Najbardziej chore jest to że na OCD nie ma renty. Jak ludzie z silnym nasileniem OCD mają pracować, skoro przez 90% czasu myślą o kompulsjach i cierpią? Najgorzej mają ci co mają OCD odnośnie czystości i mycia rąk. Taki to niczego nie dotknie bo zaraz będzie musiał ręce umyć i ta myśl nie będzie dawała mu spokoju. Jak ma się skupić na pracy czy wgl na czymkolwiek? Masakra. Niby są leki, ale one nie pomagają do końca, a dodatkowo mają wiele skutków ubocznych, m.i.n powodują że kolega nie staje. Z terapią też jest różnie, bo myśli są nieco mniej nasilone, jednak zostają. Ogólnie tragedia... ale cóż, w tym kraju łatwiej dostać cokolwiek na alkoholizm niż na poważne (i nie z naszej winy) zaburzenie psychiczne. Kraj z dykty i papieru. Powiedziałbym co myślę o tym, ale wolę nie bo obiło mi się o uszy że służby w uśmiechniętej Polsce biorą się za ludzi co piszą różne niepodobające się władzy opinie (vide powódź sprzed półtora miesiąca).
Obsesyjno- kompulsyjne! A nie kompulsywne? Psycholog tego nie wie? Naprawdę? W życiu nie skorzystałbym z Twoich rad, nie masz elementarnej wiedzy na temat tego o czym mówisz. To przerażające, że tacy ludzie próbują pomagać tym, którzy naprawdę potrzebują pomocy.
Na tym zjeździe do psychiatrów mówiłaś o zaburzeniach obsesyjno-kompulsywnych?
Najbardziej chore jest to że na OCD nie ma renty. Jak ludzie z silnym nasileniem OCD mają pracować, skoro przez 90% czasu myślą o kompulsjach i cierpią? Najgorzej mają ci co mają OCD odnośnie czystości i mycia rąk. Taki to niczego nie dotknie bo zaraz będzie musiał ręce umyć i ta myśl nie będzie dawała mu spokoju. Jak ma się skupić na pracy czy wgl na czymkolwiek? Masakra. Niby są leki, ale one nie pomagają do końca, a dodatkowo mają wiele skutków ubocznych, m.i.n powodują że kolega nie staje. Z terapią też jest różnie, bo myśli są nieco mniej nasilone, jednak zostają. Ogólnie tragedia... ale cóż, w tym kraju łatwiej dostać cokolwiek na alkoholizm niż na poważne (i nie z naszej winy) zaburzenie psychiczne. Kraj z dykty i papieru. Powiedziałbym co myślę o tym, ale wolę nie bo obiło mi się o uszy że służby w uśmiechniętej Polsce biorą się za ludzi co piszą różne niepodobające się władzy opinie (vide powódź sprzed półtora miesiąca).
Obsesyjno- kompulsyjne! A nie kompulsywne? Psycholog tego nie wie? Naprawdę? W życiu nie skorzystałbym z Twoich rad, nie masz elementarnej wiedzy na temat tego o czym mówisz. To przerażające, że tacy ludzie próbują pomagać tym, którzy naprawdę potrzebują pomocy.