czy w plecaku był dron? Ewidentnie ktoś tam obserwuje narciarzy i gdy zorientuje się, że w plecaku jest jakiś droższy sprzęt, to go kradnie. Sprawa tym bardziej przykra, że na Kronplatz jeździmy od kilkunastu lat i nigdy wcześniej nic nam nie zginęło.
Panie Tomku oglądając wypadek w Białce Tatrzańskiej, może by Pan przypomniał elematarne zasady zachowania się na stoku, oraz co zrobić aby uniknąć takich sytuacji. Przypomnienie tzw elementarza narciarskiego nikomu nie zaszkodzi, plus Pana rady doświadczonego narciarza pozdrawiam Sławek
Tydzień temu wysiadam z gondoli w SÖLDEN i jakis Anglik bierze moje nowe narty - czarne Elany zostawiajac w koszu biale damskie Atomiki. Przypadek ??? Na moje krzyki nie bardzo reagował, byl w towarzytwie 4 kolegów którzy skrzętnie blokowali mi wyjscie z gondoli i dojście do tego delikwenta . Skończyło sie to zwyklym sory. Ps. Jego narty pojechaly na dół, nie przejął sie tym. Dało mi to do myślenia. Godzinę później widzialem jak dwóch Czechów przykuwa narty stalową linką do stojaka wg instrukcji.
Za 80 Euro rocznie mam ubezpieczenie dla całej rodziny w DSV (Deutsche Ski Verbund) poza NW jest tam również ochrona przed kradzieżą w tym sprzed schroniska w tym nart z wypozyczalnii.
Witam Panie Tomku. Obejrzałam ten materiał i nasunęło mi się pytanie. W styczniu 2023 kupiłam narty Volant, ale nie wiedziałam, że można wykupić ubezpiecznie od kradzieży. Czy jest możliwość wykupienia takiego ubezpieczenia po 2-3 miesiącach od zakupu lub od przyszłego sezonu? Czy tylko podczas zakupu nowych nart? Jak to jest regulowane w Szwajcarii, bo tez tutaj mieszkam?
Witam Panie Tomasz w odcinku moje ulubione 2021/22 odpowiada Pan na pytanie o zmianie na nart Atomic X9 WB z Boldow i s/max blast. Mam pytanie jakby miał Pan porównać X9 WB do s/max blastow bo nad tymi dwiema parami się zastanawiam i jaka długość by mi Pan proponował mam 186cm 97kg jestem narciarzem średnio zaawansowanym lubię jeździć każdym rodzajem skrętu. Zastanawiałem się też nad slalomkami Atomica albo Salomona i do tego droga para szerszych nart ale nie wiem czy chce się aż tak męczyć. Z góry dziękuję za pomoc aha mam 39 lat
Kupuję co jakiś czas, jak się trafi okazja, narty w pewnym niemieckim sklepie internetowym. Oferują ubezpieczenie nart, ale jakoś nigdy się tym nie zainteresowałem. Ciekawe jak by wyglądała realizacja ubezpieczenia w razie utraty, biorąc pod uwagę, że musiałbym to ogarnąć z Polski.
Pomyłka to nie kradzież. Wypożyczalnie często przyklejają naklejkę z nazwiskiem klienta (wypożyczają przecież wiele identycznych modeli a klient nie zna charakterystycznych rys na pożyczonej narcie).
Ja mam pytanie odnośnie nart z wypożyczalni. Czy jeżeli zostaną skradzione narty z wypożyczalni klient musi zapłacić wartość nart? Wypożyczalnie muszą mieć jakieś ubezpieczenia na taki wypadek czy panuje tutaj pełna dowolność? Jak jest wyceniana wartość nart z wypożyczalni? Na podstawie godzin wyjeżdżonych wieku itp?
W tym sklepie, w którym pracuję teraz oraz w poprzednim - tak. Cena ubezpieczenia wliczona jest w cenę wynajmu. Trzeba jednak przyjść z raportem policyjnym zamiast nart i wtedy nie ma problemu. Nie wszędzie tak jest, więc warto zapytać.
Co do ubezpieczenia, oczywiście warto, z reguły jest to opcja przy ubezpieczeniu sportowym, tylko pytanie czy w warunkach ubezpieczenia nie jest wyłączenie, że sprzęt niezabezpieczony np. linką jest wyłączony z zakresu? 🤔😉
Ziomek. Ubezpieczalnie nie zwracają nawet za udokumentowaną kradzież nie z szafek czy boksów. Patrz wyłączenia w owh. Jeśli zna Pan ubezpieczalnie która nie ma tych wyłączeń z chęcią stanę się ich klientem
@@tomaszkilka3879 No ale ja właśnie napisałem trochę sarkastycznie do autora, że "jak to warto taką linkę mieć, skoro ubezpieczyciel nie jest w stanie nawet sprawdzić, że jakiekolwiek zabezpieczenie zostało użyte", więc również mnie to dziwi i ciekawi jaka ubezpieczalnia by na to poszła i wypłaciła ubezpieczenie skoro samemu można stwierdzić że narty skradziono i "Oczywiście, były zabezpieczone linką antykradzieżową"
@@tomaszkilka3879 Nie znam; sam czytam owu raczej pobieżnie - nie polecam takiego podejścia, czytajcie zawsze uważnie, ostatnio wpadło mi w oczy takie wyłączenie. Pewność czy wypłacają mamy gdy zgłaszamy szkodę, nie miałem do tej pory takiej konieczności, i niech tak zostanie 😉 jeśli ktoś ze znajomych będzie miał takie doświadczenie to się podzielę 🙂 życzę żeby nie trzeba było z tego korzystać 🙂
Rozmawiałam z ubezpieczycielami i w sklepach narciarskich - nikt o takim ubezpieczeniu nart nie słyszał :(. Czy ktoś wie, gdzie takie ubezpieczenie zakupić?
To chyba w Polsce takie dziadostwo. We Włoszech pełna kultura. Nawet bym nie pomyślał o jakimś wieśniackim "zamykaniu" nart 😁 Zostawiłem kask i kije, na drugi dzień były w tym samym miejscu. Ktoś zostawił nowe narty Atomic przed hotelem i stały dwa dni, obok pięknego, klasycznego roweru szosowego, który stał tam dwa tygodnie 😁
Dzień dobry. W zeszły weekend pierwszy raz w życiu wybrałem się na narty w Alpy. Były to Wysokie Taury, konkretnie ośrodki Mölltaler Gletscher oraz Ankogel. Jednak z 4 dni spędzonych na stoku, 3 były w absolutnej mgle, silnym wietrze, z kamieniami wywianymi na trasie i zamykaniem wyciągów. Tylko ostatni dzień przyniósł piękną pogodę, słońce i widoki - jednak ciągle mocny wiatr. W związku z tym mam pytanie: czy są jakieś rejony Alp (lub rejony w połączeniu z konkretnym miesiącem) których lepiej unikać ze względu na zbyt wysokie ryzyko słabej pogody? I z drugiej strony - czy są rejony gdzie pogoda zwykle przez długi czas jest dobra i stabilna? I drugie pytanie, nieco offtop - w obydwu ośrodkach było bardzo, bardzo mało ludzi (może ze względu na porę - połowa stycznia). Jak takie ośrodki się utrzymują? Przecież koszty utrzymania takiego biznesu są zapewne bardzo wysokie. Tworzycie wartościowy kanał - pozdrawiam!
Najlepiej jeździć w mało uczęszczane miejsca i jeździć na starszym sprzęcie i mieć lekko pokrzywione kijki. Wtedy nikt się nie pokusi na takie dziady i nie trzeba się martwić.
@@mszyplinski No to może pech, miłośnik zabytków lub mieszkasz w nieciekawej okolicy. Nam nie zdarzyło się od lat 70., ale prawie zawsze jeździmy jak nie ma "tłoku na stoku".
Jak ktoś w ten weekend pojedzie do Laax w Szwajcarii to w miejscu gdzie 15.01.2022 odbył się event redbulla może jeszcze będą gdzieś stały czerwone Rossignole do wzięcia 😅 Ot apropo tematu - setki par obok siebie, ale gdy się zostawiało było tylko kilka 🤷🏻♂️
Nie wiem co z dwojga złego jest gorsze, czy złodziej który kradnie czy debil, który zamienia bo nie wie jakie ma narty i może nie wie gdzie jest po co i co robi na stoku.
Dobre patenty na zmniejszenie ryzyka kradzieży... zawsze coś. Sugerowane dodatkowe opcje: nie mieć drogich nart, mieć je na oku podczas korzystania z gastronomii lub nie korzystać z gastronomii przy stoku. Ciekawe, czy u nas sprawa kradzieży nart, to jakiś problem..
Mojemu synowi w Kasinie skradziono sprzed knajpy niezbyt atrakcyjne narty, w dodatku długości 185 cm, czyli całkiem niechodliwe. Jak widać, kradną co popadnie.
W Polsce ubezpieczalnie Nie ! Zwracają za ukradzione narty na stoku za wyjątkiem kradzieży z szafek, boksów,bagażników lub też płatnych przechowalni. Z chęcią kupiłbym takie ubezpieczenie. Jeśli ktoś zna ubezpieczalnie która oferuje taki produkt proszę dać znać. Temat przerabiałem 2krotnie już....
Jeszcze uwaga ;), przeciętne narty już po dwóch sezonach są tańsze niż tygodniowy skipass - jaki sens to ubezpieczać? Zreszta nowe mojej żony (rossignol famous), kupione na w posezonowej promocji, kosztowały mniej od skipassa. Z kolei w sportowych nartach nie jeździmy na codzień, tylko trening lub zawody, wiec raczej nie zostawimy ich przed restauracją ;)
Rossignol st ti wypożyczony w naszej Białce, za zgubienie kosztował 1800, trzy lata temu. Były co najmniej drugi sezon w obrocie, a kosztowały tyle co potestowe na allegro. Na szczęście, w naszej (30+ osób) grupie znalazł się sprawca podmianki, druga parę znalezlismy pod barem oddalismy i pieniądze zwrócono(...) to bardziej dwa skipassy
Od 20 lat jeżdżę na nartach w USA i wśród znajomych nic mi takiego się nie obiło o uszy ze jest wogole taki temat jak kradzież nart na stoku , od niedawna zobaczyłem twój kanał i trochę mnie to rozśmieszyło kradzież nart na stoku 😅
A pan to bardzo madze mowi,Tom u wos w Ty’j Szwercerji sie izdzi na nortach rodzoju sztekli,(Stökli),a u nos to zalezy,jak lezy,snewbord,slelom giegant,no a etomic to nejlepsze redzej nort.
Złodzieje są niestety wszędzie, na całym świecie, z tym że będąc posiadaczem jakiekolwiek mniej lub bardziej wartościowej rzeczy np: nart to trzeba założyć od razu, że : w Szwajcarii też mogą ukraść, w Austrii i we Włoszech również mogą ukraść, w Niemczech także - ale w Polsce czy w Rosji czy na Ukrainie to na pewno ukradną. 🙂
Kupiłem sobie nowe Atomici i zjechałem na nich raz, zaczął strasznie sypać śnieg podczas tego zjazdu, więc schowaliśmy się do restauracji. Pogoda się poprawiła, wyszliśmy z restauracji i narty znajomych są na miejscu, a moich nie ma :) Z 30 minut chodziłem w około, wszyscy ludzie już z knajpy wyszli jeździć i została jakaś wyporzyczona para nart jakiś Volklów zielonych(moje były czerwone). Za jakieś 10 minut zauważyłem gościa jeżdzącego na moich nartach, podbiegłem i prawie że zacząłem go bić, że to moje narty i żeby je oddawał. On mówi, że nie, że to jego, że on je wyporzyczył. I pokazuje mi papier z wypożyczali, a tam jak byk napisane że narty Volkl, szybko sprawdziłem numer na jego kwitku, numer tych nart które stały na stojaku i tamte były jego. Jeszcze z 15 minut próbowałem mu wbić do tego łba, że on ma moje narty a te na stojaku to jego - ciężko było, bo gościu ledwo po angielsku mówił. Jakoś do niego to dotarło, oddał mi moje narty, zapiął swoje i pojechał.
Najlepsze w tej historii jest to, że próbuje zapiąć moje narty, a but nie wchodzi w zapięcie - gościu jeszcze poszedł do serwisu z moimi nartami, żeby mu przestawili wiązania pod jego buta. Działo się to we Włoszech w Paganelli - więc dobrze, że gościu zjechał tą samą trasą, a nie pojechał na inną, bo pewnie nart bym nie odnalazł.
Śledzę ten kanał już od dwóch lat i nie mogę wyjść z podziwu jak wartościowe treści jest Pan w stanie przygotować! Dobra robota!
We Wloszech wydają gazetę i roczny katalog Sciare taka biblia narciarska ..i ten pan był testerem nart dla sciare wiele lat temu handluje nartami od 25lat i potwierdzam ze to naprawdę fachowiec.....
Tak, bardzo się podobało. Prosta sprawa z tymi nartami jak się okazuje. Wystarczy zamienić po jednej narcie z żoną - GENIALNE!!! Dzięki. Przyda się.
Sam kiedyś o mało nie straciłem nart przez to, że ktoś uznał je za swoje. Na szczęście skończyło się dobrze, bo pokapował się i zaczepiał wyjeżdzające samochody, pytając, czy komuś nie zginęły narty :)
Musze się przyznać ze sam kiedyś „zamieniłem” narty z kimś. Ale ten ktoś zostawił swój numer telefonu na barze i udało nam się odmienić. Ja zorientowałem się dopiero po naklejce z wypożyczalni. Ale ta opcja z zamianą nart z żona/znajomym, genialne. Nawet dla takich zapominalskich jak ja.
Bardzo przydatny materiał i proste sposoby na uniknięcie kradzieży. Sam kilka lat temu w Val Thorens zostałem ofiarą kradzieży nowych nart (trzeciego dnia jazdy 😭) spod restauracji i od tego czasu stosuję metodę „głupich par”
Ostatnio bedac na stoku pomyslalem o tym ze ktos moze "pozyczyc" moje narty. Zupelnie nie mialem pomyslu jak sie przed tym ochronic. Jak zwykle swietny material Panie Tomku👍
Aby uniknąć przypadkowej zamiany nart, na dziobach umieściłem naklejki - treść i forma są w tym wypadku obojętne, byle wyraźnie widoczne. Dodatkowy plus to łatwe, szybkie i pewne znalezienie swoich nart.
Andrzej S.
Zostawiłem w Interlaken kolarkę BMC w krzykliwym pomarańczowym kolorze na całą noc przed sklepem, przypiętą tylko linką. Pomysł był taki, że pojadę na rowerze robiąc trening, a wrócę die pociągiem. Noc była trochę nieprzespana, ale ucieszyłem się, jak zdziwiony serwisant oznajmił mi przez telefon, że rower odbierał tam gdzie się umówiliśmy i wszystko w porządku :) ale jako, że myślę o zakupie nowych nart, to takie ubezpieczenie napewno wykupie, dziękuję!
Kolejny świetny materiał. Jak zwykle cenny profesjonalny odcinek. Oglądam wszystkie. Jak do tej pory mnie nic na stoku nie zginęło. Odpukać.
Pozdrawiam.
Ubezpieczenia są świetnym rozwiązaniem. Fakt nigdy nie zniknęły mi narty ale dałem się namówić na ubezpieczenie nowego roweru, który niestety zniknął w nieznanych okolicznościach. W normalnych warunkach zostałbym z pustymi rękami i debetem na karcie. Ubezpieczenie jest świetnym rozwiązaniem szczególnie kiedy chodzi o drogi sprzęt.
Ogrom wiedzy, dobry przekaz! Wszystkiego dobrego, pozdrawiam.
Bardzo dobry program. Informacje nie tylko ciekawe ale rowniez warte wdrozenia. jestem pewien, ze wiele osob skorzysta z tych uwag.
pozdrawiam i dzieki.
Świetny pomysł z tą "głupią parą nart" ja od czasu kradzieży nart Polecam jeszcze mini GPS z kartą SIM wodoodporny, Można podkleić przy wiązaniach na stałe i jest prawie niewidoczne wymiary 2x3 i nie przeszkadza w regulacji wiązań. Trochę śmiesznie to wygląda jak wieczorem narta jest podpięta do ładowarki😀 (bo trzeba niestety to małe urządzonko ładować), ale w razie czego łatwo można wyśledzić gdzie są narty.
W zinal Zostawiłem na 24 h rower na bagażniku vana, stumpy 29 sw. Zszedłem z góry, rower wciąż czekal. Lubię Szwajcarie.
Witam!👊 No ciekawe porady.. Nie chciałbym stracić swojego sprzętu w trakcie nartowania w górach. Musi to być bardzo przykre doświadczenie. Niedawno w sklepie sportowym spotkałem parę, która intensywnie przymierzała sprzęt narciarski.Zagadałem do nich i okazało się, że im ukradziono w górach cały komplet, słuchajcie, cały sprzęt narciarski dla cztero- czy pięcioosobowej rodziny razem z bagażnikiem dachowym...😧Także pilnujcie bagażników dachowych!.. Pozdrawiam NTN!❤
i jeszcze belki Thule 🤗
w górach cały komplet?
a z garażu na osiedlu Białołęka daliby rade ?
Czy można zrobić odcinek na temat odpowiedniego przygotowania/zabezpieczania nart po skończonym sezonie?
Brat kiedyś zabrał spod restauracji identyczny model na jakim jezdzil, kiedy chcial je oddać okazalo się, że ,, jego narty,, juz ktoś oddal do sasiedniej wypozyczalni a tam zauwazyli pomylke.
Bardzo pomocny materiał. Czy może Pan wskazać ubezpieczycieli, którzy ubezpieczą narty przed kradzieżą na stoku? Wszyscy, których znalazłem nie mają takiej opcji. Każdy mówi, że trzeba je zamknąć do jakiegoś pomieszczenia itp.
Też chętnie poznam taką wypożyczalnie
@@tomaszkilka3879 to się pochwalę, bo szukałem, szukałem i ... znalazłem!!! W tym roku ma coś takiego Allianz. Prosiłem mojego agenta ubezpieczeniowego, aby dokładnie to potwierdził i ubezpieczyciel potwierdził. Oczywiście koszt był wyższy niż innych ubezpieczeń bo 310 zł/tydzień. Ale tyle kosztuje spokój w restauracji na stoku :) A i tak dodatkowo podpinałem narty specjalnym zapięciem do stojaka. I chyba byłem jedyny :)
Bardzo cenne uwagi. A myślałem, że w Alpach nie kradną. Mnie raz chcieli ukraść narty w Zakopanem przed schroniskiem. Złodziej już je przypinał, ale właśnie wyszedłem.
czy bylo ciekawe zakonczenie tej przygody? Co ze zlodziejaszkiem? wrocil do domu z podbitym okiem ? :)))
Na Kronplatz kradnie np. nasza rodaczka. W Zell am See tez maja ciekawy sposób podchodzą do stojaka ze starym zestawem, odchodzą z nowym 🤯 Tak straciłem RC4 nowy zestaw.
@@ziggymatuszewski2803 Nie, to było bardzo dawno temu i ja i złodziej byliśmy dziećmi. Po prostu zdjął moje narty i uciekł.
Ja mam też dobry sposób. Mam charakterystyczne stare, niebieskie Fischery, nie widziałem nigdy takich drugich na stoku, nie wiele warte dla złodzieja więc mam spokój i łatwo je znajduję😁😉 Oczywiście żartuję od kilku sezonów mam też nowe i ich pilnuję, raczej nie włóczę się po barach i nie mam bagażnika dachowego, przewożę w bagażniku auta. Pozdrawiam!💗
niezły sposób, ale chodzenie z tymi Fischerami na ramieniu po krupówkach, to już cringe, a co roku jakiś koleś tak tobi, może to Ty?
Trzeba jeździć na starych, tanich nartach😉👍
Potwierdzam wersje z przypadkowa zamiana nart. Moj znajomy mial taka sytuacje, wszystko dzialo się w Austrii na koniec tzw. turnusu, kiedy po apress ski slaba znajomosc nart jest potęgowana przez spożyte w barze %%%. Efekt był taki, że ktoś sprzątnął jego prywatne narty, a na stojaku zostały takie same narty, tyle że z austriackiej wypizyczalni z wiązaniem rentalowym. Także uważajcie szczególnie przy apress ski, bo tam alkohol zwiększa prawdopodobieństwo pomyłki.
skoro były identyczne to jeszcze pół biedy i mógł sobie je wziąć. Jasne jakość pewnie już bardziej zużyta ale zawsze to lepsze niż nic.
Mi kiedyś całkowicie ukradziono w PL. Domyślam się że raczej przez pomyłke bo to chyba najczęstszy przypadek no ale cuż... Po nartach ani widu ani słychu. Szczęście chociaż takie że to się zdarzyło tylko raz przez 20 lat ;D
Ja mam zawsze łańcuszek z kłódką na szyfr i tak zapinam do stojaka. Bywałem często w Bukovelu na Ukrainie i myślę że to pomagało. Złodziej raczej nie nosi nic do cięcia bo zazwyczaj liczy na łatwy łup. Próba cięcia jest raczej ryzykowna że zostanie namierzony a ludzi jest w koło sporo.
Słusznie!
No tak ok ale jak jest masa ludzi przy knajpie to wszystkie stojaki są najczęściej zawalone nartami i narty trzeba wbijać w śnieg i wtedy nie ma do czego przypiąć niestety.
@@pawezadrozny3162 W kieszeni wozisz zwijaną linkę Abus (przydaje się też na rower pod sklepem). Łapiesz między wiązaniami i nie da jej się zsunąć w żadną stronę bez otwarcia lub przecięcia.
Ja mam Polsporty 150 cm . 35 lat i są super
Cześć fajnie że ta kwestia jest poruszana mi nic nie zginęło może dlatego ,że te sposoby zabezpieczenia nart są mi znane ale z ubezpieczeniem to miałem problem ,mianowicie biorąc pod uwagę różnych ubezpieczycieli wyceniono mi roczne ubezpieczenie na ponad tysiąc złotych nie rozumiem skąd taka różnica w cenie ,zadeklarowałem narty za ok.3000 zł pozdrawiam serdecznie
Kapitalny materiał.
Ukradli mi narty na stoku w Czechach. Od tego czasu (10 lat) w każdym jednym ośrodku zapinam na specjalne zapięcie (SAFEMAN'a - kompaktowe z grubszą linką). Od tego czasu nie mam problemów z kradzieżami.
W Spindlerowym Mlynie, w dobrym hotelu z narciarni zginęły narty Head, ciekawostką jest to, że złodziej zabrał akurat tę parę, która była wypozyczona bez dopłaty za ubezpieczenie. #takasytuacja
W Białce T. dosyć często giną narty wypożyczone z wypożyczalni. Też się zastanawiam, czy to tylko zwykły przypadek.
W zeszłym tygodniu na Kronplatzu mojemu synowi ukradziono plecak z zawartością: termosy, kamerka sportowa, gimbol, gogle itp.
Na policji po zgłoszeniu kradzieży pierwsze pytanie brzmiało:
Czy w plecaku był dron?
Ewidentnie ktoś tam obserwuje narciarzy i gdy zorientuje się, że w plecaku jest jakiś droższy sprzęt, to go kradnie.
Sprawa tym bardziej przykra, że na Kronplatz jeździmy od kilkunastu lat i nigdy wcześniej nic nam nie zginęło.
Panie Tomku oglądając wypadek w Białce Tatrzańskiej, może by Pan przypomniał elematarne zasady zachowania się na stoku, oraz co zrobić aby uniknąć takich sytuacji. Przypomnienie tzw elementarza narciarskiego nikomu nie zaszkodzi, plus Pana rady doświadczonego narciarza
pozdrawiam Sławek
Z zaznaczeniem że nie powinno się wjeżdżać pomiędzy przewodnika i ucznia gdy jadą gęsiego
No spoko sposoby Wypróbuję Dzieki materiał ok
To w Szwajcarii też kradną?
Tydzień temu wysiadam z gondoli w SÖLDEN i jakis Anglik bierze moje nowe narty - czarne Elany zostawiajac w koszu biale damskie Atomiki. Przypadek ??? Na moje krzyki nie bardzo reagował, byl w towarzytwie 4 kolegów którzy skrzętnie blokowali mi wyjscie z gondoli i dojście do tego delikwenta . Skończyło sie to zwyklym sory. Ps. Jego narty pojechaly na dół, nie przejął sie tym. Dało mi to do myślenia. Godzinę później widzialem jak dwóch Czechów przykuwa narty stalową linką do stojaka wg instrukcji.
Bardzo proszę o odcinek nt. Telemarku. (Nie ski tutry).Dobór sprzętu, technika itp Czy nadają się narty twin tip typu free style?
Ja nic na ten temat nie wiem. Jeździłem telemarkiem może łącznie 5 dni w życiu. Trzeba pytać fachowców...
Za 80 Euro rocznie mam ubezpieczenie dla całej rodziny w DSV (Deutsche Ski Verbund) poza NW jest tam również ochrona przed kradzieżą w tym sprzed schroniska w tym nart z wypozyczalnii.
Witam Panie Tomku. Obejrzałam ten materiał i nasunęło mi się pytanie. W styczniu 2023 kupiłam narty Volant, ale nie wiedziałam, że można wykupić ubezpiecznie od kradzieży. Czy jest możliwość wykupienia takiego ubezpieczenia po 2-3 miesiącach od zakupu lub od przyszłego sezonu? Czy tylko podczas zakupu nowych nart? Jak to jest regulowane w Szwajcarii, bo tez tutaj mieszkam?
dzieki
Witam Panie Tomasz w odcinku moje ulubione 2021/22 odpowiada Pan na pytanie o zmianie na nart Atomic X9 WB z Boldow i s/max blast. Mam pytanie jakby miał Pan porównać X9 WB do s/max blastow bo nad tymi dwiema parami się zastanawiam i jaka długość by mi Pan proponował mam 186cm 97kg jestem narciarzem średnio zaawansowanym lubię jeździć każdym rodzajem skrętu. Zastanawiałem się też nad slalomkami Atomica albo Salomona i do tego droga para szerszych nart ale nie wiem czy chce się aż tak męczyć. Z góry dziękuję za pomoc aha mam 39 lat
Wiadomo.
Kupuję co jakiś czas, jak się trafi okazja, narty w pewnym niemieckim sklepie internetowym. Oferują ubezpieczenie nart, ale jakoś nigdy się tym nie zainteresowałem. Ciekawe jak by wyglądała realizacja ubezpieczenia w razie utraty, biorąc pod uwagę, że musiałbym to ogarnąć z Polski.
przed każdym wyjazdem ubezpieczam sprzet
Pomyłka to nie kradzież. Wypożyczalnie często przyklejają naklejkę z nazwiskiem klienta (wypożyczają przecież wiele identycznych modeli a klient nie zna charakterystycznych rys na pożyczonej narcie).
Ja mam pytanie odnośnie nart z wypożyczalni. Czy jeżeli zostaną skradzione narty z wypożyczalni klient musi zapłacić wartość nart? Wypożyczalnie muszą mieć jakieś ubezpieczenia na taki wypadek czy panuje tutaj pełna dowolność? Jak jest wyceniana wartość nart z wypożyczalni? Na podstawie godzin wyjeżdżonych wieku itp?
Tak, musi. Często można wykupić ubezpiecznie. Wtedy i tak trzeba pokryć część kosztu. Mówię z czym się spotkałem, może być inaczej
A gdzie pan urzęduje w Szwajcarii, w którym miejscu? Chętnie bym skorzystał z pana rad ale na miejscu. Pozdrawiam
Andetmatt. Sklep Gleis 0 w podziemiach dworca.
Proponuję temat: dobór nart i butów dla dzieci. Pozdrawiam.
Panie Tomku, takie pytanie - czy narty z wypożyczalni są ubezpieczone?
można dokupić ubezpieczenie, dopłacając jakiś %
W tym sklepie, w którym pracuję teraz oraz w poprzednim - tak. Cena ubezpieczenia wliczona jest w cenę wynajmu. Trzeba jednak przyjść z raportem policyjnym zamiast nart i wtedy nie ma problemu. Nie wszędzie tak jest, więc warto zapytać.
Co do ubezpieczenia, oczywiście warto, z reguły jest to opcja przy ubezpieczeniu sportowym, tylko pytanie czy w warunkach ubezpieczenia nie jest wyłączenie, że sprzęt niezabezpieczony np. linką jest wyłączony z zakresu? 🤔😉
a jak ubezpieczyciel ma niby sprawdzic czy miales linke czy nie xDD
Ziomek. Ubezpieczalnie nie zwracają nawet za udokumentowaną kradzież nie z szafek czy boksów. Patrz wyłączenia w owh. Jeśli zna Pan ubezpieczalnie która nie ma tych wyłączeń z chęcią stanę się ich klientem
@@tomaszkilka3879 No ale ja właśnie napisałem trochę sarkastycznie do autora, że "jak to warto taką linkę mieć, skoro ubezpieczyciel nie jest w stanie nawet sprawdzić, że jakiekolwiek zabezpieczenie zostało użyte", więc również mnie to dziwi i ciekawi jaka ubezpieczalnia by na to poszła i wypłaciła ubezpieczenie skoro samemu można stwierdzić że narty skradziono i "Oczywiście, były zabezpieczone linką antykradzieżową"
@@tomaszkilka3879 Nie znam; sam czytam owu raczej pobieżnie - nie polecam takiego podejścia, czytajcie zawsze uważnie, ostatnio wpadło mi w oczy takie wyłączenie. Pewność czy wypłacają mamy gdy zgłaszamy szkodę, nie miałem do tej pory takiej konieczności, i niech tak zostanie 😉 jeśli ktoś ze znajomych będzie miał takie doświadczenie to się podzielę 🙂 życzę żeby nie trzeba było z tego korzystać 🙂
Rozmawiałam z ubezpieczycielami i w sklepach narciarskich - nikt o takim ubezpieczeniu nart nie słyszał :(. Czy ktoś wie, gdzie takie ubezpieczenie zakupić?
To chyba w Polsce takie dziadostwo. We Włoszech pełna kultura. Nawet bym nie pomyślał o jakimś wieśniackim "zamykaniu" nart 😁 Zostawiłem kask i kije, na drugi dzień były w tym samym miejscu. Ktoś zostawił nowe narty Atomic przed hotelem i stały dwa dni, obok pięknego, klasycznego roweru szosowego, który stał tam dwa tygodnie 😁
Albo po prostu nie przechodził akurat żaden obywatel państw leżących na wschód od Odry. 🙂
ciekawe tylko jak wasze narty trafiły do innej wypożyczalni :)
Witam mam pytanie czy jest możliwość ubezpieczenia używanych nart?
Chłopie...przecież każdy jeździ na nartach używanych :)
@@westin123 spoko chopie
A co jak ukradną narty z wypożyczalni?
Tak jest
ocena nart head supershape?
Dzień dobry.
W zeszły weekend pierwszy raz w życiu wybrałem się na narty w Alpy. Były to Wysokie Taury, konkretnie ośrodki Mölltaler Gletscher oraz Ankogel. Jednak z 4 dni spędzonych na stoku, 3 były w absolutnej mgle, silnym wietrze, z kamieniami wywianymi na trasie i zamykaniem wyciągów. Tylko ostatni dzień przyniósł piękną pogodę, słońce i widoki - jednak ciągle mocny wiatr.
W związku z tym mam pytanie: czy są jakieś rejony Alp (lub rejony w połączeniu z konkretnym miesiącem) których lepiej unikać ze względu na zbyt wysokie ryzyko słabej pogody? I z drugiej strony - czy są rejony gdzie pogoda zwykle przez długi czas jest dobra i stabilna?
I drugie pytanie, nieco offtop - w obydwu ośrodkach było bardzo, bardzo mało ludzi (może ze względu na porę - połowa stycznia). Jak takie ośrodki się utrzymują? Przecież koszty utrzymania takiego biznesu są zapewne bardzo wysokie.
Tworzycie wartościowy kanał - pozdrawiam!
Oczywiście - choćby Val di Sole czy Alpe di Siusi/Seiser Alm
Najlepiej jeździć w mało uczęszczane miejsca i jeździć na starszym sprzęcie i mieć lekko pokrzywione kijki. Wtedy nikt się nie pokusi na takie dziady i nie trzeba się martwić.
Też tak myślałem, zostawiając rower MTB z 1994 roku na klatce schodowej. A jednak - myliłem się :)
@@mszyplinski No to może pech, miłośnik zabytków lub mieszkasz w nieciekawej okolicy. Nam nie zdarzyło się od lat 70., ale prawie zawsze jeździmy jak nie ma "tłoku na stoku".
Jak ktoś w ten weekend pojedzie do Laax w Szwajcarii to w miejscu gdzie 15.01.2022 odbył się event redbulla może jeszcze będą gdzieś stały czerwone Rossignole do wzięcia 😅
Ot apropo tematu - setki par obok siebie, ale gdy się zostawiało było tylko kilka 🤷🏻♂️
Nie wiem co z dwojga złego jest gorsze, czy złodziej który kradnie czy debil, który zamienia bo nie wie jakie ma narty i może nie wie gdzie jest po co i co robi na stoku.
Można też jak ktoś ma możliwości wyciągnąć jak u moich nart tył wiązania , tego nie robię ale można !?
opowieści z mchu i paproci
Dobre patenty na zmniejszenie ryzyka kradzieży... zawsze coś. Sugerowane dodatkowe opcje: nie mieć drogich nart, mieć je na oku podczas korzystania z gastronomii lub nie korzystać z gastronomii przy stoku. Ciekawe, czy u nas sprawa kradzieży nart, to jakiś problem..
Stare, juz niedrogie, tez mi wyjechały spod baru w Madonnie, dwa sezony temu.
Mojemu synowi w Kasinie skradziono sprzed knajpy niezbyt atrakcyjne narty, w dodatku długości 185 cm, czyli całkiem niechodliwe. Jak widać, kradną co popadnie.
W Polsce ubezpieczalnie Nie ! Zwracają za ukradzione narty na stoku za wyjątkiem kradzieży z szafek, boksów,bagażników lub też płatnych przechowalni. Z chęcią kupiłbym takie ubezpieczenie. Jeśli ktoś zna ubezpieczalnie która oferuje taki produkt proszę dać znać. Temat przerabiałem 2krotnie już....
Jeszcze uwaga ;), przeciętne narty już po dwóch sezonach są tańsze niż tygodniowy skipass - jaki sens to ubezpieczać? Zreszta nowe mojej żony (rossignol famous), kupione na w posezonowej promocji, kosztowały mniej od skipassa. Z kolei w sportowych nartach nie jeździmy na codzień, tylko trening lub zawody, wiec raczej nie zostawimy ich przed restauracją ;)
Rossignol st ti wypożyczony w naszej Białce, za zgubienie kosztował 1800, trzy lata temu. Były co najmniej drugi sezon w obrocie, a kosztowały tyle co potestowe na allegro. Na szczęście, w naszej (30+ osób) grupie znalazł się sprawca podmianki, druga parę znalezlismy pod barem oddalismy i pieniądze zwrócono(...) to bardziej dwa skipassy
@@dajzespokoj kupuj po sezonie :) - zaplacilismy 900 (choc bylo to trzy lata temu). Wypozyczalnia pewnie policzyla cene z poczatku sezonu.
Od 20 lat jeżdżę na nartach w USA i wśród znajomych nic mi takiego się nie obiło o uszy ze jest wogole taki temat jak kradzież nart na stoku , od niedawna zobaczyłem twój kanał i trochę mnie to rozśmieszyło kradzież nart na stoku 😅
A pan to bardzo madze mowi,Tom u wos w Ty’j Szwercerji sie izdzi na nortach rodzoju sztekli,(Stökli),a u nos to zalezy,jak lezy,snewbord,slelom giegant,no a etomic to nejlepsze redzej nort.
Jak uniknąć kradzieży nawet na stoku? Nie jeździć na nartach.
W Szwajcarii nie kradną bo wszystkich stać!
Jak bardzo mógłby się pan zdziwić...
Złodzieje są niestety wszędzie, na całym świecie, z tym że będąc posiadaczem jakiekolwiek mniej lub bardziej wartościowej rzeczy np: nart to trzeba założyć od razu, że : w Szwajcarii też mogą ukraść, w Austrii i we Włoszech również mogą ukraść, w Niemczech także - ale w Polsce czy w Rosji czy na Ukrainie to na pewno ukradną. 🙂
Ja mam tak drogie narty, że jeżdżę tylko z uzbrojonym ochroniarzem, który ich pilnuje jak idę do restauracji lub toalety....
A byłby pan łaskaw zapytać ochroniarz, żeby także za pana pisał komentarze pod filmami. Może byłyby mądrzejsze...