Przegląd gier Atari 2600 #1 - retro
Вставка
- Опубліковано 26 вер 2024
- Atari VCS (znanemu później jako Atari 2600) zawdzięczamy jako gracze... w zasadzie wszystko. Gdyby nie agresywny podbój rynku być może nigdy gry komputerowe nie trafiłyby do domów, a konsola oznaczałaby tylko stolik albo didżejowski pulpit. W tym materiale oddajemy hołd tylko kilku z setek gier, które rozpoczęły manię na gry wideo.
W materiale pojawiły się:
Pitfall!, Slot Racers, Keystone Kapers, River Raid oraz Frogs and Flies i Amidar.
---
Po więcej recenzji, wywiadów i rozpakowań zapraszamy na arhn.eu
Odwiedź nasz serwer Discord na / discord
Dołącz do nas na facebooku: / arhn.eu
Śledź nas na Twitterze: / arhneu
Nie wiem jak dawno to bylo ale bylem glutem. Dzis mam 34 lata i pamietam jak z bratem i ojcem gralismy w to az do nocy...nie do nocy, do rana. To bylo cos pieknego.
Ja mam 31 lat, ale wspomnienia podobne :D i bezcenne.
ja mam 37 lat i te pykałem :D
Dzieciństwo - to czasy w których słowo "dopalacze" kojarzyły się nam tylko i wyłącznie z przyśpieszaczami prędkości ;) i to były fajne czasy.
Chciało się Kwaśniewskiemu i całej ekipie SLD zabraniać naturalnych substancji (przełom lat 90 i 2000) to niech się nie dziwią, że ludzie zawsze znajdą inny sposób, aby się odurzyć.
Ten sam problem analogicznie przerabiały kraje zachodnie kilkanaście lat wcześniej.
W USA i RFN w połowie lat 80 zaczęto wprowadzać restrykcyjne przepisy antynarkotykowe, a na początku lat 90 pojawiło się pełno "magicznych" proszków i tabletek.
PS
Chociaż osobiście nie mam nic przeciwko Kwaśniewskiemu (i Millerowi też). To są bardzo fajni ludzie, ale wprowadzając przepisy antynarkotykowe działali na szybko (czego sami teraz żałują), ale teraz jest już za późno, bo przyszły nowe władze, którzy zaczęły te przepisy jeszcze bardziej rozwijać... :(
W River Raid lecimy w kanionie, dlatego się rozbija o ściany. Wyżej nie lata bo zostanie wykryty przez radary plus nie będzie miał jak zatankować. Tak to sobie tłumaczę ;)
I o to zapewne chodziło w tych grach, o pobudzenie wyobraźni gracza, dzisiaj wszystko mamy jak na tacy a i tak marudzimy :)
***** Heh w przyopadku takich gier, wyobraźnia zastępowała akcelerator 3d ;-).
Bardzo podoba mi się to rozumowanie. Często tłumaczę sobie różne rzeczy w grach w ten sposób po dziś dzień :)
Niezłe wyjaśnienie ale ma jedną dziurę - obiekty przelatujące z prawej do lewej lub odwrotnie - o nie można się rozbić a nie lecą poniżej krawędzi kanionu ;-)
River Raid obok Montezumas Revenge czy Boulder Dash. W moim mniemaniu kwintesencja Atari.
W pierwszej kolejności napisze Ci dlaczego tak bardzo szanuje Twój kanał, jak i Ciebie samego. :) Otóż odpowiedź jest bardzo prosta - wkładasz w to co robisz ogromną wiedzę, sentyment oraz że tak pięknie analitycznie opowiadasz o rzeczach (grach) które już nie raz sprawiły, iż z moich oczy pociekły łzy wzruszenia - bardzo Ci za to dziękuje :). Idąc dalej z moją wypowiedzią to właśnie Rambo było pierwszą konsolą. z jaką miałem styczność za typowego małolata w latach 80 tych w tamtym okresie dominowały salony gier i fakt, że powstała skrzynka z grami w które mogłem pograć na ekranie telewizora była dla mnie po prostu magią tak więc znam wszystkie pozycję, jakie zaprezentowałeś w swoim filmie :) ja osobiście dodał bym jeszcze gierkę w chowanego, która była na prawdę dobra jak na owe czasy a sens jej był większy, kiedy osoba wychodziła z pomieszczenia i nie widziała gdzie się chowamy :). Naturalnie zgadzam się, że River ride to nr 1 :)
Dziękuję serdecznie za wnikliwy komentarz. Uwielbiam czytać takie wspominki innych graczy.
W pełni popieram! A Rambo pamiętam. Cudowna konsola!
+Dariusz Grabowski jest na iOS. właśnie patrzę na tę gre w appstore
w River Raid grałem na Atari 65 XL i tam były czołgi, które strzelały na moście i balony i to po kilku minutach grania :D a gra wyglądała identycznie jak ta przedstawiona w materiale ;)
To samo! River Raid! Na sopockim Molo gość od automatów wystawiał Atarynki z Riverem i to była moja pierwsza gra komputerowa! Miałem osiem lat!
W River Raid na Atari XL/XE mozna bylo strzelac do czolgow i balonow oraz strzelajacych helikopterow ;) gra wygladala tez znacznie przyjemniej :) a poza tym... coz... milo poogladac takie retro :) DZIEKI ARCHON!
Hah, aż tak stary nie jestem, żeby pamiętać gry na Atari ;) Jestem dzieckiem NESa i dopiero w porównaniu do Atari widzę jak potężna była to bestia :D
Ja w tym roku skończę 31 lat. Miałam i NESa, ale moją pierwszą konsolą była właśnie Atari 2600 i niektóre z prezentowanych tu gier budzą moje wspomnienia :D
Atari 65XL/XE - w River Raid były balony i czołgi na mostach - może o tym mówił twój kuzyn.
Jesteście niesamowici! Tworzycie naprawdę dobre materiały czekam na przegląd gier na pegazusa.
6lat i nadal trzymają poziom
Jak zwykle świetny materiał ;)
***** Nie wszyscy grający w minecrafta to osoby które grają tylko w minecrafta i się nie interesują innymi grami itp :D
Yeti Polska Znam taką osobę która gra tylko w minecraft'a i tylko się nim interesuje, bo kiedy próbuje grać w inną grę np. bf'a 3 nie wychodzi tej osobie granie w bardziej zawansowanie gry
4YouWHOyou
Też znam takie osoby ale to w większości dzieci ;) Chodzi mi o to że nawet jak takich osób jest większość to nie ma co się nastawiać że to są wszyscy :-D Nawet Dark Archon ma recenzję minecraft na xbox 360 :)
Yeti Polska Tak to racja tylko osoba którą znam jest w moim wieku czyli chodzi do gimbazy. To dziwne, że niektórzy nie potrafią dorosnąć.
4YouWHOyou
Według mnie to że ktoś nie jest stanie dobrze grać w gry nie znaczy że nie potrafi dorosnąć... Sam koksem nie jestem xP
Super, zrobiony materiał. Fajnie, że jeszcze tytuły dodane, w końcu dowiedziałem się w co grałem. A tak tylko nazywałem latanio-strzelanie, łapanie złodzieja, czy Tom Boy (bo tak jakoś się na podróbie atari nazywał Pitfal. Była jeszcze jedna gierka że jechało się kowbojem i łapało owce białe i czasem czarną. Dzięki za te wspomnienia
Dziękuje za ten materiał. Grałem w te gry na początku lat 90'tych u wujka i nie wiedziałem na jakieś konsoli(nie mogę potwierdzić czy było to atari czy coś innego) i tez nie wiedziałem że były to pełno prawne gry z poważnych stajni gier.
Cześć Archon, pierwszy raz zagrałem w River Raid jak dostałem na komunie św. konsole rambo, nie pamiętam już swoich wyników ale grałem w to całymi dniami. Magicznie wspominam tamte czasy właśnie pod względem gier video, tak to się u mnie zaczęło z graniem w domowym zaciszu, pamiętam, że co 2 miesiące wymieniałem joysticki na nowe, tak często się psuły i nikogo to nie obchodziło, nikt nie narzekał tylko szedł do sklepu i kupił nowy. To były czasy gdy w cztery piksele na krzyż wczuwałem się bardziej niż w dzisiejsze miliony poligonów na ekranie, pewnie to przez dziecięcą wyobraznie. Zafundowałeś mi podróż w dzieciństwo przy niedzieli, dzięki.
Nie wiem, czy to pisałem już kiedyś, ale dziękuję Ci bardzo za rozwiązanie mojej odwiecznej zagadki z dzieciństwa. Keystone Kapers! Całe życie nie wiedziałem, jak to się nazywa! :D
A co do rozbijania się o brzegi rzeki w River Raid - wydaje mi się, że logiki grze nadawałoby wyjaśnienie, że to bardzo wczesny wodolot. Kształtem przypomina samolot, ale nie odrywa się od powierzchni wody.
Ja grałem w te gry na "Rambo". Pierwszy raz miałem z tym do czynienia u kuzyna, później dostałem własny egzemplarz. To było tak dawno, że już ledwo pamiętam tamte czasy. Znacznie mocniej w mojej pamięci zapisał się pegazłom.
To również moja pierwsza w życiu gra wideło i wspominam ją równie nostalgicznie :-)
Znam doskonale wszystkie przedstawione tytuły, mimo że zagrywałem się w nie gdy Atarynka lata świetności miała już za sobą. Dostałem Atari w ramach "spadku" po wujku, który z gier wyrósł. Po otrzymaniu tego prezentu początkowo byłem zawiedziony (według obietnic miałem dostać "komputer", co wówczas dla dzieciaków było już synonimem PieCa), jednak mój zawód szybko minął po poznaniu tych gier. I mimo iż już wtedy były mocno przestarzałe (były to schyłkowe czasy PSXa i początkowe lata PS2), to wprost zawładnęły moją wyobraźnią.
Dzięki Archon za tą sentymentalną podróż do dzieciństwa! :)
Boże ! Pamiętam te gry ! Activision miało chyba najlepsze gry wtedy, nie chyba, tylko na pewno ! Pitfall , czy River Raid rewelacja ! Aha w te żabki też grałem ;)
Ja w tamtych czasach się nie urodziłem, ale ponad 12-13 lat temu ( jestem 93r ) miałem Atari 2600 i powiem Ci szczerze, zazdroszczę Ci jak cholera kolekcji takich gier, też bardzo bym je chciał mieć. Wspaniały materiał, dziękuję i pozdrawiam
Mam 26 lat (za 13 dni 27) i pamiętam każdą z tych gier. Każdy w mojej rodzinie uwielbiał gry, ale mój ojciec szczególnie, więc od plemnika miałem do czynienia z grami xD Gdy moich kolegów rodzice szkalowali, że powinni się uczyć a nie chodzić do Klaudiusza grać, mój ojciec był wniebowzięty, że potrafiłem godzinami siedzieć i patrzeć jak gra na Atari i zapraszać kolegów, żeby też popatrzyli - oczywiście dawał nam grać. Mój dziadek zawsze powtarzał, że rywalizacja umysłowa kształtuje charakter, dlatego mimo że sam nie grywał na "konsolach" (wiadomo, on szachy, karty itd), to nigdy mi nie zabraniali grania - o ile miałem dobre oceny i potrafił również godzinami z papierosem w ustach patrzeć, jak z ojcem gramy na Atari, a potem na nintendo aż do PSX xD Na jedne z moich dawnych urodzin, ojciec kupił Play Station, za ciężko wypracowane pieniądze i nie pamiętam, kto więcej na tym grał - ja czy on xD oczywiście pierwsza gra musiała być jego, musiał "sprawdzić, czy działa" - i tak sprawdzał gdy tylko miał okazję. On katował MGS'a, ja Bushido Blade i Gran Turismo.
U mnie też River Raid przywołuje wspomnienia dziecięcych lat :D U nas w domu mieliśmy podróbkę Atari 2600 Junior z wbudowanymi grami. Gdyby nie Twój kanał i materiały na nim, to ciężko by mi było to ustalić, bo jeszcze wtedy byłem za smarkaty i nazywałem tą konsolę po prostu: Gierką ;D
Byłem dumnym posiadaczem takiej konsolki, i łezka mi się w oku kręci pozdrawiam.
Moja pierwsza konsola. Jestes swietny prowadzac ten kanal. Chetnie bym sie spotkal gdyz uwielbiam cie sluchac :-) pozdrawiam
Dokładnie pamiętam 4,2 i 1 grę ;) I z perspektywy czasu nie wiem czy grałem to na ateri czy ba podróbce, ale dokładnie pamiętam te gry mimo iż w tym czasie miałem już pegazusa. Ahhhh wspaniałe czasu dzieciństwa :) Dzięki za przypomnienie mi tych tytułów :)
Miałem 7 lat, chrzestny przywiózł mi Atari 2600, 2 joye i z 20 kartridży z jakiegoś azjatyckiego kraju. To dopiero była magia... Piksele na pół ekranu, haha, ale moc w nich była wielka!
Keystone Kapers - Wydaje mi się, że grałam w podobną wersję, ale nie miałam Atari.
River Raid też kojarzę...
Już wiem! :) Grałam w te gierki na Rambo :D Świetne produkcje, straciłam przy nich dużo czasu... I ile frajdy było.
Rambo to była podróba Atari 2600, więc całkiem możliwe, że gry były te same lub podobne :D
Lata mojego dzieciństwa... Od Pacmana, River Raida po katowany przeze mnie Billard. Ogólnie rzecz ujmując, miód dla moich oczu i uszu :-). Zrobicie odcinek retro, poświęcając go samej konsoli, bo jest warta uwagi, a nie tylko d wydane na nią tytuły.
Super program,podróbka Atari 2600 to była moja pierwsza konsola i grałem w niektóre gry co były na filmie,dawne czasy:)
No stary, materiałem o Atari 2600 trafiłeś w dziesiątkę. Muszę powiedzieć, że od dłuższego czasu liczyłem gdzieś tam po cichutku, że to nastąpi. :) No cóż, moja pierwsza konsola i ogólnie pierwszy sprzęt do grania (żółwik). Te dziesiątki połamanych joysticków (młodzież, uwaga - trudne słówko!), setki, jeśli nie tysiące przegranych godzin... piękne czasy. :) Oczywiście czekam na więcej. PS: Nie wiem czemu, ale wiedziałem, po prostu wiedziałem, że na końcu będzie River Raid. ;)
To szalone że gry na konsolę ponad 40 letnią są nie tylko grywalne, ale i przyjemne. Nie są one angażujące, nie mają super epickiej historii, czy realistycznej grafiki, ale są to gry które można włączyć i się zrelaksować. I trzeba zaznaczyć że nie wychowałem się z Atarynką, ani nie miałem szansy. Jest to konsola starsza o całe DEKADY odemnie, więc nie jest to nostalgia, lecz rzeczywisty szacunek do pradziada współczesnych konsol.
Wielki cios prosto we wspomnienia gdy grać można było dopiero w niedziele po obiedzie i to tylko na parę godzin :) oraz specjalny tv tylko na tę okazje (specjalny czyli taki PRL-owy czarno-biały staroć) ale frajda niesamowita
Pozdrawiam serdecznie archona i cała ekipę, poważnie panowie robicie fenomentalne recenzje, retrospekcje z ulubionych gier no po prostu aż chce się sluchać,oglądać et cetera cetera. bye the way czekam na kolejne mega ciekawe i treściwe materiały ;)
Świetna robota,potrzeba by więcej ludzi takich jak ty,którzy wkładają serce i czas w to co robią :)
Podróba Atari 2600 była moją pierwszą konsolą. Gra Keystone Kapers była pierwszą grą w jaką kiedykolwiek grałem. Mam nadzieję że kiedyś Archon poruszy temat gier DOSowych, tam też była masa perełek. Do dziś szukam jednej gry której nazwy nie znam...
Napisz, o co w niej chodziło, może akurat ja albo ktoś inny w nią grał i pamięta tytuł ;)
***** A mogę ja? Pamiętam pewną grę której nazwy nie znam, ale była na windows 98/ME/XP w latach 1998-2006 (tak na oko). Chodziło się czymś co wyglądało na jajko lub piłkę, i miało się do przejścia planszę, niestety tylko jedną bo miałem skądś tylko demo. Patrzyło się z boku jak w platformówkach, można było skakać i używać jakichś maszyn ale za to w demie można było korzystać z edytora poziomów. Ileż ja czasu na tej grze traciłem to chyba porównywalne do czasu w którym jej szukam... Przejrzałem już mnóstwo tytułów ale nie mogę jej znaleźć. Ktoś może kojarzy?
(po 3ch latach...) Czy nie szukasz może "Fantastic Dizzy"?
LUKI N Speedy Eggbert??
Atari 2600 również moja pierwsza stacjonarna konsola, od tego się zaczęło, grałem miesiącami w te wszystkie gry. Cudowne wspomnienia!;) Archon świetna robota czekam na więcej retro z Atari 2600
W River Raid grałem kiedyś z bratem na C64, piękne wspomnienia, jak mi się przypomni jakim jeszcze kajtkiem wtedy byłem...
Ogladam gameplay z Atari 2600 w 1080p.
pamietam tamte stare kineskopy... jak się podeszło zbyt blisko to widać było słabe odświeżanie przez co wychwytywało się zielono czerwono żółte kropeczki... nie wiem jak to nazwać :P nie wiem na jakiej zasadzie działały tamte stare kineskopy ale na pewno nie były to piksele :D
I to jest panowie przyszlosc wlasnie o jakiej zawsze marzylismy!
Haha TAK
Moje doswiadczenia z dziecinstwa dotyczyly Amigi, Prehistorik 2 na PC oraz Pegasusa u kumpli... co prawda, zdarzylo mi sie u kogos zobaczyc Commodore ale... z Atari nigdy nie mialem do czynienia. Dlatego tym bardziej milo zapoznac sie z historia!
River raid jest też na telefony jak ktoś chce sobie przypomnieć stare czasy to polecam
U nas również była to pierwsza konsola w domu... Okolice 93/94 r. Uwielbiałem River Raid, Enduro i kilkanaście innych, których nie znam tytułów... Nasz klon odpalał kardridże, pożyczalem od sąsiada F-14 Tomcat. Również szybko kupiliśmy joystick Quickshot, pozdrawiam
Keystone Kapers jest dostępny na Google Play :)
Ja swoją przygodę z konsolami czy też komputerami osobistyminzacząłem w właśnie z Atari ale żeby było ciekawiej nie był to mój sprzęt ale mojego prsyjaciela z klasy u którego przesiadywałem godzinami grając. Później rodzice sprawili mi Commodore 64 i to bardziej z tym komputerem utożsamiam się, jednak sporo gier z Ataryny było na Commodore. Piękne czasy, trudne do opisania.
Gralem w te gry dawno.mile wspomnienia wrocily.super odcinek
Dzięki za przypomnienie Keystone Keepers, aż mi się łezka w oku zakręciła :)
Na Rambo - popularnie zwaną u mnie "ruską grą" grywałem w River Raid czy Pole Position (lub coś podobnego) i to na czarno-białym TV ;-).
Piotr Biblis
No czyli też miałeś _ruską grę_ :D
To o czym piszesz to *Frogs & Flies* lub jego modyfikacja.
River Raid!!!!! Boże!!! Jak często w to grałem...a potem dołączył do gry mój tata...i nawet był w końcu lepszy w River Raid niż ja :P
Też to była moja pierwsza konsola. Pamiętam pudełko ze zdjęciem Sylwestra Stallone i duży napis RAMBO
!
Graliśmy to z kolegą w nieskończoność na Atari XL/XE przez "sieć" zrobioną z kabla antenowego i 9 zyłowego kabla przeciągniętego przez okna w bloku. To były czasy. W gry grało się w nieskończoność, a nie kilka godzin jak teraz.
Nigdy nie miałem Atari, ja zacząłem przygodę z cyfrową rozrywką od Commodore 128 (taki lepszy Commodore, który zawierał bodaj 3 systemy m.in C64).
Za to mój kolega miał Atari i namiętnie na nim grywaliśmy, przerywając sobie rozgrywką w planszową Magię i Miecz podczas ładowania gier z kaset.
Tytułów pamiętam niewiele, ale bardzo podobał mi się "symulator" kosmicznego myśliwca "The last starfighter" - mocno kojarzył nam się w dzieciństwie ze Star Wars. Były też bardzo ciekawe "szachy" - Archon.
River Raid nigdy nie lubiłem, wręcz niecierpiałem. Z podobnych gier podobał mu się Blue Max na C64.
Fajny materiał, czekam na więcej.
C128 miał po prostu więcej pamięci, wyszło nawet kilka gier tylko dla niego.
Tak, ale pamiętam, że można go było też odpalić w jakimś innym trybie (nie niebieski C64).
A, to się zgadza, 128 miał własny system operacyjny geos.
Moj pierwszy komputer :) Dzieki za przypomnienie tamtych czasow
7:38 Zrozumiałam "Zboczeńcy" xD
Chcemy kolejny przegląd gier na Atari 2600
Ech.... stare czasy... pamiętam ta konsolkę... Miał ją wówczas mój 5 letni kuzyn... ja mialem wtedy 8 lat. Niestety skończyla ona dosyć tragicznie. Mój wujek rozstrzaskal ją o ściane po tym jak nie chcielismy odejsc od ekranu po 5 godzinach. =D Potem oczywiście ją posklejał, ale to niewiele pomogło.
Potem obaj dorobiliśmy się pegazusa i wolno nam było siedzieć przy nim tylko godzine dziennie i to w nagrodę... Ech calkowicie inne czasy :)
Ah wspomnienia. Atari, a raczej jego piracki klon, był moim pierwszym "komputerem". Pamiętam wszystkie gry z materiału, wspaniałe czasy, młodość i beztroskość. Oby więcej takich filmów np. o pegazusie albo starych tytułach na pc, na przykład doom, settlers czy ufo.
hehe River Raid to 1sza gra w którą grałem jak kumpel zaprosił do siebie i pykalismy w tę gre...Biały i czarny samolocik którymi latalismy jak diabli i ten dzwięk łamiących sie joystików z którymi trzeba było delikatnie sie obchodzic ^^
Mam sprawne Atari 7800 i kilka gier. Między innymi właśnie River Raid. Ale najbardziej dumny jestem z działającego Atari 65XE z magnetofonem. Lubię sobie od czasu do czasu odpalić gry, w które łupałem za dzieciaka. Ostatnio udało mi się nawet na allegro kupić 3 roczniki czasopisma "Tajemnice Atari", które kiedyś kupował mój ojciec.
Od jakiegoś czasu zacząłem też na swój YT wrzucać filmy właśnie z Atari, więc jeśli ktoś chce pooglądać to zapraszam :)
Hej, faktycznie były czołgi w River Raid, pamiętam je, tyle, że z Atari 800XL. Grafika była identyczna, jak na tym video, tyle, że na dalszych poziomach czołgi wjeżdżały na mosty i strzelały. Można było zestrzelić most jak jechał po nim czołg i za to były ekstra punkty. Wydaje mi się też, że miałem ponad 15k punktów tam, ale miałem oczywiście pirata, za komuny zachodni świat był chyba bardziej odległy i nierealny dla polskiego dzieciaka jak obce planety.
Ciekawostka odnośnie River Raid: mapa rzeki jest generowana proceduralnie. Niezły myk jak na te czasy.
River Raid... mój tata wymiatał w tą grę :D A moją pierwszą konsolą był Pegasus, oryginalny, na rynku można było go kupować, kartridże
Rewelacyjny materiał jak zawsze ;)
Ja słabo pamietam czasy Atari, cos tam w głowie mi świta ale średnio :p
Pierwszy raz zetknąłem się z Atari 2600 (A właściwie jakąś podróbką) u sąsiadów, kiedy miałem 5 lat, konsola miała wbudowane kilkanaście gier, klona Pitfall 1, grę w chowanego, Keystone Kapers, i jeszcze kilka innych, kilka lat temu kupiłem ją na Allegro, za 15 zł :) Na poważnie zainteresowałem się Atari 2600 podczas gry w Activision Antology (Bardzo dobra składanka, z uproszczonym systemem osiągnięć, za spełnienie określonych warunków, otrzymujesz odznakę, filmik itp. Niektóre były niemożliwe, np w Barnstorming)
Tak, to moja pierwsza konsola :-). Nieźle się czuję jako użytkownik tak już historycznego sprzętu. Archon, w przyszłości będziesz wykładał chyba historię gier komputerowych. Tak myślę :-D
ale czasy to były i faktycznie we wszystkie 4 gry grałem i też mi się bardzo podobały!! ale część tych gier miałem na Atari 65XE
Ja niestety nie miałem okazji grać na Atari. Moją pierwszą konsolą był Pegazus w formie klawiatury ze slotem na dyskietki :)
Nie pamiętam tej konsoli, ale wydaje mi się że to mogłaby być świetna seria na kanale - opowiadać o kilku grach z poszczególnych konsol (najlepiej różnych generacji)
Na Atari się spóźniłem o 30 lat, a na rambo o 10. Jednak pamiętam, jak zagrywałem się w Pitfalla i River Raida, a z siostrą w taką grę w której trzeba było wylądować spadochroniarzem w określonym miejscu i taką, której się szukało flagi na podstawie strzałek, od której nie mogłem jej oderwać (jest oczywiście młodsza odemnie)
Taki smaczek, w grze Marvel Ultimate Alliance w pewnym momencie gry mamy okazję zagrania w Pitfall, a konkretnie nasza postać zostaje przeniesiona do świata tej gry i tak sobie skaczemy Wolverinem lub innym bohaterem.
Ja chce to w system Error!
o tak River był też ulubioną pozycją z tego co pamiętam dobijałem do ok 28-30 tyś :D
Pamiętam i grałem! Konsola bodajże przywieziona z Niemiec, niestety niedługo przed przyjściem "polskiego" NES'a tak więc przesiadłem się w bardzo krótkim czasie ;)
To były czasy:) Ciekaw jestem ilu z was chodziło tak jak ja na palcach żeby nie wyskoczył "boot error" hehe
Mialem klona Rambo. Udało mi się wykombinować jak przejść Supermana !
Trzeba było złożyć most i wyłapać wszystkich bandytów. później wchodziło się do budki telefonicznej i gra nagradzała nas migającym na różne kolory ekranem. Mój pierwszy sukces w grach
Znajomi nie pamiętają na czym grali ale wszyscy miło wspominają "samoloty" :D
A! Atari złom ze stali, moja pierwsza konsola :) Prace domową z matematyki w podstawówce na niej odrabiałem. Co do pokazanych gier to River Raid była dosyć często młócona dopóki starszy brat nie odkrył jak można magicznie przenieść się ileś tam poziomów do przodu ;]
To były czasy :) Teraz wszystko takie 3 D ;) A, w tedy wszystko trzeba było sobie wyobrazić :) Pozdrawiam fajny materiał.
Ja tam Atari nie miałem, miałem za to C64 i Rambo, pamiętam na rambo grę w której się sterowało szczęką i za każdym razem jak się etap rozpoczynał owa szczęka była czyszczona szczoteczką do zębów, taki klon PacMana to był, ale grywalność była wielka. Co do River Raid i Pitfall i to zagrywałem się w nie na Commodorku i tam w River Raid były czołgi na mostach :).
Wszystkie gry pamietam :D Poza skarpetkowymi wyścigami ;) Mam nadzieje ze bedzie drugi odcinek
jak to nie było czołgów na mostach ? były, i jak zestrzeliliśmy most przed tym jak czołg wjedzie to strzelał do nas.
dokładnie jest jak Kolego mówisz. Czołgi były!
Zagadka rozwiązana!
Czołgi rzeczywiście były częścią gry. Znajdują się w jej kodzie. Niestety w wyniku błędu, nigdy nie pojawiały się w oryginalnej wersji kartridża. Istnieją jednak haki, które tą pomyłkę naprawiają. Ciężko powiedzieć od jak dawna, ale najwyraźniej wystarczająco długo, żeby poprawka trafiła na niektóre edycje Rambo.
To też była moja pierwsza konsola😊 ojciec kupił mnie i bratu, to były czasy nawet moja mama szarpała w boks😎
Dzięki Wam, dobrzy ludzie, za ten materiał. W zasadzie wymieniliście wszystkie moje ulubione tytuły z tego systemu. Swoją drogą, aż do dzisiaj nie wiedziałem, że w Pitfallu można przemieszczać się podziemiami.
Pamiętam jeszcze, że sporo czasu spędzałem w tamtym okresie przy Sneak'n'Peak, Froggerze, Pac Manie, czy Donkey Kongu. Była jeszcze gra, której tytułu do dziś nie znam. Polegała, AFAIK, na uderzaniu w ziemię młotkiem w celu pozbycia się kretów podjadających marchewki. Pomożecie?
Dzięki! To już wiem, dlaczego szukanie po hasłach kret, młotek nie dawało rezultatów. To były świstaki i łopata (chyba łopata). :)
River Raid ^^ ojciec mi opowiadał że jak wracał po 12h roboty w kopalni, to potem jeszcze parę godzin spędzał przed telewizorem, bo musiał sobie "polatać" :D
Daje okejke za River Raid. Godziny spędzone przed telewizorem i setki połamanych dzojstików;)
Ja czasów Atari2600 nie pamiętam i nigdy zbytnio nie przepadałem za grami na tę konsolę. Jedyne, które naprawdę mi się podobały to omawiane w materiale: Pitfall! i River Raid.
2600 może nie, ale 65XE jak najbardziej. Tam nieśmiertelne w moim sercu Polar Pierre i Montezuma's Revenge. I wymieniony Pitfall. O ile Pi dostał jeszcze zjadliwy remake, tak za ożenek Montezumy z 3D powinna twórców spotkać kara. Boulder Dash, jedyny, oryginalny, FEST!
Moja pierwsza (własna) konsola. Wcześniej grałem u kolegi który dostał na gwiazdkę Ameprod TVG-10.
Widzę, że też uwielbiasz temat 8-bitowych komputerów! Super! P.S. Wiadomo najlepiej mieć oryginalny komputer, ale czasem emulator też jest niezłym rozwiązaniem. Gdyby ktoś nie wiedział, jak zainstalować emulator Atari na pececie, zapraszam na mój kanał.
Niestety zacząłem swoją przygodę z komputerami dopiero od C64, więc w moim wypadku czołgi w River Raid były jak najbardziej prawdziwe :) Inną grą z C64, która szczególnie zapadła mi w pamięć było "Licence to kill". Dzisiaj to śmieszne, ale wówczas był to dla mnie szczyt ultra realistycznej grafiki :D
Na Atari XL w River Raid na mostach były czołgi, ba, gdy się nie zestrzeliło mostu z czołgiem, ten strzelał....;)
Spoko, w dzieciństwie wszyscy wymyślaliśmy nazwy grom, a nawet ich elementom jak np intra, które ja z bratem nazywaliśmy "pokazówkami" (z czasem nasi znajomi też to podłapali).
Konsolę RAMBO dostaliśmy z bratem na Swięta Bożego Narodzenia chyba w 93 lub 94 roku
Graliśmy tak intensywnie że w pewnym momencie zasilacz się przepalił hehe
sporo płaczu było ale Tata wymienił na inny i znów mogliśmy grać
Tato kupił mi konsolę Rambo za pierwszą nagrodę, jaką dostał w pracy ;) Pamiętam, że razem graliśmy chyba do północy, a wtedy tak długo nie spać, to było wydarzenie :D
pamiętam wszystkie wymienione gry... Oj grało się na tym Atari
W wersji tej gry jaką miałem w tamtych dniach na Atari 800 XL były i czołgi na mostach, i balony.
no mam do dziś....w pudełeczkach. pozdrawiam
ja pamietam te czasy, pamietam rowniez ze gralem w podrubke tzw ^rambo^ na czarno-bialem telewizorze ;-) bo taki mielismy w domu.
Nie pamiętam czy było to oryginalne Atari ale gry owszem pamiętam :)
wooooooowwww ale wspomnienia uwielbialem za dzieciaka keystone kapers! Pitfall tez mialem 😀
river ride to sie grało w świetlicy w podstawówce gdzie sie czekalo w kolejce z 40-tu dzieciaków i było "cicho cicho bo się nie wgra!"
6.40 . 10 lat starałem sobie przypomnieć jak nazywała się ta gra xD Dzięki :)
Teraz mogę powiedzieć żę moja pierwszą konsolą było atrii 2600 :P:P tylko żę to było w latach 90 i nazywane to było grą telewizyjną :) i te gry co były pokazane oprócz tych skarpet :):):) były wbudowane :) Oczywiście nie posiadały loga producenta. Grało się :)
+Adam Stężycki (Predator) i były 2 albo więcej wersji bo różniły się grami no i ja kupując maiłem do niej też katridż 32 in 1 która miała gry z drugiego modelu niewbudowane w konsole : )
Grało się! Konsolę dostałem na komunię, i od razu stała się centrum rozrywki na kilka lat :)
miałem RAMBO i grałem w Pit Fall ale nie wiedziałem że tak się nazywa więc nazywałem Tarzanem ;)
Ale i tak najlepszą grą dzieciństwa były Czołgi - TANKS. Bronienie orzełka traktowaliśmy jako patriotyczny obowiązek, a klepanie niemców przeciwpancernymi było genialną rozrywką ;)
W RiverRaid na Atari 800 XL były czołgi na mostach i balony :) Pozdrawiam