SW:Racer też mam jeszcze w szufladzie! Genialna ścigałka :) ale w roku 1999 wyszła inna gra z uniwersum Star Wars, która według mnie jest jedną z najlepszych, mianowicie X-Wing: Alliance. Pamięta ktoś? :)
1999rok..mój pierwszy PC o parametrach Voodoo 3 3000, Celeron 566Mhx, 8 MB ramu i 40GB HDD...miazga:) Star Wars Racer pod Glide'a wyglądał przepięknie...ten PC zastąpił już wysłużonego PSX'a....
Wielki plus za umieszczenie w zestawieniu Requiem. Myślałem że tylko ja pamiętam tę grę. Wspaniała, nowatorska pozycja, którą ukończyłem niezliczoną ilość razy. Solidne spluwy, kapitalne moce anielskie i zapadająca w pamięć animacja wrogów w bullet timie. Rany. Przecież w tej grze można było nawet opuszczać ciało i przejmować ciała przeciwników. Do tego działanie niektórych mocy... szarańcza albo zagotowanie krwi :) Działo się. IMO - jedna z najbardziej niedocenionych gier w historii.
NRGeeku, Twoja wiedza o grach komputerowych i niesamowita zdolność opowiadania sprawiają, że z każdym nowym odcinkiem ogląda mi się Ciebie coraz to przyjemniej. Nie spierdziel tego :) Ja Cię proszę :D
Pamiętam, jak zawsze chciałem być Jedajem i napaliłem się na Mroczne Widmo, a dotarłem do drugiego etapu tylko, gdzie się Jar-Jarem grało. SW Racer którym początkowo byłem mało zainteresowany to faktycznie wciągnął mnie konkretnie. Zwłaszcza że dalsze trasy to totalny odjazd jest, psychodela normalnie. Naprawdę zacna giera.
Re-volt moje dzieciństwo :) Miałem 9 lat i grałem długo i uparcie aż w końcu wygrałem wszystkie trasy i odblokowałem wszystkie pojazdy. Teraz wydaje się to proste, ale patrząc z perspektywy czasu to było naprawdę HARDCOROWE wyzwanie :D #sentyment
Ja trafiłem na Rollcage stage 2, która oprócz różnych bonusów i zawrotnych prędkości oferowała też różne parametry osiągów aut. Nie pamiętam czy było ulepszanie ale pamiętam, że soundtracki wpadały w ucho i nadawały klimat. Spędziłem przy tym multum godzin. Najbardziej lubiłem te samonaprowadzające rakiety, które potrafiły cały tor przelecieć aż kogoś trafiły. Było dużo skrótów na trasach, którectrzeba było poznać jak czasami chciało się wygrać. Zwłaszcza w późniejszych etapach. Dość powiedziedzieć, że miło wspominam ten tytuł. Jeśli chodzi o drivera to nigdy go nie skończyłem. Mimo filmowego klimatu i dobrych cutscenek ta gra była za trudna. Doszedłem chyba tylko do miami i utknąłem gdzieś po misji ze ściganem kolejki linowej.
Też pamiętam jak na informatyce po polecaniach nauczycielki z kumplami ciskali w Re-Volta ;) Zawsze brałem takie czerwone autko co nawet jak wywróci się do góry nogami do może dalej jechać, więc nie trzeba było naciskać przycisku wywracania na koła, ale najbardziej lubiłem rostawiać plamy oleju na takim pianinku, na mapce z pokojem dla dzieci.
Highland Player Ja to wypaliłem piracki instalator Re-Volt i rozsyłałem po komputerach w sali do informatyki. Jako że nauczyciel nic sobie z tego nie robił odpalaliśmy LAN'a i cisnęliśmy z kumplami. Pamiętam, że prawie zawsze byłem na pierwszym miejscu, a to dzięki temu, że udało mi się odblokować taki żółty samochodzik o nazwie Harvester, którym najlepiej mi się sterowało... ech wspomnienia
Pamiętam jak śrubowałem wyniki w Re-Volcie, ta gra miała to coś. Wiele ścigałek cierpi na taką przypadłość, że mimo wielu dostępnych maszyn ciężko wyczuć między nimi znaczące różnice, a co dopiero się z nimi utożsamiać (Panga!), co Re-Volt czynił. Niemal co do sekundy na każdej trasie byłem w stanie wyczuć każdy samochodzik. W pewnym momencie trasy pokonywało się w lustrzanym odbiciu albo przeciwnym kierunku - co w normalnej grze uznałbym za lenistwo twórców, ale tutaj jakoś zażarło to wyśmienicie. A co do Kingpina - crap? Ludzie naprawdę nie mają poczucia rzeczywistości. Byłem wgnieciony w fotel na wiele godzin.
Urban Chaos ❤ katowane bylo za dzieciaka, ostatnio odpalilem sobie dla przypomnienia i jakos tak wyszlo ze przeszedlem do konca ;) Swietny klimat i soundtrack!
Moje top of 99 to V-Rally 2. Rajdy od nieistniejącego już francuskiego studia Eden studios przemianowanego później na Atari. Gra miała świetny komentarz pilota szczególnie w wersji francuskiej. Mało tego dupę urywała linia życia pojawiająca się podczas ładowania odcinka specjalnego oraz towarzyszący jej odgłos bicia serca. Niestety efekt wspomniany wyżej był tylko w wersji Pal.
Drogi NRGeeku, płytki 800MB to nie była jakaś szczególna rzadkość, o wiele rzadziej można było trafić na płyty 870MB! (w niektórych sklepach nawet o nich nie słyszeli) Które trzeba było nagrywać w systemie overburning, mało tego trzeba było mieć wyczesaną nagrywarkę, która mogła aż tyle przepalić. Dopiero moja 3 nagrywarka, MSI (to był już full wypas nagrywarek CD z późniejszych lat, CD-RW nagrywała max. x32 a CD x52) dawała radę aż tyle przepalić :)
Może i nie żyłem w tych czasach, ale brakuje mi tego że było wydawanych tak wiele gier. To co teraz dostajemy to dobra gra na 2-3miesiące co jak dla mnie jest dość słabą opcją bo jeśli gra mi nie podpasuje nie mam w co grać.
evilbadday1 dlatego od jakiegoś roku przechodze na okrągło wszystkie starsze, świetne tytuły. A może to dlatego, że mój komp nie uciągnie takich bajerów jak GTA V czy wiesiek 3 :P
Oglądam sobie niewzruszona Twój film. Aż tu nagle, pod koniec wspominasz o "star wars episode I racer". Coś zaczęłam kojarzyć, coś mi w mózgu zaczęło łączyć... i okazało się, że przypomniałeś mi fragment z mojego dzieciństwa. :D Przypomniało mi się jak ze starszym bratem przesiadywaliśmy przy tej grze sporo czasu. Muszę sobie jeszcze raz zagrać! c:
***** no cóż, gra działa na win 7 ale w wersji z Rayman Collection. Inne sposoby, to chociażby Rayman Revolution na PS2 lub wersja na PSX do kupienia na PSN działająca na PSP, PS VITA, PS3 i PS4.
NRGeeku, Dino Crisis 2 wyszedł na PCty i był, moim skromnym zdaniem o niebo lepszy od pierwszej części. Wyszedł akurat w czasach, kiedy zaczęła się moja faza na dinozaury, więc przechodziłem go wielokrotnie, do teraz czasem gram, choć grafika siermiężna :D Było tam o wiele więcej gatunków dinozaurów niż w jedynce, ciekawsza i bardziej spójna fabuła i sterowało się na zmianę dwoma postaciami, a po przejściu gry odblokowywało sięKoloseum, w którym można było napierdzielać się dinozaurami :D Polecam!
Drogi NRGeeku. Przede wszystkim zabrakło mi w tym odcinku najlepszej moim zdaniem gry RPG jaka kiedykolwiek ujrzała światło dzienne, czyli Planescape Torment, rozumiem jednak że to nie były Twoje klimaty. Pozostałe prezentowane gry są mi w zasadzie nieznane, oprócz jednej. Chodzi mi o Rollcage, gra która jest dla mnie totalnie kultowa. Otóż trafiłem na nią niejako przypadkiem, kumpel dostał ją gratis razem z nową kartą graficzną. Single player był ok, ale rychło też odkryliśmy że da się grać we dwóch na dzielonym ekranie i się zaczęło... Chyba przy żadnych innych wyścigach nie spędziłem tyle czasu (oczywiście grając we dwóch), spiliśmy przy tym hektolitry piwska, a wrzaski które towarzyszyły rozgrywce spowodowały ze moi sąsiedzi uznali mnie od tamtego czasu za osobnika niezrównoważonego psychicznie. Obaj osiągneliśmy w tej grze absolutne mistrzostwo. Oczywiście cały peleton komputerowych kretynów zostawialiśmy daleko w tyle, czasami nawet dublując ich, a o pierwszym miejscu decydowała taktyka i zbierane na trasie bonusy (wywalało się od razu te nieprzydatne i zachowywało użyteczne). Przykładowo, aby samochód lekko przyspieszył, trzeba było jechać po niebieskich strzałkach i niejako one wymuszały na nas trasę, to raz. Zbierało się kilka rodzajów rakiet i tarcze, więc jak widziałem że kumpel ma tarcze i prowadzi, to kombinowałem aby mieć dwie "jedynki" (rakiety naprowadzające się na samochód jadący na pierwszym miejscu). Jedynkę" można jednak było zestrzelić "trójką" (trzy niekierowane rakiety po wystrzeleniu lecące spiralnie na wprost), wiec pewniejsze było niszczenie tarczy "jedynką" i wysadzenie z trasy kumpla "trójką", Nie działało jeżeli miał w zapasie rezerwową tarczę, więc starałem się zdejmować tarczę jak najszybciej, w nadziei że coś jeszcze dozbieram. Czasami widząc lecąca jedynkę celowo się zwalniało aby spaść na drugie miejsce a przeciwnik przekonał się o prawdziwości przysłowia "kto mieczem wojuje, od miecza ginie". Z kolei teleporty przenosiły przeciwnika za nasz samochód, niewskazane jednak jeżeli dysponował "trójką". "Czasówki" zwalniały wszystkie inne samochody oprócz naszego, ale przestawały działać gdy przeciwnik odpalił to samo u siebie. Nadmieniam że wszystko się działo na dzielonym ekranie, widzieliśmy więc jakie mamy w danej chwili bonusy i analogicznie dostosowywaliśmy taktykę. Przykładowy finisz który utkwił mi w pamięci: pozwoliłem koledze wyjść na pierwsze miejsce i odpaliłem jedynkę. Wtedy on perfidnie zwolnił na co byłem przygotowany i też zwolniłem. Po zdjęciu jego tarczy wysadziłem go "trójką" i pewny zwycięstwa gnałem jak wariat przy akompaniamencie jego wrzasków i złorzeczenia, a także teleportu który mi puścił. Nie udało mi się rozwalić teleportu o ścianę jak planowałem i przeniósł mnie za niego,w międzyczasie zebraliśmy jednak "znajdźki". Dostałem "jedynkę" i "cytrynkę" (dwie strzałki, przyspieszały samochód) on "czasówkę" i tarczę. Puściłem jedynkę samemu sobie, jeszcze przed wjechaniem w teleport. Przeniosło mnie na 2 miejsce więc oberwał kumpel i zdjęło mu tarczę. Użyłem cytrynki, wyprzedziłem go, zebrałem "trojkę" i "ślizgawkę" (powoduje że samochody przed graczem wpadają w poślizg) Przed samą metą kumpel jak ostatnia świnia i zgodnie z moimi przypuszczeniami odpala czasówkę i przemyka koło mnie z prędkością światła. Odpalam ślizgawkę i trójkę. Z powodu ślizgawki on nie może skręcać bo go wyrzuci i dosłownie metr przed metą dopadają go trójki i wylatuje w powietrze, a ja przemykam chwilę później. Pamiętam ze wtedy wstał z krzesła i wrzeszczał raz po raz: "ty świnio!" 'ty świnio!!" "TY ŚWINIO!!!" :D Ostatni raz graliśmy jeszcze w Rollcage jakieś 4 lata temu, później kontakt nam się urwał. Przez 10 lat od pierwszego zainstalowania jedna prosta gierka dawała nam więcej radochy niż wszystkie nowości razem wzięte, Oczywiście później graliśmy już tylko od czasu do czasu, ale nigdy żaden z nas nie odmówił "partyjki w rollcage". Płyta z grą przeszła niesamowite katusze: jeździła w samochodzie na podłodze deptana buciorami, wielokrotnie była zalewana piwskiem, ginęła i znajdowała się w najdziwniejszych miejscach, jest tak porysowana że nie ma na niej nawet centymetra kwadratowego gładkiej powierzchni. Co najdziwniejsze - działa. Właśnie ją odpaliłem i zainstalowałem Rollcage-a Pozdrawiam :)
1996-1999 to najlepszy czas gier na PSX,i tamten czas pamiętam najlepiej jeśli chodzi o gry,(pomijając stare czasy z Amigi ofc) Sporo gier w tamtym czasie 96-99 to było coś nowego,i marki z tamtego okresu są do dziś uważane za najlepsze...PC w tamtym okresie też miał sporo do zaoferowania
co tu gratulować że ktoś dotarł. przecież to jest zajebiste !!!! aż żal jak ktoś nie kocha serii pogadajmy. można? można. ale nie wiedzą co czynią. a co do 99. 4 gierki widzialem jak kuzyn grał. kingpina, requiem, shadow man, rayman :) a do 2 mnie zaintrygowałeś. ree volt i driver. muszę pograć :P
Nic o Unreal Tournament?! :< Ale i tak dobry materiał, NrGeeku! Czekam z cierpliwością na lata 2000 wzwyż, ponieważ wtedy zaczynałem swoją ostateczną przygodę z gamingiem, gdy wszedł Windows XP. Z chęcią zobaczyłbym jak wyglądało Twoje doświadczenie z tą erą :)
Wiem, że pewnie bardzo dużo osób czeka na twoje top roku 2000 i nowsze produkcje, ale ja bym bardzo chętnie zobaczył 89 i wcześniej. Jak byś mógł to zrób kiedyś odcinek w którym cofasz się jeszcze bardziej ;)
Dzień dobry, Przypominamy, że za dwa dni upływa ostateczny termin zapłaty mandatu za publiczne wypróżnianie się na rynku w Koszycach. Prosimy uregulować należność. Miłego dnia, Wydział ds. zwalczania patologii społecznych
No niestety pan kolega się myli bo jedną z większych firm jaka produkowała 800mb płyty była TDK. Płyta była w kolorze czerwonym. Być może jeszcze mam ją gdzieś wśród swoich gratów, a dosyć sporo ich wypaliłem. Miała 90min audio. Jeszcze gęstrza posiadała 870MB firmy Hawk i ta chyba miała 99min. Z tą pierwszą nie miałem problemów by nagrać na swej starej CDRW LG(nie pamiętam dokładnie modelu) podczas gdy u reszty kumpli była widziana jako 700MB. Z odpalaniem nie było absolutnie jakichkolwiek problemów nawet na bardzo starych odtwarzaczach audio. Świetnie służyła mi w discmanie z opcją MP3(szczególnie modny antywstrzas na tamte czasy roku 04/05) i te 100MB lub 10min audio więcej naprawdę było przydatne jak na lekarstwo. Nie wiem jak było z tą 870Mb bo przy niej wszystkie osoby które znałem nie były w stanie uzyskać normalnego wypalenia poza 700MB. Dosyć szybko zeszły ze sklepowych półek, ale chyba przez małą kompatybilność i taniejące na rynku DVD. Cena chyba oscylowała w okolicach 3zł.
super odcinek :) podoba mi się ,że wracasz do "starych" kultowych gier pc : ) ostatnio szukam gry na pc -pamiętam ,że było coś o królu jeśli dobrze pamiętam,nie była to zagadka króla leona .. Heh , może gdzieś znajdę ją ..,w co wątpie
grafika w ReVolcie wygląda na nowszą bynajmniej dla mnie na 2003 ja jak pierwszy raz zobaczyłem Rrevolta to obstawiałem że gra powstała w 2003 moje zdziwienie było duże gdy się dowiedziałem z którego roku jest ta gra
Pierwszą płytę nagrałem u chłopaka, który chyba jako pierwszy miał nagrywarkę w mieście, verbatimka kosztowała 35zł, coś koło 1995 roku :) Płyta do tej pory się odtwarza.
Co do totalnej rozwałki otoczenia to absolutny prym wiodło moim zdaniem vigilante 8 2nd offense z 1999 roku, absolutnie cudowna gra z którą pochłaniała na tygodnie. Strzelanka samochodowa jakoś milion razy lepsza od znanego Twist Metal. Pamiętam z niej przede wszystkim masę samochodów które można było ulepszać a gdy ich statystyki dochodziły do 100% całkowicie zmieniały wygląd! Do tego różnorodne i bardzo fajnie skonstruowane mapy z wieloma dodatkami i smaczkami. Np mapa w arizonie. Gdzie spadał ogromny asteroid a gdy go się zniszczyło z środka wychodził wielki robal i siał zniszczenie, i wiele wiele innych w każdej mapie coś innego. Niesamowity FAN i rozwałka ! Gra aż się prosi o remake na nowe generacje ! Zobaczcie chociaż gamepleje. PSX rządził najlepsze czasy!
Heh :D dwa lata po dotrwałem do końca ;) Project I.G.I. który przechodziło się po kilkanaście razy (każdą misję) i miał fenomenalny klimat, Soldier of Fortune, który nie dość, że zasłynął z rozczłonkowania przeciwników, to engine na którym działał był tak bardzo zmodyfikowany, podkręcony...!! Nomad Soul... :)
Jak tak oglądam te filmiki, to zastanawiam się, czy Pan, Panie NRGeek nabyłeś w końcu oryginały tych wszystkich gier. Przecież teraz są dostępne w o wiele przystępniejszych cenach (przynajmniej niektóre...).
Zgadzam się co do star wars racera. Ta gra to najbardziej epicki wyścig w jaki kiedykolwiek grałem. Dodatkowo, fanem Star Wars nie jestem i gry z tego uniwersum nie wywołują u mnie najmniejszych chęci do grania w nie.
były też płyty 870 MB to była maskara hehe. Mało co to wypalało. Ale płyta o pojemności 50MB też się trafiała czy inne pojemności ale to rzadkość była ;)
Shadow man według mnie był jedną z lepszych gier przygodowych z ciężkim klimatem z wątkami religijnymi. Jak na tamte czasy super gra tylko szkoda, że mało znana :(
Kolega miał nagrywarkę 2x podpiętą do Pentium 100, tak dostrojonym, że tam nic innego się nie mogło dziać :). Jak się nagrywało to jak przy wczytywaniu gier na 8 bitowcach z magnetofonu. Albo się uda albo nie :>
Odnośnie tutorialu w Driverze - nie wiem czy był aż tak trudny, mając jakieś 14 lat, skończyłem go po parunastu podejściach na PSX. I tu kończą się moje życiowe osiągnięcia XD tak czy siak, nie kojarzę, żeby nawet jakiś mój znajomy, miał z nim większy problem.
Rafi X Źle i jeszcze gorzej, DC i DC2 były mocno odmiennymi od siebie grami. Ale co stało się z trójką to już przesada. Całe napięcie zniknęło, historia nie trzyma się żadnych zasad, rozgrywka poszła chen daleko i nie wróciła. A najgorsze że nie ma już w niej Reżki. Sniff...
Driver miał w "Training" możliwość obczajenia co i jak z tym garażem. Ja miałem problem z jednym zadaniem. Jak ogarnąłem co i jak to robiłem garaż w 30 sekund ;)
Wreeszcie się doczekałem :P Uwielbiam to pogadajmy z TOP10 :P
Długo czekałeś?
Dla mnie rok 1999 w grach to rok zajebistych strategii. Dungeon Keeper 2 , Age Of Empires II , HoMM 3 to wszystko wyszło właśnie w 1999 roku.
Dziękuję Ci za kolejny odcinek tego cyklu! Jest on moim ulubionym z Twojej serii! :)
O jaaa! Revolt! Ile ja się w to nagrałem kiedyś :D Dzięki za przypomnienie!
SW:Racer też mam jeszcze w szufladzie! Genialna ścigałka :) ale w roku 1999 wyszła inna gra z uniwersum Star Wars, która według mnie jest jedną z najlepszych, mianowicie X-Wing: Alliance. Pamięta ktoś? :)
1999rok..mój pierwszy PC o parametrach Voodoo 3 3000, Celeron 566Mhx, 8 MB ramu i 40GB HDD...miazga:) Star Wars Racer pod Glide'a wyglądał przepięknie...ten PC zastąpił już wysłużonego PSX'a....
Wielki plus za umieszczenie w zestawieniu Requiem. Myślałem że tylko ja pamiętam tę grę. Wspaniała, nowatorska pozycja, którą ukończyłem niezliczoną ilość razy. Solidne spluwy, kapitalne moce anielskie i zapadająca w pamięć animacja wrogów w bullet timie. Rany. Przecież w tej grze można było nawet opuszczać ciało i przejmować ciała przeciwników. Do tego działanie niektórych mocy... szarańcza albo zagotowanie krwi :) Działo się. IMO - jedna z najbardziej niedocenionych gier w historii.
NRGeeku, Twoja wiedza o grach komputerowych i niesamowita zdolność opowiadania sprawiają, że z każdym nowym odcinkiem ogląda mi się Ciebie coraz to przyjemniej. Nie spierdziel tego :) Ja Cię proszę :D
K😊.0 0
😮8.
Pamiętam, jak zawsze chciałem być Jedajem i napaliłem się na Mroczne Widmo, a dotarłem do drugiego etapu tylko, gdzie się Jar-Jarem grało. SW Racer którym początkowo byłem mało zainteresowany to faktycznie wciągnął mnie konkretnie. Zwłaszcza że dalsze trasy to totalny odjazd jest, psychodela normalnie. Naprawdę zacna giera.
Re-volt moje dzieciństwo :) Miałem 9 lat i grałem długo i uparcie aż w końcu wygrałem wszystkie trasy i odblokowałem wszystkie pojazdy. Teraz wydaje się to proste, ale patrząc z perspektywy czasu to było naprawdę HARDCOROWE wyzwanie :D #sentyment
Ja trafiłem na Rollcage stage 2, która oprócz różnych bonusów i zawrotnych prędkości oferowała też różne parametry osiągów aut. Nie pamiętam czy było ulepszanie ale pamiętam, że soundtracki wpadały w ucho i nadawały klimat. Spędziłem przy tym multum godzin. Najbardziej lubiłem te samonaprowadzające rakiety, które potrafiły cały tor przelecieć aż kogoś trafiły. Było dużo skrótów na trasach, którectrzeba było poznać jak czasami chciało się wygrać. Zwłaszcza w późniejszych etapach. Dość powiedziedzieć, że miło wspominam ten tytuł.
Jeśli chodzi o drivera to nigdy go nie skończyłem. Mimo filmowego klimatu i dobrych cutscenek ta gra była za trudna. Doszedłem chyba tylko do miami i utknąłem gdzieś po misji ze ściganem kolejki linowej.
Uwielbiam tą serie. Oby trwała jak najdłużej.
Też pamiętam jak na informatyce po polecaniach nauczycielki z kumplami ciskali w Re-Volta ;) Zawsze brałem takie czerwone autko co nawet jak wywróci się do góry nogami do może dalej jechać, więc nie trzeba było naciskać przycisku wywracania na koła, ale najbardziej lubiłem rostawiać plamy oleju na takim pianinku, na mapce z pokojem dla dzieci.
Highland Player
Ja to wypaliłem piracki instalator Re-Volt i rozsyłałem po komputerach w sali do informatyki. Jako że nauczyciel nic sobie z tego nie robił odpalaliśmy LAN'a i cisnęliśmy z kumplami. Pamiętam, że prawie zawsze byłem na pierwszym miejscu, a to dzięki temu, że udało mi się odblokować taki żółty samochodzik o nazwie Harvester, którym najlepiej mi się sterowało... ech wspomnienia
"Rayman 2" i "Star Wars Episode I: Racer" - jedne z najlepszy gier ever
Tunde jeremi jackson
Kaargula jam!
Hasbyrbys rodo ha lei.
Pamiętam jak śrubowałem wyniki w Re-Volcie, ta gra miała to coś. Wiele ścigałek cierpi na taką przypadłość, że mimo wielu dostępnych maszyn ciężko wyczuć między nimi znaczące różnice, a co dopiero się z nimi utożsamiać (Panga!), co Re-Volt czynił. Niemal co do sekundy na każdej trasie byłem w stanie wyczuć każdy samochodzik. W pewnym momencie trasy pokonywało się w lustrzanym odbiciu albo przeciwnym kierunku - co w normalnej grze uznałbym za lenistwo twórców, ale tutaj jakoś zażarło to wyśmienicie.
A co do Kingpina - crap? Ludzie naprawdę nie mają poczucia rzeczywistości. Byłem wgnieciony w fotel na wiele godzin.
Urban Chaos ❤ katowane bylo za dzieciaka, ostatnio odpalilem sobie dla przypomnienia i jakos tak wyszlo ze przeszedlem do konca ;) Swietny klimat i soundtrack!
Moje top of 99 to V-Rally 2. Rajdy od nieistniejącego już francuskiego studia Eden studios przemianowanego później na Atari. Gra miała świetny komentarz pilota szczególnie w wersji francuskiej. Mało tego dupę urywała linia życia pojawiająca się podczas ładowania odcinka specjalnego oraz towarzyszący jej odgłos bicia serca. Niestety efekt wspomniany wyżej był tylko w wersji Pal.
odcinek mega ! Plus niektóre gry inaczej zapamiętałem (graficznie) jak np. Urban Chaos xD
Drogi NRGeeku, płytki 800MB to nie była jakaś szczególna rzadkość, o wiele rzadziej można było trafić na płyty 870MB! (w niektórych sklepach nawet o nich nie słyszeli) Które trzeba było nagrywać w systemie overburning, mało tego trzeba było mieć wyczesaną nagrywarkę, która mogła aż tyle przepalić. Dopiero moja 3 nagrywarka, MSI (to był już full wypas nagrywarek CD z późniejszych lat, CD-RW nagrywała max. x32 a CD x52) dawała radę aż tyle przepalić :)
Może i nie żyłem w tych czasach, ale brakuje mi tego że było wydawanych tak wiele gier. To co teraz dostajemy to dobra gra na 2-3miesiące co jak dla mnie jest dość słabą opcją bo jeśli gra mi nie podpasuje nie mam w co grać.
evilbadday1 dlatego od jakiegoś roku przechodze na okrągło wszystkie starsze, świetne tytuły. A może to dlatego, że mój komp nie uciągnie takich bajerów jak GTA V czy wiesiek 3 :P
Mam podobnie:)
Szczerze, to jedna z Twoich najlepszych serii na kanale. Mam nadzieję że jeszcze trochę ją pociągniesz :)
Oglądam sobie niewzruszona Twój film. Aż tu nagle, pod koniec wspominasz o "star wars episode I racer". Coś zaczęłam kojarzyć, coś mi w mózgu zaczęło łączyć... i okazało się, że przypomniałeś mi fragment z mojego dzieciństwa. :D Przypomniało mi się jak ze starszym bratem przesiadywaliśmy przy tej grze sporo czasu. Muszę sobie jeszcze raz zagrać! c:
Przyjemnie się słuchało tego odcinka podczas świątecznych porządków :P
Re-volt zajebista gra dzięki NrGeeku że ją tu umieściłeś aż wspomnienia wracają. Nawet na kanale mam z niej Gameplay z kolegą. ;)
Rayman 2 do tej pory jest najlepszą częścią
Dzonnyg Masz pomysł jak uruchomić tą grę na Win7 niestety mi nie chce się odpalać (gra oryginalna)
***** Wirtualna maszyna albo tryby zgodności?
Dla mnie cz.3 lepsza
SzyderczyGracz Tryb zgodności odpada, a z wirtualną maszyną nie próbowałem thx
*****
no cóż, gra działa na win 7 ale w wersji z Rayman Collection. Inne sposoby, to chociażby Rayman Revolution na PS2 lub wersja na PSX do kupienia na PSN działająca na PSP, PS VITA, PS3 i PS4.
NRGeeku, Dino Crisis 2 wyszedł na PCty i był, moim skromnym zdaniem o niebo lepszy od pierwszej części. Wyszedł akurat w czasach, kiedy zaczęła się moja faza na dinozaury, więc przechodziłem go wielokrotnie, do teraz czasem gram, choć grafika siermiężna :D Było tam o wiele więcej gatunków dinozaurów niż w jedynce, ciekawsza i bardziej spójna fabuła i sterowało się na zmianę dwoma postaciami, a po przejściu gry odblokowywało sięKoloseum, w którym można było napierdzielać się dinozaurami :D Polecam!
Świetne zestawienie Kris. W większość tych gier pykałem na psxie ;)
Drogi NRGeeku. Przede wszystkim zabrakło mi w tym odcinku najlepszej moim zdaniem gry RPG jaka kiedykolwiek ujrzała światło dzienne, czyli Planescape Torment, rozumiem jednak że to nie były Twoje klimaty. Pozostałe prezentowane gry są mi w zasadzie nieznane, oprócz jednej. Chodzi mi o Rollcage, gra która jest dla mnie totalnie kultowa. Otóż trafiłem na nią niejako przypadkiem, kumpel dostał ją gratis razem z nową kartą graficzną. Single player był ok, ale rychło też odkryliśmy że da się grać we dwóch na dzielonym ekranie i się zaczęło... Chyba przy żadnych innych wyścigach nie spędziłem tyle czasu (oczywiście grając we dwóch), spiliśmy przy tym hektolitry piwska, a wrzaski które towarzyszyły rozgrywce spowodowały ze moi sąsiedzi uznali mnie od tamtego czasu za osobnika niezrównoważonego psychicznie. Obaj osiągneliśmy w tej grze absolutne mistrzostwo. Oczywiście cały peleton komputerowych kretynów zostawialiśmy daleko w tyle, czasami nawet dublując ich, a o pierwszym miejscu decydowała taktyka i zbierane na trasie bonusy (wywalało się od razu te nieprzydatne i zachowywało użyteczne). Przykładowo, aby samochód lekko przyspieszył, trzeba było jechać po niebieskich strzałkach i niejako one wymuszały na nas trasę, to raz. Zbierało się kilka rodzajów rakiet i tarcze, więc jak widziałem że kumpel ma tarcze i prowadzi, to kombinowałem aby mieć dwie "jedynki" (rakiety naprowadzające się na samochód jadący na pierwszym miejscu). Jedynkę" można jednak było zestrzelić "trójką" (trzy niekierowane rakiety po wystrzeleniu lecące spiralnie na wprost), wiec pewniejsze było niszczenie tarczy "jedynką" i wysadzenie z trasy kumpla "trójką", Nie działało jeżeli miał w zapasie rezerwową tarczę, więc starałem się zdejmować tarczę jak najszybciej, w nadziei że coś jeszcze dozbieram. Czasami widząc lecąca jedynkę celowo się zwalniało aby spaść na drugie miejsce a przeciwnik przekonał się o prawdziwości przysłowia "kto mieczem wojuje, od miecza ginie". Z kolei teleporty przenosiły przeciwnika za nasz samochód, niewskazane jednak jeżeli dysponował "trójką". "Czasówki" zwalniały wszystkie inne samochody oprócz naszego, ale przestawały działać gdy przeciwnik odpalił to samo u siebie. Nadmieniam że wszystko się działo na dzielonym ekranie, widzieliśmy więc jakie mamy w danej chwili bonusy i analogicznie dostosowywaliśmy taktykę. Przykładowy finisz który utkwił mi w pamięci: pozwoliłem koledze wyjść na pierwsze miejsce i odpaliłem jedynkę. Wtedy on perfidnie zwolnił na co byłem przygotowany i też zwolniłem. Po zdjęciu jego tarczy wysadziłem go "trójką" i pewny zwycięstwa gnałem jak wariat przy akompaniamencie jego wrzasków i złorzeczenia, a także teleportu który mi puścił. Nie udało mi się rozwalić teleportu o ścianę jak planowałem i przeniósł mnie za niego,w międzyczasie zebraliśmy jednak "znajdźki". Dostałem "jedynkę" i "cytrynkę" (dwie strzałki, przyspieszały samochód) on "czasówkę" i tarczę. Puściłem jedynkę samemu sobie, jeszcze przed wjechaniem w teleport. Przeniosło mnie na 2 miejsce więc oberwał kumpel i zdjęło mu tarczę. Użyłem cytrynki, wyprzedziłem go, zebrałem "trojkę" i "ślizgawkę" (powoduje że samochody przed graczem wpadają w poślizg) Przed samą metą kumpel jak ostatnia świnia i zgodnie z moimi przypuszczeniami odpala czasówkę i przemyka koło mnie z prędkością światła. Odpalam ślizgawkę i trójkę. Z powodu ślizgawki on nie może skręcać bo go wyrzuci i dosłownie metr przed metą dopadają go trójki i wylatuje w powietrze, a ja przemykam chwilę później. Pamiętam ze wtedy wstał z krzesła i wrzeszczał raz po raz: "ty świnio!" 'ty świnio!!" "TY ŚWINIO!!!" :D
Ostatni raz graliśmy jeszcze w Rollcage jakieś 4 lata temu, później kontakt nam się urwał. Przez 10 lat od pierwszego zainstalowania jedna prosta gierka dawała nam więcej radochy niż wszystkie nowości razem wzięte, Oczywiście później graliśmy już tylko od czasu do czasu, ale nigdy żaden z nas nie odmówił "partyjki w rollcage". Płyta z grą przeszła niesamowite katusze: jeździła w samochodzie na podłodze deptana buciorami, wielokrotnie była zalewana piwskiem, ginęła i znajdowała się w najdziwniejszych miejscach, jest tak porysowana że nie ma na niej nawet centymetra kwadratowego gładkiej powierzchni. Co najdziwniejsze - działa. Właśnie ją odpaliłem i zainstalowałem Rollcage-a
Pozdrawiam :)
Dotrwałem do końca, słuchało się dość przyjemnie ;3
-Wing...
-Huh?
-wiw.
-h.
Rollcage grywałem na psx,niesamowita gra do dziś gra siew to zacnie...Super teraz czekamy na top roku 2000 :)
Zawsze chętny na Pogadajmy najlepsza seria na kanale :)
1996-1999 to najlepszy czas gier na PSX,i tamten czas pamiętam najlepiej jeśli chodzi o gry,(pomijając stare czasy z Amigi ofc) Sporo gier w tamtym czasie 96-99 to było coś nowego,i marki z tamtego okresu są do dziś uważane za najlepsze...PC w tamtym okresie też miał sporo do zaoferowania
Re-volt i Raiman 2 do tej pory zdarza mi się grać w te gry. Świetne tytuły :)
co tu gratulować że ktoś dotarł. przecież to jest zajebiste !!!!
aż żal jak ktoś nie kocha serii pogadajmy.
można? można. ale nie wiedzą co czynią.
a co do 99. 4 gierki widzialem jak kuzyn grał. kingpina, requiem, shadow man, rayman :)
a do 2 mnie zaintrygowałeś.
ree volt i driver. muszę pograć :P
Oglądnięte do końca tak i wszystkie inne twoje filmy :)
SuperFlyJackson :D
Wszystkie materialy w tym odcinku sa prostu ciemne nieda sie tego ogladac
dino crisis, driver, niby mam tylko 21 lat, ale to byly moje ulubione gry zza czasow 'b. mlodego dziecinstwa' :)
Nic o Unreal Tournament?! :<
Ale i tak dobry materiał, NrGeeku! Czekam z cierpliwością na lata 2000 wzwyż, ponieważ wtedy zaczynałem swoją ostateczną przygodę z gamingiem, gdy wszedł Windows XP. Z chęcią zobaczyłbym jak wyglądało Twoje doświadczenie z tą erą :)
Wiem, że pewnie bardzo dużo osób czeka na twoje top roku 2000 i nowsze produkcje, ale ja bym bardzo chętnie zobaczył 89 i wcześniej. Jak byś mógł to zrób kiedyś odcinek w którym cofasz się jeszcze bardziej ;)
Unreal Tournament, Quake 3, Heroes 3.
Żadnego z ww nie ma na liście.
Dziękuję, dobranoc.
Dzień dobry,
Przypominamy, że za dwa dni upływa ostateczny termin zapłaty mandatu za publiczne wypróżnianie się na rynku w Koszycach. Prosimy uregulować należność.
Miłego dnia,
Wydział ds. zwalczania patologii społecznych
No niestety pan kolega się myli bo jedną z większych firm jaka produkowała 800mb płyty była TDK. Płyta była w kolorze czerwonym. Być może jeszcze mam ją gdzieś wśród swoich gratów, a dosyć sporo ich wypaliłem. Miała 90min audio. Jeszcze gęstrza posiadała 870MB firmy Hawk i ta chyba miała 99min. Z tą pierwszą nie miałem problemów by nagrać na swej starej CDRW LG(nie pamiętam dokładnie modelu) podczas gdy u reszty kumpli była widziana jako 700MB. Z odpalaniem nie było absolutnie jakichkolwiek problemów nawet na bardzo starych odtwarzaczach audio. Świetnie służyła mi w discmanie z opcją MP3(szczególnie modny antywstrzas na tamte czasy roku 04/05) i te 100MB lub 10min audio więcej naprawdę było przydatne jak na lekarstwo. Nie wiem jak było z tą 870Mb bo przy niej wszystkie osoby które znałem nie były w stanie uzyskać normalnego wypalenia poza 700MB. Dosyć szybko zeszły ze sklepowych półek, ale chyba przez małą kompatybilność i taniejące na rynku DVD. Cena chyba oscylowała w okolicach 3zł.
super odcinek :) podoba mi się ,że wracasz do "starych" kultowych gier pc : )
ostatnio szukam gry na pc -pamiętam ,że było coś o królu jeśli dobrze pamiętam,nie była to zagadka króla leona .. Heh , może gdzieś znajdę ją ..,w co wątpie
Super Fly Jackson zawsze mnie bawi :) Pozdrawiam.
Tak, ciułało się na te Verbatimy, ciułało :D Drogie jak jasna cholera, no ale działają do dzisiaj.
Leci łapka w górę, szczególnie za Re-volt :)
grafika w ReVolcie wygląda na nowszą bynajmniej dla mnie na 2003 ja jak pierwszy raz zobaczyłem Rrevolta to obstawiałem że gra powstała w 2003 moje zdziwienie było duże gdy się dowiedziałem z którego roku jest ta gra
Super fajnie się słucha i przypomina stare dobre (lepsze) czasy. pozdro ;)
Pierwszą płytę nagrałem u chłopaka, który chyba jako pierwszy miał nagrywarkę w mieście, verbatimka kosztowała 35zł, coś koło 1995 roku :) Płyta do tej pory się odtwarza.
Co do totalnej rozwałki otoczenia to absolutny prym wiodło moim zdaniem vigilante 8 2nd offense z 1999 roku, absolutnie cudowna gra z którą pochłaniała na tygodnie. Strzelanka samochodowa jakoś milion razy lepsza od znanego Twist Metal.
Pamiętam z niej przede wszystkim masę samochodów które można było ulepszać a gdy ich statystyki dochodziły do 100% całkowicie zmieniały wygląd!
Do tego różnorodne i bardzo fajnie skonstruowane mapy z wieloma dodatkami i smaczkami. Np mapa w arizonie. Gdzie spadał ogromny asteroid a gdy go się zniszczyło z środka wychodził wielki robal i siał zniszczenie, i wiele wiele innych w każdej mapie coś innego. Niesamowity FAN i rozwałka ! Gra aż się prosi o remake na nowe generacje ! Zobaczcie chociaż gamepleje. PSX rządził najlepsze czasy!
bardzo fajne czekam na rok 2000
NR GEEK trzepałeś się dzisiaj
NRgeeku jak odpaliłeś episode 1 racer na nowyszym systemie? Moglbys podklepać jakieś patche czy coś, bo na win7 nie potrafiłem tego odpalić.
Za Revolt masz LIKE :) - kocham tę grę:)
Heh :D dwa lata po dotrwałem do końca ;) Project I.G.I. który przechodziło się po kilkanaście razy (każdą misję) i miał fenomenalny klimat, Soldier of Fortune, który nie dość, że zasłynął z rozczłonkowania przeciwników, to engine na którym działał był tak bardzo zmodyfikowany, podkręcony...!! Nomad Soul... :)
Cholera, nie mogę tego oglądać, za dobrze pamiętam te gry. Muszę też przyznać że starzeją się dużo lepiej niż przypuszczałem.
Jak tak oglądam te filmiki, to zastanawiam się, czy Pan, Panie NRGeek nabyłeś w końcu oryginały tych wszystkich gier. Przecież teraz są dostępne w o wiele przystępniejszych cenach (przynajmniej niektóre...).
miałem drivera w tłumaczeniu bazarowym, Tanner to był Tadek hehe, grałem głównie po to żeby zobaczyć kolejne polewackie cutscenki
Czekam zatem na film o tych patentach na zabezpieczenia plyt! :)
Zgadzam się co do star wars racera. Ta gra to najbardziej epicki wyścig w jaki kiedykolwiek grałem. Dodatkowo, fanem Star Wars nie jestem i gry z tego uniwersum nie wywołują u mnie najmniejszych chęci do grania w nie.
SWE1:R
były też płyty 870 MB to była maskara hehe. Mało co to wypalało. Ale płyta o pojemności 50MB też się trafiała czy inne pojemności ale to rzadkość była ;)
19:38 ahhhh jak się w to grało
Brakowało mi w tym zestawieniu Eartha 2150 NRGeeku :)
W driverze równierz nie mogłem przejść treningu a robiłem go setki razy.
Niedość, że triki były trudne to jeszcze w małym czasie.
NrGeeku grales może w kultową polską gre Książę i Tchórz? I czy znasz grę obsadzona w westernie czyli Desperados.
To dobrze :)
"Wąż i tęcza" Wesa Cravena, odnośnie klimatów VooDoo.
Zadziwiło mnie to że w top 10 nie było Command and Conquer Tiberian Sun.
Uli PL Może będzie w innej serii na kanale :) może w To było grane.
Poza tym nie wszyscy lubią strategie ;)
No w sumie prawda.
dzięki wielkie za Shadowmana, lata szukałem tej gry
NrGeeku co sądzisz o alien vs predator 2? Czy tytuł zasługuje na słówko na twoim kanale? :)
Krzysztofie jak mogłeś zapomnieć o trzeciej części Residenta?
NrGeeku, umiesz może zainstalować grę SW Racer na Windowsie 7 64bit?
Niezły wspominacz :)
Jak nagrasz z 2000 roku to musisz omówić Shenmue :) Obowiązkowo ;)
Pamiętam do dziś, jak miałem Drivera na psx z rusko-polskim tłumaczeniem "Rozbiłeś furę bracie".
Łapa w górę i oglądam.
Zadziwiająco pokrywa się z moją listą (gdybym miał ochotę ją zrobić). Brakuje mi tylko Lego Racera i Midtown Madness - ciekawe, czy to ktoś pamięta.
Ja pamietam lego racer i madnessa 2. Obie te gry dostalem przy zakupie pierwszego komputera. Mam je do dzis :)
Imre Kiss Lego Racer wiadomo. Midtowna miałem demo. Dobrze pamiętam, że był tam most zwodzony i wielki homar (rak)?
Z lego jeszcze była taka gierka co się chyba pizzę rozwoziło na desce czy coś takiego i Rock Riders
Najlepsza seria!
re-volt
Shadow man według mnie był jedną z lepszych gier przygodowych z ciężkim klimatem z wątkami religijnymi. Jak na tamte czasy super gra tylko szkoda, że mało znana :(
O tak, Rayman 2 wymiata !!! gra mojego dzieciństwa
Ile nagrywarka? Zapłaciłem za Teaca 4x12, nagrywanie razy 4 odczyt 12 ze sterownikiem scsi 3800 zł i to po znajomości
Jeśli chciałbyś zobaczyć wyścigi z wielką prędkością to polecam Ballistics :)
Pozwolisz, że czas podróży bo są bardzo przyjemne :D
pamietam czasy nagrywarek :D kazdy mial potem nagrywarke ale ja mowie o roku 2001/2002 :D
pamiętam jak z bratem graliśmy w re-volt .bardzo fajna gra :)
Re volt miał najlepszą muzykę ever!
Dino Crisis 2 wyszło na PC, był nawet jako jeden z pełniaków w CD Action.
Kolega miał nagrywarkę 2x podpiętą do Pentium 100, tak dostrojonym, że tam nic innego się nie mogło dziać :). Jak się nagrywało to jak przy wczytywaniu gier na 8 bitowcach z magnetofonu. Albo się uda albo nie :>
Pamiętam, że czasami te "ruskie tłoki" roztrzaskiwały się w cd-romie. Też tak mieliście? :)
Odnośnie tutorialu w Driverze - nie wiem czy był aż tak trudny, mając jakieś 14 lat, skończyłem go po parunastu podejściach na PSX. I tu kończą się moje życiowe osiągnięcia XD tak czy siak, nie kojarzę, żeby nawet jakiś mój znajomy, miał z nim większy problem.
Brakuje mi "System Shock 2". Jedna z nieliczych bardzo dobrych gier.
To prawda z tą galopującą technologią w latach 90tych... Czasy były piękne, ale drogie heh Pamiętam cenę dysku 2,5GB w 1998 - ok 800 zł hehe
lol dziś tyle jest w pendrivach nie raz rozdawanych w ramach promocji ;D
A gdzie Unreal Tournament 1999? :(
Gdzie się podział Dungeon Keeper 2? :(
+604psysutra604 to jest ranking SUBIEKTYWNY.
+patrickwro mimo wszystko... ;) za pominięcie tego tytułu nrgeek powinien zapierdalać na galerach... :P
+604psysutra604 ;)
Będzie w To Było Grane
Skąd masz takie info?
Nrgeeku bylo Dino Crisis 3 ktore bylo xclusivem dla pierwszego xboxa w ktorego gralem
Mateusz Peroński Zapominij, zapomnij, nigdy nie przypominaj.
Jak dla mnie 3 na xbox byla dobra
Daniel Adamczyk
Aż tak źle? Czyżby MS po prostu próbowało wykorzystać "markę" na start Xboxa?
Rafi X
Źle i jeszcze gorzej, DC i DC2 były mocno odmiennymi od siebie grami. Ale co stało się z trójką to już przesada. Całe napięcie zniknęło, historia nie trzyma się żadnych zasad, rozgrywka poszła chen daleko i nie wróciła. A najgorsze że nie ma już w niej Reżki. Sniff...
Mateusz Peroński DC3 było xclusivem natomiast DC2 jak DC zostały wydane na PC (DC2 była dodawane do CDA w jakimś numerze)
Może crapa zrobisz z tych star warsów, o których mówiłeś na końcu?
Dziwne ze Planescape: Torment zabraklo.
Driver miał w "Training" możliwość obczajenia co i jak z tym garażem. Ja miałem problem z jednym zadaniem. Jak ogarnąłem co i jak to robiłem garaż w 30 sekund ;)
A co do cen płyt, to chyba trochę zaniżyłeś. Pamiętam, że potrafiły 20 kosztować. Ale nie mam pewności w jakim roku. Dzieciak wtedy byłem heh
dzięki
Resoraki nazywały się Flippers od Hot Wheels :) swojego czasu święty Graal na podwórku.
Nie wiedziałem, że byłem taki zaje... bo ten trening przeszedłem bez wielkich problemów