Ciekaw jestem co by do powiedzenia na temat diety dla Diabetyków miała Pani Marzena. Bo większość dietetyków po dziś dzień powiela wiele mitów żywieniowych w kwestii diet cukrzycowych, które nijak się nie mają z prawidłowymi potem wynikami i prowadzeniem cukrzycy. Przykładem jest moja Mama. Miała do czynienia chyba z 10 dietetykami i dietetyczkami. A skończyło się jak skończyło. Pierwsze 5 lat od diagnozy cukrzycy padły jej nerki, drugie 5 lat od choroby śpiączka i śmierć. No ja nie byłem świadomy wtedy wielu rzeczy więc nie miałem jak tu doradzić Mamie. Kiedy sam zachorowałem na cukrzycę to trafiłem na kanał Tubowy "Nie słodzę". Co prawda Maciek choruje na inny typ cukrzycy, ale wiele jego wskazówek było dla mnie pomocnych. Otworzył mi oczy na powielane błędy przez dietetyków i lekarzy w kwestii prowadzenia cukrzycy. Generalnie większość tzw. zawodowych dietetyków się srogo myli w kwestii diety cukrzycowej. Ale to dlatego, że sami się uczyli w szkołach głupot od swoich profesorów, które nijak nie pokrywają się z indywidualną reakcją organizmu chorego na cukrzycę. Najważniejsze to indywidualne eksperymenty kulinarne z glukometrem w ręku. A chyba najczęściej powielanym mitem jest kwestia mąki użytej do pieczyw i makaronów. To, że niby gruboziarnista mąka razowa jest "zdrowa". A to jest oczywiście bzdura! Gdyż każda zwykła mąka pszenna, żytnia, kukurydziana itp bez względu na gradację mielenia posiada wysoką zawartość węglowodanów (cukrów złożonych) zwykle w okolicach 35-60 gram na 100 gram produktu. I o ile osoba na insulinie może dać sobie tzw. bolus czyli dawkę korekcyjna insuliny tak osoby na tabletkach tego nie mogą. Każdy organizm ludzki przetwarza węglowodany na cukry proste czyli na glukozę. Więc jeśli zeżre się dużo węglowodanów to to samo jakby się jadło łyżeczki zwyczajnego cukru. U mnie np. zjedzenie 2 kromek chleba teoretycznie wg. dietetyków tzw "dla cukrzyków" kończy się męczącym dla organizmu cukrem na poziomie 160-200 mg/dL mimo połkniętej tabletki metforminy (lek doustny na cukrzycę). I co gorsza taki cukier utrzymuje się potem przez kilka godzin! Nie ma pieczywa dla cukrzyków. Nie istnieje takie. Tzn. można samemu sobie upiec taki chlebek używając mąki konjak, mąki migdałowej i siemia lnianego (wszystkie te składniki mają bardzo niską zawartość węglowodanów na 100 gram produktu). Ale to bardzo drogie składniki. Szczególnie ta mąka konjak (polecam zobaczyć sobie cenę tej mąki). Dlatego w diecie cukrzycowej trzeba unikać jak ognia wszelkich oczywiście cukrów prostych w tym i fruktozy (czyli nie jeść owoców i nie pić ich soków) jak i unikać możliwie jak się da wszelkich węglowodanów. Generalnie najlepiej trzymać się zasady by w 100 gramowej porcji tego co się je było max 15 gram węglowodanów. I wtedy wyniki hemoglobiny glikowanej (to taki wskaźnik poziomu cukru we krwi z kilku miesięcy życia) są wzorowe. I to jest wyznacznik dobrze prowadzonej cukrzycy. Na poczatku ciężko jest się przestawić i brakuje energii (no bo cukry i węglowodany to paliwo dla organizmu). Ale z czasem organizm sam się przestawia i czerpie energię z tłuszczy roślinnych i zwierzęcych. Efektem ubocznym też jest błyskawiczne chudnięcie. Ja w pół roku straciłem 20 kg (bo organizm się przestawił z czerpania energii z tłuszczy i zjadał moją nadmiarową tkankę tłuszczową). Pozdrawiam Serdecznie. 🤗👍👍👍
Michale, myślę, że warto skontaktować się z Marzenką. To wspaniała kobieta! Na pewno zrobi wszystko, co w jej mocy, aby Ci pomóc. Życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości, i wszystkiego najlepszego w 2024 roku 🥳
Ciekaw jestem co by do powiedzenia na temat diety dla Diabetyków miała Pani Marzena. Bo większość dietetyków po dziś dzień powiela wiele mitów żywieniowych w kwestii diet cukrzycowych, które nijak się nie mają z prawidłowymi potem wynikami i prowadzeniem cukrzycy. Przykładem jest moja Mama. Miała do czynienia chyba z 10 dietetykami i dietetyczkami. A skończyło się jak skończyło. Pierwsze 5 lat od diagnozy cukrzycy padły jej nerki, drugie 5 lat od choroby śpiączka i śmierć. No ja nie byłem świadomy wtedy wielu rzeczy więc nie miałem jak tu doradzić Mamie. Kiedy sam zachorowałem na cukrzycę to trafiłem na kanał Tubowy "Nie słodzę". Co prawda Maciek choruje na inny typ cukrzycy, ale wiele jego wskazówek było dla mnie pomocnych. Otworzył mi oczy na powielane błędy przez dietetyków i lekarzy w kwestii prowadzenia cukrzycy. Generalnie większość tzw. zawodowych dietetyków się srogo myli w kwestii diety cukrzycowej. Ale to dlatego, że sami się uczyli w szkołach głupot od swoich profesorów, które nijak nie pokrywają się z indywidualną reakcją organizmu chorego na cukrzycę. Najważniejsze to indywidualne eksperymenty kulinarne z glukometrem w ręku. A chyba najczęściej powielanym mitem jest kwestia mąki użytej do pieczyw i makaronów. To, że niby gruboziarnista mąka razowa jest "zdrowa". A to jest oczywiście bzdura! Gdyż każda zwykła mąka pszenna, żytnia, kukurydziana itp bez względu na gradację mielenia posiada wysoką zawartość węglowodanów (cukrów złożonych) zwykle w okolicach 35-60 gram na 100 gram produktu. I o ile osoba na insulinie może dać sobie tzw. bolus czyli dawkę korekcyjna insuliny tak osoby na tabletkach tego nie mogą. Każdy organizm ludzki przetwarza węglowodany na cukry proste czyli na glukozę. Więc jeśli zeżre się dużo węglowodanów to to samo jakby się jadło łyżeczki zwyczajnego cukru. U mnie np. zjedzenie 2 kromek chleba teoretycznie wg. dietetyków tzw "dla cukrzyków" kończy się męczącym dla organizmu cukrem na poziomie 160-200 mg/dL mimo połkniętej tabletki metforminy (lek doustny na cukrzycę). I co gorsza taki cukier utrzymuje się potem przez kilka godzin! Nie ma pieczywa dla cukrzyków. Nie istnieje takie. Tzn. można samemu sobie upiec taki chlebek używając mąki konjak, mąki migdałowej i siemia lnianego (wszystkie te składniki mają bardzo niską zawartość węglowodanów na 100 gram produktu). Ale to bardzo drogie składniki. Szczególnie ta mąka konjak (polecam zobaczyć sobie cenę tej mąki). Dlatego w diecie cukrzycowej trzeba unikać jak ognia wszelkich oczywiście cukrów prostych w tym i fruktozy (czyli nie jeść owoców i nie pić ich soków) jak i unikać możliwie jak się da wszelkich węglowodanów. Generalnie najlepiej trzymać się zasady by w 100 gramowej porcji tego co się je było max 15 gram węglowodanów. I wtedy wyniki hemoglobiny glikowanej (to taki wskaźnik poziomu cukru we krwi z kilku miesięcy życia) są wzorowe. I to jest wyznacznik dobrze prowadzonej cukrzycy. Na poczatku ciężko jest się przestawić i brakuje energii (no bo cukry i węglowodany to paliwo dla organizmu). Ale z czasem organizm sam się przestawia i czerpie energię z tłuszczy roślinnych i zwierzęcych. Efektem ubocznym też jest błyskawiczne chudnięcie. Ja w pół roku straciłem 20 kg (bo organizm się przestawił z czerpania energii z tłuszczy i zjadał moją nadmiarową tkankę tłuszczową). Pozdrawiam Serdecznie. 🤗👍👍👍
Michale, myślę, że warto skontaktować się z Marzenką. To wspaniała kobieta! Na pewno zrobi wszystko, co w jej mocy, aby Ci pomóc. Życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości, i wszystkiego najlepszego w 2024 roku 🥳