W tym audiobooku, brak połowy książki. Pojedyncze sceny przeplatają się bez ładu i składu. Gdzie pojmanie pojmanie Gotartowskiego po Samossierze i jego pobyt w Saragossie przed uwolnieniem, gdzie wątek z Hiszpanką. O tym że były dowiadujemy się z samych końcówek, lub poucinanych wstępów. Gdzie Żubrowa zdobywająca Zamość i przypiekająca jeńca. Gdzie happy end z Zosią, a gdzie rokowania w Tylży i rozterki Napoleona. Akcja co chwila przeskakuje z wątku na wątek, bez ładu i składu. Mnóstwo treści zostało opuszczone. Nie wiem czy to celowe, czy zwykłe przeoczenie, stawiam na niestaranność na stole montażowym. Może przygotujcie to Państwo jeszcze raz, bo szkoda psuć tak wspaniałej inicjatywy takim bublem. Ja póki co nie będę chyba ryzykował straty czasu z kolejnym audiobookiem, a do samego Huraganu niełatwo będzie wrócić po przesłuchaniu tego kadłubka.
Jak ja tu trafiłem? Kocham czasy Napoleona, wielka postać.
W tym audiobooku, brak połowy książki. Pojedyncze sceny przeplatają się bez ładu i składu. Gdzie pojmanie pojmanie Gotartowskiego po Samossierze i jego pobyt w Saragossie przed uwolnieniem, gdzie wątek z Hiszpanką. O tym że były dowiadujemy się z samych końcówek, lub poucinanych wstępów. Gdzie Żubrowa zdobywająca Zamość i przypiekająca jeńca. Gdzie happy end z Zosią, a gdzie rokowania w Tylży i rozterki Napoleona. Akcja co chwila przeskakuje z wątku na wątek, bez ładu i składu. Mnóstwo treści zostało opuszczone. Nie wiem czy to celowe, czy zwykłe przeoczenie, stawiam na niestaranność na stole montażowym. Może przygotujcie to Państwo jeszcze raz, bo szkoda psuć tak wspaniałej inicjatywy takim bublem. Ja póki co nie będę chyba ryzykował straty czasu z kolejnym audiobookiem, a do samego Huraganu niełatwo będzie wrócić po
przesłuchaniu tego kadłubka.