Kurde nie kumam, czyli z łodzi się nie liczy? Sporo rad można zastosować z brzegu. Kiedyś latałem tylko z brzegu ale od czasu jak mam Łódź i problemy z kręgosłupem to zdecydowanie wolę wygodę. Ale kto wie może kiedyś pójdę i z brzegu. W końcu dwa filmy z sandaczami z brzegu już są na kanale. Jeden z dnia drugi z nocy.
A co tu kumam nie kumam ??? Napisał kolega , że chętnie obejrzy film z kogutami z brzegu , więc w dobrym tonie będzie zrobić taki materiał , zapewne i inni popatrzą , przecież nie oczekuj , że w 20-stu komentarzach napisane będzie to samo , i co toa być czy sie liczy czy nie liczy z łódźi , chcesz subskrypcje to nagrywaj to co chcą oglądać ludzie
@@andrescalvo8907 nie do końca to co zostało napisane jest jednoznaczne. Może słownik gdzieś coś zmienił, albo ja nie kumam tonu i tyle. Nie nagrywam tego co wszyscy chcą…nie dogadzam i nieb jestem w stanie wszystkiego nagrać. Nagrywam swoje wędkarskie wyjazdy i tyle. Są różne i będą różne ale nie będą pod kogoś… Nie są oszustwem i nie są pod publikę… Komuś pasuje komuś nie… Subskrypcję nie są tutaj najważniejsze, jakby były to bym mógłbyś dawno robić show i z siebie de…. Jak to wygląda gdzie indziej. Idę na ryby i próbuje coś złowić tak jak umiem i chcę się z tym dzielić. Nie umiem wszystkiego i nigdy nie będę umiał. Nie jestem najlepszy i nigdy nie będę. Łowiłem pół życia z brzegu i może czasem do tego wrócę ale najzwyczajniej na świecie mi się nie chce i poniekąd zdrowie mi na to nie pozwala. Może kiedyś pójdę i może nagram… Tylko u mnie ciężko o łowisko z sandaczami jakimikolwiek a już na pewno bardzo ciężko z brzegu. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Z reklamówką to Cię przebiję. Najdziwniejsza "zdobycz" to deskorolka. Kumpel wyciągnął kalesony, reklamówki też były, a o kaloszu nie wspomnę. A co do sandaczy, to na blatach zwykle trzeba było walić o dno i szybko podbijać, a na kantach, opad, podbicie i tak całe życie. A najlepiej gryzły przed zmianą pogody, potem na okoniówke trzeba było dłubać. Najlepsze łowy w życiu, to podczas pierwszego ataku zimy. Śnieg z deszczem, wiatr z północy i istne wściekłe żarcie.... Brania że w łokciu czuć. A wcześniej po zmianie pogody, ledwo 5cm gumkę na 4g milimetr szczytówka się drgnęła... Ogólnie zgadzam się ze wszystkimi podpowiedziami...
Tez się zgadzam. Ostanio ja na blacie sandaczowym przy karczmach skakałem 8g i guma taką, z 8cm, ale było za ciężko bo dużo mułu i czułem że mi wjerzdza za agresywnie w dni więc dałem 9cm jaskółkę i 4g i w pierwszym żucie piękny pajk na 73cm. Heh zabawa jak nie powiem i naprawdę warto łowić nie szablonowo i to z ciężarem zależy i to bardzo zależy;) ale myślę ze w tym roku jeszcze zlowie kilka fajnych zedow, czego Tobie i Panu Kotowskiemu serdecznie życzę.
Oczywiście że trzeba działać nieszablonowo. Podpowiedzi są by od czegoś zacząć a na rybach to wieczne kombinowanie. Nie raz na moich filmach mówię że dwa gramy robią różnicę. No i filmy z tamtego roku pokazały że 7-8g kogut obudził wielkie ryby a na gumę i ciężkie podbicie nawet nie chciały spojrzeć. No ale i tak łowiłem sposobem o którym wspomniałem, na pół obrotu korbą.
19:12 przepraszam ze pytam ale chodzi mi o szczupaka, bo mówisz ze na sandacza uzywasz fluo 0,50-0,60 a powiedz mi jaki na szczupaki fluo 0,81 -1,05 naprzykład REGENERATOR?
Ja mam barkleya 0,9 i to minimum. Dwa razy szczupak mi to obciął. Niektórzy stosują 1mm i podobno już jest ok, choć wydajnemu się że jak trafi w ząb to i tak przegryzie. Tylko drut daje 100% gwarancji. No ale fluorocarbon w czystych wodach jest potrzebny .
Czy możesz napisać coś więcej o tych diaflexach do 28g i 35g? Jaki wg Ciebie optymalny ciężar wyrzutu ? Czy faktycznie są takie kołkowate np. w porównaniu do batsonow?
Nie pamiętam nastoma, choć kiedyś miałem okazję. Nie są kołkowate są zajebiste. Tylko nie są to pracujące szczytówki jak w klasycznej wędce. Jeżeli chodzi o 2,05 to jest o niej specjalny film więc zapraszam do niego. Wędki są typowymi wędkami do połowu sandacza i na pewno się sprawdza i przypasują. Masa ludzi kupiła i nie żałuje. Możesz na nie łowić na spokojnie szczupaki, blanki pięknie pracują na ryby na calach długości.
Panie Marcin moje poszukiwania sandaczy z brzegu nie mogą sie obejść bez wklejki! Taka stara szkoła, mega sztywny blank ze spolegliwym szczytem. Oczywiście ma taki zestaw pewne wady i zalety ale chyba chodzi o to że każdy łowi jak mu pasuje! Pozdrawiam
No i super że Tobie to pasuje. Nie powiedziałem że inaczej jest źle lub gorzej, powiedziałem że ja mam taką filozofię i ona mi się sprawdza. Próbowałem łowić na miękkie kije i nawet złowiłem tak sporo ryb ale wolę takie jak na filmie. A wklejka tak jak piszesz ma też swoje plusy.
Widziałem jak wszyscy łapali z opadu po 2, 3 podbicia szurania ja też, przyszli "amatorzy" rzucali i zwijali poprost raz trochę wolniej raz szybciej i łapali sandacze z toni a reszta nic, zmieniłem metode na ich i też złapałem 😊 tak więc nie tylko oodbicia.!
@@piotrthe1 o to muszę wypróbować. Bo czasem je widać a nie biorą... Ale wtedy guma na lekkiej główce czy jak to prowadziłeś to wiem ale ile metrów wody i ile gramów miałeś?
@jarosjaros5726 do 4 -6 metrów wędkę miałem do 14gr więc 7 gr max. Raz też na kanale w Święta Wielkanocne ostatni dzień przed okresem ochronnym wybrałem się z drop shotem i też 3 gości rzucało i zawijało i co chwila sandacz niestety w łeb i do auta bo limit 2 sztuki, ja nic nie mogłem złapać, więc dropa poprostu zacząłem zwijać jednostajnie i złapałem dopiero, jakby w toni na uklejki polowały, pewnie wobler wtedy by był najlepszym wyborem.
To jest właśnie prawo "frajera" amator nie jest przesiąknięty schematami i czasami takie podejście otwiera wodę albo pozwala złowić życiówkę. Niestety zawodowcy z reguły trzymają się wypracowanych latami zasad. Sam nie wyobrażam sobie łowienia sandaczy w toni na zasadzie rzucać i ściągać. Sandacz to klasyczny opad 😉
@map7013 Dokładnie 2 dni temu na Motławie w Gdańsku znowu podobnie my z opadu sandaczyki po 25-30cm, a młodzi amatorzy rzucali pod most i poprostu sciągali w drugim rzucie wymiar ponad 50cm i do siaty.
A ja mam pytanie co do sprzętu pływającego. Jaki to dokładnie model dziobówki minn kota 55lbs, czy więcej, dobrze się sprawuje, trzyma na kotwicy dobrze łajbę? Zastanawiam się nad zakupem czegoś w tym stylu.
Terrova Często jest przebitka na moich filmach i jest film poświęcony pierwszej konfiguracji tego silnika na który zapraszam. Silnik daje radę i bez problemu trzyma w miejscu. Jest na wszystkich trzech łodziach które występują na kanale. Zapraszam do filmów.
Cześć Marcin. Sandacze jak biorą to walną w cokolwiek i prowadzenie nie ma znaczenia. Jak nie biorą to możesz im czekoladę serwować na gorąco i nic . W trupa to i owszem zawsze. Kiedyś spiningowano trupkiem i wtedy to dopiero waliły. Pozdrawiam
Ciekawi mnie bardzo ile by tacy "wędkarze " złowili ryb bez tej echosondy..Coś mi się zdaje ze wynik byłby 0. Jak się widzi ryb na echosondzie to wiadomo gdzie rzucić przynętę ale jesli się nie widzi no to wtedy już tak łatwo nie jest. 99 % tych "wędkarzy" z echosondami umarło by z głodu na zbiorniku wodnym bez swojej echosondy.
@@pawepotas6728 kolego ten zbiornik rozpracowałem jeszcze za czasów łodzi z wiosłami i bez echosondy. Wszystko znalazłem i wyczułem wędka. Łowiłem takie ilości ryb i takie ryby że już chyba nigdy takich nie będę łowił bo nikt wtedy nie umiał ich znaleźć i łowić. No i zdecydowanie było ich wtedy więcej, bo przecież jak już weźmie to w łeb i tak było wtedy i teraz. Jeździłem jak po swoje. Mój rekord to 5 ryb 80 + w jedną godzinę. Chyba nigdzie już tego nie pobije. I wyprzedzając twoje pytanie wtedy też wypuszczałem ryby a inni pukali się w głowę wymownym ruchem jak na mnie patrzyli. Zabrałem kilka ryb w sezonie i to mi starczało. Za GPS służył mi notes w którym notowałem współrzędne (na brzegu) i rozrysowałem mapę tego co pod wodą ( co wyczułem wędka) i gdzie i w jakim kierunku padały ryby. Więc nie mów mi że bez echosondy bym nie potrafił… Potrafiłem i bym potrafił ale po co? Kiedyś do pracy jeździłem rowerem. Cały rok! Nawet przy minus 20 czy 30. Ubrany na cebulę i zaopatrzony w dwie pary rękawic żeby to przetrwać. No i mieszkałem z żoną u mamy… Później kupiłem malucha i już było łatwiej choć tam też te ogrzewanie było różne. Ale później kupiłem zachodnie auto peugeot 405 i już była bajka. Dzisiaj mam dom, garaż na cztery stanowiska Łódź, echosondę i specjalny samochód na ryby z napędem na cztery koła. Tak mi łatwiej, po prostu łatwiej.👍 Łowiłem na verta jak jeszcze nikt nie łowił… już tak nie łowie, bo to słabe wędkarstwo Mogę łowić na live (jak wiesz o co chodzi) ale nie łowie bo nie chce. Wędkarstwo postarzałam tak jak postrzegam zgodnie ze swoją filozofią i korzystam z takich udogodnień żeby było lepiej ale nie za łatwo. Kup Raymarine element, kup Łódź i napisz mi za rok czy łowisz więcej. To będzie dobry challenge dla Ciebie i dla tych wszystkich co myślą że ryby same wpadają do Łodzi.
@@kotowskifishing No tak..Rozpracowałeś bez echosondy zbiornik i nie pomaga ci ale masz włączoną tę echosondę tak by odstraszala komary??? Co do tego co było kiedys to każdy wie że było więcej ryb.Tylko ze ja nie pisałem o tym co było kiedyś tylko o tym co robisz dzisiaj .Szkoda ze tego nie potrafisz odróżnić i piszesz jakieś wypracowania o tym co było.Ja nie potrzebuje kupować echosondy bo potrafię złowić tyle ryb bez echosondy co mi potrzeba i nikomu tym nie muszę sie chwalić. Ty też łów tak ryby jak potrafisz. Jeśli nie potrafisz zaistnieć bez echosondy to istniej z echosondą.Przeciez to nic zlego.Pozdrawiam
@ Haha No rozśmieszyłeś mnie. Na pstrągi i trocie chodzę bez echosondy i na brzegowe łowienie sandaczy szczupaków i okoni też chodzę bez echosondy. Jak wypływał łodzią to mam ją włączoną i korzystam z niej bo mam. Nie muszę niczego udowadniać i nie zależy to od mojego istnienia. No i zapraszam na film który ostatnio dodałem magiczne szczupaki z magicznego miejsca - zaistniałem bez echosondy. 😜😱😱😱
@ a tak e ogóle to nie rozumiem takich ludzi jak Ty. Jakieś problemy że ktoś coś gdzie z kimś jak dlaczego lepszy gorszy nie potrafi potrafi Chłopie idź na ryby i ciesz się życiem i przyrodą.
Wiesz szanuje to co robisz oglądam twoje filmy ale wariat tez coś takiego z brzegu nagraj 😁😉
Kurde nie kumam, czyli z łodzi się nie liczy?
Sporo rad można zastosować z brzegu.
Kiedyś latałem tylko z brzegu ale od czasu jak mam Łódź i problemy z kręgosłupem to zdecydowanie wolę wygodę.
Ale kto wie może kiedyś pójdę i z brzegu.
W końcu dwa filmy z sandaczami z brzegu już są na kanale.
Jeden z dnia drugi z nocy.
A co tu kumam nie kumam ???
Napisał kolega , że chętnie obejrzy film z kogutami z brzegu , więc w dobrym tonie będzie zrobić taki materiał , zapewne i inni popatrzą , przecież nie oczekuj , że w 20-stu komentarzach napisane będzie to samo , i co toa być czy sie liczy czy nie liczy z łódźi , chcesz subskrypcje to nagrywaj to co chcą oglądać ludzie
@@andrescalvo8907 nie do końca to co zostało napisane jest jednoznaczne.
Może słownik gdzieś coś zmienił, albo ja nie kumam tonu i tyle.
Nie nagrywam tego co wszyscy chcą…nie dogadzam i nieb jestem w stanie wszystkiego nagrać.
Nagrywam swoje wędkarskie wyjazdy i tyle.
Są różne i będą różne ale nie będą pod kogoś…
Nie są oszustwem i nie są pod publikę…
Komuś pasuje komuś nie…
Subskrypcję nie są tutaj najważniejsze, jakby były to bym mógłbyś dawno robić show i z siebie de…. Jak to wygląda gdzie indziej.
Idę na ryby i próbuje coś złowić tak jak umiem i chcę się z tym dzielić.
Nie umiem wszystkiego i nigdy nie będę umiał.
Nie jestem najlepszy i nigdy nie będę.
Łowiłem pół życia z brzegu i może czasem do tego wrócę ale najzwyczajniej na świecie mi się nie chce i poniekąd zdrowie mi na to nie pozwala.
Może kiedyś pójdę i może nagram… Tylko u mnie ciężko o łowisko z sandaczami jakimikolwiek a już na pewno bardzo ciężko z brzegu.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
zgadzam sie z toba w kwestii kija tez takie preferuje pozdrawiam
No i super, to jest nas dwóch.
Świetny materiał 🔥
Bardzo dziękuję.
Mam nadzieję że się przyda.
Z reklamówką to Cię przebiję. Najdziwniejsza "zdobycz" to deskorolka. Kumpel wyciągnął kalesony, reklamówki też były, a o kaloszu nie wspomnę.
A co do sandaczy, to na blatach zwykle trzeba było walić o dno i szybko podbijać, a na kantach, opad, podbicie i tak całe życie. A najlepiej gryzły przed zmianą pogody, potem na okoniówke trzeba było dłubać. Najlepsze łowy w życiu, to podczas pierwszego ataku zimy. Śnieg z deszczem, wiatr z północy i istne wściekłe żarcie.... Brania że w łokciu czuć. A wcześniej po zmianie pogody, ledwo 5cm gumkę na 4g milimetr szczytówka się drgnęła...
Ogólnie zgadzam się ze wszystkimi podpowiedziami...
Tez się zgadzam. Ostanio ja na blacie sandaczowym przy karczmach skakałem 8g i guma taką, z 8cm, ale było za ciężko bo dużo mułu i czułem że mi wjerzdza za agresywnie w dni więc dałem 9cm jaskółkę i 4g i w pierwszym żucie piękny pajk na 73cm. Heh zabawa jak nie powiem i naprawdę warto łowić nie szablonowo i to z ciężarem zależy i to bardzo zależy;) ale myślę ze w tym roku jeszcze zlowie kilka fajnych zedow, czego Tobie i Panu Kotowskiemu serdecznie życzę.
Oczywiście że trzeba działać nieszablonowo.
Podpowiedzi są by od czegoś zacząć a na rybach to wieczne kombinowanie.
Nie raz na moich filmach mówię że dwa gramy robią różnicę.
No i filmy z tamtego roku pokazały że 7-8g kogut obudził wielkie ryby a na gumę i ciężkie podbicie nawet nie chciały spojrzeć.
No ale i tak łowiłem sposobem o którym wspomniałem, na pół obrotu korbą.
19:12 przepraszam ze pytam ale chodzi mi o szczupaka, bo mówisz ze na sandacza uzywasz fluo 0,50-0,60 a powiedz mi jaki na szczupaki fluo 0,81 -1,05 naprzykład REGENERATOR?
Ja mam barkleya 0,9 i to minimum. Dwa razy szczupak mi to obciął. Niektórzy stosują 1mm i podobno już jest ok, choć wydajnemu się że jak trafi w ząb to i tak przegryzie. Tylko drut daje 100% gwarancji.
No ale fluorocarbon w czystych wodach jest potrzebny .
Czy możesz napisać coś więcej o tych diaflexach do 28g i 35g? Jaki wg Ciebie optymalny ciężar wyrzutu ? Czy faktycznie są takie kołkowate np. w porównaniu do batsonow?
Nie pamiętam nastoma, choć kiedyś miałem okazję.
Nie są kołkowate są zajebiste.
Tylko nie są to pracujące szczytówki jak w klasycznej wędce.
Jeżeli chodzi o 2,05 to jest o niej specjalny film więc zapraszam do niego.
Wędki są typowymi wędkami do połowu sandacza i na pewno się sprawdza i przypasują.
Masa ludzi kupiła i nie żałuje. Możesz na nie łowić na spokojnie szczupaki, blanki pięknie pracują na ryby na calach długości.
Panie Marcin moje poszukiwania sandaczy z brzegu nie mogą sie obejść bez wklejki! Taka stara szkoła, mega sztywny blank ze spolegliwym szczytem. Oczywiście ma taki zestaw pewne wady i zalety ale chyba chodzi o to że każdy łowi jak mu pasuje! Pozdrawiam
No i super że Tobie to pasuje.
Nie powiedziałem że inaczej jest źle lub gorzej, powiedziałem że ja mam taką filozofię i ona mi się sprawdza.
Próbowałem łowić na miękkie kije i nawet złowiłem tak sporo ryb ale wolę takie jak na filmie.
A wklejka tak jak piszesz ma też swoje plusy.
Widziałem jak wszyscy łapali z opadu po 2, 3 podbicia szurania ja też, przyszli "amatorzy" rzucali i zwijali poprost raz trochę wolniej raz szybciej i łapali sandacze z toni a reszta nic, zmieniłem metode na ich i też złapałem 😊 tak więc nie tylko oodbicia.!
Oczywiście że nie tylko.
Jest sporo różnych możliwości ale takie najczęściej mi się sprawdza i o tym była mowa.
@@piotrthe1 o to muszę wypróbować. Bo czasem je widać a nie biorą... Ale wtedy guma na lekkiej główce czy jak to prowadziłeś to wiem ale ile metrów wody i ile gramów miałeś?
@jarosjaros5726 do 4 -6 metrów wędkę miałem do 14gr więc 7 gr max. Raz też na kanale w Święta Wielkanocne ostatni dzień przed okresem ochronnym wybrałem się z drop shotem i też 3 gości rzucało i zawijało i co chwila sandacz niestety w łeb i do auta bo limit 2 sztuki, ja nic nie mogłem złapać, więc dropa poprostu zacząłem zwijać jednostajnie i złapałem dopiero, jakby w toni na uklejki polowały, pewnie wobler wtedy by był najlepszym wyborem.
To jest właśnie prawo "frajera" amator nie jest przesiąknięty schematami i czasami takie podejście otwiera wodę albo pozwala złowić życiówkę. Niestety zawodowcy z reguły trzymają się wypracowanych latami zasad. Sam nie wyobrażam sobie łowienia sandaczy w toni na zasadzie rzucać i ściągać. Sandacz to klasyczny opad 😉
@map7013 Dokładnie 2 dni temu na Motławie w Gdańsku znowu podobnie my z opadu sandaczyki po 25-30cm, a młodzi amatorzy rzucali pod most i poprostu sciągali w drugim rzucie wymiar ponad 50cm i do siaty.
A ja mam pytanie co do sprzętu pływającego. Jaki to dokładnie model dziobówki minn kota 55lbs, czy więcej, dobrze się sprawuje, trzyma na kotwicy dobrze łajbę? Zastanawiam się nad zakupem czegoś w tym stylu.
Terrova
Często jest przebitka na moich filmach i jest film poświęcony pierwszej konfiguracji tego silnika na który zapraszam.
Silnik daje radę i bez problemu trzyma w miejscu.
Jest na wszystkich trzech łodziach które występują na kanale. Zapraszam do filmów.
Powiedz jak masz ustawione echo że tak na bocznym tak wszystko widać. Ja też mam raymarine i tak nie widać
@@piotrmagorzewicz1159 odezwij się na priv to wyślę ci i jak.
Również dołączam się do prośby @@kotowskifishing
Ja się dołączam do prośby i też mam 9cali elementa, ale aż tak fajnie nie widać...
Cześć Marcin. Sandacze jak biorą to walną w cokolwiek i prowadzenie nie ma znaczenia. Jak nie biorą to możesz im czekoladę serwować na gorąco i nic . W trupa to i owszem zawsze. Kiedyś spiningowano trupkiem i wtedy to dopiero waliły. Pozdrawiam
Nie zgodzę się z Tobą.
Często trafiałem grymaśne ryby.
Mama takich historii dziesiątki.
Jest jakaś woda godna uwagi w okolicach Piły, żeby połowić szczupaka? Pozdrawiam z Kotunia
Płotki
Nie wiem
Nie mam ulubionej
Cały czas jeżdżę w nieznane i wszędzie udaje się coś złowić
Myślę że szczupak jest wszędzie chodzony na Gwdzie czy Noteci.
Coś dla mnie może w końcu się uda
Życzę powodzenia i wytrwałości.
Ta łódź to FINVAL ???? Na siedzeniu napisane FINVAL , producentem jest FINVAL GROUP ???
@@andrescalvo8907 tak finval
Znam takiego miesiarza i go zgłaszali do koła i nic mu nie zrobili nawet brał sandacze 15 cm i w okresie ochronnym też łapie
@@piotrmagorzewicz1159 co zrobić taki kraj
Ciekawi mnie bardzo ile by tacy "wędkarze " złowili ryb bez tej echosondy..Coś mi się zdaje ze wynik byłby 0. Jak się widzi ryb na echosondzie to wiadomo gdzie rzucić przynętę ale jesli się nie widzi no to wtedy już tak łatwo nie jest. 99 % tych "wędkarzy" z echosondami umarło by z głodu na zbiorniku wodnym bez swojej echosondy.
@@pawepotas6728 kolego ten zbiornik rozpracowałem jeszcze za czasów łodzi z wiosłami i bez echosondy.
Wszystko znalazłem i wyczułem wędka.
Łowiłem takie ilości ryb i takie ryby że już chyba nigdy takich nie będę łowił bo nikt wtedy nie umiał ich znaleźć i łowić. No i zdecydowanie było ich wtedy więcej, bo przecież jak już weźmie to w łeb i tak było wtedy i teraz.
Jeździłem jak po swoje.
Mój rekord to 5 ryb 80 + w jedną godzinę. Chyba nigdzie już tego nie pobije. I wyprzedzając twoje pytanie wtedy też wypuszczałem ryby a inni pukali się w głowę wymownym ruchem jak na mnie patrzyli. Zabrałem kilka ryb w sezonie i to mi starczało.
Za GPS służył mi notes w którym notowałem współrzędne (na brzegu) i rozrysowałem mapę tego co pod wodą ( co wyczułem wędka) i gdzie i w jakim kierunku padały ryby.
Więc nie mów mi że bez echosondy bym nie potrafił…
Potrafiłem i bym potrafił ale po co?
Kiedyś do pracy jeździłem rowerem. Cały rok! Nawet przy minus 20 czy 30. Ubrany na cebulę i zaopatrzony w dwie pary rękawic żeby to przetrwać. No i mieszkałem z żoną u mamy…
Później kupiłem malucha i już było łatwiej choć tam też te ogrzewanie było różne. Ale później kupiłem zachodnie auto peugeot 405 i już była bajka.
Dzisiaj mam dom, garaż na cztery stanowiska Łódź, echosondę i specjalny samochód na ryby z napędem na cztery koła.
Tak mi łatwiej, po prostu łatwiej.👍
Łowiłem na verta jak jeszcze nikt nie łowił… już tak nie łowie, bo to słabe wędkarstwo Mogę łowić na live (jak wiesz o co chodzi) ale nie łowie bo nie chce.
Wędkarstwo postarzałam tak jak postrzegam zgodnie ze swoją filozofią i korzystam z takich udogodnień żeby było lepiej ale nie za łatwo.
Kup Raymarine element, kup Łódź i napisz mi za rok czy łowisz więcej.
To będzie dobry challenge dla Ciebie i dla tych wszystkich co myślą że ryby same wpadają do Łodzi.
@@kotowskifishing No tak..Rozpracowałeś bez echosondy zbiornik i nie pomaga ci ale masz włączoną tę echosondę tak by odstraszala komary??? Co do tego co było kiedys to każdy wie że było więcej ryb.Tylko ze ja nie pisałem o tym co było kiedyś tylko o tym co robisz dzisiaj .Szkoda ze tego nie potrafisz odróżnić i piszesz jakieś wypracowania o tym co było.Ja nie potrzebuje kupować echosondy bo potrafię złowić tyle ryb bez echosondy co mi potrzeba i nikomu tym nie muszę sie chwalić. Ty też łów tak ryby jak potrafisz. Jeśli nie potrafisz zaistnieć bez echosondy to istniej z echosondą.Przeciez to nic zlego.Pozdrawiam
@ Haha
No rozśmieszyłeś mnie.
Na pstrągi i trocie chodzę bez echosondy i na brzegowe łowienie sandaczy szczupaków i okoni też chodzę bez echosondy.
Jak wypływał łodzią to mam ją włączoną i korzystam z niej bo mam.
Nie muszę niczego udowadniać i nie zależy to od mojego istnienia.
No i zapraszam na film który ostatnio dodałem magiczne szczupaki z magicznego miejsca - zaistniałem bez echosondy.
😜😱😱😱
@ a tak e ogóle to nie rozumiem takich ludzi jak Ty.
Jakieś problemy że ktoś coś gdzie z kimś jak dlaczego lepszy gorszy nie potrafi potrafi
Chłopie idź na ryby i ciesz się życiem i przyrodą.
@ a i jeszcze ostatnie filmy ze szczupakami z Noteci też były bez echosondy - Kurde to jednak umiem.🎊🎊🎊
Sandacz w reklamówce
@@piotrmagorzewicz1159 w jakiej reklamówce?
@@piotrmagorzewicz1159 aaaa z początku.
Ale zakręt ze mnie.