Rzeczywiście jest to bardzo przykre, co cie spotkało. Fajnie że podzieliłaś się tą historią. Nie pomyślałam że ludzie będą tak złośliwi i perfidni. Czyli albo pozostaje oddawać rzeczy na sprawdzonej grupie albo wystawiać za małe ale jednak jakieś pieniądze.
Z mojego doświadczenia wynika że osoby, które są zainteresowane ogłoszeniami za darmo zupełnie nie szanują naszego czasu. Wystawiłam ostatnio zepsutą zmywarkę której nie zamierzałem naprawiać bo jej nie potrzebowałam. Codziennie czekalam bez sensu na jakiegoś gościa lub gosciówę, którzy nawet nie raczyli dać znać że nie dotrą a po wysłaniu maila odpisywali że jasne nie ma problemu odbiorą jutro i sytuacja się powtarzała. Po tygodniu zjawił się facet który wziął tę zmywarkę na złom choć z całą pewnością na taki los nie zaslugiwała...
Polecam grupę na Facebooku "uwaga śmieciarka jedzie". Możesz wrzucić za darmo rzeczy, które jeszcze masz w domu. A dla bezpieczeństwa możesz wystawić pod śmietnik i wrzucić ogłoszenie z info, że to tam leży. Polecam.
Twoja opowieść brzmi jak scenariusz thrillera. Niestety kretynów nie brakuje . Ludzie wciąż nie umieją docenić tego że coś otrzymują za darmo .No cóż , uważaj na siebie.;)
Gdzie polecasz w zamian wystawiać ubrania? Wystawiłam sporo na OLXie, co prawda nie za darmo, ale jestem ciekawa twoich sposobów. Czy można oddać do lumpeksu np?
Lumpeksy rzadko przyjmują, ja oddaje koleżankom albo zanoszę na wymianki ubraniowe. Ubrania po dzieciach oddaje koleżankom, które mają młodsze dzieci. Sprzedawanie ubrań jest bardzo czasochłonne i niestety często nie udaje się niektórych rzeczy sprzedać. Są jeszcze sklepy charytatywne, gdzie możesz oddać rzeczy, a zysk ze sprzedaży przekazywany jest na szczytny cel/
@@WdrodzedoZeroWaste Dzięki. W takim razie popytam moich koleżanek, czy chciałyby coś z mojej szafy odkupić, bo ostatnio wystawiałam właśnie na OLX sporo rzeczy i strasznie dużo z tym roboty. Napewno poszukam też takiego charytatywnego sklepu, może się znajdzie!
Następnym razem postaw jasno warunki: osoba która napisze pierwsza dostanie adres do odbioru. Odbiór tego samego dnia. Tak naprawdę nikt nie sprawdzi, czy naprawdę nie był pierwszy, a daje ci to motyw. Przykre tylko że ludzie potrafią tak zniechęcić do zw.
Nie będzie następnego razu, bo już nikomu nie zamierzam podawać swoich danych w ten sposób, ludzie są absolutnie szaleni. Teraz poczekam aż mi się trochę rzeczy zbierze i zawiozę do sklepu charytatywnego.
No cóź mówię tylko to, jak mi się to sprawdza. Ja po prostu podaje swoje dane tylko jednej osobie i tyle, nie miałam jeszcze takich przygód. Ale to tylko moje doświadczenie, sklep harytatywny to też dobre miejsce na ulokowanie swoich rzeczy.
Oliwia Tatina A nie masz Tak ze potem ta osoba Ci pisze że to dla niej za daleko, albo ze dziś nie przyjedzie albo mówi, że bedzie a potem się nie zjawia. Tyle osób mnie wystawiło w zeszłym roku ze przestałam się umawiać z jedną osoba, bo ludzie jak widzą ogłoszenie "za darmo" to chcą, ale jak trzeba odebrać to już nie bardzo.
Zdarzyło się raz czy dwa, pisałam wtedy do następnej osoby, ale wtedy był już strach że ta pierwsza coś właśnie dziwnego będzie potem robić, np. wydzwaniać
W moim niedużym, 100-tysięcznym mieście powstała inicjatywa o nazwie Współdzielnia. Nie wiem skąd Ty jesteś, odkryłam Twój kanał dzisiaj ale może w Twoim mieście też coś takiego działa lub powstanie w najbliższym czasie. Jest to miejsce, do którego można oddać zbędne rzeczy. Można je też odebrać. :) W internetach jest katalog rzeczy "na stanie".
Przykro mi, że musiałaś trafić akurat na takiego człowieka, ale chciałabym zauważyć, że Twoje zachowanie też nie do końca było uprzejme. Absolutnie nie bronię tamtego faceta, bo jego zachowanie wykracza poza jakiekolwiek normy, jednak z Twojej strony można było odczuć brak poszanowania dla cudzego czasu. Też bym się zdenerwowała gdybym się umówiła, że przyjadę po odbiór, jestem na miejscu, dzwonię, a w odpowiedzi słyszę "sorry, już nie aktualne". Raz trafisz na kogoś, kto za coś takiego w myślach się na Ciebie powkurza, bo przynajmniej pół godziny stracone bez sensu, a innym razem trafisz na kogoś, kto postanowi się odegrać i uprzykrzy Ci życie. Pozdrawiam :)
Ale właśnie o to chodzi, że ja się z nim nie umawiałam. Napisałam wiadomość, że można odebrać w takich godzinach, ale nie zarezerwuje i proszę o telefon przed przejazdem. Gość ewidentnie nie przyjechał, bo pierwszy telefon od niego odebrałam jak byłam u siebie pod domem.
@@kamilapeka8894 rozmawiałam kiedyś z dyrektorką domu kultury na ten temat i ona z takim regałem w domu kultury miała straszne doświadczenia. Ludzie przynosili takie książki, które do niczego się już nie nadawały i nie dość, że zrobił się z tego regału śmietnik w moment to jeszcze ktoś z książkami przyniósł do domu kultury jakieś robactwo. To tylko pokazuje jak o takie półki/regały i inne miejsca wymiany trzeba stale dbać i je doglądać. Myślę, że dlatego część książek może trafiać na makulaturę.
@@WdrodzedoZeroWaste na makulaturę trafiają zwykle mocno nieaktualne pozycje poradnik rolniczy z 1980 roku np. Poradniki o wychowaniu dzieci z lat 80-90 w których popiera się bicie dzieci itp.
Zdecydowanie, zdarza się, ale nie mogę ryzykować, że zdarzy się kolejny raz. Co do szufladkowania, to po 10 miesiącach telefonów mogę bez wątpliwości powiedzieć, że 80% osób, które odpowiadają na ogłoszenia 'za darmo' to są cały czas te same osoby. W czasie tego okresu miałam ok 30-40 poblokowanych numerów. Ja z tym gościem nie miałam praktycznie kontaktu, tzn wysłałam mu 1 wiadomość przez OLX i tyle, a wiem od osób które dzwoniły, że on z nimi wymieniał wiadomości. Także jeden taki gość może mi zafundować kolejne tego typu problemy.
No bo to tak jest jak się nie dosłucha i komentuje; tak mówiłas o tym; moja wina , przepraszam; no i dobrze wiedzieć, że takie rzeczy się zdarzaja@@WdrodzedoZeroWaste
Trzeba było odrazu iść na policje? Sama pani stworzyła taka dziwna sytuacje i wcale nie czuje się pani winna. Uważam dokładnie tak samo jak pan policjant.
Rzeczywiście jest to bardzo przykre, co cie spotkało. Fajnie że podzieliłaś się tą historią. Nie pomyślałam że ludzie będą tak złośliwi i perfidni. Czyli albo pozostaje oddawać rzeczy na sprawdzonej grupie albo wystawiać za małe ale jednak jakieś pieniądze.
Anna Teodorczyk chyba jednak postaram się oddawać, bo sprzedawanie za zupełnie małe kwoty np ok 3zł jest uciążliwe, a ludzie raczej nie chcą kupować.
Z mojego doświadczenia wynika że osoby, które są zainteresowane ogłoszeniami za darmo zupełnie nie szanują naszego czasu. Wystawiłam ostatnio zepsutą zmywarkę której nie zamierzałem naprawiać bo jej nie potrzebowałam. Codziennie czekalam bez sensu na jakiegoś gościa lub gosciówę, którzy nawet nie raczyli dać znać że nie dotrą a po wysłaniu maila odpisywali że jasne nie ma problemu odbiorą jutro i sytuacja się powtarzała. Po tygodniu zjawił się facet który wziął tę zmywarkę na złom choć z całą pewnością na taki los nie zaslugiwała...
Polecam grupę na Facebooku "uwaga śmieciarka jedzie".
Możesz wrzucić za darmo rzeczy, które jeszcze masz w domu.
A dla bezpieczeństwa możesz wystawić pod śmietnik i wrzucić ogłoszenie z info, że to tam leży.
Polecam.
Znam tę grupę i tak planuję robić, tylko poczekam aż pogoda się poprawi żeby było sucho i rzeczy się nie poniszczyły zanim ktoś po nie przyjedzie ;)
Twoja opowieść brzmi jak scenariusz thrillera. Niestety kretynów nie brakuje . Ludzie wciąż nie umieją docenić tego że coś otrzymują za darmo .No cóż , uważaj na siebie.;)
Najbardziej mnie zdziwiło, że ktokolwiek mógłby awanturę robić o śmiecia.
Gdzie polecasz w zamian wystawiać ubrania? Wystawiłam sporo na OLXie, co prawda nie za darmo, ale jestem ciekawa twoich sposobów. Czy można oddać do lumpeksu np?
Lumpeksy rzadko przyjmują, ja oddaje koleżankom albo zanoszę na wymianki ubraniowe. Ubrania po dzieciach oddaje koleżankom, które mają młodsze dzieci. Sprzedawanie ubrań jest bardzo czasochłonne i niestety często nie udaje się niektórych rzeczy sprzedać. Są jeszcze sklepy charytatywne, gdzie możesz oddać rzeczy, a zysk ze sprzedaży przekazywany jest na szczytny cel/
@@WdrodzedoZeroWaste Dzięki. W takim razie popytam moich koleżanek, czy chciałyby coś z mojej szafy odkupić, bo ostatnio wystawiałam właśnie na OLX sporo rzeczy i strasznie dużo z tym roboty. Napewno poszukam też takiego charytatywnego sklepu, może się znajdzie!
Ala z pozbywaniem się ubrań jest ciężko, dużo łatwiej robi się to jak ma się ciuchy z lumpeksu i kosztowały Cię kilka zł :)
@@alagodela1142 a może vinted?
@@klaudyna3634 O tak, komentarz dość stary, a z vinted korzystam już od paru miesięcy, na moim koncie z 7 sprzedanych rzeczy jest także super :)
Następnym razem postaw jasno warunki: osoba która napisze pierwsza dostanie adres do odbioru. Odbiór tego samego dnia. Tak naprawdę nikt nie sprawdzi, czy naprawdę nie był pierwszy, a daje ci to motyw. Przykre tylko że ludzie potrafią tak zniechęcić do zw.
Nie będzie następnego razu, bo już nikomu nie zamierzam podawać swoich danych w ten sposób, ludzie są absolutnie szaleni. Teraz poczekam aż mi się trochę rzeczy zbierze i zawiozę do sklepu charytatywnego.
No cóź mówię tylko to, jak mi się to sprawdza. Ja po prostu podaje swoje dane tylko jednej osobie i tyle, nie miałam jeszcze takich przygód. Ale to tylko moje doświadczenie, sklep harytatywny to też dobre miejsce na ulokowanie swoich rzeczy.
Oliwia Tatina A nie masz Tak ze potem ta osoba Ci pisze że to dla niej za daleko, albo ze dziś nie przyjedzie albo mówi, że bedzie a potem się nie zjawia. Tyle osób mnie wystawiło w zeszłym roku ze przestałam się umawiać z jedną osoba, bo ludzie jak widzą ogłoszenie "za darmo" to chcą, ale jak trzeba odebrać to już nie bardzo.
Zdarzyło się raz czy dwa, pisałam wtedy do następnej osoby, ale wtedy był już strach że ta pierwsza coś właśnie dziwnego będzie potem robić, np. wydzwaniać
Oliwia Tatina no właśnie, mi się zdarzało często, ale ją w zeszłym roku strasznie dużo rzeczy oddawałam, bo musiałam posprzątać mieszkanie po babci
Straszne! Chciałam wystawić prostownice za darmo, ale się boję 😏 Szczegolnie, że używam konta na OLX dużo, przy wyprzedawaniu ubranek po dzieciakach 🙈
Wystawiania na olx bardzo nie polecam
W moim niedużym, 100-tysięcznym mieście powstała inicjatywa o nazwie Współdzielnia. Nie wiem skąd Ty jesteś, odkryłam Twój kanał dzisiaj ale może w Twoim mieście też coś takiego działa lub powstanie w najbliższym czasie. Jest to miejsce, do którego można oddać zbędne rzeczy. Można je też odebrać. :) W internetach jest katalog rzeczy "na stanie".
Anna K czyżbyś była z Piły? współdzielni zazdroszczę, jestem z Warszawy i nie mamy w spółdzielni, jest freeshop, ale mam zupełnie nie po drodze
W drodze do Zero Waste jestem z Tarnowa :) pozdrawiam
Przykro mi, że musiałaś trafić akurat na takiego człowieka, ale chciałabym zauważyć, że Twoje zachowanie też nie do końca było uprzejme. Absolutnie nie bronię tamtego faceta, bo jego zachowanie wykracza poza jakiekolwiek normy, jednak z Twojej strony można było odczuć brak poszanowania dla cudzego czasu. Też bym się zdenerwowała gdybym się umówiła, że przyjadę po odbiór, jestem na miejscu, dzwonię, a w odpowiedzi słyszę "sorry, już nie aktualne". Raz trafisz na kogoś, kto za coś takiego w myślach się na Ciebie powkurza, bo przynajmniej pół godziny stracone bez sensu, a innym razem trafisz na kogoś, kto postanowi się odegrać i uprzykrzy Ci życie.
Pozdrawiam :)
Ale właśnie o to chodzi, że ja się z nim nie umawiałam. Napisałam wiadomość, że można odebrać w takich godzinach, ale nie zarezerwuje i proszę o telefon przed przejazdem. Gość ewidentnie nie przyjechał, bo pierwszy telefon od niego odebrałam jak byłam u siebie pod domem.
Nieciekawa historia :( A ja właśnie miałam wystawić całkiem spory stos książek za darmo na olx, bo już nie wiem co z nimi zrobić
może zanieś do biblioteki?
@@WdrodzedoZeroWaste bookcrossingowa akcja albo biblioteka osiedlowa, tylko oni czasami cześć dają na makulature
@@kamilapeka8894 rozmawiałam kiedyś z dyrektorką domu kultury na ten temat i ona z takim regałem w domu kultury miała straszne doświadczenia. Ludzie przynosili takie książki, które do niczego się już nie nadawały i nie dość, że zrobił się z tego regału śmietnik w moment to jeszcze ktoś z książkami przyniósł do domu kultury jakieś robactwo. To tylko pokazuje jak o takie półki/regały i inne miejsca wymiany trzeba stale dbać i je doglądać. Myślę, że dlatego część książek może trafiać na makulaturę.
@@WdrodzedoZeroWaste na makulaturę trafiają zwykle mocno nieaktualne pozycje poradnik rolniczy z 1980 roku np. Poradniki o wychowaniu dzieci z lat 80-90 w których popiera się bicie dzieci itp.
Nie dosłuchałam do końca.
Pan jakiś nienormalny, ręce opadają. Może lepiej nie za darmo oddawać a np. za 10 zł.
To się po prostu w głowie nie mieści... Też odechciałoby mi się wystawiać cokolwiek.
to dopiero początek historii, człowiek mnie nękał przez 5 miesięcy, także nie radzę w ten sposób nic oddawać
Chyba zaszufladkowałaś ludzi na podstawie zachowania jednego sfrustrowanego gościa; zdarza się
Zdecydowanie, zdarza się, ale nie mogę ryzykować, że zdarzy się kolejny raz. Co do szufladkowania, to po 10 miesiącach telefonów mogę bez wątpliwości powiedzieć, że 80% osób, które odpowiadają na ogłoszenia 'za darmo' to są cały czas te same osoby. W czasie tego okresu miałam ok 30-40 poblokowanych numerów. Ja z tym gościem nie miałam praktycznie kontaktu, tzn wysłałam mu 1 wiadomość przez OLX i tyle, a wiem od osób które dzwoniły, że on z nimi wymieniał wiadomości. Także jeden taki gość może mi zafundować kolejne tego typu problemy.
No bo to tak jest jak się nie dosłucha i komentuje; tak mówiłas o tym; moja wina , przepraszam; no i dobrze wiedzieć, że takie rzeczy się zdarzaja@@WdrodzedoZeroWaste
Trzeba było odrazu iść na policje? Sama pani stworzyła taka dziwna sytuacje i wcale nie czuje się pani winna. Uważam dokładnie tak samo jak pan policjant.
Według policji to było nękanie, sprawę zgłosiłam, bo sytuacja się powtarzała. Policjant próbował mnie zbyć.