Kiedyś miałem pranie u klientki i przyszła do niej koleżanka, która była tak wygadana, że myślała, że ugra klientce rabat podczas płacenia. Grzecznie odpowiedziałem jej, że ta cena jest już z rabatem ;) Klientka była normalna i nawet nie myślała negocjować ceny.
Ja miałem sytuację w której Pani po ustaleniu co pierzemy, kiedy i za ile, zaczęła pytać jaki mam odkurzacz i czy na pewno mam karcher i jaką mam chemię bo ona chce żeby było wyprane karcheroska bo to najlepszy sprzęt. Grzecznie podziękowałem bo nie miałem ani takiego odkurzacza ani takiej chemi, na co Pani zdziwiona jak takiego markowego sprzętu można nie mieć
Nie zajmuję się praniem długo ale miałem dość krępującą sytuację. Będąc u klienta prałem parę rzeczy, na sam początek musiałem się przygotować oczywiście do prania rozrobić chemię rozścielić ręczniki i tp. nie ma w tym nic dziwnego poza tym że klient stał dosłownie nade mną. Nawet do łazienki która miała 4m2 potrafił wejść i stać. Ja wszystko rozumiem nieznajoma osoba w domu ale bez przesady.
@@kubaroman4174 Klienci zdarzają się bardzo różni. Jeden będzie stał nad Tobą i patrzył Ci na ręce a inny zostawi Cię samego w mieszkaniu bo akurat musi coś załatwić :) Dzięki za komentarz, Pozdrawiam!
Czesc Darek.Ja ostatnio miałem klienta.Zlecenie w wysokich blokach.Pranie auta.Oczewiscie z Agregatem bo dostep do prądu słaby. Przyjezdzam,nie moge znaleźć miejsca,na parkingu ani jednego miejsca wolnego.Nie przygotowane miejsce itd.Do tego. Szukanie klienta okolo goodz bo tak wytlumaczyl droge. Wkoncu napisalem smsa ze rezygnuje ze zlecenia.Nie ma miejsca ani mozliwosci.Zapraszam Pana do garażu do mnie na wioskę. A kliennt poprostu cała game obrazania,wyklinania itd...zaczał mi naprawde podnosić ciśnienie....
Cześć Szymon, to faktycznie nie przyjemna sytuacja. No ale dobrze zrobiłeś, Klient powinien pomyśleć nad tym aby zapewnić Ci minimum miejsca do pracy. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam!
@@IBEZPLAMYDariuszWierzbicki dlatego nie bierzemy zleceń na tapicerkę samochodową jeśli klient nie ma posesji/domu (= mieszka w bloku). Przyjadą niebiescy na parking osiedlowy i będzie dyskusja czy można myć samochód na ulicy. A co do płatności to szpitale nie płacą co do zasady chyba, że prywatne placówki ale to oddzielny temat :)
Punkt nr 6: klient który siedzi pół metra od Ciebie (szczególnie "przyjemne" w upały), patrzy Ci na ręce i podpowiada, bo on przecież lepiej wie co dobre dla jego mebla.
Hej Darek. Kazdy z punktow trafiony w 10. Nadrzedna zasada ktora przytoczyles na koncu jest mega wazna. Dzieki i pozdrawiam :)
Doceniam że obejrzałeś do końca :) dzięki Mariusz, Pozdrawiam :)
Kiedyś miałem pranie u klientki i przyszła do niej koleżanka, która była tak wygadana, że myślała, że ugra klientce rabat podczas płacenia. Grzecznie odpowiedziałem jej, że ta cena jest już z rabatem ;) Klientka była normalna i nawet nie myślała negocjować ceny.
Fart że ta koleżanka nie chciała też się umówić pranie 😄
Ja miałem sytuację w której Pani po ustaleniu co pierzemy, kiedy i za ile, zaczęła pytać jaki mam odkurzacz i czy na pewno mam karcher i jaką mam chemię bo ona chce żeby było wyprane karcheroska bo to najlepszy sprzęt. Grzecznie podziękowałem bo nie miałem ani takiego odkurzacza ani takiej chemi, na co Pani zdziwiona jak takiego markowego sprzętu można nie mieć
Też kilkukrotnie miałem podobną sytuację. Niestety w społeczeństwie Karcher często utożsamiany jest z wysoką jakością
Nie zajmuję się praniem długo ale miałem dość krępującą sytuację. Będąc u klienta prałem parę rzeczy, na sam początek musiałem się przygotować oczywiście do prania rozrobić chemię rozścielić ręczniki i tp. nie ma w tym nic dziwnego poza tym że klient stał dosłownie nade mną. Nawet do łazienki która miała 4m2 potrafił wejść i stać. Ja wszystko rozumiem nieznajoma osoba w domu ale bez przesady.
@@kubaroman4174 Klienci zdarzają się bardzo różni. Jeden będzie stał nad Tobą i patrzył Ci na ręce a inny zostawi Cię samego w mieszkaniu bo akurat musi coś załatwić :) Dzięki za komentarz, Pozdrawiam!
Mam mytanie. jaka szorowarke polecacie? Na wkretarke czy moze jakąś kątowa??? Czym szorujecie
@@rafaduch6474 Obecnie wkrętarka kątowa Milwaukee + pady z mikrofibry. Kątowa jest wygodniejsza jak dla mnie.
Czesc Darek.Ja ostatnio miałem klienta.Zlecenie w wysokich blokach.Pranie auta.Oczewiscie z Agregatem bo dostep do prądu słaby.
Przyjezdzam,nie moge znaleźć miejsca,na parkingu ani jednego miejsca wolnego.Nie przygotowane miejsce itd.Do tego. Szukanie klienta okolo goodz bo tak wytlumaczyl droge.
Wkoncu napisalem smsa ze rezygnuje ze zlecenia.Nie ma miejsca ani mozliwosci.Zapraszam Pana do garażu do mnie na wioskę.
A kliennt poprostu cała game obrazania,wyklinania itd...zaczał mi naprawde podnosić ciśnienie....
Cześć Szymon, to faktycznie nie przyjemna sytuacja. No ale dobrze zrobiłeś, Klient powinien pomyśleć nad tym aby zapewnić Ci minimum miejsca do pracy. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam!
@@IBEZPLAMYDariuszWierzbicki dlatego nie bierzemy zleceń na tapicerkę samochodową jeśli klient nie ma posesji/domu (= mieszka w bloku). Przyjadą niebiescy na parking osiedlowy i będzie dyskusja czy można myć samochód na ulicy. A co do płatności to szpitale nie płacą co do zasady chyba, że prywatne placówki ale to oddzielny temat :)
@@michaszatkowski9004 Dokładnie, szkoda czasu na takie kombinacje :) Dzięki za komentarz, pozdrawiam!
Dlatego pranie aut pod chmurką jest chuja warte
A mnie najbardziej wkurzają u klientów zwierzęta które kładą się na meblu w trakcie prania....
To prawda :)
Punkt nr 6: klient który siedzi pół metra od Ciebie (szczególnie "przyjemne" w upały), patrzy Ci na ręce i podpowiada, bo on przecież lepiej wie co dobre dla jego mebla.
Oj tak, częste to jest i czasami bywa trochę krępujące.
Do nr 4 : Było jej dać rabat, ale na następne pranie 😂
Sprytne :D
Jestes w polowie prania, a klient: a to brudne, a to… nastepnie miejsce przypalone po zelazku(klient tak powiedzial), a tego sie nie da uratowac?
Hehe skądś to znam :D
Wszystko super ale błagam nie ćlam