23:03 - w latach dziewięćdziesiątych też zdarzały się kreskówki, których akcja toczyła się w ONZ. Wciąż pamiętam, że wtedy wierzyłem w ich znaczenie. Ci delegaci to banda figurantów i klakierów. Nie mają żadnej mocy sprawczej.
22:27 - to jest najdurniejsza scena tego i kilku następnych eonów. Ta produkcja rzekomo ma edukować. A co za tym idzie, proponowane rozwiązania mają być wykonalne. Ma ktoś taką sferyczną Tardis w swojej piwnicy?
22:27 - piórkuję. Ktoś kto to wymyślił, pożarł chyba wszystkie narkotyki świata. To jest tak durne.
23:03 - w latach dziewięćdziesiątych też zdarzały się kreskówki, których akcja toczyła się w ONZ. Wciąż pamiętam, że wtedy wierzyłem w ich znaczenie. Ci delegaci to banda figurantów i klakierów. Nie mają żadnej mocy sprawczej.
22:27 - to jest najdurniejsza scena tego i kilku następnych eonów. Ta produkcja rzekomo ma edukować. A co za tym idzie, proponowane rozwiązania mają być wykonalne. Ma ktoś taką sferyczną Tardis w swojej piwnicy?
Prawda jest dużo bardziej gorzka