Sięgam po recenzje i komentarze, za które dzięki i słyszę ze nie warto jej przeczytać. A ta historia zapomnianego juz owczesnego celebryty, nasycona smaczkiem występków postaci wydaje się być pomysłem chybionym tych 7 lat, niezgodnym z generalnym nurtem chrześcijaństwa. Like dla recenzji
Po długim czasie (ok m-ca ale to ze względu na brak czasu) przeczytałem. Fakt, momentami się gubiłem i czasami najzwyczajniej w świecie żałowałem że zabrałem się za tą powieść. Po przeczytaniu nie żałuję 😉 Oczywiście wątki w których się pogubiłem nadrobiłem 👍
Tokarczuk tak opowiada, że czytelnik się gubi. Nie zauważyłeś, że Frank to psychopata, przywódca sekty w neg. znaczeniu tego słowa? Czy zasługuje aż na taką epopeję? Wszyscy potrzebujemy jakiejś etyki, nawet obecnie nie zgadzamy się na kazirodztwo, pedofilię, bicie, przemoc, oszustwo - a taki jest Frank. To neg. postać, nie można ustawiać sekciarza na tym samym poziomie, co innych ludzi. Tokarczuk mąci etycznie, dla mnie to nie do przyjęcia.
Postać nie musi być pozytywna, by przyciągać do prezentowanej treści. Frank to postać charyzmatyczna, a przy tym mizogin, hochsztapler i kawał cwaniaka. Nie zauważyłem by Tokarczuk w jakikolwiek sposób gloryfikowała Jakuba Franka. Jest tu wiele spojrzeń i perspektyw. Jedni wychwalają proroka, inni dostrzegają jego zepsucie, choć niektórzy dopiero z czasem. Kto ma dość oleju w głowie, nie powinien mieć wątpliwości z jaką postacią mamy do czynienia, co nie zmienia faktu, że historia jaka się z tym wiąże jest fascynująca. Wiele mówi o nas samych i mechanizmach wiary, które uwodzą od lat.
Jest pokręcona, ale to, przynajmniej dla mnie, sama przyjemność wikłania się w tych różnych labiryntach opowieści. Najlepiej gdy spokój wokół i można się na wszystkim skupić🙂
Oparta na kabale filozofia Frankistów (której autorem jest opisywany przez Tokarczuk Jakub Frank) jest czystym złem. Frank głosił że powinno się czynić zło aby wydobyć ostatnie "punkty światła" bo mesjasz już jest z nami. W skrócie: jak cię okradnę i pobiję to masz mi dziękować. Czyń drugiemu co tobie nie miłe. Temat jest obszerny. Wszelka pamięć o Jakubie Franku musi być wymazana z kart historii aby te anty ludzie ideologie nie zatruły niczyjego umysłu.
Czyli idąc Twoim tokiem myślenia wszelka historia związana z Hitlerem winna być zabroniona. Czyż pamięć o niecnej historii nie jest przyczynkiem do ustrzegania się od niej? To z niej płynie nauczka, przestroga, o wnioskach nie wspominając.
Jak ładnie .... super !
Sięgam po recenzje i komentarze, za które dzięki i słyszę ze nie warto jej przeczytać. A ta historia zapomnianego juz owczesnego celebryty, nasycona smaczkiem występków postaci wydaje się być pomysłem chybionym tych 7 lat, niezgodnym z generalnym nurtem chrześcijaństwa. Like dla recenzji
No i ma Nobla ❤❤
Ano ma, czasem w życiu pięknie się układa i to jest właśnie ten moment :)
Fajna recenzja... Pzdr 😉
Cieszę się, dziękuje za miłe słowo i pozdrawiam :)
Po długim czasie (ok m-ca ale to ze względu na brak czasu) przeczytałem. Fakt, momentami się gubiłem i czasami najzwyczajniej w świecie żałowałem że zabrałem się za tą powieść. Po przeczytaniu nie żałuję 😉 Oczywiście wątki w których się pogubiłem nadrobiłem 👍
@@TheTygrys79 Trzeba tej książce poświęcić czas i uwagę, ale zdecydowanie warto. Brawo za determinację, kolejnych owocnych lektur życzę :)
trzeba przeczytać
Tokarczuk tak opowiada, że czytelnik się gubi. Nie zauważyłeś, że Frank to psychopata, przywódca sekty w neg. znaczeniu tego słowa? Czy zasługuje aż na taką epopeję? Wszyscy potrzebujemy jakiejś etyki, nawet obecnie nie zgadzamy się na kazirodztwo, pedofilię, bicie, przemoc, oszustwo - a taki jest Frank. To neg. postać, nie można ustawiać sekciarza na tym samym poziomie, co innych ludzi. Tokarczuk mąci etycznie, dla mnie to nie do przyjęcia.
Postać nie musi być pozytywna, by przyciągać do prezentowanej treści. Frank to postać charyzmatyczna, a przy tym mizogin, hochsztapler i kawał cwaniaka. Nie zauważyłem by Tokarczuk w jakikolwiek sposób gloryfikowała Jakuba Franka. Jest tu wiele spojrzeń i perspektyw. Jedni wychwalają proroka, inni dostrzegają jego zepsucie, choć niektórzy dopiero z czasem. Kto ma dość oleju w głowie, nie powinien mieć wątpliwości z jaką postacią mamy do czynienia, co nie zmienia faktu, że historia jaka się z tym wiąże jest fascynująca. Wiele mówi o nas samych i mechanizmach wiary, które uwodzą od lat.
Ta książka jest tak pokręcona że gdybym czytała ją po kawałku to już w ogóle bym się pogubiła. Ale to chyba chodzi o to żeby się nie zanudzić...
Jest pokręcona, ale to, przynajmniej dla mnie, sama przyjemność wikłania się w tych różnych labiryntach opowieści. Najlepiej gdy spokój wokół i można się na wszystkim skupić🙂
@@sowkilka356022 styczeń 2023roku,niedziela.Cudownie opowiedziane!!! Przesyłam wiele serdeczności, jestem pod wrażeniem.
@@zofiaibragimow7289 Dziękuje serdecznie za miłe słowa, mam nadzieję, że inne materiały także przypadną do gustu, pozdrawiam🙂
:)
:)
Oparta na kabale filozofia Frankistów (której autorem jest opisywany przez Tokarczuk Jakub Frank) jest czystym złem. Frank głosił że powinno się czynić zło aby wydobyć ostatnie "punkty światła" bo mesjasz już jest z nami. W skrócie: jak cię okradnę i pobiję to masz mi dziękować. Czyń drugiemu co tobie nie miłe. Temat jest obszerny. Wszelka pamięć o Jakubie Franku musi być wymazana z kart historii aby te anty ludzie ideologie nie zatruły niczyjego umysłu.
Czyli idąc Twoim tokiem myślenia wszelka historia związana z Hitlerem winna być zabroniona. Czyż pamięć o niecnej historii nie jest przyczynkiem do ustrzegania się od niej? To z niej płynie nauczka, przestroga, o wnioskach nie wspominając.