Nie licząc niepewności czy Goku złapał wirusa na Ziemi czy Yardrat, żadnych dziur fabularnych nie zauważyłem. Cieszę się że moja ulubiona seria na kanale wróciła, a historia sama w sobie była elegancka i miło się jej słuchało
Nie chcę tutaj wychodzić na jakiegoś tyrana ale trochę dziur jest. W og Piccolo zainteresował się Gohanem bo był szansą w walce z saiyanami. Tutaj nie było zagrożenia ze strony saiyan więc na logikę taki potwór jak Gohan był dla Piccolo jedynym zagrożeniem wtedy, więc powinien chcieć go zabić, a nie fundować mu darmowy karnet na siłownie i sztuki walki. Goku prawdopodobnie nie poleciałby na planetę kaio trenować bo nie było zagrożenia ze strony Vegety i Nappy. Goku nie trenował na statku z ogromną grawitacją, nie trenował na Yardrat, nie miał Zenkai Boostów, więc nawet w kaiokenie x20 powinien być słabszy od C20 tudzież Dr Gero który raczej był silniejszy niż Frieza. I prawda, że Kamiccolo powinien być dużo słabszy niż ten og co był na Cell Games ale Goku z powodów wyżej wymienionych powinien być jeszcze słabszy, a w ogóle nie uwzględniono tego w Goku, podwójne standardy. Albo wracając do początku, czemu po zapewne mocnym ciosie Gohana Piccolo nie był na tyle osłabiony by po prostu zajęli się nim ziemianie? Tien z tym jego tayokenem, shin kikoho i mafubą powinien być groźnym przeciwnikiem dla osłabionego Piccolo. Ale ogólnie fajny filmik, rozbudził moją wyobraźnie, a chyba o to autorowi chodziło. Mam nadzieję, że nie będzie się na mnie gniewał hehe :) Sam wspominał, że tworzył to zaledwie na jednym oddechu, więc w sumie jak na spontan to świetnie wyszło.
Wirus jest ziemski - zauważ, że w linii czasowej Future Trunksa wynaleziony lek na tego wirusa więc wirus musiał rozprzestrzenić się na Ziemi bo w jakim celu szukać leku na wirusa z kosmosu?
Fajnie to wykombinowałeś myślałem że inaczej ta historia sie potoczy. Prawda jest taka że Akira T. Chciał żeby to Gohan był głównym bohaterem więc ta historia mogła się tak potoczyć albo naprawdę bardzo podobnie.
Czekam na to kiedy weźmiesz się za fan mange [CHEwys Multiverse] jako iż lubisz fanmangi to mega polecam. ;D [SPOILER] Ps. Mega dużo nawiązań w tej fanmandze jest z tym co mówisz na filmie. 3
Fajnie znów posłuchać Co by było gdyby, ale nie jestem pewny, czy Piccolo po śmierci Goku wziąłby Gohana na trening bo nie miałby ku temu żadnego powodu (Nie byłoby groźby przybycia dwóch potężnych Saiyan). Co więcej Gohan byłby niewygodnym przeciwnikiem przez wzgląd na swoje wybuchy furii, dlatego myślę, że zły jeszcze Piccolo zabiłby też Gohana, o ile Son Gokan ;) wcześniej by go nie zabił, biorąc pod uwagę oficjalne jeszcze wtedy poziomy mocy (Piccolo bez obciążenia miał 408 a Gohan wściekły na Raditza był w stanie osiągnąć 1 307). A poza tym to nie wiadomo kiedy był 24 turniej, wydaje mi się że musiał on się odbyć jakiś czas przed Cell Games bo Hercules wtedy już był znany
Opowieść jak najbardziej mi się podobała. Oczywiście były małe nieścisłości tak jak np. Turniej w którym walczył goku z Piccolo (przecież turnieje zostały wstrzymane do czasu sagi buu). Trochę fakt z tym że gohan uratował goku przed śmiercią na wirusa, jest trochę naciągany, ale no jakoś da się to kupić. I brakuje mi na turnieju cella Mr satana. Mimo że i tak by nic nie dał rady wskórać w walce z cellem, to nie może teraz okłamać ludzkości że go pokonał i stać się światowym bohaterem. Przez co nie będzie uwielbiany i taki sławny, nie będzie szkoły imienia obrońcy świata Mr satana, gohan nie pozna videl, nie będzie zmuszony przez swoją rozpoznawalność jako obrońcą świata do walki z buu, przez co buu nigdy nie stanie się dobry itd. Trudno też trochę mi uwierzyć że cell od tak przegrał z gohanem ssj. Nawet jeśli jest słabszy niż w normalnej wersji, to i tak wchlonal androidy, które bez problemu radziły sobie z vegeta ssj. Mimo tych małych niedociągnięć czy błędów, historia i tak mi się bardzo podobała. Wiem że nie jest łatwo wymyślić opowieść, która będzie się w 100% zgadzała się ze wszystkim, więc uważam że poszło ci bardzo dobrze. I mam nadzieję, że kiedyś dokończysz tą opowieść dodając sagę buu i może db super.
@@darkoo2321masz trochę rację ale nie do końca. Po 23 tenkaichi budokai gdzie goku z Piccolo zniszczyli stadion, następny 24 tenkaichi budokai był dopiero po 11 latach, wtedy Mr satan został mistrzem. 24 tenkaichi budokai był 5 dni przed pojawieniem się cyborgow (dlatego goku i reszta nie brali w nim udziału). Faktycznie pomyliłem się pisząc, że kolejny turniej był w sądzę buu. Jednak był on dopiero 5 dni przed cyborgami. Więc (w wersji adacha) goku i piccolo nie mogli na nim walczyć, bo pomiędzy tym turniejem a pojawieniem się cyborgow było jeszcze dobre kilka lat przerwy.
Ale co akurat jest dziwnego w tym, że Gohan nawet jako SSJ jest silny? Przecież bez strachu mógłby nawet prawdziwego Perfect Cella pokonać i były w anime i w mandze momenty gdzie potrafił przyłożyć Cellowi który jeszcze miał zenkai boosta po walce z Goku i po wzięciu fasolki. Gohan był nie doświadczony i nie stabilny ale pary w łapie to już miał jako SSJ. Dziwny ten przykład z Vegetą SSJ... Vegeta SSJ raz dostawał manto od C18, raz on spuszczał manto Semi Cellowi, a potem znów dostawał manto od Cell Juniorów. Kwestia treningu, a tutejszy Gohan trenował w sali ducha i czasu tak jak w oryginale, więc to logiczne, że jako SSJ jest silny.
Świetna historia. Skoro w tym samym czasie co walka z Cellem mógłby się dziać podbój Namek przez Frizera to fajnym pomysłem na nowy arc byłoby przybycie uchodźców z Namek, a byliby to tylko Dende i Nail, któremu guru na łożu śmierci zdradził gdzie może może być Nameczanin, który przetrwał wielką suszę i że to on jest nadzieją na przywrócenie zniszczonej Namek, a w ślad za uchodźcami ruszyliby ginyu force
Podoba mi się cała fabuła, jestem na 11 minucie, ale nie zgodzę się z tym, że Cell by zabił Dr. Gero, w DBZ o ile pamiętam Cell wypowiadał się z szacunkiem o Gero, uznawał jego zdolności, poza tym Cell nie dziedziczył charakterów wchłanianych androidów tylko jednostek których miał komórki przy tworzeniu. Myślę, że bardziej prawdopodobne by było, że Cell oszczędziłby Dr. Gero albo by go uwięził by mieć go pod ręką w razie gdyby chciał jakichś ulepszeń lub usprawnień.
Dzięki za ten odcinek, jako fan takich gdybań jestem zachwycony :D Co do dziur fabularnych, to nie wiemy, czy Piccolo chciałby za wszelką cenę zniszczyć Goku, gdzieś było powiedziane, że Raditz po śmierci poszedł w zaświaty, a normalnie chyba ofiary Piccolo były w innym miejscu, popraw mnie jeżeli się mylę. Zatem Piccolo w tamtym momencie był już nieco zresocjalizowany przez Goku, ale pewnie chciałby się z nim zmierzyć i szukałby ku temu okazji. Co do Cella i Dr Gero, to tak, czy inaczej pojawiłby się razem z C19, więc jego mi zabrakło w tej historii, a już sam C19 wygrałby z Goku bez SSJ. Ale ok, niech będzie, że historia dalej by się potoczyła, jak w Twoim filmie i mam kolejną dziurę w fabule, Cell miał transformacje i był na początku taki jaszczurowaty, bo miał komórki Friezy, bez nich wygląd miałby inny i zapewne nie miałby tansformacji :)
No jest taka szansa, że duma kazałaby mu darować życie Goku żeby się zrewanżować. Nadal chciałby być władcą świata ale byłby po prostu mniej okrutny od Daimao. C20 czyli Dr Gero też raczej był silniejszy niż Frieza, więc Goku z kaiokenem i to jeszcze ten który nie miał zenkai boosta z Namek ani treningu na Yardrat czy treningu na statku też powinien paść i to szybciutko. Cell był też bez komórek Vegety, więc pewnie nie miałby tej pychy by robić Cell Games.
@@zetset57 Cell byłby zupełnie inną postacią, nie mając komórek Friezy nie były taki owodowaty i nie miałby transformacji. Poza tym, tak jak mówisz komórki Vegety zrobiły swoje, a nawet czytałem teorie, że jakiś wpływ miały komórki King Colda. Najważniejsza różnica, jaka by była, to taka, że Dr Gero czuwałby nad rozwojem Cella na każdym jego etapie, czyli nie wiemy dokładnie, jaki wtedy mógłby być dokładnie :)
Brak Trunksa w Twojej historii byłby możliwy, jeśli Twoja wersja fabuły wydarzyłaby się we wszystkich liniach czasowych - w przeciwnym wypadku, Trunks przybyłby do obecnego świata aby ostrzec przed androidami. Choć pewnie sam byłby nieźle zdziwiony, gdyby okazało się, że w obecnej linii czasowej jego ojciec Vegeta byłby nieznany, zaś on sam nigdy się nie narodził. I wtedy szybko by doszedł do wniosku, że on sam przybył po prostu do innej linii czasowej, zamiast(jak wcześniej mu się wydawało) cofnąć się w swoim czasie.... Tak btw. - niezła alternatywna opowieść :)
Oryginalnie Piccolo porwał Gohana ze względu na zapowiedź przybycia wojowników jeszcze silniejszych niż Raditz, nie było w tym żadnego głębszego znaczenia. W tym scenariuszu, bez świadomości istnienia wojowników z kosmosu zmierzających na ziemię, Piccolo najzwyczajniej w świecie pozbyłby się Gohana w obawie o to, że kiedyś ten będzie w stanie mu zaszkodzić. Poszedłbym raczej w kierunku, że Gohan i Goku giną razem i - być może również - razem przybywają na planetę Kaio.
+1 aczkolwiek nie wiem czy planeta kaio byłaby sugerowana skoro na Ziemię nie przybywaliby saiyanie Vegeta i Nappa. Gohan i Goku zachowaliby fizycznie ciała(bo byli dobrymi osobami) ale trafiliby w inne miejsce, może tam gdzie dziadek Gohan.
No ale czemu Piccolo miałby sądzić, że Gohan może być kiedyś zagrożeniem? Przecież Piccolo w tej historii rozwalił Goku, więc mógł myśleć, że dzieciak nigdy mu nie dorówna, bo Piccolo codziennie trenował i stawał się silniejszy (a potencjału Gohana nikt wcześniej nie widział). Poza tym masz w filmiku, że Piccolo chciał sobie z niego zrobić przydupasa i miał na to sensowny plan, tyle że potem dopiero zauważył jak dzieciak się szybko rozwija i popełnił błąd konfrontując się przez to z ziemianami i Kami.
Ogólnie to historia mi się podoba. Kuririn to moja ulubiona postać i cieszę się, że odgrywał tak dużą rolę(chociaż w tej wersji 18 ginie razem z Cellem i nie wiem czy łysy spełniłby swoje marzenie i znalazł żonę). Dodatkowo transformacja dzieje się dużo później i zwykły trening ma dużo większe znaczenie,a co za tym idzie nie ma takiej przepaści między Goku i Gohanem,a resztą. Jednak ciężka praca to był motyw przewodni DB i trochę smutno, że finalnie Tenshinhan został zepchnięty na dalszy plan mimo, że nigdy nie porzucił treningów,a Gohan mógł się obijać. Było powtarzane tyle razy, że Saiyanin niższej klasy może dorównać elicie o ile ciężko trenuje ale jak to równościowo-coachingowe podejście nie wszystkich dotyczyło. Co do minusów to przed spotkaniem Gohana mieliśmy pokazane, że Piccolo nie jest już taki zły. Goku i Raditz po śmierci z jego ręki trafili do zaświatów,a nie do tego szatańskiego wymiaru. Można by stwierdzić, że to był wyjątek,bo tym razem mimo, że był zły to walczył po stronie dobra i dlatego zadziałało to inaczej. Jednak później Gohan mówi mu, że jego tata twierdził, że Piccolo po odrodzeniu się nie był już taki zły. Goku nie miał czasu mu tego powiedzieć po przybyciu Raditza, więc musiał zauważyć to dużo wcześniej i pojawienie się Saiyanina nie miało na to wpływu. Albo miało wpływ na proces który już trwał ale nie było jego przyczyną.
Nie wiem dlaczego ale fani dragon bola bardzo lubią format What IF, dosłownie z dwa tygodnie temu zacząłem oglądać na anglojęzycznym YT przy okazji akurat natrafiając na dwa bardzo ciekawe kanały które zajmują się opowiadaniem nie kanonicznych historii, jakość wykonania i pomysł 10/10. Np. Bacstory Birusa wyglądało tak autentycznie że przez dwa dni myślałem że to kanon dopiero komentarze zdradziły mi prawdę.
Doceniam kreatywność i chęci to tworzenia tego oraz poraz kolejny stwierdzam że słucha się tego bardzo przyjemnie. Natomiast na szybko znalazłem troche dziur w fabule. Przede wszystkim skoro Trunks z przyszłości nie podróżował do naszych czasów to Cell nie powinien pojawić się tak wcześnie a za jakieś 30 lat jak jego poczwara zostanie ukończona bo tyle gdzieś trwało rozwijanie jej (przypominam że on wrócił z przyszlosci z tad się "u nas" pojawił). Skoro nie było Trunksa z przyszłości to nie powinno być też różnic pomiędzy jego linią czasową a naszą (takich jak to, że Gero sam się przerobił na androida bo u niego tego nie było). Miałem też myśl co było powodem że Trunks z przyszłości do nas nie trafił. Owszem w naszej linii czasowej go nie ma, ale nadal gdzieś tam w przyszłosci szuka pomocy i cofa się w czasie by móc ostrzec przed androidami. A tak poza tym wszystko git. Miło i przyjemnie się to ogląda no i gdy usłyszałem "historii obrazkowej nie będzie" to tak jakby zakuło mnie trochę w serduszku ale i tak się uśmiechnęłam 😉 pozdrawiam Cię Adasiu !
Wiem że już trochę przekombinowane na siłę ale. Dałoby się zrobić tak że Goku i Vegeta robią fuzje w najlepszej formie Goten i Trunks robią fuzje w najlepszej formie te fuzje robią jeszcze fuzje z fuzji? Przydałby się jakiś symulator takich opcji. Zna się ktoś na AI? I zrobić symulator postaci z wszystkich uniwesrum i wtedy móc sobie je łączyć.
Bardzo fajna historia, choć młody Gohan wiedząc że Piccolo z@bił Goku raczej nawet po roku by mu nie zaufał. Mogłeś dać przybliżone poziomy mocy tak dla fanu choć wiem że scauter nie pojawił się w tej historii 😃
Gohana Piccolo raczej by chciał zabić bo jest zagrożeniem dla niego. Ja bym powiedział, że po osłabiającym ataku Gohana, Tien i reszta rzucili się na Piccolo, mieli by wtedy szansę. Poziom mocy to nie wszystko, a Tien mający Tayokena, Shin Kikoho oraz Mafubę jest mocnym przeciwnikiem. Piccolo przegrywa walkę lecz udaje mu się uciec bo jego zdolności latania są lepsze.
Według mnie to tenkaichi budokai nie mógłby się odbyć ponieważ ostatnim razem arena, trybuny i wszystko inne zostało zniszczone. Nawet podczas turnieju w majin buu sadze zostało(chyba) powiedziane że po walce piccolo, musieli długo odbudować wszystko Poza tym wydaje mi się że w pewnym momencie mógłby się pojawić frieza, a wraz z nim Vegeta ponieważ jako imperator kosmosu prędzej czy poźniej natknąłby się na Ziemię Ale prócz tego to historia bardzo fajna :)
@@mariuszmichalak6341 tylko ze od turnieju z piccolo, a tego z Herkulesem ile czasu minęło Ale dobra, Adam potwierdził ze przenieśli do innego miasta 😁
Turniej Sztuk Walki organizowany przez... Cella?! Pomyślmy, no ależ pomysł, początkowo zakrawa na szaleństwo zdesperowanego geeka, ale... im dalej przysłuchiwałem się tej historii kolejnego ,,What if...?" z cyklu kochanego Dragon Ball, tym bardziej mi się to kruci zaczynało podobać. I szokuje ta opowieść, i to jak!, jak szklaneczka najczystszego spirytusu z rana. No, nieźle! Zresztą samo DB jako Multiversum ma ogromne możliwości dla tego rodzaju rozkmin i alternatyw, np. dajmy na to, co by było gdyby... Krillin okazał się w jakiś sposób kolejnym Saiyaninem? Albo co jeśli... Beerus nie zjawił by się na Ziemi?
11:01 ani komórek Vegety. Wszystko fajnie, obejrzał bym taką serię anime:) Tylko gdzie Buu Saga w tej historii? Goku nadal ogarnąłby fuzję, a co do Buu: a) nie pojawia się w ogóle, bo nie ma kto "odwrócić się" od naszych jak Vegata w oryginale; b) miejsce Vegety zajmuje Kamiccolo i Buu się budzi.
Linia czasowa trunska to nie przyszłość tylko wgl inna linia czasowa , np androida tam były silniejsze , więc pewien być w tej historii no i goku miał umrzeć od wirusa a nie się pomęczyć
Jeśli chodzi o wytkniecie nieścisłości o które prosiłeś (broń boże/Zeno nie jest to hate) to bez treningu w kapsule grawitacyjnej 8000 do 90k i bez chyba największego Zenkai w serii 90k do 3 Miliony to siła Base Goku w twojej Cell sadze nie powinna przekraczać siły Goku z walki z Frieza więc nawet z słabszym Perfect Cellem który był dużo silniejszy od Friezy nie powinien wytrzymać nawet minuty, ale z 2 strony w What If nie trzeba chyba na to patrzeć
Wreszcie ktoś oprócz mnie to zauważa i co ciekawe jest fanem Goku prawdopodobnie. Jeszcze się dzisiaj tak mocno nie wzruszyłem, serio szacun dla Ciebie, że to wyłapałeś.
W kontynuacji nie ma chyba przeszkód, żeby pojawił się Buu. Vegeta mógłby też kontynuować plan Raditza, dzięki któremu ekipa Z mogłaby się dowiedzieć o kulach na Namek, które by to mogły uratować Goku.I w ten sposób natknęłiby się potem na Freezę.
Chciałbym zobaczyć taką wersję historii jako anime oczywiście zmodyfikowaną np. zamiast kamikolo byłby pan Poccolo oraz Tapion Goku żyłby oraz wojownicy z i ziemianie zaczęliby większą uwagę dać walce i kontroli ki a w odpowiednim czasie saiyanie też by przybyli tylko później
W sumie jest to trochę podobne do dbz bez sayian tylko że na zagranicznym yt ktoś nagrał odcinek w którym sayianie by w ogóle nie istnieli w tym nie byłoby Goku i był to bardzo ciekawy odcinek więc polecam zobaczyć
Witaj @Adacho Mam dla Ciebie ciekawe pytanie z kategorii: Co by było, gdyby... Sytuacja jest następująca: Po Turnieju Mocy Bogowie Zniszczenie orientują się, że Goku będzie dużym problemem i postanowią go złapać, dlatego przedstawiam wam teorię, co by się stało, gdyby Goku był zamknięty w komorze czasu przez tysiąclecia(zostaje zniszczona od środka) i został zdradzony przez swojego najlepszego sparing partnera - Vegetę? Jak potoczyłaby się historia DB, gdyby to miało miejsce?
Bez oglądania filmu widzę to w taki sposób. Goku żyje sobie w spokoju, trening ziemski nie daje już za bardzo rezultatów więc za bardzo się nie wzmacnia. Gohan w ogóle nie poznaje sztuk walki. Pewnego dnia Piccolo 'wraca', Piccolo go pokonuje i sieje terror na Ziemii. Androidów nie ma bo Gero ginie z resztą ludzi. Babidi przejmuje kontrolę nad Piccolo, zabierają kulę z Buu na jakąś zamieszkałą planetę.
@@zetset57wielce prawdopodobne jeśli mówimy o wielu latach nim ten wychylił swoją głowę gdzie mózg już był w maszynie . Babidi nie byłby zadowolony i przyszłoby mu szukać lepszej planety do pozyskiwania energii. Wszystko ok.
Jedyny problem jaki mam to siła gohana fakt był utalentowany ale Goku powinien być silniejszy i widząc śmierć swego dziecka to on powinien odblokować ssj i zabić ta słabsza forme cella tak by później można wskrzesić wszystkich
W kontynuacji Goku mógłby nauczyć gohana ssj i jak w oryginale przygotować się na buu albo ... Przypadkowy najazd sayan , ale szanuje i podobało mi się co gdyby ❤
I dodam jedną rzecz co mogłaby tej zmianie pomoc czyli senzu wiesz gohan w ostatniej chwili daje ją Goku ale przypłaca to życiem i tak by miało to sens
Jak mogą tacy fanboye istnieć. Goku powinien być słabszy niż Kamiccolo. Przecież Goku nie trenował na statku z ogromną grawitacją, nie trenował na Yardrat, nie miał zenkai boostów np po ciężkiej walce z Vegetą albo po walce z Ginyu(ta akcja z zamianami ciał) i Friezą. Historia Goku się mocno różniła bez Raditza i powinien być on dużo słabszy, a Ty mu chcesz dać SSJ i może jeszcze Blue. Historia Gohana aż tak mocno się nie różniła, Gohan praktycznie tak samo miał w kwestii treningu, a wiemy, że on się szybko uczy. Trenował w komnacie ducha i czasu jak w oryginale, więc ja się dziwię, że z podobnym scenariuszem nie odpalił wcześniej tego SSJ już w sali... Tak bardziej szczegółowo mówiąc, Goku nawet nie powinien trafić na planetę kaio bo nie było zagrożenia ze strony Vegety i Nappy. Goku po wskrzeszeniu powinien był nadganiać ziemian którzy się wzmocnili po treningu, dogoniłby ich bo jest saiyanem ale nie byłby jakoś znacznie silniejszy. Taka jest prawda, bez plot armorów Goku jest, uwaga, może to kogoś zaszokować bo nie wiedział przez całe życie, Goku jest niskiej klasy saiyanem, nie jest ani mutantem ani hybrydowym saiyanem.
Picollo raczej zabił by Gohana widząc jego potencjał a nie go trenował. W DBZ nawet mówił, że Gohan kiedyś zwróci się przeciwko niemu ale nie ma wyjścia i musi go trenować żeby pokonać sajan. W tej historii Gohan nie był by mu potrzebny.
Piccolo tak powiedział tylko dlatego, że zobaczył potencjał dzieciaka przy sytuacji z Radtizem. Tutaj mógł nie wiedzieć i myśleć, że da sobie radę nad nim zapanować i będzie miał sługusa.
Ciekawe co by było gdyby antagoniści rasy Saiyan którzy wystąpili w DBZ(Raditz,Nappa) Zadomowili się na ziemi i staneli po "Dobrej stronie mocy" 🤔 Ciekawe czy któryś "przeskoczyłby" umiejętnościami Vegetę(O Goku nie wspominam-bo to główny bohater serii) 🤔
Przyjacielu Adacho,ja taką teorię że Raditz z Vegetą i ratują Goku. Następnie Vegeta i Raditz tłumaczą że Friza zniszczył planetę Vegeta,a po tym jak Raditz wyjaśnia Goku że jest jego bratem,zaprzyjaźnia się z Goku i swoim siostrzeńcem Gohanem,a złość przekierowują najpierw na Komurczaka i go zabijają jednym bardzo silnym atakiem Kamehamehogalickotaiokenem,i wtedy Komórczak ginie,a potem Dr Gero,a Android o numerze 18 się żeni z Krilanem. Chichi w końcu rozumie że była zbyt porywcza i w końcu się zachowuje jak na uczciwą źonę przystało.
W sumie gdyby pociągnąć tą historię dalej to... Babidi dopiąłby swego. SSJ jednak to za mało na Daburę, (ten podobnież był siła równy z oryginalnym Perfekcyjnym Cellem, przed zenkaiem, SSJ Goku nie miał dużych szans, więc Dabura raczej wygrywa z Gohanem bez większego trudu), przez co wybudzany jest Buu, który zabija Daburę, ku uciesze Babidiego. Potem czarnoksiężnik jeszcze chwilę żyję, ale zakładam, ze nie okiełzałby Buu, i ten prędzej czy później zbuntowałby się. Co potem? Buu będąc w swej pierwszej formie raczej nie wysadziłby planety, tylko chaotycznie siał terror. Nie wiem czy król Yamma puściłby Gohana czy Goku z zaświatów. Buu nie stanowi zagrożenia dla wszechświata, (nie ten Buu), tak więc sprawy żywych byłby wyłącznie problemem żywych. Co w kosmosie byłoby słychać? Ano Vegeta, Nappa i Raditz zapewne w końcu zginęliby z rąk Frezera. Ten albo rządziłby swoim imperium w nieskończoność, albo zostałby wymazany przez Beerusa, który wybudzony po drzemce dowiedziałby się, że w sumie to dzięki Frezerowi nie dostanie swojego Boskiego Super Sajanina. Wątpię, aby bóg zniszczenia odwiedzał Ziemię, więc Buu byłby względnie bezpieczny.
Wiadomo,że, oficjalnie, Saiyan nie ma. Jednak Cell powinien mieć komórki Goku i Gohana, którzy, Saiyanami są. Czemu, zatem, nie potrafi on się rozwinąć, podczas walki, by móc rywalizować z Gohanem Bestią/SSJ1?. W oryginale widzieliśmy, chociażby, walkę z napakowanym Trunksem, po której Cell zrobił to samo, nawet nie będąc w Komorze Ducha i Czasu, w której byli Vegeta i Trunks
Dzieki temu odcinkowi spłaciłem długi, zostalem bogaty, dostalem sparking zero i db daima przedpremierowo i SAM EICHIRO ODA powiedzial mi czym jest one piece
A myślałem, że nawiążesz do wersji w która jest podobna do tej z future trunks ale zapomniałem że vegeta nie przybył na ziemię, zastanawiałem się jak goku osiągnął by to co miał z sagi super i dopiero wtedy poznał freeze i resztę
Ten Goku z kaiokenem x3 byłby aż tak silny by pokonać Dr Gero? Ja bym powiedział, że jest jeszcze słabszy niż nasz Goku który trenował w statku, potem miał zenkai boosty. Nawet nasz Goku z kaiokenem x3 by nie dał rady pokonać C20(Dr Gero). Vegeta musiał SSJ odpalić na C19, a podobno SSJ to mnożnik x50 więc duża różnica. A wirus był nie znany bo prawdopodobnie pochodził z innej planety, więc Goku chyba nie powinien go na Ziemi złapać. Albo czy rzeczywiście Goku poszedłby do king kaia jeśli świat nie byłby zagrożony przybyciem Vegety? W historiach "co by było gdyby" scenariusze za bardzo przypominają og scenariusze. Dobrze, że Goku SSJ jakimś sposobem nie uaktywnił. 14:01 No tego Goku też ominęły olbrzymie wzmocnienia, a mimo to w kaiokenie się bije z Perfect Cellem lmao. Young Jiji to Ty? :D To akurat jest mocne... Goku nie ważne co zawsze musi grać pierwsze skrzypce, nie prawdopodobne 💪
6:04 Gohan na początku DBZ ma 4 lata, więc w tym momencie ma bardziej 5 lat niż 3. 9:00 no i pytanie czy ten wirus w ogóle się pojawi, bo genezy oficjalnie nie znamy.
Historia bardzo mi się podoba jest jedna rzecz w którą wątpię mianowicie to jak Gohan pomógł wyleczyć wirusa serca szczerze mówiąc jest to jedyna opcja żeby Goku przeżył i podoba mi się to rozwiązanie ale moim zdaniem Gohan nawet ucząc się nie posiadł by na tamten moment takich umiejętności
Nie licząc niepewności czy Goku złapał wirusa na Ziemi czy Yardrat, żadnych dziur fabularnych nie zauważyłem. Cieszę się że moja ulubiona seria na kanale wróciła, a historia sama w sobie była elegancka i miło się jej słuchało
może pomiędzy nazwijmy to piccolo sagą a android sagą spotkał yandratynina z wirusem serca (chyba, że wirus jest inaczej przekazywany)
Nie chcę tutaj wychodzić na jakiegoś tyrana ale trochę dziur jest. W og Piccolo zainteresował się Gohanem bo był szansą w walce z saiyanami. Tutaj nie było zagrożenia ze strony saiyan więc na logikę taki potwór jak Gohan był dla Piccolo jedynym zagrożeniem wtedy, więc powinien chcieć go zabić, a nie fundować mu darmowy karnet na siłownie i sztuki walki.
Goku prawdopodobnie nie poleciałby na planetę kaio trenować bo nie było zagrożenia ze strony Vegety i Nappy.
Goku nie trenował na statku z ogromną grawitacją, nie trenował na Yardrat, nie miał Zenkai Boostów, więc nawet w kaiokenie x20 powinien być słabszy od C20 tudzież Dr Gero który raczej był silniejszy niż Frieza.
I prawda, że Kamiccolo powinien być dużo słabszy niż ten og co był na Cell Games ale Goku z powodów wyżej wymienionych powinien być jeszcze słabszy, a w ogóle nie uwzględniono tego w Goku, podwójne standardy.
Albo wracając do początku, czemu po zapewne mocnym ciosie Gohana Piccolo nie był na tyle osłabiony by po prostu zajęli się nim ziemianie? Tien z tym jego tayokenem, shin kikoho i mafubą powinien być groźnym przeciwnikiem dla osłabionego Piccolo.
Ale ogólnie fajny filmik, rozbudził moją wyobraźnie, a chyba o to autorowi chodziło. Mam nadzieję, że nie będzie się na mnie gniewał hehe :) Sam wspominał, że tworzył to zaledwie na jednym oddechu, więc w sumie jak na spontan to świetnie wyszło.
Wirus jest ziemski - zauważ, że w linii czasowej Future Trunksa wynaleziony lek na tego wirusa więc wirus musiał rozprzestrzenić się na Ziemi bo w jakim celu szukać leku na wirusa z kosmosu?
@@vlodek2532 Nie ma wzmianki o wirusie sprzed sagi Androidów, więc prawdopodobnie Goku go przyniósł i rozprzestrzenił.
Interesujący scenariusz, sprawiający wrażenie spójnego ze światem DB i teoretycznie mogący się wydarzyć. Brawo za kreatywność!
jak dla mnie GPT czuć za bardzo. Niestety takie czasy, że ciężko będzie się kreatywnością ludzką popisać w dzisiejszych czasach.
Mega fabuła ! Super pomysł na scenariusz :D ciekawe podejście z wyeliminowaniem formy ssj na większość historii
Fajnie to wykombinowałeś myślałem że inaczej ta historia sie potoczy. Prawda jest taka że Akira T. Chciał żeby to Gohan był głównym bohaterem więc ta historia mogła się tak potoczyć albo naprawdę bardzo podobnie.
Czekam na to kiedy weźmiesz się za fan mange [CHEwys Multiverse] jako iż lubisz fanmangi to mega polecam. ;D
[SPOILER] Ps. Mega dużo nawiązań w tej fanmandze jest z tym co mówisz na filmie. 3
Dzięki za kolejne wsparcie, widziałem już Twoją wiadomość za pierwszym razem, nawet tam odpisałem :) Nie wiem czy widziałeś
@@Adacho będę wspierać póki zobaczę omówienia;D ludologicznie !!!!
@@VoxuKoxu Ludos!
Przepiękna seria powraca
3:20 Według mnie po 23 turnieju sztuk walk, już Piccolo się zmienił, bo Goku darował mu życie. O sparingu marzył ale o zabiciu Goku raczej już nie.
Mi bardzo sie podoba wykorzystanie komnaty ducha i czasu do szybszego wyzdrowienia Goku po chorobie serca
Ale się wkręciłeś:D ledwo o tym wspomniałeś, ze może kiedyś, a tu ciach! Już jest odcinek :)
Fajnie znów posłuchać Co by było gdyby, ale nie jestem pewny, czy Piccolo po śmierci Goku wziąłby Gohana na trening bo nie miałby ku temu żadnego powodu (Nie byłoby groźby przybycia dwóch potężnych Saiyan). Co więcej Gohan byłby niewygodnym przeciwnikiem przez wzgląd na swoje wybuchy furii, dlatego myślę, że zły jeszcze Piccolo zabiłby też Gohana, o ile Son Gokan ;) wcześniej by go nie zabił, biorąc pod uwagę oficjalne jeszcze wtedy poziomy mocy (Piccolo bez obciążenia miał 408 a Gohan wściekły na Raditza był w stanie osiągnąć 1 307). A poza tym to nie wiadomo kiedy był 24 turniej, wydaje mi się że musiał on się odbyć jakiś czas przed Cell Games bo Hercules wtedy już był znany
Świetne, a końcówka genialna. Gohan przemieniający się w SS jako pierwszy? Takkkk, w końcu zawsze widzowie chcieli, aby grał on większą rolę w DB.
Nareszcie się doczekaliśmy! Z przyjemnością go obejrzę, dzięki Adaś
Ale dobrze się ciebie słucha
Masz taki spokojny głos
Opowieść jak najbardziej mi się podobała. Oczywiście były małe nieścisłości tak jak np. Turniej w którym walczył goku z Piccolo (przecież turnieje zostały wstrzymane do czasu sagi buu). Trochę fakt z tym że gohan uratował goku przed śmiercią na wirusa, jest trochę naciągany, ale no jakoś da się to kupić. I brakuje mi na turnieju cella Mr satana. Mimo że i tak by nic nie dał rady wskórać w walce z cellem, to nie może teraz okłamać ludzkości że go pokonał i stać się światowym bohaterem. Przez co nie będzie uwielbiany i taki sławny, nie będzie szkoły imienia obrońcy świata Mr satana, gohan nie pozna videl, nie będzie zmuszony przez swoją rozpoznawalność jako obrońcą świata do walki z buu, przez co buu nigdy nie stanie się dobry itd. Trudno też trochę mi uwierzyć że cell od tak przegrał z gohanem ssj. Nawet jeśli jest słabszy niż w normalnej wersji, to i tak wchlonal androidy, które bez problemu radziły sobie z vegeta ssj.
Mimo tych małych niedociągnięć czy błędów, historia i tak mi się bardzo podobała. Wiem że nie jest łatwo wymyślić opowieść, która będzie się w 100% zgadzała się ze wszystkim, więc uważam że poszło ci bardzo dobrze. I mam nadzieję, że kiedyś dokończysz tą opowieść dodając sagę buu i może db super.
przecież turniej się normalnie odbywał. Mr.Satan pojawił się na Cell games właśnie dlatego że był mistrzem
@@darkoo2321masz trochę rację ale nie do końca. Po 23 tenkaichi budokai gdzie goku z Piccolo zniszczyli stadion, następny 24 tenkaichi budokai był dopiero po 11 latach, wtedy Mr satan został mistrzem. 24 tenkaichi budokai był 5 dni przed pojawieniem się cyborgow (dlatego goku i reszta nie brali w nim udziału). Faktycznie pomyliłem się pisząc, że kolejny turniej był w sądzę buu. Jednak był on dopiero 5 dni przed cyborgami. Więc (w wersji adacha) goku i piccolo nie mogli na nim walczyć, bo pomiędzy tym turniejem a pojawieniem się cyborgow było jeszcze dobre kilka lat przerwy.
Ale co akurat jest dziwnego w tym, że Gohan nawet jako SSJ jest silny? Przecież bez strachu mógłby nawet prawdziwego Perfect Cella pokonać i były w anime i w mandze momenty gdzie potrafił przyłożyć Cellowi który jeszcze miał zenkai boosta po walce z Goku i po wzięciu fasolki. Gohan był nie doświadczony i nie stabilny ale pary w łapie to już miał jako SSJ. Dziwny ten przykład z Vegetą SSJ... Vegeta SSJ raz dostawał manto od C18, raz on spuszczał manto Semi Cellowi, a potem znów dostawał manto od Cell Juniorów. Kwestia treningu, a tutejszy Gohan trenował w sali ducha i czasu tak jak w oryginale, więc to logiczne, że jako SSJ jest silny.
Ogólnie komentarz w większości trafny ale to z Gohanem i to co Darkoo słusznie zauważył jest takie se.
Adacho, mega ! Moja ulubiona seria ! Oby częściej :) !
Świetna historia. Skoro w tym samym czasie co walka z Cellem mógłby się dziać podbój Namek przez Frizera to fajnym pomysłem na nowy arc byłoby przybycie uchodźców z Namek, a byliby to tylko Dende i Nail, któremu guru na łożu śmierci zdradził gdzie może może być Nameczanin, który przetrwał wielką suszę i że to on jest nadzieją na przywrócenie zniszczonej Namek, a w ślad za uchodźcami ruszyliby ginyu force
Miało być tylko pytanie do KOKŁa, a wyszedł mięsisty odcinek. Dzięki za tak obszerną odpowiedź na mój komentarz. :)
Podoba mi się cała fabuła, jestem na 11 minucie, ale nie zgodzę się z tym, że Cell by zabił Dr. Gero, w DBZ o ile pamiętam Cell wypowiadał się z szacunkiem o Gero, uznawał jego zdolności, poza tym Cell nie dziedziczył charakterów wchłanianych androidów tylko jednostek których miał komórki przy tworzeniu. Myślę, że bardziej prawdopodobne by było, że Cell oszczędziłby Dr. Gero albo by go uwięził by mieć go pod ręką w razie gdyby chciał jakichś ulepszeń lub usprawnień.
Pamiętam, ale w mojej historii odziedziczył charakter żeby pasowało do całości :P
Dzięki za ten odcinek, jako fan takich gdybań jestem zachwycony :D Co do dziur fabularnych, to nie wiemy, czy Piccolo chciałby za wszelką cenę zniszczyć Goku, gdzieś było powiedziane, że Raditz po śmierci poszedł w zaświaty, a normalnie chyba ofiary Piccolo były w innym miejscu, popraw mnie jeżeli się mylę. Zatem Piccolo w tamtym momencie był już nieco zresocjalizowany przez Goku, ale pewnie chciałby się z nim zmierzyć i szukałby ku temu okazji. Co do Cella i Dr Gero, to tak, czy inaczej pojawiłby się razem z C19, więc jego mi zabrakło w tej historii, a już sam C19 wygrałby z Goku bez SSJ. Ale ok, niech będzie, że historia dalej by się potoczyła, jak w Twoim filmie i mam kolejną dziurę w fabule, Cell miał transformacje i był na początku taki jaszczurowaty, bo miał komórki Friezy, bez nich wygląd miałby inny i zapewne nie miałby tansformacji :)
No jest taka szansa, że duma kazałaby mu darować życie Goku żeby się zrewanżować. Nadal chciałby być władcą świata ale byłby po prostu mniej okrutny od Daimao.
C20 czyli Dr Gero też raczej był silniejszy niż Frieza, więc Goku z kaiokenem i to jeszcze ten który nie miał zenkai boosta z Namek ani treningu na Yardrat czy treningu na statku też powinien paść i to szybciutko.
Cell był też bez komórek Vegety, więc pewnie nie miałby tej pychy by robić Cell Games.
@@zetset57 Cell byłby zupełnie inną postacią, nie mając komórek Friezy nie były taki owodowaty i nie miałby transformacji. Poza tym, tak jak mówisz komórki Vegety zrobiły swoje, a nawet czytałem teorie, że jakiś wpływ miały komórki King Colda. Najważniejsza różnica, jaka by była, to taka, że Dr Gero czuwałby nad rozwojem Cella na każdym jego etapie, czyli nie wiemy dokładnie, jaki wtedy mógłby być dokładnie :)
Jak super że wróciła seria CBBG
Oglądałbym o wiele chętniej niż mnożniki power leveli co 10 odcinków. Dobra robota.
17:21 rozbudziłeś to ty nasz aprtyt chcemy więcej!!!!
zajebisty odcinek, fajnie ze wydarzenia rzeczywiscie sie zmienily
Brak Trunksa w Twojej historii byłby możliwy, jeśli Twoja wersja fabuły wydarzyłaby się we wszystkich liniach czasowych - w przeciwnym wypadku, Trunks przybyłby do obecnego świata aby ostrzec przed androidami. Choć pewnie sam byłby nieźle zdziwiony, gdyby okazało się, że w obecnej linii czasowej jego ojciec Vegeta byłby nieznany, zaś on sam nigdy się nie narodził. I wtedy szybko by doszedł do wniosku, że on sam przybył po prostu do innej linii czasowej, zamiast(jak wcześniej mu się wydawało) cofnąć się w swoim czasie....
Tak btw. - niezła alternatywna opowieść :)
Wow, ale fajne "CBBG" :D Mam nadzieję, że kolejny odcinek będzie szybciej, niż za dwa lata ;)
Bardzo dobre. Polecam posłuchać.
Czekam na więcej
Oryginalnie Piccolo porwał Gohana ze względu na zapowiedź przybycia wojowników jeszcze silniejszych niż Raditz, nie było w tym żadnego głębszego znaczenia. W tym scenariuszu, bez świadomości istnienia wojowników z kosmosu zmierzających na ziemię, Piccolo najzwyczajniej w świecie pozbyłby się Gohana w obawie o to, że kiedyś ten będzie w stanie mu zaszkodzić. Poszedłbym raczej w kierunku, że Gohan i Goku giną razem i - być może również - razem przybywają na planetę Kaio.
to by tez bylo ciekawe, moze gohan moglby efektywnie z kaiokena korzystac
+1 aczkolwiek nie wiem czy planeta kaio byłaby sugerowana skoro na Ziemię nie przybywaliby saiyanie Vegeta i Nappa. Gohan i Goku zachowaliby fizycznie ciała(bo byli dobrymi osobami) ale trafiliby w inne miejsce, może tam gdzie dziadek Gohan.
No ale czemu Piccolo miałby sądzić, że Gohan może być kiedyś zagrożeniem? Przecież Piccolo w tej historii rozwalił Goku, więc mógł myśleć, że dzieciak nigdy mu nie dorówna, bo Piccolo codziennie trenował i stawał się silniejszy (a potencjału Gohana nikt wcześniej nie widział). Poza tym masz w filmiku, że Piccolo chciał sobie z niego zrobić przydupasa i miał na to sensowny plan, tyle że potem dopiero zauważył jak dzieciak się szybko rozwija i popełnił błąd konfrontując się przez to z ziemianami i Kami.
@@zetset57a planeta Kaio i ciała nie były czasem wyproszone u strażnika Enmy przez Wszechmogącego?
@@zetset57a planeta Kaio i ciała nie były czasem wyproszone u strażnika Enmy przez Wszechmogącego?
Fajna historia i bardzo prawdopodobna 🤔💪
Ogólnie to historia mi się podoba. Kuririn to moja ulubiona postać i cieszę się, że odgrywał tak dużą rolę(chociaż w tej wersji 18 ginie razem z Cellem i nie wiem czy łysy spełniłby swoje marzenie i znalazł żonę). Dodatkowo transformacja dzieje się dużo później i zwykły trening ma dużo większe znaczenie,a co za tym idzie nie ma takiej przepaści między Goku i Gohanem,a resztą. Jednak ciężka praca to był motyw przewodni DB i trochę smutno, że finalnie Tenshinhan został zepchnięty na dalszy plan mimo, że nigdy nie porzucił treningów,a Gohan mógł się obijać. Było powtarzane tyle razy, że Saiyanin niższej klasy może dorównać elicie o ile ciężko trenuje ale jak to równościowo-coachingowe podejście nie wszystkich dotyczyło.
Co do minusów to przed spotkaniem Gohana mieliśmy pokazane, że Piccolo nie jest już taki zły. Goku i Raditz po śmierci z jego ręki trafili do zaświatów,a nie do tego szatańskiego wymiaru. Można by stwierdzić, że to był wyjątek,bo tym razem mimo, że był zły to walczył po stronie dobra i dlatego zadziałało to inaczej. Jednak później Gohan mówi mu, że jego tata twierdził, że Piccolo po odrodzeniu się nie był już taki zły. Goku nie miał czasu mu tego powiedzieć po przybyciu Raditza, więc musiał zauważyć to dużo wcześniej i pojawienie się Saiyanina nie miało na to wpływu. Albo miało wpływ na proces który już trwał ale nie było jego przyczyną.
Super wymyślone, takie spójne i wiarygodne. Bardzo bardzo ciekawe.
Ale fajne, ma to sens i jest realistyczne jak dla mnie bomba!
Nie wiem dlaczego ale fani dragon bola bardzo lubią format What IF, dosłownie z dwa tygodnie temu zacząłem oglądać na anglojęzycznym YT przy okazji akurat natrafiając na dwa bardzo ciekawe kanały które zajmują się opowiadaniem nie kanonicznych historii, jakość wykonania i pomysł 10/10.
Np. Bacstory Birusa wyglądało tak autentycznie że przez dwa dni myślałem że to kanon dopiero komentarze zdradziły mi prawdę.
Doceniam kreatywność i chęci to tworzenia tego oraz poraz kolejny stwierdzam że słucha się tego bardzo przyjemnie. Natomiast na szybko znalazłem troche dziur w fabule. Przede wszystkim skoro Trunks z przyszłości nie podróżował do naszych czasów to Cell nie powinien pojawić się tak wcześnie a za jakieś 30 lat jak jego poczwara zostanie ukończona bo tyle gdzieś trwało rozwijanie jej (przypominam że on wrócił z przyszlosci z tad się "u nas" pojawił). Skoro nie było Trunksa z przyszłości to nie powinno być też różnic pomiędzy jego linią czasową a naszą (takich jak to, że Gero sam się przerobił na androida bo u niego tego nie było). Miałem też myśl co było powodem że Trunks z przyszłości do nas nie trafił. Owszem w naszej linii czasowej go nie ma, ale nadal gdzieś tam w przyszłosci szuka pomocy i cofa się w czasie by móc ostrzec przed androidami. A tak poza tym wszystko git. Miło i przyjemnie się to ogląda no i gdy usłyszałem "historii obrazkowej nie będzie" to tak jakby zakuło mnie trochę w serduszku ale i tak się uśmiechnęłam 😉 pozdrawiam Cię Adasiu !
Moja ulubiona seria wróciła! Mam nadzieję, że kontynuacja jest planowana trochę szybciej niż za 2 lata hahah
Super odcinek Proszę więcej Super się tego słucha 🎉
Kamiccolo-sama xD tak jak w anime Goku wypalił do Piccolo 😂
Wydawalo mi sie ze juz nigdy do tego nie dojdzie ;D mega robota ;D
Bardzo podoba mi sie kontent tego typu ❤
No wreszcie doczekałem się powrotu :D
Wiem że już trochę przekombinowane na siłę ale. Dałoby się zrobić tak że Goku i Vegeta robią fuzje w najlepszej formie Goten i Trunks robią fuzje w najlepszej formie te fuzje robią jeszcze fuzje z fuzji? Przydałby się jakiś symulator takich opcji. Zna się ktoś na AI? I zrobić symulator postaci z wszystkich uniwesrum i wtedy móc sobie je łączyć.
Limit z wskrzeszeniem możnaby usunąć i pokombinować jeszcze nad Buu sagą - a tak to fajnie, dobrze przemyślane.
Bardzo fajna historia, choć młody Gohan wiedząc że Piccolo z@bił Goku raczej nawet po roku by mu nie zaufał. Mogłeś dać przybliżone poziomy mocy tak dla fanu choć wiem że scauter nie pojawił się w tej historii 😃
bardzo ciekawa i wpasowująca w moje gusta historia bardzo dziękuje
masz talent którego nie używasz w 100%
pamiętaj my dalej czekamy na historie z raditzem
Super mi sie słuchało, chce tego wiecej
Gohana Piccolo raczej by chciał zabić bo jest zagrożeniem dla niego. Ja bym powiedział, że po osłabiającym ataku Gohana, Tien i reszta rzucili się na Piccolo, mieli by wtedy szansę. Poziom mocy to nie wszystko, a Tien mający Tayokena, Shin Kikoho oraz Mafubę jest mocnym przeciwnikiem. Piccolo przegrywa walkę lecz udaje mu się uciec bo jego zdolności latania są lepsze.
Według mnie to tenkaichi budokai nie mógłby się odbyć ponieważ ostatnim razem arena, trybuny i wszystko inne zostało zniszczone. Nawet podczas turnieju w majin buu sadze zostało(chyba) powiedziane że po walce piccolo, musieli długo odbudować wszystko
Poza tym wydaje mi się że w pewnym momencie mógłby się pojawić frieza, a wraz z nim Vegeta ponieważ jako imperator kosmosu prędzej czy poźniej natknąłby się na Ziemię
Ale prócz tego to historia bardzo fajna :)
Przenieśli Mistrzostwa do innego miasta
Tencaichi odbywało się w DBZ na offscreenie, przecież Satan wygrał, dlatego ruszył walczyć z Cellem
@@mariuszmichalak6341 tylko ze od turnieju z piccolo, a tego z Herkulesem ile czasu minęło
Ale dobra, Adam potwierdził ze przenieśli do innego miasta 😁
W KOŃCU
Dziękuje adacho 👏
Mogę powiedzieć tylko jedno. Więcej takich co by było, gdyby
To było zajebiste. Pozdrawiam 😎
Co by było gdyby Cell był dobry?.
Turniej Sztuk Walki organizowany przez... Cella?! Pomyślmy, no ależ pomysł, początkowo zakrawa na szaleństwo zdesperowanego geeka, ale... im dalej przysłuchiwałem się tej historii kolejnego ,,What if...?" z cyklu kochanego Dragon Ball, tym bardziej mi się to kruci zaczynało podobać. I szokuje ta opowieść, i to jak!, jak szklaneczka najczystszego spirytusu z rana. No, nieźle! Zresztą samo DB jako Multiversum ma ogromne możliwości dla tego rodzaju rozkmin i alternatyw, np. dajmy na to, co by było gdyby... Krillin okazał się w jakiś sposób kolejnym Saiyaninem? Albo co jeśli... Beerus nie zjawił by się na Ziemi?
Zajebista historia czekam na dalszą część
11:01 ani komórek Vegety. Wszystko fajnie, obejrzał bym taką serię anime:) Tylko gdzie Buu Saga w tej historii? Goku nadal ogarnąłby fuzję, a co do Buu: a) nie pojawia się w ogóle, bo nie ma kto "odwrócić się" od naszych jak Vegata w oryginale; b) miejsce Vegety zajmuje Kamiccolo i Buu się budzi.
Linia czasowa trunska to nie przyszłość tylko wgl inna linia czasowa , np androida tam były silniejsze , więc pewien być w tej historii no i goku miał umrzeć od wirusa a nie się pomęczyć
,,Nazywa tą formę Gohanem Bestią"
Wspaniałe nawiązanie XD
Piękne
Jeśli chodzi o wytkniecie nieścisłości o które prosiłeś (broń boże/Zeno nie jest to hate) to bez treningu w kapsule grawitacyjnej 8000 do 90k i bez chyba największego Zenkai w serii 90k do 3 Miliony to siła Base Goku w twojej Cell sadze nie powinna przekraczać siły Goku z walki z Frieza więc nawet z słabszym Perfect Cellem który był dużo silniejszy od Friezy nie powinien wytrzymać nawet minuty, ale z 2 strony w What If nie trzeba chyba na to patrzeć
Wreszcie ktoś oprócz mnie to zauważa i co ciekawe jest fanem Goku prawdopodobnie. Jeszcze się dzisiaj tak mocno nie wzruszyłem, serio szacun dla Ciebie, że to wyłapałeś.
Co by było gdyby bardock został wskrzeszony🙏🙏🙏
Fajnie wyszło
I tu jest logika . W superce chyba zapomnieli ,że Jedynie Mutaito, Roshi i Tien znali mafubę
W kontynuacji nie ma chyba przeszkód, żeby pojawił się Buu. Vegeta mógłby też kontynuować plan Raditza, dzięki któremu ekipa Z mogłaby się dowiedzieć o kulach na Namek, które by to mogły uratować Goku.I w ten sposób natknęłiby się potem na Freezę.
Chciałbym zobaczyć taką wersję historii jako anime oczywiście zmodyfikowaną np. zamiast kamikolo byłby pan Poccolo oraz Tapion Goku żyłby oraz wojownicy z i ziemianie zaczęliby większą uwagę dać walce i kontroli ki a w odpowiednim czasie saiyanie też by przybyli tylko później
W sumie jest to trochę podobne do dbz bez sayian tylko że na zagranicznym yt ktoś nagrał odcinek w którym sayianie by w ogóle nie istnieli w tym nie byłoby Goku i był to bardzo ciekawy odcinek więc polecam zobaczyć
Witaj @Adacho Mam dla Ciebie ciekawe pytanie z kategorii: Co by było, gdyby... Sytuacja jest następująca: Po Turnieju Mocy Bogowie Zniszczenie orientują się, że Goku będzie dużym problemem i postanowią go złapać, dlatego przedstawiam wam teorię, co by się stało, gdyby Goku był zamknięty w komorze czasu przez tysiąclecia(zostaje zniszczona od środka) i został zdradzony przez swojego najlepszego sparing partnera - Vegetę? Jak potoczyłaby się historia DB, gdyby to miało miejsce?
Wkoncu , dziekujemy🎉🎉
Ostatni odcinek był w moje urodziny :D (11.11.)
Mam nadzieję że zrobisz znów mi prezent na urodziny i coś wtedy dodasz xD 😂
Super to wymyśliłeś 😃👍💪
Bez oglądania filmu widzę to w taki sposób. Goku żyje sobie w spokoju, trening ziemski nie daje już za bardzo rezultatów więc za bardzo się nie wzmacnia. Gohan w ogóle nie poznaje sztuk walki. Pewnego dnia Piccolo 'wraca', Piccolo go pokonuje i sieje terror na Ziemii. Androidów nie ma bo Gero ginie z resztą ludzi. Babidi przejmuje kontrolę nad Piccolo, zabierają kulę z Buu na jakąś zamieszkałą planetę.
Ciekawe z tym Dr Gero który ginie z rąk Piccolo.
@@zetset57wielce prawdopodobne jeśli mówimy o wielu latach nim ten wychylił swoją głowę gdzie mózg już był w maszynie . Babidi nie byłby zadowolony i przyszłoby mu szukać lepszej planety do pozyskiwania energii. Wszystko ok.
Chaiotsu nie mógł być drugi raz wskrzeszony został zabity w pierwszej serii
Faktycznie, no to trudno. Pozostanie martwy :’(
najlepsza seria powraca
Zrob odcinek co by było gdyby goku przyjął oferte raditza
Jedyny problem jaki mam to siła gohana fakt był utalentowany ale Goku powinien być silniejszy i widząc śmierć swego dziecka to on powinien odblokować ssj i zabić ta słabsza forme cella tak by później można wskrzesić wszystkich
W kontynuacji Goku mógłby nauczyć gohana ssj i jak w oryginale przygotować się na buu albo ... Przypadkowy najazd sayan , ale szanuje i podobało mi się co gdyby ❤
I dodam jedną rzecz co mogłaby tej zmianie pomoc czyli senzu wiesz gohan w ostatniej chwili daje ją Goku ale przypłaca to życiem i tak by miało to sens
Jak mogą tacy fanboye istnieć. Goku powinien być słabszy niż Kamiccolo. Przecież Goku nie trenował na statku z ogromną grawitacją, nie trenował na Yardrat, nie miał zenkai boostów np po ciężkiej walce z Vegetą albo po walce z Ginyu(ta akcja z zamianami ciał) i Friezą. Historia Goku się mocno różniła bez Raditza i powinien być on dużo słabszy, a Ty mu chcesz dać SSJ i może jeszcze Blue. Historia Gohana aż tak mocno się nie różniła, Gohan praktycznie tak samo miał w kwestii treningu, a wiemy, że on się szybko uczy. Trenował w komnacie ducha i czasu jak w oryginale, więc ja się dziwię, że z podobnym scenariuszem nie odpalił wcześniej tego SSJ już w sali...
Tak bardziej szczegółowo mówiąc, Goku nawet nie powinien trafić na planetę kaio bo nie było zagrożenia ze strony Vegety i Nappy. Goku po wskrzeszeniu powinien był nadganiać ziemian którzy się wzmocnili po treningu, dogoniłby ich bo jest saiyanem ale nie byłby jakoś znacznie silniejszy. Taka jest prawda, bez plot armorów Goku jest, uwaga, może to kogoś zaszokować bo nie wiedział przez całe życie, Goku jest niskiej klasy saiyanem, nie jest ani mutantem ani hybrydowym saiyanem.
Ale Dr. Gero był porównywalny jeśli nie silniejszy niż Frieza każdy z naszych bohaterów powinien być na strzała od niego.
Picollo raczej zabił by Gohana widząc jego potencjał a nie go trenował. W DBZ nawet mówił, że Gohan kiedyś zwróci się przeciwko niemu ale nie ma wyjścia i musi go trenować żeby pokonać sajan. W tej historii Gohan nie był by mu potrzebny.
Piccolo tak powiedział tylko dlatego, że zobaczył potencjał dzieciaka przy sytuacji z Radtizem. Tutaj mógł nie wiedzieć i myśleć, że da sobie radę nad nim zapanować i będzie miał sługusa.
Goku w zaświatach osiągnie super saiyana ale w martwym ciele nawet jak wruci do żywych będzie miał problem z utrzymaniem tej formy jak to było w ssj3
Ciekawe co by było gdyby antagoniści rasy Saiyan którzy wystąpili w DBZ(Raditz,Nappa) Zadomowili się na ziemi i staneli po "Dobrej stronie mocy" 🤔 Ciekawe czy któryś "przeskoczyłby" umiejętnościami Vegetę(O Goku nie wspominam-bo to główny bohater serii) 🤔
Przyjacielu Adacho,ja taką teorię że Raditz z Vegetą i ratują Goku.
Następnie Vegeta i Raditz tłumaczą że Friza zniszczył planetę Vegeta,a po tym jak Raditz wyjaśnia Goku że jest jego bratem,zaprzyjaźnia się z Goku i swoim siostrzeńcem Gohanem,a złość przekierowują najpierw na Komurczaka i go zabijają jednym bardzo silnym atakiem Kamehamehogalickotaiokenem,i wtedy Komórczak ginie,a potem Dr Gero,a Android o numerze 18 się żeni z Krilanem.
Chichi w końcu rozumie że była zbyt porywcza i w końcu się zachowuje jak na uczciwą źonę przystało.
Nie wierze ze mafuba zadzialala i picollo zostal schwytany 😂 ale tak to sztos ❤
Aaa i tak mi przychodzi ostatnie do głowy :D Kaito bo powiedzial Goku o sayianach przwdopodobnie :D
W sumie gdyby pociągnąć tą historię dalej to... Babidi dopiąłby swego. SSJ jednak to za mało na Daburę, (ten podobnież był siła równy z oryginalnym Perfekcyjnym Cellem, przed zenkaiem, SSJ Goku nie miał dużych szans, więc Dabura raczej wygrywa z Gohanem bez większego trudu), przez co wybudzany jest Buu, który zabija Daburę, ku uciesze Babidiego. Potem czarnoksiężnik jeszcze chwilę żyję, ale zakładam, ze nie okiełzałby Buu, i ten prędzej czy później zbuntowałby się. Co potem? Buu będąc w swej pierwszej formie raczej nie wysadziłby planety, tylko chaotycznie siał terror. Nie wiem czy król Yamma puściłby Gohana czy Goku z zaświatów. Buu nie stanowi zagrożenia dla wszechświata, (nie ten Buu), tak więc sprawy żywych byłby wyłącznie problemem żywych.
Co w kosmosie byłoby słychać? Ano Vegeta, Nappa i Raditz zapewne w końcu zginęliby z rąk Frezera. Ten albo rządziłby swoim imperium w nieskończoność, albo zostałby wymazany przez Beerusa, który wybudzony po drzemce dowiedziałby się, że w sumie to dzięki Frezerowi nie dostanie swojego Boskiego Super Sajanina. Wątpię, aby bóg zniszczenia odwiedzał Ziemię, więc Buu byłby względnie bezpieczny.
Wielki gohan znowu ratuje swiat 😂
Jaki jest najnowszy set z Dragon Ball jeśli chodzi o karty? Zaczynam kolekcjonować ale jest tego ogrom. Od czego zacząć? Jaki Box na początek?
Słuchałem jak zaczarowany , dziękI!
Wiadomo,że, oficjalnie, Saiyan nie ma. Jednak Cell powinien mieć komórki Goku i Gohana, którzy, Saiyanami są. Czemu, zatem, nie potrafi on się rozwinąć, podczas walki, by móc rywalizować z Gohanem Bestią/SSJ1?. W oryginale widzieliśmy, chociażby, walkę z napakowanym Trunksem, po której Cell zrobił to samo, nawet nie będąc w Komorze Ducha i Czasu, w której byli Vegeta i Trunks
W sumie gdyby Cell miał komórki Gohana to może też byłby mocny.
Zarąbiste
Great job!
Dzieki temu odcinkowi spłaciłem długi, zostalem bogaty, dostalem sparking zero i db daima przedpremierowo i SAM EICHIRO ODA powiedzial mi czym jest one piece
A może co by było gdyby Piccolo się nie wygadał Raditzowi o smoczych kulach? I wgl skąd freezer wiedział o nameczańskich smoczych kulach?
To naprawdę dobrze się słuchało
no dobra skąa cell ma komórki picolo skoro kamicolo bezpiecznie został zabrany?
czy może ja cos ominąłem?
To teraz odcinek co by było gdyby Piccolo zginął na turnieju w klasycznym dragon ballu (np. kami by popełnił samobójstwo)
To Raditz zabił by wszystkich mieszkańców Ziemii.
A myślałem, że nawiążesz do wersji w która jest podobna do tej z future trunks ale zapomniałem że vegeta nie przybył na ziemię, zastanawiałem się jak goku osiągnął by to co miał z sagi super i dopiero wtedy poznał freeze i resztę
Ten Goku z kaiokenem x3 byłby aż tak silny by pokonać Dr Gero? Ja bym powiedział, że jest jeszcze słabszy niż nasz Goku który trenował w statku, potem miał zenkai boosty. Nawet nasz Goku z kaiokenem x3 by nie dał rady pokonać C20(Dr Gero). Vegeta musiał SSJ odpalić na C19, a podobno SSJ to mnożnik x50 więc duża różnica.
A wirus był nie znany bo prawdopodobnie pochodził z innej planety, więc Goku chyba nie powinien go na Ziemi złapać. Albo czy rzeczywiście Goku poszedłby do king kaia jeśli świat nie byłby zagrożony przybyciem Vegety? W historiach "co by było gdyby" scenariusze za bardzo przypominają og scenariusze. Dobrze, że Goku SSJ jakimś sposobem nie uaktywnił.
14:01 No tego Goku też ominęły olbrzymie wzmocnienia, a mimo to w kaiokenie się bije z Perfect Cellem lmao. Young Jiji to Ty? :D To akurat jest mocne... Goku nie ważne co zawsze musi grać pierwsze skrzypce, nie prawdopodobne 💪
6:04 Gohan na początku DBZ ma 4 lata, więc w tym momencie ma bardziej 5 lat niż 3. 9:00 no i pytanie czy ten wirus w ogóle się pojawi, bo genezy oficjalnie nie znamy.
Historia bardzo mi się podoba jest jedna rzecz w którą wątpię mianowicie to jak Gohan pomógł wyleczyć wirusa serca szczerze mówiąc jest to jedyna opcja żeby Goku przeżył i podoba mi się to rozwiązanie ale moim zdaniem Gohan nawet ucząc się nie posiadł by na tamten moment takich umiejętności
Raditz powrócił 🎉
A to ki cella było wyczuwalne? Czy to było tak jak z androidami
Co by było gdyby... Ósemka nie nauczył Goku oszczędzać wrogów. Goku zabiłby wtedy Raditza od razu, tak samo Vegete i Frieze nie litując się nad nimi
CZY to możliwe seria CBBG wraca na kanał Adacha?
Wszystko fajnie ale Cell uwazal swojego stwórcę za geniusza wiec nie wydaje mi się by go zaatakował