Początki cukrzycy - diagnoza i co dalej?

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 12 вер 2024
  • Dowiedz się więcej: diabdis.com/bl...
    Marzena Wilczewska
    Po szczepieniu kiedy miałam 5 lat, dostałam bardzo wysokiej gorączki. Rodzice zawieźli mnie do szpitala. Bardzo chudłam, bardzo dużo piłam. W szpitalu, po zrobieniu podstawowych badań okazało się, że jestem chora na cukrzycę. Z tego co pamiętam bo to było bardzo dawno. Nie był to jakiś wielki przeskok w moim życiu z racji tego, że był to dopiero początek mojego życia i dla mnie nic tak naprawdę się nie zmieniło, rodzice dbali o to abym czuła się tak samo jak moi rówieśnicy.
    Jak wspominasz dzieciństwo z cukrzycą?
    Byłam jedynym dzieckiem w szkole, które było chore na cukrzycę. Do szkoły poszłam już jako cukrzyk. Jak byłam w piątej albo w szóstej klasie, była jeszcze jedna dziewczynka. To były marginalne odsetki, jeśli chodzi o dzieci z cukrzycą - akurat w mojej szkole. Jeżeli chodzi o wiedzę, która zdobywałam będąc małą, to była tylko ona od moich rodziców. Dlatego, że jak zachorowałam, oni cały czas byli przy mnie. Wyliczali mi jedzenie, pokazywali mi jak żyć, pozwalali mi jeździć na wycieczki, pozwalali później chodzić na imprezy i tak naprawdę nie szukałam dodatkowych bodźców, które byłyby dla mnie formą edukacji.
    Łukasz Tchórzewski:
    Dowiedziałem się że mam cukrzycę w wieku 29 lat, przez przypadek. To chyba było na jakiejś imprezie w domu teściów, gdzie sobie zmierzyłem cukier i miałem ponad 400. Wcześniej miałem objawy. Miałem skurcze w łydkach i myślałem, że jest to niedobór magnezu. Piłem też bardzo dużo wody i schudłem, ale nie wiązałem tego w żaden sposób z jakąś chorobą. Cieszyłem się że schudłem. Te skurcze próbowałem zbić magnezem.
    Jakie były Twoje pierwsze reakcje na wiadomość o cukrzycy.
    Na samym początku to było dla mnie duże uderzenie, cios, który sprawił że się trochę podłamałem. Podjąłem kilka niewłaściwych życiowych decyzji. Pierwszy okres był okresem, buntu. Nie mogłem pogodzić się z tym, że zachorowałem i zupełnie to lekceważyłem przez pierwsze półtora roku może dwa lata, zupełnie miałem to gdzieś.
    Po dwóch latach zaakceptowałem to, że mam cukrzycę i pogodziłem się z tym w pełni. Największe wsparcie dostałem w internecie, gdzie poznałem znajomych, najpierw wirtualnych. Marzena była moją pierwsza znajomą, którą poznałem. Tam dostałem bardzo dużo wsparcia, które pozwoliło mi się ze wszystkim pogodzić, zaakceptować i cały czas poszerzać swoją wiedzę i działać później.

КОМЕНТАРІ • 1