Bardzo Pan spłaszczył temat przekazania Kościołowi. Pan Domański miał kontakty z sektą bodajże ze Stanów, tak zwany mały kamyk itd. Gdy umarł Pan Domanski jego żona w bardzo szybkim tempie przekazała zabudowania Kościołowi, żeby nie przejęła ich sekta, która mogła to zrobić. Kościół nigdy nie uznał i nie uznaje nadal "objawien" w Oławie. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo Pan spłaszczył temat przekazania Kościołowi. Pan Domański miał kontakty z sektą bodajże ze Stanów, tak zwany mały kamyk itd. Gdy umarł Pan Domanski jego żona w bardzo szybkim tempie przekazała zabudowania Kościołowi, żeby nie przejęła ich sekta, która mogła to zrobić. Kościół nigdy nie uznał i nie uznaje nadal "objawien" w Oławie. Pozdrawiam serdecznie