Chyba jakiś płetwonurek jest potrzebny, pod warunkiem, ze wiadomo gdzie szukać. A może magnesem neodymowym przeciągnąć po okolicy (Michał ma coś takiego). Tylko może skasować sie wtedy pamięć.
Znam dokładną lokalizację wg GPS. Elektronika w dronie jest już nie do naprawienia, jednak przy okazjonalnym wyłowieniu do odzysku nadają się jeszcze np. śmigła, obudowa, karta pamięci z filmem w oryginalnej jakości :) oraz kilka usprawnień, jakie ten dron miał wykonane. Wylatałem nim wieeele godzin, od 2015 roku filmował głównie na ślubach przed kościołami. To bardzo dobry wynik, jak na tyle godzin w powietrzu.
Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś o wrażliwym sercu i pomoże wydobyć drona z dna zatoki. Pozdrawiam i życzę powodzenia😃
Chyba jakiś płetwonurek jest potrzebny, pod warunkiem, ze wiadomo gdzie szukać. A może magnesem neodymowym przeciągnąć po okolicy (Michał ma coś takiego). Tylko może skasować sie wtedy pamięć.
Michał nie ma magnesu neodymowego ale wiadomo w którym miejscu znajduje się dron i tu potrzebny jest nurek.
Znam dokładną lokalizację wg GPS. Elektronika w dronie jest już nie do naprawienia, jednak przy okazjonalnym wyłowieniu do odzysku nadają się jeszcze np. śmigła, obudowa, karta pamięci z filmem w oryginalnej jakości :) oraz kilka usprawnień, jakie ten dron miał wykonane.
Wylatałem nim wieeele godzin, od 2015 roku filmował głównie na ślubach przed kościołami. To bardzo dobry wynik, jak na tyle godzin w powietrzu.