Cześć Bartek. W sumie ciekawe ale to o czym mówisz to jest real. Te moje druciki, z których co niektórzy się śmieją, pokazują na globusie zupełnie co innego. Osoby posiadające dość dobrą wyobraźnie, mogą sobie na rysunku w 0:50 taką obserwację z koła podbiegunowego zwizualizować. Za parę dni jak tylko pozbieram się trochę po tych szpitalnych wojażach, wyjaśnię w czym rzecz.
Ja tak tylko zaznaczę, że ogólnie to nie mam nic do wizualizowania sobie rzeczy przy pomocy "drutowania" globusów - i myślę, że ci, którzy się z nich podśmiechują, też nie mają. Po prostu jest to taki Twój "znak szczególny" 😉 A co do tego że pokazują co innego... No właśnie jak do tej pory nie widziałem, żeby tak było, ale poczekam na Twoje wyjaśnienie. Zdrowia życzę!
Tak, tylko że ziemia nie jest idealną kulą, więc nie możemy stosować obliczeń, które stosuje się dla idealnej kuli. Ze ziemia nie jest idealną kulą to mówił sam Neil deGrasse Tyson -Amerykański astrofizyk
:) Musimy w takim razie unieważnić wszystkie obliczenia inżynierskie, ponieważ żaden rzeczywisty obiekt nie jest idealną matematyczną bryłą lub figurą. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak nieistotny jest wpływ faktu, o którym wspominasz na wynik obliczeń zaprezentowanych na filmie. Jeśli bardzo chcesz można znaleźć minimalny i maksymalny promień ziemi i przyjąć, że powierzchnia ziemi to sfera o promieniu będącym ich średnią arytmetyczną. :)
Zgadza się - nie jest idealną kulą. Ale różni się od idealnej kuli na tyle mało, że do wielu zastosowań nie ma to znaczenia. Na przykład w astronawigacji właśnie. Błąd pomiaru kąta sekstantem jest dużo większy niż błąd wynikający z odchylenia kształtu Ziemi od kulistego, więc nie ma sensu sobie tym zawracać głowy. Ale np. taki GPS jest już na tyle dokładny, że jako powierzchnię odniesienia musi stosować elipsoidę, bo inaczej błędy byłyby zauważalne.
Płaska Ziemia, tym bardziej nie jest kulą. Więc najpierw powinieś to zauważyć. A teraz pokaż obliczenia które pozwalają na astronawigację na płaskiej ziemi. Nie musi być idealnie płaska.
@@Saina-888 Ano nie ucieknie się. I właśnie te różnice pokazują, że Ziemia nie może być płaska. A kształt tej linii pozostaje nieistotny, bo on nie ilustruje nic rzeczywistego. To nie jest żadna konkretna linia na Ziemi ani nic podobnego, jedynie ilustracja do tego co mówię o odległości.
Czy moglbys pokazac PRAKTYCZNY model jak niby dziala kompas nad globem? My mamy model praktyczny z uzyciem kompasa w reku, magnesem w srodku mapy AE i pokazaniem jak dziala na mapie plaskiej Ziemi. A wy? Gdzie jest dzialajacy prakytyczny model? NIE rysunki i teoretyczne wyjasnienia. Poza tym jak plynny magnes ma miec wlasciwosci magnetyczne?
Byłoby dość prosto taki skonstruować. Wystarczy umieścić magnes w środku globusa, zorientowany wzdłuż jego osi. Ba, jakby go umieścić leciutko na skos, to i deklinację magnetyczną dałoby się pokazać. A co do "płynnego magnesu" - to bardziej elektromagnes. O ile mi wiadomo, wiodąca teoria odnośnie pola magnetycznego Ziemi jest taka, że jest ono generowane przez prądy elektryczne płynące w płynnym jądrze, podtrzymywane przez konwekcję.
Skoro tak prosto jest to skonstruowac, to dlaczego NIE ma zadnego prakycznego modelu, gdzie pokazujecie jak niby dziala kompas na kuli? Czekamy :) @@fizyk-od-czapy
Dowodem na to, ze Slonce oddala sie bez obnizania sie, sa cienie. Przy zachodzie Slonca, cien obiektu NIGDY nie wydluza sie w pionie ponad wysokosc obiektu, tylko w poziomie. W poziomie, poniewaz Slonce oddala sie, NIE obniza sie w rzeczywistosci. POZORNE obnizanie sie Slonca jest ILUZJA OPTYCZNA, wynikiem perspektywy, czyli efektem jak dzialaja nasze oczy, chodzi tutaj o rozdzielczosc katowa oka, czy soczewek urzadzen optycznych.
@@mrl4859 Musisz zrozumiec jak dziala perspektywa. Obiekty, ktore sa tuz przed toba i oddalaja sie od ciebie w poziomie, np. na dlugiej ulicy, maleja POZORNIE bardzo szybko. Ale jak patrzysz sie na dane obiekty z gory lub z dolu i one NIGDY nie byly blisko ciebie, czyli NIGDY nie widziales ich rzeczywistego rozmiaru, to oddalajac sie maleja one duzo wolniej. NIGDY nie widzielismy rzeczywistego rozmiaru Slonca, czy Ksiezyca, ale sa one stosunkowo duze (okolo kilkudziesieciu km srednicy), wiec przesuwajac sie na niebie nad nami, nie bedziemy widziec golym okiem tych zmian, choc one sa, ale bardzo niewielkie. Natomiast przy zachodzie Slonca, w odpowiednich warunkach, czyli jak jest bardzo suche powietrze (=minimalna refrakcja) i wyzej, np jak na wyzynach w Afryce, wyraznie mozna zobaczyc, ze Slonce zachodzac maleje. Kiedy jest duza wilgotnisc, wtedy Slonce moze wydawac sie nawet wieksze przy zachodzie, ze wzgledu na refrakcje. ua-cam.com/video/HRFU4V_RaCw/v-deo.html
@@Saina-888 Odległość nie ma znaczenia. Jeśli obiekt oddala się od nas (rzekomo) na tyle daleko, że przestaje być widoczny, to powinien wyraźnie stawać się mniejszy. Poza tym, prędkość kątowa również powinna się zmieniać, a jest stała. Co do nagrania, nie widać na nim rozmiaru tarczy Słońca bo te jest prześwietlone. Gdyby poprawnie ustawić ekspozycję i tarcza Słońca byłaby widoczna to widać by też było, że Słońce nie staje się mniejsze. Zachód Słońca jest możliwy tylko na okrągłej Ziemi. Tylko ta jedna prosta obserwacja obala płaską ziemię i udowadnia kulistość. A podobnych obserwacji są tysiące.
Kiedy podasz jakiś konkretny dowód na kulisty kształt Ziemi? Bo w żadnym Twoim filmie dotąd go nie zauważam. Dowód w rozumieniu - absolutnie wykluczający inne wyjaśnienie zjawiska nawet w teorii. po co więc dużymi litermi piszesz słowo w tytule filmu "dowód". Lepiej byś napisał "Jedna w opcji wyjaśniająca..." zamiast "dowód"
"Dowód w rozumieniu - absolutnie wykluczający inne wyjaśnienie zjawiska nawet w teorii." Coś takiego nie istnieje poza matematyką. Dowód w tym filmie jest właśnie matematyczny, z tym że jak każdy taki dowód, jest oparty na pewnych założeniach. Ale w tym momencie w zasadzie powtarzam to, co mówiłem w filmie. Założenia są jasno przedstawione i są bardzo podstawowe. Kwestionujesz któreś z nich? Jeśli nie - witam wśród kuloziemców.
@@fizyk-od-czapy Przede wszystkim Ty jako fizyk (zakładam że uczciwy) powinieneś znać multum możliwości wyjaśnienia optyki odnośnie widzialności świecących obiektów na niebie wg PZ. Jak wiesz, ja wierzę w Płaską Ziemię (ze wzniesieniami i dolinami rzecz jasna) z Firmamentem, tak jak opisuje to Biblia. Bo Bóg nigdy nie kłamie, a ludzie... wiadomo, różnie to bywa jak życie pokazuje. Na firmamencie są świecące obiekty. Czy pod, czy nad - tego nie wiem, nie jest mi to konieczne do wiedzy (bo biblia o tym nie mówi - sugerując tym samym, że to temat poboczny w życiu i nie główny cel przesłania Biblii). To mi, nie będąc fizykiem z pasji - nie brakuje mi wyobraźni optycznej, jakie warunki musiały by się stać aby na Ziemi płaskiej optyka była widoczna w ten a nie inny sposób. Czy to refrakcją - temperaturami, czy refrakcją bezpośrednio z firmamentu. Tyle przecież wiesz jako fizyk, że "szkło" (lub to z czego zbudowany jest firmament) pod odpowiednią zmienną grubością da załamanie światła (refrakcję), gdy obiekty świecące są umieszczone na nim, ale nad nim. Codzienne optyczne zjawiska w samej teorii, da się wyjaśnić nie na jeden a wręcz na dwa sposoby (a może oba wspólnie, jednocześnie): refrakcją atmosferyczno-astronomiczną, lub refrakcją samego firmamentu - i będziesz mieć gotowe wyjaśnienia, dlaczego obiekty świecące na niebie (ich położenie wraz z odległością i ruchem) sugerują że żyjemy na kuli - w rzeczywistości jednak Płaskiej Ziemi z taką optyką. Tobie o dziwo zawsze brakuje takiej wyobraźni stworzenia kreatywnych warunków wyjaśniających optykę na Płaskiej Ziemi (linie proste w optyce i perspektywa, z tym się zgadzam - to sprawa przegrana do obrony PZ, gdyż nawet w programach do modelowania 3D obiektów bazujących na liniach prostych można wygenerować widoki z perspektywą na PZ i nigdy nie odetnie obiektu od spodu) , a to chyba dlatego, że celem Twoim jest jak najwięcej ludzi odegnać od wiary w Płaską Ziemię (Twoje filmy to sugerują). "Kwestionujesz któreś z nich? Jeśli nie - witam wśród kuloziemców." - znam fizyków sławnych w PL, którzy twierdzą że przez kwestionowanie najwięcej się odkrywa nowych rzeczy nieznanych dotąd. To przez sensowne kwestionowanie właśnie odkrywa się coś co było dotąd zakryte.
@@fizyk-od-czapy "Dowód w tym filmie jest właśnie matematyczny, z tym że jak każdy taki dowód, jest oparty na pewnych założeniach." ------------------ A właśnie w tym miejscu jakby brakuje Ci tej kreatywnej wyobraźni innego wyjaśnienia tego samego zjawiska. Dlatego nazywasz to DOWODEM - jak by absolutnie nic innego nie mogło (nawet na bazie samej teorii stworzenia ku temu kreatywnych warunków - najlepiej zgodnych z opisem Biblii, Czyli PZ z Firmamentem a nie bez.) optycznie tego samego zaobserwowanego zjawiska. Tak jak Ci wspomniałem - lepiej było by jak byś to nazwał "jedną z opcji sugerującą ze żyjemy na Globie" zamiast słowo Dowód (czyli sugestia - pozamiatane totalnie i bez wyjścia)
@@7TheRock7 "Tobie o dziwo zawsze brakuje takiej wyobraźni stworzenia kreatywnych warunków wyjaśniających optykę na Płaskiej Ziemi " Właśnie dlatego, że tej wyobraźni mi nie brakuje (a przynajmniej nie w takim stopniu, w jakim Ci się wydaje), wiem, jak absurdalnie dużo fizyki trzeba by było kompletnie napisać od nowa, żeby w ogóle była _szansa,_ że obserwacje zaczną się zgadzać z płaską Ziemią. A ostatecznie i tak coś by się nie zgodziło. Twój problem polega na tym, że wychodzisz z założenia że Ziemia jest płaska i zastanawiasz się, jak wszystko do tego dopasować - zamiast popatrzeć na obserwacje i zastanowić się, jaki kształt Ziemi najprościej do nich pasuje. "znam fizyków sławnych w PL, którzy twierdzą że przez kwestionowanie najwięcej się odkrywa nowych rzeczy nieznanych dotąd. To przez sensowne kwestionowanie właśnie odkrywa się coś co było dotąd zakryte." Z tym się w 100% zgadzam. Tylko słowo-klucz: _sensowne_ kwestionowanie. "Tak jak Ci wspomniałem - lepiej było by jak byś to nazwał "jedną z opcji sugerującą ze żyjemy na Globie"" Ale tu nie ma "jednej z opcji". Tak jak powiedziałem w filmie - o ile tylko prawdziwe są te 3 zdania: - niebo można odwzorować izometrycznie na sferę - istnieje odwzorowanie jeden do jednego między punktami na niebie i na Ziemi - odległości kątowe na niebie są proporcjonalne do odległości kątowych na Ziemi (słynne 60 mil morskich na stopień) to już nie ma pola manewru. To jednoznacznie implikuje że Ziemia jest kulą. Albo Ziemia jest kulą, albo któreś z tych trzech zdań jest fałszywe. No to pytanie do Ciebie - które Twoim zdaniem jest fałszywe?
@@fizyk-od-czapy Ale ja nie kwestionuję, że wyjaśnienia pasują pod Kulę-Glob. Ani trochę. Również stopień/na 60 mil morskich. Przecież sam wiesz, że w rzeczywistości PZ optyka nieba im dalej od Zenitu a bliżej horyzontu ma dodatkową refrakcję - i to płynnnie wzrastającą refrakcję im bliżej horyzontu. "wiem, jak absurdalnie dużo fizyki trzeba by było kompletnie napisać od nowa, żeby w ogóle była szansa, że obserwacje zaczną się zgadzać z płaską Ziemią. A ostatecznie i tak coś by się nie zgodziło." ------------------ Tak, tutaj ja też wiem jak bardzo wiara świata opiera się na dziwnej fizyce - Ziemia się nagrzewa codziennie a ciepło ziemi rzekomo nie ma stałego wpływu na gradient atmosfery OD SPODU, tylko najlepiej jak by nie miało wpływu lub teleportowało się najlepiej w górę lub niebyt, bo ogrzewanie atmosfery od spodu powoduje ruch cząsteczek powietrza (rzekomo prawie zawsze najgęstszego przy samej powierzchni), a każdy ruch cząsteczek powoduje wypychanie się ich wzajemne - czyli rozrzedzanie się powietrza, więc w jakich kierunkach się odpychają? najlepiej dla Globu by było - wyłącznie na boki ale nie w górę. Nagrzane cząsteczki powietrza od spodu muszą się gdzieś podziać, bo są w ruchu i generują też ciśnienie. Kolejna dziwna fizyka przy kulistym kształcie Ziemi z grawitacją - założenie że atmosfera ziemska, gradient ilości cząsteczek powietrza (ilości cząsteczek powietrza powtórzę, a nie mylenie tego pojęcia z ciśnieniem) zmienia się już NA KAŻDYM metrze wysokości od powierzchni Ziemi w górę (tu podkreślę coś, bo obawiam się że mógłbyś zapomnieć: DUŻO wyżej oczywiście powietrze staje się bardziej rozrzedzone. To wiara taka, jak by wierzyć ze do słoika cukru można wsypać wyłącznie jedną warstewkę cukru o wielkości ich drobnych bryłek, a nie np. 10 cm. (Dlatego np. zastanawiam się nad butlą z tlenem w wyprawie na Giewont z powodu trudniejszego oddychania rzekomo na tej wysokości - bo gradient ciśnienia. Racja, ciśnienia a nie miary ILOŚCI CZĄSTECZEK powietrza) Samo ciśnienie nie jest miernikiem ILOŚCI CZĄSTECZEK POWIETRZA. Więc nie trzeba weryfikować fizyki od nowa przy PZ, tylko dokładniej obserwować, myśleć samodzielnie (jak zachowują się gazy po podgrzaniu od spodu - codziennie, kierunki ich odziaływania na Ziemi: góra, dół, boki itd.) a nie "globalnie".
0:51 bez Drucików Jerzego globus nieba jest modelem fałszywym!
Cześć Bartek.
W sumie ciekawe ale to o czym mówisz to jest real. Te moje druciki, z których co niektórzy się śmieją, pokazują na globusie zupełnie co innego. Osoby posiadające dość dobrą wyobraźnie, mogą sobie na rysunku w 0:50 taką obserwację z koła podbiegunowego zwizualizować.
Za parę dni jak tylko pozbieram się trochę po tych szpitalnych wojażach, wyjaśnię w czym rzecz.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Ja tak tylko zaznaczę, że ogólnie to nie mam nic do wizualizowania sobie rzeczy przy pomocy "drutowania" globusów - i myślę, że ci, którzy się z nich podśmiechują, też nie mają. Po prostu jest to taki Twój "znak szczególny" 😉
A co do tego że pokazują co innego... No właśnie jak do tej pory nie widziałem, żeby tak było, ale poczekam na Twoje wyjaśnienie.
Zdrowia życzę!
@@zj7498
👍❤
@@fizyk-od-czapy
👍❤
@@jerzyjankowski2617Aż spytam się tak z ciekawości, bez cienia złośliwości, co Ci te druciki pokazują ? Że Ziemia jest płaska ?
Innego wyjścia nie ma. Matematyka też jest sfałszowana, a matematycy są w spisku 😉
Wszytko co macie to tylko swoje wzory, wyliczenia, a gdzie jest prosta prawda....? prosta prawda....? Czy jakoś tak to leciało 😂
Próbowałem to wytłumaczyć mojemu kotu, ale odwrócił się i sobie poszedł...
Czyli kot rozumiał tyle co przeciętny płaski móżdżek.
Czy to jest kulisty film z żółtymi napisami?
:))))
😅
Tak, tylko że ziemia nie jest idealną kulą, więc nie możemy stosować obliczeń, które stosuje się dla idealnej kuli. Ze ziemia nie jest idealną kulą to mówił sam Neil deGrasse Tyson -Amerykański astrofizyk
:) Musimy w takim razie unieważnić wszystkie obliczenia inżynierskie, ponieważ żaden rzeczywisty obiekt nie jest idealną matematyczną bryłą lub figurą.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak nieistotny jest wpływ faktu, o którym wspominasz na wynik obliczeń zaprezentowanych na filmie.
Jeśli bardzo chcesz można znaleźć minimalny i maksymalny promień ziemi i przyjąć, że powierzchnia ziemi to sfera o promieniu będącym ich średnią arytmetyczną. :)
Zgadza się - nie jest idealną kulą. Ale różni się od idealnej kuli na tyle mało, że do wielu zastosowań nie ma to znaczenia. Na przykład w astronawigacji właśnie. Błąd pomiaru kąta sekstantem jest dużo większy niż błąd wynikający z odchylenia kształtu Ziemi od kulistego, więc nie ma sensu sobie tym zawracać głowy.
Ale np. taki GPS jest już na tyle dokładny, że jako powierzchnię odniesienia musi stosować elipsoidę, bo inaczej błędy byłyby zauważalne.
Płaska Ziemia, tym bardziej nie jest kulą. Więc najpierw powinieś to zauważyć. A teraz pokaż obliczenia które pozwalają na astronawigację na płaskiej ziemi. Nie musi być idealnie płaska.
@@zj7498 coś ci się skrypty pomyliły albo komentarze. Do zieleniaka też idziesz i tłumaczysz babie że nie żyje na płaskiej ziemi ?
@@novilifestyle7043 Ty twierdzisz, że czegoś nie można.
Witamy na globie.
Znowu.
@tomaszmiddle5280
No ale jak to?😜
@@daniel.be. znienacka.🙂
@@tomaszmiddle5280 A gdzie leży ten Nienack😁
mason za srebro:)
Minuta 3:36 linia AB jest PROSTA a NIE krzywa. NIE ma prostych lini na globusie.
To jest diagram. Kształt tej linii jest w ogóle nieistotny dla reszty argumentu.
@@fizyk-od-czapyale Nathan twierdzi inaczej!!😂
Oczywiscie, ze ma. Nie ucieknie sie od roznic pomiedzy geometria na plaszczyznie a geometria sferyczna. @@fizyk-od-czapy
@@Saina-888 Ano nie ucieknie się. I właśnie te różnice pokazują, że Ziemia nie może być płaska.
A kształt tej linii pozostaje nieistotny, bo on nie ilustruje nic rzeczywistego. To nie jest żadna konkretna linia na Ziemi ani nic podobnego, jedynie ilustracja do tego co mówię o odległości.
Dzięki. Wyjaśniłeś to w bardzo przystępny sposób, chociaż przypuszczam, że plaskoziemcy i tak tego nie zrozumieją 😉
Stories of Your life
Świetna książka, polecam 🙂
Czy moglbys pokazac PRAKTYCZNY model jak niby dziala kompas nad globem? My mamy model praktyczny z uzyciem kompasa w reku, magnesem w srodku mapy AE i pokazaniem jak dziala na mapie plaskiej Ziemi. A wy? Gdzie jest dzialajacy prakytyczny model? NIE rysunki i teoretyczne wyjasnienia. Poza tym jak plynny magnes ma miec wlasciwosci magnetyczne?
Byłoby dość prosto taki skonstruować. Wystarczy umieścić magnes w środku globusa, zorientowany wzdłuż jego osi. Ba, jakby go umieścić leciutko na skos, to i deklinację magnetyczną dałoby się pokazać.
A co do "płynnego magnesu" - to bardziej elektromagnes. O ile mi wiadomo, wiodąca teoria odnośnie pola magnetycznego Ziemi jest taka, że jest ono generowane przez prądy elektryczne płynące w płynnym jądrze, podtrzymywane przez konwekcję.
Skoro tak prosto jest to skonstruowac, to dlaczego NIE ma zadnego prakycznego modelu, gdzie pokazujecie jak niby dziala kompas na kuli? Czekamy :) @@fizyk-od-czapy
@@Saina-888a ja np czekam, aż płaskoziemcy pokażą gdzie jest południowy biegun magnetyczny. A musi być!
Czekamy! :))
NIE ma zadnego Bieguna magnetycznego na POludniu, dlatego kompas pokazuje zawsze tylko na Polnoc. @@tomaszmiddle5280
@@tomaszmiddle5280 Tutaj masz jak dziala kompas na plaskiej Ziemi. Gdzie jest wasz model? ua-cam.com/video/rMXeZF-BWws/v-deo.html
Wszystko fajnie, gdyby nie błąd kierunkowości 😜
Błąd "La kierunkowości".
"Tak zwany"
Dowodem na to, ze Slonce oddala sie bez obnizania sie, sa cienie. Przy zachodzie Slonca, cien obiektu NIGDY nie wydluza sie w pionie ponad wysokosc obiektu, tylko w poziomie. W poziomie, poniewaz Slonce oddala sie, NIE obniza sie w rzeczywistosci. POZORNE obnizanie sie Slonca jest ILUZJA OPTYCZNA, wynikiem perspektywy, czyli efektem jak dzialaja nasze oczy, chodzi tutaj o rozdzielczosc katowa oka, czy soczewek urzadzen optycznych.
Dlaczego Słoneczko i Księżyć nie stają się mniejsze skoro rzekomo się oddalają?
@@mrl4859 Musisz zrozumiec jak dziala perspektywa. Obiekty, ktore sa tuz przed toba i oddalaja sie od ciebie w poziomie, np. na dlugiej ulicy, maleja POZORNIE bardzo szybko. Ale jak patrzysz sie na dane obiekty z gory lub z dolu i one NIGDY nie byly blisko ciebie, czyli NIGDY nie widziales ich rzeczywistego rozmiaru, to oddalajac sie maleja one duzo wolniej. NIGDY nie widzielismy rzeczywistego rozmiaru Slonca, czy Ksiezyca, ale sa one stosunkowo duze (okolo kilkudziesieciu km srednicy), wiec przesuwajac sie na niebie nad nami, nie bedziemy widziec golym okiem tych zmian, choc one sa, ale bardzo niewielkie. Natomiast przy zachodzie Slonca, w odpowiednich warunkach, czyli jak jest bardzo suche powietrze (=minimalna refrakcja) i wyzej, np jak na wyzynach w Afryce, wyraznie mozna zobaczyc, ze Slonce zachodzac maleje. Kiedy jest duza wilgotnisc, wtedy Slonce moze wydawac sie nawet wieksze przy zachodzie, ze wzgledu na refrakcje. ua-cam.com/video/HRFU4V_RaCw/v-deo.html
@@Saina-888 Odległość nie ma znaczenia. Jeśli obiekt oddala się od nas (rzekomo) na tyle daleko, że przestaje być widoczny, to powinien wyraźnie stawać się mniejszy.
Poza tym, prędkość kątowa również powinna się zmieniać, a jest stała.
Co do nagrania, nie widać na nim rozmiaru tarczy Słońca bo te jest prześwietlone. Gdyby poprawnie ustawić ekspozycję i tarcza Słońca byłaby widoczna to widać by też było, że Słońce nie staje się mniejsze.
Zachód Słońca jest możliwy tylko na okrągłej Ziemi. Tylko ta jedna prosta obserwacja obala płaską ziemię i udowadnia kulistość. A podobnych obserwacji są tysiące.
Wrzucę tylko takie dwa filmy...
ua-cam.com/video/9LrvQ_Mc7Fk/v-deo.html
ua-cam.com/video/OYZ-Ab9-WHI/v-deo.html
Wolfie is a PAID gate keeper. Shill and liar. @@fizyk-od-czapy
Kiedy podasz jakiś konkretny dowód na kulisty kształt Ziemi? Bo w żadnym Twoim filmie dotąd go nie zauważam. Dowód w rozumieniu - absolutnie wykluczający inne wyjaśnienie zjawiska nawet w teorii. po co więc dużymi litermi piszesz słowo w tytule filmu "dowód". Lepiej byś napisał "Jedna w opcji wyjaśniająca..." zamiast "dowód"
"Dowód w rozumieniu - absolutnie wykluczający inne wyjaśnienie zjawiska nawet w teorii."
Coś takiego nie istnieje poza matematyką.
Dowód w tym filmie jest właśnie matematyczny, z tym że jak każdy taki dowód, jest oparty na pewnych założeniach. Ale w tym momencie w zasadzie powtarzam to, co mówiłem w filmie. Założenia są jasno przedstawione i są bardzo podstawowe. Kwestionujesz któreś z nich? Jeśli nie - witam wśród kuloziemców.
@@fizyk-od-czapy Przede wszystkim Ty jako fizyk (zakładam że uczciwy) powinieneś znać multum możliwości wyjaśnienia optyki odnośnie widzialności świecących obiektów na niebie wg PZ. Jak wiesz, ja wierzę w Płaską Ziemię (ze wzniesieniami i dolinami rzecz jasna) z Firmamentem, tak jak opisuje to Biblia. Bo Bóg nigdy nie kłamie, a ludzie... wiadomo, różnie to bywa jak życie pokazuje. Na firmamencie są świecące obiekty. Czy pod, czy nad - tego nie wiem, nie jest mi to konieczne do wiedzy (bo biblia o tym nie mówi - sugerując tym samym, że to temat poboczny w życiu i nie główny cel przesłania Biblii). To mi, nie będąc fizykiem z pasji - nie brakuje mi wyobraźni optycznej, jakie warunki musiały by się stać aby na Ziemi płaskiej optyka była widoczna w ten a nie inny sposób. Czy to refrakcją - temperaturami, czy refrakcją bezpośrednio z firmamentu. Tyle przecież wiesz jako fizyk, że "szkło" (lub to z czego zbudowany jest firmament) pod odpowiednią zmienną grubością da załamanie światła (refrakcję), gdy obiekty świecące są umieszczone na nim, ale nad nim. Codzienne optyczne zjawiska w samej teorii, da się wyjaśnić nie na jeden a wręcz na dwa sposoby (a może oba wspólnie, jednocześnie): refrakcją atmosferyczno-astronomiczną, lub refrakcją samego firmamentu - i będziesz mieć gotowe wyjaśnienia, dlaczego obiekty świecące na niebie (ich położenie wraz z odległością i ruchem) sugerują że żyjemy na kuli - w rzeczywistości jednak Płaskiej Ziemi z taką optyką. Tobie o dziwo zawsze brakuje takiej wyobraźni stworzenia kreatywnych warunków wyjaśniających optykę na Płaskiej Ziemi (linie proste w optyce i perspektywa, z tym się zgadzam - to sprawa przegrana do obrony PZ, gdyż nawet w programach do modelowania 3D obiektów bazujących na liniach prostych można wygenerować widoki z perspektywą na PZ i nigdy nie odetnie obiektu od spodu) , a to chyba dlatego, że celem Twoim jest jak najwięcej ludzi odegnać od wiary w Płaską Ziemię (Twoje filmy to sugerują).
"Kwestionujesz któreś z nich? Jeśli nie - witam wśród kuloziemców." - znam fizyków sławnych w PL, którzy twierdzą że przez kwestionowanie najwięcej się odkrywa nowych rzeczy nieznanych dotąd. To przez sensowne kwestionowanie właśnie odkrywa się coś co było dotąd zakryte.
@@fizyk-od-czapy "Dowód w tym filmie jest właśnie matematyczny, z tym że jak każdy taki dowód, jest oparty na pewnych założeniach."
------------------
A właśnie w tym miejscu jakby brakuje Ci tej kreatywnej wyobraźni innego wyjaśnienia tego samego zjawiska. Dlatego nazywasz to DOWODEM - jak by absolutnie nic innego nie mogło (nawet na bazie samej teorii stworzenia ku temu kreatywnych warunków - najlepiej zgodnych z opisem Biblii, Czyli PZ z Firmamentem a nie bez.) optycznie tego samego zaobserwowanego zjawiska. Tak jak Ci wspomniałem - lepiej było by jak byś to nazwał "jedną z opcji sugerującą ze żyjemy na Globie" zamiast słowo Dowód (czyli sugestia - pozamiatane totalnie i bez wyjścia)
@@7TheRock7 "Tobie o dziwo zawsze brakuje takiej wyobraźni stworzenia kreatywnych warunków wyjaśniających optykę na Płaskiej Ziemi "
Właśnie dlatego, że tej wyobraźni mi nie brakuje (a przynajmniej nie w takim stopniu, w jakim Ci się wydaje), wiem, jak absurdalnie dużo fizyki trzeba by było kompletnie napisać od nowa, żeby w ogóle była _szansa,_ że obserwacje zaczną się zgadzać z płaską Ziemią. A ostatecznie i tak coś by się nie zgodziło.
Twój problem polega na tym, że wychodzisz z założenia że Ziemia jest płaska i zastanawiasz się, jak wszystko do tego dopasować - zamiast popatrzeć na obserwacje i zastanowić się, jaki kształt Ziemi najprościej do nich pasuje.
"znam fizyków sławnych w PL, którzy twierdzą że przez kwestionowanie najwięcej się odkrywa nowych rzeczy nieznanych dotąd. To przez sensowne kwestionowanie właśnie odkrywa się coś co było dotąd zakryte."
Z tym się w 100% zgadzam. Tylko słowo-klucz: _sensowne_ kwestionowanie.
"Tak jak Ci wspomniałem - lepiej było by jak byś to nazwał "jedną z opcji sugerującą ze żyjemy na Globie""
Ale tu nie ma "jednej z opcji".
Tak jak powiedziałem w filmie - o ile tylko prawdziwe są te 3 zdania:
- niebo można odwzorować izometrycznie na sferę
- istnieje odwzorowanie jeden do jednego między punktami na niebie i na Ziemi
- odległości kątowe na niebie są proporcjonalne do odległości kątowych na Ziemi (słynne 60 mil morskich na stopień)
to już nie ma pola manewru. To jednoznacznie implikuje że Ziemia jest kulą.
Albo Ziemia jest kulą, albo któreś z tych trzech zdań jest fałszywe. No to pytanie do Ciebie - które Twoim zdaniem jest fałszywe?
@@fizyk-od-czapy Ale ja nie kwestionuję, że wyjaśnienia pasują pod Kulę-Glob. Ani trochę. Również stopień/na 60 mil morskich. Przecież sam wiesz, że w rzeczywistości PZ optyka nieba im dalej od Zenitu a bliżej horyzontu ma dodatkową refrakcję - i to płynnnie wzrastającą refrakcję im bliżej horyzontu.
"wiem, jak absurdalnie dużo fizyki trzeba by było kompletnie napisać od nowa, żeby w ogóle była szansa, że obserwacje zaczną się zgadzać z płaską Ziemią. A ostatecznie i tak coś by się nie zgodziło."
------------------
Tak, tutaj ja też wiem jak bardzo wiara świata opiera się na dziwnej fizyce - Ziemia się nagrzewa codziennie a ciepło ziemi rzekomo nie ma stałego wpływu na gradient atmosfery OD SPODU, tylko najlepiej jak by nie miało wpływu lub teleportowało się najlepiej w górę lub niebyt, bo ogrzewanie atmosfery od spodu powoduje ruch cząsteczek powietrza (rzekomo prawie zawsze najgęstszego przy samej powierzchni), a każdy ruch cząsteczek powoduje wypychanie się ich wzajemne - czyli rozrzedzanie się powietrza, więc w jakich kierunkach się odpychają? najlepiej dla Globu by było - wyłącznie na boki ale nie w górę. Nagrzane cząsteczki powietrza od spodu muszą się gdzieś podziać, bo są w ruchu i generują też ciśnienie.
Kolejna dziwna fizyka przy kulistym kształcie Ziemi z grawitacją - założenie że atmosfera ziemska, gradient ilości cząsteczek powietrza (ilości cząsteczek powietrza powtórzę, a nie mylenie tego pojęcia z ciśnieniem) zmienia się już NA KAŻDYM metrze wysokości od powierzchni Ziemi w górę (tu podkreślę coś, bo obawiam się że mógłbyś zapomnieć: DUŻO wyżej oczywiście powietrze staje się bardziej rozrzedzone.
To wiara taka, jak by wierzyć ze do słoika cukru można wsypać wyłącznie jedną warstewkę cukru o wielkości ich drobnych bryłek, a nie np. 10 cm. (Dlatego np. zastanawiam się nad butlą z tlenem w wyprawie na Giewont z powodu trudniejszego oddychania rzekomo na tej wysokości - bo gradient ciśnienia. Racja, ciśnienia a nie miary ILOŚCI CZĄSTECZEK powietrza)
Samo ciśnienie nie jest miernikiem ILOŚCI CZĄSTECZEK POWIETRZA.
Więc nie trzeba weryfikować fizyki od nowa przy PZ, tylko dokładniej obserwować, myśleć samodzielnie (jak zachowują się gazy po podgrzaniu od spodu - codziennie, kierunki ich odziaływania na Ziemi: góra, dół, boki itd.) a nie "globalnie".