Brawo dla Edwina i Sary za cierpliwość ❤ Prowadzacy powinni jedak dużo sie nauczyć , prowadzą długie monologi , rozmawiają sami ze sobą zamiast pytac gosci.
uważam, że nie tylko wiara (religia) jest tą ramą, stałą, bezpieczną opcją, rozmówcy zapominają, że istnieje prawo świecki, które reguluje normy współżycia społecznego, (tworzymy społeczeństwa podlegające temu prawu) tak więc gwarantem nie jest wyłącznie jakaś ideologia (chrześcijańska czy jakakolwiek inna). I mimo tego, że istnieje zarówno ideologia religijna, jak i prawo świeckie i naturalne, występują przeróżne problemy z osobami, grupami, narodami, które tego nie przestrzegają. Uważam, że nikt i nic nie zapewnia takiego 100% poczucia bezpieczeństwa. Moim zdaniem jedynym skutecznym sposobem jest edukacja, czyli kształtowanie świadomości ludzi. Bo to ludzie tworzą społeczeństwa, rządy, państwa.
@@odtad_dotad na tym kanale okej- bo to są Wasi goście, ale na kanale Sary i Edwina bardzo rzuca się to w oczy. W pracy dziennikarskiej jakaś podstawowa wiedza jest potrzeba, bo jak zadawać pytania? Bez wiedzy i pomysłu o co zapytać?
@@odtad_dotad , gdy ja chcę wypowiadać się na jakikolwiek temat, to czytam o tym artykuły, słucham podcastów,itp...po co pokazywać, że jestem ignorantem?
Ja jak zwykle zgadzam się z Edwinem. Zycie jest wartościa samą w sobie, sensem samym w sobie, doświadczanie go w pełni, na ile możemy, rozwijanie się, bycie/dążenie do szczęscia i spelnienia. To tylko tyle i aż tyle. Cały świat chrzescijanski? łłooo boziu hehehe co za myślenie;/ to tak jakby to nie chrzescijanie siedzieli dzisiaj w więzieniach ale sami ekstremisci ze wschodu i ateisci...
Zauważyli, odnoszą się przecież do tego w rozmowie. W ogóle to właśnie w tym kontekście rozmawiają i przedstawiają argumenty na temat tego, że prawo bez stałego punktu odniesienia przestaje być kierowane etyką, a opłacalnością. No i trudno mi się z tym nie zgodzić i jak widzę, trudno się z tym nie zgodzić Sarze i Edwinowi.
@@TheFunabashiStatystyki z amerykańskich więzień wskazują, że odsetek ateistów wśród więźniów jest wyraźnie niższy niż w ogólnie w społeczeństwie. 65% Czechów deklaruje się jako ateiści, kraj funkcjonuje normalnie, a ludzie są zadowoleni z życia.
Ja również zgadzam się z Edwinem, sama byłam wychowywana w wierze chrześcijańskiej, ale moi rodzice po komunii dali mi wybór i dalej żyję bez specjalnego bratania się z Tą religią i nie odczuwam aby mi czegoś brakowało. Dla mnie bycie dobrym człowiekiem nie jest zależne od tego czy w coś wierzysz czy nie. Gorące pozdrowienia dla Światusów, jesteście super.
@@aleksandrabromka1237 To że nie chodzę do kościoła, to nie znaczy że w nic nie wierzę. Przeczytaj sobie Wędrówkę dusz. Uważam że po śmierci na pewno coś istnieje. I uważam że wracamy na nowo w innych wcieleniach.
Wypowiedź Edwina z okolic 11 minuty ... słyszę inspirację R. Dawkinsem, który i mnie zaszczepił z taką myślą. Chociaż może nie, wszak p. Edwin to mądry chłopak i sam wykoncypował . Tak czy siak zgadzam się i z Dawkinsem i Edwinem 👍
ojojoj... a jakie są stałe punty w chrzescijaństwie? prześledzcie jak zmienala sie ta religia. To jak prowadzący sobie wyobrażają chrzescijaństwo sprowadza sie do "milujmy się" a to zdecydowanie mniej niż niż rzeczywiście jest. przykład poerwszy z brzegu: co by było gdyby któreś z dzieci prowadzących okazało się być homoseksualne, wtedy w tym chrześcijańskim świecie wcale nie żyłoby mu się dobrze i bezpiecznie
29:14 Wystarczy że jest kodeks karny który mówi czego nie wolno robić. A jedyną stałą jest zmiana 😉 dobrze jest być elastycznym i ewoluować razem z "czasami" które się zmieniają 😉
Przypominam, że wiele potężnego zła było legalne i przyjęte niemal z zachwytem. Ustawy Norymberskie uznające żydów za pod-ludzi były w pełni legalnym aktem prawnym. Więc prawo nie może być źródłem samo dla siebie. Z zasady prawo powinno mieć korzenie w czymś silniejszym niż demokratyczna wola ludu w danym roku.
Nie przeczę, chociaż te przykłady, to jest mieszanka religii i polityki, bo stosy z lubością rozpalały - nawet częściej od sądów kościelnych - sądy świeckie. I bardzo dużo wyroków to było palenie kukły postaci a nie samego człowieka. Chociaż oczywiście to nie usprawiedliwia, chodzi o niuans historyczny.
@@bartomiejwojnarowski6476 No to ja przypominam że kościół katolicki jeszcze całkiem nie tak dawno popierał niewolnictwo Biblia z resztą też więc nie wiem na czym „ większym” chcesz się opierać
Chrześcijaństwo historycznie przyniosło bardzo dużo nieszczęść. I dzisiaj to też nie tylko panie z różańcem, ale konstrukt z potężna władza i zapleczem finansowym. Ja wolałabym świat oparty na wewnętrznej moralności wynikającej z edukacji.
@@aleksandrabromka1237 Myślę, że jesteśmy częścią natury i porostu któregoś dnia kończy się nasza tu obecność. Nie bardzo mnie martwi co będzie potem, bo już mnie nie będzie. Chcę wykorzystać dobrze czas tutaj. Przykro gdy odchodzi ktoś bliski, ale taka kolej rzeczy. A jeśli się okaże, że coś jednak jest to super bonus. Jedyne czego jestem pewna to to, że nawet gdyby coś było "po" nie jesteśmy w stanie się dowiedzieć co to, no bo jak? To chyba jestem agnostykiem jeśli już trzeba się jakoś nazwać:)
No niby są ludzie którzy twierdzą, że wiedzą co jest po smierci... Praktykujący oobe..Ale to nadal mówią ludzie którzy żyją tak naprawdę. A co myślisz o tych wizjach podczas śmierci klinicznej? Ludzie twierdzą że widzą bliskich zmarłych lub że dowiadują się rzeczy które zdarzają się po iluś latach lub że niby byli w piekle lub widzieli Jezusa..
Myślę, że w mózgu człowieka może bardzo wiele się wydarzyć, może bardzo dużo się wydawać. I świadectwa osób które miały jakieś doświadczenia nie są dla mnie wiarygodne. Nie znam tych ludzi, nie wiem co nimi kieruje, co przeżyli, w jakiej są kondycji psychicznej. Za dużo niewiadomych żeby konstruować sobie na tym jakieś przekonanie, czy wiarę w coś. Wkładam te relacje do szufladki „może coś tam gdzieś jest, ale co, tego jeszcze nie wiemy”. Może kiedyś nauka będzie na tyle rozwinięta, że już ludzie żyjący będą mieli te informacje, póki co ich brak.
@@juliad9491 Myślę że masz dużo racji, nikt nie wie co dalej mimo, że twierdza ludzie którzy uprawiają oobe że wiedza...ale przecież oni wciąż żyją. Jesteś agnostykiem, ale zastanawiasz się czy jest Bóg czyli jest wiem, Jezus tak jak nas uczą czy bardziej agnotyczka pod względem że może coś po śmierci jest a może nie ma?
Palenie ludzi na stosach czy krzyżowanie ludzi za pogaństwo i ogólnie chrystianizacja europy...🤦 zabieranie dzieci indianom do specjalnych chrześcijańskich szkół, palenie ich wiosek i wybicie jakieś 90% ich populacji za innowierstwo... 🤦
@@justynaw9267 Matka narzuca swoją wiarę siłą. Tak samo narzuca siłą swoje wartości, język, dietę, ubiór, miejsce zamieszkania, szkołę itp. Wg Ciebie jest to wojna religijna?
@@wojciechwozniak9484 Chyba żartujesz. Twoim zdaniem wyznawcy jednej religii narzucający swoją wiarę przemocą wyznawcom innej religii, są jak matka wychowująca dziecko? A co jeśli to ci zmuszani wyznają prawdziwego Boga, a nawracający się mylą? Popierasz to, że odbierano dzieci aborygenom, umieszczano je w domach dziecka, prowadzonych przez księży i zakonnice i zmuszano do zmiany religii?
Nie należę do żadnej denominacji religijnej ale wierzę w celowość naszego życia i ze nie jest ono przypadkowe i ze ma to głęboki sens. Moje przemyślenie podyktowane jest zasadą , że każdy skutek musi mieć swoją przyczynę. Chętnie bym Ci to zamieścił ale nie wiem jak to zrobić. Na UA-cam nie można zamieścić linku, ale można by to zrobić na pocztę emeilową lub na Mesendzer ale nie widzę takiej możliwości na Twoim kanale. Jeżeli uznacie to za stosowne to podajcie adres a jeżeli nie to niech to tak zostanie. Pozdrawiam
A co to jest to ''źle'' i kto to ustala? Odczucie osoby / grupy? Lidera danego narodu? Takie odpowiedzi są bardzo istotne, bo kluczowe w światopoglądzie
Co do "wierzenia". "Demony także wierzą. I drżą". Samo wierzenie bez zaufania do Ojca jest puste oraz jałowe". I na tym polega dziś światłe Chrześcijaństwo, że ufa. Dowód zaufania? Budowanie "na skale" co dnia.
Jako były katolik a obecnie przeszczęśliwy ateista, w kwestii istnienia bądź nie "życia" po śmierci, prędzej przekonują mnie doświadczenia NDE niż jakiekolwiek teistyczne bajki o osobowych bogach. Wysłuchałem już dziesiątki takich NDE z całego świata i wyłania się z nich dosyć ciekawa i często spójna wizja opisująca światło, szczęście, wszechogarniającą miłość, energię i brak chęci powrotu do tego co było tu na Ziemi. W końcu dostaje się odpowiedzi na wszystkie dręczące pytania. Dla mnie bomba😀 Najciekawsze są te opowiadane przez ateistów naukowców i generalnie ludzi o mocno materialistycznym, analitycznym podejściu do życia. Ja również jestem jednym z nich.
@@aleksandrabromka1237 Dokładnie tak. Nieważne czy ktoś wierzył i w co wierzył. Ateiści są po prostu w takich przypadkach bardziej zdziwieni, ponieważ zakładali, że nic tam nie będzie, a tu taka miła niespodzianka:) Generalnie sporo przestaje być stricte ateistami i choć nie znam przypadku aby ktoś się nagle nawrócił na jakąś konkretną religię, to jednak ludzie ci stają się innymi osobami, bardziej uduchowionymi w wolnym tego słowa znaczeniu. Na palcach jednej ręki można policzyć przypadki tzw. "bad trips", czyli ktoś widział np. piekło czy coś w ten deseń. Z reguły tego typu NDE pokazywane są na chrześcijańskich kanałach, co ma ludzi utwierdzać w przekonaniu, że taka jest właśnie prawda ostateczna - prymitywne piekiełko lub Jahwe na tronie, czekający aby cię osądzić. Ogromna większość przypadków to właśnie wyjście z ciała, niesamowity spokój, lekkość, brak bólu, problemów, światło i miłość, której nigdy wcześniej nie doświadczyli. Są przeglądy życia, czuje się wszystko jednocześnie, widzą co robili dobrze, co źle, jak się czuła druga strona itd... Nie ma żadnego osądzania! Ci ludzie po powrocie przestają bać się śmierci.
@@aleksandrabromka1237 Wszystkie te doświadczenia mogą być efektem halucynacji naszego mózgu w momentach krytycznych, nawet jeśli można zaobserwować w nich pewną spójność. Jedno jest pewne. Na kanałach chrześcijańskich, skupiających mocno wierzących ludzi, znajdziesz wyłącznie NDE, które przynajmniej częściowo pasują do ich światopoglądu. Jest tego garstka, ale skoro jedno się zdarzyło na 100 przypadków, to będąc uczciwym intelektualnie nie można wykluczyć, że to właśnie 99 osób się myli, a ta jedna ma rację. Poza tym dochodzi do pewnych absurdów, kiedy sprzeczają się między sobą np. Katolicy, którym nie pasuje to, że nie było czyśćca, tylko od razu Jezus w sandałach przepasany czerwoną wstęgą 😇 Część osób uważa wtedy to konkretne NDE za fałszywe lub po prostu niepełne. Mimo to nie uruchamia to w nich krytycznego myślenia i nie zmusza do sceptycyzmu. Biblia raz powiedziała prawdę i z tym się nie dyskutuje , co widać szczególnie w przypadku literalnie wierzących protestantów z południa USA.
Czyli ateiści mieli takie właśnie też doświadczenie w NDE? Bo się naczytałam że po śmierci każdy trafia w jakieś miejsce a tu jednak że wszyscy niezależnie od miejsca zamieszkania na Swiedie widzą praktycznie to samo, niezależnie od przekonań a to ważne bonteorie są że widzisz to w co wierzysz i tam idziesz..dziwne to byłoby. Wychodzi na to że każdego czeka to samo a reszta co nam mówią to manipulacja? Jak myślisz ? .ateista nic nie powinien widzieć a jednak widzi coś innego niż wierzy ..bo wierzy że nie ma nic. Tylko skąd wizję piekła, może halucynacja, bo chyba nawet w tych doświadczeniach jak ktoś widział piekło to ostatecznie i tak szedł do światła i czuł miłość ..o ile się nie mylę ? Pozdrawiam
NDE występuje czasem w czasie napadów padaczkowych, u pilotów odrzutowców przy dużych i nagłych przeciążeniach, po zażyciu różnych substancji, mogą też być wywołane przez stymulację określonych obszarów mózgu. NDE zdarza się osobom, którym podano ketaminę. Substancja ta utrudnia integrację sensoryczną pomiędzy zmysłami, co może prowadzić do halucynacji. Ten sam mechanizm występuje w czasie zatrzymania akcji serca, niedokrwienie ośrodkowego układu nerwowego również zaburza integrację sensoryczną. Niedokrwienie siatkówki powoduje natomiast wrażenie światła na końcu ciemnego tunelu. Widzenie tunelowe może występuje także np. w przypadku jaskry. Do tego dla ponad połowy osób doświadczających NDE (56%) są to negatywne emocje. Nikt nie wie co jest po śmierci, bo nikt nie zmartwychwstał. Zatrzymanie akcji serca, nie oznacza śmierci, bo mózg chociaż niedotleniony nadal pracuje. Świadomość, to nie mięsień pompujący krew, tylko fale mózgowe. Jak kiedyś przywrócą do życia martwy mózg, to wtedy dopiero dowiemy się co nas czeka po śmierci.
@@justynaw9267Z dużym prawdopodobieństwem są to właśnie halucynacje naszego mózgu, dlatego jak zwykle w takich przypadkach konieczny jest sceptycyzm i krytyczne myślenie. Szczególnie sceptycznie podchodzę do tych 56% negatywnych doznań, bo jednak z materiałów, które ja analizowałem wynika dość jasno, że ich liczba jest zdecydowanie niższa. W ogromnej większości przeważają pozytywne.
Nie istnieje coś takiego jak "umowa społwczna". Nikt się z nikim nie umawia. Wyjątkiem jest demokracja bezpośrednia Szwajcarii. Tam nie przejdzie żadna ustawa bez konsultacji społecznej. Ale też konstytucja jest pewmą umową społeczną. Ale na tym polu w Polsce nie jest dobrze. Nasi rządziciele nagminnie te spisane prawa konstytucyjne nauczyli się łamać lub obchodzić. Są także umowy koalicyjne pomiędzy partiami. Ale dotyczą one wąskiego pola wspólnego. Ale i one są nietrwałe. Polecam przyjżeć się bliżej partiom - jak dostrzegam - chrześcijańskoego ducha. Są dziś dwie .... Konfederacja oraz PJJ. Podkreślam "chrześcijańskiego ducha". Bo te które się zwały chrześcijańskie, dawno nie istnieją. I właśnie w partiach chrześciańskich dostrzegam szansę ma działającą wreszcie umowę społeczną. Od dawna przyglądam się partiom i mam porównanie. Dla przykładu. Dawno jóż padła imowa okrągłego stołu. Przestańmy może głosować na wyczucie. Nie dawajmy się także politykom przekupywać. Macie rację co do "umowy społecznej. Ale jej dziś praktycznie nie ma. Ważkie decyzje xapadają ponad naszymi głowami. Niech przestaną głosować emocje a zacznie rozsądek. I właśnie szwajcarzy pod tym względem są wyborcą świadomym. W polsce świadomość wyborcy mocno okulała.
Nie dostrzegam "religii fałszywych". Ale dostrzegam tak letnich jak i jak najbardziej fałszywych Chrześcijan. A podział nie jest w pionie ale raczej w poziomie. Dostrzegam lekceważenie przez wielu tych co się mienią Chrześcijanami, dwu podstawowych zasad mego Pana. Mianowicie. "A ty kim jesteś, że sądzisz sługę cudzego? Czy stoi czy upada, do pana swego należy". I druga. "Bóg nie ma względu na osobę. W każdym narodzie miły mu jest ten kto się go boi i sprawiedliwie postępuję". Tym polem "sprawiedliwego postępowania są tak rozmaite religie jak i pole świeckie. Są bowiem i etyczni oraz empatyczni ateiści. Oczywiście jest ich stosunkowo mało na dziś. Lepiej pod tym względem było za czasów komuny. Dorastałem w niej, to mam porównanie. Etyka dziś zdaje się zjeżdżać po równi pochyłej. Wypisz wymaluj "czas końca".
Bóg pyta pierwszego człowieka Adamie gdzie jesteś Adam odpowiada skryłem się przed tobą nie możesz się ukryć wobec tego który cię stworzył który sprawił że jesteś
@@katarzynagrad4932 Jeśli ma Pani taką postawę wobec osób, których światopoglądem Pani gardzi, to jako gospodarz tej internetowej przestrzeni poproszę, żeby Pani zrobiła to, co rekomenduje drugiej stronie. I - z całym szacunkiem - to nie Pani tutaj rozporządza tym, kto ma "wypadać", a kto nie.
@@odtad_dotad Tak masz rację to nie ja jestem tu gospodarzem i to nie ja mam prawo kogokolwiek wywalać Nie nie masz racji nie gardzę nikim o innym światopoglądzie natomiast sama spotykam się z pogardą „ tej drugiej strony” i jestem uczulona na ludzi którzy pod każdym materiałem wklejają to samo Zwykle dodatkowo twierdząc że są w tym kraju prześladowani jednocześnie narzucając ogółowi swój światopogląd
@@katarzynagrad4932 Dlatego na wszelki wypadek, gdyby miało się okazać, że "ta druga strona" będzie Panią gardzić, jak Pani z góry zakłada, zaczyna Pani dyskusję od "wypad", żeby nie było miejsca na okazanie ewentualnej pogardy z drugiej strony. Uczulenie ma Pani na konkretnego człowieka, czy raczej na kategorię zbiorową, do której go Pani sprowadza?
Co do "muszę" alibo "nie muszę". Ja nie muszę być uczniem Chrystusa. Ja chcę być Jego uczniem. Dlaczego. Bo uczy mnie życia w sposób eryczny. Postrzegam Chrystusa - między innymi - jako psychologa doskonałego. Nie! ....nie należę do żadnej religii. Należę do mego Pana. "Nie nazywajcie nikogo nauczycielem, bo jeden jest wasz nauczyciel, Chrystus". Nie widzę zasadniczych różnic pomiędzy etyką świecką a etyką chrześcijańską. Dostrzegam także ciągle rosnący nurt duchowości świeckiej. Główny jej nurt trzyma się etyki oraz mówienia prawdy. Prawdy oczywiście obiektywnej poza prawdami objawionymi. Przyglądam się także innym relogiom. Wiele z nich pod względem etyki w praktyce jest O.K. Kościołowi Katolickiemu się także przyglądam. Dostrzegam tam nurt prowadzący w kierunku Chrześcijanina światłego. Dokładniej ... Chrześcijan budujących na skale nauk Pana. I u Świadków są takie słowa w pieśni "żyj prawdą co dnia". Niestety ale to blado u nich wygląda w praktyce. No i to pośrednictwo "dziesięciu braci Chrystusa" nie jest O.K. Gdy moje relacje ze Świadkami stały się lużne, to miałem status brata odłączonego. Gdy jednak przeczytałem w Biblii, że "każdy kto prosi Boga o Jego ducha otrzyma go", to zamienili mi status odłączonego na Odstępcę. O Ateistach. Zauważam narastający pośród nich kryzys, jeśli chodzi o trzymanie się na codzień etyki. Ale i prawa człowieka łamią co raz częściej. Dotyczy to niestety także ludzi władzy. To piszę z autopsji. Urzędnicy pańatwowi są często wręcz zdemoralizowani.
@@katarzynagrad4932Więzienia nie muszą być zapełnione Ateistami. Ale trafiają do nich ludzie łamiący prawa etyki. Zakres łamania etyki musi być określony przez spisane prawo. Policjant może tak wlepić mandat jak i dać pouczenie. Sąd może wyznaczyć gżywnę ze względu na niską szkodliwość czynu. Nigdy nie ma konieczności ekstremalnej, że albo sadzamy do więzienia, albo puszczamy delikwenta wolno. Jest etyka chrześcijańska i jrst etyka świecka. Jeśli dla przykładu Chrześcijan naruszy prawo z paragrafu który uwzględnia nakaz pozbawienia wolności, to na bank do więzienia trafi. Prawo jest jednakie dla wszystkich. Działa w poziomie a nie w poprzek grup społecznych czy religijnych.
@@katarzynagrad4932 Pisałem o kryzysie sumienia wśród Ateistów. To jednak jest statystyka. Niejeden tak zwany Chrześcijanin powinien się palić ze wstydu w konfrontacji z wieloma ateistami. Ale też jest tak, że statystycznie chrześcijanin jednak się do praw etyki stosuje. Bo jeśli nie to pisma chrześcijańskie pouczają "usuńcie złego spośród siebie". No wiem, że i z tym usuwaniem rozmaicie bywa. Poza tym Chrześcijanin nie ma moralnego prawa oceniać tak innowierców jak i ludzi niewierzących. "A ty kim jesteś, że sądzisz sługę cudzego. Czy stoi czy upada, do pana swego należy". Jest nawet na odwrót. "Módlcie się za tych którzy was prześladują. Czyli Chr@eścijanin jest zobligowany do wybaczania. Biada mu jeśli nie wybaczy lub nie daj Boże odda wet za wet. "....I wybacz nam nasze winy, jak i my wybaczamy naszym winowajcom". "Jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą". Większość Chrześcijan jest światła. Ale są i letni albo czasami wręcz fałszywi Chrześcijanie. Ale jest to mniejszościowy margines. Wielu młodych Chrześcijan kończy z religią dość prędko. Pewien ksiądz określił to tak ...."bierzmowanie to jest często uroczyste pożegnanie z kościołem w obecności biskupa".
Edwinie i Saro, a gdyby okazało się, że jednak jest coś po śmierci to bierzecie coś pod uwagę jak mogłoby to wyglądać ? Wiele ludzi doświadcza obecności bliskich krótko po ich śmierci .
Ależ przyjemnie posłuchać inteligentnych ludzi pełnych szacunku do innych. Obie części tej rozmowy były nie tylko ciekawe, ale też budujące. Dziękuję 🌸
Narasta dziś brak tolerancji. Dostrzegam wielu wojujących wyznawców swoich poglądów. Najbardziej zacietrzewieni pod tym względem są wojujący z religią Ateiści. To samo dostrzegam u Nihilistów. Nie wszyscy oczywiście są wojujący i wręcz aroganccy. Nieżyjący jóż Nietzchce rozpętał ruch zabijający Boga. Gdy on umarł, ktoś na murze napisał ...."Bóg umarł. Nietzchce umarł" i podpisał ...."Bóg". Jeśli komuś umyka to dodam .... Bóg jednak trzeciego dnia zmartchwystał. Ciekawa także jest wypowiedż ks. Dominika ...."Boga zamordowali fachowcy od Boga". Nawiasem .... czsami wciąż aktualne. Jeśli religia staje się aspołeczna ....jest martwa.
Zabawne jest to, że wyszli z organizacji, ale organizacja z nich nie. Zamienili świadkowskie stereotypy na stereotyp ateisty. I żadnej refleksji nad wewnętrzną sprzecznością "ateizmu'.
zgadzam się z Edwinem ,że możemy być dobrymi ludźmi nie mając nad sobą bata w postaci np.piekła
Brawo dla Edwina i Sary za cierpliwość ❤ Prowadzacy powinni jedak dużo sie nauczyć , prowadzą długie monologi , rozmawiają sami ze sobą zamiast pytac gosci.
Przeskakujecie z tematu na temat a Sara i Edwin sobie siedzą i ladnie wyglądają 😅
uważam, że nie tylko wiara (religia) jest tą ramą, stałą, bezpieczną opcją, rozmówcy zapominają, że istnieje prawo świecki, które reguluje normy współżycia społecznego, (tworzymy społeczeństwa podlegające temu prawu) tak więc gwarantem nie jest wyłącznie jakaś ideologia (chrześcijańska czy jakakolwiek inna). I mimo tego, że istnieje zarówno ideologia religijna, jak i prawo świeckie i naturalne, występują przeróżne problemy z osobami, grupami, narodami, które tego nie przestrzegają. Uważam, że nikt i nic nie zapewnia takiego 100% poczucia bezpieczeństwa. Moim zdaniem jedynym skutecznym sposobem jest edukacja, czyli kształtowanie świadomości ludzi. Bo to ludzie tworzą społeczeństwa, rządy, państwa.
Kanał ma potencjał ale przeszkadza mi nieprzygotowanie Pana prowadzącego do rozmowy, niemającego pojęcia o świadkach.
Ten pan nie ma wiedzy na temat żadnej religii.
@@odtad_dotad na tym kanale okej- bo to są Wasi goście, ale na kanale Sary i Edwina bardzo rzuca się to w oczy. W pracy dziennikarskiej jakaś podstawowa wiedza jest potrzeba, bo jak zadawać pytania? Bez wiedzy i pomysłu o co zapytać?
@@odtad_dotad , gdy ja chcę wypowiadać się na jakikolwiek temat, to czytam o tym artykuły, słucham podcastów,itp...po co pokazywać, że jestem ignorantem?
Edwin i Sara szacun. Interlokutorzy - bardzo średnio
Ja jak zwykle zgadzam się z Edwinem. Zycie jest wartościa samą w sobie, sensem samym w sobie, doświadczanie go w pełni, na ile możemy, rozwijanie się, bycie/dążenie do szczęscia i spelnienia. To tylko tyle i aż tyle. Cały świat chrzescijanski? łłooo boziu hehehe co za myślenie;/ to tak jakby to nie chrzescijanie siedzieli dzisiaj w więzieniach ale sami ekstremisci ze wschodu i ateisci...
Ewidentnie gospodarz programu nie zna historii chrześcijaństwa. Przydałoby mu się szkolenie z religioznawstwa.
@@marzenamirys9988 O czym dokładnie mowa?
@@Chat-io8yw , historia chrześcijaństwa jest temu pani obca
@@marzenamirys9988 No to już przeczytałem, ale dlaczego tak uważasz? Co powiedział co na to wskazuje?
@@Chat-io8yw , Ty przeczytałeś?
Czy gospodarze programu nie zauważyli, że posiadamy Kodeks Karny i etykę? Proponuję poczytać i przeanalizować te dwie sprawy, a wszystko się rozjaśni.
Zauważyli, odnoszą się przecież do tego w rozmowie. W ogóle to właśnie w tym kontekście rozmawiają i przedstawiają argumenty na temat tego, że prawo bez stałego punktu odniesienia przestaje być kierowane etyką, a opłacalnością. No i trudno mi się z tym nie zgodzić i jak widzę, trudno się z tym nie zgodzić Sarze i Edwinowi.
@@TheFunabashiStatystyki z amerykańskich więzień wskazują, że odsetek ateistów wśród więźniów jest wyraźnie niższy niż w ogólnie w społeczeństwie. 65% Czechów deklaruje się jako ateiści, kraj funkcjonuje normalnie, a ludzie są zadowoleni z życia.
Ja również zgadzam się z Edwinem, sama byłam wychowywana w wierze chrześcijańskiej, ale moi rodzice po komunii dali mi wybór i dalej żyję bez specjalnego bratania się z Tą religią i nie odczuwam aby mi czegoś brakowało. Dla mnie bycie dobrym człowiekiem nie jest zależne od tego czy w coś wierzysz czy nie. Gorące pozdrowienia dla Światusów, jesteście super.
Czyli odeszłaś też od chrześcijaństwa ...a co myślisz o tym co po śmierci ..myślisz że coś jest dalej ?
@@aleksandrabromka1237 To że nie chodzę do kościoła, to nie znaczy że w nic nie wierzę. Przeczytaj sobie Wędrówkę dusz. Uważam że po śmierci na pewno coś istnieje. I uważam że wracamy na nowo w innych wcieleniach.
Masz więc swoją ; religię ; tzn robię to co chcę ale jaki tego koniec?
No i można się kulturalnie i z szacunkiem różnić. Miło się słucha w takim towarzystwie😇
Wypowiedź Edwina z okolic 11 minuty ... słyszę inspirację R. Dawkinsem, który i mnie zaszczepił z taką myślą. Chociaż może nie, wszak p. Edwin to mądry chłopak i sam wykoncypował . Tak czy siak zgadzam się i z Dawkinsem i Edwinem 👍
Super nareszcie ciąg dalszy rozmowy Światusów
ojojoj... a jakie są stałe punty w chrzescijaństwie? prześledzcie jak zmienala sie ta religia. To jak prowadzący sobie wyobrażają chrzescijaństwo sprowadza sie do "milujmy się" a to zdecydowanie mniej niż niż rzeczywiście jest. przykład poerwszy z brzegu: co by było gdyby któreś z dzieci prowadzących okazało się być homoseksualne, wtedy w tym chrześcijańskim świecie wcale nie żyłoby mu się dobrze i bezpiecznie
29:14 Wystarczy że jest kodeks karny który mówi czego nie wolno robić. A jedyną stałą jest zmiana 😉 dobrze jest być elastycznym i ewoluować razem z "czasami" które się zmieniają 😉
Przypominam, że wiele potężnego zła było legalne i przyjęte niemal z zachwytem. Ustawy Norymberskie uznające żydów za pod-ludzi były w pełni legalnym aktem prawnym.
Więc prawo nie może być źródłem samo dla siebie. Z zasady prawo powinno mieć korzenie w czymś silniejszym niż demokratyczna wola ludu w danym roku.
@@bartomiejwojnarowski6476 wiele zasad religijnych też nie było moralnych... Palenie ludzi na stosach, krucjaty, mordowania itd innowierców
Nie przeczę, chociaż te przykłady, to jest mieszanka religii i polityki, bo stosy z lubością rozpalały - nawet częściej od sądów kościelnych - sądy świeckie. I bardzo dużo wyroków to było palenie kukły postaci a nie samego człowieka.
Chociaż oczywiście to nie usprawiedliwia, chodzi o niuans historyczny.
@@bartomiejwojnarowski6476 No to ja przypominam że kościół katolicki jeszcze całkiem nie tak dawno popierał niewolnictwo Biblia z resztą też więc nie wiem na czym „ większym” chcesz się opierać
Obecnie łamane są prawa kobiet, zmuszanie do rodzenia dzieci gdy zagrożone jest życie matki, wsadzanie do więzienia kobiet które poroniły.
Chrześcijaństwo historycznie przyniosło bardzo dużo nieszczęść. I dzisiaj to też nie tylko panie z różańcem, ale konstrukt z potężna władza i zapleczem finansowym. Ja wolałabym świat oparty na wewnętrznej moralności wynikającej z edukacji.
Jesteś ateistka ? A co myślisz o tym czy jest coś dalej po śmierci
@@aleksandrabromka1237 Myślę, że jesteśmy częścią natury i porostu któregoś dnia kończy się nasza tu obecność. Nie bardzo mnie martwi co będzie potem, bo już mnie nie będzie. Chcę wykorzystać dobrze czas tutaj. Przykro gdy odchodzi ktoś bliski, ale taka kolej rzeczy. A jeśli się okaże, że coś jednak jest to super bonus. Jedyne czego jestem pewna to to, że nawet gdyby coś było "po" nie jesteśmy w stanie się dowiedzieć co to, no bo jak? To chyba jestem agnostykiem jeśli już trzeba się jakoś nazwać:)
No niby są ludzie którzy twierdzą, że wiedzą co jest po smierci... Praktykujący oobe..Ale to nadal mówią ludzie którzy żyją tak naprawdę.
A co myślisz o tych wizjach podczas śmierci klinicznej? Ludzie twierdzą że widzą bliskich zmarłych lub że dowiadują się rzeczy które zdarzają się po iluś latach lub że niby byli w piekle lub widzieli Jezusa..
Myślę, że w mózgu człowieka może bardzo wiele się wydarzyć, może bardzo dużo się wydawać. I świadectwa osób które miały jakieś doświadczenia nie są dla mnie wiarygodne. Nie znam tych ludzi, nie wiem co nimi kieruje, co przeżyli, w jakiej są kondycji psychicznej. Za dużo niewiadomych żeby konstruować sobie na tym jakieś przekonanie, czy wiarę w coś. Wkładam te relacje do szufladki „może coś tam gdzieś jest, ale co, tego jeszcze nie wiemy”. Może kiedyś nauka będzie na tyle rozwinięta, że już ludzie żyjący będą mieli te informacje, póki co ich brak.
@@juliad9491 Myślę że masz dużo racji, nikt nie wie co dalej mimo, że twierdza ludzie którzy uprawiają oobe że wiedza...ale przecież oni wciąż żyją. Jesteś agnostykiem, ale zastanawiasz się czy jest Bóg czyli jest wiem, Jezus tak jak nas uczą czy bardziej agnotyczka pod względem że może coś po śmierci jest a może nie ma?
*chciałbym by chrześcijaństwo było obowiązującą filozofią. Tu czuję się bezpiecznie*
Krzyżowcy/wojny religijne: like it
Palenie ludzi na stosach czy krzyżowanie ludzi za pogaństwo i ogólnie chrystianizacja europy...🤦 zabieranie dzieci indianom do specjalnych chrześcijańskich szkół, palenie ich wiosek i wybicie jakieś 90% ich populacji za innowierstwo... 🤦
Nigdy, w historii świata, nie było wojen religijnych.
@@wojciechwozniak9484Nie wcale, nigdy wyznawcy Jezusa nikomu siłą nie narzucali swojej wiary 😂
@@justynaw9267 Matka narzuca swoją wiarę siłą. Tak samo narzuca siłą swoje wartości, język, dietę, ubiór, miejsce zamieszkania, szkołę itp.
Wg Ciebie jest to wojna religijna?
@@wojciechwozniak9484 Chyba żartujesz. Twoim zdaniem wyznawcy jednej religii narzucający swoją wiarę przemocą wyznawcom innej religii, są jak matka wychowująca dziecko? A co jeśli to ci zmuszani wyznają prawdziwego Boga, a nawracający się mylą? Popierasz to, że odbierano dzieci aborygenom, umieszczano je w domach dziecka, prowadzonych przez księży i zakonnice i zmuszano do zmiany religii?
40:00 Ojej, znowu mafia. Ja nie chcę być zabity!
Świetna dyskusja. Jak pewnie zauważyliście .... przyłączyłem się do niej.
Nie należę do żadnej denominacji religijnej ale wierzę w celowość naszego życia i ze nie jest ono przypadkowe i ze ma to głęboki sens. Moje przemyślenie podyktowane jest zasadą , że każdy skutek musi mieć swoją przyczynę. Chętnie bym Ci to zamieścił ale nie wiem jak to zrobić. Na UA-cam nie można zamieścić linku, ale można by to zrobić na pocztę emeilową lub na Mesendzer ale nie widzę takiej możliwości na Twoim kanale. Jeżeli uznacie to za stosowne to podajcie adres a jeżeli nie to niech to tak zostanie. Pozdrawiam
Wydało się! Sara jest wierząca.🫢
Tylko w kogo aktualnie może. Mamona rządząca dzisiaj ogólnoświatowy jest na topie
Czy wszystkie rozmowy tutaj będą dążyły do udowodnienia, że Bóg istnieje? Tak profilaktycznie pytam ;)
A która rozmowa do tego dąży?
Poza tą? Ta z Orestesem
Też mnie to nie zachęca...
Z jakiej daty ten filmik z Orestesem? Bo nie mogę znaleźć
@@aleksandrabromka1237 ua-cam.com/video/Xbw5prvtgXM/v-deo.htmlsi=cCAZaET589_EcQY1
Prawo naturalne które mówi nie czyn nikomu źle zyj w zgodzie z naturą
A co to jest to ''źle'' i kto to ustala? Odczucie osoby / grupy? Lidera danego narodu? Takie odpowiedzi są bardzo istotne, bo kluczowe w światopoglądzie
Dzień dobry może źle to zle słowo chodzi mi o to żeby żyć w zgodzie ze sobą z naturą nie krzywdzić nikogo
Prawo natury to wygrywa silniejszy jak u zwierząt
Sara i Edwin świetni jak zawsze, prowadzacy mnie nie przekonują.
Co do "wierzenia". "Demony także wierzą. I drżą". Samo wierzenie bez zaufania do Ojca jest puste oraz jałowe". I na tym polega dziś światłe Chrześcijaństwo, że ufa. Dowód zaufania? Budowanie "na skale" co dnia.
Jako były katolik a obecnie przeszczęśliwy ateista, w kwestii istnienia bądź nie "życia" po śmierci, prędzej przekonują mnie doświadczenia NDE niż jakiekolwiek teistyczne bajki o osobowych bogach.
Wysłuchałem już dziesiątki takich NDE z całego świata i wyłania się z nich dosyć ciekawa i często spójna wizja opisująca światło, szczęście, wszechogarniającą miłość, energię i brak chęci powrotu do tego co było tu na Ziemi. W końcu dostaje się odpowiedzi na wszystkie dręczące pytania. Dla mnie bomba😀
Najciekawsze są te opowiadane przez ateistów naukowców i generalnie ludzi o mocno materialistycznym, analitycznym podejściu do życia. Ja również jestem jednym z nich.
@@aleksandrabromka1237 Dokładnie tak.
Nieważne czy ktoś wierzył i w co wierzył. Ateiści są po prostu w takich przypadkach bardziej zdziwieni, ponieważ zakładali, że nic tam nie będzie, a tu taka miła niespodzianka:)
Generalnie sporo przestaje być stricte ateistami i choć nie znam przypadku aby ktoś się nagle nawrócił na jakąś konkretną religię, to jednak ludzie ci stają się innymi osobami, bardziej uduchowionymi w wolnym tego słowa znaczeniu.
Na palcach jednej ręki można policzyć przypadki tzw. "bad trips", czyli ktoś widział np. piekło czy coś w ten deseń. Z reguły tego typu NDE pokazywane są na chrześcijańskich kanałach, co ma ludzi utwierdzać w przekonaniu, że taka jest właśnie prawda ostateczna - prymitywne piekiełko lub Jahwe na tronie, czekający aby cię osądzić.
Ogromna większość przypadków to właśnie wyjście z ciała, niesamowity spokój, lekkość, brak bólu, problemów, światło i miłość, której nigdy wcześniej nie doświadczyli. Są przeglądy życia, czuje się wszystko jednocześnie, widzą co robili dobrze, co źle, jak się czuła druga strona itd...
Nie ma żadnego osądzania!
Ci ludzie po powrocie przestają bać się śmierci.
@@aleksandrabromka1237
Wszystkie te doświadczenia mogą być efektem halucynacji naszego mózgu w momentach krytycznych, nawet jeśli można zaobserwować w nich pewną spójność.
Jedno jest pewne. Na kanałach chrześcijańskich, skupiających mocno wierzących ludzi, znajdziesz wyłącznie NDE, które przynajmniej częściowo pasują do ich światopoglądu. Jest tego garstka, ale skoro jedno się zdarzyło na 100 przypadków, to będąc uczciwym intelektualnie nie można wykluczyć, że to właśnie 99 osób się myli, a ta jedna ma rację.
Poza tym dochodzi do pewnych absurdów, kiedy sprzeczają się między sobą np. Katolicy, którym nie pasuje to, że nie było czyśćca, tylko od razu Jezus w sandałach przepasany czerwoną wstęgą 😇
Część osób uważa wtedy to konkretne NDE za fałszywe lub po prostu niepełne.
Mimo to nie uruchamia to w nich krytycznego myślenia i nie zmusza do sceptycyzmu.
Biblia raz powiedziała prawdę i z tym się nie dyskutuje , co widać szczególnie w przypadku literalnie wierzących protestantów z południa USA.
Czyli ateiści mieli takie właśnie też doświadczenie w NDE? Bo się naczytałam że po śmierci każdy trafia w jakieś miejsce a tu jednak że wszyscy niezależnie od miejsca zamieszkania na Swiedie widzą praktycznie to samo, niezależnie od przekonań a to ważne bonteorie są że widzisz to w co wierzysz i tam idziesz..dziwne to byłoby.
Wychodzi na to że każdego czeka to samo a reszta co nam mówią to manipulacja? Jak myślisz ? .ateista nic nie powinien widzieć a jednak widzi coś innego niż wierzy ..bo wierzy że nie ma nic. Tylko skąd wizję piekła, może halucynacja, bo chyba nawet w tych doświadczeniach jak ktoś widział piekło to ostatecznie i tak szedł do światła i czuł miłość ..o ile się nie mylę ? Pozdrawiam
NDE występuje czasem w czasie napadów padaczkowych, u pilotów odrzutowców przy dużych i nagłych przeciążeniach, po zażyciu różnych substancji, mogą też być wywołane przez stymulację określonych obszarów mózgu. NDE zdarza się osobom, którym podano ketaminę. Substancja ta utrudnia integrację sensoryczną pomiędzy zmysłami, co może prowadzić do halucynacji. Ten sam mechanizm występuje w czasie zatrzymania akcji serca, niedokrwienie ośrodkowego układu nerwowego również zaburza integrację sensoryczną. Niedokrwienie siatkówki powoduje natomiast wrażenie światła na końcu ciemnego tunelu. Widzenie tunelowe może występuje także np. w przypadku jaskry. Do tego dla ponad połowy osób doświadczających NDE (56%) są to negatywne emocje. Nikt nie wie co jest po śmierci, bo nikt nie zmartwychwstał. Zatrzymanie akcji serca, nie oznacza śmierci, bo mózg chociaż niedotleniony nadal pracuje. Świadomość, to nie mięsień pompujący krew, tylko fale mózgowe. Jak kiedyś przywrócą do życia martwy mózg, to wtedy dopiero dowiemy się co nas czeka po śmierci.
@@justynaw9267Z dużym prawdopodobieństwem są to właśnie halucynacje naszego mózgu, dlatego jak zwykle w takich przypadkach konieczny jest sceptycyzm i krytyczne myślenie.
Szczególnie sceptycznie podchodzę do tych 56% negatywnych doznań, bo jednak z materiałów, które ja analizowałem wynika dość jasno, że ich liczba jest zdecydowanie niższa. W ogromnej większości przeważają pozytywne.
Ale fajna dyskusja:)
Nie istnieje coś takiego jak "umowa społwczna". Nikt się z nikim nie umawia. Wyjątkiem jest demokracja bezpośrednia Szwajcarii. Tam nie przejdzie żadna ustawa bez konsultacji społecznej. Ale też konstytucja jest pewmą umową społeczną. Ale na tym polu w Polsce nie jest dobrze. Nasi rządziciele nagminnie te spisane prawa konstytucyjne nauczyli się łamać lub obchodzić. Są także umowy koalicyjne pomiędzy partiami. Ale dotyczą one wąskiego pola wspólnego. Ale i one są nietrwałe. Polecam przyjżeć się bliżej partiom - jak dostrzegam - chrześcijańskoego ducha. Są dziś dwie .... Konfederacja oraz PJJ. Podkreślam "chrześcijańskiego ducha". Bo te które się zwały chrześcijańskie, dawno nie istnieją. I właśnie w partiach chrześciańskich dostrzegam szansę ma działającą wreszcie umowę społeczną. Od dawna przyglądam się partiom i mam porównanie. Dla przykładu. Dawno jóż padła imowa okrągłego stołu. Przestańmy może głosować na wyczucie. Nie dawajmy się także politykom przekupywać. Macie rację co do "umowy społecznej. Ale jej dziś praktycznie nie ma. Ważkie decyzje xapadają ponad naszymi głowami. Niech przestaną głosować emocje a zacznie rozsądek. I właśnie szwajcarzy pod tym względem są wyborcą świadomym. W polsce świadomość wyborcy mocno okulała.
Nie dostrzegam "religii fałszywych". Ale dostrzegam tak letnich jak i jak najbardziej fałszywych Chrześcijan. A podział nie jest w pionie ale raczej w poziomie. Dostrzegam lekceważenie przez wielu tych co się mienią Chrześcijanami, dwu podstawowych zasad mego Pana. Mianowicie. "A ty kim jesteś, że sądzisz sługę cudzego? Czy stoi czy upada, do pana swego należy". I druga. "Bóg nie ma względu na osobę. W każdym narodzie miły mu jest ten kto się go boi i sprawiedliwie postępuję". Tym polem "sprawiedliwego postępowania są tak rozmaite religie jak i pole świeckie. Są bowiem i etyczni oraz empatyczni ateiści. Oczywiście jest ich stosunkowo mało na dziś. Lepiej pod tym względem było za czasów komuny. Dorastałem w niej, to mam porównanie. Etyka dziś zdaje się zjeżdżać po równi pochyłej. Wypisz wymaluj "czas końca".
I want to believe!! 😇
Bóg pyta pierwszego człowieka Adamie gdzie jesteś Adam odpowiada skryłem się przed tobą nie możesz się ukryć wobec tego który cię stworzył który sprawił że jesteś
Jezus Chrystus jest królem❤🤴
Wypad
@@katarzynagrad4932Jana 3:16❤
@@katarzynagrad4932 Jeśli ma Pani taką postawę wobec osób, których światopoglądem Pani gardzi, to jako gospodarz tej internetowej przestrzeni poproszę, żeby Pani zrobiła to, co rekomenduje drugiej stronie. I - z całym szacunkiem - to nie Pani tutaj rozporządza tym, kto ma "wypadać", a kto nie.
@@odtad_dotad Tak masz rację to nie ja jestem tu gospodarzem i to nie ja mam prawo kogokolwiek wywalać Nie nie masz racji nie gardzę nikim o innym światopoglądzie natomiast sama spotykam się z pogardą „ tej drugiej strony” i jestem uczulona na ludzi którzy pod każdym materiałem wklejają to samo Zwykle dodatkowo twierdząc że są w tym kraju prześladowani jednocześnie narzucając ogółowi swój światopogląd
@@katarzynagrad4932 Dlatego na wszelki wypadek, gdyby miało się okazać, że "ta druga strona" będzie Panią gardzić, jak Pani z góry zakłada, zaczyna Pani dyskusję od "wypad", żeby nie było miejsca na okazanie ewentualnej pogardy z drugiej strony. Uczulenie ma Pani na konkretnego człowieka, czy raczej na kategorię zbiorową, do której go Pani sprowadza?
26:00 Edwin, co sugerujesz? Ofiary z ludzi?
Co do "muszę" alibo "nie muszę". Ja nie muszę być uczniem Chrystusa. Ja chcę być Jego uczniem. Dlaczego. Bo uczy mnie życia w sposób eryczny. Postrzegam Chrystusa - między innymi - jako psychologa doskonałego. Nie! ....nie należę do żadnej religii. Należę do mego Pana. "Nie nazywajcie nikogo nauczycielem, bo jeden jest wasz nauczyciel, Chrystus". Nie widzę zasadniczych różnic pomiędzy etyką świecką a etyką chrześcijańską. Dostrzegam także ciągle rosnący nurt duchowości świeckiej. Główny jej nurt trzyma się etyki oraz mówienia prawdy. Prawdy oczywiście obiektywnej poza prawdami objawionymi. Przyglądam się także innym relogiom. Wiele z nich pod względem etyki w praktyce jest O.K. Kościołowi Katolickiemu się także przyglądam. Dostrzegam tam nurt prowadzący w kierunku Chrześcijanina światłego. Dokładniej ... Chrześcijan budujących na skale nauk Pana. I u Świadków są takie słowa w pieśni "żyj prawdą co dnia". Niestety ale to blado u nich wygląda w praktyce. No i to pośrednictwo "dziesięciu braci Chrystusa" nie jest O.K. Gdy moje relacje ze Świadkami stały się lużne, to miałem status brata odłączonego. Gdy jednak przeczytałem w Biblii, że "każdy kto prosi Boga o Jego ducha otrzyma go", to zamienili mi status odłączonego na Odstępcę. O Ateistach. Zauważam narastający pośród nich kryzys, jeśli chodzi o trzymanie się na codzień etyki. Ale i prawa człowieka łamią co raz częściej. Dotyczy to niestety także ludzi władzy. To piszę z autopsji. Urzędnicy pańatwowi są często wręcz zdemoralizowani.
Rozumiem że więzienia zapełnione są ateistami?
@@katarzynagrad4932Więzienia nie muszą być zapełnione Ateistami. Ale trafiają do nich ludzie łamiący prawa etyki. Zakres łamania etyki musi być określony przez spisane prawo. Policjant może tak wlepić mandat jak i dać pouczenie. Sąd może wyznaczyć gżywnę ze względu na niską szkodliwość czynu. Nigdy nie ma konieczności ekstremalnej, że albo sadzamy do więzienia, albo puszczamy delikwenta wolno. Jest etyka chrześcijańska i jrst etyka świecka. Jeśli dla przykładu Chrześcijan naruszy prawo z paragrafu który uwzględnia nakaz pozbawienia wolności, to na bank do więzienia trafi. Prawo jest jednakie dla wszystkich. Działa w poziomie a nie w poprzek grup społecznych czy religijnych.
@@katarzynagrad4932 Pisałem o kryzysie sumienia wśród Ateistów. To jednak jest statystyka. Niejeden tak zwany Chrześcijanin powinien się palić ze wstydu w konfrontacji z wieloma ateistami. Ale też jest tak, że statystycznie chrześcijanin jednak się do praw etyki stosuje. Bo jeśli nie to pisma chrześcijańskie pouczają "usuńcie złego spośród siebie". No wiem, że i z tym usuwaniem rozmaicie bywa. Poza tym Chrześcijanin nie ma moralnego prawa oceniać tak innowierców jak i ludzi niewierzących. "A ty kim jesteś, że sądzisz sługę cudzego. Czy stoi czy upada, do pana swego należy". Jest nawet na odwrót. "Módlcie się za tych którzy was prześladują. Czyli Chr@eścijanin jest zobligowany do wybaczania. Biada mu jeśli nie wybaczy lub nie daj Boże odda wet za wet. "....I wybacz nam nasze winy, jak i my wybaczamy naszym winowajcom". "Jaką miarą mierzycie, taką i wam odmierzą". Większość Chrześcijan jest światła. Ale są i letni albo czasami wręcz fałszywi Chrześcijanie. Ale jest to mniejszościowy margines. Wielu młodych Chrześcijan kończy z religią dość prędko. Pewien ksiądz określił to tak ...."bierzmowanie to jest często uroczyste pożegnanie z kościołem w obecności biskupa".
Edwinie i Saro, a gdyby okazało się, że jednak jest coś po śmierci to bierzecie coś pod uwagę jak mogłoby to wyglądać ? Wiele ludzi doświadcza obecności bliskich krótko po ich śmierci .
Ależ przyjemnie posłuchać inteligentnych ludzi pełnych szacunku do innych. Obie części tej rozmowy były nie tylko ciekawe, ale też budujące. Dziękuję 🌸
Dobra rozmowa!
Narasta dziś brak tolerancji. Dostrzegam wielu wojujących wyznawców swoich poglądów. Najbardziej zacietrzewieni pod tym względem są wojujący z religią Ateiści. To samo dostrzegam u Nihilistów. Nie wszyscy oczywiście są wojujący i wręcz aroganccy. Nieżyjący jóż Nietzchce rozpętał ruch zabijający Boga. Gdy on umarł, ktoś na murze napisał ...."Bóg umarł. Nietzchce umarł" i podpisał ...."Bóg". Jeśli komuś umyka to dodam .... Bóg jednak trzeciego dnia zmartchwystał. Ciekawa także jest wypowiedż ks. Dominika ...."Boga zamordowali fachowcy od Boga". Nawiasem .... czsami wciąż aktualne. Jeśli religia staje się aspołeczna ....jest martwa.
Zabawne jest to, że wyszli z organizacji, ale organizacja z nich nie.
Zamienili świadkowskie stereotypy na stereotyp ateisty.
I żadnej refleksji nad wewnętrzną sprzecznością "ateizmu'.