DLACZEGO FULLMETAL ALCHEMIST, TO MISTRZOSTWO? ⚙️
Вставка
- Опубліковано 20 вер 2024
- hewi metalek
Discordzik: / discord
Goodreads: / tomek
Kontakt: ksiazkowebajdurzenie@interia.pl
IG: / ksiazkowebajdurzenie
Lubimyczytać: Książkowe Bajdurzenie
#booktube #książki #manga
Nie jestem "wielką" fanką anime, ale kiedyś trafiłam na FMA (1sza adaptacja) na kanale/bloku tv zwanym Hyper. Jedyne anime, które obejrzałam w tv i specjalnie pilnowałam dnia i godziny, żeby zobaczyć next odcinek (a potem jeszcze pełnometrażówke). Pozdrawiam tych którzy są tak starzy i pamiętają Hyper :D Brotherhood też obejrzane. Są wątki, które wolę w 1 wersji i są wątki które wolę w 2. Może faktycznie lepiej zacząć od Brotherhood, ale wtedy, kiedy oglądałam FMA na Hyper to jeszcze dwójki nie było :) Fajnie, że o tym anime wspominasz Kaczor ❤
Pamiętam też axn sci fi i spin tam też stalowy leciał tyle,że z lektorem hyper miał napisy.
przeczytałam mangę wzdłuż i wszerz i jest to jeden z najlepszych tytułow ever *_* teraz nawet zbieram nową edycję od JFPa.
próbowałam zacząć FMAB ale mam problem z tą adaptacją taki że ma bardzo szybkie tempo i mnie to wybijało z rytmu w czasie oglądania. FMA z 2003 roku jeszcze nie ruszałam ale chcę kiedyś obejrzeć (przynajmniej do momentu jak seria rozmija się z materiałem źródłowym). najlepiej jest zacząć od mangi, bo ma się wtedy więcej czasu do poświęcenia bohaterom, a jak ktoś woli oglądać, to wtedy FMAB
poza tym to zgadzam się z tym, co powiedziałeś w materiale owo
Jak 1 raz obejrzałem FMA to przez miesiąc opowiadałem o tym anime kolegom. Pamiętam że tak się tym jarałem że aż mi głos drżał.
O dziwo jeśli chodzi jakieś wątki, które najbardziej zapadły mi w pamięć to zakończenie 1 FMA kiedy widzimy Eda z wyrysowanymi kręgami transmutacyjnymi na ciele stojącym w wielkim kręgu transmutacyjnym, który był gotów poświęcić każdą cześć ciała. Zrobiło to na mnie olbrzymie wrażenie! Oczywiście scena z hybrydą jest fenomenalna.
Każda postać w FMA/FMAB ma swój charakter który jest unikalny. Wydaje się, że te postacie po prostu są prawdziwe. Oba FMA są dla mnie 10/10.
Wiem, że to niepopularna opinia, ale moim zdaniem lepiej zacząć od fma, bo mamy tam więcej czasu żeby przywiązać się do bohaterów. Fmab powstało później i początek serii jest trochę słabszy bo jeśli dobrze kojarzę fmab tworzono z myślą że odbiorcy w duże mierze znają już albo mange albo poprzednie anime. Dlatego niektóre zdarzenia w tej pierwszej części gdzie obie serie szły jeszcze tą samą drogą wywołały u mnie większe emocje we fma niż we fmab. Poza tym jestem zwolennikiem zostawiania sobie najlepszego na koniec 😆 ale ogólnie polecam obie wersje
Ciężko mi porównać obie wersje, bo FMA oglądałam za dzieciaka a FMAB dość niedawno, ale wersja Brotherhood wydała mi się bardziej spójna i sensowna. Choćby powód śmierci rodziców Winry i wybór zabójcy był dla mnie dość naciągany w FMA a FMAB zrobił z tego bardzo zgrabny wątek. Generalnie postacie w Brotherhood wydają się mieć więcej głębi, choć jest możliwość, że za taki a nie inny ich odbiór odpowiadają moje dziury w pamięci. Dla lepszego porównania powinnam zrobić rewatcha obu wersji, ale zapewne skończyłoby się tylko na ponownym obejrzeniu FMAB i dojściu do wniosku, że szkoda mi czasu na FMA 😅
0:50 Duelmasters
Czy tylko mi brakuje troche spoilerowych wywodów kaczuchy? Poprosil bym moze o bradziej spoilerowe pogadanki albo dzielenie materiałów na cześć spoilerowa i bez spoilerowa
Jestem za 😊
dziewczyno, daj mi 100%
Stary. Z tym płakaniem przy rzeczach giga ekscytujących, nie jesteś sam 😄 ja mam taką tendencję przeważnie przy muzyce, ale przy innych mediach też 🤣
Jestem chyba tym jedynym gościem, który w wielu momentach bardziej doceniam 03. Motyw chimery chociażby lepiej wybrzmiewa ze względu na fakt, że mamy trochę więcej czasu ekranowego mu poświęconego i kontekst sceny się zmienia właśnie ze względu na ton historii. No ale tutaj wychodzi moja skaza, że lubię historię o mniej pozytywnym wydzwieki. Gdyby tylko nie odlecieli oni na końcu z bardzo... wyjątkowym zakończeniem, to ta seria mogłaby się o wiele lepiej bronić. Dlatego całościowo FMAB jest jednak zdecydowanie lepszy, jakaś top 5 w mojej topce
Gdyby nie wycudowali z tymi wrotami tą bramą bo o to ci chodzi?
Moim pierwszym anime było "Fullmetal Alchemist". Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że Arakawa nie miała nic wspólnego z fabułą od momentu pojawienia się Dante. Pamiętam, jak zdołowana byłam przez zakończenie i jak wściekła byłam właśnie na panią Hiromu (w sensie przez emocje, a nie przez to, że mi się nie podoba). Jak wyszedł "Brotherhood" (tak, jestem na tyle stara, że oglądałam FMA, zanim FMAB w ogóle powstało), byłam w szoku, jak pozytywnie się historia Arakawa® kończy. Nie mówię, że pierwsze FMA jest złe, bo oglądałam je 4 razy i mi się podobało. Twierdzę, że są na równi. Obie wersje to świetne historie i świetne anime. Ale FMA nie jest dobrą adaptacją. Ostatnio miałam okazję przeczytać mangę i jedyne, co mogę powiedzieć to to, że FMAB jest wręcz adaptacją idealną. No, oprócz zakończenia wątku Havoka.
Mam też wrażenie, że ludzie, którzy plują na FMAB i wychwalają FMA, zapominają, ile Edward i Alphonse mają lat. Zrozumiałabym ich argument o życiowości, gdyby to byli ludzie po dwudziestce, ale to tylko dzieci. Czy cena za dziecięce marzenie polegająca na utracie domu, przyjaciół i wymiaru nie jest jednak zbyt wysoka? Zwłaszcza, że Edward nawet nie odzyskuje kończyn, a Alphonse jest zamknięty w ciele 12-latka, kiedy ma ich 17. Oczywiście nie zabraniam nikomu preferowania którejś wersji anime, ale ten argument, że "Brotherhood" kończy się za dobrze, zawsze mnie irytuje. Jakby w wersji z 2003 nie było więcej pozytywów, tylko "Tu jest wincyj dramy i angstu, to ja wolę to".
Sorry za rozpisanie się. XD
Właśnie ludzie plują na FMA a nie FMAB. Chociaż dla mnie i 1 i 2 zrobiło ogromne wrażenie. Oglądałem je z rocznym odstępem by nie psuć sobie odbioru 1 i 2.
@@ok_monada powód plucia jest zawsze jeden i ten sam no bo to jest filler
@@ok_monad Ale ja nie napisałam nigdzie, że na FMA nikt nie pluje, tylko nawiązałam do słów Tomka, że dużo ludzi woli FMA od FMAB, bo jest "bardziej życiowe". Ogólnie uwierz mi, jest mnóstwo osób plujących na "Brotherhooda" (jeden koleś zrobił kilkugodzinny film na YouTubie o porównaniu tych dwóch serii i przez cały czas narzekał na mangę i FMAB) i ludzie toczą jakąś chorą wojnę o to, która seria jest lepsza, jakby nie można było lubić obu. 🤷🏻♀️
Oglądam anime od jakiś 14 lat, i wciąż uważam że FMA: B to najlepsze anime, obejrzałem 4 razy, a za pierwszym jak oglądałem to zacząłem w piątek wieczorem, a w w niedziele skończyłem xd.
A i nigdy nie widzialem pierwszej adaptacji zawsze sie mowilo ze ta druga jest lepsza wiedz nigdy nie widzialem sensu ale kaczucha mnie teraz zachęciła dzięki:)
15:03 po tym jak zobaczyłem wiecznie rozzłoszczonego Erena z „Attack on Titan”, albo z lekka ciapowatych bohaterów shonenów (vide: Luffy z „One Piece’a”, Goku z „Dragon Balla”), chyba żaden bohater anime/mangi nie będzie mnie już denerwował. Co najwyżej jakieś drugoplanowe postaci.
20:42 ja dziennie potrafiłem wmłócić od 8 do nawet 10 odcinków „One Piece” (to samo „Attack on Titan”, „Record of Lodoss War” [chociaż tu tak nie szalałem, bo to anime ma tylko 13 odcinków], czy „Dragon Ball”), co to dla mnie 60 odcinków „Fullmetal Alchemist: Brotherhood”.
Czy jest jakieś VOD gdzie da się to obejrzeć? Wszystkie serwisy typu JustWatch mówią, że nigdzie nie dostępny ;/
Najpierw obejrzeć 28 odcinków stareggo alchemika a brotherhooda zacząć od 14 odcinka wtedy otrzyma się anime kompletne.
Mi akurat bardziej podobał się Stalowy Alchemik z 2003
U mnie Fullmetal bylo drugim anime jakie obejrzalem pierwsze bylo Fate/Zero
👍👍👍
chyba namówiłeś
dalej nie obejrzałam
wiem, a masz to zrobić
@@ksiazkowebajdurzenie5272 wolność tomku w swoim domku
moja siostra popełniła samobójstwo po obejrzeniu tego anime, nie lubiłem jej więc polecam serdecznie
Bez przesady z tym Avatare. Dragon Ball jest o wiele lepszy :)
kto nie kocha FMA próbuje być inny
albo na siłę oryginalny