Olu, świetny temat:) Ja bym jeszcze dodała, że kobiecość to nie tylko ciuchy podkreślające odpowiednie miejsca a również, a może przede wszystkim poczucie kobiecości i atrakcyjności wypływające z wnętrza, samoakceptacja, pewność siebie. Takie rzeczy się ma albo się nie ma i ubrania mało mogą w tej kwestii pomóc. Widziałam wiele kobiet super kobieco ubranych, ale totalnie nijakich, nieciekawych, ponurych i kobiety w dżinsach i zwykłych tshirtach a które emanowały pewnością siebie, radością życia i po prostu tę atrakcyjność czuć było na kilometr. Moim zdaniem, głowa jest najważniejsza. Odpowiednie ubranie to dobre uzupełnienie, nie podstawa:))
Z przyjemnością wysłuchałam Pani porad. Wróciłam do noszenia sukienek, spódnic maxi, podkreślających dyskretnie talię i biust i powiem szczerze, że czuję się atrakcyjnie. Dodam, że zbieram komplementy, co jest miłe. Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam Ola! Bardzo lubię to, że jako stylistka potrafisz wyjść poza szpilki ( chociaż wiadomo, że kazda lepiej w nich wygladą:)) i dopasowujesz się do osobowości:) bardzo dziękuję za wspólne zakupy:)
Ja czuję się kobieco, gdy mam zadbane dłonie i włosy oraz zrobiony makijaż, który podkreśla moją urodę. Uważam, że kobieta, która ma ładnie pomalowane paznokcie, dobrze ułożone włosy i delikatnie zrobiony makijaż będzie wyglądała kobieco nawet wtedy, gdy będzie w sztywnym garniturze i białej koszuli. Ubrania mogą nam pomóc w podkreślaniu kobiecości, ale to od nas zależy, czy będziemy tak wyglądać czy nie. Te same ubrania na różnych kobietach będą zupełnie inaczej wyglądać. Na jednych bardziej kobieco, a na innych mniej. Kobiecość to całokształt, a nie tylko sukienka i szpilki. Sposób poruszania się też ma tu istotne znaczenie.
Ja nie noszę sukienek, ani spódnic prawie wcale. Kobieco czuję się w bluzkach odcinanych pod biustem, z luźnymi rękawami 3/4. Lubię głębokie dekolty (widoczne obojczyki wydają mi się mega kobiece), wiązania w talii, dżinsy opinające ładnie pupę. Luźno puszczony kosmyk włosów. Czerwony lakier na paznokciach.. To moje wydanie kobiecości w spodniach. ;)
Slicznie pani wyglada, bardzo mienko . Bardzo ladnie ujente slowo kobiecosci .Ja lubie bardzo cienkie lekkie materialy z polaczeniem innych materialow Pozdrawiam serdecznie z Szwecji Ariana
Spódnice i sukienki dawno przestały być synonimem seksownego wyglądu. Spodnie rurki i szorty zostały wymyślone po to by podkreślić pośladki. Odkąd wywaliłam spodnie z szafy czuję się mega kobieco, daję radę na spacerach z dwuletnim synem i wreszcie nauczyłam się chodzić jak kobieta a nie jakiś żołnierz🤭 Styl retro jest cudowny 😍
Dziękuję za Twoje porady, śledzę je od lat. Prosiłabym o parę słów o nakryciach głowy, których nie lubię ale temp.zmusza. Co nosić do puchowych kurtek, pikowanych zimowych płaszczy itp gdy jest się po 50. Pozdrawiam serdecznie
cieszę się, że pasują :) temat nakryć głowy jest dokłądnie omówiony w kursie online Kod Sylwetki. Na razie nie planuję poradnika na blogu na ten temat :)
Dodałabym jeszcze jakieś ładne wzory, niekoniecznie tylko kwiatowe. Zwiewna bądź lejąca bluzka z przyciągającym oko wzorem na pewno pozostanie bardziej pozytywnie w pamięci niż monochromatyczny, jednolity, gładki kolor.
Ciekawy temat. Fajnie by dodać jak ubierać się kobieco przy niskim i filigranoeym wzroście, żeby nie wyglądać na dziewczynkę, nie nosząc obcasów. Myślę że ten film+wcześniejszy dot niskiego wzrostu możnaby połączyć dodając coś wiecej o kobiecości w rozmiarze xs.
Czasami jest dokładnie odwrotnie: ubrania typowo męskie jak garnitur, biała sztywna koszula, mokasyny... mogą bardziej podkreślić kobiecość niż sukienki i miekkie, zwiewne materiały. Zwłaszcza zestawione z czerwoną szminką.
Olu, świetny temat:) Ja bym jeszcze dodała, że kobiecość to nie tylko ciuchy podkreślające odpowiednie miejsca a również, a może przede wszystkim poczucie kobiecości i atrakcyjności wypływające z wnętrza, samoakceptacja, pewność siebie. Takie rzeczy się ma albo się nie ma i ubrania mało mogą w tej kwestii pomóc. Widziałam wiele kobiet super kobieco ubranych, ale totalnie nijakich, nieciekawych, ponurych i kobiety w dżinsach i zwykłych tshirtach a które emanowały pewnością siebie, radością życia i po prostu tę atrakcyjność czuć było na kilometr. Moim zdaniem, głowa jest najważniejsza. Odpowiednie ubranie to dobre uzupełnienie, nie podstawa:))
oczywiście :) nagrałam jednak film o ciuchach bo to sedno tego kanału :)
Z przyjemnością wysłuchałam Pani porad. Wróciłam do noszenia sukienek, spódnic maxi, podkreślających dyskretnie talię i biust i powiem szczerze, że czuję się atrakcyjnie. Dodam, że zbieram komplementy, co jest miłe.
Pozdrawiam serdecznie
bardzo się cieszę :)
Pozdrawiam Ola! Bardzo lubię to, że jako stylistka potrafisz wyjść poza szpilki ( chociaż wiadomo, że kazda lepiej w nich wygladą:)) i dopasowujesz się do osobowości:) bardzo dziękuję za wspólne zakupy:)
to ja dziękuję za zaufanie :)
Ja czuję się kobieco, gdy mam zadbane dłonie i włosy oraz zrobiony makijaż, który podkreśla moją urodę. Uważam, że kobieta, która ma ładnie pomalowane paznokcie, dobrze ułożone włosy i delikatnie zrobiony makijaż będzie wyglądała kobieco nawet wtedy, gdy będzie w sztywnym garniturze i białej koszuli. Ubrania mogą nam pomóc w podkreślaniu kobiecości, ale to od nas zależy, czy będziemy tak wyglądać czy nie. Te same ubrania na różnych kobietach będą zupełnie inaczej wyglądać. Na jednych bardziej kobieco, a na innych mniej. Kobiecość to całokształt, a nie tylko sukienka i szpilki. Sposób poruszania się też ma tu istotne znaczenie.
super, że znalazłaś swój sposób. Ja też lubię mieć zadbane dłonie i włosy, są dla mnie symbolem dbałości :)
Ja nie noszę sukienek, ani spódnic prawie wcale. Kobieco czuję się w bluzkach odcinanych pod biustem, z luźnymi rękawami 3/4. Lubię głębokie dekolty (widoczne obojczyki wydają mi się mega kobiece), wiązania w talii, dżinsy opinające ładnie pupę. Luźno puszczony kosmyk włosów. Czerwony lakier na paznokciach.. To moje wydanie kobiecości w spodniach. ;)
podoba mi sie :) chociaż sukienki/spódnice też lubię :) uwielbiam wszelkie wiązania, odsłonięte ramię albo dekolt na plecach :P
Slicznie pani wyglada, bardzo mienko . Bardzo ladnie ujente slowo kobiecosci .Ja lubie bardzo cienkie lekkie materialy z polaczeniem innych materialow
Pozdrawiam serdecznie z Szwecji Ariana
pozdrawiam :)
Spódnice i sukienki dawno przestały być synonimem seksownego wyglądu. Spodnie rurki i szorty zostały wymyślone po to by podkreślić pośladki. Odkąd wywaliłam spodnie z szafy czuję się mega kobieco, daję radę na spacerach z dwuletnim synem i wreszcie nauczyłam się chodzić jak kobieta a nie jakiś żołnierz🤭 Styl retro jest cudowny 😍
Bardzo trafne uwagi :)
Dzień dobry.Bardzo fajne PORADY.Dziękujemy
cieszę się bardzo:)
Dziękuję za Twoje porady, śledzę je od lat. Prosiłabym o parę słów o nakryciach głowy, których nie lubię ale temp.zmusza. Co nosić do puchowych kurtek, pikowanych zimowych płaszczy itp gdy jest się po 50. Pozdrawiam serdecznie
cieszę się, że pasują :) temat nakryć głowy jest dokłądnie omówiony w kursie online Kod Sylwetki. Na razie nie planuję poradnika na blogu na ten temat :)
Zainwestować w dobre perfumy;)
to prawda!
Dodałabym jeszcze jakieś ładne wzory, niekoniecznie tylko kwiatowe. Zwiewna bądź lejąca bluzka z przyciągającym oko wzorem na pewno pozostanie bardziej pozytywnie w pamięci niż monochromatyczny, jednolity, gładki kolor.
Ciekawy temat. Fajnie by dodać jak ubierać się kobieco przy niskim i filigranoeym wzroście, żeby nie wyglądać na dziewczynkę, nie nosząc obcasów. Myślę że ten film+wcześniejszy dot niskiego wzrostu możnaby połączyć dodając coś wiecej o kobiecości w rozmiarze xs.
dzięki za propozycję :)
super odcinek:)
pozdrawiamy i zapraszamy do nas, xx
Czasami jest dokładnie odwrotnie: ubrania typowo męskie jak garnitur, biała sztywna koszula, mokasyny... mogą bardziej podkreślić kobiecość niż sukienki i miekkie, zwiewne materiały. Zwłaszcza zestawione z czerwoną szminką.
to prawda, podkreślają siłę kobiecości :)
Pani tu wygląda obłędnie i bardzo kobieco
dziękuję :)