Gabriela Mościcka - WYMARSZ UDERZENIA

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 3 лют 2025
  • Muzyka: Bronisław Onufry Kopczyński
    Słowa: Andrzej Trzebiński
    Rok powstania: 1943
    Śpiew: Gabriela Mościcka
    Fortepian: Maciej Smoląg
    Realizacja nagrania: Jakub Krukowski | studio Sound And Wave
    Miks: Kazimierz Nitkiewicz
    Pomysł: Michał Gniadek-Zieliński
    Finansowanie: nieistniejący już Instytut Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego
    Zdjęcia: Grzegorz Domański
    WYMARSZ „UDERZENIA”
    A jeśli bzy już będą, to bzów mi przynieś kiść
    i tylko mnie nie całuj, i nie broń, nie broń iść.
    Bo choć mi wrosłaś w serce, karabin w ramię wrósł
    i ciebie z karabinem do końca będę niósł.
    To wymarsz Uderzenia i mój, i mój, i mój,
    w ten ranek tak słoneczny piosenka nasza brzmi -
    słowiańska ziemia miękka poniesie nas na bój -
    Imperium gdy powstanie, to tylko z naszej krwi.
    A jeśli będzie lato, to przynieś żyta kłos,
    dojrzały i gorący, i złoty jak twój włos,
    i choćby śmierć nie dała, bym wrócił kiedy żyw,
    poniosę z twoim kłosem słowiańskich zapach żniw.
    To wymarsz Uderzenia…
    A jeśli będzie jesień, to kalin pęk mi daj
    i tylko mnie nie całuj, i nie broń iść za kraj.
    Bo choć mi wrosłaś w serce, karabin w ramię wrósł
    i ciebie z karabinem do końca będę niósł.
    To wymarsz Uderzenia…
    Poniosę nad granice kaliny, kłosy, bzy,
    to z nich granica będzie - z miłości, a nie z krwi,
    granice mieć z miłości w żołnierskich sercach U -
    nasz kraj się tam gdzieś kończy, gdzie w piersiach braknie tchu.
    To wymarsz Uderzenia…

КОМЕНТАРІ •