Nie jestem piękny, a przyciągam wzrok, Cieszy mnie wstręt w tworzących mnie spojrzeniach; Sprytu nauczył mnie ułomny krok, Co krok normalny w powód wstydu zmienia. Wiem, że nawiedzam przyzwoite sny; Bóg mnie spartaczył, jam wyrzut sumnienia; Dlatego wpełzam w dostojne zgromadzenia, Gdzie racją bytu jest bezkarne - my! A ja na złość im - nie należę I tak beze mnie - o mnie - gra. Jednego nikt mi nie odbierze: Ja jestem ja, ja, ja. W karczmie tak siadam, by mnie widzieć mógł Każdy najzdrowszy obżartuch i pijak; To, co mi Bóg dał zmiast zwykłych nóg Wokół półmiska bezwstydnie owijam. Tym co mam w miejsce rąk, odpędzam psy Węszące łatwy łup w chromego strawie I traci nastrój biesiadników gawiedź, Co śpiewa przy mnie swoje śmieszne - my! Bo ja na złość im - nie należę... Mam pod Ratuszem stałe miejsce, gdzie Swój tors niezwykły wystawiam na pokaz: Pomnik wyjątku, drżę z rozkoszy, że Żadnego z radnych nie przepuszczę oka. Gdy się dębowe już zatrzasną drzwi, By przebieg obrad skryć przed losem plebsu Wiem, że zdołałem troche nastrój zepsuć Tym, co tak godnie mówią, myśląc - my! Bo ja na złość im - nie należę... W farze na najświetlistszą włażę z ław Gdzie przed ołtarzem tęcza lśni z witraży, By, kiedy wierni proszą - Boże zbaw! - Móc mu pokazać, co z mej zrobił twarzy. Więc patrzą na mnie, chociaż kapłan grzmi Żeśmy jedynie niepoprawnym stadem, Bom namacalnym przecież jest przykładem, Że jest nieprawdą ich chóralne - my! Bo ja na złość im - nie należę... Nie jestem sam. Odmiennych nas jest w bród! Wciąż otorbionych wstrętem i respektem. Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód, By się związać w pokręconych sektę. Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi! Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy! Nakaz szacunku, a nie gest odrazy, Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my! Nie, nie chcę wpływać i należeć! I tak beze mnie - o mnie - gra. Jednego nikt mi nie odbierze: Ja jestem Ja! Ja! Ja!
Za każdym razem jak słucham tego wykonania mam dreszcze. To dzieło niesie tak silny ładunek emocjonalny, że wprost mnie onieśmiela, powala na kolana, wywołuje natchnienia, wprowadza w hipnotyczne refleksje.
I to jest właśnie muzyka! Garstka zapaleńców, która robi perfekcyjnie to co kocha - siedząc na stołkach "na scenie z desek złożonych krzywo" - teraz wszędzie coraz większy przepych i pozerstwo.
@@ukaszadamski8103ty to pewnie jesteś bez grzechu. Idolem tylko własnych dzieci które nie znających własnego niskiego i własnego ojca. Nie ubliżaj większym od siebie bo dajesz świadectwo małości.
Dziś jest właśnie odwrotnie, są sami "otorbieni", a brakuje My-jest dokładnie na odwrót sami indywidualiści z wyeksponowanymi kompleksami, a brakuje wspólnoty. Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Ostatni refren jest ma tak silny ładunek emocjonalny, że spokojnie może podsumować całe trio :) Znakomity tekst pana Jacka, niesamowity wokal p. Gintrowskiego i na koniec gra pana Zbigniewa, która jest ostatecznym szlifem tego diamentu
to nie o to chodzi w dobrym wykonaniu, żeby się głośno drzeć - u Gintrowskiego jest pasja, jest całkowite zespolenie emocjonalne z tekstem, jest głębokie przeżywanie. to niepojęte, że po takim wykonaniu był w stanie dalej koncertować. wielu innych chyba by musieli znosić ze sceny...
Nie jestem piękny a przyciągam wzrok Cieszy mnie wstręt w tworzących mnie spojrzeniach Sprytu nauczył mnie ułomny krok Co krok normalny w powód wstydu zmienia Wiem że nawiedzam przyzwoite sny Bóg mnie spartaczył jam wyrzut sumienia Dlatego wpełzam w dostojne zgromadzenia Gdzie racją bytu jest bezkarne my A ja na złość im nie należę I tak beze mnie o mnie gra Jednego nikt mi nie odbierze Ja jestem ja ja ja W karczmie tak siadam by mnie widzieć mógł Każdy najzdrowszy obżartuch i pijak To co mi Bóg dał zamiast zwykłych nóg Wokół półmiska bezwstydnie owijam Tym co mam w miejsce rąk odpędzam psy Węszące łatwy łup w chromego strawie I traci nastrój biesiadników gawiedź Co śpiewa przy mnie swoje śmieszne my Bo ja na złość im nie należę I tak beze mnie o mnie gra Jednego nikt mi nie odbierze Ja jestem ja ja ja Mam pod Ratuszem stałe miejsce gdzie Swój tors niezwykły wystawiam na pokaz Pomnik wyjątku drżę z rozkoszy że Żadnego z radnych nie przepuszczę oka Gdy się dębowe już zatrzasną drzwi By przebieg obrad skryć przed losem plebsu Wiem że zdołałem troche nastrój zepsuć Tym co tak godnie mówią myśląc my Bo ja na złość im nie należę I tak beze mnie o mnie gra Jednego nikt mi nie odbierze Ja jestem ja ja ja W farze na najświetlistszą włażę z ław Gdzie przed ołtarzem tęcza lśni z witraży By kiedy wierni proszą boże zbaw Móc mu pokazać co z mej zrobił twarzy Więc patrzą na mnie chociaż kapłan grzmi Żeśmy jedynie niepoprawnym stadem Bom namacalnym przecież jest przykładem Że jest nieprawdą ich chóralne my Bo ja na złość im nie należę I tak beze mnie o mnie gra Jednego nikt mi nie odbierze Ja jestem ja ja ja Nie jestem sam Odmiennych nas jest w bród Wciąż otorbionych wstrętem i respektem Bóg dał z kalectwem pokusę nam i głód By się związać w pokręconych sektę Partia Potworków rząd zatrutej krwi Ach cóż za ulga unormalnić skazy Nakaz szacunku a nie gest odraz Wystarczy ja ja ja zmienić w my Nie nie chcę wpływać i należeć I tak beze mnie o mnie gra Jednego nikt mi nie odbierze Ja jestem ja ja ja
Oj na wielu koncertach w swym życiu byłem, ale to jeden z tych, na których nie dane mi było się pojawić (dopiero się rodzilem)... Na szczęście mam płytę "Wojna postu z karnawalem" i uważam ja za jedna z najlepszych jakie powstaly
Ależ ekspresja! Jaka emocja! Przemku gdybyś tylko żył. I Ty Jacku. Wiem... Nigdy już nie będzie takiego trio. Żal mnie ściska ze jak zacząłem słuchać bardow. Jacek już umierał. Przemeka jeszcze dobrze pamiętam. Został Zbyszek. Nie ma lepszej grupy. Niema nie było i nie będzie. Żałuje ze nie urodzilem sie wcześniej. Żeby chodź raz mógł iść na koncert.... Kocham bardow. Prawdziwa muzykę. Tylko w niej odnajduje siebie...
Dziekuje za to, ze jestes Martyna i ze jestes takim wspanialym czlowiekiem. Ja tez urodzilam sie za pozno. Najgorsze jest to, ze calej Trojki nie ma juz wsrod nas i nigdy nie uslyszymy ich na zywo. Lecz beda zyc w naszych sercach i pamieci i dzieki temu pozostana zywi na zawsze.
Nie, kuźwa. Ten utwór jest pochwałą indywidualizmu. Wyrazem dumy z tego, kim jest podmiot liryczny. Jestem brzydki, ohydny, i ludzie mnie nienawidzą - ale przynajmniej jestem SOBĄ. Wszyscy ludzie kochają wiązać się w grupy, i chamsko wołać "my, my, my", bo daje im to przywileje, szacunek społeczny i inne takie - ale jeśli mam wybierać między byciem nieszanowanym i nienawidzonym, a staniem się częścią szarej, bezkształtnej masy bez wyrazu, to zdecydowanie wolę to pierwsze. Bo JA to jestem JA. I nikt mi tego nie odbierze.
Sztuka przez wielkie S ponadczasowa i zawsze aktualna. Perły, szkoda że tak rzadko można znaleźć takie perły w tym teraźniejszym błocie. Zawsze jak ich słucham mam ciarrrry i tak już od ogólniaka. Dzięki za moje porządne wychowanie muzyczne.....
Naprawdę piękna i pełna ekspresji pieśń. Słowa tej pieśni są naprawdę głębokie. I ten głos Przemka Gintrowskiego... achh❤❤❤❤❤❤. O tak to naprawdę pełna pasji autentyczności i uczucia pieśń i widać że Przemek wczuwa się w tą pieśń całym sobą. Ta pieśń te słowa ten głos Przemka i ta mowa ciała Przemka są naprawdę niesamowite...
mieszkam na "obczyznie" od 1985 i nigdy nie zapomne jak piekny jest nasz jezyk i literatura. a ten utwor jest tego przykladen (wsrod milonow, of course ;-) ) ale dziekuje bardzo!!!
Zawsze mi się to podobało i miałem dreszcze ,dziś niestety znalazłem się po tej samej stronie - po uszkodzeniu rdzenia kręgowego.Rok po wypadku i dziś tak naprawdę zdalem sobie z tego sprawę i polaly się me łzy czyste rzesiste
Jakkolwiek będziemy oceniani,jakkolwiek różnimy się od wyobrażeń innych,zawsze pozostańmy sobą..ja jestem po prostu ja,a nie my,czyli zbiorowość,której coś narzucono..tak to rozumiem😄
Żegnaj Mistrzu [i} W tym utworze świetnie słychać kunszt wokalny Gintrowskiego. W tej piosence daje wokalnie z siebie wszystko, aż ciarki po plecach przechodzą. Nie znam artystów którzy z takim zaangażowaniem potrafiliby zaśpiewać piosenkę. PS. Faktycznie musi nieźle zdzierać struny głosowe.
Widząc tego typu wykonanie, dociera do człowieka, że to jest Gintrowskiego" kawałek" chleba, z tego żył, to był cały On, nikogo nie naśladował, był sobą..z pełną świadomością swojego "Ja" zaśpiewał to, czapki z głów.
Co nie zmienia faktu, że w trójkę muzycznie (bo o warstwie tekstowej chyba nie trzeba nawet wspominać) wychodzili genialnie ;) A głos Gintrowskiego to jest i będzie ideał dla wielu męskich wokalistów, jakby na to nie patrzeć :D
Zadko kiedy odpisuje na komentarze,ale czytajac wpisy mlodych ludzi zainteresowanych tego typu muzyka, chcialbym tylko kilka slow dodac: ciesze sie,ze znow coraz wiecej ludzi slyszy i rozumie co spiewa artysta. Polecam piosenke Jacka "korespondencja klasowa". Kilka dobrych lat historii w jednej piosence
Miękną i kolana, to działa tak na mnie. Mam 30 lat i teraz działa najbardziej. Czemu? Czemu powiedzcie nie czułam tego wcześniej. Czemu trzeba dojrzeć do tego?
Gdy usłyszałem ten utwór też miałem ok. 30, czyli jakieś 20 lat temu. Za każdym razem mnie rusza, i to zawsze coraz bardziej i tak już chyba będzie do końca...
Marek Michalik Ja mam dziś 28 i od 2 lat wracam do tego regularnie. Piękna muzyka i poezja piękną jest. Całe szczęście, że są wciąż ludzie którzy to widzą i doceniają. Pozdrowienia
Wybierz Tabele Ja dopiero poznaję taką muzykę, mimo względnie młodego wieku (22), miałem już nie raz do czynienia z Kaczmarskim itp. ale powoli się zakochuje w takiej muzyce, pełnej przesłania. Ciarki, wszędzie ciarki. Miarą jakości muzyki powinna być ilość ciarek na ciele.
Tekst Nie jestem piękny, a przyciągam wzrok, Cieszy mnie wstręt w tworzących mnie spojrzeniach; Sprytu nauczył mnie ułomny krok, Co krok normalny w powód wstydu zmienia. Wiem, że nawiedzam przyzwoite sny; Bóg mnie spartaczył, jam wyrzut sumienia; Dlatego wpełzam w dostojne zgromadzenia, Gdzie racją bytu jest bezkarne - my! A ja na złość im - nie należę. I tak beze mnie - o mnie - gra. Jednego nikt mi nie odbierze: Ja jestem ja, ja, ja. W karczmie tak siadam, by mnie widzieć mógł Każdy obżartuch najzdrowszy i pijak; To, co mi Bóg dał zamiast zwykłych nóg Wokół półmiska bezwstydnie owijam. Tym, co mam w miejsce rąk, odpędzam psy Węszące łatwy łup w chromego strawie I traci nastrój biesiadników gawiedź, Co śpiewa przy mnie swoje śmieszne - my! Bo ja na złość im - nie należę. I tak beze mnie - o mnie - gra. Jednego nikt mi nie odbierze: Ja jestem ja, ja, ja. Mam pod Ratuszem stałe miejsce, gdzie Swój tors niezwykły wystawiam na pokaz: Pomnik wyjątku, drżę z rozkoszy, że Żadnego z radnych nie przepuszczę oka. Gdy się dębowe już zatrzasną drzwi, By przebieg obrad skryć przed losem plebsu Wiem, że zdołałem trochę nastrój zepsuć Tym, co tak godnie mówią, myśląc - my! Bo ja na złość im - nie należę. I tak beze mnie - o mnie - gra. Jednego nikt mi nie odbierze: Ja jestem ja, ja, ja. W farze na najświetlistszą włażę z ław, Gdzie przed ołtarzem tęcza lśni z witraży, By, kiedy wierni proszą - Boże zbaw! - Móc Mu pokazać, co z mej zrobił twarzy. Więc patrzą na mnie, chociaż kapłan grzmi Żeśmy jedynie niepoprawnym stadem, Bom namacalnym przecież jest przykładem, Że jest nieprawdą ich chóralne - my! Bo ja na złość im - nie należę. I tak beze mnie - o mnie - gra. Jednego nikt mi nie odbierze: Ja jestem ja, ja, ja. Nie jestem sam. Odmiennych nas jest w bród! Wciąż otorbionych wstrętem i respektem. Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód, By się związać w pokręconych sektę. Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi! Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy! Nakaz szacunku, a nie gest odrazy, Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!! Nie, nie chcę wpływać i należeć! I tak beze mnie - o mnie - gra. Jednego nikt mi nie odbierze: Ja jestem ja! ja! ja!
Tyle że zauważ, że zmienna „ja” w „my” całkowicie neguje sens wychwalanego w refrenie indywidualizmu. Bo co to za indywidualizm, jeśli wynika wyłącznie z tego że nie udało się jeszcze załapać do partii podobnych sobie świrów.
P.Przemysław dał czadu. Ciarki przechodzą. ...co za głos...
Przemku, Ty jesteś moim idolem, pospołu z Jackiem Kaczmarskim, spoczywaj w pokoju.....nie zapomnę nigdy o Tobie
Nie jestem piękny, a przyciągam wzrok,
Cieszy mnie wstręt w tworzących mnie spojrzeniach;
Sprytu nauczył mnie ułomny krok,
Co krok normalny w powód wstydu zmienia.
Wiem, że nawiedzam przyzwoite sny;
Bóg mnie spartaczył, jam wyrzut sumnienia;
Dlatego wpełzam w dostojne zgromadzenia,
Gdzie racją bytu jest bezkarne - my!
A ja na złość im - nie należę
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja, ja, ja.
W karczmie tak siadam, by mnie widzieć mógł
Każdy najzdrowszy obżartuch i pijak;
To, co mi Bóg dał zmiast zwykłych nóg
Wokół półmiska bezwstydnie owijam.
Tym co mam w miejsce rąk, odpędzam psy
Węszące łatwy łup w chromego strawie
I traci nastrój biesiadników gawiedź,
Co śpiewa przy mnie swoje śmieszne - my!
Bo ja na złość im - nie należę...
Mam pod Ratuszem stałe miejsce, gdzie
Swój tors niezwykły wystawiam na pokaz:
Pomnik wyjątku, drżę z rozkoszy, że
Żadnego z radnych nie przepuszczę oka.
Gdy się dębowe już zatrzasną drzwi,
By przebieg obrad skryć przed losem plebsu
Wiem, że zdołałem troche nastrój zepsuć
Tym, co tak godnie mówią, myśląc - my!
Bo ja na złość im - nie należę...
W farze na najświetlistszą włażę z ław
Gdzie przed ołtarzem tęcza lśni z witraży,
By, kiedy wierni proszą - Boże zbaw! -
Móc mu pokazać, co z mej zrobił twarzy.
Więc patrzą na mnie, chociaż kapłan grzmi
Żeśmy jedynie niepoprawnym stadem,
Bom namacalnym przecież jest przykładem,
Że jest nieprawdą ich chóralne - my!
Bo ja na złość im - nie należę...
Nie jestem sam. Odmiennych nas jest w bród!
Wciąż otorbionych wstrętem i respektem.
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!
Nie, nie chcę wpływać i należeć!
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem Ja! Ja! Ja!
Dzięki za tekst
Ok
Za każdym razem jak słucham tego wykonania mam dreszcze.
To dzieło niesie tak silny ładunek emocjonalny, że wprost mnie onieśmiela, powala na kolana, wywołuje natchnienia, wprowadza w hipnotyczne refleksje.
Pozdrawiam wszystkich sluchajacych🙂
I to jest właśnie muzyka! Garstka zapaleńców, która robi perfekcyjnie to co kocha - siedząc na stołkach "na scenie z desek złożonych krzywo" - teraz wszędzie coraz większy przepych i pozerstwo.
Czy ja wiem. Myślę, że w twórczości Kaczmarskiego było właśnie sporo pozerstwa i schlebiania ówczesnym gustom.
@@ukaszadamski8103 to jest twórczość Kaczmarskiego?
@@ukaszadamski8103ty to pewnie jesteś bez grzechu. Idolem tylko własnych dzieci które nie znających własnego niskiego i własnego ojca. Nie ubliżaj większym od siebie bo dajesz świadectwo małości.
Tego powinni uczyć w szkole na muzyce,powinni uczyć słuchać tego dzieła.Mistrzostwo świata.
Każdej dekady ta pieśń ma nowe znaczenie. Od małolata do półwieczniaka nie godzę się z otaczającym nie stadem. Cały czas Ja jestem Ja!!!!!!
Nie jesteś sam..!
Dziś jest właśnie odwrotnie, są sami "otorbieni", a brakuje My-jest dokładnie na odwrót sami indywidualiści z wyeksponowanymi kompleksami, a brakuje wspólnoty. Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Dziś zupełnie nowe znaczenie, ponad czasowe..❤
Od kilkunastu lat to mój osobisty hymn - jakkolwiek to rozumieć. Tak czuję.
Ostatni refren jest ma tak silny ładunek emocjonalny, że spokojnie może podsumować całe trio :) Znakomity tekst pana Jacka, niesamowity wokal p. Gintrowskiego i na koniec gra pana Zbigniewa, która jest ostatecznym szlifem tego diamentu
Pan raczy wybaczyć, ale nie rozumiem
+Grzegorz Klementowski Tekst Jacka,wokal i muzyka Gintrowskiego :)
+Venomus658 Nie można lepiej podsumować tego utworu. Bardzo trafna mini recenzja :)
Lindemann na avatarze. Słuchasz genialnego trio, myślę, że byśmy się dogadali. ;) Pozdrawiam.
+Mansonowiec Lolek ohoho, również pozdrawiam :D
Ten utwór zostanie ze mną na zawsze. Jakkolwiek rozumiany. Treść i muza -- ciary!
to nie o to chodzi w dobrym wykonaniu, żeby się głośno drzeć - u Gintrowskiego jest pasja, jest całkowite zespolenie emocjonalne z tekstem, jest głębokie przeżywanie. to niepojęte, że po takim wykonaniu był w stanie dalej koncertować. wielu innych chyba by musieli znosić ze sceny...
Tak, jest niesamowity -- głos, pasja, autentyczność, warsztat wokalny. Brak słów.
Żartował, że jak kiedyś będzie chciał popełnić samobójstwo to zaśpiewa Ja trzy razy pod rząd.
Podobno chudł parę kilogramów podczas koncertu.
Przepiękny wokal , pasją ,autentyczność ,Prawdziwe uczucie!!
@@ukaszadamski8103 O kim ten komentarz??? Kto tak żartował o tym samobójstwie???
@@ukaszadamski8103 czy ten komentarz który Pan napisał jest o Gintrowskim??
Trójca Swieta Polskiej Muzyki. Wspaniali, Jedyni, Boscy!!!
Szkoda.że już nie ma ich wśród żywych,ale to co stworzyli pozostanie na wieki.
Wciąż słuchamy, odmiennych Nas jest w bród...
Przede śpiewał. Nie jest sam. Jest nas. Więcej. Ja to ja ,, zawsze ja
od prawie 30 lat slucham metalu i ten kawalek mi KLAPSA w twarz daje jak brutalnie mozna zaspiewac i zagrac
Wielki szacun za całą twórczość cudownej trójki Artystów.
Prawdziwe arcydzieło. Ilekroć słucham tego utworu, nie mogę wyjść z podziwu dla twórcy i wykonawców.
Twórców. Jacek tekst, Przemek muzyka.
@@wuuemmI Przemek wykonawca
Nie jestem piękny a przyciągam wzrok
Cieszy mnie wstręt w tworzących mnie spojrzeniach
Sprytu nauczył mnie ułomny krok
Co krok normalny w powód wstydu zmienia
Wiem że nawiedzam przyzwoite sny
Bóg mnie spartaczył jam wyrzut sumienia
Dlatego wpełzam w dostojne zgromadzenia
Gdzie racją bytu jest bezkarne my
A ja na złość im nie należę
I tak beze mnie o mnie gra
Jednego nikt mi nie odbierze
Ja jestem ja ja ja
W karczmie tak siadam by mnie widzieć mógł
Każdy najzdrowszy obżartuch i pijak
To co mi Bóg dał zamiast zwykłych nóg
Wokół półmiska bezwstydnie owijam
Tym co mam w miejsce rąk odpędzam psy
Węszące łatwy łup w chromego strawie
I traci nastrój biesiadników gawiedź
Co śpiewa przy mnie swoje śmieszne my
Bo ja na złość im nie należę
I tak beze mnie o mnie gra
Jednego nikt mi nie odbierze
Ja jestem ja ja ja
Mam pod Ratuszem stałe miejsce gdzie
Swój tors niezwykły wystawiam na pokaz
Pomnik wyjątku drżę z rozkoszy że
Żadnego z radnych nie przepuszczę oka
Gdy się dębowe już zatrzasną drzwi
By przebieg obrad skryć przed losem plebsu
Wiem że zdołałem troche nastrój zepsuć
Tym co tak godnie mówią myśląc my
Bo ja na złość im nie należę
I tak beze mnie o mnie gra
Jednego nikt mi nie odbierze
Ja jestem ja ja ja
W farze na najświetlistszą włażę z ław
Gdzie przed ołtarzem tęcza lśni z witraży
By kiedy wierni proszą boże zbaw
Móc mu pokazać co z mej zrobił twarzy
Więc patrzą na mnie chociaż kapłan grzmi
Żeśmy jedynie niepoprawnym stadem
Bom namacalnym przecież jest przykładem
Że jest nieprawdą ich chóralne my
Bo ja na złość im nie należę
I tak beze mnie o mnie gra
Jednego nikt mi nie odbierze
Ja jestem ja ja ja
Nie jestem sam
Odmiennych nas jest w bród
Wciąż otorbionych wstrętem i respektem
Bóg dał z kalectwem pokusę nam i głód
By się związać w pokręconych sektę
Partia Potworków rząd zatrutej krwi
Ach cóż za ulga unormalnić skazy
Nakaz szacunku a nie gest odraz
Wystarczy ja ja ja zmienić w my
Nie nie chcę wpływać i należeć
I tak beze mnie o mnie gra
Jednego nikt mi nie odbierze
Ja jestem ja ja ja
Niedługo będę w Jego wieku , a wychowałem się na Jego utworach. Memento
Mądre i piękne . Dziekuje Wam, Mistrzowie Przemysławie Gintrowski ,Zbigniewie Łapiński i Jacku Kaczmarski!
Tak, w tej kolejności.
"Arrrmia potworków, rząd skażonej krwi" To rrr Gintrowskiego jest niesamowite.
Partia*
I zatrutej* ;)
W "Kantyczce..." jest jeszcze lepiej. Ten wers "Zginać harrrde karrrki z trrrudem" mogłabym w kółko słuchać.
Oj na wielu koncertach w swym życiu byłem, ale to jeden z tych, na których nie dane mi było się pojawić (dopiero się rodzilem)... Na szczęście mam płytę "Wojna postu z karnawalem" i uważam ja za jedna z najlepszych jakie powstaly
Ależ ekspresja! Jaka emocja! Przemku gdybyś tylko żył. I Ty Jacku. Wiem... Nigdy już nie będzie takiego trio. Żal mnie ściska ze jak zacząłem słuchać bardow. Jacek już umierał. Przemeka jeszcze dobrze pamiętam. Został Zbyszek. Nie ma lepszej grupy. Niema nie było i nie będzie. Żałuje ze nie urodzilem sie wcześniej. Żeby chodź raz mógł iść na koncert.... Kocham bardow. Prawdziwa muzykę. Tylko w niej odnajduje siebie...
Dziekuje za to, ze jestes Martyna i ze jestes takim wspanialym czlowiekiem. Ja tez urodzilam sie za pozno.
Najgorsze jest to, ze calej Trojki nie ma juz wsrod nas i nigdy nie uslyszymy ich na zywo. Lecz beda zyc w naszych sercach i pamieci i dzieki temu pozostana zywi na zawsze.
Kto ma ducha,ten słucha!
Ten utwór nie jest
O tym kim jesteśmy tylko
O tym kim możemy być
Będąc dla Nas ludzi
Człowiekiem , dobrym ,
Dla takich jak My.
Ja
To
My.
Nie, kuźwa.
Ten utwór jest pochwałą indywidualizmu. Wyrazem dumy z tego, kim jest podmiot liryczny.
Jestem brzydki, ohydny, i ludzie mnie nienawidzą - ale przynajmniej jestem SOBĄ.
Wszyscy ludzie kochają wiązać się w grupy, i chamsko wołać "my, my, my", bo daje im to przywileje, szacunek społeczny i inne takie - ale jeśli mam wybierać między byciem nieszanowanym i nienawidzonym, a staniem się częścią szarej, bezkształtnej masy bez wyrazu, to zdecydowanie wolę to pierwsze.
Bo JA to jestem JA. I nikt mi tego nie odbierze.
To jest cholernie, wręcz do szpiku krwi, mocne. PG Jest wielki.
Sztuka przez wielkie S ponadczasowa i zawsze aktualna. Perły, szkoda że tak rzadko można znaleźć takie perły w tym teraźniejszym błocie. Zawsze jak ich słucham mam ciarrrry i tak już od ogólniaka. Dzięki za moje porządne wychowanie muzyczne.....
Naprawdę piękna i pełna ekspresji pieśń. Słowa tej pieśni są naprawdę głębokie. I ten głos Przemka Gintrowskiego... achh❤❤❤❤❤❤. O tak to naprawdę pełna pasji autentyczności i uczucia pieśń i widać że Przemek wczuwa się w tą pieśń całym sobą. Ta pieśń te słowa ten głos Przemka i ta mowa ciała Przemka są naprawdę niesamowite...
mieszkam na "obczyznie" od 1985 i nigdy nie zapomne jak piekny jest nasz jezyk i literatura. a ten utwor jest tego przykladen (wsrod milonow, of course ;-) ) ale dziekuje bardzo!!!
A kto w 2021...bo utwory ponadczasowe....
jedna z najbardziej emocjonalnych piosenek Gintrowskiego, tak sie zdaje, zwlaszcza w ostatnich jajach !
tekst kaczmarskiego
Pewnie Ja też jestem dziwny .ale moim zdaniem jak łzy same czasami przy piosence lecą to znaczy że to jest piękna piosenka...
+Tomek Koniuszewski "jak łzy same czasami przy piosence lecą to znaczy że to jest piękna piosenka"...też mam takie kryterium piękna
Zawsze mi się to podobało i miałem dreszcze ,dziś niestety znalazłem się po tej samej stronie - po uszkodzeniu rdzenia kręgowego.Rok po wypadku i dziś tak naprawdę zdalem sobie z tego sprawę i polaly się me łzy czyste rzesiste
Umył masz sprawny. Działaj.
Epickość... po prostu. Tekstu Mistrza, muzyki i wykonania Gintrowskiego, gry Łapińskiego...
Ciarrrry.... Zawsze je mam, gdy słucham tego utworu. Zawsze.
Fenomen, często słucham Przemysława Gintrowskiego."Jednego mi nikt nie odbierze ja jestem ja "
czapki z głów....jest rok 2019 i nie zmienia się nic - tego Wam nikt nie odbierze !!!
To jest jak wino, moc rośnie...choć lata płyną!
O kurde, rymło się!? :)
Masakra. Szacun. Dziekuję. Z Ziemi do Gwiazd pozdrowienia ślę Przemysławie.
A teraz cisza !!! Dziadki moje !!! Mistrz przemówi. Co nie jest piękny krok a przyciąga wzrok i cieszy go wstręt w tworzących go spojrzeniach ...
nie odwarze się skomentować tego arcydziele
Ciary na wszystkim mam jak słucham Gintrowskiego.jedna z najlepszych piosenek świata!!!!
Jasny gwint, ależ moc, ależ moooooc!!!!
Jakkolwiek będziemy oceniani,jakkolwiek różnimy się od wyobrażeń innych,zawsze pozostańmy sobą..ja jestem po prostu ja,a nie my,czyli zbiorowość,której coś narzucono..tak to rozumiem😄
Pozostał wspaniałym wielkim sobą. I trwa!
I w 2023 też słucham i w 2024 też pewnie będę
Rewelacyjny utwór. Słuchajcie po prostu
Żegnaj Mistrzu [i}
W tym utworze świetnie słychać kunszt wokalny Gintrowskiego.
W tej piosence daje wokalnie z siebie wszystko, aż ciarki po plecach przechodzą.
Nie znam artystów którzy z takim zaangażowaniem potrafiliby zaśpiewać piosenkę.
PS. Faktycznie musi nieźle zdzierać struny głosowe.
Mistrzowskie wykonanie!!!
Widząc tego typu wykonanie, dociera do człowieka, że to jest Gintrowskiego" kawałek" chleba, z tego żył, to był cały On, nikogo nie naśladował, był sobą..z pełną świadomością swojego "Ja" zaśpiewał to, czapki z głów.
Fenomenalne!!!!
Co nie zmienia faktu, że w trójkę muzycznie (bo o warstwie tekstowej chyba nie trzeba nawet wspominać) wychodzili genialnie ;) A głos Gintrowskiego to jest i będzie ideał dla wielu męskich wokalistów, jakby na to nie patrzeć :D
To jest MOJA pieśń. Od 30 lat "Nie, nie chcę wpływać i należeć.... I tak - beze mnie o mnie gra. Jednego nikt mi nie odbierze - ja, jestem ja, Ja JA!"
Kiedyś każdego dopadnie sumienie......co gorsza kiedyś, jesli dobry Bóg da szansę to sumienie trzeba będzie rozwinąć i wytrzepać......
Dopada sumienie . To prawda !
9 lat temu Pan to napisał. Każdego dopadnie sumienie kto nie jest sobą i komu się należy.
najlepsze trio na swiecie
słuchałem tego za platformersów, słucham i za pisiorów....
nic dodać,nic ująć ..
....słuchałeś za oszustów i słuchasz w końcu w Wolnej Polsce.
hahaha, skoro nie widać róznicy to po co przepłacać ?
byłes piekny,boze jaki piekny! Nie moge odrwac wzroku.Tylko tak szybko,przedwczesnie się zestarzaaes,czemu? I za wczesnie odszedłes.
cyt. : " jednego nikt mi nie odbierze :: ja jestem Ja ! Ja ! Ja ! " - dziękuję -...
Zadko kiedy odpisuje na komentarze,ale czytajac wpisy mlodych ludzi zainteresowanych tego typu muzyka, chcialbym tylko kilka slow dodac: ciesze sie,ze znow coraz wiecej ludzi slyszy i rozumie co spiewa artysta. Polecam piosenke Jacka "korespondencja klasowa". Kilka dobrych lat historii w jednej piosence
Ale Panowie zagrali.
197 tysięcy wyświetleń, odzyskuję wiarę w ludzi!
Więcej, więcej :). Arcydzieła nie umrą.
+Anna W Zobacz sobie ile ma gang albani! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
daggh1 Gang Albani to nie muzyka... to jakieś onomatopeje...
Oglądałem to tysiąc razy
to ogarnij teraz XDD
Kocham Przemka za ten utwór!
Aż mam ciarki.
Chyba znalazłem swoją ulubiony utwór
Ponadczasowy głos w ważnej sprawie istoty człowieczeństwa
Porażające są te gitary. Taka energia wali że serducho pada.
To jest moj hymn!
Miękną i kolana, to działa tak na mnie. Mam 30 lat i teraz działa najbardziej. Czemu? Czemu powiedzcie nie czułam tego wcześniej. Czemu trzeba dojrzeć do tego?
Gdy usłyszałem ten utwór też miałem ok. 30, czyli jakieś 20 lat temu. Za każdym razem mnie rusza, i to zawsze coraz bardziej i tak już chyba będzie do końca...
Marek Michalik Ja mam dziś 28 i od 2 lat wracam do tego regularnie. Piękna muzyka i poezja piękną jest. Całe szczęście, że są wciąż ludzie którzy to widzą i doceniają. Pozdrowienia
Wybierz Tabele Ja mam 18. Nie wiem, może to życie mnie postarza :P
ale z pewnością większość moich rówieśników by nie doceniło.
Wybierz Tabele Ja dopiero poznaję taką muzykę, mimo względnie młodego wieku (22), miałem już nie raz do czynienia z Kaczmarskim itp. ale powoli się zakochuje w takiej muzyce, pełnej przesłania. Ciarki, wszędzie ciarki. Miarą jakości muzyki powinna być ilość ciarek na ciele.
+Wybierz Tabele Dokładnie. Do takich utworów trzeba po prostu dorosnąć.
Mam 65 lat po wysłuchaniu rozpłakałem się....
ciary idą...
emocje... prawdziwe emocje
Kto słucha w 2024?
Aaa 💬 kto słucha qurwa Tego gówna co grają Teraz i czego nie da się słuchać na trzeźwo ...
Ja
Cholera każdego roku po kilka razy
Ja. Pozdrawiam. Teksty i muzyka ponadczasowa.
nikt
Przepiękna piosenka
Tekst
Nie jestem piękny, a przyciągam wzrok,
Cieszy mnie wstręt w tworzących mnie spojrzeniach;
Sprytu nauczył mnie ułomny krok,
Co krok normalny w powód wstydu zmienia.
Wiem, że nawiedzam przyzwoite sny;
Bóg mnie spartaczył, jam wyrzut sumienia;
Dlatego wpełzam w dostojne zgromadzenia,
Gdzie racją bytu jest bezkarne - my!
A ja na złość im - nie należę.
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja, ja, ja.
W karczmie tak siadam, by mnie widzieć mógł
Każdy obżartuch najzdrowszy i pijak;
To, co mi Bóg dał zamiast zwykłych nóg
Wokół półmiska bezwstydnie owijam.
Tym, co mam w miejsce rąk, odpędzam psy
Węszące łatwy łup w chromego strawie
I traci nastrój biesiadników gawiedź,
Co śpiewa przy mnie swoje śmieszne - my!
Bo ja na złość im - nie należę.
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja, ja, ja.
Mam pod Ratuszem stałe miejsce, gdzie
Swój tors niezwykły wystawiam na pokaz:
Pomnik wyjątku, drżę z rozkoszy, że
Żadnego z radnych nie przepuszczę oka.
Gdy się dębowe już zatrzasną drzwi,
By przebieg obrad skryć przed losem plebsu
Wiem, że zdołałem trochę nastrój zepsuć
Tym, co tak godnie mówią, myśląc - my!
Bo ja na złość im - nie należę.
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja, ja, ja.
W farze na najświetlistszą włażę z ław,
Gdzie przed ołtarzem tęcza lśni z witraży,
By, kiedy wierni proszą - Boże zbaw! -
Móc Mu pokazać, co z mej zrobił twarzy.
Więc patrzą na mnie, chociaż kapłan grzmi
Żeśmy jedynie niepoprawnym stadem,
Bom namacalnym przecież jest przykładem,
Że jest nieprawdą ich chóralne - my!
Bo ja na złość im - nie należę.
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja, ja, ja.
Nie jestem sam. Odmiennych nas jest w bród!
Wciąż otorbionych wstrętem i respektem.
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!!
Nie, nie chcę wpływać i należeć!
I tak beze mnie - o mnie - gra.
Jednego nikt mi nie odbierze:
Ja jestem ja! ja! ja!
Mistrzowie!!!
Przez łzy trudno coś napisać ...
PIĘKNE !!!
💞"...nas jest w bród...wystarczy ja, ja, ja zmienić w my..."💖
Tyle że zauważ, że zmienna „ja” w „my” całkowicie neguje sens wychwalanego w refrenie indywidualizmu. Bo co to za indywidualizm, jeśli wynika wyłącznie z tego że nie udało się jeszcze załapać do partii podobnych sobie świrów.
🇵🇱.,r.2020 ... NIECH SPOCZYWA W SPOKOJU !
Amen.
nb. " sam się rodzisz,sam umierasz..."
Dlatego, TY jesteś TY...
genialna piosenka nawet jak w domu grałem to piórko złamałem(po prostu było zacienkie a gram twardym i jest git)
Uwielbiam tę płytę, czy może program.
Znowu ślicznie dziękuję
Maestria!
Gintrowski maestro !
Genialne
Świetne
Ostatnie takie trio
odmiennych jest nas w bród.
Niewielu... I takie mam wrażenie przykre, że większość wytępia się sama...... Bo ludzie chcą pasować..
Ja to już w 2021
Co najmniej raz w tygodniu.
Przyjaciele, których nie miałem | Zmiennicy | Iwan Groźny
Majstersztyk szkoda że takich ludzi coraz mniej
jak oni to robią że czuje ciągle emocje choć ich brak w śrud nas
Słucham w 2021
W 2020 tez sluchalem😃
Cała trójka się spotkała [*]
Slucham juz kolejny raz te piosenke i uwazam ze nawet w 2020 r jest aktualny ten tekst
A kto w 2021?
w mojej nowej robocie namawiali mnie do zapisania się do różnych związków, a ja taki huj! a dlaczego ? proponuje posłuchać utworu powyżej....
Chuj się pisze przez ch a z resztą komentarza się zgadzam
Potwierdzam "ch" , pytałem pani od Polskiego!
@@ijontichy471 mi powiedziała że obie formy są poprawne
Jak mawiał Aleksander hrabia Fredro chuj pisze się przez ch bo dłuższy
2022 kocham
JA JESTEM JA
W opisie jest błąd. W takich przypadkach jak ten to nie piosenka, tylko utwór. Pozdrawiam wrażliwych i widzących głębiej.
Lub pieśń