Muszę powiedzieć że słuchając wypowiedzi Cyrankiewicza dochodzę do wniosku, że posługiwał się polszczyzną dużo lepiej niż współcześni politycy. Wiadomo, że opowiadał często komunistyczne dyrdymały ale robił to tak, że nawet nieźle się tego słuchało. A jak słucham tego co i jak obecnie politycy mówią - to jest dramat.
To prawda, i to może trochę zaskakiwać, podobnie było w przypadku Gierka, Jaroszewicza, a nawet Bieruta. Prawdopodobnie w partyjnych szkołach przywiązywano dużą wagę do umiejętności przemawiania, i mieli tam też ekspertów od poprawnej polszczyzny, oczywiście nie wszyscy adepci byli równie zdolni i pojętni.
Cyrankiewicza kiedyś zapytano jak to jest, że mimo tylu lat w Polsce nie zmienia się premier. Ten, zdziwiony, odpowiedział: - Jak to? Ja się nie zmieniam?
@@mariuszmichalak8638 Ale to chyba akurat dobrze. W okresie między Mazowieckim a Buzkiem mieliśmy cała masę premierów i jakoś nie wydaje mi się żeby ta rotacja była czymś dobrym
Czy jest szansa aby nagrać film poświęcony historii TVP od początków istnienia, po wprowadzenie telewizji kolorowej na początku lat 70 aż po transformacje ustrojową
@@jeshkamale on tyczy historii do 2002 roku. Bo jestem na 107% pewny, że o serial na 50 lecie TVP chodziło. Sęk w tym, że tam masz samą historię rozwoju, programów, kulisy polityczne, to najwyżej w segmencie o propagandzie sukcesu. Maciej Szczepański jest zbyt jaskrawą postacią by nie wspomnieć o niej szerzej.
Dowcip z lat 60. "Chiny wygrały wojnę z ZSRR. W KC PZPR trwa przesłuchanie towarzyszy, czy nadają się do służby dla nowych panów. Wychodzi pierwszy z przesłuchania, spocony, wycienczony, przestraszony. Podbiegają inni towarzysze i pytają: no i jak było, straszni ci Chińczycy??? - Chinczycy jak Chińczycy, najgorszy jest Cyrankiewicz.
To był sługus, w jakimś stopniu podobny do Piaseckiego z PAX-u (jest o nim film na kanale profesora Dudka). Żądny zaszczytów narcyz,. dla blichtru władzy był gotów na pakt z komunistycznym diabłem.
Panie Profesorze, W mojej rodzinie mamy pewną historię związaną z Cyrankiewiczem, i to historię niemalże filmową. Mój wujek (szwagier dziadka), człowiek bardzo mi bliski w moich formacyjnych latach, był inżynierem projektującym suwnice i inne tego rodzaju maszyny wykorzystywane w fabrykach, a w latach 1940-1942 był więźniem Auschwitz, skądinąd z bardzo niskim numerem. W czasach premierostwa Cyrankiewicza został oddelegowany do bratniej wtedy Korei Północnej w celu pomocy przy budowie jakiejś niedookreślonej fabryki. Traf chciał że w tym czasie z wizytą dyplomatyczną udał się w tamte rejony właśnie premier. Dostał informację o polskich budowniczych fabryki i podjął decyzję o zaproszeniu ich na raut, podobno z samym Kim Ir Senem. W trakcie tegoż bankietu wujek miał okazję porozmawiać z Cyrankiewiczem i temat naturalnie zszedł na ich obozową przeszłość. Wujek opowiadał nam, że ta rozmowa zaowocowała tym, że premier załatwił wujkowi talon na zakup Skody - niestety już nie pamiętam czy Spartak czy Octavii, z jednym tylko warunkiem - że wujek uzbiera potrzebną kwotę. Także po powrocie do Polski, i kilku niemałych fikołkach związanych z finansami, wujek stał się dumnym posiadaczem tego czechosłowackiego cudu techniki. Pozdrawiam serdecznie
,,(...) Ale z drugiej strony, co tu kryć? Jak to długo tym premierem trzeba być!" Taki oto fragment z Kabaretu Starszych Panów przyszedł mi w tej chwili na myśl. No ale rzeczony Cyrankiewicz, nie dość że musiał to jeszcze potrafił, co w polityce nie jest wcale takie częste.
Co do pierwszych minut materiału i exposé Cyrankiewicza: Owszem - ZSRR było bastionem pokoju, a jakże! . . . . . . . . . . . Rzecz w tym, że był to pokój bez klamek...
@@nawiddiemiec99 Tak,Polska brała udział w stłumieniu powstania w Czechosłowacji.Pamiętam nawet transporty wojska które jechały koleją,czołgi,armaty,mieszkalem blisko stacji kolejowej.To było powstanie zorganizowane przez bandytę amerykańskiego i była to sprawa wewnątrz Układu Warszawskiego.Dzisiaj gdyby doszło do takich wydarzeń w Polsce to będą interweniowały wojska NATO,ponieważ Komorowski podpisał ustawę 1066,na mocy której zbrodniarze natowscy mogą legalnie zabijać Polaków w ramach internacjonalistycznej pomocy.Jeżeli nie słyszałeś o tej ustawie to znajdziesz ją googlach.
Coś mi się tu nie zgadza z tym co pan wspomniał o tym materiale z nauczycielami który to rzekomo został nagrany w 1965 roku bo w samym materiale Cyrankiewicz wspomina o astronautach Apollo którzy spłonęli w kapsule a wydarzyło się to 2 lata później w 1967 roku i była to pierwsza misja programu Apollo.
Pamiętam ten okres przerabiany na UG przez prof. Hałagidę, no delikatnie powiem, nie zainteresowałem się zbytnio. Uległem nawet stwierdzeniu jednego z moich ulubionych profesorów, że okres ten to gazetopisarstwo, nie historia, historia to jak już wszyscy poumierają a źródła się odkopuje 😊 coś w tym było, związałem swoją ,, karierę" z katedrą historii średniowiecznej. Dzisiaj, dzięki Profesorowi Dudkowi odkrywam, pominięty i zaniedbany okres na nowo, szkoda, że tak późno, jednak po tych nastu latach od zajęć na pewno z większą ciekawością. Dziękuję
Teraz to jest ciekawe. Swego czasu bardzo interesowała mnie postać Gomułki , a potem Rakowskiego. Pan - panie profesorze odkrył inne karty. Jak zwykle Panu dziękuję !😘
Mam osobistą relację, którą można nazwać jako tzw. "z pierwszej ręki" albowiem mój nauczyciel w Technikum Górniczym w Katowicach pan Adam, był dyrektorem departamentu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki za czasów sławnego ministra J. Mitręgi (więc coś tam wiedział); pan Adam był gawędziarem, absolwentem AGH (chyba z 36 roku), weteranem września 39, więźniem oflagu Murnau i jak już wspominałem miał posadę w ministerstwie więc o Cyrankiewiczu musiał coś wiedzieć. Kiedyś opowiadał, o tym jak Cyrankiewicz w sensie dosłownym "kochał życie", dobry alkohol i kobiety oraz pieniądze, których świeżą dostawę miał codziennie do swego gabinetu prosto z NBP. Myślę, że po swoich doświadczeniach obowzowych miał po prostu (jak to mówi dzisiaj młodzież) "wyje****" na komunizm", a robił i mówił to co było konieczne by utrzymać się "przy żłobie"
Plotki o rozwiązłości Cyrankiewicza słyszałem od moich dziadków, którzy pochodzili z Szydłowca w Mazowieckiem, gdzie w latach PRL funkcjonowała restauracja "Biesiada". Prowadził ją, tzn pracował tam jako kierownik, zdaje się, jakiś bliski znajomy, może nawet przyjaciel premiera. Otóż w owej restauracji znajdował się pokój, tzw Cyrankiewiczówka, który pełnił funkcję hotelu na godziny, oczywiście nie tylko dla Cyrankiewicza, który z racji położenia Szydłowca na drodze Warszawa - Kraków, zaglądał tam od czasu do czasu.
Dziękuję za ciekawy wykład. Ja nazywam Cyrana największym konformistą PRL-u. Jednak z dzienników Rakowskiego, wynika, że u schyłku kariery ciążyło mu to jak zapamiętają go ludzie. W prywatnej rozmowie potrafił skrytykować Gomułkę. Czasem na zebraniach coś tam mu się wymsknęło, ale Gomułka szybko go pacyfikował, głównie krzykiem. Często było słychać darcie "ta łysa pała nic nie rozumie!". Rakowski uważał go też za skarbnicę wiedzy o Polsce przedwojennej i okresu stalinizmu. Miał pomysł, żeby nagrywać rozmowy z nim by później spisywać jego wspomnienia. Szkoda, że nic z tego nie wyszło.
Poznaniacy natychmiast znienawidzili Cyrankiewicza za to „ odrąbanie ręki“ ! Mój tato, wówczas uczestnik Czerwca 56 powtarzał nam to przez wiele lat. I to działo się we wszystkich poznańskich domach .
Dziękuję Panie Profesorze za ciekawy koleinu odcinek, postać premiera prl 1954 1970 Józefa Cyrankiewicza, interesujące materiały archiwalne w tym z pkf... Pozdrawiam czekamy na kolejne ciekawe materiały.😊
Brakuje daty urodzenia Cyrankiewicza i w jakiej rodzinie . Czyli dzieciństwo i młodość. Korzenie i pochodzenie społeczne mają kolosalne znaczenie w życiu człowieka !
Cyrankiewicz mi się kojarzy z kupletami starszych panów. Tam pada taka fraza :jeśli chodzi o kariere to nie będzie się premierem . Ale co tu kryć jak to długo tym premierem trzeba być
Dziekuje Panie Psorze! Bardzo mile i przyjemnie "przerabia" Pan czasy, ktore w kraju przezylem -- i powinienem cos tam o nich przeciez pamietac! O Cyrankiewiczu niewiele wiedzialem, i dzieki Panu --- wlasnie wiem ciut wiecej. Dziekuje raz jeszcze. Bye.
@@dudekohistorii To ja dorzucę 3 grosze a'propos (to opowieść z tzw. drugiej ręki 😉): Jakieś ponad 30 lat temu mój starszy kolega, instruktor i mentor z harcerstwa jako komendant podobozu czy zgrupowania obozów (nie pamiętam, w każdym razie "na funkcji") wyjechał z "krainy letniego harcerskiego wypoczynku" do Warszawy (skąd wszyscy byliśmy) na egzamin z jakiegoś przedmiotu, który został wyznaczony przez profesora PW gdzieś w okolicach środka wakacji. Wsiadł ów student do pociągu, przetelepał się przez pół Polski, nie wiem nawet czy zajrzał do domu rodzinnego i wrócił potem (po egzaminie) z powrotem do obowiązków instruktorskich. Ale wcześniej: jak dojechał do stolicy, udał się na Polibudę i czeka, nikogo z jego roku oprócz niego, profesor (zgodnie z wyznaczonym termin) wszedł, rozejrzał się, zdziwił, zapytał "A to Pan sam z całej grupy?" Kolega wzruszył ramionami, uśmiechnął się, a profesor na to: "To ja zapraszam Pana do mojego gabinetu. Kawa, herbata?" Nie pamiętam reakcji kolegi z opowieści, dość nadmienić, że luźno sobie pogadali, także w zakresie materiału egzaminacyjnego, kolega dostał 5 (wtedy max) i wrócił. Zatem, Panie Profesorze, można. 😆😉🙃 Taka oto opowieść "jak to drzewiej bywało". 🙂 P.S. Darku "Koniu", jak oglądasz, to pozdrawiam Cię serdecznie (i rodzinę), bośmy się te prawie 30 lat nie widzieli, kilka lat temu chyba przyuważyłem Twoją Małżonkę (chyba z córką) z Arkadii, to możliwe?
Moim zdaniem tacy ludzie, jak prof. Dudek to żywe złoto i bezcenna wartość dodana dla społeczeństwa. Przy czym "tacy ludzie" jest trochę mylne, bo paradoksalnie to są jednostki unikalne w skali całego narodu i niezastąpione. Klasa sama dla siebie. P.S. Ale chyba nie chciałbym mieć u niego egzaminu, nie dałby sobie nawijać makaronu na uszy :) Dużo zdrowia panie profesorze!
Ciekawa postać. Facet który nawet podczas takiej rozmowy jak wtedy z Chruszczowem po swoim azjatyckim tourne nie tyle kontestuje zarzuty wobec siebie, ale do tego obraca to w żart i jest dalej pewny swego musiał miec silny charakter. Nie dziwne, że był lubiany i popularny, każdy inny towarzysz miałby już pełne portki, korzył się i przepraszał. Szkoda, że komunista, ale w tych czasch raczej nie było wyboru.
PRL, ZSRR, Demoludy. To są tematy, które kocham. Może zrobi Pan cykl programów o pierwszych sekretarzach partii komunistycznych w Europie ? Myślę, że byłoby to bardzo ciekawe. Pozdrawiam
Panie Profesorze, bardzo dziękuję za arcyciekawy wykład na temat Cyrankiewicza. Jest Pan dla mnie historykiem numer Jeden. Absolutnie! Potrafi Pan zainteresować... Wieeelki szacun! Bardzo żałuję, że nie mogłem uczęszczać na Pana wykłady, kiedy studiowałem na ATK/ UKSW. Wtedy chyba tam jeszcze Pana nie było... :( Mam jednak pytanie, bo powiedział Pan, że Józef Cyrankiewicz brał udział w "kampanii wrześniowej". No, OK. Ale czy raczej nie powinniśmy mówić, że brał udział w "wojnie obronnej"??? Rozumie Pan... Kampania to była dla Niemców... prawda? Natomiast my... w Polsce... zdecydowanie próbowaliśmy się bronić... Serdecznie Pana pozdrawiam!
Gdyby Cyrankiewicz zmarł rok później, zapewne nie miał by tak wyniosłego pogrzebu. Prawdopodobnie pochowano by go po cichu na Powązkach, tak jako pochowano w 2015 r. Kiszczaka.
@@mariuszmichalak8638 Rząd Mazowieckiego był hybrydą obozu solidarnościowego i komunistycznego. Dopiero następny rząd czyli rząd Bieleckiego było złożony w 100% z przedstawicieli Solidarności.
Szanowny Panie Profesorze, dziękujemy za kolejny genialny materiał! Czy rozważa Pan nagranie materiału opisującego zjawisko tzw. ,,fali" w Ludowym Wojsku Polskim? Jest to bardzo ciekawy temat aczkolwiek dzisiaj już przez wielu zapomniany. Bardzo ciekawi mnie również to, czy to zjawisko występowało w Wojsku Polskim przed 1939 rokiem?
I met Cyrankiewicz as a teenager. He gave me a ride from the Okecie airport to downtown in his gold Jaguar. He seemed like a nice guy but I, at the time, knew nothing.
Szanowny Panie Profesorze, spolegliwy znaczy taki, na którym można polegać, nie uległy. Oprócz tego świetny odcinek, rozumiem teraz tę postać o wiele lepiej, niż ze szkoły lub po przeczytaniu biografii w Wikipedii.
@@arturpiotr5746 nie do końca. Generalnie Maciej ma rację. Drugie znaczenie jest wynikiem błędu znaczeniowego obecnie na tyle rozpowszechnionego, że w mowie potocznej jest akceptowane. Akceptowane, ale... lepiej, żeby ludzie wykształceni w tym znaczeniu go nie używali. Dobrze jak słowniki czyta się ze zrozumieniem.
Mam wrażenie graniczące z pewnością, że profesor zna słownikowe znaczenie słowa, a użył go w potocznym znaczeniu by w najprostszy i zrozumiały sposób przekazać myśl. Oczywiście w wykładzie nie powinno to mieć miejsca i należy uznać za karygodne!!!!!;)
Cyrankiewicz golił głowę, bo wcale nie był naturalnie łysy. Chyba to Nina Andrycz jako pierwsza wyjawiła (formalnie do śmierci w 2014 nosiła podwójne nazwisko Andrycz-Cyrankiewicz).
Nawet Starsi Panowie o nim śpiewali w swoich kupletach 🤣 "To nie będzie - już nie będzie się premierem. Ale z drugiej strony weźmy - co tu kryć - Jak to długo tym premierem trzeba być."
Panie Profesorze z jednym z wywiadów powiedział Pan profesor że Polska powstała dopiero w osimnastym czy dziewiętnastym wieku. Moglibyśmy się więcej o tym dowiedzieć... Pozdrawiam
Ciekawe jest też anegdota o tym jak Cyrankiewicz znany z zamiłowania do luksusu zamówił sobie w ośrodku rządowym w Łańsku luksusowe przysmaki i alkohole niewystępujące na rynku w PRLu i kiedy dowiedział się że do ośrodka zbliża się rygorystyczny w samoograniczaniu władzy Gomułka to kazał to wszystko schować i zastąpić salcesonami i wódką… xD
No dobra. Usłyszeliśmy o działalności politycznej Cyrankiewicza. Niestety nie usłyszeliśmy o majątku Cyrankiewicza. To dlatego była zmiana opcji politycznych u Cyrankiewicza w obronie swojego prywatnego majątku sprzed wojny, oraz po wojnie. Miał trzy żony i każda wniosła mu pokaźny majątek. Będąc na takim stanowisku miał doskonałą okazję pomnożyć go bardziej pomimo hulaszczego życia.
Czy jest szansa na odcinek o Janie Ciechanowiczu i próbie odzyskania ziem utraconych? Temat jest bardzo ciekawy, a informacji na ten temat bardzo mało.
Na deser cytat o Cyrankiewiczu z „Abecadła Kisiela” (przepraszam za błędy spowodowane przez OCR): Józef Cyrankiewicz - ciekawe, bo niby postać reprezentująca PPS, a ja nigdy o nim przed wojna nie słyszałem. Mój ojciec był przecież starym pepeesowcem, znałem różnych pepeesowcow, a o żadnym Cyrankiewiczu jako żywo nigdy pojęcia nie miałem. Rodem z Krakowa, a właściwie z Tarnowa, z endeckiej rodziny, bo ojciec był czlonkiem Stronnictwa Narodowego, brat Młodzieży Wszechpolskiej. A on sie wyłamał i był pepeesowcem. Znana postać na uniwersytecie, dowcipny, wesoły, i tak dalej. Przychodzi okupacja i jest czynnym działaczem WRN, czyli PPS-u antykomunistycznego, niepodległościowego. Przypadkiem dostaje sie w rece Niemców, znajduje sie w Oswiecimiu, gdzie zreszta swietnie sie zachowywał. Tu móglbym powiedzieć anegdotkę. Jest taki literat, pan O..., który był z nim razem w Oświęcimiu i mówił, że mieli znajomego kapo, który twierdził, że przed wojną był kierownikiem sali w Bristolu i że zna wszystkich Polaków. Ten kapo rezerwował dla nich miejsce uprzywilejowane, to znaczy dozorcy klozetu, bo tam sie nic nie robiło. Pewnego dnia przychodzą do niego i mówią, że przyjechali Sawan i Malicka. A ten kapo pyta: „Co to za jedni?", „Jak to? Sławni aktorzy, co pan, nie wie takich rzeczy. Sawan - najpiękniejszy mężczyzna w Polsce", „A, no to dobrze, to ja go dam do klozetu". A ten Sawan wygladał jak półtora nieszczęścia- był ostrzyżony na zero, miał sraczke nieustajaca, niedopasowany pasiak, kulawy był w ogóle jakis. Po paru dniach przychodzi ten kapo i mowi: „Słuchajcie, on nie ma prezencji, on sie nie nadaje. Przyjdzie komendant, wyrzuci jego, a mie powiesi. Ale ja to miejsce dla was rezerwuje - dajcie incego". Po paru dniach poszedł inny i ten kapo na drugi dalei mówi: ,No, to jest chłopak do rzeczy". A to był Jozef Cyrankiewicz. I on w tym Osmiecimiu, a potem w Niemczech skumal się jakoś z komunistami. W każdym razie przyjechal do Polski chyba z ideą koalicji. I wiem, że było zebranie pepeesowcow w Krakowie, gdzie Zygmunt Zaremba szalenie przestrzegał przed tym. A nagle Cyrankiewicz i Rusinek, którzy pryjechali z obozu, powiedzieli, że oni właśnie jadą do Bieruta, mają zaproszenie. Tam jakby piorun strzelił. „Rany Boskie! Co robicie!" socjalisci na rany Boskie sie powolywali. A on powiedział: „Nie, ja mu przedstawię wasze postulaty. wszystko będzie inaczej*. Ale Zaremba mi mówił - ja go kiedyś w Paryzu spotkałem - że juz nigdy potem się nie pokazał, nic nie przedstawił. No ale pokazał jakas zdolność polityczną. Podobno Stalin go polubil szalenie. Była taka scena na Kremiu - w czasie obiadu, na którym byli przedstawiciele PPR, PPS, wszystkich czterech stronnictw. Stalin bez przerwy mówił: „No tak, PPS to jest narodowa partia, która nie chee z komunistami, która chce osobno, ja wiem.." Ciągle do Cyrankiewicza pił. Nagle Cyrankiewicz zabrad głos i powiedzial: „Tak, towarzyszu Stalin, my jestesmy partią narodową, mamy wielkie tradycje, my bysmy chcieli iść osobno, ale zrobimy tak, jak wy sobie będziecie życzyć. A wiecie daczego? Bo wy dla nas jesteście jedynym słońcem światowego socjalizmu". Stalin rozpromienil się, powiedzial: „Wot galubczik". I od tego czasu przez szereg rządów pan Józio się trzymał, z tym, że nie poszło mu z ta reka obcinana w Poznaniu, ale potem się zrehabilitowal w jakiś sposób. Właściwie należałodo tej grupy reformistyczne, pulawskiej raczej. Przy czym w Poznaniu opowiadali mi, że on pojechał kiedyś do tego samego „Cegielskiego", gdzie właśnie o tej ręce mówił. I tam się szykowali na niego „te my tego tutaj drania splantujemy". A on od tego zaczął: „Ja tu na pewno zostawiłem złe wspomnienie, powiedziałem o tym obcinaniu ręki. No, ale wiecie przecież, jakie to byly czasy, wiecie, gdzie żyjemy". I tu pokazał ręką na wschód, i wtedy ogromne oklaski: „Morowy chłop", „swój człowiek". A Gomułka się tam nie podobał, bo mówił o gospodarce, a było widać, że nie ma o niej pojęcia. I ten Józio sie długo trzymal, nawet kiedy Gierek doszedł, to go zrobil przewodniczacym Rady Państwa. Już wiele on nie znaczył, ale za stalinizm nie odpowiadał, za gomułkiM nie odpowiadal, i właściwie za nic nie odpowiadał - co dowodzi zręczności. To znaczy za socjalizm odpowiadał, ale ja go kiedys zapytalem „Czy pan dalej wierzy w socjalizm?". „A w co mam wierzyć? Czy można budować kapitalizm bez kapitału?". No - pomyślałem sobie - ma rację, nie można. Ta postawa ma swoje podłoże cyniczne, bo polityk tego rodzaju musi być cynikiem Ale starał się jakoś wypłynąć tak, żeby go Polacy lubili, nie powiem - kochali, ale żeby go nie powiesili jak dojdzie co do czego.
pod koniec lat osiemdziesiątych, spotkałem pewnego starszego Pana który był więźniem auschwitz, powiedział wtedy że pamięta z stamtąd dzisiejszego bohatera który był kapo, oraz że ci którzy mówili na głos o tej sprawie byli "uciszani"
W najnowszym filmie o Pileckim "Raport Pileckiego" z 2023 roku, jako jeden z głównych powodów uwięzienia rotmistrza była jego wiedza o działalności Cyrankiewicza jako kapo w Oświęcimiu. Ale podobno to była nieprawda.
Jest to prawda. Cyrankiewicz był konfidentem gestapo . W latach 2000 zeznawali świadkowie. Dlatego też Rotmistrz Pilecki musiał zginąć bo znał dużo szczegółów
Film jest pełen przekłamań. Na przykład okoliczności zatrzymania Rotmistrza przez Urząd Bezpieczeństwa. Nie miało to miejsce w mieszkaniu Cyrankiewicza, tylko aresztowano go w jednym z lokali konspiracyjnych.
Ten film to stek bzdur. A propos: Cyran wypierał się też znajomości z o. Czyżem (franciszkanin) z którym siedział w obozie, był z nim zakwaterowany. Myślę, że to nie była pamięć wybiórcza, tylko właśnie cynizm. Pamiętał tylko tych którzy umożliwiali karierę.
Stefan Kisielewski ( 1911-1991 ) miał ponoć zadać na rzecz jasna stopie prywatnej pytanie w URM powyższemu w latach 60 Czy wierzy Pan w socjalizm? a ten /Pan Schwepes/ mu od razu odparł A czy można budować kapitalizm bez kapitału? Za-Abecadlo Kisiela 1990.
Ludzie skupiają się na kryzysie lat 80-tych i ówczesnych, były też fajne momenty za PRLu. Pamiętam czyny społeczne( np budowanie szkół na wsiach), spartakiady i inne zawody sportowe, strzelectwo z kbksów, różne imprezy, zakładowe stołówki za grosze, roboty wszędzie w bród i wiele innych rzeczy. Po prostu wpadliśmy w jakąś skrajność, aby ocenić ten okres. Obecnie jest zdecydowanie więcej dóbr, ale ludziom było dobrze do lat 80-tych. Oczywiście teraz czeka mnie fala hejtu, alem nie zmienię swojego zdania.
Ja zauważyłem to ostatnio pod kątem budownictwa, i tych wyszydzanych przez nas osiedli z wielkiej płyty. Ciekawi niech policzą ile parków powstało w Warszawie po 1989, a ile w okresie komuny, i odpowie kiedy lepiej planowano przestrzeń miejska
Najpierw okres Stalinizmu, potem Gomółkowska bieda, pół dekady Gierka, gdzie żyło się przyzwoicie, ale nadal dość biednie. Więc o jakich latach 80-tych piszesz. Ludzie potrafią się zaadaptować nawet do najbardziej parszywych warunków. Tylko, że to wtedy egzystencja, a nie życie. Skala pijaństwa za PRLu, gdzie 14% wpływów do budżetu potrafiłobyć z monopolu spirytusowego, doskonale to oddaje. Nie mówiąc już o absurdach takich jak nowy towar na rynku wtórnym, który kosztował więcej niż podczas pierwotnej sprzedaży w sklepie.
O Bolesławie Drobnerze będzie film Bo też ciekawa postać Prezydent Wrocławia w 1945 roku, służył komunistom mimo że był w 1940 roku aresztowany przez NKWD
Drobner był porządnym komunistą pochodzenia żydowskiego (nie zrobił wielkiej kariery), wyglądał jak typowy polski szlachciura. Jego rodzina miała kawiarnię na Plantach krakowskich w miejscu, gdzie stoi Bunkier Sztuki. Pochowano go w Alei Zasłużonych na Rakowicach. Bardzo ciekawa postać.
I słusznie doznał cierpień. Rewolucja zjadała własne dzieci. Wystarczy przeczytać jego notkę biograficzną by zauważyć, że komuch z niego jak talala. Nawet siedział za to przed II WS. "21 marca 1938 przed sądem okręgowym w Krakowie rozpoczął się proces Bolesława Drobnera oskarżonego o działalność komunistyczną. 1 kwietnia 1938 sąd skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności (z zaliczeniem dotychczasowego pobytu w areszcie) oraz na utratę praw na 3 lata."
Super odcinek, szkoda tylko, że nie Pan profesor nie rozwinął wątku z Janem Karskim. Obaj panowie utrzymywali kontakt po wojnie i nawet się spotkali w trakcie wizyty Jana Karskiego w PRL.
Gdzieś czytałem że Cyrankiewicz był brany pod uwagę przy wyborze zastępcy delegata rządu na kraj. Czytałem też że kiedy małżeństwo Ciołkoszów postanowiło uciec z kraju dali o tym znać Cyrankiewiczowi. Ten wyraził chęć ucieczki z nimi ale Ciołkoszowie nie mogli na niego czekać i został w kraju. Tak więc zamiast działaczem emigracyjnym został komunistycznym premierem.
Nie ma to jak odprężyć się w pracy słuchając o starych komuchach
xD
Potomkowie tych starych komuchów do dziś umilają nam czas, szczególnie w jednej z telewizji, która sama jest dziedzictwem komuszym 😊
@@EdgarTNT w Republice
Nie tylko. O młodych komuchach też.
no to fajna robota pewnie posada państwowa 😂😂😂 i posłuchać jak tam wcześniej pracowali koledzy po fachu
Muszę powiedzieć że słuchając wypowiedzi Cyrankiewicza dochodzę do wniosku, że posługiwał się polszczyzną dużo lepiej niż współcześni politycy. Wiadomo, że opowiadał często komunistyczne dyrdymały ale robił to tak, że nawet nieźle się tego słuchało. A jak słucham tego co i jak obecnie politycy mówią - to jest dramat.
To prawda, i to może trochę zaskakiwać, podobnie było w przypadku Gierka, Jaroszewicza, a nawet Bieruta. Prawdopodobnie w partyjnych szkołach przywiązywano dużą wagę do umiejętności przemawiania, i mieli tam też ekspertów od poprawnej polszczyzny, oczywiście nie wszyscy adepci byli równie zdolni i pojętni.
Cyrankiewicza kiedyś zapytano jak to jest, że mimo tylu lat w Polsce nie zmienia się premier. Ten, zdziwiony, odpowiedział:
- Jak to? Ja się nie zmieniam?
Nic się nie zmieniło. U nas premier był 7 lat i znowu pewnie będzie 7 lat.
@@mariuszmichalak8638 To i tak raczej lepiej niż premier która wytrzymała krócej niż główka sałaty wyjęta z lodówki.
@@anarch8623Kaziu alimenciarz coś o tym wie
@@mariuszmichalak8638 Ale to chyba akurat dobrze. W okresie między Mazowieckim a Buzkiem mieliśmy cała masę premierów i jakoś nie wydaje mi się żeby ta rotacja była czymś dobrym
Wygląda jak towarzysz Sakiewicz z tv Republika
Czy jest szansa aby nagrać film poświęcony historii TVP od początków istnienia, po wprowadzenie telewizji kolorowej na początku lat 70 aż po transformacje ustrojową
Jest taki serial dokumentalny, kilka lat temu emitowała go TVP Historia. Bardzo dobry. Na VOD chyba powinien być.
O@@jeshkam
@@jeshkam7😅9😊99😊😊987
Również oczekuję takiego materiału na YT.
@@jeshkamale on tyczy historii do 2002 roku. Bo jestem na 107% pewny, że o serial na 50 lecie TVP chodziło. Sęk w tym, że tam masz samą historię rozwoju, programów, kulisy polityczne, to najwyżej w segmencie o propagandzie sukcesu. Maciej Szczepański jest zbyt jaskrawą postacią by nie wspomnieć o niej szerzej.
Dowcip z lat 60.
"Chiny wygrały wojnę z ZSRR. W KC PZPR trwa przesłuchanie towarzyszy, czy nadają się do służby dla nowych panów. Wychodzi pierwszy z przesłuchania, spocony, wycienczony, przestraszony. Podbiegają inni towarzysze i pytają: no i jak było, straszni ci Chińczycy???
- Chinczycy jak Chińczycy, najgorszy jest Cyrankiewicz.
😂
To był sługus, w jakimś stopniu podobny do Piaseckiego z PAX-u (jest o nim film na kanale profesora Dudka). Żądny zaszczytów narcyz,. dla blichtru władzy był gotów na pakt z komunistycznym diabłem.
😂😂😂
xd
Józef Cyrankiewicz był oficerem, a nie podoficerem. Był podporucznikiem artylerii rezerwy. I w takim stopniu wziął udział w kampanii wrześniowej.
Panie Profesorze,
W mojej rodzinie mamy pewną historię związaną z Cyrankiewiczem, i to historię niemalże filmową. Mój wujek (szwagier dziadka), człowiek bardzo mi bliski w moich formacyjnych latach, był inżynierem projektującym suwnice i inne tego rodzaju maszyny wykorzystywane w fabrykach, a w latach 1940-1942 był więźniem Auschwitz, skądinąd z bardzo niskim numerem. W czasach premierostwa Cyrankiewicza został oddelegowany do bratniej wtedy Korei Północnej w celu pomocy przy budowie jakiejś niedookreślonej fabryki. Traf chciał że w tym czasie z wizytą dyplomatyczną udał się w tamte rejony właśnie premier. Dostał informację o polskich budowniczych fabryki i podjął decyzję o zaproszeniu ich na raut, podobno z samym Kim Ir Senem. W trakcie tegoż bankietu wujek miał okazję porozmawiać z Cyrankiewiczem i temat naturalnie zszedł na ich obozową przeszłość. Wujek opowiadał nam, że ta rozmowa zaowocowała tym, że premier załatwił wujkowi talon na zakup Skody - niestety już nie pamiętam czy Spartak czy Octavii, z jednym tylko warunkiem - że wujek uzbiera potrzebną kwotę. Także po powrocie do Polski, i kilku niemałych fikołkach związanych z finansami, wujek stał się dumnym posiadaczem tego czechosłowackiego cudu techniki.
Pozdrawiam serdecznie
,,(...) Ale z drugiej strony, co tu kryć? Jak to długo tym premierem trzeba być!"
Taki oto fragment z Kabaretu Starszych Panów przyszedł mi w tej chwili na myśl. No ale rzeczony Cyrankiewicz, nie dość że musiał to jeszcze potrafił, co w polityce nie jest wcale takie częste.
77😮😮😮😮😮😢 1:33 1:33 😮😢😢
Bardzo ciekawy materiał. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊😊😊
Ciepły głosy ,miło i interesująco się słucha materiału Historycznego👍.
Pozdrawiam Pana Profesora
też lubie Cyrankiewicza
Jak zawsze merytorycznie i ciekawie.Dziekuje
Dziękuję Profesorze, ulubiona seria na youtubie!
Dziękuję Panie Profesorze, dzięki Panu zdobywam wiedzę której nie uczyli w szkole. Pozdrawiam serdecznie 💟
Co do pierwszych minut materiału i exposé Cyrankiewicza:
Owszem - ZSRR było bastionem pokoju, a jakże!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Rzecz w tym, że był to pokój bez klamek...
Teraz demokrata zza oceanu pośle cię na front.Droga w jedna stronę.,odwrót tylko w czarnym worku.
@@jozef.stalinowski a front istnieje tylko przez rosyjski imperializm
@@jozef.stalinowskino a naszych Jaruzel nie posyłał na front w Czechach?
@@nawiddiemiec99 Tak,Polska brała udział w stłumieniu powstania w Czechosłowacji.Pamiętam nawet transporty wojska które jechały koleją,czołgi,armaty,mieszkalem blisko stacji kolejowej.To było powstanie zorganizowane przez bandytę amerykańskiego i była to sprawa wewnątrz Układu Warszawskiego.Dzisiaj gdyby doszło do takich wydarzeń w Polsce to będą interweniowały wojska NATO,ponieważ Komorowski podpisał ustawę 1066,na mocy której zbrodniarze natowscy mogą legalnie zabijać Polaków w ramach internacjonalistycznej pomocy.Jeżeli nie słyszałeś o tej ustawie to znajdziesz ją googlach.
@@nawiddiemiec99 w czechach nie było frontu
"Ględził, ale ględził uroczo" - srogo wybuchnęłam śmiechem. Dobre XD
Doprawdy?
@@jolantakrol6842 czego?
@@jad_lang-ku rozumiem że bawi Panią ta konstatacja że uroczo ględził?
Chyba że źle zrozumiałam
@@jolantakrol6842Każdy z nich przynudzał. Te brednie nie były do słuchania
Coś mi się tu nie zgadza z tym co pan wspomniał o tym materiale z nauczycielami który to rzekomo został nagrany w 1965 roku bo w samym materiale Cyrankiewicz wspomina o astronautach Apollo którzy spłonęli w kapsule a wydarzyło się to 2 lata później w 1967 roku i była to pierwsza misja programu Apollo.
Super ! Na ten temat czekałam 🎉
Pozdrawiam Panie profesorze, bezapelacyjnie jest Pan wartością dodaną na youtubie.
Świetny materiał, gratuluję. Oglądałem, jak zwykle, z przyjenością.
Pamiętam ten okres przerabiany na UG przez prof. Hałagidę, no delikatnie powiem, nie zainteresowałem się zbytnio. Uległem nawet stwierdzeniu jednego z moich ulubionych profesorów, że okres ten to gazetopisarstwo, nie historia, historia to jak już wszyscy poumierają a źródła się odkopuje 😊 coś w tym było, związałem swoją ,, karierę" z katedrą historii średniowiecznej. Dzisiaj, dzięki Profesorowi Dudkowi odkrywam, pominięty i zaniedbany okres na nowo, szkoda, że tak późno, jednak po tych nastu latach od zajęć na pewno z większą ciekawością. Dziękuję
Dziękuję za wartościowe treści.
Jak zawsze świetny materiał, nie mogę doczekać się spotkania we Wrocławiu! 😃
Teraz to jest ciekawe. Swego czasu bardzo interesowała mnie postać Gomułki , a potem Rakowskiego. Pan - panie profesorze odkrył inne karty. Jak zwykle Panu dziękuję !😘
Zawsze przypomina mi się serial "Dom" i postać Henia Lermaszewskiego mówiącego: "potrzebne mi to jak Cyrankiewiczowi grzebień".
świetne tematy, dziękuję Panie Profesorze 🥰🥰🥰 proszę więcej o Solidarności 🙏
Ale najprawdziwsza prawdę!!!
Życie w luksusie jest znamienne nie tylko dla politykòw PRL-u ale ròwnież dla obecnych politykòw
Mam osobistą relację, którą można nazwać jako tzw. "z pierwszej ręki" albowiem mój nauczyciel w Technikum Górniczym w Katowicach pan Adam, był dyrektorem departamentu w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki za czasów sławnego ministra J. Mitręgi (więc coś tam wiedział); pan Adam był gawędziarem, absolwentem AGH (chyba z 36 roku), weteranem września 39, więźniem oflagu Murnau i jak już wspominałem miał posadę w ministerstwie więc o Cyrankiewiczu musiał coś wiedzieć. Kiedyś opowiadał, o tym jak Cyrankiewicz w sensie dosłownym "kochał życie", dobry alkohol i kobiety oraz pieniądze, których świeżą dostawę miał codziennie do swego gabinetu prosto z NBP. Myślę, że po swoich doświadczeniach obowzowych miał po prostu (jak to mówi dzisiaj młodzież) "wyje****" na komunizm", a robił i mówił to co było konieczne by utrzymać się "przy żłobie"
Mam podobne wrażenie po wysłuchaniu tego odcinka.
Dziękuję za materiał jak zawsze bardzo ciekawy
swietny material. dziekuje za prace
Plotki o rozwiązłości Cyrankiewicza słyszałem od moich dziadków, którzy pochodzili z Szydłowca w Mazowieckiem, gdzie w latach PRL funkcjonowała restauracja "Biesiada". Prowadził ją, tzn pracował tam jako kierownik, zdaje się, jakiś bliski znajomy, może nawet przyjaciel premiera. Otóż w owej restauracji znajdował się pokój, tzw Cyrankiewiczówka, który pełnił funkcję hotelu na godziny, oczywiście nie tylko dla Cyrankiewicza, który z racji położenia Szydłowca na drodze Warszawa - Kraków, zaglądał tam od czasu do czasu.
Slynne było to jak chował szynkę i kawior a wyciągał kaszankę jak zjawiał się Gomółka-
Podobno to nie kawał
Slynny kawał o ministrze kultury -z motyka na kulture
Kolejny świetny materiał, dziękuję!
Czy możemy prosić odcinek o Wandzie Wasilewskiej? Kobiet w polityce mało, więc ciekawość duża kim była ta postać😊
Podobno przed śmiercią do kościoła chadzała…
Pionier transwestytyzmu.😁
@@gosiaimisio to nie ona a Brystygierowa sie nawrocila
o wandzie wyszła bardzo ciekawa ksiazka Piotra lipinskiego
Wanda to ciekawy temat. Podobnie jak Dzierżyński
kolejny bardzo ciekawy odcinek. Bardzo dziękuję.
Dziękuję za ciekawy wykład. Ja nazywam Cyrana największym konformistą PRL-u. Jednak z dzienników Rakowskiego, wynika, że u schyłku kariery ciążyło mu to jak zapamiętają go ludzie. W prywatnej rozmowie potrafił skrytykować Gomułkę. Czasem na zebraniach coś tam mu się wymsknęło, ale Gomułka szybko go pacyfikował, głównie krzykiem. Często było słychać darcie "ta łysa pała nic nie rozumie!". Rakowski uważał go też za skarbnicę wiedzy o Polsce przedwojennej i okresu stalinizmu. Miał pomysł, żeby nagrywać rozmowy z nim by później spisywać jego wspomnienia. Szkoda, że nic z tego nie wyszło.
Uwielbiam Pana audycje są świętują lekcją historii Polski 👌
Poznaniacy natychmiast znienawidzili Cyrankiewicza za to „ odrąbanie ręki“ ! Mój tato, wówczas uczestnik Czerwca 56 powtarzał nam to przez wiele lat. I to działo się we wszystkich poznańskich domach .
Nie tylko Poznaniacy
Dziękuję Panie Profesorze za ciekawy koleinu odcinek, postać premiera prl 1954 1970 Józefa Cyrankiewicza, interesujące materiały archiwalne w tym z pkf... Pozdrawiam czekamy na kolejne ciekawe materiały.😊
Trzeba uważać na premierów bijących rekordy, bo zazwyczaj nie są to zbyt pozytywne dyscypliny.
Inteligenty komentarz koprolity.
Pawlak?
Aktualnie urzędujący jest właśnie w trakcie bicia niejednego rekordu. 😂😂
A jak liczysz Jarka? Jako nadpremiera?
Powiedz to Brytyjczykom i będą mieli odmienne zdanie (patrz Liz Truss).
Brakuje daty urodzenia Cyrankiewicza i w jakiej rodzinie . Czyli dzieciństwo i młodość. Korzenie i pochodzenie społeczne mają kolosalne znaczenie w życiu człowieka !
Może prof. Dudek nic nie wie na ten temat? 😂
@@Dada-r5d2rA może nie chce mu się gadać o Żydach ?
Dziękujemy za materiał
Cyrankiewicz mi się kojarzy z kupletami starszych panów. Tam pada taka fraza :jeśli chodzi o kariere to nie będzie się premierem . Ale co tu kryć jak to długo tym premierem trzeba być
polityczna szpileczka
Dziekuje Panie Psorze! Bardzo mile i przyjemnie "przerabia" Pan czasy, ktore w kraju przezylem -- i powinienem cos tam o nich przeciez pamietac! O Cyrankiewiczu niewiele wiedzialem, i dzieki Panu --- wlasnie wiem ciut wiecej. Dziekuje raz jeszcze. Bye.
Jak zwykle wciągający odcinek, super! 👍
hiper !
Dziękujemy Panie Profesorze za kolejny odcinek.
Kolejny świetny odcinek, zostawiam komentarz taktyczny
O proszę, więc to tak czuje się student który przyszedł na wykłady a tam na sali tylko profesor XD
Ciekawe jak to się temu studentowi udało?
@@dudekohistorii To ja dorzucę 3 grosze a'propos (to opowieść z tzw. drugiej ręki 😉):
Jakieś ponad 30 lat temu mój starszy kolega, instruktor i mentor z harcerstwa jako komendant podobozu czy zgrupowania obozów (nie pamiętam, w każdym razie "na funkcji") wyjechał z "krainy letniego harcerskiego wypoczynku" do Warszawy (skąd wszyscy byliśmy) na egzamin z jakiegoś przedmiotu, który został wyznaczony przez profesora PW gdzieś w okolicach środka wakacji.
Wsiadł ów student do pociągu, przetelepał się przez pół Polski, nie wiem nawet czy zajrzał do domu rodzinnego i wrócił potem (po egzaminie) z powrotem do obowiązków instruktorskich.
Ale wcześniej: jak dojechał do stolicy, udał się na Polibudę i czeka, nikogo z jego roku oprócz niego, profesor (zgodnie z wyznaczonym termin) wszedł, rozejrzał się, zdziwił, zapytał "A to Pan sam z całej grupy?" Kolega wzruszył ramionami, uśmiechnął się, a profesor na to: "To ja zapraszam Pana do mojego gabinetu. Kawa, herbata?" Nie pamiętam reakcji kolegi z opowieści, dość nadmienić, że luźno sobie pogadali, także w zakresie materiału egzaminacyjnego, kolega dostał 5 (wtedy max) i wrócił. Zatem, Panie Profesorze, można. 😆😉🙃
Taka oto opowieść "jak to drzewiej bywało". 🙂
P.S. Darku "Koniu", jak oglądasz, to pozdrawiam Cię serdecznie (i rodzinę), bośmy się te prawie 30 lat nie widzieli, kilka lat temu chyba przyuważyłem Twoją Małżonkę (chyba z córką) z Arkadii, to możliwe?
@@dudekohistorii Może to był zdalny wykład? 🤭
Moim zdaniem tacy ludzie, jak prof. Dudek to żywe złoto i bezcenna wartość dodana dla społeczeństwa. Przy czym "tacy ludzie" jest trochę mylne, bo paradoksalnie to są jednostki unikalne w skali całego narodu i niezastąpione. Klasa sama dla siebie. P.S. Ale chyba nie chciałbym mieć u niego egzaminu, nie dałby sobie nawijać makaronu na uszy :) Dużo zdrowia panie profesorze!
To jest pisior
@@jozef2506😂😂😂
@@jozef2506 pisior to bardzo grzeczny epitet dla tego człowieka.
@@jozef2506dla sekty silników każdy kto nie jest z wami, ten pisor. To się leczy.
Jak zwykle bardzo ciekawy wykład Profesora
Bardzo ciekawy odcinek o bardzo ciekawej postaci.
Ciekawa postać. Facet który nawet podczas takiej rozmowy jak wtedy z Chruszczowem po swoim azjatyckim tourne nie tyle kontestuje zarzuty wobec siebie, ale do tego obraca to w żart i jest dalej pewny swego musiał miec silny charakter. Nie dziwne, że był lubiany i popularny, każdy inny towarzysz miałby już pełne portki, korzył się i przepraszał. Szkoda, że komunista, ale w tych czasch raczej nie było wyboru.
Nie był komunistą, tylko socjalistą.
@@KamilW928A na pewno konformistą
@@kadarkaiszklanka I oportunistą.
@@KamilW928Czyli jaka różnica? Wyjaśnisz?
Nie było wyboru, jeśli chciało się być przy pełnym korycie
Być "na ty" ze Stalinem w tamtych czasach to musiało być coś
Kolejny świetny odcinek
PRL, ZSRR, Demoludy. To są tematy, które kocham. Może zrobi Pan cykl programów o pierwszych sekretarzach partii komunistycznych w Europie ? Myślę, że byłoby to bardzo ciekawe. Pozdrawiam
Ten kanał jezst na wage złota, jestem po studiach historycznych i nigdy nie poruszyliśmy historii PRL
Niesłychane
To niestety źle świadczy o tych studiach
Na każdym etapie edukacyjnym jest tak, że historia właściwie kończy się na II wojnie światowej, a reszta ledwo napomknięta.
Pewnie dlatego że to nie historia, tylko otaczająca nas rzeczywistość...
@@MariuszMna wakację jeździsz do Czechosłowacji lub do ZSRR? Przecież to rzeczywistość. 🙃
Genialny materiał biograficzny! I to aż godzinny materiał
Taki genialny, że nic nie powiedział o jego pochodzeniu i dzieciństwie
Dziekuje bardzo
Bardzo ciekawy odcinek
59:32 nie jest niezbędny bynajmniej- jest szkodliwy, wynika ze „znania ceny ale nie znania wartości”- z uniknięcia wzięcia pełnej odpowiedzialności
Poniedziałek, wchodzi nowy film profesora, humor gituwa.
Panie Profesorze, bardzo dziękuję za arcyciekawy wykład na temat Cyrankiewicza. Jest Pan dla mnie historykiem numer Jeden. Absolutnie! Potrafi Pan zainteresować... Wieeelki szacun! Bardzo żałuję, że nie mogłem uczęszczać na Pana wykłady, kiedy studiowałem na ATK/ UKSW. Wtedy chyba tam jeszcze Pana nie było... :( Mam jednak pytanie, bo powiedział Pan, że Józef Cyrankiewicz brał udział w "kampanii wrześniowej". No, OK. Ale czy raczej nie powinniśmy mówić, że brał udział w "wojnie obronnej"??? Rozumie Pan... Kampania to była dla Niemców... prawda? Natomiast my... w Polsce... zdecydowanie próbowaliśmy się bronić... Serdecznie Pana pozdrawiam!
Też staram się mówić o wojnie obronnej, ale nie zawsze się udaje.
Gdyby Cyrankiewicz zmarł rok później, zapewne nie miał by tak wyniosłego pogrzebu. Prawdopodobnie pochowano by go po cichu na Powązkach, tak jako pochowano w 2015 r. Kiszczaka.
A Oleksego pochowano z honorami.
Oleksy był premierem oraz marszałkiem Sejmu w III RP
@@conradsz A Kiszczak był wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Mazowieckiego.
@@mariuszmichalak8638 Rząd Mazowieckiego był hybrydą obozu solidarnościowego i komunistycznego. Dopiero następny rząd czyli rząd Bieleckiego było złożony w 100% z przedstawicieli Solidarności.
@@TheMichaello1 Innymi słowy pierwszy niekomunistyczny rząd był dość umowny.
Szanowny Panie Profesorze, dziękujemy za kolejny genialny materiał! Czy rozważa Pan nagranie materiału opisującego zjawisko tzw. ,,fali" w Ludowym Wojsku Polskim? Jest to bardzo ciekawy temat aczkolwiek dzisiaj już przez wielu zapomniany. Bardzo ciekawi mnie również to, czy to zjawisko występowało w Wojsku Polskim przed 1939 rokiem?
Ciekawy, ale to nie moja specjalność.
Cyrankiewicz tak przyrósł do tego stołka, że tylko śmierć (stołka) mogła ich rozdzielić...
Dziękuję.
I met Cyrankiewicz as a teenager. He gave me a ride from the Okecie airport to downtown in his gold Jaguar. He seemed like a nice guy but I, at the time, knew nothing.
A my a raczej oni walczą o pokój. Dziękuję za materiał
Szanowny Panie Profesorze, spolegliwy znaczy taki, na którym można polegać, nie uległy. Oprócz tego świetny odcinek, rozumiem teraz tę postać o wiele lepiej, niż ze szkoły lub po przeczytaniu biografii w Wikipedii.
Oba znaczenia sa poprawne. Zanim zaczniesz pouczać, sprawdzaj w slowniku, mądralo...
@@arturpiotr5746 nie do końca. Generalnie Maciej ma rację. Drugie znaczenie jest wynikiem błędu znaczeniowego obecnie na tyle rozpowszechnionego, że w mowie potocznej jest akceptowane. Akceptowane, ale... lepiej, żeby ludzie wykształceni w tym znaczeniu go nie używali.
Dobrze jak słowniki czyta się ze zrozumieniem.
Mam wrażenie graniczące z pewnością, że profesor zna słownikowe znaczenie słowa, a użył go w potocznym znaczeniu by w najprostszy i zrozumiały sposób przekazać myśl.
Oczywiście w wykładzie nie powinno to mieć miejsca i należy uznać za karygodne!!!!!;)
@@andrzejarent4865
Spolegliwa wypowiedź.
Cyrankiewicz golił głowę, bo wcale nie był naturalnie łysy. Chyba to Nina Andrycz jako pierwsza wyjawiła (formalnie do śmierci w 2014 nosiła podwójne nazwisko Andrycz-Cyrankiewicz).
Nawet Starsi Panowie o nim śpiewali w swoich kupletach 🤣
"To nie będzie - już nie będzie się premierem.
Ale z drugiej strony weźmy - co tu kryć -
Jak to długo tym premierem trzeba być."
Panie Profesorze z jednym z wywiadów powiedział Pan profesor że Polska powstała dopiero w osimnastym czy dziewiętnastym wieku. Moglibyśmy się więcej o tym dowiedzieć... Pozdrawiam
W tym sensie, że wtedy zaczęły się formować nowoczesne narody. Samo słowo "Polonia" jest oczywiście średniowieczne.
akurat to przemówienie Cyrankiewicza do nauczycieli pokazuje,jak wysoki poziom intelektualny reprezentował, abstrahując od nowomowy komunistycznej
Ciekawe jest też anegdota o tym jak Cyrankiewicz znany z zamiłowania do luksusu zamówił sobie w ośrodku rządowym w Łańsku luksusowe przysmaki i alkohole niewystępujące na rynku w PRLu i kiedy dowiedział się że do ośrodka zbliża się rygorystyczny w samoograniczaniu władzy Gomułka to kazał to wszystko schować i zastąpić salcesonami i wódką… xD
Dobra robota
Warschauer Aufstand: 63 Tage Hoffnung, Zerstörung, Tod | DER SPIEGEL -- dziękuję
Dziękuję
No dobra. Usłyszeliśmy o działalności politycznej Cyrankiewicza. Niestety nie usłyszeliśmy o majątku Cyrankiewicza. To dlatego była zmiana opcji politycznych u Cyrankiewicza w obronie swojego prywatnego majątku sprzed wojny, oraz po wojnie. Miał trzy żony i każda wniosła mu pokaźny majątek. Będąc na takim stanowisku miał doskonałą okazję pomnożyć go bardziej pomimo hulaszczego życia.
Zrobi Pan odcinek o Grupie Inicjatywnej PPR. O Nowotce.
Kiedyś pewnie tak.
Jan Nowak Jeziorański bardzo ciekawie opisuje swoje spotkanie Z Cyrankiewiczem w " Kurierze z Warszawy"
Czy jest szansa na odcinek o Janie Ciechanowiczu i próbie odzyskania ziem utraconych? Temat jest bardzo ciekawy, a informacji na ten temat bardzo mało.
Szukaj w Centrum Edukacyjnym Polska u Rafała Mossakowskuego
Pierwszy fragment materiału, z Expose Cyrankewicza jakbym Jarka słyszał. I co do merytoryki i co do sposobu wysławiania się.
Na deser cytat o Cyrankiewiczu z „Abecadła Kisiela” (przepraszam za błędy spowodowane przez OCR):
Józef Cyrankiewicz - ciekawe, bo niby postać reprezentująca PPS, a ja nigdy o nim przed wojna nie słyszałem. Mój ojciec był przecież starym pepeesowcem, znałem różnych pepeesowcow, a o żadnym Cyrankiewiczu jako żywo nigdy pojęcia nie miałem. Rodem z Krakowa, a właściwie z Tarnowa, z endeckiej rodziny, bo ojciec był czlonkiem Stronnictwa Narodowego, brat Młodzieży Wszechpolskiej. A
on sie wyłamał i był pepeesowcem. Znana postać na uniwersytecie, dowcipny, wesoły, i tak dalej.
Przychodzi okupacja i jest czynnym działaczem WRN, czyli PPS-u antykomunistycznego,
niepodległościowego. Przypadkiem dostaje sie w rece Niemców, znajduje sie w Oswiecimiu, gdzie
zreszta swietnie sie zachowywał. Tu móglbym powiedzieć anegdotkę. Jest taki literat, pan O..., który był
z nim razem w Oświęcimiu i mówił, że mieli znajomego kapo, który twierdził, że przed wojną był
kierownikiem sali w Bristolu i że zna wszystkich Polaków. Ten kapo rezerwował dla nich miejsce
uprzywilejowane, to znaczy dozorcy klozetu, bo tam sie nic nie robiło. Pewnego dnia przychodzą do
niego i mówią, że przyjechali Sawan i Malicka. A ten kapo pyta: „Co to za jedni?", „Jak to? Sławni
aktorzy, co pan, nie wie takich rzeczy. Sawan - najpiękniejszy mężczyzna w Polsce", „A, no to dobrze, to
ja go dam do klozetu". A ten Sawan wygladał jak półtora nieszczęścia- był ostrzyżony na zero, miał sraczke nieustajaca, niedopasowany pasiak, kulawy był w ogóle jakis. Po paru dniach przychodzi ten kapo i mowi: „Słuchajcie, on nie ma prezencji, on sie nie nadaje. Przyjdzie komendant, wyrzuci jego, a mie powiesi. Ale ja to miejsce dla was rezerwuje - dajcie incego". Po paru dniach poszedł inny i ten
kapo na drugi dalei mówi: ,No, to jest chłopak do rzeczy". A to był Jozef Cyrankiewicz. I on w tym
Osmiecimiu, a potem w Niemczech skumal się jakoś z komunistami. W każdym razie przyjechal do Polski chyba z ideą koalicji. I wiem, że było zebranie pepeesowcow w Krakowie, gdzie Zygmunt Zaremba szalenie przestrzegał przed tym. A nagle Cyrankiewicz i Rusinek, którzy pryjechali z obozu, powiedzieli,
że oni właśnie jadą do Bieruta, mają zaproszenie. Tam jakby piorun strzelił. „Rany Boskie! Co robicie!" socjalisci na rany Boskie sie powolywali. A on powiedział: „Nie, ja mu przedstawię wasze postulaty. wszystko będzie inaczej*. Ale Zaremba mi mówił - ja go kiedyś w Paryzu spotkałem - że juz nigdy potem
się nie pokazał, nic nie przedstawił. No ale pokazał jakas zdolność polityczną. Podobno Stalin go polubil szalenie. Była taka scena na Kremiu - w czasie obiadu, na którym byli przedstawiciele PPR, PPS, wszystkich czterech stronnictw. Stalin bez przerwy mówił: „No tak, PPS to jest narodowa partia, która nie chee z komunistami, która chce osobno, ja wiem.." Ciągle do Cyrankiewicza pił. Nagle Cyrankiewicz zabrad głos i powiedzial: „Tak, towarzyszu Stalin, my jestesmy partią narodową, mamy wielkie tradycje, my bysmy chcieli iść osobno, ale zrobimy tak, jak wy sobie będziecie życzyć. A wiecie
daczego? Bo wy dla nas jesteście jedynym słońcem światowego socjalizmu". Stalin rozpromienil się, powiedzial: „Wot galubczik". I od tego czasu przez szereg rządów pan Józio się trzymał, z tym, że nie poszło mu z ta reka obcinana w Poznaniu, ale potem się zrehabilitowal w jakiś sposób. Właściwie należałodo tej grupy reformistyczne, pulawskiej raczej. Przy czym w Poznaniu opowiadali mi, że on pojechał kiedyś do tego samego „Cegielskiego", gdzie właśnie o tej ręce mówił. I tam się szykowali na niego „te my tego tutaj drania splantujemy". A on od tego zaczął: „Ja tu na pewno zostawiłem złe wspomnienie, powiedziałem o tym obcinaniu ręki. No, ale wiecie przecież, jakie to byly czasy, wiecie, gdzie żyjemy". I tu pokazał ręką na wschód, i wtedy ogromne oklaski: „Morowy chłop", „swój człowiek". A Gomułka się tam nie podobał, bo mówił o gospodarce, a było widać, że nie ma o niej pojęcia. I ten Józio sie długo trzymal, nawet kiedy Gierek doszedł, to go zrobil przewodniczacym Rady
Państwa. Już wiele on nie znaczył, ale za stalinizm nie odpowiadał, za gomułkiM nie odpowiadal, i właściwie za nic nie odpowiadał - co dowodzi zręczności. To znaczy za socjalizm odpowiadał, ale ja go
kiedys zapytalem „Czy pan dalej wierzy w socjalizm?". „A w co mam wierzyć? Czy można budować kapitalizm bez kapitału?". No - pomyślałem sobie - ma rację, nie można. Ta postawa ma swoje podłoże cyniczne, bo polityk tego rodzaju musi być cynikiem Ale starał się jakoś wypłynąć tak, żeby go Polacy lubili, nie powiem - kochali, ale żeby go nie powiesili jak dojdzie co do czego.
pod koniec lat osiemdziesiątych, spotkałem pewnego starszego Pana który był więźniem auschwitz, powiedział wtedy że pamięta z stamtąd dzisiejszego bohatera który był kapo, oraz że ci którzy mówili na głos o tej sprawie byli "uciszani"
Mój dziadek dostał ostrzeżenie. Przekaz był prosty albo będziesz cicho, albo nieznani sprawcy.
bardzo dobry odcinek, bardzo ciekawy
W najnowszym filmie o Pileckim "Raport Pileckiego" z 2023 roku, jako jeden z głównych powodów uwięzienia rotmistrza była jego wiedza o działalności Cyrankiewicza jako kapo w Oświęcimiu. Ale podobno to była nieprawda.
Jest to prawda. Cyrankiewicz był konfidentem gestapo . W latach 2000 zeznawali świadkowie. Dlatego też Rotmistrz Pilecki musiał zginąć bo znał dużo szczegółów
Film jest pełen przekłamań. Na przykład okoliczności zatrzymania Rotmistrza przez Urząd Bezpieczeństwa. Nie miało to miejsce w mieszkaniu Cyrankiewicza, tylko aresztowano go w jednym z lokali konspiracyjnych.
Ten film to stek bzdur.
A propos:
Cyran wypierał się też znajomości z o. Czyżem (franciszkanin) z którym siedział w obozie, był z nim zakwaterowany.
Myślę, że to nie była pamięć wybiórcza, tylko właśnie cynizm. Pamiętał tylko tych którzy umożliwiali karierę.
Stefan Kisielewski ( 1911-1991 ) miał ponoć zadać na rzecz jasna stopie prywatnej pytanie w URM powyższemu w latach 60 Czy wierzy Pan w socjalizm? a ten /Pan Schwepes/ mu od razu odparł A czy można budować kapitalizm bez kapitału? Za-Abecadlo Kisiela 1990.
Ludzie skupiają się na kryzysie lat 80-tych i ówczesnych, były też fajne momenty za PRLu. Pamiętam czyny społeczne( np budowanie szkół na wsiach), spartakiady i inne zawody sportowe, strzelectwo z kbksów, różne imprezy, zakładowe stołówki za grosze, roboty wszędzie w bród i wiele innych rzeczy. Po prostu wpadliśmy w jakąś skrajność, aby ocenić ten okres. Obecnie jest zdecydowanie więcej dóbr, ale ludziom było dobrze do lat 80-tych. Oczywiście teraz czeka mnie fala hejtu, alem nie zmienię swojego zdania.
Ja zauważyłem to ostatnio pod kątem budownictwa, i tych wyszydzanych przez nas osiedli z wielkiej płyty. Ciekawi niech policzą ile parków powstało w Warszawie po 1989, a ile w okresie komuny, i odpowie kiedy lepiej planowano przestrzeń miejska
Bo tylko krowa nie zmienia poglądów
Najpierw okres Stalinizmu, potem Gomółkowska bieda, pół dekady Gierka, gdzie żyło się przyzwoicie, ale nadal dość biednie. Więc o jakich latach 80-tych piszesz. Ludzie potrafią się zaadaptować nawet do najbardziej parszywych warunków. Tylko, że to wtedy egzystencja, a nie życie. Skala pijaństwa za PRLu, gdzie 14% wpływów do budżetu potrafiłobyć z monopolu spirytusowego, doskonale to oddaje. Nie mówiąc już o absurdach takich jak nowy towar na rynku wtórnym, który kosztował więcej niż podczas pierwotnej sprzedaży w sklepie.
By zgłębić wiedzę na temat Premiera Cyrankiewicza polecam przeczytać ksiazke Piotra Lipinskiego o wiecznym premierze.
O Bolesławie Drobnerze będzie film Bo też ciekawa postać Prezydent Wrocławia w 1945 roku, służył komunistom mimo że był w 1940 roku aresztowany przez NKWD
Drobner był porządnym komunistą pochodzenia żydowskiego (nie zrobił wielkiej kariery), wyglądał jak typowy polski szlachciura. Jego rodzina miała kawiarnię na Plantach krakowskich w miejscu, gdzie stoi Bunkier Sztuki. Pochowano go w Alei Zasłużonych na Rakowicach. Bardzo ciekawa postać.
Drobner nie był komunistom. Od prezydenta republiki wrocławskiej proszę się odstosunkować.
@@prkp7248 Nie powiedziałem, że był komunistą a dla nich służył mimo, że doznał od nich też cierpienia.
I słusznie doznał cierpień. Rewolucja zjadała własne dzieci. Wystarczy przeczytać jego notkę biograficzną by zauważyć, że komuch z niego jak talala. Nawet siedział za to przed II WS. "21 marca 1938 przed sądem okręgowym w Krakowie rozpoczął się proces Bolesława Drobnera oskarżonego o działalność komunistyczną. 1 kwietnia 1938 sąd skazał go na karę 3 lat pozbawienia wolności (z zaliczeniem dotychczasowego pobytu w areszcie) oraz na utratę praw na 3 lata."
Panie Antoni. Myślę że, temat pielgrzymki JPII jest wartym tematem do omówienia.
Super odcinek, szkoda tylko, że nie Pan profesor nie rozwinął wątku z Janem Karskim. Obaj panowie utrzymywali kontakt po wojnie i nawet się spotkali w trakcie wizyty Jana Karskiego w PRL.
Walka o pokój ... z kuchnią.
Jego słynny cytat z 1956 roku (nie w sensie dosłownym) jest obrazem polskiej mentalności polegajacej na wykluczaniu niewygodnych dyskutantów.
czy dałoby radę, żeby Pan Profesor zrobił odcinek o wspomnianym tutaj Janie Karskim?
Gdzieś czytałem że Cyrankiewicz był brany pod uwagę przy wyborze zastępcy delegata rządu na kraj. Czytałem też że kiedy małżeństwo Ciołkoszów postanowiło uciec z kraju dali o tym znać Cyrankiewiczowi. Ten wyraził chęć ucieczki z nimi ale Ciołkoszowie nie mogli na niego czekać i został w kraju. Tak więc zamiast działaczem emigracyjnym został komunistycznym premierem.
Ta maniera ich przemówień 😂😂 dziś juz się tak nie przemawia i dobrze bo ciężko się skupić na przekazie przez te pauzy
Premier z Krakowa😂
Nic się nie zmieniło , hipokryzja , pół prawdy , fałszywa troska , gierki polityczne ,
Bismarck też był cynikiem.
Mnie by interesowało pochodzenie Cyrankiewicza,bo jest to ważne z punktu widzenia jego decyzji..np.akcji Wisła..
Nie on o akcji "Wisła" decydował, tylko Biuro Polityczne KC PPR w który go nie było.
thx