Sory ale troszkę się mija z się to z celem. I historie trochę bardzo podkoryzowana. A gdzie jest wątek o 4 segmecie dla kobiet? Szczerze mieszkam nie daleko i historie Otwocka znam na pamięć!!
Przykro patrzeć na tak niszczejący budynek. Widziałam jego zdjęcia z lat 90,-tych, wygladal jeszcze całkiem dobrze. Jesteśmy bogatym krajem, skoro pozwalamy na tego typu zniszczenia, zamiast wyremontować go i służyłby nadal pacjentom. Ponieważ prochy udręczonych i pomordowanych doczekały się godnego pochowku i egzorcysta oczyścił teren, nie ma powodów, aby doprowadzić do takiej ruiny obiektu społecznego. Teraz kompletna rozbiórka się kłania, chyba ze znajdą się zapaleńcy, co wyremontują sami lub z pomocą Unii.
Taka anegdota (rodzinna) związana z tym miejscem. Na początku lat 90-tych byłam aktorką teatru amatorskiego w Otwocku (w sumie nadal jestem, ale to nie istotne) i jesienią była premiera sztuki, w której brałam udział. Zaprosiłam cała rodzinę na przedstawienie. Mój mąż obiecał babci, ze przyjedzie po nią autem i zawiezie ją do Teatru. No więc, babcia wyszykowana czeka na transport, wyglądając przez okno, czy wnuk już podjechał, a tu nic. Wiec czeka cierpliwie, aż w końcu widzi przez okno światła nadjeżdżającego samochodu. Biegiem zakłada palto i czapkę i wychodzi, aby nikt na daremno nie czekał. Patrzy, a tam stoi karetka pogotowia, wiec śmiało siada do wozu i ruszają. Jadą sobie w ciszy, ale babcia widzi ze nie w tym kierunku jadą wiec pyta: - Panowie do teatru jadą? - Nie, do Zofiówki - Panie jak to, przecież ja do teatru chciałam!!! - Jak to do teatru?, a nie do szpitala? Pani nazywa się Krysia? - nie Stasia - a to chyba pomyłka zaszła I zawieźli babcie z powrotem pod dom (na szczęście :D ). Okazało się, ze karetka przyjechała po siostrę Krysie, która pracowała w Zofiówce jako pielęgniarka, i mieszkała w tym samym domu co babcia, i przez przypadek zabrali Stasie nie pytając o nic. Na szczęście babcia dotarła o czasie do teatru :D
Sa takie miejsca.. Bylem kiedys z kolezka w Gross Rossen. Po obozie nie zostalo prawie nic poza jednym nie calym blokiem obozowym, piecem I muzeum przy wejsciu., w ktorym tez prawie nic nie zostalo bo wiem gdyz 30 lat temu bylem w obozie na wycieczce szkolnej. Wracajac do tematu jakies 10 lat temu znow przypadkowo ze znajomym "zwiedzalem" oboz w Gross Rossen. Moj znajomy mial dziwne poczucie humour, smial sie z pieca dla wiezni obozowych itd itd itd. W pewnym momencie weszlismy do obozowego bloku. Drzwi byly stalowe bardzo ciezkie, z trudem je otworzylismy,wejscie przypominalo jakby ziemianke albo sutenere.kiedy otworzylismy z trudem te ciezkie stalowe Drzwi oczom naszym ukazal sie jakis straszny widok. Wszedzie staly drewniane prycze 3,4 pietrowe. W pewnym momencie moj znajomy zaczal sie smiac, jego zachowanie bylo glupie, NIGDY nie smialem sie z Zydow I nie lubilem kawalow o Zydach a Tomek byl rozbawiony, wesoly....... W pewnym momencie poczulismy ze ktos na Nas patrzy, Drzwi ktore z trudem otworzylismy zaczely sie poruszc do tylu do przodu, nie bylo wiatru, poczulem dziwny lek a moj znajomy zaczal uciekac. Pozniej dowiedzialem sie ze w tym bloku obozowym a wlasciwie sutenerze, piwnicy tego bloku dzieja sie dziwne rzeczy.
Historia dziwna.Ale nie rozumiem jednego- stale podkreslasz,że nie lubisz,jak się zartuje z jednego tylko plemienia.Czy to znaczy,że z pozostalych,innych można? Bo to goje? dziwna historia i ty dziwna...
Pierwszy odcinek "Zakazanych miejsc"! Podobało się? Chcielibyście więcej odcinków z tej serii? Czekamy na Wasze opinie :)
Sory ale troszkę się mija z się to z celem. I historie trochę bardzo podkoryzowana. A gdzie jest wątek o 4 segmecie dla kobiet? Szczerze mieszkam nie daleko i historie Otwocka znam na pamięć!!
DA!!!!
Jaki koszmar i tragedię kryją te mury,gdy by tylko mogły mówić.Dla zwykłego człowieka żyjącego w dzisiejszych czasach to wprost niewyobrażalne.
Przykro patrzeć na tak niszczejący budynek. Widziałam jego zdjęcia z lat 90,-tych, wygladal jeszcze całkiem dobrze. Jesteśmy bogatym krajem, skoro pozwalamy na tego typu zniszczenia, zamiast wyremontować go i służyłby nadal pacjentom. Ponieważ prochy udręczonych i pomordowanych doczekały się godnego pochowku i egzorcysta oczyścił teren, nie ma powodów, aby doprowadzić do takiej ruiny obiektu społecznego. Teraz kompletna rozbiórka się kłania, chyba ze znajdą się zapaleńcy, co wyremontują sami lub z pomocą Unii.
Taka anegdota (rodzinna) związana z tym miejscem. Na początku lat 90-tych byłam aktorką teatru amatorskiego w Otwocku (w sumie nadal jestem, ale to nie istotne) i jesienią była premiera sztuki, w której brałam udział. Zaprosiłam cała rodzinę na przedstawienie. Mój mąż obiecał babci, ze przyjedzie po nią autem i zawiezie ją do Teatru. No więc, babcia wyszykowana czeka na transport, wyglądając przez okno, czy wnuk już podjechał, a tu nic. Wiec czeka cierpliwie, aż w końcu widzi przez okno światła nadjeżdżającego samochodu. Biegiem zakłada palto i czapkę i wychodzi, aby nikt na daremno nie czekał. Patrzy, a tam stoi karetka pogotowia, wiec śmiało siada do wozu i ruszają. Jadą sobie w ciszy, ale babcia widzi ze nie w tym kierunku jadą wiec pyta:
- Panowie do teatru jadą?
- Nie, do Zofiówki
- Panie jak to, przecież ja do teatru chciałam!!!
- Jak to do teatru?, a nie do szpitala? Pani nazywa się Krysia?
- nie Stasia
- a to chyba pomyłka zaszła
I zawieźli babcie z powrotem pod dom (na szczęście :D ).
Okazało się, ze karetka przyjechała po siostrę Krysie, która pracowała w Zofiówce jako pielęgniarka, i mieszkała w tym samym domu co babcia, i przez przypadek zabrali Stasie nie pytając o nic.
Na szczęście babcia dotarła o czasie do teatru :D
Wstrząsająca historia!😱
No niezle! Dobrze,że wzięli ją za pielęgniarke a nie pacjentkę.Byłby problem z teatrem
Sprzedam passata 1.9tdi
Sa takie miejsca.. Bylem kiedys z kolezka w Gross Rossen. Po obozie nie zostalo prawie nic poza jednym nie calym blokiem obozowym, piecem I muzeum przy wejsciu., w ktorym tez prawie nic nie zostalo bo wiem gdyz 30 lat temu bylem w obozie na wycieczce szkolnej. Wracajac do tematu jakies 10 lat temu znow przypadkowo ze znajomym "zwiedzalem" oboz w Gross Rossen. Moj znajomy mial dziwne poczucie humour, smial sie z pieca dla wiezni obozowych itd itd itd. W pewnym momencie weszlismy do obozowego bloku. Drzwi byly stalowe bardzo ciezkie, z trudem je otworzylismy,wejscie przypominalo jakby ziemianke albo sutenere.kiedy otworzylismy z trudem te ciezkie stalowe Drzwi oczom naszym ukazal sie jakis straszny widok. Wszedzie staly drewniane prycze 3,4 pietrowe. W pewnym momencie moj znajomy zaczal sie smiac, jego zachowanie bylo glupie, NIGDY nie smialem sie z Zydow I nie lubilem kawalow o Zydach a Tomek byl rozbawiony, wesoly....... W pewnym momencie poczulismy ze ktos na Nas patrzy, Drzwi ktore z trudem otworzylismy zaczely sie poruszc do tylu do przodu, nie bylo wiatru, poczulem dziwny lek a moj znajomy zaczal uciekac. Pozniej dowiedzialem sie ze w tym bloku obozowym a wlasciwie sutenerze, piwnicy tego bloku dzieja sie dziwne rzeczy.
Historia dziwna.Ale nie rozumiem jednego- stale podkreslasz,że nie lubisz,jak się zartuje z jednego tylko plemienia.Czy to znaczy,że z pozostalych,innych można? Bo to goje? dziwna historia i ty dziwna...
@@inalorek2216 c
W 1920 roku urodziła się w Bojarowie moja babcia .Mój pradziadek był tam ogrodnikiem . Mieszkali w latach 10- 30 w XX wieku
Moja mama byla leczona po wojnie w tym szpitalu na gruzlice, nawet mam zdjecia
Straszy tam masz faktycznie potwierdzone info
It's a shame to see all that graffiti on the walls !
Suuuuper:), mega ciekawe
dzieki za filmiki kture nagrywasz z miłą chęcią ciebie oglądam
A czy ktoś ustalił wpierw, którzy z nich byli realnie opętani?
Byłem tam po 12 w nocy. Nie straszy 😄
Tez tam byłem .
....a co ma straszyć? ....te mury bez okien?buchacha
Aż krew się ścina gdy się tego słucha
....noooo aż musiałem acard zazyc na rozrzedzenie
Oczywiascie ze chcemy takie historie toc to nasza niechlubna karta zycia dzieki za dobrze przygotowany material
Kto od Spejsona?
Byłem tam o 3:00 w nocy i się trochę się przestraszyłem
Odremontować wyglada świetnie.
Bardzo fajna seria.
Nic tam strasznego nie ma tylko są tam menele
No to idź tam o 3 w nocy zobaczymy
Byłem dzisiaj są tam duchy bo telefon wyłączyli mi i słychać głosy
Ciekawe
powinni robic wiecej horrorow o nawiedzonych spitalach psychiatrycznych takie sa zarombiste
Podobny szpital psychiatryczny istniał w Owińskach koło Poznania.tez owiany zła slawa
Mi o tym mama opowiadała i tam była
....nawiedzone tylko przez tych co tam wejdą. ...nic po za tym....całe to straszenie jest śmiechu warte.....
Jemu uciąć, a jej zaszyć i nie bedą tam już straszyć !
🤣🤣🤣
😂🤣🤣😂😆👍👍👍😄
Jureczek Gobo zydzie tu powinienies byc i sie lrczyc
@@elisjaderi813 Ja Żyd a ty idiota.
👍
Czy yoda był zydem?
Gdzie to jest??
Otwock
Zydzi czy to jest w polin
Dawac wiecej takich
Duchy nie istnieją ;))
Wulgarne słowa na ścianie było widać trzeba było je zakryć czymś. Usunąć.
... Bogdan boner wraz z marcìnkiem I domino
😂😂😂