Szanowni Państwo, jeszcze jedno doprecyzowanie. Na tę chwilę wykładnia jest taka, że własna broń oraz broń użyczona musi w sumie odpowiadać ilości broni z decyzji administracyjnej. Czyli jeżeli masz pozwolenie na 6 sztuk, to Ty masz 3 własne i możesz wziąć 3 w użyczenia. A więc dla rzetelności jeżeli domownicy chcą nawzajem użyczyć broń, musi być to w limicie. W tej kwestii również zadałem oficjalne pytanie KGP, czy rodzaje pozwoleń się sumują. Innymi słowy, czy pozwolenie na sport (np 6 szt) i pozwolenie na tzw. "sportową kolekcję" (np. 10 albo 15 szt.) sumuje się ze sobą. Raczej tak ale chcę to mieć na piśmie. Nigdzie w ustawie nie ma tego sprecyzowanego. Jeżeli tak (a raczej tak), to można jednocześnie posiadać i brać w użyczenie kilkanaście sztuk broni. Niezwłocznie po otrzymaniu wiążącej odpowiedzi nagram o tym film. Pozdrawiam
Ok, podałeś jako przykład BMG .50i tak jest to broń, można powiedzieć absurdalna jak na nasze warunki :) ale mamy przecież jeszcze rewolwer .500 S&W czyli 12.7mm. Jednak to chyba jedyny rozsądny typ broni, który można by posiadać na pozwolenie kolekcjonerskie w tym kalibrze i o ile można tak powiedzieć, w rozsądnych pieniądzach.😏. Odnośnie wieku to dokładnie rzecz ujmując, ustawa mówi, że osoba ubiegająca się o pozwolenie na broń musi mieć skończone 21 l, natomiast od 18 roku życia może się ubiegać na wniosek klubu strzeleckiego PZSS lub koła łowieckiego. Co do kosztów pozwolenia na sport i sport do celów kolekcjonerskich, to płacisz dwie opłaty 2 x 242 złote, czyli 242 złote za wydanie każdego z pozwoleń.
Na tę chwilę nie ma możliwości, aby osoba prywatna zakupiła broń krótką w kalibrze powyżej 12 mm. na jakikolwiek rodzaj pozwolenia. Broń taką mogą posiadać jedynie podmioty gospodarcze. Cena nie jest wysoka 10- 15 tyś w zależności od wersji i stanu. To cena dobrego, ale nie bardzo dobrego albo specjalistycznego pistoletu sportowego. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
@@gunshootingskills Ja to rozumiem, zapis ustawy jest jasny, zastanawiam się jednak skąd wśród zdających na pozwolenie kolekcjonerskie przekonanie, że na przykład, taki rewolwer w takim kalibrze będą mogli na takie pozwolenie zakupić. :)
Jaki jest sens robienia "pełnej" kolekcji mając sport i "sportową" kolekcję? Skoro de facto nie potrzebuję półcalówki i niedostanę pozwolenia na broń samoczynną, to wychodzi na to, że jedyny benefit, to możlwość otrzymania dopuszczenia na "wszystkie" wymienione w UoBiA rodzaje broni i korzystanie z posiadania dopuszczenia poprzez możliwośc pracy na strzelnicy z bronią samoczynną. Zgadza się, czy coś pominąłem z tych trzech odcinków?
Witam. Teoretycznie tak. Jeżeli nie planujesz podjęcia pracy tam, gdzie będzie wymagane dopuszczenie do broni samoczynnej, jeżeli nie planujesz zakupu .50 albo broni kombinowanej, albo do rekonstrukcji historycznej, oraz chcesz mieć tę wygodę, że nie będziesz musiał 1-2 w skali roku przyjechać na strzelnicę celem "zaliczenia" startów, to...decyzja należy do Ciebie. Moim skromnym zdaniem pozwolenie sportowe+ "sportowa kolekcja" w Polskich warunkach jest wyborem optymalnym. Oczywiście zachęcam do uzyskania pozwolenia w dowolnym rodzaju, najważniejsze, aby wykonać pierwszy krok. Pozdrawiam
Podobno umowa ustna ma taką samą moc ustawową jak ta napisana. Ja z żoną mam wspólny sejf i wspólnie trzymamy bronie, nie mamy żadnych papierów użyczenia podpisanych. Oczywiście oboje mamy te same pozwolenie i na taki sam rodzaj broni.
Ustawa nie precyzuje, że ma to być umowa użyczenia na piśmie. Podaję ten przykład dla bezpieczeństwa ponieważ w momencie kontroli bez umowy użyczenia nie masz żadnego zaświadczenia, że broń którą przy sobie masz jest w Twoim legalnym posiadaniu. Innymi słowy, albo właściciel broni jest obok, albo umowa użyczenia, że dana broń jest posiadana przez Ciebie legalnie. Pozdrawiam
@@gunshootingskills To prawda, dlatego z żoną się dogadaliśmy, że w momencie odwiedzin dzielnicowego oboje mamy być dostępni, w innym przypadku będzie poproszony o przyjście w innym terminie :)
Oczywiście że w twoim przypadku takie jest lepsze. Autor filmu na początku słusznie zauważył że dane pozwolenie powinno się wybierać pod kontem tego do czego jest nam potrzebna broń i jak zamierzamy z niej w przyszłości korzystać. Ja zrobiłem sportowe ponieważ strzelam w miarę regularnie i strzelectwo traktuje jako relaks, a nie "zastrzyk adrenaliny". Przy strzelectwie tarczowym się "wyciszam" (strzelając jedną ręką na 25 metrów trzeba uwzględnić wiele czynników aby strzał był "dobry") i wręcz odpoczywam po stresującym dniu / tygodniu. Zawody "zaliczam" tak jakby "przy okazji" ponieważ organizowane są w moim klubie i nieraz przyjeżdżam na trening bo zapomniałem że są zawody więc jak już jestem to w nich startuję ;). Jeśli jednak ktoś nie strzela regularnie i musiał by "specjalnie polować na zawody" aby utrzymać licencję, to moim zdaniem nie maiło by to sensu. Jest jeszcze jeden "aspekt" który można wziąć pod uwagę wybierając dany typ pozwolenia. Jeśli ktoś nie jest na początku swojej drogi do pozwolenia pewny czy będzie strzelał dużo czy mało, zawsze może zrobić sportowe i przy okazji kolekcjonerskie do celów sportowych i zakupioną broń zarejestrować jako sportową, a kiedy dojdzie do wniosku że nie ma ochoty na regularne strzelanie, przerejestrować ją jako kolekcjonerską i "olać" zawody. Licencji na kolejny rok nie przedłuży więc utraci ważną przyczynę do posiadania broni sportowej, jednak pozostając w klubie kolekcjonerskim (np. za 10 zł rocznie) nie utraci ważnej przyczyny do posiadania broni kolekcjonerskiej i sprawa załatwiona. Jeśli zechce "powrócić jako sportowiec", będzie musiał wyłożyć trochę kasy aby odnowić licencję (patent strzelecki jest bezterminowy) i dalej może "kroczyć ścieżką sportowca" ;).
A Twoja żona posiadała pozwolenie sportowe, czy dopiero była na etapie sprawdzania warunków przechowywania przez dzielnicowego? Zakładam, że tak, więc oczywiście musiała mieć własną szafę, gdyż użyczanie broni, to nie użyczanie szafy. Jeżeli dwie osoby mają pozwolenie sportowe, to mogą użyczyć sobie wzajemnie broń. Tak jakbyś użyczył broń koledze, użyczasz mu broń a nie on Tobie miejsce w szafie. Najpierw należy dopełnić wszelkich formalności związanych z uzyskaniem pozwolenia. Później można broń użyczać. Pozdrawiam
@@gunshootingskills Z tego co wiem to aby PRZYJĄĆ broń w użyczenie osoba przyjmująca takową broń musi mieć "wolną" promesę! Więc de fakto jeśli ja nie mam wolnej promesy bo miałem na 10 sztuk i posiadam 10 broni to nie mogą przyjąć broni w użyczenie!
@@MrLukasw44 Tak, należy mieć to na uwadze. Jednakże nie jest to jednoznacznie sprecyzowane, tzn. jaki jest ilościowy limit broni branej w użyczenie, względem rodzajów pozwoleń na broń. Innymi słowy wystąpiłem z oficjalnym pytaniem do KGP, czy sport i "sportowa kolekcja" będą się sumować, co daje nam średnio 16- 25 (średnia krajowa z WPA) sztuk, a więc mamy tutaj bardzo duże pole manewru wezględem użyczania. Niezwłocznie po otrzymaniu odpowiedzi nagram materiał. Pozdrawiam
Ok, poprawka, faktycznie sportowo kolekcjonerskie ma ograniczenia. Pełen zakres kolekcjonerski nie różni się wiele od broni sportowej. Można dodatkowo kupić: broń gazową i alarmową, rakietnice, broń centralnego zapłonu o kalibrze powyżej 12 mm (np pewne rodzaje broni myśliwskiej) oraz broń do rekonstrukcji historycznych (strzelająca ślepakami, ogniem ciągłym)
Ponad 3 godziny materiału łącznie, pokazującego różnice między dwoma rodzajami pozwoleń, a przecież każdy dziś robi oba na raz z dopuszczeniem xd Czy nie odczuwa Pan lekkiej straty czasu ? :)
Dziękuję za komentarz. Nie, nie uważam kwestii edukacyjnych w kontekście broni palnej za stratę czasu. Gdyby było tak jak Pan mówi, to na tę chwilę (tak jak to powiedziałem w filmie) byłoby około 200 tyś pozwoleń kolekcjonerskich, a nie 76 tyś. Zapytałbym więc, kim są ci wszyscy, którzy robią oba pozwolenia i dopuszczenie w 37 mln kraju z około 230 tyś. osób z pozwoleniem? Jak więc Pan widzi jest dużo do zrobienie i boję się, że zabraknie mi tego czasu. Pozdrawiam
@@gunshootingskills miałem na myśli fakt: po co się zastanawiać, ktore lepsze i rozkładać na czynniki oba pozwolenia - skoro można zrobić oba na raz :)
@@disarm1977 Właśnie dlatego. Właśnie dlatego, aby pokazać i uzmysłowić jak prosta jest to procedura. Można zrobić dwa jednocześnie? ;-) niech chociaż co seta osoba w Polsce zrobi chociaż jeden...
To że na początek po wyrobieniu pozwolenia otrzymujesz określoną liczbę promes wcale nie znaczy że nie dostaniesz więcej. Wystarczy złożyć wniosek do wpa o rozszerzenie pozwolenia i gotowe, nigdy nie odmawiają. Wiec nie rozumiem bicia piany o ilość promes na początek. Poza tym film trochę chaotyczny.
Witam. Dziękuję za odpowiedź. Niestety ale mija się Pan z prawdą. WPA Katowice nigdy nie rozszerzyło pozwolenia bez podania argumentacji. Dla sportu życzą sobie 2x więcej startów niż jest to wymagane (czyli w sumie 16), dla kolekcji udział w jakiejś wystawie broni, bądź jakieś inne udokumentowane zdarzenia, które potwierdzą, że rozszerzenie jest niezbędne. Ja osobiście czekam już 2 miesiące na rozszerzenie szkoleniówki i końca nie widzę. Już raz na tę okoliczność musiałem wysłać jakieś 20 kartek z potwierdzeniami, że prowadzę szkolenia strzeleckie i potrzebuję więcej sztuk broni. Tak więc, nie jest tak kolorowo jak Pan napisał. Jeżeli w ogóle pisał Pan osobiście o rozszerzenie i dostał od razu, to gratulacje, ale na pewno nie w Katowicach. Co do chaosu, to na następny raz napiszę scenariusz. Dzięki i pozdrawiam
@@gunshootingskills nie mijam się kolego z prawdą ponieważ tak stanowią przepisy. Natomiast jeśli jakiś WPA z nieznanych powodów do tych przepisów się nie stosuje to nie znaczy że kłamca jestem. Ja zacytowałem przepis a Ty mi mówienie nieprawdy zarzucasz nie ładnie.
@@arturo2191 Witam. Jeżeli uraziłem, to przepraszam, ale kłamcą nie nazwałem, więc wypraszam sobie. Napisałeś, że wystarczy złożyć wniosek i gotowe, nigdy nie odmawiają. A więc mijasz się z prawdą, bo odmawiają. Jeżeli nie wykażesz okoliczności, które będą przemawiać za Twoją prośbą, to dostaniesz odmowę, tak jak ja dostałem odmowę za pierwszym razem. Więc jeszcze raz- praktyka jest taka, że w wielu WPA życzą sobie podkładki pod rozszerzenie ilości sztuk. Czy mają na to podstawę prawną? Nie. A ja mam do Ciebie prośbę, zacytuj proszę przepis, który obliguje do bezwarunkowego rozszerzenia? Wypowiadam się jako praktyk. Pozdrawiam
@@gunshootingskills jako takiego przepisu nie ma ale też ustawa nie określa ilości sztuk broni. Również mając np kolekcje wcale na żadne wystawy czy pokazy nie trzeba jeździć nie ma takiego obowiązku. W Twoim przypadku postrzegam to jako zwykła złośliwość gliniarza z wpa bo wiele osób ma po 30 , 40 i więcej sztuk broni i na żadne wystawy nie jeżdżą.
Dokładnie tak jak napisałeś, nie ma żadnych przepisów, które to regulują. W jednym WPA dają od ręki pozwolenie na 10 sztuk, w innym na 30. Jest to tylko i wyłącznie kwestia uznaniowa i dla mnie całkowicie uznaniowa. Moim zdaniem każdy powinien dostać z urzędu 45 sztuk, tak aby mieć zapas na użycznie, a powyżej 50 jeżeli wnioskodawca ma magazyn broni. Powtórzę się,że prócz samego nonsensu rodzajów pozwoleń, tak i różna ilość broni przypisanej do danego pozwolenia,to zbędne utrudnienie. Na tę chwilę niestety czekam na wynik odwołania od zwiększenia ilości z 10 do 20 😑
Na samym wstępie zaznaczyłem, że będę używał skrótów myślowych. Prócz tego wyjaśniam to w komentarzu pod filmem. "sportowa kolekcja" oznacza pozwolenie kolekcjonerskie ograniczone do broni palnej, którą zarejestrujemy na pozwolenie sportowe.
Bo ja wiem czy oksymoron? Jako "sportowa kolekcja" można określić kolekcję broni którą teoretycznie można używać w celu sportowym. Ktoś może zbierać wszystkie wersje Walthera GSP jednak nie będzie ich używał do celów sportowych, a że jest to broń dedykowana do celów sportowych można ją nazwać "sportową kolekcją" :). Jeśli zbierał by "rusznice przeciwpancerne" nie mógł by ich nazwać "kolekcją sportową" ponieważ tej broni nie można używać w sporcie strzeleckim ;).
@@PiatkowskiKarol dosc pokretna logika bo idac tropem rusznicy przeciwpancernej mozna by ja podciagnac pod kolekcje rekonstrukcyjna...czyli nastepny oksymoron ;) Nie nadawajmy nazw rzeczom ktorych nie ma....
Ja zarobiłem sportową i też "nie muszę robić zawodów". Strzelam regularnie więc od czasu do czasu wybiorę sobie na strzelanie dzień z zawodami i "zawody robią się same" ;). Noszenie broni nie jest głupotą bo wtedy "głupkami" były by wszystkie osoby z zawodów które noszą w pracy broń na co dzień. Głupotą jest noszenie broni beż przeszkolenia z jej użycia w kwestii zagrożenia (i regularnych treningów), bo takie osoby często czują się jak by były "nieśmiertelnym Rambo" i w sytuacji kiedy można by było uniknąć zagrożenia, same prowokują sytuacje konfliktowe w których i tak nie potrafią tej broni użyć prawidłowo, bez zagrożenia dla osób postronnych.
Witam w końcu ktoś to zajęliście wytłumaczył dzięki.
Dzięki 😎
Szanowni Państwo, jeszcze jedno doprecyzowanie. Na tę chwilę wykładnia jest taka, że własna broń oraz broń użyczona musi w sumie odpowiadać ilości broni z decyzji administracyjnej.
Czyli jeżeli masz pozwolenie na 6 sztuk, to Ty masz 3 własne i możesz wziąć 3 w użyczenia. A więc dla rzetelności jeżeli domownicy chcą nawzajem użyczyć broń, musi być to w limicie.
W tej kwestii również zadałem oficjalne pytanie KGP, czy rodzaje pozwoleń się sumują. Innymi słowy, czy pozwolenie na sport (np 6 szt) i pozwolenie na tzw. "sportową kolekcję" (np. 10 albo 15 szt.) sumuje się ze sobą. Raczej tak ale chcę to mieć na piśmie. Nigdzie w ustawie nie ma tego sprecyzowanego. Jeżeli tak (a raczej tak), to można jednocześnie posiadać i brać w użyczenie kilkanaście sztuk broni. Niezwłocznie po otrzymaniu wiążącej odpowiedzi nagram o tym film. Pozdrawiam
Ok, podałeś jako przykład BMG .50i tak jest to broń, można powiedzieć absurdalna jak na nasze warunki :) ale mamy przecież jeszcze rewolwer .500 S&W czyli 12.7mm. Jednak to chyba jedyny rozsądny typ broni, który można by posiadać na pozwolenie kolekcjonerskie w tym kalibrze i o ile można tak powiedzieć, w rozsądnych pieniądzach.😏. Odnośnie wieku to dokładnie rzecz ujmując, ustawa mówi, że osoba ubiegająca się o pozwolenie na broń musi mieć skończone 21 l, natomiast od 18 roku życia może się ubiegać na wniosek klubu strzeleckiego PZSS lub koła łowieckiego. Co do kosztów pozwolenia na sport i sport do celów kolekcjonerskich, to płacisz dwie opłaty 2 x 242 złote, czyli 242 złote za wydanie każdego z pozwoleń.
Na tę chwilę nie ma możliwości, aby osoba prywatna zakupiła broń krótką w kalibrze powyżej 12 mm. na jakikolwiek rodzaj pozwolenia. Broń taką mogą posiadać jedynie podmioty gospodarcze. Cena nie jest wysoka 10- 15 tyś w zależności od wersji i stanu. To cena dobrego, ale nie bardzo dobrego albo specjalistycznego pistoletu sportowego. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
@@gunshootingskills Ja to rozumiem, zapis ustawy jest jasny, zastanawiam się jednak skąd wśród zdających na pozwolenie kolekcjonerskie przekonanie, że na przykład, taki rewolwer w takim kalibrze będą mogli na takie pozwolenie zakupić. :)
Jaki jest sens robienia "pełnej" kolekcji mając sport i "sportową" kolekcję? Skoro de facto nie potrzebuję półcalówki i niedostanę pozwolenia na broń samoczynną, to wychodzi na to, że jedyny benefit, to możlwość otrzymania dopuszczenia na "wszystkie" wymienione w UoBiA rodzaje broni i korzystanie z posiadania dopuszczenia poprzez możliwośc pracy na strzelnicy z bronią samoczynną. Zgadza się, czy coś pominąłem z tych trzech odcinków?
Witam. Teoretycznie tak. Jeżeli nie planujesz podjęcia pracy tam, gdzie będzie wymagane dopuszczenie do broni samoczynnej, jeżeli nie planujesz zakupu .50 albo broni kombinowanej, albo do rekonstrukcji historycznej, oraz chcesz mieć tę wygodę, że nie będziesz musiał 1-2 w skali roku przyjechać na strzelnicę celem "zaliczenia" startów, to...decyzja należy do Ciebie.
Moim skromnym zdaniem pozwolenie sportowe+ "sportowa kolekcja" w Polskich warunkach jest wyborem optymalnym. Oczywiście zachęcam do uzyskania pozwolenia w dowolnym rodzaju, najważniejsze, aby wykonać pierwszy krok. Pozdrawiam
Podobno umowa ustna ma taką samą moc ustawową jak ta napisana. Ja z żoną mam wspólny sejf i wspólnie trzymamy bronie, nie mamy żadnych papierów użyczenia podpisanych. Oczywiście oboje mamy te same pozwolenie i na taki sam rodzaj broni.
Ustawa nie precyzuje, że ma to być umowa użyczenia na piśmie. Podaję ten przykład dla bezpieczeństwa ponieważ w momencie kontroli bez umowy użyczenia nie masz żadnego zaświadczenia, że broń którą przy sobie masz jest w Twoim legalnym posiadaniu. Innymi słowy, albo właściciel broni jest obok, albo umowa użyczenia, że dana broń jest posiadana przez Ciebie legalnie. Pozdrawiam
@@gunshootingskills To prawda, dlatego z żoną się dogadaliśmy, że w momencie odwiedzin dzielnicowego oboje mamy być dostępni, w innym przypadku będzie poproszony o przyjście w innym terminie :)
Pozdro
wzajemnie 😎😉
jak dla mnie tylko kolekcja strzelam kiedy chcę a nie muszę myśleć jeszcze o zawodach
Dzięki za komentarz. Jasna sprawa, z całą pewnością kolekcja pod tym względem jest "wygodniejsza". Pozdrawiam
Oczywiście że w twoim przypadku takie jest lepsze. Autor filmu na początku słusznie zauważył że dane pozwolenie powinno się wybierać pod kontem tego do czego jest nam potrzebna broń i jak zamierzamy z niej w przyszłości korzystać. Ja zrobiłem sportowe ponieważ strzelam w miarę regularnie i strzelectwo traktuje jako relaks, a nie "zastrzyk adrenaliny". Przy strzelectwie tarczowym się "wyciszam" (strzelając jedną ręką na 25 metrów trzeba uwzględnić wiele czynników aby strzał był "dobry") i wręcz odpoczywam po stresującym dniu / tygodniu. Zawody "zaliczam" tak jakby "przy okazji" ponieważ organizowane są w moim klubie i nieraz przyjeżdżam na trening bo zapomniałem że są zawody więc jak już jestem to w nich startuję ;). Jeśli jednak ktoś nie strzela regularnie i musiał by "specjalnie polować na zawody" aby utrzymać licencję, to moim zdaniem nie maiło by to sensu. Jest jeszcze jeden "aspekt" który można wziąć pod uwagę wybierając dany typ pozwolenia. Jeśli ktoś nie jest na początku swojej drogi do pozwolenia pewny czy będzie strzelał dużo czy mało, zawsze może zrobić sportowe i przy okazji kolekcjonerskie do celów sportowych i zakupioną broń zarejestrować jako sportową, a kiedy dojdzie do wniosku że nie ma ochoty na regularne strzelanie, przerejestrować ją jako kolekcjonerską i "olać" zawody. Licencji na kolejny rok nie przedłuży więc utraci ważną przyczynę do posiadania broni sportowej, jednak pozostając w klubie kolekcjonerskim (np. za 10 zł rocznie) nie utraci ważnej przyczyny do posiadania broni kolekcjonerskiej i sprawa załatwiona. Jeśli zechce "powrócić jako sportowiec", będzie musiał wyłożyć trochę kasy aby odnowić licencję (patent strzelecki jest bezterminowy) i dalej może "kroczyć ścieżką sportowca" ;).
A widzisz u mnie żona musiała zakupić osobno szafę bo się przyczepili od razu z WPA... więc co miasto to inaczej pewnie...
No właśnie.
A Twoja żona posiadała pozwolenie sportowe, czy dopiero była na etapie sprawdzania warunków przechowywania przez dzielnicowego? Zakładam, że tak, więc oczywiście musiała mieć własną szafę, gdyż użyczanie broni, to nie użyczanie szafy. Jeżeli dwie osoby mają pozwolenie sportowe, to mogą użyczyć sobie wzajemnie broń. Tak jakbyś użyczył broń koledze, użyczasz mu broń a nie on Tobie miejsce w szafie. Najpierw należy dopełnić wszelkich formalności związanych z uzyskaniem pozwolenia. Później można broń użyczać. Pozdrawiam
@@gunshootingskills Z tego co wiem to aby PRZYJĄĆ broń w użyczenie osoba przyjmująca takową broń musi mieć "wolną" promesę! Więc de fakto jeśli ja nie mam wolnej promesy bo miałem na 10 sztuk i posiadam 10 broni to nie mogą przyjąć broni w użyczenie!
@@MrLukasw44 Tak, należy mieć to na uwadze. Jednakże nie jest to jednoznacznie sprecyzowane, tzn. jaki jest ilościowy limit broni branej w użyczenie, względem rodzajów pozwoleń na broń. Innymi słowy wystąpiłem z oficjalnym pytaniem do KGP, czy sport i "sportowa kolekcja" będą się sumować, co daje nam średnio 16- 25 (średnia krajowa z WPA) sztuk, a więc mamy tutaj bardzo duże pole manewru wezględem użyczania. Niezwłocznie po otrzymaniu odpowiedzi nagram materiał. Pozdrawiam
Ja cos kiedys slyszalem ze wystarczy spisanie umowy uzyczenia i tyle@@gunshootingskills
A jakie są wszystkie różnice między sportowo - kolekcjonerskie od pełnego kolekcjonerskiego? Bo to nie to samo.
Ok, poprawka, faktycznie sportowo kolekcjonerskie ma ograniczenia.
Pełen zakres kolekcjonerski nie różni się wiele od broni sportowej. Można dodatkowo kupić: broń gazową i alarmową, rakietnice, broń centralnego zapłonu o kalibrze powyżej 12 mm (np pewne rodzaje broni myśliwskiej) oraz broń do rekonstrukcji historycznych (strzelająca ślepakami, ogniem ciągłym)
Tylko że jest pełna kolekcja i niepełna ...i sportowe
2x242zł dwa pozwolenia , pozwolenie sportowe i pozwolenie sportowe do celów kolekcjonerskich
@@robertkalinski6429jest pozwolenie sportowe, sportowe do celów kolekcjonerskich, a też jest samo kolekcjonerskie.
Sportowe do celów kolekcjonerskich ograniczone jest tymi samymi ramami co sportowe. Nie można nosić można tylko przenosić 😐
Ponad 3 godziny materiału łącznie, pokazującego różnice między dwoma rodzajami pozwoleń, a przecież każdy dziś robi oba na raz z dopuszczeniem xd
Czy nie odczuwa Pan lekkiej straty czasu ? :)
Dziękuję za komentarz. Nie, nie uważam kwestii edukacyjnych w kontekście broni palnej za stratę czasu. Gdyby było tak jak Pan mówi, to na tę chwilę (tak jak to powiedziałem w filmie) byłoby około 200 tyś pozwoleń kolekcjonerskich, a nie 76 tyś. Zapytałbym więc, kim są ci wszyscy, którzy robią oba pozwolenia i dopuszczenie w 37 mln kraju z około 230 tyś. osób z pozwoleniem? Jak więc Pan widzi jest dużo do zrobienie i boję się, że zabraknie mi tego czasu. Pozdrawiam
@@gunshootingskills miałem na myśli fakt: po co się zastanawiać, ktore lepsze i rozkładać na czynniki oba pozwolenia - skoro można zrobić oba na raz :)
@@disarm1977 Właśnie dlatego. Właśnie dlatego, aby pokazać i uzmysłowić jak prosta jest to procedura. Można zrobić dwa jednocześnie? ;-) niech chociaż co seta osoba w Polsce zrobi chociaż jeden...
To że na początek po wyrobieniu pozwolenia otrzymujesz określoną liczbę promes wcale nie znaczy że nie dostaniesz więcej. Wystarczy złożyć wniosek do wpa o rozszerzenie pozwolenia i gotowe, nigdy nie odmawiają. Wiec nie rozumiem bicia piany o ilość promes na początek. Poza tym film trochę chaotyczny.
Witam. Dziękuję za odpowiedź. Niestety ale mija się Pan z prawdą. WPA Katowice nigdy nie rozszerzyło pozwolenia bez podania argumentacji. Dla sportu życzą sobie 2x więcej startów niż jest to wymagane (czyli w sumie 16), dla kolekcji udział w jakiejś wystawie broni, bądź jakieś inne udokumentowane zdarzenia, które potwierdzą, że rozszerzenie jest niezbędne. Ja osobiście czekam już 2 miesiące na rozszerzenie szkoleniówki i końca nie widzę. Już raz na tę okoliczność musiałem wysłać jakieś 20 kartek z potwierdzeniami, że prowadzę szkolenia strzeleckie i potrzebuję więcej sztuk broni. Tak więc, nie jest tak kolorowo jak Pan napisał. Jeżeli w ogóle pisał Pan osobiście o rozszerzenie i dostał od razu, to gratulacje, ale na pewno nie w Katowicach. Co do chaosu, to na następny raz napiszę scenariusz. Dzięki i pozdrawiam
@@gunshootingskills nie mijam się kolego z prawdą ponieważ tak stanowią przepisy. Natomiast jeśli jakiś WPA z nieznanych powodów do tych przepisów się nie stosuje to nie znaczy że kłamca jestem. Ja zacytowałem przepis a Ty mi mówienie nieprawdy zarzucasz nie ładnie.
@@arturo2191 Witam. Jeżeli uraziłem, to przepraszam, ale kłamcą nie nazwałem, więc wypraszam sobie. Napisałeś, że wystarczy złożyć wniosek i gotowe, nigdy nie odmawiają. A więc mijasz się z prawdą, bo odmawiają. Jeżeli nie wykażesz okoliczności, które będą przemawiać za Twoją prośbą, to dostaniesz odmowę, tak jak ja dostałem odmowę za pierwszym razem. Więc jeszcze raz- praktyka jest taka, że w wielu WPA życzą sobie podkładki pod rozszerzenie ilości sztuk. Czy mają na to podstawę prawną? Nie. A ja mam do Ciebie prośbę, zacytuj proszę przepis, który obliguje do bezwarunkowego rozszerzenia? Wypowiadam się jako praktyk. Pozdrawiam
@@gunshootingskills jako takiego przepisu nie ma ale też ustawa nie określa ilości sztuk broni. Również mając np kolekcje wcale na żadne wystawy czy pokazy nie trzeba jeździć nie ma takiego obowiązku. W Twoim przypadku postrzegam to jako zwykła złośliwość gliniarza z wpa bo wiele osób ma po 30 , 40 i więcej sztuk broni i na żadne wystawy nie jeżdżą.
Dokładnie tak jak napisałeś, nie ma żadnych przepisów, które to regulują. W jednym WPA dają od ręki pozwolenie na 10 sztuk, w innym na 30. Jest to tylko i wyłącznie kwestia uznaniowa i dla mnie całkowicie uznaniowa. Moim zdaniem każdy powinien dostać z urzędu 45 sztuk, tak aby mieć zapas na użycznie, a powyżej 50 jeżeli wnioskodawca ma magazyn broni. Powtórzę się,że prócz samego nonsensu rodzajów pozwoleń, tak i różna ilość broni przypisanej do danego pozwolenia,to zbędne utrudnienie. Na tę chwilę niestety czekam na wynik odwołania od zwiększenia ilości z 10 do 20 😑
52:42 „sportowa kolekcja”…co to za oksymoron?
Na samym wstępie zaznaczyłem, że będę używał skrótów myślowych. Prócz tego wyjaśniam to w komentarzu pod filmem. "sportowa kolekcja" oznacza pozwolenie kolekcjonerskie ograniczone do broni palnej, którą zarejestrujemy na pozwolenie sportowe.
Bo ja wiem czy oksymoron? Jako "sportowa kolekcja" można określić kolekcję broni którą teoretycznie można używać w celu sportowym. Ktoś może zbierać wszystkie wersje Walthera GSP jednak nie będzie ich używał do celów sportowych, a że jest to broń dedykowana do celów sportowych można ją nazwać "sportową kolekcją" :). Jeśli zbierał by "rusznice przeciwpancerne" nie mógł by ich nazwać "kolekcją sportową" ponieważ tej broni nie można używać w sporcie strzeleckim ;).
@@PiatkowskiKarol dosc pokretna logika bo idac tropem rusznicy przeciwpancernej mozna by ja podciagnac pod kolekcje rekonstrukcyjna...czyli nastepny oksymoron ;) Nie nadawajmy nazw rzeczom ktorych nie ma....
@@slawekcbrDlaczego? Potrzeba matką wynalazku 😉.
@@PiatkowskiKarol 😁
Robię kolekcjonerkę bo nie muszę zawodów robić, a uważam że noszenie prze sobie broni jest głupotą.
Dziękuję za opinię. W takim razie pozwolenie na broń do celów kolekcjonerskich będzie najlepszym wyborem. Pozdrawiam
Ja zarobiłem sportową i też "nie muszę robić zawodów". Strzelam regularnie więc od czasu do czasu wybiorę sobie na strzelanie dzień z zawodami i "zawody robią się same" ;). Noszenie broni nie jest głupotą bo wtedy "głupkami" były by wszystkie osoby z zawodów które noszą w pracy broń na co dzień. Głupotą jest noszenie broni beż przeszkolenia z jej użycia w kwestii zagrożenia (i regularnych treningów), bo takie osoby często czują się jak by były "nieśmiertelnym Rambo" i w sytuacji kiedy można by było uniknąć zagrożenia, same prowokują sytuacje konfliktowe w których i tak nie potrafią tej broni użyć prawidłowo, bez zagrożenia dla osób postronnych.
To dobrze, że nie nosisz.
Na sportowym do celów kolekcjonerskich też nie trzeba zawodów robić.
@@blackcougar8777 Oczywiście, że nie 👍