Przerabiałem problem nie dalej niż pół roku temu. Gdy zwolniłem dźwignię i przypadkowo podczas postoju znów zaciągnąłem ręczny znalazłem "szybsze" rozwiązanie, które można stosować przez zapominalskich. Wykręcamy w podłokietniku schowek (2 torxy) i mamy bezpośredni dostęp od schowka do linki hamulca ręcznego i dźwigni. Wystarczy wtedy wymacać tylko wspomniany element, który podważamy palcem i drugą ręką zwalniamy dźwignię. Minus? Jeżeli schowka nie skręcimy (bo zostawiamy sobie np. tę opcję zwalniania jako szybką alternatywę) i go zamkniemy, potrzebujemy jakiś płaski śrubokręt, dzięki któremu ten schowek potem otworzymy.
Przerabiałem problem nie dalej niż pół roku temu. Gdy zwolniłem dźwignię i przypadkowo podczas postoju znów zaciągnąłem ręczny znalazłem "szybsze" rozwiązanie, które można stosować przez zapominalskich. Wykręcamy w podłokietniku schowek (2 torxy) i mamy bezpośredni dostęp od schowka do linki hamulca ręcznego i dźwigni. Wystarczy wtedy wymacać tylko wspomniany element, który podważamy palcem i drugą ręką zwalniamy dźwignię.
Minus? Jeżeli schowka nie skręcimy (bo zostawiamy sobie np. tę opcję zwalniania jako szybką alternatywę) i go zamkniemy, potrzebujemy jakiś płaski śrubokręt, dzięki któremu ten schowek potem otworzymy.
Co do wyciągania sterowania podgrzewania foteli to wystarczy że odpnie się kostkę i cała miska wychodzi.
Tak, jeśli uda się ją odpiąć.
Nieoceniina pomoc