Teściowa vs. ślub | Poradnik Ślubny | Mówię o ślubie
Вставка
- Опубліковано 8 вер 2024
- ☆ Pomoc i wsparcie dla panien młodych: www.mowieoslub...
☆ Organizer Ślubny: www.mowieoslub...
☆ Sklep: www.mowieoslub...
Znajdziesz Nas również na Instagram oraz TikTok @mowieoslubie
Jak nie rodzice, to dziadkowie, jak nie dziadkowie, to teściowie, jak nie teściowie, to ciotki, wujki i tak dalej... Słowem - zawsze się znajdzie ktoś, komu coś w Waszej organizacji będzie nie pasowało. Jak w takim razie radzić sobie z wtrącającymi się bliskimi? Odpowiedź znajdziesz w tym odcinku! - Навчання та стиль
Uwielbiam Cię słuchać! Mowisz konkretnie i obiektywnie ❤️ całe planowanie jeszcze przede mną ale już widziałam większość Twoich filmików 😅
Dziękuję Kochana 😍❤️ będzie ich więcej! 😈
Za dwa lata wychodzę za mąż. Już zaczęliśmy przygotowania, od zawsze moją wizją były okrągłe stoły i BUM wchodzi moja tesciowa i cała na biało i NIE! Stoły prostokątne bo tak. Jeżeli do czasu wesela jej nie uduszę to będzie cud. Dodam tylko, że wszystko finansujemy sami, z początku mieli finansować nam to rodzice, ale patrząc na podejście naszych mam i ich "zaangażowanie" i własną wizję naszego dnia zgrezygnowaliśmy z tego :)
Najważniejsze to mimo wszystko robić swoje! 💪🏻❤️
A ja się wciąż zastanawiam dlaczego masz tak mało subskrybcji 🤔 Uwielbiam twój kanał na yt i uważam że wkładasz bardzo dużo pracy w to co robisz i zasługujesz na znacznie więcej 😍🥰😘❤
Pozdrawiam 😘
Też się zastanawiam nad tym!
Dzięki Kochana 😁❤️ Spokojnie, małymi kroczkami zawojuję UA-cam! 😈, Kochane jeżeli chcecie pomóc, udostępniajcie filmiki gdzie się da 😁❤️
Mi i narzeczonemu teściowa chciała dołożyć się na droższe obrączki, a my woleliśmy te tańsze. To bardzo miłe, ale wolałam kupić te tańsze i nie naciągać jego rodziców i tak też zrobiliśmy . Po tym teściowa zrozumiała nasze zdanie 😊
Ale zazdroszczę narzeczonym, że mają takie wsparcie w Twojej osobie i nie muszą ograniczać się do słuchania rodziny i znajomych :) Masz taką swobodę wypowiedzi, że człowiek ma wrażenie, że słucha kogoś zaufanego, takiej dobrej szczerej koleżanki :) Ja czas oczekiwania na planowanie umilam sobie Twoimi filmikami i już czuję ulgę, że to nie będzie musiał być czas wyrzutów sumienia, wyrzeczeń, pośpiechu i kłótni ;) Ale odnosząc się do tematyki filmiku, już zdążyłam usłyszeć od siostry mojej drugiej połowy, że "jak będziemy planować to koniecznie dwudniowe, bo wesele bez poprawin, to nie wesele" :/ Pozostaje odpowiedzieć: "nawzajem" :D Pozdrawiam serdecznie :)
My jeszcze przed ślubem, dopiero zaczynamy się zastanawiać nad organizacją (na razie czekamy bo sytuacja jest jaka jest i trochę strach coś zaczynać bo nie wiadomo jak będzie więc odkładamy to jeszcze na jakiś czas, ale czekamy tylko na sygnał że bezpiecznie będzie zacząć organizację i ruszamy 😁) wiemy jak chcemy żeby było bo przegadane było to setki razy więc wystarczy ruszyć z tym. I powalające są te rady, wymagania i oczekiwania naszych bliskich. Jedni chcą skromnie, inni chcą huczne wesele, inni namawiają na kościelny, inni się zgadzają że cywilny wystarczy, jeszcze inni nam nawet listę gości próbują podpowiadać, kto ma przyjść a kto nie 😂 także wesoło... Ale my na szczęście oboje z narzeczonym mamy taką samą wizję jak ten dzień będzie wyglądał, jedyne z czym się nie zgadzamy to samochód 😂 ale to akurat kwestia tego że mój narzeczony to zapalony fan motoryzacji i chciałby coś nietypowego a ja bym chciała prosto, tanio , wygodnie i względnie Reprezentacyjnie co by nie pojechać do ślubu trabantem czy innym polonezem 😂 a mój narzeczony niestety ma 150 pomysłów na minutę więc to jedyny powód do konfliktów. Ale abstrahując od tego, rad innych wysłuchamy ale sami płacimy za wszystko, to nasz dzień i przede wszystkim nam ma się podobać. Ja wychodzę z założenia że nie da się każdemu dogodzić. I moja babcia 83 letnia mi mówiła wiele razy "nie ważne co zrobisz i tak komuś coś się nie spodoba i tak czy siak du*e obrobia więc rób tak żeby tobie byli dobrze" I żyje tym przekonaniem 😊😂
Mój tata jest obrażony bo nie chce zaprosić ciotek i ich dzieci bo "oni też Cię zaprosili na swoje śluby, więc teraz Ty musisz ich zaprosic" tylko Ja na ich slubach miałam 14/16 lat i od tamtego czasu nie widziałam ich na oczy, a zależy mi na tym żeby na weselu były osoby, które uczestniczyły w naszym (moim i Szymona) życiu, w momencie gdy zaczęliśmy być parą, A skoro nawet go nie poznały to znaczy że nie są osobami, które powinny się na tym weselu znajdować.
Dziękuję Ci za ten odcinek! ❤️
Moi teściowie od początku powiedzieli nam, że się dołożą do wesela, bo jeszcze będziemy mieli kosztów w życiu. Teściowa nie wtrąca się absolutnie do niczego. Wręcz wszystko co jej pokaże mówi, że jest super i właśnie tak to sobie wyobraża (może tutaj wpływ ma to, że mamy urodziny w ten sam dzień 🤣🤔). Moi rodzice co jakiś czas zmieniają zdanie. Raz mówią, że się dołożą, potem, ze jesteśmy juz dorośli i to nasza decyzja, że chcemy takie wesele. Poprosiłam mamę żeby dała nam stare złoto na obrączki, które i tak leży nieużywane od dobrych 20 jak nie lepiej lat, bo teraz zloto drożeje i chociaz o te koszty złota będziemy mieli mniej. To wyrzuciła mi tekstem, że obrączki powinien Pan młody kupić. Powiedziałam w takim razie tacie, że jak chcą być takimi 'tradycjonalistami' to niech zapłacą za moją suknię... i niby opłacam wszystko sama, ale mamusia musi swoje 3 grosze wtrącić. Idzie oszaleć, ale póki co nie dajemy się i robimy tak jak nam serducha podpowiadają ❤💪
Nigdy nie pomyślałam żeby wybrać coś za plecami mojego narzeczonego ☺️ on jara się przygotowaniami razem ze mną ( i teściowie się w ogóle nie wtrącają 😃)
Najlepiej 😍
W pewnym wieku to zdanie rodziców, dziadków, teściów jest tylko szumem w tle. Gdy ma się już swoje życie, doświadczenia, plany i dochody, to starsi nawet się nie wypowiadają na temat urządzania nieswojego ślubu. Po prostu pięknie zaprasza się ich na ślub i wesele i wszyscy świetnie się bawią :)
A ja myślę, że to nie kwestia wieku, a relacji pomiędzy dziećmi, a rodzicami. Dla jednych to będzie tylko szum w tle, a dla innych ważny głos osób, które się kocha. Co działa oczywiście w dwie strony. Jeśli dla rodziców szczęście dzieci jest ważne, to nie będą narzucać im własnego zdania, a dadzą im żyć po swojemu i podejmować własne decyzje :).
@ to muszę zaznaczyć, że ujęłam to z mocno subiektywnej perspektywy. Zauważyłam, że relacje z rodzicami i innymi starszymi ludźmi zmieniały się u mnie z wiekiem i przeżyciami. Przyznam, że wolę te relacje teraz, gdy rodziców odbieram jako przyjaciół, a nie z pozycji "dziecko - mentor". Pojawiło się większe zrozumienie z obu stron i większa bliskość (mimo oddalenia dróg życiowych). W kwestii realizacji ślubu myślę, że warto odbierać ich zdanie jako zdanie najlepszego przyjaciela. Czyli wiadomo, że chcą dla nas jak najlepiej, ale my mamy swoje marzenia, oni swoje. No i mają też swoje życia i upodobania. Tak jak i my :)
no i btw, fajny i potrzebny film stworzyłaś. Wg mnie świetnie ujęłaś jak najlepiej myśleć i działać w kwestii organizacji ślubu i radzenia sobie ze zdaniem bliskich
Donia, przycisz trochę intro, bo straszy 😅 Ale mimo wszystko jest fajne. Efekty świetlne są super, dodają filmowi mnóstwo naturalności! 💜 Dziękuję za kolejny wartościowy film!
My jesteśmy przed ślubem i mamy juz sporo ustalone. Fakt przyszłemu teściowi się nie podoba nasz fotograf ale grzecznie uświadomiliśmy go, że on jest naszym wymarzonym fotografem i temat zniknął. Teraz zaś walczymy z błogosławieństwem- narzeczony chce w kościele, mi to bez różnicy ale rodzice są za tym, aby się odbyło w domu... i ja stoję pomiędzy i nie wiem jak wyjść z tej sytuacji.
Masz rację 😁
Super 😁 moja teściowa uważa że wszystkie Panie do kościoła powinny mieć kapelusz obowiązkowo 😜 zaczęłam sobie wyobrażać znajome w fantazyjnych kowbojskich kapeluszach 😂
A co w sytuacji, gdy wizja wesela pana młodego różni się diametralnie od wizji panny młodej?
Moje wesele i moje pieniądze więc ja decyduję. Chcę małe wesele skromne bez zbędnych ceregieli. Ale planowanie wesela jeszcze Przede mną i aż strach pomyśleć co mama z teściową będą wymyślać 😒😜
Dlaczego ten film jest skierowany wyłącznie do kobiet?
Rodzice moi i narzeczonego podjęli decyzje ze opłacają nam salę weselną. Teraz pojawil się problem z tesciowa i listą gości...my chcieliśmy bez dzieci, to jak to tak można, zawsze w rodzinie z dziecmi bylo...lista ciotek ktorych mój narzeczony nawet nie zna ale musza byc bo co jedną zaprosze a drugą nie? Co rodzina powie, będą wytykać palcem. Moja mama sprawdzila mi tylko liste i potwierdziła i na tyle a tu wieczie problem...
Dlatego w życiu bym się nie zgodził, mam swoją dumę.
Dla mnie sprawa jest prosta, jeśli płaci para młoda za wesele, to Ona decyduje o wszystkim.
Moja teściowa zrobiła awanturę, że jak to tak wesele bez dzieci, że jak to w ogóle chcemy o tym pisać na zaproszeniach, bo Ona by się obraziła za coś takiego (co jest dla mnie absurdalne, bo to jej w żaden sposób nie dotyczy, bo jej jedyne dziecko nie dość, że jest dorosłe, to jeszcze to mój przyszły mąż 🙄), a osoby z dziećmi jakoś nie widzą w tym problemu. Z drugiej zaś strony, moja mama cały czas rozpacza, że nie będę miała białej sukni, bo czarna to przecież jak na pogrzeb (gdzie sama brała ślub w granatowej 😂). Mój partner jest katolikiem, więc zależało mu na ślubie kościelnym. Ja w ogóle chrześcijanką nie jestem, ale zgodziłam się na taki ślub, pod warunkiem, że będzie osobno (cywilny w innym terminie) i tylko z rodzicami i świadkami. No i wszystko super, ale część rodziny (ta wierząca) się obraziła, że nie będą w tym uczestniczyć. 🤷🏼♀️ Staramy się nie zdradzać szczegółów najbliższym, aby uniknąć takich sytuacji (ale nie ze wszystkim się tak da niestety) i mówimy im, że zobaczą efekt końcowy.
Jak jesteś niewierząca, to możecie wziąć w kościele ślub jednostronny :)
I nie za bardzo wiem, czemu rodzina nie może przyjść na ślub kościelny? Przecież na mszę może sobie każdy wejść
Będzie to ślub jednostronny i po prostu nie chcę, aby był tam ktoś jeszcze. :) Jestem innego wyznania, więc to nie jest dla mnie komfortowe, dlatego chcę, aby pozostało to jak najbardziej kameralnie i intymnie. Szczególnie, że ślub nie będzie podczas mszy w kościele, tylko w małej kaplicy, która do niego należy.
@@smoczaluska Rozumiem :)
Jak rozwiązałaś ten problem z nie zapraszaniem z dziećmi? My nie możemy przegadać mamy mojego narzeczonego...ona tak chce I ma byc bo ona sie doklada...myśle serio żeby powiedziec jej ze nie chce nic pieniedzy..
@@malinka.b4355 Przede wszystkim wypunktowałam argumenty za moim zdaniem, czyli brakiem dzieci:
1. Wesele to nie jest miejsce dla dzieci, nie powinny oglądać pijanych wujków leżących pod stołem i ogólnie słuchać tych wszystkich pijackich przyśpiewek pełnych wulgaryzmów, które się czasem trafiają, gdy kogoś poniesie.
2. Jak dzieci na weselu, to TYLKO I WYŁĄCZNIE z animatorem, przedstawiłam wszystkie koszty z tym związane oraz to, że bardzo często dzieci i tak biegają do rodziców i plączą się pod nogami, co jest po prostu niebezpieczne (pracowałam jako animator, także wszystko z doświadczenia).
3. To nie będzie typowe wesele, tylko NAJLEPSZA IMPREZA W ŻYCIU, w 100% pod nas. Zapytałam czy na domówki kiedyś też zabierała syna, odpowiedź rzecz jasna była przecząca.
4. Pokazałam jej koszty związane z dziećmi jako gośćmi i uświadomiłam, że to, że dziecko będzie na kolanach rodziców i trochę poskubie z ich talerza nie znaczy, że nie będę musiała za nie dodatkowo zapłacić + małe dziecko nie wytrzyma całej nocy, a co za tym idzie, będzie trzeba je gdzieś położyć (co generuje kolejne koszty, bo nie wszystkim rodzicom planowaliśmy zapewniać nocleg, bo mieszkają na to zbyt blisko) lub po prostu rodzice dzieci będą musieli wracać bardzo wcześnie do domu, co jest absolutnie bez sensu.
5. Rodzice tych dzieci mają się dobrze bawić, bo zależy nam, aby byli z nami w tym dniu i wspominali to dobrze, a KAŻDA PARA ma z kim zostawić dziecko na czas wesela i sami zainteresowani nie mają z tym żadnego problemu, więc teściowa nie powinna się wtrącać, bo to ją po prostu nie dotyczy i szuka problemów tam, gdzie ich nie ma.
I ostatecznie, nawet jak się teściowie będą dokładać i tak zrobimy w pełni po swojemu, nawet jak teściowa będzie narzekać, bo to nasz ślub, a nie jej. :)
Teściowa chce wesele na 200 osób mówiła że powinniśmy zaprosić 250, moja mama chce żebyśmy zrobili skromny obiad, a my już sami nie wiemy jak chcemy 🙈🤦♀️
Na spokojnie, zróbcie sobie bilans za i przeciw, sami w rozmowie zobaczycie do czego Wam bliżej. Trzymam kciuki ❤️
a moja rada, zróbcie listę bez kogo nie wyobrażacie sobie tego dnia, ewentualnie potem kogoś do niej dodacie. I zobaczycie na ile osób wam wyjdzie ! :)