Jeśli chodzi o Y-wing'a to bardzo fajna maszynka, swoją siłę pokazywały w czasie wojen klonów, niestety później by dorównać możliwością nowszym maszynom oraz ułatwić obsługę ich w warunkach polowych i niedoborów części stracił on dużo pancerza kadłuba i gondoli silnika, co osłabiło jego odporność. Ogólnie moim zdaniem maszyna z wielkim potencjałem i gdyby ją dalej rozwijano naprawdę piękne wersję by wyszły co miało miejsce w przypadku rodziny X-wing'ów czy TIE'ów. Natomiast powstaje trochę fanowskich wariantów tych maszyn jak np. ciężka wersja Y-wing'a patrolowo szturmowa która zyskała nie tylko przestronną bardziej kabinę ale i przestrzeń życiową dla członków załogi, gdzie zmieściły się małe łóżka kącik do jedzenia, a która można było przerobić na przestrzeń załadunkowa lub pasażerska, lub dozbroić kosztem tego statek dodając dolne stanowisko ogniowe tworząc taką małą kanonierkę wręcz ze statku o około 1,5 rana większa od oryginału, przy czym mocniej opancerzoną i lepiej uzbrojoną jeszcze. Moim zdaniem takie wersję były by ciekawa alternatywą jako statki patrolowe, zwiadu czy jako szybkie mocno uzbrojone i opancerzone jednostki do szybkiego przerzutu pasażerów lub małych a ważnych transportów. Panowie stworzyli też na podstawie Y-wing'a dwu miejscowy ciężki myśliwiec dalekiego zasięgu coś jak P-61 Black Widow mając podwójna kabinę pilotów oraz dwa astromechy które nie tylko spełniały rolę naprawy maszyny, oraz obliczania skoków nadprzestrzennych ale przede wszystkim obsługiwały dwa stanowiska ogniowe, górna wyposażone w cztery działka laserowe lub kombinacje działek laserowych z jonowymi, oraz tylne stanowiło między gondolami silników która miała osłaniać tylną strefę oraz dół statku.
jak sie tak przyjrzę, to ten mysliwiec wyglada nawet git Zrób odcinek, Top 6 Maszyn latających w star wars które były porządane przez innych, jesli by sie dalo
"Wygrywa armia mająca prostsze mundury", jak mówi jedna z zasad przetrwania Fury'ego. Y-Wing to dobrze uzbrojony szturmowiec czy też myśliwiec bombardujący, któremu złą reklamę zrobił atak na pierwszą Gwiazdę Śmierci. Tymczasem zawiniła wówczas błędna taktyka Sojuszu - pozbawione możliwości manewrowania podczas lotu w równikowym kanale stacji bojowej Y-Wingi nie mogły się obronić, zwłaszcza, że użyto wówczas wersji jednomiejscowej BTL A-4. Piloci nie mogli jednocześnie wypatrywać celu i obsługiwać wieżyczki w celu obrony własnych ogonów. Zaś X-Wingi w tym czasie radośnie i bezsensownie ostrzeliwały powierzchnię Gwiazdy Śmierci, pozwalając na jatkę.
Super materiał, nie wiedziałem o tym, dzięki. Myślę że te jednostki były traktowane w taki sposób, bo są...brzydkie. :) A w produkcjach filmowych, były traktowane marginalnie. Zastanawiając się nad przytoczonymi faktami, miały duży sens.
Dla mnie odrobinę lepszym bombowcem jest droid Hyena ze względu na zwrotność i jedi czy skanery nie mogły przewidzieć ich lotu jak przy myśliwcach sterowanych przez organizmy żywe.
Zawsze mialem go za rasowy szturmowiec, ale niech bedzie, ze niektorzy moga go klasyfikowac to mysliwiec bombardujacy. Te misje Y-Winga zawsze byly niezwykle wymagajace. Liczylo sie osiagniecie celu misji, a nie pif-paf.
Y-Wing był idealny w akcjach SAU (szukaj,atakuj,uciekaj). Y-Wing to nic innego T-34 z czasów 2wś w przypadku tych dwóch pojazdów wystarczyły podstawowe narzędzia i wiedza z naprawy....
Zwrotnością 😂🤣😂 najlepszy tekst jakiś słyszałem. W kosmosie nie ma większej zwrotności bo nie na oporu powietrza 😂🤣😂. Co najlepsze nie ma większej prędkości 🤣😂🤣 bo budowa statku nie wpływa na opór powietrza/gazów. To dowod dlaczego SW jest bardziej dla 10-15 latkow. Może co najwyżej szybciej osiągać dana prędkość.
@@liszarezo3658 no właśnie na tym polega problem. Pierwsze 3 części przedstawiły realny świat inny ale realny. Wszystko co stało się później to nieudolne wymyślanie dla ludzi nie zadających pytań. Dobra fantastyka dodaje od siebie ale opiera się na realnych dognatach
@@ghazan34567 to nie jest argument. Każdy mysliwiec obecnie produkowany (nawet te stare) dokopał by wszystkim jednostkom z GW w atmosferze. One nie są produkowane do wojen w atmosferze. Pominę to ze nie mają zadnej racji bytu w kosmosie (mowie o realnej budowie a nie z komiksu). To jest właśnie najwiekszy problem dobrej fantastyki. Umocowania w rzeczywistości.
Podziękowania dla Star Wars: Squadrons za pomysł na film
Film o ulubionym myśliwcu, jak miło
Jeśli chodzi o Y-wing'a to bardzo fajna maszynka, swoją siłę pokazywały w czasie wojen klonów, niestety później by dorównać możliwością nowszym maszynom oraz ułatwić obsługę ich w warunkach polowych i niedoborów części stracił on dużo pancerza kadłuba i gondoli silnika, co osłabiło jego odporność.
Ogólnie moim zdaniem maszyna z wielkim potencjałem i gdyby ją dalej rozwijano naprawdę piękne wersję by wyszły co miało miejsce w przypadku rodziny X-wing'ów czy TIE'ów.
Natomiast powstaje trochę fanowskich wariantów tych maszyn jak np. ciężka wersja Y-wing'a patrolowo szturmowa która zyskała nie tylko przestronną bardziej kabinę ale i przestrzeń życiową dla członków załogi, gdzie zmieściły się małe łóżka kącik do jedzenia, a która można było przerobić na przestrzeń załadunkowa lub pasażerska, lub dozbroić kosztem tego statek dodając dolne stanowisko ogniowe tworząc taką małą kanonierkę wręcz ze statku o około 1,5 rana większa od oryginału, przy czym mocniej opancerzoną i lepiej uzbrojoną jeszcze.
Moim zdaniem takie wersję były by ciekawa alternatywą jako statki patrolowe, zwiadu czy jako szybkie mocno uzbrojone i opancerzone jednostki do szybkiego przerzutu pasażerów lub małych a ważnych transportów.
Panowie stworzyli też na podstawie Y-wing'a dwu miejscowy ciężki myśliwiec dalekiego zasięgu coś jak P-61 Black Widow mając podwójna kabinę pilotów oraz dwa astromechy które nie tylko spełniały rolę naprawy maszyny, oraz obliczania skoków nadprzestrzennych ale przede wszystkim obsługiwały dwa stanowiska ogniowe, górna wyposażone w cztery działka laserowe lub kombinacje działek laserowych z jonowymi, oraz tylne stanowiło między gondolami silników która miała osłaniać tylną strefę oraz dół statku.
jak sie tak przyjrzę, to ten mysliwiec wyglada nawet git
Zrób odcinek, Top 6 Maszyn latających w star wars które były porządane przez innych, jesli by sie dalo
"Wygrywa armia mająca prostsze mundury", jak mówi jedna z zasad przetrwania Fury'ego. Y-Wing to dobrze uzbrojony szturmowiec czy też myśliwiec bombardujący, któremu złą reklamę zrobił atak na pierwszą Gwiazdę Śmierci. Tymczasem zawiniła wówczas błędna taktyka Sojuszu - pozbawione możliwości manewrowania podczas lotu w równikowym kanale stacji bojowej Y-Wingi nie mogły się obronić, zwłaszcza, że użyto wówczas wersji jednomiejscowej BTL A-4. Piloci nie mogli jednocześnie wypatrywać celu i obsługiwać wieżyczki w celu obrony własnych ogonów. Zaś X-Wingi w tym czasie radośnie i bezsensownie ostrzeliwały powierzchnię Gwiazdy Śmierci, pozwalając na jatkę.
Najbardziej niedocenianym, a przy okazji posiadającym realną wartość bojową myśliwcem w SW był TIE/ln
Dobry filmik extra pomysł 😀😀😀
Super materiał, nie wiedziałem o tym, dzięki. Myślę że te jednostki były traktowane w taki sposób, bo są...brzydkie. :)
A w produkcjach filmowych, były traktowane marginalnie. Zastanawiając się nad przytoczonymi faktami, miały duży sens.
Właściwie powinien być liczony jako ciężki myśliwiec.
Pomyśleć że ruch oporu zamienił je na jakieś suszarki... xD
Chętnie bym zobaczył taki film:
Wszystkie bataliony,oddziały klonów
Czyli 13th.212th itp
Ulubiony myśliwiec zy battelforonta 2
Dla mnie odrobinę lepszym bombowcem jest droid Hyena ze względu na zwrotność i jedi czy skanery nie mogły przewidzieć ich lotu jak przy myśliwcach sterowanych przez organizmy żywe.
Czy mógłbyś może zrobić film możliwe o imperium thrawna ? Jak dla mnie to jeden z ciekawszych protektoratów imperium.
Zawsze mialem go za rasowy szturmowiec, ale niech bedzie, ze niektorzy moga go klasyfikowac to mysliwiec bombardujacy. Te misje Y-Winga zawsze byly niezwykle wymagajace. Liczylo sie osiagniecie celu misji, a nie pif-paf.
Ale to nie myśliwiec a bombowiec
Najlepszy Myśliwiec. jest i on
Y-Wing był idealny w akcjach SAU (szukaj,atakuj,uciekaj). Y-Wing to nic innego T-34 z czasów 2wś w przypadku tych dwóch pojazdów wystarczyły podstawowe narzędzia i wiedza z naprawy....
Zwrotnością 😂🤣😂 najlepszy tekst jakiś słyszałem. W kosmosie nie ma większej zwrotności bo nie na oporu powietrza 😂🤣😂.
Co najlepsze nie ma większej prędkości 🤣😂🤣 bo budowa statku nie wpływa na opór powietrza/gazów.
To dowod dlaczego SW jest bardziej dla 10-15 latkow. Może co najwyżej szybciej osiągać dana prędkość.
W GW fizyka jest inna.
U nas niema dodatkowego prawa natury zmieniającej człowieka w akrobatę.
@@liszarezo3658 no właśnie na tym polega problem. Pierwsze 3 części przedstawiły realny świat inny ale realny. Wszystko co stało się później to nieudolne wymyślanie dla ludzi nie zadających pytań.
Dobra fantastyka dodaje od siebie ale opiera się na realnych dognatach
musisz być bardzo lubiany
Weź też pod uwagę, że okręty w GW latają nie tylko w kosmosie.
@@ghazan34567 to nie jest argument. Każdy mysliwiec obecnie produkowany (nawet te stare) dokopał by wszystkim jednostkom z GW w atmosferze. One nie są produkowane do wojen w atmosferze. Pominę to ze nie mają zadnej racji bytu w kosmosie (mowie o realnej budowie a nie z komiksu).
To jest właśnie najwiekszy problem dobrej fantastyki. Umocowania w rzeczywistości.
Fajne są pirackie wersję Y-WIN