super materiał jak wszystkie Pana produkcje wiele się wynosi z tych materiałów czekam na więcej w miarę możliwości wniosek jest prosty salony nie zawsze robią dobrze mimo najszczerszych chęci .
Panie Jacku, mam pytanie odnośnie pielęgnacji wyżła dowodnego - w sensie uszu - na co zwracać uwagę, czego pilnować, na co reagować ewentualnie weterynaryjnie?
Przywołam sytuację z Panem pracującym w polu - wspomniał Pan, że na szczęście sunia go nie obszczekuje. A co gdyby tak było? Praca z jakimi problemami - od czego zacząć?
Nie rozumiem w jaki sposób życie w warunkach koszarowych lub salonowych może wpływać na umiejętności aportu... Dobrze wszyscy wiemy, że opis rasy to "zbiór pobożnych życzeń" i psy w tym samym miocie mogą diametralnie się od siebie różnić. Odnoszę wrażenie, że sugeruje Pan widzowi, że koszarowe warunki lepiej wpływają na psie umiejętności. Czy są na ten temat jakieś badania lub dowody naukowe? Istnieje takie zjawisko, że np psy schroniskowe chętnie poddają się pracy z człowiekiem, bo są istotami stadnymi, a okoliczności sprawiły że im tego kontaktu ze stadem - człowiekiem brakuje. Natomiast siła rzeczy pies mieszkający w domu ma więcej kontaktu z człowiekiem, ale też jego więź ze stadem - z rodziną jest inna. Mój pies śpi ze mną w łóżku, bardzo dobrze aportuje, przynosi zgubę, pokonuje ala tor agility. Potrafi tyle ile z mężem - laicy w szkoleniu psów ją (bo to suka) nauczyliśmy. Nie jest ideałem, np słabo chodzi na smyczy, ale jest to nasza wina, bo od szczenięcia biegała głównie bez smyczy. Ma też inne mankamenty w zachowaniu, ale jestem przekonana że nie jest to spowodowane warunkami mieszkaniowymi.
Super odcinek.
Świetny materiał świadczy o tym że pies sam się nie nauczy wszystkiego tylko musimy mu poświęcić mnustwo czasu za szczeniaka
Obie suczki bardzo urocze ❤️ i pomysł na odcinek bardzo ciekawy
super materiał jak wszystkie Pana produkcje wiele się wynosi z tych materiałów czekam na więcej w miarę możliwości wniosek jest prosty salony nie zawsze robią dobrze mimo najszczerszych chęci .
Pięknie , dziękuję Panu za tak konkretą
wypowiedz , pozdrawiam Jacek .
Bierzemy się za oglądanie
Przez chwilę myślałam ,że mówiąc o rozpieszczonej suczce, mówisz o mojej ;)
psy wyszkolone przez Ciebie to prawdziwe skarby ❤️
Iwono , ach nie Twoja to dopiero była .....
Panie Jacku, mam pytanie odnośnie pielęgnacji wyżła dowodnego - w sensie uszu - na co zwracać uwagę, czego pilnować, na co reagować ewentualnie weterynaryjnie?
Przywołam sytuację z Panem pracującym w polu - wspomniał Pan, że na szczęście sunia go nie obszczekuje. A co gdyby tak było? Praca z jakimi problemami - od czego zacząć?
Tak to nie jest , zasługą szczęścia tylko mojego od "maleńkości" nie dopuszczania do takich zachowań (prewencja )
Luxtorpeda👍
Przy Panu druga siostra - wychowanka Pana Marcina - wyjdzie na psa ;)
Nie rozumiem w jaki sposób życie w warunkach koszarowych lub salonowych może wpływać na umiejętności aportu... Dobrze wszyscy wiemy, że opis rasy to "zbiór pobożnych życzeń" i psy w tym samym miocie mogą diametralnie się od siebie różnić. Odnoszę wrażenie, że sugeruje Pan widzowi, że koszarowe warunki lepiej wpływają na psie umiejętności. Czy są na ten temat jakieś badania lub dowody naukowe? Istnieje takie zjawisko, że np psy schroniskowe chętnie poddają się pracy z człowiekiem, bo są istotami stadnymi, a okoliczności sprawiły że im tego kontaktu ze stadem - człowiekiem brakuje. Natomiast siła rzeczy pies mieszkający w domu ma więcej kontaktu z człowiekiem, ale też jego więź ze stadem - z rodziną jest inna. Mój pies śpi ze mną w łóżku, bardzo dobrze aportuje, przynosi zgubę, pokonuje ala tor agility. Potrafi tyle ile z mężem - laicy w szkoleniu psów ją (bo to suka) nauczyliśmy. Nie jest ideałem, np słabo chodzi na smyczy, ale jest to nasza wina, bo od szczenięcia biegała głównie bez smyczy. Ma też inne mankamenty w zachowaniu, ale jestem przekonana że nie jest to spowodowane warunkami mieszkaniowymi.
Dziękuję za komentarz. Mój komentarz , to ...... "Na podstawie takich wpisów wiem że nic nie wiem "