Po raz drugi zabieram się do próby wyrażenia swoich odczuć na tej jeszcze dziewiczej stronie, bo jakieś fatum już mi skasowało ponad połowę napisanego tekstu. Gdy otwieram jakiś Kolegi filmik i poznaję wprowadzenie do niego, to zawsze mogę liczyć na pełną kulturę łowcy i menera grzecznej złai gończych, która salonowo wyszkolona nie będzie darła sukni jeleniowatych i nigdy"nie wyjdzie z ręki", co daje pełny obraz wymaganej poprawności politycznej w polskim łowiectwie. A teraz bardziej serio.Moim zdaniem polowania na pióro zdominowały charakter użytkowy Kolegi pupilów i w miocie z grubą zwierzyną chyba już tego nie da się odrobić. Ponadto są jakieś kłopoty z fonią w filmie. Życzę pełnej radości w obcowaniu z przyrodą ze strzelbą i sukcesów z udziałem gończych. Darz Bór!
Dziękuje Koledze za szczere słowa. Prawda faktycznie jest taka, że osobiście preferuje polowanie ze swoimi GP jako płochacze - zdaje sobie sprawę iż wiele osób może ten sposób wykorzystania tej wspaniałej rasy nie do końca akceptuje. Natomiast w myśl zasady - polujemy w łowisku na to, co nam akurat jest w stanie zaoferować - właśnie tak czynie. A co do grubego zwierza - no cóż, pracuję także i w tym kierunku - mam nadzieję, że przyszły sezon to pokaże. Może nie będzie tak spektakularnych efektów typu: strzelanie do dzika trzymanego przez złaję psów - ale raczej idę w kierunku wypracowania na czysty strzał z linii lub przeze mnie. Czas pokaże jeśli św. Hubert będzie Darzył!!! W tym roku wymieniam sprzęt - więc jakość wizji i fonii za jakieś dwa kolejne nagrania powinna ewidentnie ulec zmianie!! Darz Bór!!
Bardzo właściwe podejście...Gończe polskie stały się ostatnio ,,,modne" ,podobnie jak lajki....To świetne psy ..ale dla podkladaczy.....Myśliwym którzy polują ,,pod siebie " na różna zwierzynę poleciałbym raczej wyżły i spaniele...Jednak....jeżeli już ktoś kto ,co prawda ,nie zamierza ,,pracować " jako podkladacz ale zdecydował się na gończe....To dobrze że szkołi je i wykorzystuje wszechstronnie.....Dzięki temu ,sam myśliwy ma towarzyszy na ,,kazde polowanie...a i pieski mają więcej okazji na robienie tego co lubią najbardziej......Tak że jeśli ktoś ..tak jak pan umiłował tę rasę i wybrał gończego jako towarzysza swoich łowów...to niech go wyszkoli tak....żeby był mu przydatny.....Często,niestety ..widzę że myśliwi ( zwłaszcza młodzi) nabywają gończe czy też lajki tylko dlatego że ...są modne..że spodobał.sie im jakiś film z ich udziałem...A ponieważ sami nie podkładają a szkolenie gończego na pióro jest trudne i daje raczej słabe efekty....Pies staje się tylko ...zbędnym,kłopotliwym gadżetem....No ale Pana pieskom ,na szczęście taki los nie grozi...Niemniej uczulał bym myśliwych żeby wybierając rasę kierowali się potrzebami swoimi i,,swojego łowiska" a nie modą....Do takiego ,,wszechstronnego" urozmaiconego polowania znacznie lepiej nadają się wyżły kontynentalne,,spaniele i teriery myśliwskie....Gończy ???...Jak najbardziej TAK..!!! Ale tylko dla takich pasjonatów jak Pan.
Trudno nie przyznać racji koledze. Zawsze powtarzam, że GP nie jest adresowany jako rasa dla wszystkich, którzy akurat są pod wrażeniem rasy - czy też są nią oczarowani. GP wymaga determinacji i konsekwencji w swoim postępowaniu. Jak mantrę powtarzam zdanie, że z psem powinniśmy polować w swoim łowisku na to co się w nim znajduje!!! Ale polować, a nie trzymać zamkniętego w domu czy klatce w ogrodzie!! Każdy pies, który ma w sobie pasję łowiecką wymaga pracy i czasu spędzonego na układaniu w terenie. To, że GP jest bardziej charakterny i wymaga więcej uwagi - to inna sprawa. Osobiście przyznaję, że po wstąpieniu do PZŁ nabyłem Jawę - nie miałem jakichkolwiek znajomych, którzy by mogli w sposób konkretny i rzeczowy omówić wady i zalety w praktyce różnych ras łowiecko użytecznych..... Jedynie internet i kilka telefonów do ludzi, którzy akurat mieli jakieś psiaki w swej hodowli kształtowało mój wybór!!! Intuicja oraz jakiś szósty zmysł podpowiedział mi właściwą decyzję - po latach się okazało!! Jak sobie pomyślę swoje początki.........to naprawdę było śmiesznie!!!! Dlatego staram się długo rozmawiać z przyszłymi właścicielami GP wyjaśniając wszelkie wątpliwości!!! GP to wspaniała i wszechstronna rasa - nie tylko dla zawodowców!!! Dlatego ze wszystkich sił będę starał się ją promować pomimo przeciwności losu wszelakich po drodze!!! DARZ BÓR!!!
Super film coraz więcej wiem o polowaniu i psach tej rasy . Pozdrowienia od widzów z Gutowa jesteśmy z Tobą Paweł
Dziękuje serdecznie za miłe słowa!!! Pozdrawiam także!! Darz Bór!!
A z jakiego pochodzenia ma Pan pieski🙂
Dwa prezentowane gończaki są z mojej hodowli - Mrokowska Sfora FCI.
Jeśli chce Kolega więcej informacji zapraszam na:
www.mrokowskasforafci.pl
Po raz drugi zabieram się do próby wyrażenia swoich odczuć na tej jeszcze dziewiczej stronie, bo jakieś fatum już mi skasowało ponad połowę napisanego tekstu. Gdy otwieram jakiś Kolegi filmik i poznaję wprowadzenie do niego, to zawsze mogę liczyć na pełną kulturę łowcy i menera grzecznej złai gończych, która salonowo wyszkolona nie będzie darła sukni jeleniowatych i nigdy"nie wyjdzie z ręki", co daje pełny obraz wymaganej poprawności politycznej w polskim łowiectwie. A teraz bardziej serio.Moim zdaniem polowania na pióro zdominowały charakter użytkowy Kolegi pupilów i w miocie z grubą zwierzyną chyba już tego nie da się odrobić. Ponadto są jakieś kłopoty z fonią w filmie. Życzę pełnej radości w obcowaniu z przyrodą ze strzelbą i sukcesów z udziałem gończych. Darz Bór!
Dziękuje Koledze za szczere słowa. Prawda faktycznie jest taka, że osobiście preferuje polowanie ze swoimi GP jako płochacze - zdaje sobie sprawę iż wiele osób może ten sposób wykorzystania tej wspaniałej rasy nie do końca akceptuje. Natomiast w myśl zasady - polujemy w łowisku na to, co nam akurat jest w stanie zaoferować - właśnie tak czynie. A co do grubego zwierza - no cóż, pracuję także i w tym kierunku - mam nadzieję, że przyszły sezon to pokaże. Może nie będzie tak spektakularnych efektów typu: strzelanie do dzika trzymanego przez złaję psów - ale raczej idę w kierunku wypracowania na czysty strzał z linii lub przeze mnie. Czas pokaże jeśli św. Hubert będzie Darzył!!! W tym roku wymieniam sprzęt - więc jakość wizji i fonii za jakieś dwa kolejne nagrania powinna ewidentnie ulec zmianie!!
Darz Bór!!
Bardzo właściwe podejście...Gończe polskie stały się ostatnio ,,,modne" ,podobnie jak lajki....To świetne psy ..ale dla podkladaczy.....Myśliwym którzy polują ,,pod siebie " na różna zwierzynę poleciałbym raczej wyżły i spaniele...Jednak....jeżeli już ktoś kto ,co prawda ,nie zamierza ,,pracować " jako podkladacz ale zdecydował się na gończe....To dobrze że szkołi je i wykorzystuje wszechstronnie.....Dzięki temu ,sam myśliwy ma towarzyszy na ,,kazde polowanie...a i pieski mają więcej okazji na robienie tego co lubią najbardziej......Tak że jeśli ktoś ..tak jak pan umiłował tę rasę i wybrał gończego jako towarzysza swoich łowów...to niech go wyszkoli tak....żeby był mu przydatny.....Często,niestety ..widzę że myśliwi ( zwłaszcza młodzi) nabywają gończe czy też lajki tylko dlatego że ...są modne..że spodobał.sie im jakiś film z ich udziałem...A ponieważ sami nie podkładają a szkolenie gończego na pióro jest trudne i daje raczej słabe efekty....Pies staje się tylko ...zbędnym,kłopotliwym gadżetem....No ale Pana pieskom ,na szczęście taki los nie grozi...Niemniej uczulał bym myśliwych żeby wybierając rasę kierowali się potrzebami swoimi i,,swojego łowiska" a nie modą....Do takiego ,,wszechstronnego" urozmaiconego polowania znacznie lepiej nadają się wyżły kontynentalne,,spaniele i teriery myśliwskie....Gończy ???...Jak najbardziej TAK..!!! Ale tylko dla takich pasjonatów jak Pan.
Trudno nie przyznać racji koledze. Zawsze powtarzam, że GP nie jest adresowany jako rasa dla wszystkich, którzy akurat są pod wrażeniem rasy - czy też są nią oczarowani. GP wymaga determinacji i konsekwencji w swoim postępowaniu. Jak mantrę powtarzam zdanie, że z psem powinniśmy polować w swoim łowisku na to co się w nim znajduje!!! Ale polować, a nie trzymać zamkniętego w domu czy klatce w ogrodzie!! Każdy pies, który ma w sobie pasję łowiecką wymaga pracy i czasu spędzonego na układaniu w terenie. To, że GP jest bardziej charakterny i wymaga więcej uwagi - to inna sprawa. Osobiście przyznaję, że po wstąpieniu do PZŁ nabyłem Jawę - nie miałem jakichkolwiek znajomych, którzy by mogli w sposób konkretny i rzeczowy omówić wady i zalety w praktyce różnych ras łowiecko użytecznych..... Jedynie internet i kilka telefonów do ludzi, którzy akurat mieli jakieś psiaki w swej hodowli kształtowało mój wybór!!! Intuicja oraz jakiś szósty zmysł podpowiedział mi właściwą decyzję - po latach się okazało!! Jak sobie pomyślę swoje początki.........to naprawdę było śmiesznie!!!! Dlatego staram się długo rozmawiać z przyszłymi właścicielami GP wyjaśniając wszelkie wątpliwości!!!
GP to wspaniała i wszechstronna rasa - nie tylko dla zawodowców!!!
Dlatego ze wszystkich sił będę starał się ją promować pomimo przeciwności losu wszelakich po drodze!!!
DARZ BÓR!!!