Jak zwykle GENIALNE KAZANIE Księże Grzegorzu ! Ja , kobieta , matka ,zona i babcia bije BRAWO Księdzu za pokazanie kim MA być mężczyzna dla Ojczyzny , Kosciola i rodziny . TRZY filary zdrowego i silnego społeczeństwa. Mamy dość wyperfumowanych MIĘCZAKÓW - mięczakow z siłowni z tzw ,,kaloryferem" i tricepsem w swoich ukochanych stalowych domach na kółkach, ścigających się na pasach ,a gdy złodziej lub bandyta zagraża rodzinie to chowają się za kanapę i patrzą jak żona lub mamusia poradzi sobie z kolejnym wyzwaniem życiowym . Teraz kobiety w pełnym rynsztunku chodzą po ulicach obwieszone bronią i staja w obronie pijanych osiłków w każdy wekend.Wstyd i hańba . Mam ogromny czacunek do każdego mężczyzny , KTÓRY ZAWSZE OBRONI TE TRZY SFERY ŻYCIA ,A JEŚLI JEST NIEWIERZACY TO OJCZYZNE I RODZINĘ !!! GENDEROWCY niech sobie poszukają silnych ,,partnerów" bo w razie zagrożenia nawet najmniejszego wyginą jak mamuty ,ale za to w pełnej krasie i wyperfumowani . Strzeż nas Boże przed ciepłymi ciamajdami i daj nam PRAWDZIWYCH MĘŻCZYZN....amen
Czcigodny księże Grzegorzu ! Trudno się oprzeć spostrzeżeniu , że do złudzenia przypomina ksiądz Michała Wołodyjowskiego . Pod każdym względem . Niech księdzu Pan Bóg błogosławi na każdym polu działalności !
Dlatego dziś jest coraz więcej singielstwa nie z wyboru lecz z przymusu. Jeżeli szukając mężczyzny kobieta spotyka się z dorosłym "chłopcem", który w związku ze swoją niedojrzałością, brakiem odwagi i męstwa nie szuka żony ale substytutu matki, rozsądniej jest pozostać samej niż próbować stworzyć związek, w którym będzie musiała pełnić jednocześnie rolę ojca, matki dzieci i opiekunki swojego męża.
Ktoś a może i sam ks. Grzegorz Śniadoch powinien mieć przynajmniej stałe pół godziny w TVP1 w niedzielę o 18.00 , i wtedy może nazwałbym tę tv, publiczną! Może dla nie ktorych byłby jedyny kontakt z filozofią cywilizacji ŁACIŃSKIEJ!
Dokładnie tak. Sam w Związku Strzeleckim spotkałem się po raz pierwszy z walką, z bliskością śmierci i potrzebą podjęcia ryzyka. Ukształtowało mnie to i kształtuje do dziś. Dobrzy ludzie muszą być silni. Zainteresowanym z okolic Krakowa polecam swoją jednostkę: SJS2039 Kraków. Walka wręcz, taktyka zielona i czarna, topografia, ćwiczenia z wojskiem, strzelanie na strzelnicy. Proszę wpisać sobie w UA-cam frazę: SJS2039, w wynikach ukaże się nasz promocyjny film.
No właśnie rzecz w tym, że obecnie nie mają. To powiedzenie "mieć wiele żyć jak w grze komputerowej" to relikt dawnych czasów gdy z powodu ograniczeń technicznych ciężko było stworzyć coś takiego jak możliwość zapisu w dowolnym momencie i trzeba było wyważyć rozgrywkę żeby nie była zbyt łatwa, bo byłoby nudno, albo zbyt trudna. Stąd ten pomysł z kilkoma życiami.
Ha ha ha, palcaty. W wieku sześciu, ośmiu lat nie miałem pojęcia o palcatach a i tak główną zabawą z kolegami było uganianie się po polach i "walki" na "szable" z kija. Dobry kij to była codzienna zabawka, z upodobaniem służyła do regularnych wojen z pokrzywami. Zemsta za bąble na kulasach musiała być "straszliwa". I tak na marginesie... a gdzież się Xsiądz uchował?
Bardzo dziękuję za ciekawy wykład.To rycerstwo ,a później szlachta broniła ojczyzny.Magnateria nie zawsze była zainteresowana swoją ojczyzną.Ja ze strony mamy mam pochodzenie szlacheckie ,a ze strony ojca chłopskie.Przed II wojną ludzie nadal zawierali małżeństwa w swoich kręgach.Dopiero po wojnie się to zmieniło.Zarówno moi przodkowie po linii szlacheckiej jak i chłopskiej kochali BOGA ,ZIEMIĘ I OJCZYZNĘ. Zawsze stawali do walki. W chwili wybuchu Powstania Wielkopolskiego również wiedzieli, gdzie jest Ich miejsce.Brat bliźniak pradziadka ze strony mojego ojca, poległ w trakcie wyzwalania Inowrocławia.Czy teraz w takich sytuacjach byliby chętni do walki o POLSKOŚĆ ?Nie chcieli być Niemcami.Ruszyli nie wiedząc czy przeżyją. Walczyli po męsku dla pokoleń.Dwa tygodnie temu zmarł mój 99-letni dziadek ,który był na początku wojny wywieziony do obozu.Mój syn na szczęście nie chodzi na jakieś sztuki walki wschodniej ,ale na zajęcia z szablą historyczną.Mężczyźni muszą postępować po męsku , a nie jak "baba".Nie cierpię mężczyzn metroseksualnych .Niestety tych nie brakuje.Nawet po 50-tym roku życia.Tacy nas nie obronią.Będą oczekiwali tego ,że to właśnie my kobiety zrobimy to za nich.
Święte słowa proszę Pani! A rządzący nami dalej przez swoją marność i programy socjalne typu 500+, utrwalają poczucie nicości i słabości współczesnych mężczyzn...
:) i jak tu mamy walczyć jak z każdej strony słyszymy hasła typu: Chrześcijaństwo to religia miłości, Chrześcijaństwo odrzuca przemoc, Chrześcijaństwo to łagodność, to pokój , nadstawia drugi policzek, itd itp .. ? - i czemu jeszcze jest trudniej - bo mówi się "należy walczyć z grzechem ale kochać grzesznika" - czyli nie wolno mi przywalić napastnikowi ale wolno mi przywalić jego grzechowi ?? to jakiś absurd .. jak to w życiu realizować ? a ponadto siłę do obrony daje gniew - a słyszy się, że gniew to grzech .. i co ?
Po pierwsze to co napisał Ci "gałązka" , a po drugie zastanów sie nad sobą, co kierowalo tobą, zeby wybrać sobie w imieniu kolorowe pastelowe literuńki..., ?
Zgadzam się że wszystkim ale na koniec przyszło mi podsumowanie , że w dzisiejszych czasach kiedy system w którym żyjemy jest tak tworzony że nawet za słowo które się może komuś nie spodoba możemy mieć sprawę w sądzie, też poprawność polityczna. A są już przypadki w świecie kiedy ludzie dorobek całego życia stracili . Więc skoro nam usta się zamyka to po co komuś w domu broń do obrony ? Chyba musimy się pogodzić ze Boży porządek ulega zniszczeniu .
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus, Dziwna sprawa z tymi pojedynkami, Zgodnie z Katechizmem św Piusa X pojedynkowanie się ZAWSZE jest grzechem śmiertelnym przeciw przykazaniu NIE ZABIJAJ. W ramach możliwości prosiłbym o doprecyzowanie. ---- poza tematem--- Z przykazaniem "nie zabijaj" w ogóle jest większy problem, ponieważ Bóg dał przykazanie "nie morduj". Przykazanie "nie zabijaj" wiąże ręce wymierzaniu sprawiedliwości. To prawda, że powyżej przytoczony katechizm doprecyzuje te przykazanie, ale i tak uważam, że zmiana "nie morduj" na "nie zabijaj" trąci rewolucją i przedefiniowaniu wartości. Dzisiaj katolików bije się po głowie tym przykazaniem np. w debacie na temat KŚ. Pozdrawiam, z Panem Bogiem, Paweł Majchrowicz
majchro przykazanie zostało źle przetłumaczone na j. polski. Prawidłowo brzmi "nie morduj" a nie "nie zabijaj". Niby to samo a jednak zupełnie co innego...
Jak zwykle GENIALNE KAZANIE Księże Grzegorzu !
Ja , kobieta , matka ,zona i babcia bije BRAWO Księdzu za pokazanie kim MA być mężczyzna dla Ojczyzny , Kosciola i rodziny .
TRZY filary zdrowego i silnego społeczeństwa.
Mamy dość wyperfumowanych MIĘCZAKÓW - mięczakow z siłowni z tzw ,,kaloryferem" i tricepsem w swoich ukochanych stalowych domach na kółkach, ścigających się na pasach ,a gdy złodziej lub bandyta zagraża rodzinie to chowają się za kanapę i patrzą jak żona lub mamusia poradzi sobie z kolejnym wyzwaniem życiowym .
Teraz kobiety w pełnym rynsztunku chodzą po ulicach obwieszone bronią i staja w obronie pijanych osiłków w każdy wekend.Wstyd i hańba .
Mam ogromny czacunek do każdego mężczyzny , KTÓRY ZAWSZE OBRONI TE TRZY SFERY ŻYCIA ,A JEŚLI JEST NIEWIERZACY TO OJCZYZNE I RODZINĘ !!!
GENDEROWCY niech sobie poszukają silnych ,,partnerów" bo w razie zagrożenia nawet najmniejszego wyginą jak mamuty ,ale za to w pełnej krasie i wyperfumowani .
Strzeż nas Boże przed ciepłymi ciamajdami i daj nam PRAWDZIWYCH MĘŻCZYZN....amen
Bóg Zapłać. Czekałem na takie kazanie całe życie. Będę się modlił za księdza.
Jak zawsze trafnie i celnie.
Piękne słowa, Bóg zapłać. Oby więcej takich rekolekcji!
Czcigodny księże Grzegorzu ! Trudno się oprzeć spostrzeżeniu , że do złudzenia przypomina ksiądz Michała Wołodyjowskiego . Pod każdym względem . Niech księdzu Pan Bóg błogosławi na każdym polu działalności !
Bóg wielkie zapłać ❤💙💛💜💚💓
Bóg zapłać
SzczescBoze! Do tej bitwy konieczny jest Bog i jasna wykladnia kosciola aby nie sprowadzic nieszczescia na swiat i siebie.
Dlatego dziś jest coraz więcej singielstwa nie z wyboru lecz z przymusu. Jeżeli szukając mężczyzny kobieta spotyka się z dorosłym "chłopcem", który w związku ze swoją niedojrzałością, brakiem odwagi i męstwa nie szuka żony ale substytutu matki, rozsądniej jest pozostać samej niż próbować stworzyć związek, w którym będzie musiała pełnić jednocześnie rolę ojca, matki dzieci i opiekunki swojego męża.
kobieta która uważa, że "rozsądniej jest pozostać samej" nie powinna nazywać się chrześcijanką
@@jacekszkutnik6294 , fajnie że tu zawędrowaleś ale Twoja wypowiedź wskazuje ze masz jakiś problem...? Módl się
Kobieta,ktora zwiazalaby sie z nieodpowiedzialnym mezczyzna,o jakim piszesz,mialaby wręcz grzech ciężki,gdyby zrobila to z pełną świadomością.
Ktoś a może i sam ks. Grzegorz Śniadoch powinien mieć przynajmniej stałe pół godziny w TVP1 w niedzielę o 18.00 , i wtedy może nazwałbym tę tv, publiczną! Może dla nie ktorych byłby jedyny kontakt z filozofią cywilizacji ŁACIŃSKIEJ!
Dokładnie tak. Sam w Związku Strzeleckim spotkałem się po raz pierwszy z walką, z bliskością śmierci i potrzebą podjęcia ryzyka. Ukształtowało mnie to i kształtuje do dziś. Dobrzy ludzie muszą być silni.
Zainteresowanym z okolic Krakowa polecam swoją jednostkę: SJS2039 Kraków. Walka wręcz, taktyka zielona i czarna, topografia, ćwiczenia z wojskiem, strzelanie na strzelnicy. Proszę wpisać sobie w UA-cam frazę: SJS2039, w wynikach ukaże się nasz promocyjny film.
Fajna sprawa, ale jak to wypada finansowo? Strzelanie to drogi biznes niestety.
Deo Gratias!
Teraz chłopcy też walczą, ale tylko wirtualnie ( gry komputerowe ). Różnica...? Tam mają wiele "żyć".
No właśnie rzecz w tym, że obecnie nie mają. To powiedzenie "mieć wiele żyć jak w grze komputerowej" to relikt dawnych czasów gdy z powodu ograniczeń technicznych ciężko było stworzyć coś takiego jak możliwość zapisu w dowolnym momencie i trzeba było wyważyć rozgrywkę żeby nie była zbyt łatwa, bo byłoby nudno, albo zbyt trudna. Stąd ten pomysł z kilkoma życiami.
Deo Gratias.
Ha ha ha, palcaty. W wieku sześciu, ośmiu lat nie miałem pojęcia o palcatach a i tak główną zabawą z kolegami było uganianie się po polach i "walki" na "szable" z kija. Dobry kij to była codzienna zabawka, z upodobaniem służyła do regularnych wojen z pokrzywami. Zemsta za bąble na kulasach musiała być "straszliwa".
I tak na marginesie... a gdzież się Xsiądz uchował?
Bardzo dziękuję za ciekawy wykład.To rycerstwo ,a później szlachta broniła ojczyzny.Magnateria nie zawsze była zainteresowana swoją ojczyzną.Ja ze strony mamy mam pochodzenie szlacheckie ,a ze strony ojca chłopskie.Przed II wojną ludzie nadal zawierali małżeństwa w swoich kręgach.Dopiero po wojnie się to zmieniło.Zarówno moi przodkowie po linii szlacheckiej jak i chłopskiej kochali BOGA ,ZIEMIĘ I OJCZYZNĘ. Zawsze stawali do walki. W chwili wybuchu Powstania Wielkopolskiego również wiedzieli, gdzie jest Ich miejsce.Brat bliźniak pradziadka ze strony mojego ojca, poległ w trakcie wyzwalania Inowrocławia.Czy teraz w takich sytuacjach byliby chętni do walki o POLSKOŚĆ ?Nie chcieli być Niemcami.Ruszyli nie wiedząc czy przeżyją. Walczyli po męsku dla pokoleń.Dwa tygodnie temu zmarł mój 99-letni dziadek ,który był na początku wojny wywieziony do obozu.Mój syn na szczęście nie chodzi na jakieś sztuki walki wschodniej ,ale na zajęcia z szablą historyczną.Mężczyźni muszą postępować po męsku , a nie jak "baba".Nie cierpię mężczyzn metroseksualnych .Niestety tych nie brakuje.Nawet po 50-tym roku życia.Tacy nas nie obronią.Będą oczekiwali tego ,że to właśnie my kobiety zrobimy to za nich.
Święte słowa proszę Pani! A rządzący nami dalej przez swoją marność i programy socjalne typu 500+, utrwalają poczucie nicości i słabości współczesnych mężczyzn...
Polecam książkę dr Piekosińskiego "Rycerstwo Polskie Wieków Średnich". Cztery grube tomy. Dostępna w internecie w skanach.
:) i jak tu mamy walczyć jak z każdej strony słyszymy hasła typu: Chrześcijaństwo to religia miłości, Chrześcijaństwo odrzuca przemoc, Chrześcijaństwo to łagodność, to pokój , nadstawia drugi policzek, itd itp .. ? - i czemu jeszcze jest trudniej - bo mówi się "należy walczyć z grzechem ale kochać grzesznika" - czyli nie wolno mi przywalić napastnikowi ale wolno mi przywalić jego grzechowi ?? to jakiś absurd .. jak to w życiu realizować ? a ponadto siłę do obrony daje gniew - a słyszy się, że gniew to grzech .. i co ?
Po pierwsze to co napisał Ci "gałązka" , a po drugie zastanów sie nad sobą, co kierowalo tobą, zeby wybrać sobie w imieniu kolorowe pastelowe literuńki..., ?
Zgadzam się że wszystkim ale na koniec przyszło mi podsumowanie , że w dzisiejszych czasach kiedy system w którym żyjemy jest tak tworzony że nawet za słowo które się może komuś nie spodoba możemy mieć sprawę w sądzie, też poprawność polityczna. A są już przypadki w świecie kiedy ludzie dorobek całego życia stracili . Więc skoro nam usta się zamyka to po co komuś w domu broń do obrony ? Chyba musimy się pogodzić ze Boży porządek ulega zniszczeniu .
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus,
Dziwna sprawa z tymi pojedynkami,
Zgodnie z Katechizmem św Piusa X pojedynkowanie się ZAWSZE jest grzechem śmiertelnym przeciw przykazaniu NIE ZABIJAJ.
W ramach możliwości prosiłbym o doprecyzowanie.
---- poza tematem---
Z przykazaniem "nie zabijaj" w ogóle jest większy problem, ponieważ Bóg dał przykazanie "nie morduj".
Przykazanie "nie zabijaj" wiąże ręce wymierzaniu sprawiedliwości. To prawda, że powyżej przytoczony katechizm doprecyzuje te przykazanie, ale i tak uważam, że zmiana "nie morduj" na "nie zabijaj" trąci rewolucją i przedefiniowaniu wartości.
Dzisiaj katolików bije się po głowie tym przykazaniem np. w debacie na temat KŚ.
Pozdrawiam,
z Panem Bogiem,
Paweł Majchrowicz
majchro przykazanie zostało źle przetłumaczone na j. polski. Prawidłowo brzmi "nie morduj" a nie "nie zabijaj". Niby to samo a jednak zupełnie co innego...
Kto sie pojedynkuje jest wyłączony z kościoła.
Dlatego ksiadz mowil o OBRONIE ,A NIE ATAKU. Proszę tego posłuchać jeszcze raz ,ale tym razem UWAŻNIE. Pozdrawiam