To nie był nóż wojsk specjalnych, tylko saperski. Był rejestrowany jak broń, wydawany na poligon lub zajęcia i po nich oddawany wrazem z bronią. Sprężynowe wyposażenie nie było spowodowane walorami bojowymi, tylko ułatwiało otwarcie jedną ręką. Racej też nie był przeznaczony do walki. Linijka w zapalniczce służyła do wymierzenia lontu. Miałem na szkoleniu.
Nóż saperski, przeznaczony początkowo dla kompanii specjalnych. Nie wiem w jakiej jednostce Pan był, ale grubo z tym wydawaniem i oddawaniem... ale co słucham nawet dzisiaj od znajomych z wojska to mało co dziwi. Wiadomo, że to nie chodziło o skuteczność w walce wręcz a zadaniowość, ale jednak porównać te sprężyny musiałem dla samego porównania. Serdecznie pozdrawiam!
Były wydawane i oddawane po zajęciach nikt nie miał ich na stałe przy sobie , PRL to taki okres naszej historii że nikt nie kradł tylko ,,Załatwiał" albo ,,skombinował"
Zaluje ze nie kupilem byly po 200 zl kiedys, jedynie wz 55 udalo mi sie wyrwac. Moglismy miec i produkowac pierwsze toole gdyby nie robili tego z plasteliny
No właśnie o tym nożu opowiadałem Ci przyjacielu, kiedy pisałem na temat noża szturmowego wz.92. Nazywaliśmy ten nóż "cegła", z racji oczywiście swojej wagi, ale faktycznie był nie do zajechania. Zabieraliśmy te noże na działania do lasu, gdyż przydawał się do wszystkiego. Do prac minerskich, jako nóż biwakowy, a główne ostrze pruło konserwy (choć oczywiście był jak pokazałeś otwieracz do konserw) niczym papier. Do tego długo trzymał ostrość. Gdzie Ty chłopie zdobyłeś to cudo?
@@articmen Gratulacje. Pewnie można gdzieś jeszcze nabyć te cuda, w armii było tego sporo. Tylko mi to kompletnie do niczego nie potrzebne, a kolekcjonerem militariów nie jestem. Pozdrawiam.
3000 sztuk to bujda. Numeracja noży jest od litery AA 001, czyli z tym oznaczeniem literowym jest ich 999. A mam tych nozy kilkanascie, az do liter AP. Wiec musialo ich byc conajmniej kilkanascie tysiecy.
sklep.amw.com.pl/pl/p/Noz-saperski-wz.-69/440 Не знаю правильно ли я понимаю, но их 3000. Высылаю ссылку на сайт армии, где они подтверждают свой номер.
To nie był nóż wojsk specjalnych, tylko saperski. Był rejestrowany jak broń, wydawany na poligon lub zajęcia i po nich oddawany wrazem z bronią. Sprężynowe wyposażenie nie było spowodowane walorami bojowymi, tylko ułatwiało otwarcie jedną ręką. Racej też nie był przeznaczony do walki. Linijka w zapalniczce służyła do wymierzenia lontu. Miałem na szkoleniu.
Nóż saperski, przeznaczony początkowo dla kompanii specjalnych. Nie wiem w jakiej jednostce Pan był, ale grubo z tym wydawaniem i oddawaniem... ale co słucham nawet dzisiaj od znajomych z wojska to mało co dziwi. Wiadomo, że to nie chodziło o skuteczność w walce wręcz a zadaniowość, ale jednak porównać te sprężyny musiałem dla samego porównania. Serdecznie pozdrawiam!
Tak był omawiany na szkoleniu saperskim. Miały numery, po zajęciach zwracało się, tyle pamiętam.
Były wydawane i oddawane po zajęciach nikt nie miał ich na stałe przy sobie , PRL to taki okres naszej historii że nikt nie kradł tylko ,,Załatwiał" albo ,,skombinował"
Zaluje ze nie kupilem byly po 200 zl kiedys, jedynie wz 55 udalo mi sie wyrwac. Moglismy miec i produkowac pierwsze toole gdyby nie robili tego z plasteliny
No właśnie o tym nożu opowiadałem Ci przyjacielu, kiedy pisałem na temat noża szturmowego wz.92. Nazywaliśmy ten nóż "cegła", z racji oczywiście swojej wagi, ale faktycznie był nie do zajechania. Zabieraliśmy te noże na działania do lasu, gdyż przydawał się do wszystkiego. Do prac minerskich, jako nóż biwakowy, a główne ostrze pruło konserwy (choć oczywiście był jak pokazałeś otwieracz do konserw) niczym papier. Do tego długo trzymał ostrość. Gdzie Ty chłopie zdobyłeś to cudo?
ja swój kupiłem w tym roku na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku a Pan który go sprzedawał miał jeszcze drugą sztukę również na sprzedaż ;)
@@articmen Gratulacje. Pewnie można gdzieś jeszcze nabyć te cuda, w armii było tego sporo. Tylko mi to kompletnie do niczego nie potrzebne, a kolekcjonerem militariów nie jestem. Pozdrawiam.
@@introwertyk6720 Pozdrawiam również
Świder/wiertło w tym nożu służyło przede wszystkim do drążenia otworu w trotylu pod obsadzenie spłonki. Jeśli takiego otworu nie było .
Cenna informacja, której nigdzie nie wyczytałem, chociaż brzmi to bardzo logicznie 💪
Tyle że trotyl jest miękki
@@Niktnamnieda nie tak do końca, jest kruchy , ma konsystencję zamarzniętej czekolady
@@Niktnamnieda o tak , takie porównanie bardziej pasuje
Miałem taki na budowie w Angli, wzbudzał zachwyt u brytoli tymbardziej że u nich z takimi nożami śliski temat.
3000 sztuk to bujda. Numeracja noży jest od litery AA 001, czyli z tym oznaczeniem literowym jest ich 999. A mam tych nozy kilkanascie, az do liter AP. Wiec musialo ich byc conajmniej kilkanascie tysiecy.
To dziwne bo nawet agencja mienia wojskowego podaje jego nakład w liczbie 3tys sztuk
W wojsku w 89 roku mieliśmy takie na stanie więc jakoś nie bardzo wierzę w to co AMW podaje
Dla 3000 nie opłacało by się rozpoczynać produkcji. Było raczej 30000 :), sam mam kilka.
W 2006r w Świętoszowie te noże były na stanie.
Fajny materiał, pozdrawiam:)
Mam taki, przydaje się w pracy do przebijania opon
Do przebijania opon to nie łatwiej mieć zaostrzony śrubokręt?
@@PLANATAK a jak się wbije w nogę w kieszeni? A posmarujesz nim kanapkę albo rozpalisz ognisko?
Пан,добрый день. Их правда 3000 штук?
sklep.amw.com.pl/pl/p/Noz-saperski-wz.-69/440
Не знаю правильно ли я понимаю, но их 3000.
Высылаю ссылку на сайт армии, где они подтверждают свой номер.
Obcinak może być do paznokci, a do drutu to ja tu widzę przecinak.
👍
No ladne polaczenie alkohol i noze
Nóż zo otwierania puszek ale amunicyjnych dlatego taki duży