Hehe... też miałem przygodę z korkami. Idąc z kolegami ze szkoły dłubalismy w korkach i oczywiście wybuchł mi w palcach i odłamki poszły na twarz, wyglądałem jak piegowaty przez kilka dni 😂
Wata cukrowa, pańska skórka, obwarzanki, gwizdki gliniane w kształcie ptaszków różne bzdury no i oczywiście korki i kapiszony. Oj strzelało się strzelało:) Pozdrawiam Zenek i nie mogę się wybrać do Ciebie Adam
A numer z kawałkiem dętki na tłumikach to był nagminny. Szczególnie gdy trafił się Wartburg 353, który był cichaczem, silenciakiem. Wtedy dostawał zdrowego wydechu😂😂 Rzecz jasna najpierw obrywały samochody nauczycieli 😂😂 Sołtysa albo sołtysów i dwa razy Burmistrza a raz Starostę wykąpaliśmy w brezentowym basenie, doprowadzając do łez również również Strażaków😂😂 A jednego roku to i komendant policji wylądował w basenie bo zaczął nas straszyć swoimi kolegami. Przełaził obok basenu, a my go z zaskoczenia i już się wesoło pluskał 😂😂 A ze Strażakami to każdy tęgo sztamę trzymał😁😁😁 Jak wioska pustoszała to pod remizą zawsze wesoło 😁😁 A Myślicie, że gdzie się człowiek mógł nauczyć jeździć poza "domowymi" pojazdami?? OSP i cześć pieśni 😁😁 A już nie wspomnę, że kto miał czerwony traktor to potrafiliśmy zamontować niebieskie koguty i sygnały od Żuka lub Fiata kombi karetki i każdy darł z beczką na odpust 😁😁 Rzecz jasna jeden z garaży w remizie wtedy zamknięty i gdy ktoś bez pukania i hasła chciałby wejść to w drzwi leciał klucz 30ka😁😁 Pod osłoną nocy te piekielne maszyny wędrowały na podwórka i czekały do odpustu. A w dniu odpustu uroczysta parada, którą prowadził bojowy wóz OSP😁😊 Ech miło powspominać. Bo dziś to byłby prokurator bo ludzie kije od mopa w dupach mają a muzyka na zabawie to gorsza niż na stypie lub jak kto woli konsolacji. Także życzę każdemu aby zabawy i zawody odpustowe były pełne śmiechu i wesołości, jak dawniej 😁☺️
A zabawa miedzy odpustami to w lato dziura gwoździem w asfalcie, struganie całej paczki zapałek z siarki (albo i trzech ??? Zależało od gwoździa) . do dziury potem gwóźdź delikatnie heheheh no i oczywiście trzeba było sporym kamieniem rzucić w ten gwóźdź co siedział w dziurze z siarką w środku ( niebezpieczne jak hooool..rA) dziury wyrywalo nawet po 10 cm w asfalcie ..... NIE POLECAM TAKICH ZABAW !!!!!!! Można było oberwać po oczach kawałkami asfaltu..... ostrrzegam!!!! Chociaż nigdy nikomu z nas krzywda sie nie stała ew. Za piekło jak po nogach gołych poszło hehhehe (ale nadal nie polecam)!!!!!!
My zawsze z bratem mówiliśmy, że za wybryki to Tatuś nam lepsze kazanie da😂😂😂 A ile razy księdzu pod koła się korków nakładło to nie wspomnę 😂😂😂 Albo na siedzeniu pod drewnianymi koralami, pod pedały, albo na progu i jak zamykał drzwi to jebudu 😂😂😂 A ziemniaka w tłumiku to miał każdy 😂😂😂 A w motocyklach to rozkręcało się śrubkę regulacyjną od sygnału i zamiast donośnego brzmienia to brzmiał, jak stary kogut na dwa dni przed zarżnięciem 😂😂😂
@@marcinjacko8428 Koło kumpla mieszkał gość co chciał zrobić coś na kształt claymore ale z CP chyba no w każdym razie postanowił to zalutować i wtedy pi..o . Gość był cały w kropki oczywiście się wykrwawił ale to był jezszcze prl wiadomo terroryzm etc przesłuchania ludzi w koło/
Lodów czy oranżady na odpuście nie pamiętam. Za to lepkie g...o na patyku (wata cukrowa) kojarzy mi się z nieodłącznie. Oczywiście, podstawową atrakcją były korki. A czy Pan też miał nostalgię po całym tym odpustowym zamieszaniu (jak się straganiarze zwinęli)? Że następny rozpust dopiero za pół roku czy kiedy tam miał być?
Przegapiłem odpust ostatnio u nas bo bym wykupił wszystkie korki ;) spełniając swoje dziecięce marzenie. Ja zawsze brałem po kilka ustawiałem, na nich majzel i cegłą. Strzelało się z buta. Ale najgłupsze było obieranie wtedy nawet rzucony wybuchał. Czasem w palcach czasem w oczy. Mam podpiwek Jędrzej do zrobienia ale go trochę podpędzę cukrem i na chmiele. U nas były takie ciastka na sznurkach coś jak taka mała bułka podłużna tylko dmuchane a suche jak sam skurczysyn :)
panie sołtysie jakiś nr tel do pana bo bym panu przesłał zdjecia pompy do szamba bardzo starej na wozku z kołami i silnikiem na siłe 2.2 kw nic o niej niewiem bo nie mam opisu nigdzie a w necie takiej nie ma .jest ona na sprzedaz .stara z lat 60
panie sołtysie a tzw cimciułka czyli kolorowa kulka na gumce wypełnmiona trocinami gdzie jest u nas to był szał kiedyś pistolety na korki i centki również
Korki to naj odważniejsi bod buta brali hehehe kiedys sam spróbowałem, (jako starszy juz ), no i nieźle waliło w piętę
Witam🤝pana sołtysa to byly fajne czasy już nie wrucą tylko wspomnienia zostaną 🐣a winien to było sanglia też
Achh to były piękne czasy!!! Niepowtarzalne 🤩👌💪
Kolorowych jarmarków!
Aż się przypomina "Kariera Nikosia Dyzmy"
Pozdrawiam Serdecznie ✋👊
No Nikuś to ładnych parę lat wcześniej
Hehe... też miałem przygodę z korkami.
Idąc z kolegami ze szkoły dłubalismy w korkach i oczywiście wybuchł mi w palcach i odłamki poszły na twarz, wyglądałem jak piegowaty przez kilka dni 😂
W latach 90 jezdzilem w kieleckie na wakacje, dokładnie pamiętam ten klimat odpustów 👍 pozdrawiam 🇵🇱
Pamiętam jak obierałem koreczka i mi przed twarzą wystrzelił,to był szook
Wata cukrowa, pańska skórka, obwarzanki, gwizdki gliniane w kształcie ptaszków różne bzdury no i oczywiście korki i kapiszony. Oj strzelało się strzelało:)
Pozdrawiam Zenek i nie mogę się wybrać do Ciebie
Adam
A numer z kawałkiem dętki na tłumikach to był nagminny.
Szczególnie gdy trafił się Wartburg 353, który był cichaczem, silenciakiem.
Wtedy dostawał zdrowego wydechu😂😂
Rzecz jasna najpierw obrywały samochody nauczycieli 😂😂
Sołtysa albo sołtysów i dwa razy Burmistrza a raz Starostę wykąpaliśmy w brezentowym basenie, doprowadzając do łez również również Strażaków😂😂
A jednego roku to i komendant policji wylądował w basenie bo zaczął nas straszyć swoimi kolegami.
Przełaził obok basenu, a my go z zaskoczenia i już się wesoło pluskał 😂😂
A ze Strażakami to każdy tęgo sztamę trzymał😁😁😁
Jak wioska pustoszała to pod remizą zawsze wesoło 😁😁
A Myślicie, że gdzie się człowiek mógł nauczyć jeździć poza "domowymi" pojazdami??
OSP i cześć pieśni 😁😁
A już nie wspomnę, że kto miał czerwony traktor to potrafiliśmy zamontować niebieskie koguty i sygnały od Żuka lub Fiata kombi karetki i każdy darł z beczką na odpust 😁😁
Rzecz jasna jeden z garaży w remizie wtedy zamknięty i gdy ktoś bez pukania i hasła chciałby wejść to w drzwi leciał klucz 30ka😁😁
Pod osłoną nocy te piekielne maszyny wędrowały na podwórka i czekały do odpustu.
A w dniu odpustu uroczysta parada, którą prowadził bojowy wóz OSP😁😊
Ech miło powspominać.
Bo dziś to byłby prokurator bo ludzie kije od mopa w dupach mają a muzyka na zabawie to gorsza niż na stypie lub jak kto woli konsolacji.
Także życzę każdemu aby zabawy i zawody odpustowe były pełne śmiechu i wesołości, jak dawniej 😁☺️
Fajnie Pan opowiada.
U nas jak bylem dzieckiem to na odpuscie w Niewodnicy koscielnej mozna bylo spotkac Janusza Laskowskiego który spiewal piosenke :Kolorowe Jarmarki
Saletra z cukrem tez fajna hehehhe stare dobre czasy
Karbitem strzelalismy
No jak sie dlubalo to palce poparzone nie raz jak saper to byly czasy
Na odpust na obiad był rosół z starego wysłużonego koguta😂
Fajny odcinek
Z tymi lodami mam to samo Nie ma takiej ilości żebym nie zjadł
❤ dzięki ,stare dobre czasy , pozdrawiam serdecznie ❤😂
My to strzelaliśmy ze śruby
Zenek i z czego ty się cieszysz? Mało brakowało aby ci ptaka urwało
Napewno mu pocharatało
A zabawa miedzy odpustami to w lato dziura gwoździem w asfalcie, struganie całej paczki zapałek z siarki (albo i trzech ??? Zależało od gwoździa) . do dziury potem gwóźdź delikatnie heheheh no i oczywiście trzeba było sporym kamieniem rzucić w ten gwóźdź co siedział w dziurze z siarką w środku ( niebezpieczne jak hooool..rA) dziury wyrywalo nawet po 10 cm w asfalcie ..... NIE POLECAM TAKICH ZABAW !!!!!!! Można było oberwać po oczach kawałkami asfaltu..... ostrrzegam!!!! Chociaż nigdy nikomu z nas krzywda sie nie stała ew. Za piekło jak po nogach gołych poszło hehhehe (ale nadal nie polecam)!!!!!!
W mojej parafii akurat wczoraj był odpust 😅 Odcinek jak najbardziej na czasie 😁
My zawsze z bratem mówiliśmy, że za wybryki to Tatuś nam lepsze kazanie da😂😂😂
A ile razy księdzu pod koła się korków nakładło to nie wspomnę 😂😂😂
Albo na siedzeniu pod drewnianymi koralami, pod pedały, albo na progu i jak zamykał drzwi to jebudu 😂😂😂
A ziemniaka w tłumiku to miał każdy 😂😂😂
A w motocyklach to rozkręcało się śrubkę regulacyjną od sygnału i zamiast donośnego brzmienia to brzmiał, jak stary kogut na dwa dni przed zarżnięciem 😂😂😂
fajnie tez tak u mnie bylo
skrobalem korki rzucalem kurom na podworko i czekalem ktora pierwsza znajdzie😁😁😁
Korkowca mam dwulufke, ale gorzej z korkami bo nie idzie dostać a dziś na odpustach nawet petard nie mają
Sołtysie, gdzie takie korki można jeszcze kupić? Na aledrogo nie ma
Kiedyś pod Częstochowa produkowali. Mona zrobić w domu z zapałem ale to g..e eksperymenty może łapy pourywać bo to strasznie aktywne cholerstwo.
@@pangroszek3498 Dzięki za informacje
eeee nima zaco ! śtufka sie nalezy !@@DDDD-yn7yf
@@pangroszek3498panu który mieszkał w bloku obok korki urwały rękę
@@marcinjacko8428
Koło kumpla mieszkał gość co chciał zrobić coś na kształt claymore ale z CP chyba no w każdym razie postanowił to zalutować i wtedy pi..o . Gość był cały w kropki oczywiście się wykrwawił ale to był jezszcze prl wiadomo terroryzm etc przesłuchania ludzi w koło/
łolobidy !
Napić i wymienić partnerów hehe😂
🔥
Lodów czy oranżady na odpuście nie pamiętam. Za to lepkie g...o na patyku (wata cukrowa) kojarzy mi się z nieodłącznie. Oczywiście, podstawową atrakcją były korki.
A czy Pan też miał nostalgię po całym tym odpustowym zamieszaniu (jak się straganiarze zwinęli)? Że następny rozpust dopiero za pół roku czy kiedy tam miał być?
E.. jeszcze w latach 80- tych orezada w woreczkach i lizaki w ksztalcie serca
Kolty hehe
Przegapiłem odpust ostatnio u nas bo bym wykupił wszystkie korki ;) spełniając swoje dziecięce marzenie. Ja zawsze brałem po kilka ustawiałem, na nich majzel i cegłą. Strzelało się z buta. Ale najgłupsze było obieranie wtedy nawet rzucony wybuchał. Czasem w palcach czasem w oczy. Mam podpiwek Jędrzej do zrobienia ale go trochę podpędzę cukrem i na chmiele. U nas były takie ciastka na sznurkach coś jak taka mała bułka podłużna tylko dmuchane a suche jak sam skurczysyn :)
Obieranie korka to była saperska robota, ale jaka frajda
@@marekmontana5627 Ale dopiero jak się udało ;P
Jakiego mikrofonu pan uzywa?
panie sołtysie jakiś nr tel do pana bo bym panu przesłał zdjecia pompy do szamba bardzo starej na wozku z kołami i silnikiem na siłe 2.2 kw nic o niej niewiem bo nie mam opisu nigdzie a w necie takiej nie ma .jest ona na sprzedaz .stara z lat 60
Skąd wziąć w tych czasach korki ?
Ciężko. Nawet na allegro nie ma
Sołtysie nieopodal za Bugiem też 15 sierpnia jest odpust w Rusków
Do Ruskowa na dyskoteki się jeździło
panie sołtysie a tzw cimciułka czyli kolorowa kulka na gumce wypełnmiona trocinami gdzie jest u nas to był szał kiedyś pistolety na korki i centki również
wspominam o niej proszę posłuchać i fotka jest