Tu trzeba dopowiedzieć kilka rzeczy. Kryl został zbudowany w oparciu o izraelskie działo Atmos 2000 (w tych czasach był to wzór dla haubic Aero mobilnych), ale w wywiadzie z 2021 roku prezes HSW mówił o potrzebie zastosowania w Krylu tego samego działa co w Krabie. W tym samym wywiadzie pada szacunek że Kryl jest 3 razy tańszy niż AHS gąsienicowy. AHSy kołowe mają porównywalny czas przejścia z pozycji bojowej do pozycji marszowej do AHSów gąsienicowych, a pocisk 152 mm jeśli spadnie kilka metrów od Kraba, to zniszczy go tak samo jak Caesara, czy Archera. Pełny automat oznacza, albo wieże jak w Zuzannie 2, czeskiej Dita, serbskiej Nora, albo taki dziwny patent skrzyniowy jak w Archerze. To oznacza że będzie to droższe. Zgadzam się z autorem ze najlepiej byłoby opracować wspólnie dla Kraba i Kryla jeden automat ładowania (więżę cięższą i większa dla Kraba i lżejsza i mniejszą dla Kryla) i dzięki efektowi skali uzyskań optymalny koszt systemu. Na dzisiaj sprawdził by się półautomat podobny jak w Caesarze, to tanie i praktyczne rozwiązanie. AHS gąsienicowe i kołowe w polskiej doktrynie użycia artylerii miały być komplementarne.
@@artur92k21 na dwóch poziomach. W brygadach zmotoryzowanych zamiast Dan i na poziomie dywizji jako mobilny odwód sztabu dywizji. Pewnie nie zaszkodziło by żeby sztab korpusu również dysponował takim odwodem, bo bez porównania łatwiej jest przerzucić o 300 km dywizjon AHS-ów kołowych niż gąsienicowych.
Szanowny Panie, sztaby nie miewają odwodów, bo są od pracy na rzecz dowódcy. Natomiast dowódcy mają, to nie jest złośliwość z mojej strony, a jedynie sprostowanie, ponieważ Pański komentarz techniczny jest jak najbardziej celny. @@jacekrajmund9273
Kryla powinniśmy mieć na wypadek pełnoskalowej wojny. Jest tani w produkcji, prosty technicznie i mobilny, a dróg w Polsce nie brakuje. W skrajnie niesprzyjających warunkach, mógłby okazać się bardzo przydatny z uwagi na ww. plusy.
To nie jest proste działo. Osadzenie haubicy 155 L/52 strzelające pełnym ładunkiem sprawa że musisz mieć dużo bardziej wydajny oporopowrotnik (no bo odrzut) a rama też nie jest zwykła - tylko ze specjalnych stopów... A żywotność jest dużo mniejsza niż Kraba...
@@wsiurbex Da - był taki SupCat który po prostu przewoził zwykłą M777. Z jakiś powodów bardzo długo nie używano haubic na cięzarówce - mimo iż pierwsze armaty "samobieżne" na ciężarówkach to isę pojawiły podczas I WŚ
@@ukaszborowy1954 to można by było pójść tą drogą ewentualnie :) Wciąż jednak uważam, że Kryl byłby dobrym wyjściem, bo moglibyśmy go masowo klepać co w przypadku Kraba jest niemożliwe (nie w takich ilościach, nie w takim czasie, nie za takie pieniądze). Podkreślam, że piszę o stanie wojny, gdzie wciąż ilość jest w pewnym sensie wyznacznikiem jakości.
@@wsiurbex Heloł mamy 2024 i podpisane umowy na dostawy takie ilości gąsienicowych AHS (K9 i Krab)że klękajcie narody... Gdy w 2007 zapatrzono się na Caesar I gen, to Krabów i Krylów miało być razem max 300 sztuk.
Być może wojsko stwierdziło, że jednak trakcja kołowa nie ma sensu. Teoretycznie mamy gęstszą sieć dróg niż Ukraina, ale jednak wciąż taka haubica jest mocno ograniczona. Poza tym brak automatu ładowania połączony z obsługą zewnętrzną czyni ją mocno podatną na ogień kontrbateryjny.
Uważam że powinniśmy przystopować z tymi zakupami sprzętu. Bo kupujemy go na morgi a nie ma czym strzelać 😊(prawie w ogóle nie kupujemy amunicji, z niektórych wyrzutni to możemy oddać po jednej salwie) i brakuje przeszkolonego personelu, a z wojska ludzie uciekają. Wyszysto jest w tej chwili robione bez głowy. Na pokaz.
Moim skromnym zdaniem powinnismy miec około 250 takich jednostek na szybkie reagowanie , ze wzgledu na mozliwosc przerzutu droga powietrzna i niskie koszty produkcji a swoja drogą zbudowac kryla 2 na 4 osiach z automatem. Pamietajmy ze wymagania na polu walki ulegaja zmianie i niestety zejscie ponizej 1,5-2 minut na całą operacje zatrzymania się pojazdu i oddania strzału bedzie wymagane w podstawowym standardzie, poniewaz armia rosyjska tez inwestuje w nowe rozwiązania jak drony i inne.
Kryl powinien być posadowiony na podwoziu jelcza takim jak homar-k. Ta zabawka nawet nie ma gdzie zmagazynować amunicji nie mówiąc o trakcji w terenie!
Na bogato byś chciał. Tu chodzi o to żeby tanio było. Celność ta sama a szybkość zbliżona. Tanio znaczy dużo możemy mieć a co pokazuje konflikt na Ukrainie ilość jest istotna.
No właśnie ilość ale amunicji, może i będzie tanio ale trzeba patrzeć w przyszłość i inwestować w najnowsze technologie. Jeśli będziemy kupować setki K9 i Krabów to nie potrzeba nam chyba kolejnych setek dział a raczej nieprzerwalnego strumienia amunicji do nich. Dlatego wolę mniej ale drożej.@@michalats2881
Broń Boże byśmy kupowali albo wzorowali się na RCH 155. Jeśli chcemy kołową AHS to zdecydowanie na ciężarówce, posadzenie jej na KTO to tragiczny pomysł, o czym przekonamy się gdy zamówione przez Ukrainę RCH dotrą na front. Wzorem do naśladowania w przypadku kołowej AHS powinie być dla nas Morana czy izraelska Sigma 155, względnie Archer jak chcemy coś lżejszego na ciężarówce 6×6.
Zadużo nie wybrzydzajmy,skoro jest opracowane są moce przerobowe to produkowa ć każda gruba lufa może byc na wagę złota.Szablą i kosą się nie obronimy. Pozdrawiam
Czy jest to dobry sprzet dla dzialan wewnatrz panstw agresorow? Zakladamy, ze kola sa dobre dla mobilnosci w Polsce, ale przeciez wiadomo, ze Wojsko Polskie nie moze zatrzymac sie na granicy, by umozliwiac przeciwnikowi ostrzal kilku polskich wojewodztw, wiec w razie ataku z jego strony pojdzie dalej, wglab Krolewca czy Bialorusi, a tam nie ma tak dobrej sieci drogowej. Moze wiec sprzet kolowy to dobre rozwiazanie, by zabezpieczyc tyly, ale pewnie tylko tyle.
Fajna haubica, ale wymaga doprowadzeniu do współczesnych warunków czyli aktualizacja- to polne rozwiązanie powinni go się natychmiast wznowić i produkować.
Ja osobiście bym wdrożył ten model do mało seryjnej produkcji góra 50 egzemplarzy .Dlaczego ano dlatego jak chcemy mieć super wyszkoloną armię to powinniśmy brać udział w jakiś misiach wojskowych stabilizacyjnych wtedy te parametry zdały by egzamin co do przewozu Herkulesem .A i oczywiście unowocześnić cztery osie i automat przydały by się w nowszej wersji produkcyjnej
Kryl2 8x8 z dobrym opancerzeniem to dobra opcja ale z drogiej strony taka wersja kryla gdyby przystosowac ja do zrzutu na spadochronie byla by idealna dla wojsk aoremobilnych zamiast taszczyc sie z mozdzierzami
155 mm AHS na spadochronie? Ciężko by było, a z naszą flotą transportową to już w ogóle niemożliwe. Zresztą najcięższe pojazdy zrolne do zrzutu u naszych spadaków to Aero, a najcięższe co Aero pociągnie to haubica 105 mm, w stylu OTO Mod 59, względnie L119 (choć tu nie jestem pewny). A co do Kryla 2 na ciężarówce 8×8 to jak najbardziej, ale z automatem ładowania i obsługiwany z kabiny. A jakby się postarać to i na podwoziu 6×6 dałoby się coś takiego umieścić, choćby Archer czy słowacka Bia.
Kryl jest martwy, i koniec. Nawet w wersji z automatem. Mamy zamówionych tyle ahs na gąsienicach, że nie ma dla kogo kupować Kryla. Nawet jeśli uważam, że to właśnie Kryl powinien stanowić podstawę naszej artylerii lufowej.
Archery są świetne ale jednocześnie bardzo drogie (około 15 mln $ ,nasz Krab czy K9 około 10 mln $) dlatego między innymi Norwegia anulowała kontrakt na Archera i kupiła koreańskie K9
Czeska Dita i Dana są niezłe i wydaje mi się bardziej konkurencyjne co do skandynawskiej i kontynentalnej konkurencji. Poza tym z Czechami łatwiej się będzie nam dogadać - mamy wiele wspólnych projektów i kontraktów.
No cóż to, że współpraca z Czechami trwa od lat 50 XX wieku, to fakt. To, że nie wszystkie wspólne projekty polsko-czechosłowackie niegdyś nie trafiały z desek kreślarskich, czy gotowe projekty (prototypy) do produkcji i do WP to też fakt. To, że Czechosłowackie czołgi LT vz. 35 i LT vz. 38 były w 1939 r liczniejsze i bardziej zaawansowane technicznie niemieckich PzKpfw I i PzKpfw II, to też fakt. Co łączy czasy historyczne z dzisiejszymi, ano to, że zamiast się kłócić lepiej współpracować i to że wiele zarówno polskich (np WLKM-CIWS z Tarnowa, Moskit z WITU w Zielonce) Czeskich (Dita) czy Słowackich (Zuzana II) projektów nie weszło do służy w naszych krajach i nie stały się hitami eksportowymi. A o czasach współczesnych, to polecam artykół ,,Podkarpacki wielozadaniowy pojazd 4x4,, na Defence24 - Autosan, bo o nim mowa - oby wszedł do produkcji masowej dla WP, Czech i Słowacji ;-)
ALBO kupić lub nawet dogadać się z USA na produkcję u nas działa M777 i połączyć je z jelczem pod nazwą Kryl777 lub K777PL produkcja/zakup pewnie nie był by drogi dzięki czemu można by wyposażyć wojsko w bardzo dużą ilość takiego sprzętu - na taki pomysł wpadłem, może głupi może nie niech ktoś się wypowie 😁
A może nie trzeba odkrywać Ameryki i dogadać się z Czechami albo Słowakami i zakupić od nich Morany albo Zuzany. Dana przez wiele lat dobrze służyła w naszym wojsku.
Bardzo interesująca informacja, mam tylko jedną uwagę - dlaczego autor z uporem godnym lepszej sprawy stosuje termin "armatohaubica". Nie tylko on zresztą, armatohaubiczą w naszym kraju wszyscy, poczynając od wojskowych, a na politykach kończąc, zwariować można. Termin ten wszedł w powszechne użycie w czasach słusznie minionych, ponieważ do parku artyleryjskiego ówczesnych sił zbrojnych wdrożono dział MŁ 20, wz. 1937 kalibru 152mm, konstrukcji Fiodora Pietrowa o wdzięcznej nazwie "гаубица пушка", czy też odwrotnie. Nasi spece od artylerii już na początku mieli z tym problem, bo długo w instrukcjach wojskowych nie mogli się zdecydować na "haubicoarmatę", czy też "armatohaubicę". Tak czy owak problem był, ale wreszcie po latach, po napisaniu kilku dysertacji na Akademii Sztabu Generalnego WP, gdzieś pod koniec lat 60, zdecydowano się na armatohaubicę ostatecznie. Tymczasem na świecie, w "krajach poważnych", problemu takiego nikt nie miał, bo rywalizację taktyczno-techniczną pomiędzy armatą a haubicą zwyciężyła ostatecznie haubica i taki termin zaczęto stosować w armiach na Zachód od Łaby. Argumentacja ta nie trafiała jednak do świadomości liderów wojskowych naszego Batustanu i być może dlatego termin ów, nadal stosuje się powszechnie, ku pokrzepieniu serc. Tyle tylko, że nawet w kraju wiecznej szczęśliwości, jak zdążyłem zauważyć w kilku opracowaniach nt. 152mm haubicy "Koalicja" właśnie ten termin jest powszechnie stosowany. Zastanawiam się więc nad sensem, albo bezsensem naszych ośrodków decydenckich, jak to u nas jest. Choćby, znakomity przykład czołgi PT 91???
A patszał ktoś już jak to szczela? Celnie/ niecelnie, jak jezdzi? Wojsko musi zamawiac bo Polskie to kasa zostanie u nas. Ruskie jak przyjdą to lepiej mieć a nie zamawiać.
Wieża Kraba już od kilku dobrych lat jest w pełni polska, nikomu za licencję nie płacimy. A Kryl to (poza podwoziem oczywiście) izraelska haubica ATMOS 2000 .
To troche dziwne. Zrobione i mówią tego nie chcemy bo sa nowsze, przemysl opracuje nowsze i powie wojsko nastepnie tego też nie chcemy bo gdzies widzielismy nowsze. I tak w koło.
Sami się przyznali że to bez krytyczne naśladowanie zachodnich. Ja mym za adoptował tego standardowego który jaj przyznają żołnierze jest lepszy od amerykańskiego nośnika himarsow
@@tadeuszborowy6341 W lufowni nie kuje się odkuwek na lufy. A sprowadzamy dlatego że nikt z naszych genialnych decydentów nie wpadł na to by pozyskać takie zdolności i odkuwek długości ośmiu metrów u nas kuć się nie da. A można by bo lufy na przykład do Raków produkujemy w całości w Polsce, więc nie byłaby to droga inwestycja.
Zdrowy rozsądek zwyciężył, ale w sumie niby po cholerę ten pojazd musi koniecznie wozić amunicję na sobie przecież może ciągnąć przyczepę amunicyjną, problem z głowy.
Myślisz że jak by kryl woził amunicję w przyczepie to by przetrwał wybuch 155 mm parę metrów za nim? To samo z archerem nikt i nic nie przetrwa wybuchu kilkunastu pocisków 155 pogrzeb z pustymi trumnami gwarantowany
@@Grazyna-gp3sn No mi sie wydaje ze usuniecie amunicjil z pojazdu raczej poprawi jego przezywalnosc niz pogorszy a w razie nakrycia mozna spier... bez przyczepy :)
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Kryl miałby być transportowany samolotem ? Polska nie jest aż tak rozległym krajem. I te 5 osób załogi… Nie wiem, czy jest to do przyjęcia dla WP. Kolejny temat to brak automatu ładowniczego i brak opancerzenia. Trzeba by było sprawdzić to w Ukrainie. Moim zdaniem WP powinno iść za przykładem Czechów i Szwedów i budować AHS z bezobsługową wieżą i automatem ładującym - no i 2 osoby załogi to powinien być max. Widzimy na Ukrainie, że największym problemem jest brak amunicji (rakiet) i … ludzi (żołnierzy). Przy aktualnych zamówieniach WP: - 1.300 BWP Borsuk - 1.000 czołgów K2 - 366 M1 Abrams - 788 AHS K9 - 233 czołgów Leopard 2 - 555 Wyrzutni Himars - 288 wyrzutni Chunmoo - 48 samolotów FA-50 - 32 śmigłowce AW 149 - 98 śmigłowców AH-64E Apache - 32 samoloty F-35A Czy WP jest w stanie wystawić taką armię żołnierzy/specjalistów/personelu ? Każdy specjalista/ekspert w WP na wagę złota ! A tu średniowiecze: brak automatu, brak wieży i opancerzenia. Oby to nie przeszło :-(
@@michakoniecko853 Misje w Afganistanie, Iranie czy Afryce ? Ciekawe czyj to pomysł ? Tu chyba mowa o takich krajach jak Anglia, Francja, Hiszpania, Włochy czy Niemcy ? Które nie graniczą z Rosją czy Białorusią. Projektować sprzęt wojskowy z priorytetem misji na innych kontynentach to utopia. Nawet nie mielibyśmy czym tego tam przewieźć. Wszak WP przede wszystkim służą ochronie niepodległości państwa i niepodzielności jego terytorium…. A właśnie teraz przechodzimy ten egzamin i stoimy przed realnym zagrożeniem.
Na Ukrainie kołowa haubica raczej się nie sprawdziła. Czy w Polsce, gdzie jest gęstsza sieć dróg taka haubica by się sprawdziła? Wolałbym tego nie sprawdzać.
A co jest bardziej opłacalne dla WP ? Czy dalej projektować Kryla z jego wadami ( w tym bez automatu ładującego),czy kupić coś od sojuszników :szwedzki Archer/ RCH 155 ?
Same wymagania są już totalnie przestarzałe i nie na miejscu, Polska ma mieć armię do walki przede wszystkim z Rosją a nie eskapadach jako przydupas USA, jak to było wcześniej. Więc tak samo jak w przypadku Borsuka ta platforma nie ma racji bytu. Kołowe haubice nie są na nasze warunki, co dokładnie pokazały kołowe platformy na Ukrainie, które mają bardzo ograniczone możliwości terenowe i jest tam spory problem z przemieszczaniem się i zakopywaniem tych platform w terenie. W przypadku borsuka, to żałosne opancerzenie, nie chroniące nawet przed takim bzdetnym rpg z automatu powinno go wyłączyć z planów bo to platforma samobójcza, a same możliwości przekraczania torów wodnych jest niedorzecznie w erze dronów i satelit, co także zweryfikowano na Ukrainie, gdzie taka próba kończy się totalną masakrą. Borsuk powinien szybko być przebudowany na ciężki wóz a kryl do grobu i krzyżyk na drogę, chyba że to ma być na export na bliski wschód, ale skoro Polski przemysł sam omija wiekowy tort zbrojeniowy, wszyscy na około kupują PZH, K9, Boxery, Lynxy, Leopardy, Pumy to w sumie po co w ogóle myśleć o exporcie?
Polecam sobie porównać sieć dróg u nas i na Ukrainie. I wtedy wyjdzie jak bezsensowne są teorie o nieprzydatności w Polsce platform kołowych "bo Ukraina".
@@olekzajac5948 Chyba sobie żartujesz, Ruscy się poruszali drogami... i zostali zmieceni z powierzchni ziemi, następnie za każdym razem wpadali w pułapki i dalej ginęli. Wojna to nie jazda na poligon drogą... Polecam zmądrzeć.
@@zawiszaczarny7876 Jest bardzo wiele powodów dla których Rosjanie sobie nie radzą, ale używanie dróg nie jest jednym z nich. Poza tym, jeśli to takie złe i niebezpieczne to czemu za wozy logistyczne robią u nas Jelcze 442 a nie na przykład Opale czy LPG? Przecież Jelcze zostaną "zmiecione z powierzchni ziemi". I czemu na przykład Włosi nie wycofują nagle na gwałt wozów Freccia i Centauro? Nie umieją wyciągać wniosków z Ukrainy?
@@zawiszaczarny7876 To po co w ogóle pojazdy kołowe w jakimkolwiek wojsku skoro twierdzisz że poleganie na drogach jest złe i że trakcja kołowa nie wjedzie w teren (i oba te twierdzenia są tak samo błędne)?
Lekka sztuka zautomtem ładownia 3 ośowy to terz jest cos max moblności i 0 szalenstwa reszta w obcji od okolicznosci przcwaga dla kraba z cieźkim pancerzem a przynajmij z smobroną na poziomie izraelskim córz co ma być to będzie bo walczy system i jago obsługa dorze wyszkolona na polgonie nie na parkingu
@@olekzajac5948 Holowane to trzeba rozstawiać. A tu można zatrzymać się, wystrzelić i pojechać dalej. Co jest przydatne w ochronie przed dronami bojowymi. Do tego tańsza amunicja niż 155 mm więc koszta mniejsze przy dłuższym ostrzale artyleryjskim.
@@jahnacci Dla porównania, zasięg Raków z nową amunicją to bodajże 10,8 km, masa ładunku wybuchowego też jest porównywalna z amunicją 105 mm. Także dla zmechu nie ma co się bawić w artylerię 105 mm bo są Raki. Dla spadaków stopiątki miałyby sens bo oni nie bardzo mają możliwość ani holowania czymkolwiek haubic M777 ani posiadania jakichkolwiek haubic samobieżnych.
@@olekzajac5948 trochę ciasno w tych M120 Rak w wersji kołowej a ja mam tylko 175 oraz 85kg Większy chłop, facet z krzepą ciężko tam miałby funkcjonować w Raku na kołach. Lepiej jakby pomyśleli o większym podwoziu. Może od tego ciężkiego BWP?
Tu trzeba dopowiedzieć kilka rzeczy. Kryl został zbudowany w oparciu o izraelskie działo Atmos 2000 (w tych czasach był to wzór dla haubic Aero mobilnych), ale w wywiadzie z 2021 roku prezes HSW mówił o potrzebie zastosowania w Krylu tego samego działa co w Krabie. W tym samym wywiadzie pada szacunek że Kryl jest 3 razy tańszy niż AHS gąsienicowy. AHSy kołowe mają porównywalny czas przejścia z pozycji bojowej do pozycji marszowej do AHSów gąsienicowych, a pocisk 152 mm jeśli spadnie kilka metrów od Kraba, to zniszczy go tak samo jak Caesara, czy Archera. Pełny automat oznacza, albo wieże jak w Zuzannie 2, czeskiej Dita, serbskiej Nora, albo taki dziwny patent skrzyniowy jak w Archerze. To oznacza że będzie to droższe. Zgadzam się z autorem ze najlepiej byłoby opracować wspólnie dla Kraba i Kryla jeden automat ładowania (więżę cięższą i większa dla Kraba i lżejsza i mniejszą dla Kryla) i dzięki efektowi skali uzyskań optymalny koszt systemu. Na dzisiaj sprawdził by się półautomat podobny jak w Caesarze, to tanie i praktyczne rozwiązanie. AHS gąsienicowe i kołowe w polskiej doktrynie użycia artylerii miały być komplementarne.
@@artur92k21 na dwóch poziomach. W brygadach zmotoryzowanych zamiast Dan i na poziomie dywizji jako mobilny odwód sztabu dywizji. Pewnie nie zaszkodziło by żeby sztab korpusu również dysponował takim odwodem, bo bez porównania łatwiej jest przerzucić o 300 km dywizjon AHS-ów kołowych niż gąsienicowych.
Szanowny Panie, sztaby nie miewają odwodów, bo są od pracy na rzecz dowódcy. Natomiast dowódcy mają, to nie jest złośliwość z mojej strony, a jedynie sprostowanie, ponieważ Pański komentarz techniczny jest jak najbardziej celny. @@jacekrajmund9273
Świetny materiał, dzięki.
Nie dowiedzialem sie kiedy umowa na Kryla, nawet nie dowiedzyalem się co to jest Kryl.
Kryla powinniśmy mieć na wypadek pełnoskalowej wojny. Jest tani w produkcji, prosty technicznie i mobilny, a dróg w Polsce nie brakuje. W skrajnie niesprzyjających warunkach, mógłby okazać się bardzo przydatny z uwagi na ww. plusy.
To nie jest proste działo. Osadzenie haubicy 155 L/52 strzelające pełnym ładunkiem sprawa że musisz mieć dużo bardziej wydajny oporopowrotnik (no bo odrzut) a rama też nie jest zwykła - tylko ze specjalnych stopów...
A żywotność jest dużo mniejsza niż Kraba...
@@ukaszborowy1954 jeśli mowa o AHS to chyba prościej się nie da.
@@wsiurbex Da - był taki SupCat który po prostu przewoził zwykłą M777. Z jakiś powodów bardzo długo nie używano haubic na cięzarówce - mimo iż pierwsze armaty "samobieżne" na ciężarówkach to isę pojawiły podczas I WŚ
@@ukaszborowy1954 to można by było pójść tą drogą ewentualnie :) Wciąż jednak uważam, że Kryl byłby dobrym wyjściem, bo moglibyśmy go masowo klepać co w przypadku Kraba jest niemożliwe (nie w takich ilościach, nie w takim czasie, nie za takie pieniądze). Podkreślam, że piszę o stanie wojny, gdzie wciąż ilość jest w pewnym sensie wyznacznikiem jakości.
@@wsiurbex Heloł mamy 2024 i podpisane umowy na dostawy takie ilości gąsienicowych AHS (K9 i Krab)że klękajcie narody... Gdy w 2007 zapatrzono się na Caesar I gen, to Krabów i Krylów miało być razem max 300 sztuk.
Dziękuję za Pana wysiłek, jak zawsze przyjemnie się oglądało
Było, była szykowane na misje Irak, Afganistan, ale się nie wyrobili, podarować 1 szt Ukrainie I zobaczyć jak się sprawdza w realiach wojny
Walczą pierwowzór których krył jest nasladownictwem. Doskonale są. Sprawdzimy tylko detale
Nie dojedzie na front. Sprzedadzą ją po drodze! Znajdzie się za chwilę gdzieś na Bliskim Wschodzie:)
@@rafallo2077 Jesteś pewny
@@marcinbolda1108 Tak. Na 100% tak będzie!
Program super. Pozdrawiam
Być może wojsko stwierdziło, że jednak trakcja kołowa nie ma sensu. Teoretycznie mamy gęstszą sieć dróg niż Ukraina, ale jednak wciąż taka haubica jest mocno ograniczona. Poza tym brak automatu ładowania połączony z obsługą zewnętrzną czyni ją mocno podatną na ogień kontrbateryjny.
Uważam że powinniśmy przystopować z tymi zakupami sprzętu. Bo kupujemy go na morgi a nie ma czym strzelać 😊(prawie w ogóle nie kupujemy amunicji, z niektórych wyrzutni to możemy oddać po jednej salwie) i brakuje przeszkolonego personelu, a z wojska ludzie uciekają. Wyszysto jest w tej chwili robione bez głowy. Na pokaz.
Moim skromnym zdaniem powinnismy miec około 250 takich jednostek na szybkie reagowanie , ze wzgledu na mozliwosc przerzutu droga powietrzna i niskie koszty produkcji a swoja drogą zbudowac kryla 2 na 4 osiach z automatem. Pamietajmy ze wymagania na polu walki ulegaja zmianie i niestety zejscie ponizej 1,5-2 minut na całą operacje zatrzymania się pojazdu i oddania strzału bedzie wymagane w podstawowym standardzie, poniewaz armia rosyjska tez inwestuje w nowe rozwiązania jak drony i inne.
Kryl powinien być posadowiony na podwoziu jelcza takim jak homar-k. Ta zabawka nawet nie ma gdzie zmagazynować amunicji nie mówiąc o trakcji w terenie!
Kryl w tej postaci nie ma sensu. Jeśli kołowa AHS to coś na wzór RCH155 z bezzałogową i w pełni zautomatyzowana wieżą.
Na bogato byś chciał. Tu chodzi o to żeby tanio było. Celność ta sama a szybkość zbliżona. Tanio znaczy dużo możemy mieć a co pokazuje konflikt na Ukrainie ilość jest istotna.
No właśnie ilość ale amunicji, może i będzie tanio ale trzeba patrzeć w przyszłość i inwestować w najnowsze technologie. Jeśli będziemy kupować setki K9 i Krabów to nie potrzeba nam chyba kolejnych setek dział a raczej nieprzerwalnego strumienia amunicji do nich. Dlatego wolę mniej ale drożej.@@michalats2881
Broń Boże byśmy kupowali albo wzorowali się na RCH 155. Jeśli chcemy kołową AHS to zdecydowanie na ciężarówce, posadzenie jej na KTO to tragiczny pomysł, o czym przekonamy się gdy zamówione przez Ukrainę RCH dotrą na front. Wzorem do naśladowania w przypadku kołowej AHS powinie być dla nas Morana czy izraelska Sigma 155, względnie Archer jak chcemy coś lżejszego na ciężarówce 6×6.
O ile się nie mylę to tylko RCH strzela w ruchu@@olekzajac5948
ilość ale amunicji, przy planowanej ilości K9 nie jest nam potrzeba Kryla w takiej postaci.@@michalats2881
Zadużo nie wybrzydzajmy,skoro jest opracowane są moce przerobowe to produkowa ć każda gruba lufa może byc na wagę złota.Szablą i kosą się nie obronimy. Pozdrawiam
Jeśli przyszłoby nam walczyć na Mazowszu to lepsze będzie dużo Kryli niż mało Krabów. Oczywiście co innego nad Biebrzą. Więc po prostu to i to.
Czy jest to dobry sprzet dla dzialan wewnatrz panstw agresorow? Zakladamy, ze kola sa dobre dla mobilnosci w Polsce, ale przeciez wiadomo, ze Wojsko Polskie nie moze zatrzymac sie na granicy, by umozliwiac przeciwnikowi ostrzal kilku polskich wojewodztw, wiec w razie ataku z jego strony pojdzie dalej, wglab Krolewca czy Bialorusi, a tam nie ma tak dobrej sieci drogowej. Moze wiec sprzet kolowy to dobre rozwiazanie, by zabezpieczyc tyly, ale pewnie tylko tyle.
Fajna haubica, ale wymaga doprowadzeniu do współczesnych warunków czyli aktualizacja- to polne rozwiązanie powinni go się natychmiast wznowić i produkować.
Słodząc wojnę na Ukrainie to pojazdy musza być gąsienicowe ze względu na błoto a kryl jest zaprojektowany tylko na misje poza granicami państwa
Ja osobiście bym wdrożył ten model do mało seryjnej produkcji góra 50 egzemplarzy .Dlaczego ano dlatego jak chcemy mieć super wyszkoloną armię to powinniśmy brać udział w jakiś misiach wojskowych stabilizacyjnych wtedy te parametry zdały by egzamin co do przewozu Herkulesem .A i oczywiście unowocześnić cztery osie i automat przydały by się w nowszej wersji produkcyjnej
Kryl2 8x8 z dobrym opancerzeniem to dobra opcja ale z drogiej strony taka wersja kryla gdyby przystosowac ja do zrzutu na spadochronie byla by idealna dla wojsk aoremobilnych zamiast taszczyc sie z mozdzierzami
155 mm AHS na spadochronie? Ciężko by było, a z naszą flotą transportową to już w ogóle niemożliwe. Zresztą najcięższe pojazdy zrolne do zrzutu u naszych spadaków to Aero, a najcięższe co Aero pociągnie to haubica 105 mm, w stylu OTO Mod 59, względnie L119 (choć tu nie jestem pewny).
A co do Kryla 2 na ciężarówce 8×8 to jak najbardziej, ale z automatem ładowania i obsługiwany z kabiny. A jakby się postarać to i na podwoziu 6×6 dałoby się coś takiego umieścić, choćby Archer czy słowacka Bia.
Przydałby się grafik komputerowy do tego projektu.
że nie ładny? 😁
Dlaczego nie dali klasycznego Jelcza? W czym jest lepszy?
Jest pewnie za cieżki :)
@@xpatentic2273 właśnie obejrzałem... Tak ale wymagania dla samolotu znieśli i będzie 8x8 z ciężkim automatem ladujacym
Balans masy.
Kryl jest martwy, i koniec. Nawet w wersji z automatem. Mamy zamówionych tyle ahs na gąsienicach, że nie ma dla kogo kupować Kryla.
Nawet jeśli uważam, że to właśnie Kryl powinien stanowić podstawę naszej artylerii lufowej.
Nasi obserwatorzy analizują doświadzenia Ukraińców i Rosjan z tej wojny i wyciagają wnioski. Zaufajmy Sztabowi Generalnemu,
Dzięki za ciekawy materiał. To faktycznie mogła by być fajna broń, z tymi zmianami na Kryla 2👍
Ja kupiłbym patent na te Szweckie Armaty automatyczne ale na opancerzonych jelczach - one ponoć są świetne
Archery są świetne ale jednocześnie bardzo drogie (około 15 mln $ ,nasz Krab czy K9 około 10 mln $) dlatego między innymi Norwegia anulowała kontrakt na Archera i kupiła koreańskie K9
@@AndrzejSkiba-xn1em Porównywanie paskudnego Kryla do Archera to jak porównywanie malucha do mercedesa. Nie ta klasa.
Czeska Dita i Dana są niezłe i wydaje mi się bardziej konkurencyjne co do skandynawskiej i kontynentalnej konkurencji.
Poza tym z Czechami łatwiej się będzie nam dogadać - mamy wiele wspólnych projektów i kontraktów.
No cóż to, że współpraca z Czechami trwa od lat 50 XX wieku, to fakt.
To, że nie wszystkie wspólne projekty polsko-czechosłowackie niegdyś nie trafiały z desek kreślarskich, czy gotowe projekty (prototypy) do produkcji i do WP to też fakt.
To, że Czechosłowackie czołgi LT vz. 35 i LT vz. 38 były w 1939 r liczniejsze i bardziej zaawansowane technicznie niemieckich PzKpfw I i PzKpfw II, to też fakt.
Co łączy czasy historyczne z dzisiejszymi, ano to, że zamiast się kłócić lepiej współpracować i to że wiele zarówno polskich (np WLKM-CIWS z Tarnowa, Moskit z WITU w Zielonce) Czeskich (Dita) czy Słowackich (Zuzana II) projektów nie weszło do służy w naszych krajach i nie stały się hitami eksportowymi.
A o czasach współczesnych, to polecam artykół ,,Podkarpacki wielozadaniowy pojazd 4x4,, na Defence24 - Autosan, bo o nim mowa - oby wszedł do produkcji masowej dla WP, Czech i Słowacji ;-)
Pozdrawiam👍.
ALBO kupić lub nawet dogadać się z USA na produkcję u nas działa M777 i połączyć je z jelczem pod nazwą Kryl777 lub K777PL produkcja/zakup pewnie nie był by drogi dzięki czemu można by wyposażyć wojsko w bardzo dużą ilość takiego sprzętu - na taki pomysł wpadłem, może głupi może nie niech ktoś się wypowie 😁
A może nie trzeba odkrywać Ameryki i dogadać się z Czechami albo Słowakami i zakupić od nich Morany albo Zuzany. Dana przez wiele lat dobrze służyła w naszym wojsku.
I co mamy inwestować w czeski przemysł, dla mnie bez sensu skoro sami takie cos bez problemu mozemy zbudowac.
@@jozefpaszek3760 Jak do tej pory problemów jest bardzo dużo. A swoją drogą Kraba niby też możemy sami budować ale inwestujemy w przemysł koreański.
Ta kabina to mi przypomina angielskie konstrukcje .
Skandynawskie.... Na boforsie chyba kopiowany
Pytanie - na jakim szczeblu w SZ?
Czyli Archer?
Jak to jest możliwe że opracowano tak zaawansowany sprzęt jak Krab a nie można zbudować samodzielnie sprzętu prostrzego w postaci Kryla.
@@artur92k21 sam system wieżowy który później modyfikowano. Zgadza się.
Pomysły MONU są śmieszne KRYL ma latać, LEPOART ma pływać a Borsuk ma fruwadz.
Bardzo interesująca informacja, mam tylko jedną uwagę - dlaczego autor z uporem godnym lepszej sprawy stosuje termin "armatohaubica". Nie tylko on zresztą, armatohaubiczą w naszym kraju wszyscy, poczynając od wojskowych, a na politykach kończąc, zwariować można. Termin ten wszedł w powszechne użycie w czasach słusznie minionych, ponieważ do parku artyleryjskiego ówczesnych sił zbrojnych wdrożono dział MŁ 20, wz. 1937 kalibru 152mm, konstrukcji Fiodora Pietrowa o wdzięcznej nazwie "гаубица пушка", czy też odwrotnie. Nasi spece od artylerii już na początku mieli z tym problem, bo długo w instrukcjach wojskowych nie mogli się zdecydować na "haubicoarmatę", czy też "armatohaubicę". Tak czy owak problem był, ale wreszcie po latach, po napisaniu kilku dysertacji na Akademii Sztabu Generalnego WP, gdzieś pod koniec lat 60, zdecydowano się na armatohaubicę ostatecznie. Tymczasem na świecie, w "krajach poważnych", problemu takiego nikt nie miał, bo rywalizację taktyczno-techniczną pomiędzy armatą a haubicą zwyciężyła ostatecznie haubica i taki termin zaczęto stosować w armiach na Zachód od Łaby. Argumentacja ta nie trafiała jednak do świadomości liderów wojskowych naszego Batustanu i być może dlatego termin ów, nadal stosuje się powszechnie, ku pokrzepieniu serc. Tyle tylko, że nawet w kraju wiecznej szczęśliwości, jak zdążyłem zauważyć w kilku opracowaniach nt. 152mm haubicy "Koalicja" właśnie ten termin jest powszechnie stosowany. Zastanawiam się więc nad sensem, albo bezsensem naszych ośrodków decydenckich, jak to u nas jest. Choćby, znakomity przykład czołgi PT 91???
A patszał ktoś już jak to szczela? Celnie/ niecelnie, jak jezdzi? Wojsko musi zamawiac bo Polskie to kasa zostanie u nas. Ruskie jak przyjdą to lepiej mieć a nie zamawiać.
Kupowanie licencji to głupota. Krab to licencja angielska. Krył to polska konstrukcja czy licencja ?
Wieża Kraba już od kilku dobrych lat jest w pełni polska, nikomu za licencję nie płacimy. A Kryl to (poza podwoziem oczywiście) izraelska haubica ATMOS 2000 .
Przyszłością jest tylko automat ładowania, i wtedy rzutem na taśmę 150 sztuk
Przyszłością jest zrzucać wszystko z powierza.
No właśnie słyszałem że dadzą sobie spokój z transportem lotniczym który jest problemem
To troche dziwne. Zrobione i mówią tego nie chcemy bo sa nowsze, przemysl opracuje nowsze i powie wojsko nastepnie tego też nie chcemy bo gdzies widzielismy nowsze. I tak w koło.
Polscy wojskowi stawiają wymagania blokujące produkcje polskiego sprzętu.
Sami się przyznali że to bez krytyczne naśladowanie zachodnich. Ja mym za adoptował tego standardowego który jaj przyznają żołnierze jest lepszy od amerykańskiego nośnika himarsow
Piękny cel dla masowo produkowanych dronów, bardzo liczna obsługa, słaba szybkostrzelność. Do lamusa!
Szwedzki Archer chyba lepszy.
Słowacka Zuzana 2 też lepsza nie oszukujmy się
🙋💪👌
A dlaczego nie użyto działa z Kraba? Tylko szukano czegoś innego?
Gdy powstawał Kryl to lufy do prototypowych wtedy jeszcze Krabów sprowadzaliśmy zza granicy.
@@olekzajac5948 wiem
@@olekzajac5948 Mamy lufownię, jednak wciąz sprowadzamy odkuwki luf.
@@tadeuszborowy6341 W lufowni nie kuje się odkuwek na lufy. A sprowadzamy dlatego że nikt z naszych genialnych decydentów nie wpadł na to by pozyskać takie zdolności i odkuwek długości ośmiu metrów u nas kuć się nie da. A można by bo lufy na przykład do Raków produkujemy w całości w Polsce, więc nie byłaby to droga inwestycja.
@@olekzajac5948 Jak wiadomo, odkuwki wykonuje się w odpowiedniej kuźni.
Zdrowy rozsądek zwyciężył, ale w sumie niby po cholerę ten pojazd musi koniecznie wozić amunicję na sobie przecież może ciągnąć przyczepę amunicyjną, problem z głowy.
Amunicja jedzie osobnymi autami. Haubica jak działa systematycznie to 2 ciężarówki pocisków na dzień trzeba.
Myślisz że jak by kryl woził amunicję w przyczepie to by przetrwał wybuch 155 mm parę metrów za nim? To samo z archerem nikt i nic nie przetrwa wybuchu kilkunastu pocisków 155 pogrzeb z pustymi trumnami gwarantowany
@@Grazyna-gp3sn A myślisz że Kryl bez takiej przyczepy przetrwa wybuch 155mm pare metrów za nim?
@@januszrzof4660 jeden pocisk ? Nie wiadomo natomiast 10 nie .
@@Grazyna-gp3sn No mi sie wydaje ze usuniecie amunicjil z pojazdu raczej poprawi jego przezywalnosc niz pogorszy a w razie nakrycia mozna spier... bez przyczepy :)
Ciężko skupić się na wartości merytorycznej materiału słuchając co chwilę używania zwrotu "można powiedzieć" zamiast przecinka
Siedem słów plus dwa, żeby algorytm zadowolić: dobra robota!
To tylko prototyp. Ciekawe czy są potrzebne takie lekkie
Zdecydowanie tak bo zachód potwierdził. Tanie, celne, daleki zasieg
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Kryl miałby być transportowany samolotem ?
Polska nie jest aż tak rozległym krajem. I te 5 osób załogi…
Nie wiem, czy jest to do przyjęcia dla WP. Kolejny temat to brak automatu ładowniczego i brak opancerzenia. Trzeba by było sprawdzić to w Ukrainie.
Moim zdaniem WP powinno iść za przykładem Czechów i Szwedów i budować AHS z bezobsługową wieżą i automatem ładującym - no i 2 osoby załogi to powinien być max.
Widzimy na Ukrainie, że największym problemem jest brak amunicji (rakiet) i … ludzi (żołnierzy).
Przy aktualnych zamówieniach WP:
- 1.300 BWP Borsuk
- 1.000 czołgów K2
- 366 M1 Abrams
- 788 AHS K9
- 233 czołgów Leopard 2
- 555 Wyrzutni Himars
- 288 wyrzutni Chunmoo
- 48 samolotów FA-50
- 32 śmigłowce AW 149
- 98 śmigłowców AH-64E Apache
- 32 samoloty F-35A
Czy WP jest w stanie wystawić taką armię żołnierzy/specjalistów/personelu ?
Każdy specjalista/ekspert w WP na wagę złota !
A tu średniowiecze: brak automatu, brak wieży i opancerzenia.
Oby to nie przeszło :-(
Bo to miał być sprzęt "misyjny" na wyprawy do Afganistanu, Iraku, Afryki. Takie były wnioski z problemów z targaniem Dan do Afganistanu
@@michakoniecko853
Misje w Afganistanie, Iranie czy Afryce ?
Ciekawe czyj to pomysł ? Tu chyba mowa o takich krajach jak Anglia, Francja, Hiszpania, Włochy czy Niemcy ? Które nie graniczą z Rosją czy Białorusią.
Projektować sprzęt wojskowy z priorytetem misji na innych kontynentach to utopia. Nawet nie mielibyśmy czym tego tam przewieźć.
Wszak WP przede wszystkim służą ochronie niepodległości państwa i niepodzielności jego terytorium….
A właśnie teraz przechodzimy ten egzamin i stoimy przed realnym zagrożeniem.
Na Ukrainie kołowa haubica raczej się nie sprawdziła. Czy w Polsce, gdzie jest gęstsza sieć dróg taka haubica by się sprawdziła? Wolałbym tego nie sprawdzać.
Sąd wojenny za nazwy naszego uzbrojenia
Jak widzę tę piękność i technikę mistrzów blach prostych , to przychodzi pytanie ,, a komu to potrzebne a dla czego ''
Bo jest bardzo celny, ma daleki zasięg, jest tańszy od czołgu i szybko i skutecznie spierdala
A co jest bardziej opłacalne dla WP ? Czy dalej projektować Kryla z jego wadami ( w tym bez automatu ładującego),czy kupić coś od sojuszników :szwedzki Archer/ RCH 155 ?
Lepsze polskie, problem ze nie ma jak zrobić ich dużo i szybko
Opracować samemu coś na wzór Archera, najlepiej na tyle lekkiego by można to było posadzić na ciężarówce 6×6.
AHS KRYL vs ARCHER
... poradzisz sobie z tym tematem ? 😁
Ifajnie było jeszcze z Caesar-em porównać.
No i zrobili ZŁOMKA z Zygzaka McQueena z aut. Niezle
Same wymagania są już totalnie przestarzałe i nie na miejscu, Polska ma mieć armię do walki przede wszystkim z Rosją a nie eskapadach jako przydupas USA, jak to było wcześniej. Więc tak samo jak w przypadku Borsuka ta platforma nie ma racji bytu. Kołowe haubice nie są na nasze warunki, co dokładnie pokazały kołowe platformy na Ukrainie, które mają bardzo ograniczone możliwości terenowe i jest tam spory problem z przemieszczaniem się i zakopywaniem tych platform w terenie. W przypadku borsuka, to żałosne opancerzenie, nie chroniące nawet przed takim bzdetnym rpg z automatu powinno go wyłączyć z planów bo to platforma samobójcza, a same możliwości przekraczania torów wodnych jest niedorzecznie w erze dronów i satelit, co także zweryfikowano na Ukrainie, gdzie taka próba kończy się totalną masakrą. Borsuk powinien szybko być przebudowany na ciężki wóz a kryl do grobu i krzyżyk na drogę, chyba że to ma być na export na bliski wschód, ale skoro Polski przemysł sam omija wiekowy tort zbrojeniowy, wszyscy na około kupują PZH, K9, Boxery, Lynxy, Leopardy, Pumy to w sumie po co w ogóle myśleć o exporcie?
Polecam sobie porównać sieć dróg u nas i na Ukrainie. I wtedy wyjdzie jak bezsensowne są teorie o nieprzydatności w Polsce platform kołowych "bo Ukraina".
@@olekzajac5948 Chyba sobie żartujesz, Ruscy się poruszali drogami... i zostali zmieceni z powierzchni ziemi, następnie za każdym razem wpadali w pułapki i dalej ginęli. Wojna to nie jazda na poligon drogą... Polecam zmądrzeć.
@@zawiszaczarny7876 Jest bardzo wiele powodów dla których Rosjanie sobie nie radzą, ale używanie dróg nie jest jednym z nich. Poza tym, jeśli to takie złe i niebezpieczne to czemu za wozy logistyczne robią u nas Jelcze 442 a nie na przykład Opale czy LPG? Przecież Jelcze zostaną "zmiecione z powierzchni ziemi".
I czemu na przykład Włosi nie wycofują nagle na gwałt wozów Freccia i Centauro? Nie umieją wyciągać wniosków z Ukrainy?
@@olekzajac5948 Poleganie na torach i drogach jest jak najbardziej przyczyną gigantycznych strat. To nie jest teoria, tylko fakt.
@@zawiszaczarny7876 To po co w ogóle pojazdy kołowe w jakimkolwiek wojsku skoro twierdzisz że poleganie na drogach jest złe i że trakcja kołowa nie wjedzie w teren (i oba te twierdzenia są tak samo błędne)?
Musi być 8x8 bo zastąpi dana
brzydota Kryla wymyka się skali.
Lekka sztuka zautomtem ładownia 3 ośowy to terz jest cos max moblności i 0 szalenstwa reszta w obcji od okolicznosci przcwaga dla kraba z cieźkim pancerzem a przynajmij z smobroną na poziomie izraelskim córz co ma być to będzie bo walczy system i jago obsługa dorze wyszkolona na polgonie nie na parkingu
A nie mozna było automatu do ładowania przewieźć kolejnym transportem i zmontowac na miejscu? Nie wiem nie znam się dla kolegi pytam ;-)
Może Polska powinna zakupić kilka sztuk CAESAR i sprawdzić czy to ma sens na współczesnym polu walki?
A nie pompować tyle funduszy w ciemno.
Bez koperty nic się w polskiej armii nie znajdzie.
I przez to zniszczono projekt kryla
Najlepsze byłyby poduszkowce.
Kryla nie będzie, szczególnie tego, nie wyszło.
Skoro jesteś laikiem to czemu wypowiadasz się na te tematy?
Na chwile obecją to można tylko kupić Archer lub Cesar. Innej możliwości na dzień dzisiejszy nie mamy. 🤷♂️
Ten Krył to wygląda jak radziecki złom. Naprawdę nie można czegoś zaprojektoas tak, żeby chociaż trochę było estetyczne?
Jak dla mnie jest wyśmienity.
Sprzęt wojskowy ma być skuteczny i bezpieczny dla żołnierzy, a nie przyjemny dla oka.
Ze taki kanciasty? Mi też się nie podoba. Ale żeby tanio było i szczelał dobrze to najważniejsze. Na misteria polski nie da rady.
To jest tak szkaradne że nawet Ukraińcy nie wezmą tego od nas w ramach pomocy. To o czymś swiadcz😊
Nie znasz się. Proste blachy i szyby łatwo zrobić. Łatwo silnik wymienić. Jak ci się nie podoba to możemy więcej plam namalowac
Nazwa tak głupia, że tylko gdyby się nazywał pantofelek byłoby glupiej
Na pewno nie w tym obecnym rządzie .
Za duży kaliber. Trzeba było wymyślić coś bardziej funkcjonalnego 105mm na przykład tak jak Korea Południowa: K105A1 Self-Propelled Howitzer
105 mm ma sens jedynie dla wojsk aeromobilnych, ale to i tak w wersji holowanej.
@@olekzajac5948 Zasięg takiego działa 105 mm to 11km czyli większy od czołgów.
Można ostrzelać konwoje tańszym kosztem od armatohaubicy 155 mm.
@@olekzajac5948 Holowane to trzeba rozstawiać. A tu można zatrzymać się, wystrzelić i pojechać dalej.
Co jest przydatne w ochronie przed dronami bojowymi.
Do tego tańsza amunicja niż 155 mm więc koszta mniejsze przy dłuższym ostrzale artyleryjskim.
@@jahnacci Dla porównania, zasięg Raków z nową amunicją to bodajże 10,8 km, masa ładunku wybuchowego też jest porównywalna z amunicją 105 mm. Także dla zmechu nie ma co się bawić w artylerię 105 mm bo są Raki.
Dla spadaków stopiątki miałyby sens bo oni nie bardzo mają możliwość ani holowania czymkolwiek haubic M777 ani posiadania jakichkolwiek haubic samobieżnych.
@@olekzajac5948 trochę ciasno w tych M120 Rak w wersji kołowej a ja mam tylko 175 oraz 85kg
Większy chłop, facet z krzepą ciężko tam miałby funkcjonować w Raku na kołach.
Lepiej jakby pomyśleli o większym podwoziu. Może od tego ciężkiego BWP?
Nigdy. Temat dawno umarł 😂
Wyglądem nie oszałamia, ale to najmniej istotne.
Oczym mowa samo POLSKA to eurokolchoz nie pozwoli na produkcje
Koalicja 13 grudnia wszystko zniszczy😅
projekt kryla nie jest kontynuowany w armii