Człowiek jednak całe życie się uczy. Myślałem, że obecnie prawo karne oparte jest na kontradyktoryjności czyli dążenia do ustalenia stanu faktycznego przez wszystkie strony procesowe. Obrońca nawet jeśli ma dowody na winę oskarżonego to ma obowiązek ujawnienia ich i odwrotnie, gdy prokurator ma dowody na niewinność oskarżonego też je musi ujawnić.
Panie, jakie przedstawić dowody? Ja myślałem że to wymiar niesprawiedliwości ma mi udowodnić winę, a nie ja udowadniać swoją niewinność, najlepiej jeszcze gnijąc w areszcie wydobywczym? 1:07 a może ktoś nie ma zamiaru składać wyjaśnień? Mi postawili zarzuty z paragrafu bodaj 181 kradzież rozbojnicza, pomimo że z materialu dowodowego (przedewszystkim monitoring) jasno wynikało, że nic takiego nie miało miejsca. Liczyli że się przyznam jak klaun poddam dobrowolnie karze i wszyscy będą zadowoleni, ale ja nie przyznałem się, odmówiłem skladania wyjaśnień, wtedy okazało się że sprawa musiała by trafić na wokande, a tam każdy sędzia po analizie materiału cofnął by proroka na studia, i nagle wtedy umorzyli postępowanie, co za błazenada. Jeszcze by wyszło że manipulowali świadkami, każdy tam co innego zeznawał, nie mówiąc że tam conajmniej jeden świadek powinien mieć postawione składanie fałszywych zeznań, co oczywiście nie nastąpiło, ogólnie straszny cyrk. Więc drogi panie, pan się zastanowi jakich pan porad udziela, ok, bo ktoś kto nie ma pojęcia o prawie to może nie ogarnąć i się nabawić za darmo wyroku stosując się do pańskiej retoryki.
Zastosował Pan pasywny model obrony -najlepszy w przypadku , gdy nie ma żadnych dowodów. Gdyby jednak dowody jakieś były to w mojej ocenie bierne czekanie na wyrok i zdawanie się na sędziego to nie byłoby najlepsze wyjscie. Jeżeli prokuratora ma jakies dowody obciążające ( albo wydaje jej się, że takie ma) to nie ma powodów aby być biernym, lecz należy korzystać z inicjatywy dowodowej - po to ona jest. Można przeprowadzić dowody np. w celu oceny dowodów posiadanych przez prokuraturę ( zwykle dotyczy to np. wiarygodności świadków) albo w celu łagodzenia odpowiedzialności ( np. zmiany kwalifikacji prawnej czynu) lub uzyskania łagodniejszego wyroku ( np. dowody świadczące o pojednaniu się z pokrzywdzonym albo o prawidłowej postawie społecznej ). Więcej na ten temat w podkaście pt. Linia obrony w postępowaniu karnym.
Człowiek jednak całe życie się uczy. Myślałem, że obecnie prawo karne oparte jest na kontradyktoryjności czyli dążenia do ustalenia stanu faktycznego przez wszystkie strony procesowe. Obrońca nawet jeśli ma dowody na winę oskarżonego to ma obowiązek ujawnienia ich i odwrotnie, gdy prokurator ma dowody na niewinność oskarżonego też je musi ujawnić.
dziękuję za pomoc, bardzo pomocny filmik:)
Dobry kanal szkoda ze pan dalej nie wrzuca filmow
proszę o częstsze umieszczanie filmów, są bardzo pomocne.
Panie, jakie przedstawić dowody? Ja myślałem że to wymiar niesprawiedliwości ma mi udowodnić winę, a nie ja udowadniać swoją niewinność, najlepiej jeszcze gnijąc w areszcie wydobywczym? 1:07 a może ktoś nie ma zamiaru składać wyjaśnień? Mi postawili zarzuty z paragrafu bodaj 181 kradzież rozbojnicza, pomimo że z materialu dowodowego (przedewszystkim monitoring) jasno wynikało, że nic takiego nie miało miejsca. Liczyli że się przyznam jak klaun poddam dobrowolnie karze i wszyscy będą zadowoleni, ale ja nie przyznałem się, odmówiłem skladania wyjaśnień, wtedy okazało się że sprawa musiała by trafić na wokande, a tam każdy sędzia po analizie materiału cofnął by proroka na studia, i nagle wtedy umorzyli postępowanie, co za błazenada. Jeszcze by wyszło że manipulowali świadkami, każdy tam co innego zeznawał, nie mówiąc że tam conajmniej jeden świadek powinien mieć postawione składanie fałszywych zeznań, co oczywiście nie nastąpiło, ogólnie straszny cyrk. Więc drogi panie, pan się zastanowi jakich pan porad udziela, ok, bo ktoś kto nie ma pojęcia o prawie to może nie ogarnąć i się nabawić za darmo wyroku stosując się do pańskiej retoryki.
Zastosował Pan pasywny model obrony -najlepszy w przypadku , gdy nie ma żadnych dowodów. Gdyby jednak dowody jakieś były to w mojej ocenie bierne czekanie na wyrok i zdawanie się na sędziego to nie byłoby najlepsze wyjscie. Jeżeli prokuratora ma jakies dowody obciążające ( albo wydaje jej się, że takie ma) to nie ma powodów aby być biernym, lecz należy korzystać z inicjatywy dowodowej - po to ona jest. Można przeprowadzić dowody np. w celu oceny dowodów posiadanych przez prokuraturę ( zwykle dotyczy to np. wiarygodności świadków) albo w celu łagodzenia odpowiedzialności ( np. zmiany kwalifikacji prawnej czynu) lub uzyskania łagodniejszego wyroku ( np. dowody świadczące o pojednaniu się z pokrzywdzonym albo o prawidłowej postawie społecznej ). Więcej na ten temat w podkaście pt. Linia obrony w postępowaniu karnym.
ten człowiek wygląda jak Winston z serii John Wick.
tylko trochę młodszy
skarga kasacyjna kpc, w kpk kasacja?
a moze pan zwinąc jezyk w rurke?