Jak żubr powrócił w Bieszczady?

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 9 лют 2025
  • W roku 2023 mija 60 lat od sprowadzenia żubrów w Bieszczady. Przed wiekami te wielkie ssaki żyły niemal w całych Karpatach, ale zniknęły z tych gór przed końcem XVIII wieku. W Bieszczadach prawdopodobnie wytępiono je jeszcze wcześniej. Dzięki staraniom leśników i naukowców udało się odtworzyć stado, które dzisiaj liczy ponad 700 sztuk.
    Żubry powróciły w Bieszczady pod koniec października 1963 roku. Do specjalnie przygotowanej zagrody koło Bereżek w Nadleśnictwie Stuposiany przywiezionych zostało pięć sztuk reprezentujących linię białowiesko-kaukaską - 2 z Pszczyny i 3 z Niepołomic. Kilkanaście dni później do zagrody trafiły kolejne dwa żubry. Po 6-miesięcznej kwarantannie w maju 1964 roku wypuszczono je na wolność. W 1976 roku do drugiej zagrody wybudowanej w Woli Michowej w Nadleśnictwie Komańcza przywieziono 4 żubry z Niepołomic i 2 z ogrodu zoologicznego w Krakowie, a później kolejnych 12 zwierząt. W 1980 roku wypuszczono je do lasu.
    Żubry szybko się zaaklimatyzowały i liczebność stada wzrastała z roku na rok. Nie niepokojone zaczęły w Bieszczadach czuć się coraz swobodniej, niejednokrotnie goszcząc na łąkach czy uprawach. Sielanka zakończyła się w latach 80-tych, kiedy rozpoczęły się polowania na żubry, które dość szybko zaczęły cieszyć się zainteresowaniem myśliwych nie tylko z Polski. Na łowy w Bieszczady przyjeżdżali myśliwi z całego świata, koronowane głowy, prezydenci czy premierzy. Na początku lat 90-tych zaprzestano polowań.
    Z czasem okazało się, że największym zagrożeniem dla tych zwierząt stały się choroby, a szczególnie gruźlica. Zdaniem naukowców ma to związek z tym, że krzyżują się one w obrębie zbyt małej populacji, a więc są ze sobą za bardzo spokrewnione. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych ze względu na gruźlicę zlikwidowano stado przebywające w okolicach Brzegów Dolnych. Kilkanaście lat później ten sam los spotkał żubry bytujące na terenie Nadleśnictwa Stuposiany w dolinie Górnego Sanu. W kolejnych latach zaobserwowano wzrost zachorowań na telazjozę. Ta choroba powodowana jest przez nicienie. Pasożyty żyjące w gałce ocznej przeżuwaczy wywołują u nich ślepotę, zaburzenia ruchu i w konsekwencji śmierć.
    Aby zaradzić problemom, naukowcy i leśnicy od kilkunastu lat prowadzą akcję sprowadzania zwierząt z hodowli w całej Europie. Z ośrodków i ogrodów zoologicznych w Bieszczady trafiają specjalnie wyselekcjonowane osobniki. Najważniejszym warunkiem jest to by były one jak najmniej spokrewnione z miejscowymi. Po aklimatyzacji żubry wypuszczane są na wolność. Mają one wzbogacić pulę genetyczną stad dziko żyjących. Od 2012 roku żubry z zagranicy przywożone są do zagrody w Mucznem, która obok zadań edukacyjnych i pokazowych spełnia też funkcje aklimatyzacyjną.
    Sukcesy podkarpackich leśników i naukowców spowodowały, że ich doświadczeniami interesują się przyrodnicy z wielu państw. Bieszczadzkie żubry przekazywane są do hodowli zagranicznych.

КОМЕНТАРІ •