Stary ten film, ale muszę to napisać - szacun za te wszystkie ujęcia, na których cię widać. Nawet nie chcę sobie wyobrażać ile się musiałeś przy tym nachodzić i nawracać po kamerę:) Ale warto było, bo efekt jest super, a przecież (p)o to (się) chodziło:)))
Fakt, kręcenie filmu dość mocno wydłuża czas podróży, ale na pewno warto. Jest przy tym sporo zabawy, również dużo radości daje montaż, ale chyba największa frajdę dają takie komentarze jak Twój :)
Hej! Fajny filmik. Szczególnie spodobała mi się ta pobudka z widokiem na rzekę. Ja, jak planuję nocleg, to zawsze szukam jakiegoś fajnego miejsca, z dala od ludzi ale z widokami. Podczas takich kilkudniowych wypraw, to jestem jak w raju! Fajnie się ogląda Twoje filmiki i już nie mogę się doczekać cieplejszych dni aby wyruszyć w trasę. Pozdrawiam i życzę samych udanych wypraw.
Brawo Wojtek !!! Jak zwykle świetna robota ,muza super dobrana .Parę akcentów humorystycznych (wstają,ca mumia pod koniec ☺☺) , można było poczuć klimat miejsca .
Dzięki.Wyszło jak wyszło.Zupełnie nie miałem weny do kręcenia.Szczerze mówiąc nie chciało mi się kręcić filmu, tak samo jak montować, także nie wiem czemu zawdzięczać jego powstanie ;)
Kijek do selfie - fajny patent, ale trochę zbyt krótki.A propo ujęć, to dopiero teraz jak już obejrzałem film stwierdziłem, że program nie wiem dlaczego wywalił trzy ujęcia.
Witam ! Jak zwykle fantastycznie się ogląda i słucha...Mistrzu,a czy słuchasz jeszcze czasem choćby do snu jak w tej pięknej,mglistej oprawie np.Siekiery.. ? Pozdrawiam ;-)
Czasem coś zapodam, np. Nie ma nas Dezertera :) choć ostatnio czasami słucham Tiltu, który namiętnie piłowałem szczególnie w podstawówce :) Ale jeśli mam być szczery, to bardzo mało muzyki słucham - nawet gdy jadę samochodem, to wybieram szum silnika i pęd powietrza :)
Dzięki. ;-) Spytam milicjanta... ;-) A poważnie ja wychowałem się na metalu choć punk zawsze był,gdzieś obok...Natomiast kolejny raz podkreślę jak wielki wkład miał Pan w promocję tej muzyki na YT,a mój ogromny sentyment i szacunek do owej pracy/pasji nie pozwala mi zapomnieć bo będąc ogromnym pasjonatem i miłośnikiem muzyki wiele się dowiedziałem o scenie w PRL-u...
bikepacking.com.pl/niski-biesy-i-przemyskie-czyli-wiatka-chatka-i-zamek/ Na dole mapka, klikasz "show on map" i na dużej mapie pod profilem wysokościowym klikasz na "export".
Mogę zapytać ile masz wzrostu i jaki rozmiar tego roweru? Sam spoglądam w stronę Jari 2.3 lub 2.5, ale jestem dość niewysoki, 168 cm wzrostu i ok 76 w przekroku a tabelka rozmiarowa Fuji wskazuje na to, ze nawet w rozmiarze S wysokość górnej rury to 79cm.... trochę absurdalna jak na rower wyprawowy, a szkoda bo stal Reynoldsa za taką cenę to super okazja...
Mam 178 cm wzrostu a rozmiar ramy to 54 i jest dla mnie idealnie dopasowana.Najlepiej byłoby przymierzyć się do ramy w sklepie o ile masz taką możliwość.
a jak Pana zdaniem sprawdziłby się w takiej podróży gravel na ramie alu z widelcem carbonowym? Znosiłby obciążenie tobolkami tak samo jak stal, czy gorzej? Przy jezdzie po szutrze kamyczki wypryskujace z pod kół stanowiłyby zagrożenie dla wideł? Pytanie może trochę z kategorii durnowatych, ale zamierzam w okolicach końca roku kupić swoj pierwszy gravel a tu gdzie mieszkam wybor stalowych jest delikatnie mowiac ograniczony.... głownie mariny FC ktore do mnie w ogole nie przemawiaja. Zawsze pozostaje opcja kupna przez internet ale nigdy jeszcze nie mialem roweru z barankiem i obawiam sie, ze moglbym totalnie nie trafic z rozmiarem. Chętnie poznam Pańską opinię :-)
Karbon jest bardzo wytrzymałym materiałem o zupełnie innej charakterystyce niż aluminium i stal .Z całą pewnością nie należy się bać kamyczków czy wręcz kamieni, które uderzają w widelec czy ramę.Karbon również przyjmie bez większego problemu bagaż zawieszony na kierownicy czy innych elementach roweru. Bagaż na kierownicy to zazwyczaj maksymalnie 2 kg, więc bardzo mało jak na obciążenie widelca. Podsiodłówka również najczęściej przyjmuje takie wartości.Polecam stronę www.bikepacking.com/bikes/gravel/ opisane są tam najprzeróżniejsze rowery używane zarówno do typowo turystycznych wypadów jak również jazd w wyścigach długodystansowych - wiele maszyn obciążonych bagażem w myśl bikepackingu wykonanych jest z karbonu.Są również widelce z fabrycznie zainstalowanymi gwintami np. na dodatkowe koszyki mocowania i one też zapewniają odpowiednią wytrzymałość.Reasumując, karbonu z pewnością nie należy się bać, to bardzo mocny materiał.
Bardzo fajnie nakręcony filmik! Pewnie sporo czasu zajmuje, żeby ustawić aparat/kamerę, kadr, przejechać, wrócić się po sprzęt,spakować i jechać dalej :D chyba,że ktoś z Tobą jeździ? ;) PS. jakiego statywu używasz?
Dzięki za miłe słowa.Filmowanie w pojedynkę absorbuje czasowo, choć jak wszystko jest kwestią wprawy.Używam statywu Sony VCT-R100, jest w miarę lekki, stosunkowo mały po złożeniu i oferuje już znośną wysokość kadrowania a do tego jest naprawdę bardzo wytrzymały.
Zmieniłem profil jazdy.Ograniczyłem wertepy do minimum na rzeczy dróg polnych, leśnych, gruntowych, tzw. szutrowych dodając sporo asfaltu.Na takie drogi gravel jest optymalnym rozwiązaniem - jeździ się na nim wyśmienicie.
No i waga dużo mniejsza a w sumie szerokie opony też dają dość dobry komfort ;) Widzę , że to FUJI - rama stalowa czy aluminium - stal do gravela w sumie chyba jest lepsza ?
KoserRist W Polsce niebezpieczne zwierzęta to niedźwiedź, kleszcz i locha z młodymi.Tej ostatniej dawno nie spotkałem, na kleszcze mam spray choć prędzej czy później i tak jeden wbije się w ciało a niedźwiedzia spotykają jedynie leśnicy, miejscowi i pracownicy leśni, chyba że ktoś koniecznie chce spać w masywie Hyrlatej lub Mantragony - tam spotkać misia to żadna sztuka.
Tak.Śpi się fajnie, ale turyści potrafią zjawić się zarówno bardzo późno jak i bardzo wcześnie, więc spokój i cisza w tym miejscu obecne są tylko w godzinach nocnych.Ale ogólnie ciekawe miejsce, warte odwiedzenia.
mr. fatcyclist Opony fabryczne niejakie Vera Eos w rozmiarze 700x38c nie znam zupełnie marki, typowe szutrówki na błocie słabe ale w suchym terenie spisują się dobrze.Do ramy wchodzą również 27,5x2.0 tak przynajmniej twierdzi Fuji.
Cześć Wojtek :) Czy to prawda że błotniki gdy przemierza po bezdrożach podczas długich wypraw bikepackingowych są niepotrzebne bo tylko się zapychają błotem i mogą spowodować wypadek w przypadku dostania się gałęzi pod błotnik? Bo taki jeden mój przyjaciel z Bułgarii który jest zagorzałym bikepackingowcem tak uważał.
Wojtek Ugrewicz 2 sekundy temu Jeżeli prześwit między oponą a ramą (widelcem) jest mały, to błoto może stanowić przeszkodę.Niemniej jednak moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak kodeks bikepackingowy.Każdy jeździ jak chce i lubi.Wiele osób nie używa błotników, ponieważ jest to dodatkowy element który może się urwać, oderwać, itd. ale jest sporo osób, które jeżdżą z błotnikami. Osobiście jeżdżę bez błotników bo nie widzę potrzeby, aby ich używać - bieżnik opon nie przenosi do góry zbytnio wody i błota a torba w ramie i z tyłu torba podsiodłowa skutecznie zastępują błotnik.
Z tymi workami już nie jeżdżę z przodu mam jedynie bidony, bo wody nigdy za wiele, zwłaszcza, że do przygotowania posiłku potrzebuję wodę.A co do minimalizmu, to wycieczka trwała 3,5 dnia, ale jadąc na 2 tygodnie zabrałbym tyle samo, może jedynie leniwca spod ramy zamieniłbym na pełny trójkąt i zabrałbym więcej liofilizatów.
Oczywiście.Mocny, wytrzymały sprzęt, wymieniałbym jedynie na taką wyprawę opony na inne, bo fabryczne szybko się ścierają.Masz mocowanie pod tylny bagażnik, na przednim widelcu dodatkowe mocowania np. pod bidony.Nic tylko jechać.
Wojtek Ugrewicz dzięki za szybką odpowiedź. Pytanie kolejne: spałeś w tej plachcie biwakowej w deszczu (pod tarpem)? Jak z kondensacją wilgoci, gdy jest deszczowo? I pytanie ostatnie: jak miałeś "górala" i z przodu mocowałeś "worki" to stelaże, do których je doczepiałeś czy możesz podlinkować, ewentualnie podać sklep stacjonarny, gdzie je kupiłeś?
W bivi bagu podczas deszczu spałem jedynie raz.Był to deszcz przelotny.Nie miałem nad sobą tarpa.Worek nie przemókł, oddychalnośc była znośna.Łącząc tarp i bivi bag nie musisz się zamykać, bo dbasz tylko o to, aby deszcz nie zacinał pod tarp, więc łamiesz go w dół za głową - choć wszystko zależy od tego jakie wymiary ma tarp, czy ma pętelki, itp.Mocowania kupowałem w sklepie internetowym w Wielkiej Brytanii.Obecnie można kupić na Allegro w bardzo przyzwoitej cenie chyba najlepsze koszyki Blackburn Cargo Cage.
tak jak po 8 zawałach, ale lepiej i lżej niz na Cross za 900 zł, różnica kolosalna, tylko kierownice chce podwyższyć np mostkiem, zrobilem dopiero 200 km, dopiero się przyzwyczjam do baranka, waży tylko 10 kg, lepiej podjazdy, dzisiaj założyłem szersze opony 700x40C, Sam Smart i po lesie daje rade, z racji wieku nie mogę żużlowować, ale po pół roku jeżdzenia czuję się o kilka lat młodszy, w przyszłym roku planuje dłuższe podróże po polsce i koło gór, po samych górach raczej dużo nie pojeżdzę, 2 x 10, Tigra, wystarcza nawet na 10% podjazd, słaba kondycha to inna sprawa, ale po 40 tce, rower to faja sprawa, poco siedzieć z piwem przed TV i narzekac, lepiej sie ruszać, jak zdrowie pozwoly to kiedyś jakieś tam plany są, czy nawet 100km za jednym zamachem, może bez podjazdów
@@rowerzystapo8zawaach427 Jeździj dla przyjemności, od czasu do czasu rób sobie wyzwania a kondycja i wytrzymałość same przyjdą i wtedy stówa będzie nagrodą za dotychczasowy wysiłek. Sam przejechałem setkę w ubiegłym roku, na jesieni - w większości po płaskim asfalcie, wzdłuż Wisły. W tym roku na wiosnę powtórzyłem stówę na trasie lekko pagórkowatej z szutrami. Wczoraj zrobiłem ponad 50-siąt, ale trochę zmarzła mi prawa stopa tak więc nie zniechęcam się, ale skrócę czas jazdy albo zmienię buty na zimowe. Pozdrowienia i wytrwałości!
Gravel nie jest rowerem uniwersalnym, nie nadaje się na bardzo trudny teren i nie zastąpi górala, ale z pewnością jest to rower który można wykorzystać w górach na drogach szutrowych, starych asfaltach, drogach gruntowych pozbawionych większych kamieni, itd. Trzeba jednak świadomie planować trasę rezygnując ze szlaków pieszych (choć nie do końca).Zmieniłem ostatnio profil jazdy. Jeżdżę obecnie wykorzystując asfalt, drogi gruntowe, leśne, szutrówki, których mnóstwo jest w Czechach, gdzie w najbliższym czasie będę się jeszcze intensywniej przemieszczać (Góry Orlickie, Jeseniky), zrezygnowałem z bardzo trudnego terenu.Obiecałem sobie, że po górach, w ich sercu będę przemieszczać się jedynie pieszo - rower nie pozwalał mi obcować z przyrodą tak intensywnie jak podczas pieszych wędrówek, kiedy to np. schodząc oglądałem prawie każdy kamień, zagłębiałem się wzrokiem w różnorodność przyrody (niebawem kręcę filmik z pieszej wędrówki w Bieszczadach czerwonym szlakiem granicznym).Dlatego gravel jako środek komunikacji (rower jest dla mnie tylko i wyłącznie środkiem komunikacji) pozwalający komfortowo i szybko docierać w miejsca związane z lokalną architekturą, osobliwościami krajobrazowymi, ciekawostkami historycznymi i rysem kulturowym,jest wymarzonym narzędziem.Przede wszystkim jest wygodny.Geometria ramy sprawia, że ciało w zasadzie nie podlega zmęczeniu.Baranek oferuje masę chwytów o których wcześniej mogłem jedynie marzyć.Na trasie którą zrobiłem opony w rozmiarze 700X38c były optymalnym rozwiązaniem - wystarczające aby radzić sobie z terenem i lekko niosące po asfalcie.Napęd z korbą 46x30 i kasetą 12-36 sprawdził się wyśmienicie - przełożeń mi nie zabrakło.Również na co dzień jeżdżąc po szutrowych wałach wzdłuż Odry czy okolicznych lasach nie brak mi amortyzacji (pracuje się intensywnie ciałem) a niezwykła zwinność roweru daje wielką satysfakcję na leśnych traktach.Gravel sprawdza się również w mieście.W zasadzie z drugiego roweru w którym jeżdżę z sakwami korzystam jedynie w piątek gdy mam więcej ciuchów do zabrania z pracy po całym tygodniu zwożenia koszul i spodni na zmianę.Moim zdaniem gravel jest wymarzonym rowerem turystycznym (to słowo podkreślam, bo idealnie oddaje charakter mojej jazdy).Wystarczająco szybki na asfalcie, radzący sobie incydentalnie nawet w trudniejszym terenie, bardzo wygodny, zwrotny.Oczywiście planując trasę trzeba pamiętać o ograniczeniach gravela, jedynak trasy planuję obecnie z wykluczeniem szlaków pieszych, chyba, że znam je dobrze i wiem, że są w pełni przejezdne.Ostatnio znajomy po przejechaniu góralem w Beskidzie Niskim kilku odcinków pokrywających się z moją trasą ukazaną fragmentarycznie w filmie pytał, jak dałem rade przejechać gravelem.Chodziło o odcinek pomiędzy Olchowcem a Smerecznem, który był typowym szutrem z dziurami, drogą leśną i ścieżką wiodącą przez łąkę.Nie miałem z nim najmniejszych problemów i jadąc tamtędy nawet przez chwilę nie wspomniałem górala ;) Także polecam gravel jako kolejny rower w garażu ;)
Endura Singletrack.Szorty nie mają wkładki, ale można do nich dokupić bokserki z wkładką na zatrzaski.Ja najczęściej jeździłem w nich jak i w innych szortach w bieliźnie dla biegaczy, która rewelacyjnie sprawdza się również na rowerze.
Stary ten film, ale muszę to napisać - szacun za te wszystkie ujęcia, na których cię widać. Nawet nie chcę sobie wyobrażać ile się musiałeś przy tym nachodzić i nawracać po kamerę:) Ale warto było, bo efekt jest super, a przecież (p)o to (się) chodziło:)))
Fakt, kręcenie filmu dość mocno wydłuża czas podróży, ale na pewno warto. Jest przy tym sporo zabawy, również dużo radości daje montaż, ale chyba największa frajdę dają takie komentarze jak Twój :)
Hej! Fajny filmik. Szczególnie spodobała mi się ta pobudka z widokiem na rzekę. Ja, jak planuję nocleg, to zawsze szukam jakiegoś fajnego miejsca, z dala od ludzi ale z widokami. Podczas takich kilkudniowych wypraw, to jestem jak w raju! Fajnie się ogląda Twoje filmiki i już nie mogę się doczekać cieplejszych dni aby wyruszyć w trasę. Pozdrawiam i życzę samych udanych wypraw.
Pobudka z widokiem na rzekę miała miejsce na platformie widokowej zamku Sobień nad Sanem.Dzięki za miłe słowa i również życzę dużo dobrego.
Very nice filming on a beautiful place. Nice camera angles. Best wishes.
Thank you. Filmed places are south-east in Poland. Good luck!
Brawo Wojtek !!! Jak zwykle świetna robota ,muza super dobrana .Parę akcentów humorystycznych (wstają,ca mumia pod koniec ☺☺) , można było poczuć klimat miejsca .
Dzięki.Wyszło jak wyszło.Zupełnie nie miałem weny do kręcenia.Szczerze mówiąc nie chciało mi się kręcić filmu, tak samo jak montować, także nie wiem czemu zawdzięczać jego powstanie ;)
Wojtek Ugrewicz ale ciekawe ujęcie te na plecy , coś ty wykombinował 😁😁
Kijek do selfie - fajny patent, ale trochę zbyt krótki.A propo ujęć, to dopiero teraz jak już obejrzałem film stwierdziłem, że program nie wiem dlaczego wywalił trzy ujęcia.
Wojtek Ugrewicz to miałeś go zamocowany do tej torby posiodłowej , ale wyszło fajnie nawet nie ruszał się za bardzo obraz
obiadek na ambonie- mistrzostwo :)
Z ambony więcej widać a nie ma to jak piękny krajobraz lub leśna zwierzyna do posiłku.
Widoczki z góry Sobień na San i Bieszczady.....rewelacja ;)
Tak, widoki przednie.
It's a good trip!!!
Well done!
Nice movie !
Thanks!
Super ;-)
1:15 mogę poznać nazwe tych spodenek? :D
ENDURA HUMMVEE II
Świetny film!
Mógłbyś napisać coś o swoim bivi?
Great !!!
when is corona over ? Greetings to Poland, Wolfgang Dewald, Germany
Witam ! Jak zwykle fantastycznie się ogląda i słucha...Mistrzu,a czy słuchasz jeszcze czasem choćby do snu jak w tej pięknej,mglistej oprawie np.Siekiery.. ? Pozdrawiam ;-)
Czasem coś zapodam, np. Nie ma nas Dezertera :) choć ostatnio czasami słucham Tiltu, który namiętnie piłowałem szczególnie w podstawówce :) Ale jeśli mam być szczery, to bardzo mało muzyki słucham - nawet gdy jadę samochodem, to wybieram szum silnika i pęd powietrza :)
Dzięki. ;-) Spytam milicjanta... ;-) A poważnie ja wychowałem się na metalu choć punk zawsze był,gdzieś obok...Natomiast kolejny raz podkreślę jak wielki wkład miał Pan w promocję tej muzyki na YT,a mój ogromny sentyment i szacunek do owej pracy/pasji nie pozwala mi zapomnieć bo będąc ogromnym pasjonatem i miłośnikiem muzyki wiele się dowiedziałem o scenie w PRL-u...
można nowego linka do GPX?
bikepacking.com.pl/niski-biesy-i-przemyskie-czyli-wiatka-chatka-i-zamek/ Na dole mapka, klikasz "show on map" i na dużej mapie pod profilem wysokościowym klikasz na "export".
Świetny film :)
Tylko muzyka zbyt głośna, nie słychać odgłosów spod kół... Warto dokupić stopkę, rower na glebie dziwnie wygląda :)
Bzdura. Stopka jest dla ludzi którzy mają problem z podniesieniem roweru. Nie ma to jak dowalić sobie pół kilograma tylko po to żeby rower postawić...
Rama stalowa daje rade?
Oczywiście.Stal to bardzo wdzięczny materiał.
Oki już widzę odpowiedź do wcześniejszego pytania ;)
Mogę zapytać ile masz wzrostu i jaki rozmiar tego roweru? Sam spoglądam w stronę Jari 2.3 lub 2.5, ale jestem dość niewysoki, 168 cm wzrostu i ok 76 w przekroku a tabelka rozmiarowa Fuji wskazuje na to, ze nawet w rozmiarze S wysokość górnej rury to 79cm.... trochę absurdalna jak na rower wyprawowy, a szkoda bo stal Reynoldsa za taką cenę to super okazja...
Mam 178 cm wzrostu a rozmiar ramy to 54 i jest dla mnie idealnie dopasowana.Najlepiej byłoby przymierzyć się do ramy w sklepie o ile masz taką możliwość.
a jak Pana zdaniem sprawdziłby się w takiej podróży gravel na ramie alu z widelcem carbonowym? Znosiłby obciążenie tobolkami tak samo jak stal, czy gorzej? Przy jezdzie po szutrze kamyczki wypryskujace z pod kół stanowiłyby zagrożenie dla wideł? Pytanie może trochę z kategorii durnowatych, ale zamierzam w okolicach końca roku kupić swoj pierwszy gravel a tu gdzie mieszkam wybor stalowych jest delikatnie mowiac ograniczony.... głownie mariny FC ktore do mnie w ogole nie przemawiaja. Zawsze pozostaje opcja kupna przez internet ale nigdy jeszcze nie mialem roweru z barankiem i obawiam sie, ze moglbym totalnie nie trafic z rozmiarem. Chętnie poznam Pańską opinię :-)
Karbon jest bardzo wytrzymałym materiałem o zupełnie innej charakterystyce niż aluminium i stal .Z całą pewnością nie należy się bać kamyczków czy wręcz kamieni, które uderzają w widelec czy ramę.Karbon również przyjmie bez większego problemu bagaż zawieszony na kierownicy czy innych elementach roweru. Bagaż na kierownicy to zazwyczaj maksymalnie 2 kg, więc bardzo mało jak na obciążenie widelca. Podsiodłówka również najczęściej przyjmuje takie wartości.Polecam stronę www.bikepacking.com/bikes/gravel/ opisane są tam najprzeróżniejsze rowery używane zarówno do typowo turystycznych wypadów jak również jazd w wyścigach długodystansowych - wiele maszyn obciążonych bagażem w myśl bikepackingu wykonanych jest z karbonu.Są również widelce z fabrycznie zainstalowanymi gwintami np. na dodatkowe koszyki mocowania i one też zapewniają odpowiednią wytrzymałość.Reasumując, karbonu z pewnością nie należy się bać, to bardzo mocny materiał.
Bardzo fajnie nakręcony filmik! Pewnie sporo czasu zajmuje, żeby ustawić aparat/kamerę, kadr, przejechać, wrócić się po sprzęt,spakować i jechać dalej :D chyba,że ktoś z Tobą jeździ? ;)
PS. jakiego statywu używasz?
Dzięki za miłe słowa.Filmowanie w pojedynkę absorbuje czasowo, choć jak wszystko jest kwestią wprawy.Używam statywu Sony VCT-R100, jest w miarę lekki, stosunkowo mały po złożeniu i oferuje już znośną wysokość kadrowania a do tego jest naprawdę bardzo wytrzymały.
@@ugrewicz dzięki za info i powodzenia w trasie! ;)
To samo chciałem napisać co FatBike o kręceniu samemu. Fajna wyprawa. Pozdrawiam.
Zmiana roweru na gravela - ciekawe ;) ?
Zmieniłem profil jazdy.Ograniczyłem wertepy do minimum na rzeczy dróg polnych, leśnych, gruntowych, tzw. szutrowych dodając sporo asfaltu.Na takie drogi gravel jest optymalnym rozwiązaniem - jeździ się na nim wyśmienicie.
No i waga dużo mniejsza a w sumie szerokie opony też dają dość dobry komfort ;) Widzę , że to FUJI - rama stalowa czy aluminium - stal do gravela w sumie chyba jest lepsza ?
Rama stalowa.
Ta torba podróżna na kierownicę oraz z tyłu to też chronią rowerzystę prawda?
Absolutnie nie pełni roli ochronnej.Rower jest bardzo niebezpiecznym środkiem transportu i bikepacking tego w żaden sposób nie zmienia.
ok
A co z dzikimi zwierzętami? Często je spotykasz czy bierzesz coś na nie typu gaz pieprzowy?
KoserRist W Polsce niebezpieczne zwierzęta to niedźwiedź, kleszcz i locha z młodymi.Tej ostatniej dawno nie spotkałem, na kleszcze mam spray choć prędzej czy później i tak jeden wbije się w ciało a niedźwiedzia spotykają jedynie leśnicy, miejscowi i pracownicy leśni, chyba że ktoś koniecznie chce spać w masywie Hyrlatej lub Mantragony - tam spotkać misia to żadna sztuka.
Spałeś na trasie widokowym góry Sobień? Jak zwykle super film z mega wyprawy. Pozdrawiam
Tak.Śpi się fajnie, ale turyści potrafią zjawić się zarówno bardzo późno jak i bardzo wcześnie, więc spokój i cisza w tym miejscu obecne są tylko w godzinach nocnych.Ale ogólnie ciekawe miejsce, warte odwiedzenia.
Cześć, super sprawa. Sam posiadam Konę RoveAl i przymierzam się do czegoś podobnego. Jakie opony miałeś założone?
mr. fatcyclist Opony fabryczne niejakie Vera Eos w rozmiarze 700x38c nie znam zupełnie marki, typowe szutrówki na błocie słabe ale w suchym terenie spisują się dobrze.Do ramy wchodzą również 27,5x2.0 tak przynajmniej twierdzi Fuji.
Cześć Wojtek :) Czy to prawda że błotniki gdy przemierza po bezdrożach podczas długich wypraw bikepackingowych są niepotrzebne bo tylko się zapychają błotem i mogą spowodować wypadek w przypadku dostania się gałęzi pod błotnik?
Bo taki jeden mój przyjaciel z Bułgarii który jest zagorzałym bikepackingowcem tak uważał.
Wojtek Ugrewicz
2 sekundy temu
Jeżeli prześwit między oponą a ramą (widelcem) jest mały, to błoto może stanowić przeszkodę.Niemniej jednak moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak kodeks bikepackingowy.Każdy jeździ jak chce i lubi.Wiele osób nie używa błotników, ponieważ jest to dodatkowy element który może się urwać, oderwać, itd. ale jest sporo osób, które jeżdżą z błotnikami. Osobiście jeżdżę bez błotników bo nie widzę potrzeby, aby ich używać - bieżnik opon nie przenosi do góry zbytnio wody i błota a torba w ramie i z tyłu torba podsiodłowa skutecznie zastępują błotnik.
dzięki za odpowiedź
Błotniki w sumie są zbędne przy takiej ilości toreb - no i zawsze trochę mniejsza masa ...
Ale bagaż miałeś minimalistyczny , nawet na widelcu zabrakło Twoich pomarańczowych sakiewek
Z tymi workami już nie jeżdżę z przodu mam jedynie bidony, bo wody nigdy za wiele, zwłaszcza, że do przygotowania posiłku potrzebuję wodę.A co do minimalizmu, to wycieczka trwała 3,5 dnia, ale jadąc na 2 tygodnie zabrałbym tyle samo, może jedynie leniwca spod ramy zamieniłbym na pełny trójkąt i zabrałbym więcej liofilizatów.
Dajcie spokój skarpetki są pomarańczowe - DECATHLON rządzi ! ;)
hahaha fakt, Deca, bardzo lubię te skarpetki, mam jeszcze czerwone i niebieskie ;)
Ja bym się z Panem wybrał na taka przejażdżkę :-)
Może jakiś zlot ???
OldIndustry w środę w Rybniku jest :-)
i co można sie fajnie bawić bez alkoholu? Można, ale trzeba mieć rower :P Pozdrawiam
A żebyś wiedział, bo ja w trasie i poza nią piję tylko 0,0% :)
Mam pytanie: czy wg Ciebie taki rower (jak Twój) nadaje się na 50 dniową wyprawę z Polski na NordKapp i z powrotem (sakwy, namiot itp.)?
Oczywiście.Mocny, wytrzymały sprzęt, wymieniałbym jedynie na taką wyprawę opony na inne, bo fabryczne szybko się ścierają.Masz mocowanie pod tylny bagażnik, na przednim widelcu dodatkowe mocowania np. pod bidony.Nic tylko jechać.
Wojtek Ugrewicz dzięki za szybką odpowiedź. Pytanie kolejne: spałeś w tej plachcie biwakowej w deszczu (pod tarpem)? Jak z kondensacją wilgoci, gdy jest deszczowo? I pytanie ostatnie: jak miałeś "górala" i z przodu mocowałeś "worki" to stelaże, do których je doczepiałeś czy możesz podlinkować, ewentualnie podać sklep stacjonarny, gdzie je kupiłeś?
W bivi bagu podczas deszczu spałem jedynie raz.Był to deszcz przelotny.Nie miałem nad sobą tarpa.Worek nie przemókł, oddychalnośc była znośna.Łącząc tarp i bivi bag nie musisz się zamykać, bo dbasz tylko o to, aby deszcz nie zacinał pod tarp, więc łamiesz go w dół za głową - choć wszystko zależy od tego jakie wymiary ma tarp, czy ma pętelki, itp.Mocowania kupowałem w sklepie internetowym w Wielkiej Brytanii.Obecnie można kupić na Allegro w bardzo przyzwoitej cenie chyba najlepsze koszyki Blackburn Cargo Cage.
Wojtek Ugrewicz dzięki za info. Patrząc na Twoje filmy to jesteś kopalnią wiedzy i doświadczenia. Pozdrawiam.
ja mam nowy Jari 1.7
I jak się jeździ?
tak jak po 8 zawałach, ale lepiej i lżej niz na Cross za 900 zł, różnica kolosalna, tylko kierownice chce podwyższyć np mostkiem, zrobilem dopiero 200 km, dopiero się przyzwyczjam do baranka, waży tylko 10 kg, lepiej podjazdy, dzisiaj założyłem szersze opony 700x40C, Sam Smart i po lesie daje rade, z racji wieku nie mogę żużlowować, ale po pół roku jeżdzenia czuję się o kilka lat młodszy, w przyszłym roku planuje dłuższe podróże po polsce i koło gór, po samych górach raczej dużo nie pojeżdzę, 2 x 10, Tigra, wystarcza nawet na 10% podjazd, słaba kondycha to inna sprawa, ale po 40 tce, rower to faja sprawa, poco siedzieć z piwem przed TV i narzekac, lepiej sie ruszać, jak zdrowie pozwoly to kiedyś jakieś tam plany są, czy nawet 100km za jednym zamachem, może bez podjazdów
@@rowerzystapo8zawaach427 Jeździj dla przyjemności, od czasu do czasu rób sobie wyzwania a kondycja i wytrzymałość same przyjdą i wtedy stówa będzie nagrodą za dotychczasowy wysiłek. Sam przejechałem setkę w ubiegłym roku, na jesieni - w większości po płaskim asfalcie, wzdłuż Wisły. W tym roku na wiosnę powtórzyłem stówę na trasie lekko pagórkowatej z szutrami. Wczoraj zrobiłem ponad 50-siąt, ale trochę zmarzła mi prawa stopa tak więc nie zniechęcam się, ale skrócę czas jazdy albo zmienię buty na zimowe.
Pozdrowienia i wytrwałości!
pierdzielił bym te koła 28 na takie tracki
Wojtas....przesiadka z górala...na gravel opowiadaj....czy lepiej ci się jeździ?
Gravel nie jest rowerem uniwersalnym, nie nadaje się na bardzo trudny teren i nie zastąpi górala, ale z pewnością jest to rower który można wykorzystać w górach na drogach szutrowych, starych asfaltach, drogach gruntowych pozbawionych większych kamieni, itd. Trzeba jednak świadomie planować trasę rezygnując ze szlaków pieszych (choć nie do końca).Zmieniłem ostatnio profil jazdy. Jeżdżę obecnie wykorzystując asfalt, drogi gruntowe, leśne, szutrówki, których mnóstwo jest w Czechach, gdzie w najbliższym czasie będę się jeszcze intensywniej przemieszczać (Góry Orlickie, Jeseniky), zrezygnowałem z bardzo trudnego terenu.Obiecałem sobie, że po górach, w ich sercu będę przemieszczać się jedynie pieszo - rower nie pozwalał mi obcować z przyrodą tak intensywnie jak podczas pieszych wędrówek, kiedy to np. schodząc oglądałem prawie każdy kamień, zagłębiałem się wzrokiem w różnorodność przyrody (niebawem kręcę filmik z pieszej wędrówki w Bieszczadach czerwonym szlakiem granicznym).Dlatego gravel jako środek komunikacji (rower jest dla mnie tylko i wyłącznie środkiem komunikacji) pozwalający komfortowo i szybko docierać w miejsca związane z lokalną architekturą, osobliwościami krajobrazowymi, ciekawostkami historycznymi i rysem kulturowym,jest wymarzonym narzędziem.Przede wszystkim jest wygodny.Geometria ramy sprawia, że ciało w zasadzie nie podlega zmęczeniu.Baranek oferuje masę chwytów o których wcześniej mogłem jedynie marzyć.Na trasie którą zrobiłem opony w rozmiarze 700X38c były optymalnym rozwiązaniem - wystarczające aby radzić sobie z terenem i lekko niosące po asfalcie.Napęd z korbą 46x30 i kasetą 12-36 sprawdził się wyśmienicie - przełożeń mi nie zabrakło.Również na co dzień jeżdżąc po szutrowych wałach wzdłuż Odry czy okolicznych lasach nie brak mi amortyzacji (pracuje się intensywnie ciałem) a niezwykła zwinność roweru daje wielką satysfakcję na leśnych traktach.Gravel sprawdza się również w mieście.W zasadzie z drugiego roweru w którym jeżdżę z sakwami korzystam jedynie w piątek gdy mam więcej ciuchów do zabrania z pracy po całym tygodniu zwożenia koszul i spodni na zmianę.Moim zdaniem gravel jest wymarzonym rowerem turystycznym (to słowo podkreślam, bo idealnie oddaje charakter mojej jazdy).Wystarczająco szybki na asfalcie, radzący sobie incydentalnie nawet w trudniejszym terenie, bardzo wygodny, zwrotny.Oczywiście planując trasę trzeba pamiętać o ograniczeniach gravela, jedynak trasy planuję obecnie z wykluczeniem szlaków pieszych, chyba, że znam je dobrze i wiem, że są w pełni przejezdne.Ostatnio znajomy po przejechaniu góralem w Beskidzie Niskim kilku odcinków pokrywających się z moją trasą ukazaną fragmentarycznie w filmie pytał, jak dałem rade przejechać gravelem.Chodziło o odcinek pomiędzy Olchowcem a Smerecznem, który był typowym szutrem z dziurami, drogą leśną i ścieżką wiodącą przez łąkę.Nie miałem z nim najmniejszych problemów i jadąc tamtędy nawet przez chwilę nie wspomniałem górala ;) Także polecam gravel jako kolejny rower w garażu ;)
Brudnymi buciorami po stole ? Dramat :/
Napisz do konstruktora wiaty, który zaprojektował wejście na piętro przez stół.
Siema, jaki masz model szortów Endura ?? Jest tam jakaś wkładka czy można jeździć bez na normalną bieliznę założyć?
Endura Singletrack.Szorty nie mają wkładki, ale można do nich dokupić bokserki z wkładką na zatrzaski.Ja najczęściej jeździłem w nich jak i w innych szortach w bieliźnie dla biegaczy, która rewelacyjnie sprawdza się również na rowerze.
@@ugrewicz jeszcze chciałem dopytać ile masz w pasie i jaki nosisz rozmiar ??
@@ugrewicz króry model wg ciebie warto kupić Singletrack II czy III czy Lite ? (na temperatury+10 st raczej letnie warunki)
Mam rozmiar L przy 90 cm w pasie.Moje szorty to wersja II osobiście kupowałbym najnowszy model III - pewnie coś tam poprawiono, udoskonalono.
Wojto dzięki ja mam 98cm pas to pewnie xl będzie ok na 190cm wzrostu rozwaźam III lub Lite