Nie zgadzam się, że to nie była zazdrość. Próba okradzenia matki wynikała ewidentnie z zazdrości - jak to, najmłodsza dostaje nieruchomość a najstarsza nic? Całe życie wszystko było dla młodej i mimo, że najstarsza tak się stara, to matka jej nie nagradza? - To czysta zazdrość . Mało, mamusia lubiła zarządzać - domek dla młodej owszem, ale nie dla jej chłopaka. Ona regulowała sprawy rodzinne dekretami a nie dialogiem. Najstarsza ma najwięcej powodów do zazdrości, bo to ją okrada się z miłości dla młodszego rodzeństwa. W USA wszyscy udają szczęśliwych - taki jest tam motyw przewodni wszystkich relacji, oni nie są szczerzy, jak my Polacy. My narzekamy, ale i walimy kawę na ławę. Najstarszej się zebrało, aż wypaliła...
ależ ja zgodziłam się co do tego, że zazdrość w tej rodzinie/domu była. Odniosłam się do tego co odpaliło, nomen omen, wynik "ostateczny". Moja pralka na programie bio ma ok 2,5 godz. i wtedy dużo się dzieje, ale pod koniec jest już tylko powolne przewalanie prania. Pytanie moje więc brzmi: dlaczego po 2,5godz. kłótni dochodzi do strzału? Nie twierdzę, że moje wyjaśnienie o wydziedziczeniu jest pewne, tylko możliwe. To co jest pewne, jak dla mnie, to to, że to nie była zazdrość. coś konkretnego spowodowało, że Megan straciła panowanie nad sobą.
@@papillaria6521 Zazdrość jest bardzo emocjonalna a mamusia chyba tę zazdrość mniej, lub bardziej świadomie podsycała, bo dzięki temu był w centrum, więc uważam, że powiedziała coś córce, żeby ją zranić i zagrała na zazdrości, bo to najbardziej boli. Długotrwałe deficyty zbierają się aż się ulewa. Mnie się kiedyś ulało, gdy moja Siostra pogoniła mnie drugi raz przed Wigilią, kiedy od rana się uwijałam i właśnie pakowałam prezenty,żebym się pospieszyła a nie jestem guzdrałą. Nie wzięłam już udziału w tej Wigilii a prezenty wylądowały za oknem. Wyszłam i chodziłam z godzinę a następnego dnia wróciłam do domu. Całe dzieciństwo zostało podsumowane.
Sama kradzież wynikała z zazdrości a jak matka się dowiedziała, to dała upust swojej degustacji i przekroczyła cienką linię, być może powtórzyła jakieś bolesne zdanie, o jeden raz za wiele - mamusie to potrafią...
Nasza Ty kochana Papilario, każdy z Twoich podcastów słucham z przyjemnością. Podoba mi się fakt iż w opowiadanych sprawach koncentrujesz się głównie na śledztwie oraz przebiegu procesu, a nie na opowiadaniu historii pobocznych. Natomiast zdjęcia na końcu, wg mnie to wisienka na torcie.
Eh ,masz rację. Zgadzam się z Tobą w każdym punkcie. Nie rozumiem tylko czemu nie traktowała swoje dzieci z równą miłością. Czemu dzieliła je zamiast łączyc. Rodzina to jedna drużyna, powinna trzymać się razem i wspierać. Dom dla wszystkich córek albo dla żadnej. Przecież nie ubyło by jej koszmarnie dużo, nawet nie połowę z tego co miala. Chciala te kasę do grobu zabrać , zamiast cieszyć się i obdarowywać po równo.? Myślę też, że kiedy padły słowa wydziedziczę cię, to przelała się czara. Eh.
Doskonały podkast kryminalny - dobór spraw nie omawianych na innych kanałach, szczegółowa dokumentacja, oryginalna, nietuzinkowa narracja, dobra dykcja i ogólnie niepowtarzalność i urok Autorki sprawiają, że leci się słuchać natychmiast po "ujawnieniu" odcinka. Zdjęcia i muzyka im towarzysząca robią wielkie wrażenie. Z wielkim uznaniem dla Pani pracy❤
Uwielbiam Twoje narracje. Kiedyś masowo czytałam książki Joanny Chmielewskiej, niby kryminał, ale pośmiać się też można, tak mi się jakoś skojarzyłaś z tą pisarką. Dziękuję za Twoja pracę.
@@papillaria6521 Proszę bardzo 💝💝 . Szkoda, że zmarła, pewnie nie jedną książkę by jeszcze nam napisała, czasem wracam do jej książek parę razy . Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę pięknego dnia, moja ulubiona podkasterko. 💖💖
👍 W moim odczuciu motywem Megan była forsa. Zabijając też siostrę eliminowała ją z kręgu spadkobierców po matce. Ponadto wykorzystała Helen do próby zamaskowania swojej zbrodni. A do zbrodni była przygotowana przywożąc ze sobą broń.Podkreślam, że to moje zdanie. Pozdrawiam serdecznie i oczywiście czekam na kolejny odcinek.😊
Witam i baaardzo dziekuję za przedstawienie kolejnej historii❤W glowie sie nie miesci,ze pieniadze i zazdrosć mogą prowadzić do takiej zbrodni.Niestety jest bardzo duzo takiech przypadków☹️
Dziękuję bardzo. W tej sprawie jeszcze chyba Gutierrez był ignorowany przez dyspozytorów odbierających telefony od niego. On zgłaszał już wcześniej, że jest awantura i zagrożenie życia. Ale zbywano go. 😖
Myślę,że Pani przemyślenia na temat motywu zbrodni są niezwykle trafne.Pani przenikliwość i wyważony osąd prezentowanych spraw stanowi wielki walor tego podcastu.Bardzo dziękuję za niezwykle interesujący odcinek.
Piękne dzięki za tą straszną historię. Do czego doprowadzają pieniądze i faworyzowanie jednego dziecka. Mimo wszystko uważam, że każdy kto posiada fortunę ma prawo zrobić z tym co chce. Mogę powiedzieć, że najlepiej nie mieć nic. Pięknie odpowiadasz. Zaliczasz się w moim odsluchiwaniu do najlepszych razem z Justyną Mazur i Olgą Hering. Dziękuję i pozdrawiam z Ravenny Italia ❤❤️ Miłej soboty życzę.
pozdrawiamy Rawennę! tak, każdy ma prawo dysponować majątkiem jak chce... do momnetu kiedy nie ryzykuje tym wzbudzenia waśni mdz. własnymi dziećmi. Gra naprawdę nie jst warta świeczki.
Ach, jak ja uwielbiam Twoje podkasty! Już kiedyś to pisałam, ale jesteś taka… inna (w dobrym tego słowa znaczeniu) w porównaniu do innych twórców true crime, ciężko to wytłumaczyć :-) Jeśli wybaczysz mi wścibskie pytanie, to cieszyłabym się, gdybyś uchyliła rąbka tajemnicy dot. Twoich zagranicznych pobytów. Sama wspominałaś w pewnym podcaście, że mieszkałaś w paru innych krajach- pytanie w jakich? Stawiam na Francję i Niemcy ze względu na pięknie wymawiane nazwy własne :-) Pozdrawiam serdecznie!
Trudno pojąć zachowania i relacje w tej rodzinie. Myślę , że wysunęłaś bardzo prawdopodobny wniosek na temat motywu. Ciekawa jestem czy szczere przyznanie się corki jeśli motyw byl właśnie taki jak piszesz wpłynął by na wyrok. Dziękuję.😊
Witam Ci serdecznie 😊. Nie piszę komentarzy ale tym razem muszę...uwielbiam Twoje podcasty i ten akcent jakim nadajesz w podkastach. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Twoją pracę ❤
Ja chyba też w potrzebie zadzwoniłabym do kogoś bliskiego, kto ma wiedzę o mojej sytuacji, adresie itp. Ta osoba wiedząc gdzie ja się znajduję byłaby w stanie przeprowadzić rozmowę ze służbami bez zagrożenia przerwania połaczenia np. przez sprawcę. Wbrew pozorom wydaje mi się to logiczne. Pozdrawiam
Ja myślę że Ashley zmieniła zeznania bo połapała się,że jeśli siostra zostanie uznana winną to może zostać także uznana za niegodną dziedziczenia w wtedy cały spadek dla Ashley;) co nie zmienia faktu że Megan raczej winna była
Kiedy usłyszałam w jaki sposób skierowana była broń podczas strzału przypomniał mi się sposób zabijania koni w ubojniach... A przecież ta kobieta dobijała konie. Takie skojarzenie.
@@VoodooberlinNigdy nue mów, ze toksyczna matka, jeżeli nie wiesz, jakie byly w "czterech ścianach ridzinnego domu" corki. Dzieci potrafią nawet dobrej matce być zagorzalym wrogiem. A te na pozor spokojne i uczciwe, mogą knuć nsjwiększe intrygi. A matki, z racji wieku więc i innego ofbioru, szybko potrafią rozszyfrować dziecko, które zaczyna pokazywać prawdziwe oblicze w najmniej spodziewanym momencie.
A ja uważam ze ta zbrodnia byla dokładnie zaplanowana. Megan nienawidziła matki i siostry, a ponieważ siostra miała jakieś problemy psychiczne wymyśliła sobie że ją wrobi w rozszerzone samobójstwo. Odwiozła córkę do ojca i przyjechała z bronią z zamiarem zamordowania. A siostra byc może nie chciała dzwonic na policję bo może nie chciała by Megan poszła do więzienia po zabójstwie matki i myślała że może facet przyjedzie i cos razem wymyślą.
broń Meghan przywiozła wcześniej, nie w dniu zabójstwa. Molly do taty odwieziona została po tragedii. z motywem Helen, podobnie jak komentatorzy anglojęzyczni, mnie nie zaskoczyłaś, ale taka hipo też by wskazywała na to, że jednak mdz siostrami nie było zazdrości, lub że było jej na tyle mało aby Helen, po tym co zrobiła pierworodna miała jeszcze ochotę ją kryć. no ale śledczy też uznali premedytację a drogi uczuć rodzinnych są niezbadane;)
@@papillaria6521 Zazdrość i nienawiść były jednostronne tylko że strony Megan. Helen może w swojej naiwności nawet nie była tego świadoma. Uważam że było to dokładnie zaplanowane (nawet kilka dni wcześniej jeśli przywiozła broń), i nie tylko chciała zabić Helen ale również zszargać jej reputację. Nie chciała by ludzie mówili 'o taka młoda piękna dziewczyna, całe życie przed sobą, taka tragedia, była taka inteligentna itd (co prawdopodobnie Megan słyszała na codzien) ale by mówili morderczyni matki i wariatka. Myślę że chciała sobie i wszystkim udowodnić że matka też ja kochała dlatego przed morderstwami 'kupiła' sobie dom w jej imieniu. Mogła poczekać na spadek i sobie kupić co jej się żywnie podobało, ale chciała pokazać innym (patrz mama też mnie kochała, też kupiła mi dom), może sama by w to z czasem uwierzyła? Faworyzowanie jednego dziecka jest tutaj przyczyną, ale nie usprawiedliwieniem. Więc moim zdaniem motyw to zazdrość, nienawiść(przez poczucie niesprawiedliwości) a potem chciwość. moja teoria tylko na podstawie tego odcinka i kilku źródeł 😅
Zazrosnym można być nie tylko o uwagę i emocje okazywane innemu członkowi rodziny w większym stopniu niż nam, ale o nadzieje i perspektywy tej osoby (tu stojącej u progu życia zdolnej i wykształconej siostry) oraz o jej status materialny. Decyzja matki, aby być blisko "ulubionej córki" wg mnie, niestety, podyktowana była egoizmem. Gdyby tak nie było, dysponując majątkiem o równowartości ośmiu mln dolarów, mogłaby uszczęśliwić wszystkie 3 córki.
Tu była ewidentna zazdrość cótki niezauważanej. Nie mozna jednak winić matki, ponieważ matka uważała, że starsza corka dobrze sobie radzila w życiu.Orzy tym nic nie wirmy, czy na start jej życia matka nie zainwestowała jakiejś kwoty. Są matki i to często, które w miarę mozliwości pomagają, nie nagłaśniając w rodzinie. Matka miała całą pułkę albumów i cieszyla się, że starsza córka bedzie z nią mieszkać chocuaż jakiś czas, więc kochała.
Co do oszusta to jest kryminalistą, ale nie jest zbrodniarzem. Co do zabójstwa to faktycznie zabójstwo matki nie wygląda na premedytację, ale zabójstwo siostry to już pozbycie się świadka, więc trudno to uznać za okoliczność łagodzącą.
Niestety rodzice sami są winni takim rozłamom, w najblizszej rodzinie, w rodzeństwie. Znam z otoczenia pięć różnych przypadków. Zupełna niesprawiedliwość względem innych dzieci. Rodzic miał prawo dysponować swoją własnością. Ale sprowokował powstanie przepasci, po otworzeniu testamentu. Stworzył mury, między sobą, a potomkiem. A także pomiędzy rodzeństwem. W dwóch przypadkach, matka, za życia ukrywała swoją niesprawiedliwą decyzję. Udawała przed córką, matkę kochającą i dzielącą wszystkie dzieci po równo. Matka taka bała się tylko, żeby sprawa się nie wydała jeszcze za jej życia. By nie doszło do konfrontacji, żalu, odrzucenia jej. W obu przypadkach kontakt z matkami był bardzo dobry i nie było zadnych krzywd. Ale inne dzieci byly bardziej "zapobiegliwe" lub faworyzowane. W jednym przypadku okazało się nawet, że matka z ojcem, oficjalnie w papierach sklamali. Po to, by "bez przeszkód", wszystko dostało jedno z dzieci. Teraz pominięta corka, ale opiekująca się nimi az do śmierci, nie chodzi nawet na ich grób. Bo oni się jej wyrzekli, za jej plecami, by ją oszukać finansowo na rzecz innego dziecka. W kolejnym przypadku, po śmierci matki, wydziedziczona córka ma wielki żal i z bólem wspomina, jak mamusia się do niej tulila podczas spotkań, szczebiocąc. Chociaż już wtedy wiedziała, jakie wydała dyspozycje na wypadek swojej śmierci. W kolejnym przypadku, po zgonie rodziców, pominięte rodzeństwo walczylo sadownie, latami, ze swoim obdarowanym rodzenstwem. Lata wydanych na prawników pieniedzy. Straconego zdrowia, lata pelne nienawisci do siebie nawzajem. Rodzice mają prawo zrobić ze swoim majatkiem co chcą. Ale powinni mieć na uwadze, że ich decyzje, zwłaszcza te krzywdzace, spowodują po ich śmierci trzęsienie ziemi. Być może ze skutkami trwałego rozpadu rodziny. Gdzie nie będzie szans na odbudowanie jej. 😖
Spory spadkowe to jedno, ale myślę, że bardzo ważne jest traktowanie dzieci za życia. Brak sprawiedliwego traktowania w dzieciństwie, pobłażanie dziecku kosztem rodzeństwa, słowem - posiadanie ulubieńca wśród dzieci, może nieść bardzo przykre konsekwencje w życiu dorosłym. Od braku więzi między rodzeństwem po zupełne ich zerwanie. A do tego problem z samooceną u tych dzieci mniej docenianych.
Zgadzam sie, ze matka popelnila blad z kupnem tego domu.Sama jestem najmlodsza.Moje starsze rodzenstwo, odkad pamietam twierdzilo,że rodzice mnie faworyzuja.Oburzalam sie.Teraz jednak po cichu, przyznaje im racje. Doszła do tego, ze najstarsza siostra(starsza o 15 lat) praktycznie zerwala ze mna kontakty.Z reszta rodzenstwa bardzo dobrze sie dogaduje. Nadal uwazam, ze rodzice bardzo nas kochali, mi pozwalali na wiecej i tyle.
Ja mam 5 rodzeństwa. I wszyscy musieliśmy piastować najmłodszego brata. 4 mojego rodzeństwa zerwała z nim kontakt. Ja mieszkam bardzo daleko i widuję się z bratem tylko na weselach i pogrzebach. Nie jestem z nim pokłócona, ale nie mam potrzeby rozmowy z nim przez telefon. A najmłodszy brat nadal uważa że za mało dostał gdzie my musieliśmy mu oddawać nawet nasze prezenty.
@@MarioMistrz W moim domu mieliśmy wszystko, ale były zasady.Nauka i sport,potem nauka i sport:)Rodzeństwo musiało być w domu o 22. Poza tym robili co chcieli, wyjazdy itd.Pieniadze tatą dawał wszystkim po równo.Przyznaje, że jak zostałam sama z rodzicami, to mogłam wracać później i ogólnie byli bardziej pobłażliwi, ale jak się urodziłam, to mój tata był już w średnim wieku, był dużo starszy od mamy.Pewnie dlatego na więcej mi pozwalał, co wykorzystywałam:) ale też naprawdę, bardzo, bardzo ich kochałam i kocham.Mama była przyjaciółka a tata wielkim autorytetem.
@@MarioMistrzU mnie w domu była nas piątka, rodzice pracowali, a my się nawzajem wychowywaliśmy. Potrzebowałam więcej uwagi, a od dzieciństwa musiałam być dorosła, w wieku 7 lat, niańczylam niemowlaka, za pięć lat następnego, Ja byłam ta grzeczna, odpowiedzialna. Przypłacilam to zaburzeniami lękowymi, nerwicą natręctw.
Tak, ja też uważam, ze tu nie było premedytacji, ale to nie znaczy, że nie powinno zapaść dożywocie 😢 Kolejna sprawa potwierdzająca, że pieniądze, to łajno szatana.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za bardzo ciekawą sprawę. Nie wiem, jakie były relacje w tej rodzinie, ale nie uważam że rodzice mają obowiązek dzielić równo dzieci swoim dorobkiem. Jasne, tak jest naturalnie, ale jeśli któreś dziecko zawodzi i sprawia ból, to trudno go nagradzać. A córka która jest zdolna zabić matkę i siostrę, nie wierzę , by wcześniej nie sprawiała matce zawodu. A sprawa z bankiem to potwierdza.Przeciez ona chciała ja okraść. Myślę że wcześniej też nie było lepiej. Boże, chroń przed takimi dziećmi. Jeszcze raz pozdrawiam.
teoretycznie, każdy ma prawo do dysponowania kasą jakiej sam się dorobił oraz każdej innej, byle na legalu. natomiast w praktyce, jeśli faworyzujesz dzieci na polu finansowym, to nie zdziw się, że to się generalnie źle dla ciebie i innych skończy.
Ja swoich rodzicow okrasc nigdy nie chcialam, wrecz przeciwnie, zawsze staralam sie pomagac i robic wiecej niz powinnam, jako dziecko i jako osoba dorosla. Nie dostalam od nich nic, ani pieniedzy, ani milosci, ani zainteresowania czy chociazby usmiechu. Za to moj brat zyl jak pan i zyje nadal. Zawsze tylko bral, nic nie dawal od siebie. Jako dzieci to ja zawsze bylam do roboty, on byl stworzony do odpoczynku i zabawy. Po smierci naszego ojca okazalo sie ze wszystko co rodzice mieli juz dawno dostal brat a nie bylo tego malo. Z jednej strony ich sprawa co ze swoim majatkiem zrobili ale z drugiej to ja zajmowalam sie domem kiedy rodzice byli w pracy, to ja im wiecznie pomagalam i bylam na kazde zawolanie. To boli i w sercu zawsze bedzie ta zadra uwierac
Mam dwójkę rodzeństwa, a Nasza mama ma 2 małe mieszkanka i stwierdziła, że jak umrze to żebyśmy same się dzieliły bo ona tego robić nie chce, nigdy nikomu ze swoich dzieci nie dawała więcej, wszystko na równi. Nie wiem co sobie myślała mamuśka z podcastu ale nie dziwię się, że córka pękła, bo takiej niesprawiedliwości ze strony matki ciężko znieść.
Podzieliłam się ze znajomymi tą " kulturalną " odpowiedzią - wartą rozesłania w interncie :) Z pewnością nie zostawię tak tej sprawy. Nie ma mojej zgody na chamstwo i obrażanie.
Zazdrość to cecha charakteru i nigdy z niej się nie wyrasta. Na dodatek w miarę upływu lat, potęguje się, a może nawet przede wszystkim, w rodzinie! W Polsce również!
A na końcu jeszcze Pamela widziała jak własna córka ją morduje. Zastanawiam sie jednak dlaczego Helen czując się zagrożona nie opuściła domu żeby zadzwonić do swojego chłopaka... Pozdrawiam 🌹
przypuszczam, że uciekła do łazienki jak jeszcze trwała awantura (przekrzykiwanie się) czego też można mieć dość. kiedy usłyszała strzał, muaiała być w szoku i panice. i tak dopadła ją Meghan:(
Ta muzyka na końcu mnie zawsze budzi. Czy możesz jej nie wstawiać? Przez nią przestałam słucham materiałów u Ciebie. Teraz po pracy wlaczylam i mi się okna zapluszczylo i znowu ta muzyka mnie Obudziła.
Megan przyjeżdża z małoletnią córką do domu swojej matki. I chociażby to- obecność dziecka, pokazuje, że dziewczyna nie działała z premedytacją. Strzelba, jak to w USA, znajduje się często na podorędziu. W domu matki, Meg dowiaduje się od swojej siostry, jaką super niespodziankę zrobiła mama Helen, w postaci zakupu tejże, nieruchomości. Megan się irytuje. Robi awantury. Niejedną, kilka. W końcu decyduje się za plecami matki, mając dostęp do jej bankowości, kupić dom również dla siebie. Kiedy Pamela dostrzega, co robi Magan, wybuchają kolejne awantury, włącznie z tą o wydziedziczenie. Helena jest świadkuech tego od samego początku, a skoro to kłótnie w rodzinie, postanawia nie telefonować na policję, tylko do swojego chłopaka, po radę, decyzję, etc. Meg, w przypływie furii, morduje matkę, a nie ochłonąwszy, również siostrę- młodszą, być może uległą, dla której Megan była wzorem.... Nie sądzę, by Helen została zamordowana z zimną krwią, jako niewygodny świadek. I tak, wg mnie, jest to zbrodnia z zazdrości: o miłość, zainteresowanie, troskę, w końcu o pieniądze, jtórymi Pamela tak szczodrze obdarowywała Helen. Dziękuję za materiał, mnóstwo pracy, jak zawsze cudownie się Pani słucha. Życzę sukcesów i pozdrawiam :-)
też tak to widzę. zwłaszcza z tą bronią: to u nich nic takiego nadzwyczajnego. Meghan mogła jak najbardziej, po tym jak nagle mieszka bez męża, pomyśleć, że dobrze się jest jakoś zabezpieczyć. to ona była tam osobą w sile wieku. w razie napadu nie mogła liczyć ani na matkę (63lata) ani na 8letnią córkę, więc z bronią mogła czuć się pewniej. pozdrowionka!
Podcast jest świetny, ale musisz pozbyć się tych szumów. Niewiele brakuje Ci do najwyższej półki bo bezsprzecznie masz do tego predyspozycje, ale jakość dźwięku sprawił że nie odsłucham tego odcinka. Odezwij się, chętnie podpowiem co zrobić bo dźwięk był profesjonalny. Pozdrawiam
Nie pierwszy to przypadek pokazujący, że ludzie mający fioła na punkcie zwierząt i rozczulający się przesadnie nad losem zwierzàt, nie mają problemu z okrucieństwem i bezwzględnością wobec ludzi.
Moja babcia dała wszystko jednemu wnukowi i fakt reszcie wnucząt było bardzo przykro, ale żeby to powodowało agresję wobec kogokolwiek … nigdy w życiu.
Ja nigdy nie zrozumie praw do czyjegosc majatku w tym wypadku matki ,jej praca,jej majatek ,jej decyzja.Najwieksza satysfakcja jest samemu za swoja forse spelniac marzenia.Prawo powinno sie zmienic tak by kazdy sam decydowal o swoim majatkiem po smierci,a tak na marginesie to w biednych domach nie ma takich pazernosci i checi wzbogacenia sie czyims kosztem.To co zrobiła jest straszne,nieludzkie.
Moglabym sie zgodzic ale w momencie kiedy jedno dziecko pomaga pomnazac ten majatek, jak to mialo miejsce w moim przypadku i kiedy nie dostaje nic w zamian, nic za swoja ciezka prace, za utracone dziecinstwo i poswiecenie a drugie dziecko, ktore w zaden sposob nie pomaga a tylko z majatku korzysta. I tylko to drugie dostaje ten wypracowany, nie tylko przez rodzicow majatek, to wydaje mi sie to wielce niesprawiedliwe.
Pod warunkiem, że przed śmiercią każdy sam decyduje, czy ma ochotę być niańką, pokojówką i chłopcem na posyłki starych. I że zostanie zlikwidowany obowiązek alimentacyjny dzieci wobec rodziców.
Bardzo przyjemny masz glos i bardzo przyjemnie jest cie sluchac, ale tempo masz tak wolne, i pauzy tak dlugie i czeste ze po 20 minutach jestem zmeczona i rozdrazniona😅 1h 16min spokojnie bys wmiescila w max 50min gdyby nie to tempo i pauzy pozdrawiam
Nie ma czegoś takiego jak roszerzone samo...two. To jest morderstwo a później Morderca popełnia samobójstwo. Dlaczego ludzi powielają to danie na okrągło.
to jest skrócony opis pewnej sytuacji morderstwa lub wielu morderstw kończących się samobójstwem mordercy co nie usprawiedliwia mordercy tylko opisuje skrótowo pewien schemat zbrodni
Jeśli chodzi o chałupę to nie jest warta 3mln$ No ale dzielnica w której się znajduje dom może i tak kosztować. Taki dom w biednej dzielnicy może 200tys.kosztować. Miejsce jest ważniejsze jak wartość domu.😊
Czasem najkrwawsze zdjęcia nie robią na mnie wrażenia. Prawdopodobnie dlatego, że są zbyt trudne do objęcia zrozumieniem. Ale ten rentgen głowy Helen z torem pocisku okropnie mnie zasmucił. Obrzydliwa sprawa.
Rozsądna osoba nie odda calego majątku ani też znacznej jego części nawet swoim dzieciom. Sa oczywiście tacy co tak robią i czesto pozniej sa z tego grube klopoty. Otrzymawszy spadek za zycia rodzica, taki syn czy corka odwracaja się od niego, bo po co im stary, schorowany rodzic, gdy pieniadze ma się w garsci. Odebrac darowiznę strasznie trudno, to praktycznie droga przez mękę.
Myślę że pewna zazdrość i porownywanie się z pozycji pokrzywfxonej tkwi i niekiedy może "odżyć" w wyniku działania jakiegoś katalizatora. Tym katalizatorem było kupno domu dla Helen i być może brak zgody na sprezentowanie nawet o połowę tańszego domu dla Meghan. Powstała sytuacja konfrontacji szczodrości w stosunku do jednej z Córek i jej braku w stosunku do pozostałych. Tak naprawdę to matka postępowała w całym życiu egoistycznie. Wykorzystała starsze córki w roli opiekunek jej wlasnego dziecka, realizowała swój plan życiowy w tym rozwód z mężem. A później aby uniknąć samotności kupuje najmłodszą córkę kupując jej dom lecz ograniczając jej prawo do swobodnego dysponowania nim. Najmłodsza miała pełnić rolę jej towarzyszki na stare lata będąc pod kontrolą zamożnej i apodyktyczbej matki. Chciwość może też grała rolę ale myślę że to poczucie pokrzywdzenia i konfrontacja czy matka kupi jej choć połowę tańszy dom. oczywiście nie usprawiedliwia to czynu.
... kto tak zmysly moje piesci...?ani opera,ani aria...jasne, że PAPILARIA😍.Ja majątku swojego nie mogę podzielić.Zera nie można podzielić,ani przez zero się nie dzieli.🤭
Proszenie się o problemy. Faworyzowwanie dziieci jest błędem wychowawczym. Moja ciotka powiedziała mi że jeśli chodzi o spadek.to "do szabel". Chodziło o pieniądze.
Nie zgadzam się, że to nie była zazdrość. Próba okradzenia matki wynikała ewidentnie z zazdrości - jak to, najmłodsza dostaje nieruchomość a najstarsza nic? Całe życie wszystko było dla młodej i mimo, że najstarsza tak się stara, to matka jej nie nagradza? - To czysta zazdrość .
Mało, mamusia lubiła zarządzać - domek dla młodej owszem, ale nie dla jej chłopaka. Ona regulowała sprawy rodzinne dekretami a nie dialogiem.
Najstarsza ma najwięcej powodów do zazdrości, bo to ją okrada się z miłości dla młodszego rodzeństwa.
W USA wszyscy udają szczęśliwych - taki jest tam motyw przewodni wszystkich relacji, oni nie są szczerzy, jak my Polacy. My narzekamy, ale i walimy kawę na ławę.
Najstarszej się zebrało, aż wypaliła...
💯👍👍
ależ ja zgodziłam się co do tego, że zazdrość w tej rodzinie/domu była. Odniosłam się do tego co odpaliło, nomen omen, wynik "ostateczny". Moja pralka na programie bio ma ok 2,5 godz. i wtedy dużo się dzieje, ale pod koniec jest już tylko powolne przewalanie prania.
Pytanie moje więc brzmi: dlaczego po 2,5godz. kłótni dochodzi do strzału?
Nie twierdzę, że moje wyjaśnienie o wydziedziczeniu jest pewne, tylko możliwe.
To co jest pewne, jak dla mnie, to to, że to nie była zazdrość. coś konkretnego spowodowało, że Megan straciła panowanie nad sobą.
@@papillaria6521 Zazdrość jest bardzo emocjonalna a mamusia chyba tę zazdrość mniej, lub bardziej świadomie podsycała, bo dzięki temu był w centrum, więc uważam, że powiedziała coś córce, żeby ją zranić i zagrała na zazdrości, bo to najbardziej boli. Długotrwałe deficyty zbierają się aż się ulewa. Mnie się kiedyś ulało, gdy moja Siostra pogoniła mnie drugi raz przed Wigilią, kiedy od rana się uwijałam i właśnie pakowałam prezenty,żebym się pospieszyła a nie jestem guzdrałą.
Nie wzięłam już udziału w tej Wigilii a prezenty wylądowały za oknem. Wyszłam i chodziłam z godzinę a następnego dnia wróciłam do domu. Całe dzieciństwo zostało podsumowane.
Sama kradzież wynikała z zazdrości a jak matka się dowiedziała, to dała upust swojej degustacji i przekroczyła cienką linię, być może powtórzyła jakieś bolesne zdanie, o jeden raz za wiele - mamusie to potrafią...
Nasza Ty kochana Papilario, każdy z Twoich podcastów słucham z przyjemnością. Podoba mi się fakt iż w opowiadanych sprawach koncentrujesz się głównie na śledztwie oraz przebiegu procesu, a nie na opowiadaniu historii pobocznych. Natomiast zdjęcia na końcu, wg mnie to wisienka na torcie.
Idealnie napisałaś wprost 😉😊🌹
Eh ,masz rację. Zgadzam się z Tobą w każdym punkcie. Nie rozumiem tylko czemu nie traktowała swoje dzieci z równą miłością. Czemu dzieliła je zamiast łączyc. Rodzina to jedna drużyna, powinna trzymać się razem i wspierać. Dom dla wszystkich córek albo dla żadnej. Przecież nie ubyło by jej koszmarnie dużo, nawet nie połowę z tego co miala. Chciala te kasę do grobu zabrać , zamiast cieszyć się i obdarowywać po równo.? Myślę też, że kiedy padły słowa wydziedziczę cię, to przelała się czara. Eh.
Naprawdę fajnie opowiadasz ,anie czytasz beznamiętnie jak inni podkasterzy.
Doskonały podkast kryminalny - dobór spraw nie omawianych na innych kanałach, szczegółowa dokumentacja, oryginalna, nietuzinkowa narracja, dobra dykcja i ogólnie niepowtarzalność i urok Autorki sprawiają, że leci się słuchać natychmiast po "ujawnieniu" odcinka. Zdjęcia i muzyka im towarzysząca robią wielkie wrażenie. Z wielkim uznaniem dla Pani pracy❤
Dzięki za te miłe słowa 💝💗💝
@@bushidosan3040 Zgadzam się z twoją opinią całkowicie.
Słucham od początku!Bravoooo
Dziękuję. MOCNA SPRAWA.
Dziękuję. Opowiada pani bardzo szczegółowo i ciekawie . Wszystko jest ważne .
Dziekuję Tobie za wszystkie przedstawione historie❤
Dziękuję za Twoją pracę ❤
dzięki:)
Kawka gotowa i zabieram się do słuchania. Dziękuję.
serdeczności:)
Hey !! Hey ! Masz przepiękny głos . Aż chce sie słuchać !!
Super 👍 uwielbiam Twoje podkasty 😮😮
Dzięki 🥰
Uwielbiam Twój sposób opowiadania historii kryminalnych :) sprawa bardzo ciekawa…pozdrawiam :)
Bardzo lubię 💓 Pani podkasty! Dziękuję 🎉
miło mi:)
💝
Uwielbiam Twoje narracje. Kiedyś masowo czytałam książki Joanny Chmielewskiej, niby kryminał, ale pośmiać się też można, tak mi się jakoś skojarzyłaś z tą pisarką. Dziękuję za Twoja pracę.
to najpiękniejszy komplement jaki mi zrobiono na tym kanale!
baaardzo dziękuję, bo Chmielewska to też "moja" pisarka:)
@@papillaria6521 Proszę bardzo 💝💝 . Szkoda, że zmarła, pewnie nie jedną książkę by jeszcze nam napisała, czasem wracam do jej książek parę razy . Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę pięknego dnia, moja ulubiona podkasterko. 💖💖
👍 W moim odczuciu motywem Megan była forsa. Zabijając też siostrę eliminowała ją z kręgu spadkobierców po matce. Ponadto wykorzystała Helen do próby zamaskowania swojej zbrodni. A do zbrodni była przygotowana przywożąc ze sobą broń.Podkreślam, że to moje zdanie. Pozdrawiam serdecznie i oczywiście czekam na kolejny odcinek.😊
Dziękuję i pozdrawiam ❤
Dziękuję Ci za te podcasty❤
💓💞💓
A to niespodzianka ❕🤗kolejny podcast wielkie dzięki 😘
Witam i baaardzo dziekuję za przedstawienie kolejnej historii❤W glowie sie nie miesci,ze pieniadze i zazdrosć mogą prowadzić do takiej zbrodni.Niestety jest bardzo duzo takiech przypadków☹️
Dziękuję bardzo. W tej sprawie jeszcze chyba Gutierrez był ignorowany przez dyspozytorów odbierających telefony od niego. On zgłaszał już wcześniej, że jest awantura i zagrożenie życia. Ale zbywano go. 😖
Myślę,że Pani przemyślenia na temat motywu zbrodni są niezwykle trafne.Pani przenikliwość i wyważony osąd prezentowanych spraw stanowi wielki walor tego podcastu.Bardzo dziękuję za niezwykle interesujący odcinek.
dziękuję pięknie:)
Swietne, jak zwykle. Moj ulubiony podcast 😊❤
Bardzo lubię twoje podkastyi slucham ich systematycznie , dzięki za twoją pracę i proszę o więcej.
Ta rutyna z Królową jest bezcenna 😉😊
@@KatarzynaLipowska-cj7ny O tak masz rację,ja bardzo lubię narrację Eli.
@@agnieszkag.3946 super 😊
Jak zawsze perfekcyjnie👌😊 Pieknie dziękuję ♥️
dziękuję bardzo za Twoją pracę ❤dzięki której znowu Cię słyszymy ❤
Super jak zawsze ❤❤❤❤❤
Dzięki 💟
Bardzo fajnie opowiadasz. Tak naturalnie ,od siebie.❤
Dziękuję bardzo za kolejny odcinek.
Witam serdecznie 😘 Dziękuję ❤️
Piękne dzięki za tą straszną historię.
Do czego doprowadzają pieniądze i faworyzowanie jednego dziecka.
Mimo wszystko uważam, że każdy kto posiada fortunę ma prawo zrobić z tym co chce.
Mogę powiedzieć, że najlepiej nie mieć nic.
Pięknie odpowiadasz.
Zaliczasz się w moim odsluchiwaniu do najlepszych razem z Justyną Mazur i Olgą Hering.
Dziękuję i pozdrawiam z Ravenny Italia ❤❤️
Miłej soboty życzę.
pozdrawiamy Rawennę!
tak, każdy ma prawo dysponować majątkiem jak chce... do momnetu kiedy nie ryzykuje tym wzbudzenia waśni mdz. własnymi dziećmi. Gra naprawdę nie jst warta świeczki.
Dla zasięgów 😀🥰🤩😋❤
Ach, jak ja uwielbiam Twoje podkasty! Już kiedyś to pisałam, ale jesteś taka… inna (w dobrym tego słowa znaczeniu) w porównaniu do innych twórców true crime, ciężko to wytłumaczyć :-)
Jeśli wybaczysz mi wścibskie pytanie, to cieszyłabym się, gdybyś uchyliła rąbka tajemnicy dot. Twoich zagranicznych pobytów. Sama wspominałaś w pewnym podcaście, że mieszkałaś w paru innych krajach- pytanie w jakich? Stawiam na Francję i Niemcy ze względu na pięknie wymawiane nazwy własne :-)
Pozdrawiam serdecznie!
bardzo dziękuję i gorąco pozdrawiam!
Francja, Szwajcaria, Niemcy:)
❤❤❤Och jaj ja lubię Pani podcasty pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia ❤❤
dziękuję!
Trudno pojąć zachowania i relacje w tej rodzinie. Myślę , że wysunęłaś bardzo prawdopodobny wniosek na temat motywu. Ciekawa jestem czy szczere przyznanie się corki jeśli motyw byl właśnie taki jak piszesz wpłynął by na wyrok. Dziękuję.😊
Witam Ci serdecznie 😊. Nie piszę komentarzy ale tym razem muszę...uwielbiam Twoje podcasty i ten akcent jakim nadajesz w podkastach. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Twoją pracę ❤
bardzo Ci dziękuję:)
Ja chyba też w potrzebie zadzwoniłabym do kogoś bliskiego, kto ma wiedzę o mojej sytuacji, adresie itp. Ta osoba wiedząc gdzie ja się znajduję byłaby w stanie przeprowadzić rozmowę ze służbami bez zagrożenia przerwania połaczenia np. przez sprawcę. Wbrew pozorom wydaje mi się to logiczne. Pozdrawiam
Prowadząca jest super
Ja myślę że Ashley zmieniła zeznania bo połapała się,że jeśli siostra zostanie uznana winną to może zostać także uznana za niegodną dziedziczenia w wtedy cały spadek dla Ashley;) co nie zmienia faktu że Megan raczej winna była
Kiedy usłyszałam w jaki sposób skierowana była broń podczas strzału przypomniał mi się sposób zabijania koni w ubojniach... A przecież ta kobieta dobijała konie. Takie skojarzenie.
Pewne rzeczy siedzą w człowieku całe życie i nigdy się z nich nie wyrasta, a najgorzej jest być pomijanym.
To prawda. Jednak wyjscie jakie obrała Meghan to zadne rozwiązanie 🤕
Zgadzam się z Tobą w 100%.
Papillaria jest the best !!!!
pozdrowionka!
💗💓💗
Of course, she is🙂❤️
@@grazynapelka5360 tak ,tak.
Po polsku wystarczy przy herbacie Naprawdę za dużo bezsensownych rażących w uszy założyczen z angielskiego Wychodzi " pinglisz" i kłuje w uszy
Po polsku wystarczy przy herbacie Naprawdę za dużo bezsensownych rażących w uszy założyczen z angielskiego Wychodzi " pinglisz" i kłuje w uszy
Miała 8 milionów modlą kupić każdej córce dom Dzieci powinno traktować się jednakowo
Normalna osoba będzie tak robiła. Ale toksyczna matka wybiera się jedno i je faworyzuje.
@@VoodooberlinNigdy nue mów, ze toksyczna matka, jeżeli nie wiesz, jakie byly w "czterech ścianach ridzinnego domu" corki. Dzieci potrafią nawet dobrej matce być zagorzalym wrogiem. A te na pozor spokojne i uczciwe, mogą knuć nsjwiększe intrygi. A matki, z racji wieku więc i innego ofbioru, szybko potrafią rozszyfrować dziecko, które zaczyna pokazywać prawdziwe oblicze w najmniej spodziewanym momencie.
A ja uważam ze ta zbrodnia byla dokładnie zaplanowana. Megan nienawidziła matki i siostry, a ponieważ siostra miała jakieś problemy psychiczne wymyśliła sobie że ją wrobi w rozszerzone samobójstwo. Odwiozła córkę do ojca i przyjechała z bronią z zamiarem zamordowania. A siostra byc może nie chciała dzwonic na policję bo może nie chciała by Megan poszła do więzienia po zabójstwie matki i myślała że może facet przyjedzie i cos razem wymyślą.
broń Meghan przywiozła wcześniej, nie w dniu zabójstwa. Molly do taty odwieziona została po tragedii.
z motywem Helen, podobnie jak komentatorzy anglojęzyczni, mnie nie zaskoczyłaś, ale taka hipo też by wskazywała na to, że jednak mdz siostrami nie było zazdrości, lub że było jej na tyle mało aby Helen, po tym co zrobiła pierworodna miała jeszcze ochotę ją kryć.
no ale śledczy też uznali premedytację a drogi uczuć rodzinnych są niezbadane;)
@@papillaria6521 Zazdrość i nienawiść były jednostronne tylko że strony Megan. Helen może w swojej naiwności nawet nie była tego świadoma. Uważam że było to dokładnie zaplanowane (nawet kilka dni wcześniej jeśli przywiozła broń), i nie tylko chciała zabić Helen ale również zszargać jej reputację. Nie chciała by ludzie mówili 'o taka młoda piękna dziewczyna, całe życie przed sobą, taka tragedia, była taka inteligentna itd (co prawdopodobnie Megan słyszała na codzien) ale by mówili morderczyni matki i wariatka. Myślę że chciała sobie i wszystkim udowodnić że matka też ja kochała dlatego przed morderstwami 'kupiła' sobie dom w jej imieniu. Mogła poczekać na spadek i sobie kupić co jej się żywnie podobało, ale chciała pokazać innym (patrz mama też mnie kochała, też kupiła mi dom), może sama by w to z czasem uwierzyła?
Faworyzowanie jednego dziecka jest tutaj przyczyną, ale nie usprawiedliwieniem.
Więc moim zdaniem motyw to zazdrość, nienawiść(przez poczucie niesprawiedliwości) a potem chciwość.
moja teoria tylko na podstawie tego odcinka i kilku źródeł 😅
Zazrosnym można być nie tylko o uwagę i emocje okazywane innemu członkowi rodziny w większym stopniu niż nam, ale o nadzieje i perspektywy tej osoby (tu stojącej u progu życia zdolnej i wykształconej siostry) oraz o jej status materialny. Decyzja matki, aby być blisko "ulubionej córki" wg mnie, niestety, podyktowana była egoizmem. Gdyby tak nie było, dysponując majątkiem o równowartości ośmiu mln dolarów, mogłaby uszczęśliwić wszystkie 3 córki.
absolutnie tak.
Tu była ewidentna zazdrość cótki niezauważanej. Nie mozna jednak winić matki, ponieważ matka uważała, że starsza corka dobrze sobie radzila w życiu.Orzy tym nic nie wirmy, czy na start jej życia matka nie zainwestowała jakiejś kwoty. Są matki i to często, które w miarę mozliwości pomagają, nie nagłaśniając w rodzinie. Matka miała całą pułkę albumów i cieszyla się, że starsza córka bedzie z nią mieszkać chocuaż jakiś czas, więc kochała.
Witam! Zawsze powtarzam: Piątek i Papilaria to jest to co lubię...Dziękuję za podcast i serdecznie pozdrawiam
👍👋🏴
dziękuję:)
Co do oszusta to jest kryminalistą, ale nie jest zbrodniarzem. Co do zabójstwa to faktycznie zabójstwo matki nie wygląda na premedytację, ale zabójstwo siostry to już pozbycie się świadka, więc trudno to uznać za okoliczność łagodzącą.
Niestety rodzice sami są winni takim rozłamom, w najblizszej rodzinie, w rodzeństwie. Znam z otoczenia pięć różnych przypadków. Zupełna niesprawiedliwość względem innych dzieci. Rodzic miał prawo dysponować swoją własnością. Ale sprowokował powstanie przepasci, po otworzeniu testamentu. Stworzył mury, między sobą, a potomkiem. A także pomiędzy rodzeństwem. W dwóch przypadkach, matka, za życia ukrywała swoją niesprawiedliwą decyzję. Udawała przed córką, matkę kochającą i dzielącą wszystkie dzieci po równo. Matka taka bała się tylko, żeby sprawa się nie wydała jeszcze za jej życia. By nie doszło do konfrontacji, żalu, odrzucenia jej. W obu przypadkach kontakt z matkami był bardzo dobry i nie było zadnych krzywd. Ale inne dzieci byly bardziej "zapobiegliwe" lub faworyzowane. W jednym przypadku okazało się nawet, że matka z ojcem, oficjalnie w papierach sklamali. Po to, by "bez przeszkód", wszystko dostało jedno z dzieci. Teraz pominięta corka, ale opiekująca się nimi az do śmierci, nie chodzi nawet na ich grób. Bo oni się jej wyrzekli, za jej plecami, by ją oszukać finansowo na rzecz innego dziecka. W kolejnym przypadku, po śmierci matki, wydziedziczona córka ma wielki żal i z bólem wspomina, jak mamusia się do niej tulila podczas spotkań, szczebiocąc. Chociaż już wtedy wiedziała, jakie wydała dyspozycje na wypadek swojej śmierci. W kolejnym przypadku, po zgonie rodziców, pominięte rodzeństwo walczylo sadownie, latami, ze swoim obdarowanym rodzenstwem. Lata wydanych na prawników pieniedzy. Straconego zdrowia, lata pelne nienawisci do siebie nawzajem. Rodzice mają prawo zrobić ze swoim majatkiem co chcą. Ale powinni mieć na uwadze, że ich decyzje, zwłaszcza te krzywdzace, spowodują po ich śmierci trzęsienie ziemi. Być może ze skutkami trwałego rozpadu rodziny. Gdzie nie będzie szans na odbudowanie jej. 😖
oj, też mogłabym dużo o tym pisać:(
Spory spadkowe to jedno, ale myślę, że bardzo ważne jest traktowanie dzieci za życia. Brak sprawiedliwego traktowania w dzieciństwie, pobłażanie dziecku kosztem rodzeństwa, słowem - posiadanie ulubieńca wśród dzieci, może nieść bardzo przykre konsekwencje w życiu dorosłym. Od braku więzi między rodzeństwem po zupełne ich zerwanie. A do tego problem z samooceną u tych dzieci mniej docenianych.
Dziękuję 🌿
Dziękuję Papilario 👍
Zgadzam sie, ze matka popelnila blad z kupnem tego domu.Sama jestem najmlodsza.Moje starsze rodzenstwo, odkad pamietam twierdzilo,że rodzice mnie faworyzuja.Oburzalam sie.Teraz jednak po cichu, przyznaje im racje. Doszła do tego, ze najstarsza siostra(starsza o 15 lat) praktycznie zerwala ze mna kontakty.Z reszta rodzenstwa bardzo dobrze sie dogaduje.
Nadal uwazam, ze rodzice bardzo nas kochali, mi pozwalali na wiecej i tyle.
Mam dwie młodsze siostry i rzeczywiście najmłodszej zawsze pobłażano, myślę że w większości rodzin tak jest.
Ja mam 5 rodzeństwa. I wszyscy musieliśmy piastować najmłodszego brata. 4 mojego rodzeństwa zerwała z nim kontakt. Ja mieszkam bardzo daleko i widuję się z bratem tylko na weselach i pogrzebach. Nie jestem z nim pokłócona, ale nie mam potrzeby rozmowy z nim przez telefon. A najmłodszy brat nadal uważa że za mało dostał gdzie my musieliśmy mu oddawać nawet nasze prezenty.
@@MarioMistrz W moim domu mieliśmy wszystko, ale były zasady.Nauka i sport,potem nauka i sport:)Rodzeństwo musiało być w domu o 22. Poza tym robili co chcieli, wyjazdy itd.Pieniadze tatą dawał wszystkim po równo.Przyznaje, że jak zostałam sama z rodzicami, to mogłam wracać później i ogólnie byli bardziej pobłażliwi, ale jak się urodziłam, to mój tata był już w średnim wieku, był dużo starszy od mamy.Pewnie dlatego na więcej mi pozwalał, co wykorzystywałam:) ale też naprawdę, bardzo, bardzo ich kochałam i kocham.Mama była przyjaciółka a tata wielkim autorytetem.
@@MarioMistrzU mnie w domu była nas piątka, rodzice pracowali, a my się nawzajem wychowywaliśmy. Potrzebowałam więcej uwagi, a od dzieciństwa musiałam być dorosła, w wieku 7 lat, niańczylam niemowlaka, za pięć lat następnego, Ja byłam ta grzeczna, odpowiedzialna. Przypłacilam to zaburzeniami lękowymi, nerwicą natręctw.
Tak, ja też uważam, ze tu nie było premedytacji, ale to nie znaczy, że nie powinno zapaść dożywocie 😢 Kolejna sprawa potwierdzająca, że pieniądze, to łajno szatana.
jak powiedział kiedyś red. Ziemkiewicz: pieniądz jest wspaniałym sługą, ale fatalnym panem:(
@@papillaria6521 Uwielbiam powiedzonka red. Ziemkiewicza!👌
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za bardzo ciekawą sprawę. Nie wiem, jakie były relacje w tej rodzinie, ale nie uważam że rodzice mają obowiązek dzielić równo dzieci swoim dorobkiem. Jasne, tak jest naturalnie, ale jeśli któreś dziecko zawodzi i sprawia ból, to trudno go nagradzać. A córka która jest zdolna zabić matkę i siostrę, nie wierzę , by wcześniej nie sprawiała matce zawodu. A sprawa z bankiem to potwierdza.Przeciez ona chciała ja okraść. Myślę że wcześniej też nie było lepiej. Boże, chroń przed takimi dziećmi. Jeszcze raz pozdrawiam.
teoretycznie, każdy ma prawo do dysponowania kasą jakiej sam się dorobił oraz każdej innej, byle na legalu. natomiast w praktyce, jeśli faworyzujesz dzieci na polu finansowym, to nie zdziw się, że to się generalnie źle dla ciebie i innych skończy.
Ja swoich rodzicow okrasc nigdy nie chcialam, wrecz przeciwnie, zawsze staralam sie pomagac i robic wiecej niz powinnam, jako dziecko i jako osoba dorosla. Nie dostalam od nich nic, ani pieniedzy, ani milosci, ani zainteresowania czy chociazby usmiechu. Za to moj brat zyl jak pan i zyje nadal. Zawsze tylko bral, nic nie dawal od siebie. Jako dzieci to ja zawsze bylam do roboty, on byl stworzony do odpoczynku i zabawy.
Po smierci naszego ojca okazalo sie ze wszystko co rodzice mieli juz dawno dostal brat a nie bylo tego malo. Z jednej strony ich sprawa co ze swoim majatkiem zrobili ale z drugiej to ja zajmowalam sie domem kiedy rodzice byli w pracy, to ja im wiecznie pomagalam i bylam na kazde zawolanie. To boli i w sercu zawsze bedzie ta zadra uwierac
Dzieki!!!!!!!!!!!!!!!!❣
Mam dwójkę rodzeństwa, a Nasza mama ma 2 małe mieszkanka i stwierdziła, że jak umrze to żebyśmy same się dzieliły bo ona tego robić nie chce, nigdy nikomu ze swoich dzieci nie dawała więcej, wszystko na równi.
Nie wiem co sobie myślała mamuśka z podcastu ale nie dziwię się, że córka pękła, bo takiej niesprawiedliwości ze strony matki ciężko znieść.
Podzieliłam się ze znajomymi tą " kulturalną " odpowiedzią - wartą rozesłania w interncie :) Z pewnością nie zostawię tak tej sprawy. Nie ma mojej zgody na chamstwo i obrażanie.
Jak się domyślam, ktoś ze słuchaczy tego podcastu niegodnie odniósł się do Pani...Wiele jest bezzasadnego obrażania w necie.
Witaj królowo 👸👸 rozpieszczasz nas
🧡💚🧡
Ciekawa sprawa którą bardzo fajnie opowiedziałaś.
Dziękuję
Zabiła z poczucia niesprawiedliwości.Bo rodzic powinien dzielić po równo.Pozdrawiam Papilarię i Was słuchacze❤
absolutnie tak. żadnych preferencji na polu finansowym.
Teoretycznie tak .Jednak w praktyce to zazwyczaj inaczej wyglada.
♥️♥️♥️♥️♥️ELUŚ ♥️♥️♥️♥️♥️
KOCHANA❤️🔥jak ja uwielbiam Ciebie słuchać 🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰🥰
Uwielbiammm Twoje TRAFNE DYGRESJE 👌‼️🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥
DZIĘKUJĘ 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀 🍀
Pozdrawiam cieplunio 💞💞💞💞💞
witam Aguś:)
Witam i pozdrawiam serdecznie , bardzo ciekawe spostrzezenia autorki , chyba czasami mozna przeoczyc sprawiedliwosc rodzicielska , dziekuje serdecznie🌹
❤
Jest Pani najlepsza
wredna córcia i siostra ..... z premedytacją zamordowała szok tak planować mord ,kiedy sama była matką
Zazdrość to cecha charakteru i nigdy z niej się nie wyrasta. Na dodatek w miarę upływu lat, potęguje się, a może nawet przede wszystkim, w rodzinie! W Polsce również!
A na końcu jeszcze Pamela widziała jak własna córka ją morduje. Zastanawiam sie jednak dlaczego Helen czując się zagrożona nie opuściła domu żeby zadzwonić do swojego chłopaka... Pozdrawiam 🌹
przypuszczam, że uciekła do łazienki jak jeszcze trwała awantura (przekrzykiwanie się) czego też można mieć dość. kiedy usłyszała strzał, muaiała być w szoku i panice. i tak dopadła ją Meghan:(
Ta muzyka na końcu mnie zawsze budzi. Czy możesz jej nie wstawiać? Przez nią przestałam słucham materiałów u Ciebie. Teraz po pracy wlaczylam i mi się okna zapluszczylo i znowu ta muzyka mnie Obudziła.
Kochała zwierzęta i je strzelała do nich. To się kłóci ze sobą
Megan przyjeżdża z małoletnią córką do domu swojej matki. I chociażby to- obecność dziecka, pokazuje, że dziewczyna nie działała z premedytacją. Strzelba, jak to w USA, znajduje się często na podorędziu. W domu matki, Meg dowiaduje się od swojej siostry, jaką super niespodziankę zrobiła mama Helen, w postaci zakupu tejże, nieruchomości. Megan się irytuje. Robi awantury. Niejedną, kilka. W końcu decyduje się za plecami matki, mając dostęp do jej bankowości, kupić dom również dla siebie. Kiedy Pamela dostrzega, co robi Magan, wybuchają kolejne awantury, włącznie z tą o wydziedziczenie. Helena jest świadkuech tego od samego początku, a skoro to kłótnie w rodzinie, postanawia nie telefonować na policję, tylko do swojego chłopaka, po radę, decyzję, etc. Meg, w przypływie furii, morduje matkę, a nie ochłonąwszy, również siostrę- młodszą, być może uległą, dla której Megan była wzorem.... Nie sądzę, by Helen została zamordowana z zimną krwią, jako niewygodny świadek.
I tak, wg mnie, jest to zbrodnia z zazdrości: o miłość, zainteresowanie, troskę, w końcu o pieniądze, jtórymi Pamela tak szczodrze obdarowywała Helen.
Dziękuję za materiał, mnóstwo pracy, jak zawsze cudownie się Pani słucha. Życzę sukcesów i pozdrawiam :-)
też tak to widzę. zwłaszcza z tą bronią: to u nich nic takiego nadzwyczajnego. Meghan mogła jak najbardziej, po tym jak nagle mieszka bez męża, pomyśleć, że dobrze się jest jakoś zabezpieczyć. to ona była tam osobą w sile wieku. w razie napadu nie mogła liczyć ani na matkę (63lata) ani na 8letnią córkę, więc z bronią mogła czuć się pewniej.
pozdrowionka!
Helen studiowala matematyke i management .Super kanal❤ ale dlaczego jest nas ciagle tutaj tak malo???Pozdrawiam serdecznie❤
Podcast jest świetny, ale musisz pozbyć się tych szumów. Niewiele brakuje Ci do najwyższej półki bo bezsprzecznie masz do tego predyspozycje, ale jakość dźwięku sprawił że nie odsłucham tego odcinka. Odezwij się, chętnie podpowiem co zrobić bo dźwięk był profesjonalny. Pozdrawiam
Dziękuję 👍💐🙏🙏🙏
Nie pierwszy to przypadek pokazujący, że ludzie mający fioła na punkcie zwierząt i rozczulający się przesadnie nad losem zwierzàt, nie mają problemu z okrucieństwem i bezwzględnością wobec ludzi.
Moja babcia dała wszystko jednemu wnukowi i fakt reszcie wnucząt było bardzo przykro, ale żeby to powodowało agresję wobec kogokolwiek … nigdy w życiu.
oczywiście. normlany człowiek po prostu się dystansuje.
Ja nigdy nie zrozumie praw do czyjegosc majatku w tym wypadku matki ,jej praca,jej majatek ,jej decyzja.Najwieksza satysfakcja jest samemu za swoja forse spelniac marzenia.Prawo powinno sie zmienic tak by kazdy sam decydowal o swoim majatkiem po smierci,a tak na marginesie to w biednych domach nie ma takich pazernosci i checi wzbogacenia sie czyims kosztem.To co zrobiła jest straszne,nieludzkie.
Moglabym sie zgodzic ale w momencie kiedy jedno dziecko pomaga pomnazac ten majatek, jak to mialo miejsce w moim przypadku i kiedy nie dostaje nic w zamian, nic za swoja ciezka prace, za utracone dziecinstwo i poswiecenie a drugie dziecko, ktore w zaden sposob nie pomaga a tylko z majatku korzysta. I tylko to drugie dostaje ten wypracowany, nie tylko przez rodzicow majatek, to wydaje mi sie to wielce niesprawiedliwe.
Pod warunkiem, że przed śmiercią każdy sam decyduje, czy ma ochotę być niańką, pokojówką i chłopcem na posyłki starych. I że zostanie zlikwidowany obowiązek alimentacyjny dzieci wobec rodziców.
Hejka✌❤✌
Bardzo przyjemny masz glos i bardzo przyjemnie jest cie sluchac, ale tempo masz tak wolne, i pauzy tak dlugie i czeste ze po 20 minutach jestem zmeczona i rozdrazniona😅 1h 16min spokojnie bys wmiescila w max 50min gdyby nie to tempo i pauzy pozdrawiam
👋
Nie ma czegoś takiego jak roszerzone samo...two. To jest morderstwo a później Morderca popełnia samobójstwo. Dlaczego ludzi powielają to danie na okrągło.
Jestem tego samego zdania. Przecież to bzdura.
to jest skrócony opis pewnej sytuacji morderstwa lub wielu morderstw kończących się samobójstwem mordercy co nie usprawiedliwia mordercy tylko opisuje skrótowo pewien schemat zbrodni
Dlaczego niektórzy są tak zryci, że boją się w komentarzu napisać wyraz samobójstwo, czy morderstwo?
A może nie uszczkną nawet troszeczkę, bo ten majątek jest po cichu w obiegu w np. trustach .
zrozumiałam, że to był zgromadzony kapitał NA koncie.
🌻🌻🌻
Dobre panie. A czy one sprzątały kupy i dawały jeść zwierzątkom, czy tylko liczyły kasę? Na takiej dobroczynności można się dorobić. ☹️
ja w ogóle w dobroczynność bogatych wierzę jak w ufoludków. oczywiste jest jak jest sens "fundacji";)
Jeśli chodzi o chałupę to nie jest warta 3mln$
No ale dzielnica w której się znajduje dom może i tak kosztować.
Taki dom w biednej dzielnicy może 200tys.kosztować.
Miejsce jest ważniejsze jak wartość domu.😊
Czasem najkrwawsze zdjęcia nie robią na mnie wrażenia. Prawdopodobnie dlatego, że są zbyt trudne do objęcia zrozumieniem. Ale ten rentgen głowy Helen z torem pocisku okropnie mnie zasmucił. Obrzydliwa sprawa.
mam dokładnie tak samo:(
Rozsądna osoba nie odda calego majątku ani też znacznej jego części nawet swoim dzieciom. Sa oczywiście tacy co tak robią i czesto pozniej sa z tego grube klopoty. Otrzymawszy spadek za zycia rodzica, taki syn czy corka odwracaja się od niego, bo po co im stary, schorowany rodzic, gdy pieniadze ma się w garsci. Odebrac darowiznę strasznie trudno, to praktycznie droga przez mękę.
Ty bys tak zrobiła? Tzn jak masz dzieci którym nie ufasz to ci współczuję.
Ok ok wystarczy
Myślę że pewna zazdrość i porownywanie się z pozycji pokrzywfxonej tkwi i niekiedy może "odżyć" w wyniku działania jakiegoś katalizatora. Tym katalizatorem było kupno domu dla Helen i być może brak zgody na sprezentowanie nawet o połowę tańszego domu dla Meghan. Powstała sytuacja konfrontacji szczodrości w stosunku do jednej z Córek i jej braku w stosunku do pozostałych. Tak naprawdę to matka postępowała w całym życiu egoistycznie. Wykorzystała starsze córki w roli opiekunek jej wlasnego dziecka, realizowała swój plan życiowy w tym rozwód z mężem. A później aby uniknąć samotności kupuje najmłodszą córkę kupując jej dom lecz ograniczając jej prawo do swobodnego dysponowania nim. Najmłodsza miała pełnić rolę jej towarzyszki na stare lata będąc pod kontrolą zamożnej i apodyktyczbej matki. Chciwość może też grała rolę ale myślę że to poczucie pokrzywdzenia i konfrontacja czy matka kupi jej choć połowę tańszy dom. oczywiście nie usprawiedliwia to czynu.
z całą pewnością prezent dla Helen otworzył na powrót jakieś rany.
@@papillaria6521 tak dokładnie
... kto tak zmysly moje piesci...?ani opera,ani aria...jasne, że PAPILARIA😍.Ja majątku swojego nie mogę podzielić.Zera nie można podzielić,ani przez zero się nie dzieli.🤭
👍
Proszenie się o problemy. Faworyzowwanie dziieci jest błędem wychowawczym. Moja ciotka powiedziała mi że jeśli chodzi o spadek.to "do szabel".
Chodziło o pieniądze.
Morferstwo z chęci zysku. To nie była zazdrość.Kłamstwo i oszustwo.
Oczywiście że oszustwo to malum carmen z prawa rzymskiego.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak. Kłamstwo i oszustwo.
😊
👍💚💙😐💜♥️👍🏻
Nikt ze słuchaczy a jedynie Pani A ta odpowiedź jest szczytem bezczelności
♠👍🏻♠
Trochę poleciałaś z tymi swoimi domysłami XD
Pytanie brzmi: co sprawiło, że kilkugodzinna awantura zakończyła się śmiercią matki "trzymającej kasę"?
Jestem pierwsza❤pozdrawiam ❤
witam serdecznie:)
Jaki wyrok dostała Megan ?