Jak ja kocham ten kanał. Rozmowa jak równy z równym mimo różnicy wieku, wielowątkowość, tyle odniesień. Człowiek kończy oglądanie bogatszy o tonę wiedzy, top
Miło słuchać ludzi, którzy żyli w latach 90., i którzy mieli wtedy te problemy, które ja 🙂 przemyślenia, obserwacje… Człowiek może sobie potwierdzić, że nie jest dziwny 🙂
To jest taki wywiad, którego nie słucha się do robienia kotleta. Trzeba być uważnym, bo jest pełno odniesień, czegoś co trzeba sprawdzić, żeby się połapać. Realna wartość ze słuchania. "Niebo arka"super, dzięki wam wysłuchałam
Przegenialna rozmowa! Z wielkim zainteresowaniem słuchałam wszystkich ciekawostek, które Kuba opowiadał. To jest arcyciekawe! Jestem świeżo po obejrzeniu filmu TO i czuje sie zachecona do przeczytania paru książek Kinga. Chętnie sprawdzę też słuchowisko. 😊
Zakochałam się chyba panu Żulczyku:) przynajmniej w osobowości albo tym co tutaj sobą reprezentuje ..id dziś mogę dni będą wypełnione przez wywiady z panem Jakubem i jego literatura 😍
I Natalia jak myślę że jesteś cudowna i pięknie prowadzisz każda rozmowę ..pan Kuba mógłby normalnie sam tu sobie i byłoby uroczo i intrygująco ..ale ofc doceniam Twój każdy wywiad i Twoja pracę w to włożoną
Tak sobie słucham wypowiedzi Macieja Musiałowskiego który z ogromną radością i ciekawością szukał mieszkania w Łodzi do wynajęcia. Mnie na studia wystarczy tylko pokój. Ja nie mam nic. Uczyłem się Biologii i czytałem książkę. Nie mam pojęcia czy zdawać maturę w tym roku. Paradoksalnie nie byłem gotowy na życie ograniczone do spania, leżenia oraz brania leków mimo że sam mało robię. Czuję ogromny ból psychiczny. Jednak muszę walczyć bo nic się z niczego nie weźmie. Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki i zastanawiam się czemu w wieku dwunastu lat było mi bardzo ciężko przeczytać "Hobbita" pod koniec roku szkolnego. Mam wrażenie, że przestałem się uczyć po 11 roku życia. Tak bardzo chciałbym dostać się na Fizykę i zacząć wreszcie normalnie żyć. Może ja byłem na tyle głupi, że myślałem że to życie przeżyje się samo? Nie wiem jak pogodzę publiczną rehabilitację z wolnym słuchaniem Fizyki na UW, niestety prawdopodobnie wcale. Ja nawet nigdy nie prałem, obiad zrobiłem tylko raz a dwa razy w życiu kupiłem sobie ubrania. Nigdy nie miałem poczucia samostanowienia o sobie. Kolejny poniedziałek a ja znowu nie poszedłem na uczelnię. Nigdy nie uprawiałem seksu ani nigdy nie miałem dziewczyny, pewnie szybko bym zerwał aby mieć jakąś byłą. Zmarnowałem swoje całe dotychczasowe życie. Ja sobie na nic nie zapracowałem. Nadal nie odszumiłem swojego pierwszego wywiadu w życiu, który zrobiłem pięć lat temu ani nie zmontowałem materiałów z premiery "Córki Trenera" i ",Wiedźmina". Dlaczego nie potrafię dorosnąć i dojrzeć? Wstać z łóżka, pójść na uczelnię, poszukać pracy. Dziś wstałem o 6:00 i prawie bym poszedł na uczelnię czy siłownię i gdzieś jeszcze, ale zostawiłem telefon w mieszkaniu rodziców, poszedłem na spacer do Biblioteki PW i wróciłem się na audycję. Niestety nie pamiętam tras, uczę się na pamięć, piszę na kartce, sprawdzam w telefonie. Mam problem z pamięcią fotograficzną i orientacją w terenie. Często nawet nie czuję, że mieszkam u rodziców, ostatnio dostałem ochrzan za zbyt późne kąpiele. Mieszkając z nimi czuję się jak szesnastolatek bo tak ogólnie się czuję, ja i tak jestem zwykłym gównem i nie mam zupełnie nic. Chciałbym znależć pracę, zdać maturę, chodzić na Fizykę, realizować inne pasje, wstąpić do harcerstwa. Uczyłem się Biologii, Polskiego , Geografii, Fizyki, czytałem książkę, spróbowałem umówić się z dziewczynami na seks. Chciałbym normalnie żyć i podróżować, przepłakuje całe dni. Nie wiem co robić. Nie wyszedłem dziś z domu. Nadal nie wiem czy zdawać maturę, jest sobota więc powinienem się kochać. Rodzice nigdy nie pukają mi do pokoju. Nie mam pojęcia ile jest opłat w życiu dorosłego człowieka. Gdy moja siostra już się wyprowadzi to będę musiał podjąć próbę samobójczą. Nigdy nie byłem u nikogo na imprezie ani nigdy u nikogo nie nocowałem. Nigdy nie przyszedł do mnie nawet kolega czy koleżanka z prezentem w urodziny. To kolejna sobota kiedy leżę i ryczę. Pamiętam jak pewien człowiek, który nie okazał się moim kolegą powiedział, że nigdy nie mógł zatrzymać się u niego na noc, zabolało. Na pytanie czemu zainwestowałem w niego czas i pięć lat życia, stwierdził, że nie wie. Tak bardzo zazdrościłem każdemu kto u niego spał, ja jednak jestem gorszy. Nigdy nie robiłem prania ani nie prasowałem. Czuję się jak kompletne gówno bo tak wielu rzeczy nie przeżyłem do 26 roku życia. Nie mam po prostu nic. Nigdy nie byłem samemu zagranicą i nigdy niczego w życiu nie doświadczyłem, mam dość. Mój tata bardzo chce żeby coś się w moim życiu zmieniło, ale na stwierdzenie, że chcę zdawać maturę, pracować i wynieść się na studia do Łodzi reaguje szokiem. Okropnie jest mieć tatę, który twierdzi, że jestem przyspawany do mieszkania z własną rodziną. Gdy miałem 13 lat i walczyłem o każdy spacer to gdy poszedłem na most przez rzekę przy wjeździe do następnego miasta, tata twierdził: "za daleko !". A widzę dziesięciolatki same w autobusach. Co on robił mając trzynaście lat? To, że mam mózgowe porażenie dziecięce i nieprawidłowo wykształconą osobowość nie ma mnie zwalniać z życia czy mi go odbierać. Tata w mojej sytuacji emocjonalnej także nie dałby sobie rady w mieszkaniu. Wszystko mnie tak potwornie boli i nie wiem co mam robić. Ostatnio tylko leżę, śpię i wstaję w południe. Dziś uczyłem się Biologii, Geografii, Polskiego i Fizyki, podręcznika z Technika Administracji. Bardzo boli mnie to, że nigdy u nikogo nie nocowałem ani nigdy u nikogo nie byłem na imprezie. Staram się oderwać od telefonu bo on zostawia mnie w depresyjność, ale mi nie wychodzi. Próbowałem umówić się z dziewczynami na seks, szukałem pracy. Nigdy nie czułem, że moje życie należy do mnie. Nigdy nie byłem samemu zagranicą. Nigdy nie robiłem naleśników, znam chłopaka który chodził na nielegalne ravy w samoizolacji. Zawsze miałem poczucie, że otrzymałem bardzo mało narzędzi do decydowania o swoim życiu. Relatywnie mało byłem sam w sklepie. Ciężko jest mi ruszyć z miejsca od zera. Boję się, że będę mieć 30 lat i siedzieć w takiej sytuacji a moje starania nie przynosią żadnych efektów, nie wierzę w naukę tylko w aktywność. Boję się, że nigdy nie będę mieć prawa jazdy bo mam problemy z koncentracją. Zastanawiam się ile sam zniszczyłem i jaką drogę przeszedłem przez te 11 lat od diagnozy. Nadal nie wiem czy zdawać maturę i egzamin zawodowy praktyczny.
Niestety macie stare wiadomości, ponieważ Bogdan Kacmajor nie żyje,wystarczyłoby zapytać jego dzieci ,jeśli się robi na jego temat słuchowisko.Chociaż bardzo cenię wszystkie książki Pana Żulczyka ,to w tym słuchowisku brakowało mi wplątanych prawdziwych zdarzeń które można by było łatwo zdobyć a są naprawdę ciekawe
Nie nie, słuchowisko jest tylko inspirowane zdarzeniami , które wydarzyły się w sekcie Niebo. Natomiast co do informacji nt BK - internet na ten temat milczy który podałaś / les
Ja jestem synem Bogdana Kacmajora ,także doskonale rozumiem, że to jest tylko inspiracją, i mi się podobało,tylko uważam że jeśli się robi słuchowisko na ten temat to wystarczyło się zapytać o podstawowe informacje kogoś z rodziny
Jak ja kocham ten kanał. Rozmowa jak równy z równym mimo różnicy wieku, wielowątkowość, tyle odniesień. Człowiek kończy oglądanie bogatszy o tonę wiedzy, top
Ogromne , wielkie, najwieksze dzięki ode mnie ❤
Hhhjjhuq
No wiesz, jak gość ma coś do powiedzenia…, to miło oglądać i słuchać, czy odwrotnie 😉 bywa różnie na różnych kanałach 😉🤫
Świetny odcinek jak zawsze. Ciekawy temat o sekcie Niebo. fajnie, ze wyciągnięty po latach
O! Cieszę się , że doceniasz ❤
Cześć, jestem tu nowy😊 widzę interesujących gości na Twoim/Waszym kanale i zostaję😊. Miłego dnia
@@demiro111 pięknie dziękuję ,jest mi naprawdę szalenie miło ❤️
Miło słuchać ludzi, którzy żyli w latach 90., i którzy mieli wtedy te problemy, które ja 🙂 przemyślenia, obserwacje… Człowiek może sobie potwierdzić, że nie jest dziwny 🙂
To jest taki wywiad, którego nie słucha się do robienia kotleta. Trzeba być uważnym, bo jest pełno odniesień, czegoś co trzeba sprawdzić, żeby się połapać. Realna wartość ze słuchania. "Niebo arka"super, dzięki wam wysłuchałam
Dziękujemy 🥹
Przegenialna rozmowa! Z wielkim zainteresowaniem słuchałam wszystkich ciekawostek, które Kuba opowiadał. To jest arcyciekawe! Jestem świeżo po obejrzeniu filmu TO i czuje sie zachecona do przeczytania paru książek Kinga. Chętnie sprawdzę też słuchowisko. 😊
@@miskadz niezmiernie nam miło, że spędziłaś z nami czas słuchając! Ja jestem jeszcze przed obejrzeniem "To" ;) Czyli warto ?
Super wywiad ciekawe pytania i dużo mogłem się dowiedzieć.
jakie to jest przyjemne jak prowadzący jest inteligentnym człowiekiem i pewnym siebie..i zaprasza interesujących ludzi
Mega dziękuję za dobre słowo, made my evening ❤
Ależ to było przyjemne.
Dzięki wielkie że z nami byłaś/eś❤
komentarz w punkt. Miałam identyczne odczucia.
@@asiunia406 mega nam miło ❤️dziękujemy po stokroć !
Zakochałam się chyba panu Żulczyku:) przynajmniej w osobowości albo tym co tutaj sobą reprezentuje ..id dziś mogę dni będą wypełnione przez wywiady z panem Jakubem i jego literatura 😍
I Natalia jak myślę że jesteś cudowna i pięknie prowadzisz każda rozmowę ..pan Kuba mógłby normalnie sam tu sobie i byłoby uroczo i intrygująco ..ale ofc doceniam Twój każdy wywiad i Twoja pracę w to włożoną
Przepięknie dziękujemy za tyle miłych słów ❤ i za to, że z nami byłaś i wysłuchałaś ❤️
Rozprasza tylko urok prowadzacej, ale coż... 100k subow w '25 życzę!
👍
❤❤❤
Ewidentnie macie dobry „przelot” 😃😊
Dobrze się gadało, dzięki ❤
Sprawe Josefa Fritzla pamietam do dziś.
Tak sobie słucham wypowiedzi Macieja Musiałowskiego który z ogromną radością i ciekawością szukał mieszkania w Łodzi do wynajęcia. Mnie na studia wystarczy tylko pokój. Ja nie mam nic. Uczyłem się Biologii i czytałem książkę. Nie mam pojęcia czy zdawać maturę w tym roku. Paradoksalnie nie byłem gotowy na życie ograniczone do spania, leżenia oraz brania leków mimo że sam mało robię. Czuję ogromny ból psychiczny. Jednak muszę walczyć bo nic się z niczego nie weźmie. Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie przeczytałem żadnej książki i zastanawiam się czemu w wieku dwunastu lat było mi bardzo ciężko przeczytać "Hobbita" pod koniec roku szkolnego. Mam wrażenie, że przestałem się uczyć po 11 roku życia. Tak bardzo chciałbym dostać się na Fizykę i zacząć wreszcie normalnie żyć. Może ja byłem na tyle głupi, że myślałem że to życie przeżyje się samo? Nie wiem jak pogodzę publiczną rehabilitację z wolnym słuchaniem Fizyki na UW, niestety prawdopodobnie wcale. Ja nawet nigdy nie prałem, obiad zrobiłem tylko raz a dwa razy w życiu kupiłem sobie ubrania. Nigdy nie miałem poczucia samostanowienia o sobie. Kolejny poniedziałek a ja znowu nie poszedłem na uczelnię. Nigdy nie uprawiałem seksu ani nigdy nie miałem dziewczyny, pewnie szybko bym zerwał aby mieć jakąś byłą. Zmarnowałem swoje całe dotychczasowe życie. Ja sobie na nic nie zapracowałem.
Nadal nie odszumiłem swojego pierwszego wywiadu w życiu, który zrobiłem pięć lat temu ani nie zmontowałem materiałów z premiery "Córki Trenera" i ",Wiedźmina". Dlaczego nie potrafię dorosnąć i dojrzeć? Wstać z łóżka, pójść na uczelnię, poszukać pracy. Dziś wstałem o 6:00 i prawie bym poszedł na uczelnię czy siłownię i gdzieś jeszcze, ale zostawiłem telefon w mieszkaniu rodziców, poszedłem na spacer do Biblioteki PW i wróciłem się na audycję. Niestety nie pamiętam tras, uczę się na pamięć, piszę na kartce, sprawdzam w telefonie. Mam problem z pamięcią fotograficzną i orientacją w terenie. Często nawet nie czuję, że mieszkam u rodziców, ostatnio dostałem ochrzan za zbyt późne kąpiele. Mieszkając z nimi czuję się jak szesnastolatek bo tak ogólnie się czuję, ja i tak jestem zwykłym gównem i nie mam zupełnie nic. Chciałbym znależć pracę, zdać maturę, chodzić na Fizykę, realizować inne pasje, wstąpić do harcerstwa. Uczyłem się Biologii, Polskiego , Geografii, Fizyki, czytałem książkę, spróbowałem umówić się z dziewczynami na seks. Chciałbym normalnie żyć i podróżować, przepłakuje całe dni. Nie wiem co robić. Nie wyszedłem dziś z domu. Nadal nie wiem czy zdawać maturę, jest sobota więc powinienem się kochać. Rodzice nigdy nie pukają mi do pokoju. Nie mam pojęcia ile jest opłat w życiu dorosłego człowieka. Gdy moja siostra już się wyprowadzi to będę musiał podjąć próbę samobójczą.
Nigdy nie byłem u nikogo na imprezie ani nigdy u nikogo nie nocowałem. Nigdy nie przyszedł do mnie nawet kolega czy koleżanka z prezentem w urodziny. To kolejna sobota kiedy leżę i ryczę. Pamiętam jak pewien człowiek, który nie okazał się moim kolegą powiedział, że nigdy nie mógł zatrzymać się u niego na noc, zabolało. Na pytanie czemu zainwestowałem w niego czas i pięć lat życia, stwierdził, że nie wie. Tak bardzo zazdrościłem każdemu kto u niego spał, ja jednak jestem gorszy. Nigdy nie robiłem prania ani nie prasowałem. Czuję się jak kompletne gówno bo tak wielu rzeczy nie przeżyłem do 26 roku życia. Nie mam po prostu nic. Nigdy nie byłem samemu zagranicą i nigdy niczego w życiu nie doświadczyłem, mam dość. Mój tata bardzo chce żeby coś się w moim życiu zmieniło, ale na stwierdzenie, że chcę zdawać maturę, pracować i wynieść się na studia do Łodzi reaguje szokiem. Okropnie jest mieć tatę, który twierdzi, że jestem przyspawany do mieszkania z własną rodziną. Gdy miałem 13 lat i walczyłem o każdy spacer to gdy poszedłem na most przez rzekę przy wjeździe do następnego miasta, tata twierdził: "za daleko !". A widzę dziesięciolatki same w autobusach. Co on robił mając trzynaście lat? To, że mam mózgowe porażenie dziecięce i nieprawidłowo wykształconą osobowość nie ma mnie zwalniać z życia czy mi go odbierać. Tata w mojej sytuacji emocjonalnej także nie dałby sobie rady w mieszkaniu.
Wszystko mnie tak potwornie boli i nie wiem co mam robić. Ostatnio tylko leżę, śpię i wstaję w południe. Dziś uczyłem się Biologii, Geografii, Polskiego i Fizyki, podręcznika z Technika Administracji. Bardzo boli mnie to, że nigdy u nikogo nie nocowałem ani nigdy u nikogo nie byłem na imprezie. Staram się oderwać od telefonu bo on zostawia mnie w depresyjność, ale mi nie wychodzi. Próbowałem umówić się z dziewczynami na seks, szukałem pracy. Nigdy nie czułem, że moje życie należy do mnie. Nigdy nie byłem samemu zagranicą. Nigdy nie robiłem naleśników, znam chłopaka który chodził na nielegalne ravy w samoizolacji. Zawsze miałem poczucie, że otrzymałem bardzo mało narzędzi do decydowania o swoim życiu. Relatywnie mało byłem sam w sklepie. Ciężko jest mi ruszyć z miejsca od zera. Boję się, że będę mieć 30 lat i siedzieć w takiej sytuacji a moje starania nie przynosią żadnych efektów, nie wierzę w naukę tylko w aktywność. Boję się, że nigdy nie będę mieć prawa jazdy bo mam problemy z koncentracją. Zastanawiam się ile sam zniszczyłem i jaką drogę przeszedłem przez te 11 lat od diagnozy. Nadal nie wiem czy zdawać maturę i egzamin zawodowy praktyczny.
Ej czytam twoja wypowiedz już wszedzie ... czasem sidajesz nowe marzenie ...rob coś ze swoim zyciem a nie pisz komentarze na yt to cos zdziałasz
Niestety macie stare wiadomości, ponieważ Bogdan Kacmajor nie żyje,wystarczyłoby zapytać jego dzieci ,jeśli się robi na jego temat słuchowisko.Chociaż bardzo cenię wszystkie książki Pana Żulczyka ,to w tym słuchowisku brakowało mi wplątanych prawdziwych zdarzeń które można by było łatwo zdobyć a są naprawdę ciekawe
Nie nie, słuchowisko jest tylko inspirowane zdarzeniami , które wydarzyły się w sekcie Niebo. Natomiast co do informacji nt BK - internet na ten temat milczy który podałaś / les
Ja jestem synem Bogdana Kacmajora ,także doskonale rozumiem, że to jest tylko inspiracją, i mi się podobało,tylko uważam że jeśli się robi słuchowisko na ten temat to wystarczyło się zapytać o podstawowe informacje kogoś z rodziny
ostry sposob formulowania pytan, nie dla mnie
Szanujemy to
Lubię wypowiedzi Kuby, chyba bardziej niż jego książki. Czy to źle?
Ja wolę wywiady z Andrzejem Żuławskim bardziej niż jego filmy . Mnie nie pytaj
Nie 😁
natalia masz onlyfans?