Ten fragment z Księgi Królewskiej (pojedynek z kapłanami Baala) jest genialny. Gdy czytałem go po raz pierwszy to dosłownie ryczałem ze śmiechu 🤣🤣 Takie szyderstwo z pogańskiego bożka. Taka prześmiewcza scena... Mistrzostwo
Bardzo dobry odcinek 👏 Powiem szczerze, że nie myślałam o tym fragmencie Credo w ten sposób. Po tym odcinku, muszę przyznać, zaczęłam też inaczej patrzeć na znaczenie Wielkiej Soboty. Ile razy w naszym życiu jest tak, że swoimi czynami, kłamstwami, głupotą schodzimy na dno piekieł, a Jezus ,w swojej miłości, za każdym razem po nas schodzi i wyciąga - to chyba największą moc spowiedzi. Szkoda tylko, że człowiek ,istota grzeszna, nie umie tego docenić. I te słowa ks. Wojtka, że Jezus przeżył każde cierpienie, które dotyka człowieka - tylko Bóg, może tak kochać,że jest w stanie znieść tyle bólu. P.S Pozdrowienia dla zespołu montującego za zdjęcie zapowiadające odcinek 😉 😘
Ze względu na to, iż mój komentarz został prawdopodobnie usunięty, ponieważ dołączyłam link artykułu, o którym mowa poniżej, i który najprawdopodobniej jest objęty prawami autorskimi, pozwalam sobie napisać go raz jeszcze ( już bez linka :) ), bo uważam, że warto by tu był :) Więc dwa dni temu trafiłam na artykuł księdza Piotra ( tak, cóż za zbieg okoliczności) "Jak szatan opowiada o piekle". I aby wyobrazić sobie najbardziej najukochańszą osobę i, że ta osoba jest za ścianą w pokoju, nie możemy jej zobaczyć, ani słyszeć, ale wiemy, że ona tam na pewno jest, i, że my siedzimy samotnie - wiecznie i ta druga osoba też siedzi samotnie i wiecznie. Mamy ogromne pragnienie ją zobaczyć, usłyszeć , być z nią, ale na wszystko jest już za późno. I tak właśnie wygląda piekło, bez nadziei na to, że możemy się spotkać, że ta ściana kiedyś pęknie. Ale jest jeszcze pewne miejsce. Czyściec jest takim miejscem, gdzie owa ściana może pęknąć, nie wiadomo kiedy, ale jest ta nadzieja. Nadzieja, która jest zawsze żywa, która jest do zdobycia. Miłość Boga, Jego miłosierdzie jest ogromne i bezgraniczne. On czeka na nas, na każdego. Dlatego to tu, na ziemi musimy starać się, aby to piekło nas nie dosięgło. Odcinek jak najbardziej w punkt. Czas zbliżający nas do obchodów Pamiątki Męki , Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa powinien nas skłonić do refleksji, spojrzeć na swoje życie i zawalczyć o siebie ( ja podjęłam tą walkę, pomimo iż często upadam) , by owa ściana nie stanęła pomiędzy nami a Bogiem, naszą Miłością, o której często zapominamy bądź traktujemy jak Kogoś trzeciorzędnego. Pozdrawiam! ps. Jeszcze raz przepraszam drogich księży za zamieszanie. Trzeba czytać dokładnie regulaminy :)
Niestety UA-cam sam usuwa komentarze z linkami - z automatu, niezależnie od twórców kanału :( Dzięki za napisanie drugi raz :) Myślę, że takie porównanie ze ścianą dużo dobitniej przedstawia kwestię piekielnego cierpienia niż wszystkie metafory z ogniem, taka przerażająca i wieczna samotność. Dodałbym - z poczuciem, że samemu się do tego doprowadziło...
Co do Adama i Ewy mam wątpliwości, czy zostali zbawieni. Jakby na to nie patrzeć są przyczyną wszystkich grzechów i cierpień całej ludzkości. Nie po to bowiem Pan Bóg wyrzucił ich z raju aby ich tam z powrotem przyjmować. O ile Chrystus był przez jakiś czas "umarły" to co się działo z Duchem Świętym, który od Ojca i Syna pochodzi, a tu okazuje się, że Syn jest martwy? Eliasza też w piekłach nie było ponieważ: "Kiedy Pan miał wśród wichru unieść Eliasza do nieba.....". Mojżesza też tam nie było, ponieważ uczestniczył w przemienieniu na górze Tabor. O innych zmarłych osobach trudno coś powiedzieć, ponieważ Pismo Święte nic o nich nie mówi.
Jeśli się nie nawrocicie, w ukryciu płakał będę.. Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. 🙏✝️
Ale dobry odcinek pełen mądrych rzeczy 🙏
Dzięki za podjęcie jakże ważnego tematu.Szczęść Boże Święty Monitorze 🙂
Ten fragment z Księgi Królewskiej (pojedynek z kapłanami Baala) jest genialny. Gdy czytałem go po raz pierwszy to dosłownie ryczałem ze śmiechu 🤣🤣 Takie szyderstwo z pogańskiego bożka. Taka prześmiewcza scena... Mistrzostwo
Bardzo dobry odcinek 👏 Powiem szczerze, że nie myślałam o tym fragmencie Credo w ten sposób. Po tym odcinku, muszę przyznać, zaczęłam też inaczej patrzeć na znaczenie Wielkiej Soboty. Ile razy w naszym życiu jest tak, że swoimi czynami, kłamstwami, głupotą schodzimy na dno piekieł, a Jezus ,w swojej miłości, za każdym razem po nas schodzi i wyciąga - to chyba największą moc spowiedzi. Szkoda tylko, że człowiek ,istota grzeszna, nie umie tego docenić. I te słowa ks. Wojtka, że Jezus przeżył każde cierpienie, które dotyka człowieka - tylko Bóg, może tak kochać,że jest w stanie znieść tyle bólu.
P.S Pozdrowienia dla zespołu montującego za zdjęcie zapowiadające odcinek 😉 😘
Specjalnie dla Was! Jak zobaczyłem ten drogowskaz, to stwierdziłem, że nie można go nie użyć :D
Ze względu na to, iż mój komentarz został prawdopodobnie usunięty, ponieważ dołączyłam link artykułu, o którym mowa poniżej, i który najprawdopodobniej jest objęty prawami autorskimi, pozwalam sobie napisać go raz jeszcze ( już bez linka :) ), bo uważam, że warto by tu był :)
Więc dwa dni temu trafiłam na artykuł księdza Piotra ( tak, cóż za zbieg okoliczności) "Jak szatan opowiada o piekle".
I aby wyobrazić sobie najbardziej najukochańszą osobę i, że ta osoba jest za ścianą w pokoju, nie możemy jej zobaczyć, ani słyszeć, ale wiemy, że ona tam na pewno jest, i, że my siedzimy samotnie - wiecznie i ta druga osoba też siedzi samotnie i wiecznie. Mamy ogromne pragnienie ją zobaczyć, usłyszeć , być z nią, ale na wszystko jest już za późno. I tak właśnie wygląda piekło, bez nadziei na to, że możemy się spotkać, że ta ściana kiedyś pęknie. Ale jest jeszcze pewne miejsce.
Czyściec jest takim miejscem, gdzie owa ściana może pęknąć, nie wiadomo kiedy, ale jest ta nadzieja. Nadzieja, która jest zawsze żywa, która jest do zdobycia.
Miłość Boga, Jego miłosierdzie jest ogromne i bezgraniczne. On czeka na nas, na każdego. Dlatego to tu, na ziemi musimy starać się, aby to piekło nas nie dosięgło.
Odcinek jak najbardziej w punkt. Czas zbliżający nas do obchodów Pamiątki Męki , Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa powinien nas skłonić do refleksji, spojrzeć na swoje życie i zawalczyć o siebie ( ja podjęłam tą walkę, pomimo iż często upadam) , by owa ściana nie stanęła pomiędzy nami a Bogiem, naszą Miłością, o której często zapominamy bądź traktujemy jak Kogoś trzeciorzędnego.
Pozdrawiam!
ps. Jeszcze raz przepraszam drogich księży za zamieszanie. Trzeba czytać dokładnie regulaminy :)
Niestety UA-cam sam usuwa komentarze z linkami - z automatu, niezależnie od twórców kanału :( Dzięki za napisanie drugi raz :)
Myślę, że takie porównanie ze ścianą dużo dobitniej przedstawia kwestię piekielnego cierpienia niż wszystkie metafory z ogniem, taka przerażająca i wieczna samotność. Dodałbym - z poczuciem, że samemu się do tego doprowadziło...
@@angrypotato_fz zgadzam się mi to porównanie ze ścianą również dało całkiem inny wygląd piekła. Dziękuję za komentarz i dobre słowo. Pozdrawiam!
Co do Adama i Ewy mam wątpliwości, czy zostali zbawieni. Jakby na to nie patrzeć są przyczyną wszystkich grzechów i cierpień całej ludzkości. Nie po to bowiem Pan Bóg wyrzucił ich z raju aby ich tam z powrotem przyjmować. O ile Chrystus był przez jakiś czas "umarły" to co się działo z Duchem Świętym, który od Ojca i Syna pochodzi, a tu okazuje się, że Syn jest martwy? Eliasza też w piekłach nie było ponieważ: "Kiedy Pan miał wśród wichru unieść Eliasza do nieba.....". Mojżesza też tam nie było, ponieważ uczestniczył w przemienieniu na górze Tabor. O innych zmarłych osobach trudno coś powiedzieć, ponieważ Pismo Święte nic o nich nie mówi.