Ja bym przeczytał komiks o Batmanie, który jako superdetektyw odkrywa kto stoi za tym jak zły był "Batman v Superman" i wchodzi w kręgi Warner Bros. Ale nie dawały sobie rady bo Goyer napisał go na słabego detektywa.
Parę uwag odnośnie Battle Angel Alita. Po pierwsze, film nazywa się Alita: Battle Angel, a jego głównym twórcą nie jest Robert Rodriguez, tylko James Cameron (podobnie jak Michael Bay odpowiadał za Żółwie Ninja). Cameron od 20 lat marzył o adaptacji Battle Angel Alita, ale ograniczały go możliwości efektów specjalnych. Dopiero teraz zabrał się za film, ale przez prace nad sequelami Avatara, reżyserię powierzył Rodriguezowi. Jednak to nadal jest film Camerona, pełni funkcję scenarzysty i producenta, sam zwiastun dużo bardziej przypomina jego filmy, niż Roberta Rodrigueza. Na koniec moje przemyślenia odnośnie wyglądu postaci. Christopher Waltz wizualnie wcale nie różni się tak mocno od Ido z mangi, nosi identyczne ubranie (płaszcz, kapelusz, okrągłe okulary), a nawet futurystyczny młot bojowy. Alita faktycznie wygląda creepy, ale chyba domyślam się zamysłu twórców. To nie tylko hołd w stronę mangi, ale także próba wyobcowania głównej bohaterki. Jest cyborgiem, jak wielu innych, ale pochodzi z kompletnie innego miejsca i innych czasów. Nie pasuje do tego świata, co podkreśla dodatkowo jej wygląd. Nie wiadomo kim była wcześniej, jaka była jej funkcja. Poza tym, jest cyborgiem, jej dziwna twarz mogła być jedynie kaprysem człowieka który ją zaprojektował, może pełniła jakąś specyficzną funkcję.
Oh god.. zwiastun green horneta to coś pięknego, dzięki Radku za to że mi uświadomiłeś że ten film powstał, jest cudownie śmieciowy (choć biorąc pod uwagę to że GH Kevina Smitha jest zajebisty, to pewnie sam seans nie będzie tak fajny).
Jackie Brown, jakby nie było, zostało napisane przez Tarantino w oparciu o Rum Punch Elmore'a Leonarda, więc potrafi też wczuć się w trochę inną wizję innego twórcy i przerobić ją na swoją modłę. Jedyną wątpliwą kwestią wydaje się pozostawać to jaką konwencję obrałby Tarantino przy Star Treku.
Doceniam wspomnienie jedynych słusznych Avengersów z Earth Mightiest Heroes. Do dziś nie mogę wybaczyć disneyowi anulowanie tego cuda dla avengers assemble które nie było najwyższych lotów.
Cześć chłopaki. Dzięki za świetną robotę i umilanie czasu przy mojej pracy. Chciałbym wam podrzucić wywiad z QT, który ukazał się już jakiś czas temu. Mówi w nim o tym, jak on sam nakręciłby Star Treka. Zaskakujące i po części zgodne z waszymi wnioskami. Pozdrawiam. ua-cam.com/video/rzNnfKT6IrM/v-deo.html
Ogólnie bardzo fajna forma dzisiejszego odcinka dzięki temu fajne były heheszki super odcinek ale chciałem także poruszyć kwestie animacji (głównie tych od DC) bo uważam że nie doceniliście Teen Titans jak również nie wspomnieliście o Batman Beyond a co za tym idzie nie było powiedziane (kiedy mówiliście o animacjach pełnometrażowych typu Maska Phantasma) o pełnometrażówkach z nimi związanych czyli "Powrót Jokera" oraz "Teen Titans: Trouble In Tokyo". Zacznijmy od Teen Titans - ja osobiście mam wielki sentyment do tej bajki. Byłem wtedy jakoś nastolatkiem i to był pierwszy raz kiedy tak bardzo zachwyciłem się czymś od DC co nie było Batmanem. Zawsze uważałem ją za taki przykład bajki idealnej jeśli chodzi właśnie o równowage między humorem a powagą. Faktycznie postacie robiły czasem głupie miny i kreska też wtedy się zmieniała i rozumiem że mogło to niektórych denerwować lub wybijać z rytmu ale szczególnie w porównaniu do tych wszystkich dzisiejszych bajek typu Mega Spoder-Man czy Avengers czy szczególnie tego syfu jakim jest GO! Teen Titans jest przy tym majstersztykiem. Jak dla mnie już w czasach kiedy to wychodziło było bardzo dobre i nie odstawało od tego dobrego trendu jakim były bajki które miały humor i teoretycznie były dla dzieci ale mógł je lubić każdy jak również fakt że były elementy poważniejsze. A czemu ta bajka była tak dobra spytacie ? A no już mowie - Po pierwsze: ta wspomniana przeze mnie równowaga. Nawet jeśli czasem ktoś zrobił jakąś głupią mine czy styl sie nagle zmienił to po pierwsze - to było raczej chwilowe niż np cały odcinek czegoś takiego jak w khekhe GO! khe a po drugie - kiedy miało być poważnie było poważnie. Praktycznie każdy odcinek poza okazjonalnymi śmieszkami miał jakiś przekaz. I nie myślcie sobie że to był taki przekaz w rodzaju Snydera nie. Tu znowu, równowaga, to nie był jakiś wygórowany do granic możliwości przekaz typu o sensie istnienia czy coś w tym stylu ale znowu nie był też banalny który by małe dziecko wiedziało. Ten przekaz wynikał z charakterów postaci, z tego że poznawali siebie nawzajem i jednocześnie dzięki temu poznawali też samych siebie ale nie jako bohaterów tylko jako ludzi i przede wszystkim jako przyjaciół którzy muszą nauczyć sie współpracować. Także słowo na dziś: "RÓWNOWAGA". Jak jakiś odcinek był śmieszkowy to nie był śmieszkowy do porzygu a jak jakiś był poważniejszy to nie był z kolei mroczny do porzygu bo wszystko sie równoważyło. Zresztą przed każdym odcinkiem był indykator w postaci języka czołówki. Japoński bodajże indykował te poważniejsze a angielski te luźniejsze albo na odwrót. A co do Batmana to tak po prawdzie pod pewnym względem jest nawet lepszy od Teen Titans bo miał cięższe zadanie ponieważ Teen Titans byli w miare powiedzmy znani a Batman Beyond to była zupełnie nowa marka kreowana od zera. I Batman Beyond bez dwóch zdań było poważniejsze no bo to Batman da ale z racji tego że był to Batman spodziewałeś sie tego ale znowu słowo na dziś nie było to przesycone do bólu. Batman Beyond poruszał też inne tematy i płyneły z niego również inne morały. Dla mnie osobiście był to troche taki świat 2099 w sensie że miałeś tą dystopijną przyszłość gdzie większość oryginalnych bohaterów umarła i albo tak pozostało albo ich miana były przejmowane przez inne postacie. Miałeś korporacje (w zasadzie to jedną główną korporacje wokół której się wszystko kręciło - u Miguela Alchemax a u Terrego Wayne Powers czy jakoś tak) które nie w takim stopniu jak u O'Hary ale też miały swoje czarne interesiki ale nikt nic z tym nie mógł zrobić bo jako że miały kase miały też władze i potege. Miałeś też wizje świata ogarniętego w mniejszym lub większym stopniu anarchią gdzie (tu znowu u Miguela to było bardziej przejebane) nowi złoczyńcy sie pojawiają ale brakuje bohaterów dlatego wszystkie takie większe występki pozostają bezkarne. Również społeczeństwo się zmieniło. Era bohaterów się skończyła. Ludzie traktują Batmana jako mit, miejską legende aniżeli prawdziwego bohatera. Również ludzie zdają sie dbać tylko o siebie. A tu nagle wkracza ktoś kto kompletnie zmienił swój sposób bycia. Ktoś kto otworzył wreszcie oczy i widzi jak ta rzeczywistość w której żyje jest do dupy w porównaniu do tej ery bohaterów która przeminęła. Kto widzi jak bardzo ludzie stali się nieczuli a zbrodnia tak powszednia że w zasadzie nikogo to już nie rusza. I postanawia coś z tym zrobić. A że osobiście bardzo ubóstwiam Miguela (to mój drugi ulubiony Spider-Man zaraz po Peterze) i lubie takie motywy "redemption" byśmy to nazwali uważam że to również świetna pozycja nawet jeśli nie jest się fanem Miguela czy ogólnie takich konceptów. Uff troche mi sie wywód zrobił ale mam nadzieje że przeczytacie bo zachęciliście mnie do dyskusji. P.S. Uwielbiam was oglądać i słuchać. Wszystkich was.
Trochę szkoda, że nie było Ichaboda, ale mimo wszystko to chyba jeden z moich ulubionych podcastów jakich zrobiliście, gdyż omawialiście same tematy, które mnie interesowały (z wyjątkiem Jurrasic World, bo ja zwiastuna jeszcze nie widziałem). Jednak chciałbym tylko zaznaczyć pewien punkt, który omawialiście. Nie tak do końca was poprawiać, ale raczej podać swoją opinię na ten temat, który nawet był tylko krótką wzmianką, gdyż dotyczy to kreskówki Młodych Tytanów (tej z 2003 roku), ponieważ wy określiliście ją po prostu "dziecinną". Ja (jak zarówno masa fanów Tytanów) uważam, że to jeden z najlepszych seriali jaki DC wypuściło. Głównie dlatego, że potrafił on dobrze balansować komedię z dramatem, dobrze adaptując (na swój sposób) historie komiksowe, nadając jej stylistykę anime. Uprzedzam, ja nie ma nic do was, że wam nie przypadło do gustu, Normalnie to bym miał po prostu gdzieś i mogę zrozumieć skąd takie podejście. Dodam również, że z całą sytuacją z dzisiejszymi kreskówkami o super herosach się w 100% zgadzam (i zaznaczam, tylko z super bohaterami, żeby Ci hejterzy się nie dołączali). Po prostu to była moja dygresja na wzniesiony temat, gdyż tak sądzę, że określenie MT jako po prostu "dziecinne" nie było raczej godnych określeniem serialu, który według mnie zawierał jednak więcej przekazu. To trochę jak określić, że filmy Marvela są dla dzieci, gdyż mają elementy komediowe (bah, dodam jeszcze, że lubię DCEU, gdyż jest dojżalsze :P). Jeszcze raz, nie mam uwag, tylko chciałem podać swoje przemyślenia.
Wszystko spoko, tylko pamiętajcie o tym, że nazwiska naszego ukochanego Hansa Landy czytamy tak jak się to pisze, czyli po prostu Waltz bo jak dobrze wiemy jest on Austriakiem.
Oh, a jednak to nie był żart. Mi akurat oczy aż nie przeszkadzają, chociaż nie wiem, jak to niby jest lepsze? Ma tylko coś niebieskiego jeszcze na twarzy? Po za tym nie widzę różnicy.
objętośc włosów ale przede wszystkim nieco inny kształt oczu i mniej "wypukły" nos. Szczególnie ten nos rujnuje efekt w oryginalnej wersji. Nie powinine być taki wystający.
tak narzekaliście na tego Venoma a teraz zmieniacie zdanie. Od początku mówiłem, że to będzie dobry film. Kategoria R, Tom Hardy... wierzę, że da się kreatywnie obejść brak obecności Spider-Mana
Ja bym chciał, żeby Tarantino nakręcił jakiś spin off Star wars j całość działa by się na Nar Shadaa lub też Hutta i opowiadało by to historię jakiegoś gangstera który zadarł z Huttami
Opinie. Nie oglądałem zwiastun ani Ality, ani Jurassic World. Nowy Spider Man, wygląda obłędnie. Jestem bardzo za tym aby powstawały filmy animowane patrząc, że To bardzo duży potencjał. To Marvel Rising też wygląda Interesująco, bo dowiedziałem się, że pracuje przy tym projekcie Mairghread Scott, która pracowała przy bardzo dobrych animacjach jak Np, G.I. Joe Renegaci czy Transformers Prime. Ba pisała kilka komiksów jak Transformers Windblade (które były okej, dopiero Till All Are One było świetne) i kilka innych. Oj.. chyba przestanę cie lubić Mroowa, za ten Komentarz do Tytanów. Albo i nie. Filmowe DC to burdel i każdy to wiedział. Czekam aż w końcu ktoś załapie jak to dobrze zrobić. A i Się nie zgadzam z Dealem Disneya z Foxem. Czytam to jako dobrą wiadomość, bo pewnie mamy New Mutants, czy Deadpoola 2, ale jest inny Film o którym kompletnie nie wspominacie. Dark Phoenix. Będzie ssał. Mam bardziej przekonanie zbliżone do Łukasza, potrzebny jest porządek narzucony przez Disneya. Wolałbym na odwrót. Żeby w MCU były bardziej ,,Blockbusterowe" Historie jak X-2, a w Foxie takie bardziej przyziemne historie. A jestem zaciekawiony Star Trekiem od Tarantino. Tyle, że Mroowa powiedział coś co mnie przeraziło. Gene Roddenbery był najlepszą i najgorszą rzeczą w Star Treku. Większość gorszych odcinków W Next Generation odpowiadał właśnie Gene, ba kilka naprawdę dobrych odcinków z Tos było dobrych bo Gene Nie miał kontroli kreatywnej.
" Oj.. chyba przestanę cie lubić Mroowa, za ten Komentarz do Tytanów. Albo i nie." Ha, opisałeś moją dygresję z tym lepiej niż w moim niepotrzebnie długim komentarzu.
![Przekraczanie granic - Ajahn Brahm [LEKTOR PL]](/img/n.gif)
Dawno się tak nie uśmiałem, poszedłbym na waszego Star treka. (: Super podcast , więcej wrażeń z trejlerów (:
Ja bym przeczytał komiks o Batmanie, który jako superdetektyw odkrywa kto stoi za tym jak zły był "Batman v Superman" i wchodzi w kręgi Warner Bros. Ale nie dawały sobie rady bo Goyer napisał go na słabego detektywa.
kiedy omówicie uniwersum Patryka Vegi ?
Tylko Łukasz odważył się wejść na te tereny.
Bardzo fajne takie podsumowania ☺
Ale gdzie ichabod?
Totalnie bym słuchał podcastu samych tylko Mroowy i Radka.
Parę uwag odnośnie Battle Angel Alita. Po pierwsze, film nazywa się Alita: Battle Angel, a jego głównym twórcą nie jest Robert Rodriguez, tylko James Cameron (podobnie jak Michael Bay odpowiadał za Żółwie Ninja). Cameron od 20 lat marzył o adaptacji Battle Angel Alita, ale ograniczały go możliwości efektów specjalnych. Dopiero teraz zabrał się za film, ale przez prace nad sequelami Avatara, reżyserię powierzył Rodriguezowi. Jednak to nadal jest film Camerona, pełni funkcję scenarzysty i producenta, sam zwiastun dużo bardziej przypomina jego filmy, niż Roberta Rodrigueza. Na koniec moje przemyślenia odnośnie wyglądu postaci. Christopher Waltz wizualnie wcale nie różni się tak mocno od Ido z mangi, nosi identyczne ubranie (płaszcz, kapelusz, okrągłe okulary), a nawet futurystyczny młot bojowy. Alita faktycznie wygląda creepy, ale chyba domyślam się zamysłu twórców. To nie tylko hołd w stronę mangi, ale także próba wyobcowania głównej bohaterki. Jest cyborgiem, jak wielu innych, ale pochodzi z kompletnie innego miejsca i innych czasów. Nie pasuje do tego świata, co podkreśla dodatkowo jej wygląd. Nie wiadomo kim była wcześniej, jaka była jej funkcja. Poza tym, jest cyborgiem, jej dziwna twarz mogła być jedynie kaprysem człowieka który ją zaprojektował, może pełniła jakąś specyficzną funkcję.
Oh god.. zwiastun green horneta to coś pięknego, dzięki Radku za to że mi uświadomiłeś że ten film powstał, jest cudownie śmieciowy (choć biorąc pod uwagę to że GH Kevina Smitha jest zajebisty, to pewnie sam seans nie będzie tak fajny).
Przy opisie Star Trek posikałem się prawie ze śmiechu xD
Jackie Brown, jakby nie było, zostało napisane przez Tarantino w oparciu o Rum Punch Elmore'a Leonarda, więc potrafi też wczuć się w trochę inną wizję innego twórcy i przerobić ją na swoją modłę. Jedyną wątpliwą kwestią wydaje się pozostawać to jaką konwencję obrałby Tarantino przy Star Treku.
Fajny pomysł z takimi kompilacjami, można sobie uporządkować informacje z internetu, a przy okazji dowiedzieć się czegoś nowego.
Wreszcie od nd czekałem czyli TYDZIEŃ
Dobry pomysł z tymi podsumowaniami
Colin Trevorrow mówi że sceny z trailera Jurassic World 2 pochodzą z pierwszych 57 minut filmu z podobno ponad dwugodzinnej produkcji.
Doceniam wspomnienie jedynych słusznych Avengersów z Earth Mightiest Heroes. Do dziś nie mogę wybaczyć disneyowi anulowanie tego cuda dla avengers assemble które nie było najwyższych lotów.
Cześć chłopaki. Dzięki za świetną robotę i umilanie czasu przy mojej pracy. Chciałbym wam podrzucić wywiad z QT, który ukazał się już jakiś czas temu. Mówi w nim o tym, jak on sam nakręciłby Star Treka. Zaskakujące i po części zgodne z waszymi wnioskami. Pozdrawiam.
ua-cam.com/video/rzNnfKT6IrM/v-deo.html
Ogólnie bardzo fajna forma dzisiejszego odcinka dzięki temu fajne były heheszki super odcinek ale chciałem także poruszyć kwestie animacji (głównie tych od DC) bo uważam że nie doceniliście Teen Titans jak również nie wspomnieliście o Batman Beyond a co za tym idzie nie było powiedziane (kiedy mówiliście o animacjach pełnometrażowych typu Maska Phantasma) o pełnometrażówkach z nimi związanych czyli "Powrót Jokera" oraz "Teen Titans: Trouble In Tokyo". Zacznijmy od Teen Titans - ja osobiście mam wielki sentyment do tej bajki. Byłem wtedy jakoś nastolatkiem i to był pierwszy raz kiedy tak bardzo zachwyciłem się czymś od DC co nie było Batmanem. Zawsze uważałem ją za taki przykład bajki idealnej jeśli chodzi właśnie o równowage między humorem a powagą. Faktycznie postacie robiły czasem głupie miny i kreska też wtedy się zmieniała i rozumiem że mogło to niektórych denerwować lub wybijać z rytmu ale szczególnie w porównaniu do tych wszystkich dzisiejszych bajek typu Mega Spoder-Man czy Avengers czy szczególnie tego syfu jakim jest GO! Teen Titans jest przy tym majstersztykiem. Jak dla mnie już w czasach kiedy to wychodziło było bardzo dobre i nie odstawało od tego dobrego trendu jakim były bajki które miały humor i teoretycznie były dla dzieci ale mógł je lubić każdy jak również fakt że były elementy poważniejsze. A czemu ta bajka była tak dobra spytacie ? A no już mowie - Po pierwsze: ta wspomniana przeze mnie równowaga. Nawet jeśli czasem ktoś zrobił jakąś głupią mine czy styl sie nagle zmienił to po pierwsze - to było raczej chwilowe niż np cały odcinek czegoś takiego jak w khekhe GO! khe a po drugie - kiedy miało być poważnie było poważnie. Praktycznie każdy odcinek poza okazjonalnymi śmieszkami miał jakiś przekaz. I nie myślcie sobie że to był taki przekaz w rodzaju Snydera nie. Tu znowu, równowaga, to nie był jakiś wygórowany do granic możliwości przekaz typu o sensie istnienia czy coś w tym stylu ale znowu nie był też banalny który by małe dziecko wiedziało. Ten przekaz wynikał z charakterów postaci, z tego że poznawali siebie nawzajem i jednocześnie dzięki temu poznawali też samych siebie ale nie jako bohaterów tylko jako ludzi i przede wszystkim jako przyjaciół którzy muszą nauczyć sie współpracować. Także słowo na dziś: "RÓWNOWAGA". Jak jakiś odcinek był śmieszkowy to nie był śmieszkowy do porzygu a jak jakiś był poważniejszy to nie był z kolei mroczny do porzygu bo wszystko sie równoważyło. Zresztą przed każdym odcinkiem był indykator w postaci języka czołówki. Japoński bodajże indykował te poważniejsze a angielski te luźniejsze albo na odwrót. A co do Batmana to tak po prawdzie pod pewnym względem jest nawet lepszy od Teen Titans bo miał cięższe zadanie ponieważ Teen Titans byli w miare powiedzmy znani a Batman Beyond to była zupełnie nowa marka kreowana od zera. I Batman Beyond bez dwóch zdań było poważniejsze no bo to Batman da ale z racji tego że był to Batman spodziewałeś sie tego ale znowu słowo na dziś nie było to przesycone do bólu. Batman Beyond poruszał też inne tematy i płyneły z niego również inne morały. Dla mnie osobiście był to troche taki świat 2099 w sensie że miałeś tą dystopijną przyszłość gdzie większość oryginalnych bohaterów umarła i albo tak pozostało albo ich miana były przejmowane przez inne postacie. Miałeś korporacje (w zasadzie to jedną główną korporacje wokół której się wszystko kręciło - u Miguela Alchemax a u Terrego Wayne Powers czy jakoś tak) które nie w takim stopniu jak u O'Hary ale też miały swoje czarne interesiki ale nikt nic z tym nie mógł zrobić bo jako że miały kase miały też władze i potege. Miałeś też wizje świata ogarniętego w mniejszym lub większym stopniu anarchią gdzie (tu znowu u Miguela to było bardziej przejebane) nowi złoczyńcy sie pojawiają ale brakuje bohaterów dlatego wszystkie takie większe występki pozostają bezkarne. Również społeczeństwo się zmieniło. Era bohaterów się skończyła. Ludzie traktują Batmana jako mit, miejską legende aniżeli prawdziwego bohatera. Również ludzie zdają sie dbać tylko o siebie. A tu nagle wkracza ktoś kto kompletnie zmienił swój sposób bycia. Ktoś kto otworzył wreszcie oczy i widzi jak ta rzeczywistość w której żyje jest do dupy w porównaniu do tej ery bohaterów która przeminęła. Kto widzi jak bardzo ludzie stali się nieczuli a zbrodnia tak powszednia że w zasadzie nikogo to już nie rusza. I postanawia coś z tym zrobić. A że osobiście bardzo ubóstwiam Miguela (to mój drugi ulubiony Spider-Man zaraz po Peterze) i lubie takie motywy "redemption" byśmy to nazwali uważam że to również świetna pozycja nawet jeśli nie jest się fanem Miguela czy ogólnie takich konceptów. Uff troche mi sie wywód zrobił ale mam nadzieje że przeczytacie bo zachęciliście mnie do dyskusji.
P.S. Uwielbiam was oglądać i słuchać. Wszystkich was.
Trochę szkoda, że nie było Ichaboda, ale mimo wszystko to chyba jeden z moich ulubionych podcastów jakich zrobiliście, gdyż omawialiście same tematy, które mnie interesowały (z wyjątkiem Jurrasic World, bo ja zwiastuna jeszcze nie widziałem). Jednak chciałbym tylko zaznaczyć pewien punkt, który omawialiście. Nie tak do końca was poprawiać, ale raczej podać swoją opinię na ten temat, który nawet był tylko krótką wzmianką, gdyż dotyczy to kreskówki Młodych Tytanów (tej z 2003 roku), ponieważ wy określiliście ją po prostu "dziecinną". Ja (jak zarówno masa fanów Tytanów) uważam, że to jeden z najlepszych seriali jaki DC wypuściło. Głównie dlatego, że potrafił on dobrze balansować komedię z dramatem, dobrze adaptując (na swój sposób) historie komiksowe, nadając jej stylistykę anime. Uprzedzam, ja nie ma nic do was, że wam nie przypadło do gustu, Normalnie to bym miał po prostu gdzieś i mogę zrozumieć skąd takie podejście. Dodam również, że z całą sytuacją z dzisiejszymi kreskówkami o super herosach się w 100% zgadzam (i zaznaczam, tylko z super bohaterami, żeby Ci hejterzy się nie dołączali). Po prostu to była moja dygresja na wzniesiony temat, gdyż tak sądzę, że określenie MT jako po prostu "dziecinne" nie było raczej godnych określeniem serialu, który według mnie zawierał jednak więcej przekazu. To trochę jak określić, że filmy Marvela są dla dzieci, gdyż mają elementy komediowe (bah, dodam jeszcze, że lubię DCEU, gdyż jest dojżalsze :P). Jeszcze raz, nie mam uwag, tylko chciałem podać swoje przemyślenia.
Ichabood on exile
Wszystko spoko, tylko pamiętajcie o tym, że nazwiska naszego ukochanego Hansa Landy czytamy tak jak się to pisze, czyli po prostu Waltz bo jak dobrze wiemy jest on Austriakiem.
Są spoilery związane z Justice League?
Nie ma.
Dodatkowo problem z Alitą jest taki, że to CGI jest ŹLE ZROBIONE. Poprawiona wersja: i.imgur.com/WWZ6PdW.jpg
bo ogólnie pomysł mi się podoba tylko nie wykonanie ;)
Niech zgadnę. Oczy są jeszcze bardziej powiększone, czy wlepione prawdziwe oczy ANIME?
Oh, a jednak to nie był żart. Mi akurat oczy aż nie przeszkadzają, chociaż nie wiem, jak to niby jest lepsze? Ma tylko coś niebieskiego jeszcze na twarzy? Po za tym nie widzę różnicy.
objętośc włosów ale przede wszystkim nieco inny kształt oczu i mniej "wypukły" nos. Szczególnie ten nos rujnuje efekt w oryginalnej wersji. Nie powinine być taki wystający.
same powiększone oczy wyglądają jak filtr ze snapchata. Charakteryazacja powinna być bardziej zaawansowana
Będzie możliwość odsłuchania starszych podcastów filmowych?
Przecież są u Ichaboda na stronie :) Na UA-cam będzie jak Ichabod się zepnie, żeby to wyrenderować i wrzucić na kanał.
E tam.Mi się ta Alita nawet podoba.Trochę creepy ,ale spoko.
tak narzekaliście na tego Venoma a teraz zmieniacie zdanie. Od początku mówiłem, że to będzie dobry film. Kategoria R, Tom Hardy... wierzę, że da się kreatywnie obejść brak obecności Spider-Mana
I co kupił Disney Foxa czy nie?
Bez Ichaboda to i tak nie to samo :/
Brak tego nonszalanckiego uroku Łukasza
Ja bym chciał, żeby Tarantino nakręcił jakiś spin off Star wars j całość działa by się na Nar Shadaa lub też Hutta i opowiadało by to historię jakiegoś gangstera który zadarł z Huttami
A co sądzicie o zwiastunie Ready Player One?
-$
Opinie. Nie oglądałem zwiastun ani Ality, ani Jurassic World. Nowy Spider Man, wygląda obłędnie. Jestem bardzo za tym aby powstawały filmy animowane patrząc, że To bardzo duży potencjał. To Marvel Rising też wygląda Interesująco, bo dowiedziałem się, że pracuje przy tym projekcie Mairghread Scott, która pracowała przy bardzo dobrych animacjach jak Np, G.I. Joe Renegaci czy Transformers Prime. Ba pisała kilka komiksów jak Transformers Windblade (które były okej, dopiero Till All Are One było świetne) i kilka innych. Oj.. chyba przestanę cie lubić Mroowa, za ten Komentarz do Tytanów. Albo i nie. Filmowe DC to burdel i każdy to wiedział. Czekam aż w końcu ktoś załapie jak to dobrze zrobić. A i Się nie zgadzam z Dealem Disneya z Foxem. Czytam to jako dobrą wiadomość, bo pewnie mamy New Mutants, czy Deadpoola 2, ale jest inny Film o którym kompletnie nie wspominacie. Dark Phoenix. Będzie ssał. Mam bardziej przekonanie zbliżone do Łukasza, potrzebny jest porządek narzucony przez Disneya. Wolałbym na odwrót. Żeby w MCU były bardziej ,,Blockbusterowe" Historie jak X-2, a w Foxie takie bardziej przyziemne historie. A jestem zaciekawiony Star Trekiem od Tarantino. Tyle, że Mroowa powiedział coś co mnie przeraziło. Gene Roddenbery był najlepszą i najgorszą rzeczą w Star Treku. Większość gorszych odcinków W Next Generation odpowiadał właśnie Gene, ba kilka naprawdę dobrych odcinków z Tos było dobrych bo Gene Nie miał kontroli kreatywnej.
" Oj.. chyba przestanę cie lubić Mroowa, za ten Komentarz do Tytanów. Albo i nie." Ha, opisałeś moją dygresję z tym lepiej niż w moim niepotrzebnie długim komentarzu.
Bez łukaszka? ;-;
kogo obchodzi Jurassic World? #nikogo
Ten absurdalnie wielki tłum ludzi, który złożył się na 1,6 miliarda dolarów w box office pewnie się nie zgodzi.
tylko ja nie lubie dinozaurów?:D świat jest dziwny... :D
Jesteś w bardzo malutkiej mniejszości :)
to wracam do piwnicy :D
Pierwszy!