Nie kupuj gamingowego laptopa!
Вставка
- Опубліковано 17 лип 2023
- Dziś znów demaskujemy ściemę! Tym razem laptopy gamingowe. Opowiemy, dlaczego nie warto ich kupować. Doradzimy, kiedy można kupić laptop gamingowy, a kiedy w żadnym wypadku się to nie opłaci. Podpowiadamy, jakie są alternatywy dla laptopa gamingowego. Dowiesz się, jakie są słabe strony laptopów gamingowych. Co opłaca się kupić zamiast laptopa gamingowego? Dlaczego blaszaki są lepsze od gamingowych laptopów? Co jest najsłabszą stroną gamingowych laptopów?
- Наука та технологія
Zapominacie o ludziach, którzy nie lubią być przywiązani do jednego miejsca pracy/grania. Laptopa nie wynoszę poza dom ale niesamowicie cenię sobie jego mobilność w samym obrębie mieszkania. Jak mi się zachce to podepnę pod TV w salonie i rozsiądę się na kanapie. Innym razem kiedy żona coś ogląda na TV, a ja potrzebuję popracować lub zwyczajnię chcę pograć to mogę skorzystać z biurka bo mam wbudowany wyświetlacz. Czasem w weekend wezmę podstawkę i pogram nie wychodząc z łóżka. Normalnie musiałbym ruszać tyłek do stanowiska, a tak odpalam sprzęt gdzie chcę i nic więcej mnie interesuje. Wygoda, owszem okraszona wyższą ceną ale wciąż wygoda.
Poza tym, umówmy się ale czasy gdy osiągi laptopów w porównaniu do PC były wielokrotnie niższe a ceny samych laptopów nieporównywalnie wyższe już minęły. Kiedyś tak było i jakieś 10 lat temu ten przekaz byłby strzałem w sedno ale nie teraz. Na temat samych temperatur też wspomnę, bo tez muszę naprostować niektóre mity przez Panów powielane. Gram w "wymagające" gry typu TLOU czy RDR2 i wystarczy lekko pokombinować z ustawieniami aby nadal grać w wysokiej jakości a temperatury były przyzwoite i niezagrażające reszcie komponentów laptopa. Zgodzę się, że w kwestii cen i temperatur nadal jest pewna rozbieżność ale nie AŻ taka jak Panowie mówicie i nie AŻ taka, żeby laptop gamingowy w ogóle się nie opłacał czy nie miał sensu.
Za równowartość tego co zapłaciłem za laptopa kupiłbym PC + monitor + osprzęt, osiągi miałbym jakieś 15-20% lepsze niż w laptopie (odsyłam do porówniań których na yt są setki). Miałbym niższe temperatury i trochę lepsze osiągi za to na stałe zawalone biurko i brak możliwości skorzystania z PC w dowolnym miejscu w mieszkaniu. To ja już wolę dołożyć te 1000- 1500zł i mieć spokój, a zaznaczam że z wydajności mojego "gejminga" jestem bardziej niż zadowolony.
Bardzo lubię mgsm, macie sporo fajnych treści ale niestety w temacie laptopów gamingowych zostaliście Panowie jakoś w 2010r. Opinie bardzo subiektywne, widać że po prostu nie lubicie tego typu sprzętu, albo trafiliście na słaby model/egzemplarz i na tej podstawie stwierdziliście, że całość jest do bani. Cały przekaz filmiku mocno przejaskrawiony w stosunku do tego, co obecnie mamy na rynku. Proponuję na serio się zapoznać z tematem, nie na zasadzie "coś mi się wydaje" albo "kiedyś tak było" i wtedy zobaczycie, że świat Wam trochę uciekł.
Sam komputer tyle co laptop a gdize reszta
A co w przypadku jak jakas osoba nie ma gdize postawić takiego komputera?
Laptop do gier ma sens Dla pewnej grupy użytkowników od której zapomnieli autorzy tego filmu i gdzie komputer stacjonarny nie jest najlepszym rozwiązaniem te osoby to tak zwane wolne zawody wykonujące pracę która wymaga od komputera bardzo dużej wydajności a lubią sobie pograć na przykład graficy komputerowi montażyści filmów projektanci choć w tym przypadku też komputer stacjonarny Będzie lepszym wyborem ale jeżeli ktoś lubi pracować poza domem albo musi pracować poza domem a lubi sobie pograć to laptop do gier będzie idealnym wyborem ponieważ jego duża moc duża wydajność przyda się także do pracy a więc inwestycja w niego bardzo szybko się zwróci ponieważ takie zadanie jak montaż filmów muzyki projektowanie w 3D tworzenie grafiki i tym podobnie wymagają równie dużej mocy obliczeniowej co gry
Tylko że graficy, projektanci itd. raczej kupią laptop profesjonalny a nie zabawkę do gier. Jak dla mnie duet Xeon + Nvidia Quadro to podstawa.
Macie rację, macie rację... Z wielu aspektów nie zdawałem sobie sprawy. Dziękuję...
Trochę polecieliście panowie. Ja zawsze miałem PC i konsole bo mieszkam w jednym miejscu i mało gram, na podróże mogę wytrzymać bez gier. Jednak znam sporo osób którym tryb życia nie pozwala na granie na PC. Przede wszystkim studenci i ci którzy pracują często w wielodniowej delegacji. Laptop służy im do grania stacjonarnego ale ma tą przewagę nad PC że łatwo go zabrać ze sobą do miejsca gdzie będziesz przez parę dni mieszkał. Przecież taki student czy ktoś pracujący przez tydzień w terenie nie weźmie ze sobą PC na tych parę dni a jak nie posiada laptopa w paskudne jesienne wieczory kiedy nawet tyłka nigdzie nie ruszysz zwyczajnie się zanudzi. W takiej sytuacji laptop gamingowy naprawdę ma sens, bo wszelkie bolączki sprzętu mobilnego odkupuje faktem że w ogóle możesz pograć zamiast ograniczać się do weekendów kiedy jesteś w domu. Dziwi mnie że tego wątku nie poruszyliście bo jest on w kwestii zakupu laptopa kluczowy.
Owszem, jeśli ktoś mieszka tak jak ja w jednym miejscu rzadko wyjeżdżając kupno laptopa jest bezsensowne. Ale nie mierzmy wszystkich swoją miarą bo każdy ma inną sytuację i upodobania - to pod nie wybiera się sprzęt.
No przecież dokładnie o tym mówimy od 7:05. I tak, to akurat jest ten przypadek w którym to może mieć sens.
@@mgsmplzwracam honor, umknęło mi.
bez przesady, mam wrażenie że trochę panowie odlecieliście. Poza tym karty graficzne nie mają literki m już od kilku lat i nie za bardzo już się różnią.
Wciąż się różnią wiele od desktopowych wersji, z mniejszą liczą jednostek teksturujących, renderujących, mniej rdzeni ray tracing, itd., mimo tej samej nazwy. Są różne wersje laptopowe tej samej karty. Np. RTX 3060 o różnej mocy. Na Notebookcheck, jeśli je tam porównuje, to do nazwy kart dopisują "(laptop)".
oczywiscie, ze sie roznia, jak chcesz osiagnac poziom chlodzenia czy dostarczonej mocy w laptopie? zwlaszcza, ze w obecnych laptopach wersja 4090 nie ma nawet chipa ktory ma ustawiony mniejszy pobor mocy tylko jest po prostu gorszym chipem, odpowiednikiem klase czy dwie nizej z desktopa
karty bardzo sie roznia. Wystarczy porownac wydajnosc desktopowej 4090 do mobilnej 4090. Nawet do 30% straty wydajnosci w wersji mobilnej
Ale bełkot... Równanie laptopa "gejmingowego" z różnymi ultrabookami nastawionymi na mobilność, to obłęd godny świata post-2020. Gdybyście mieli jajca, to próbowalibyście wykazać, że laptop "gejminogowy" nie ma sensu dla kogoś kto nie gra zestawiając go z jakimś porównywalnym sprzętem "nie-gejmingowym". No chyba, że macie świadomość wygadywania bzdur. W obecnych czasach praktycznie nie istnieją wydajne laptopy (mocne CPU "pełnoprądowe", spora ilość NIEwlutowanej pamięci, 2 sloty na dyski, dobry ekran), które nie są "gejmingowe". Modele biznesowe o takich parametrach, to zawsze najwyższa półka u danego producenta, czyli lądujemy w budżecie grubo ponad 10k zł. Na modele "gejmingowe" skazani są więc wszyscy użytkownicy, których nie interesuje maksymalna mobilność, a laptop służy po prostu za komputer domowy przenośny między kanapą w salonie, sypialnią, a biurkiem. W dzisiejszych czasach stacjonarki zdecydowanie straciły sens - już nie ma przepaści cenowej/wydajnościowej znanej z lat 90tych czy początku obecnego tysiąclecia. Baaa, już w okolicy 2011-2021 mieliśmy praktycznie zrównaną wydajność: mobilny i7-2630qm odpowiadał niepodkręconemu i5-2500, czyli procesorowi "topowemu" dla ówczesnych stacjonarek. Laptopy z takim prockiem zaczynały się w okolicy 3500 zł, podczas gdy samo CPU do stacjonarki kosztowało około 900-1000 zł. Dodanie reszty podzespołów i monitora powodowało, że z ceną stacjonarki dobijaliśmy niebezpiecznie blisko laptopa. Laptopa, który z racji baterii ma już "bonus" w postaci pseudo-ups.
Oczywiście jestem świadom, że istnieją modele bez dedykowanej karty graficznej ale z pełnoprawnym procesorem typu Ryzen 7 x800H , np. Lenovo Yoga. Niestety ich ceny są zawsze bardzo zbliżone do bardziej masowych "gejmingowców" typu HP Omen, a często po prostu wyższe. Do tego zdecydowana większość ma idiotycznie rozwiązaną kwestię gniazd pamięci, np. Vivobook S16X, to wlutowane 8GB i 1 slot obsługujący maksymalnie 16GB moduł. Mamy więc co najwyżej 24GB pamięci, z czego w dualu pracuje jedynie 16GB. Yoga z kolei będzie miał najpewniej po prostu wlutowaną pamięć bez opcji rozbudowy. No i teraz zestawiamy z tym bardzo popularny "gejmingowy" model: Ideapad gaming 3. W opcji z Ryzenem 7 6800H, 32GB pamięci i RTX3050 kosztuje to około 4300 zł. Decydując się na model z Ryzenem 5 i 16gb pamięci spadamy już w okolice 3300 zł, a na promocjach da się to dorwać poniżej 3k zł. Gdzie tutaj jakaś alternatywa, choćby bez grafkarty ?
Szkoda, że po niecałej minucie już wszystko wiedziałem. To wyłączyłem.
Dziwne argumenty a jakie to sa laptopy niegejmingowe z takimi samymi parametrami? Prosta sprawa nie ma bo laptopy typu workstation maja karty graficzne typu quatro czyli drozsze karty a z gorszymi parametrami, sterownikami do pracy profesjonalnej.
idac tym tokiem rozumowania Nintendo Switch (jedna z najlepiej sprzedajacych sie konsol w ogole) czy Steamdeck sa tez bez sensu.
Oczywiscie, ze stacjonarka jest lepsza (sam nie mialem prywatnie nigdy laptopa tylko stacjonarke) i co kazdy bedzie przewozil stacjonarke jako student, osoba w delegacji, w malym mieszkaniu? Bedzie mial dwa komplety monitorow?
Sa rozne rozwiazania, najwiekszy zysk to gry mobilne na telefonach ktore mozna powiedziec sa jeszcze bardziej bez sensu do grania a jednak sa klienci wlasnie ze wzgledu na mobilnosc, latwosc dostepu pomimo tego, ze z bateria, chlodzeniem jest problem.
Swoja droga ludzie maja problem z obawa przed skladaniem komputerow z zamowionych czesci a skladaki ze sklepow czy od duzych lub malych firm to czesto po prostu źle złożony i zaprojektowany chłam (polecam kanal gamers nexus).
Dokładnie. Tak naprawdę żadnej alternatywy nie ma, bo te "biznesowe" laptopy typu stacja robocza, na których można porobić coś więcej niż przeglądać internet kosztują krocie.
Quatro to faktycznie jest dla mnie nieporozumienie. Tyle, że ja się nie spotkałem z zastosowaniem (prócz gier) w którym zintegrowana grafika była by za słaba. Jak ktoś chce robić na lapku coś poważnego, to powinien zwrócić uwagę na możliwość rozbudowy pamięci i to jakie dyski da się włożyć. No i oczywiście na ekran/klawiatura/pad.
@@mgsmpl Jak ktoś montuje i renderuje filmy profesjonalnie np. w 4k60fps to różnica między integrą, a dedykowaną kartą nvidii jest kolosalna.
@@mgsmpl No pięknie zobrazowaliście swoją niekompetencję... Przecież od jakiejś dekady kartami graficznymi wspierają się np. aplikacje typu CAD. Inne przykłady, to choćby obróbka wideo, grafika. Mało ? No to ogarnijcie sobie cokolwiek, co związane jest z konteneryzacją - tak, tutaj również karta graficzna wchodzi w użytek. Druga kwestia - nie zrozumieliście tego, co napisał @wiziek - tutaj nigdzie nie było podane, że laptop niegejmingowy musi mieć dedykowaną grafkartę. Po prostu jak mamy model, który jej nie ma, to okazuje się, że albo zrobiono z niego pseudo ultrabooka (16", 2kg wagi) i przynajmniej wlutowano pamięć, albo mimo sporej budy wpakowano procesor pokroju i7-1165g7, jak to wielokrotnie potrafił zrobić np. Dell. Kwestia trzecia - chłodzenie w budżetowym "gejmingu" utrzyma w ryzach samo CPU pracujące w pocie czoła, bo zaprojektowano je tak, aby układ ogarniał też zasuwające jednocześnie GPU bez jakiegoś niesamowitego uwalania taktowania. W przypadku różnych potworków mających 15 mm grubości dla ekranu 16", to procesor jest szybko dławiony, aby niewielki układ chłodzenia był w stanie nad tym zapanować.
Gdyby istniał laptop "nie-gejmingowy", który tak jak np. Legiony z serii Pro ma niezłe chłodzenie, pełnonaprądowe procesory typu i7-12700H, dwa sloty na RAM mieszczące do 64GB, dwa sloty na dyski SSD generacji 4, poprawną matrycę wielkości 16-17", ale jednocześnie pozbawione "gejmingowego dizajnu" i dedykowanej karty graficznej, to wówczas moglibyśmy mówić o istnieniu jakiejś alternatywy.
Od 4,5 lat przez pięć dni w tygodniu pracuję poza domem, laptop gamingowy dla mnie to podstawa, ale mam też Lenovo Legion Go, Nintendo Switch i Steam Decka.
Na działce warto uprawiać sex a nie grać .
Jestem starym kawalerem i brak mi pewności siebie więc nie ma mowy o seksie na działce
Ja tam gram na HP 17,3 cali i7 10750 6r12w, rtx 2060 6gb , lan mam , 32gb ddr4, 1 TB 980 Samsung nvme , 2 TB Samsung 860 , gram i nie narzekam , tylko podkładka cool musi być
Panowie, kolega planuje kupić laptopa do obróbki fotek (głównie będzie chodzić Lightroom). Co w takim laptopie będzie najważniejsze ?
Trend wśród laptopów do nie-grania to proporcje ekranowe 16;10 i 3:2. Już wiele lat z nami są to i ceny nie będą zawyżane. Niech kolega przejdzie się do sklepu z RTV, zobaczy tych kilku producentów, i się później zorientuje w internecie, co ludzie sądzą o danych laptopach.
Lenovo Legion Pro, to takie allroundery ze średnio-wyższej półki. LG Gram to lekkie laptopy w teren. HP Envy lub HP Aero jako alternatywy.
macbook z procesorem m1 albo m2.
Według mnie najważniejszy będzie ekran. Bo trochę dłuższe operacje można przeboleć (choć irytują), ale przekłamane kolory to dyskwalifikacja w takich zastosowaniach.
@@mgsmpl Mówicie o pierdołach których on nawet nie zrozumie. Najlepiej podać pulę modeli tzn. do 5k np. macbook air m1albo jakiś asus z oledem, do 7k macbook z m2 16gb ram ssd 512gb albo zewnętrzny od sandiska.
Ja miałem laptopa za 3k z modułem stacjonarnym i sprawdzał się ok.
Dying light 1 mi chodził spoko gdy zapewniłem mu dobre chłodzenie.
Gdy 2 miesiące temu szukałem dużego laptopa (tj. 17.3 cala), bo tak lubię przeglądać internet i oglądać filmy, z podświetlaną klawiaturą, to do wyboru zostały tylko laptopy gamingowe. A jak jeszcze uszczupliłem kryteria wyszukiwania o takie fanaberie jak preinstalowany Windows, to najtańsze laptopy zaczynały się od ok. 3,5 tysiąca złotych. Proszę sprawdzić nawet dziś.
Serio, najnowszy Windows + podświetlana klawiatura + 17.3 cala i zostają laptopy określane jako gamingowe. Ale może nie miałem cierpliwości szukać intensywniej.
Szukaj też wśród 16 calowych laptopów. Zazwyczaj będą miały proporcje wyższe niż 16:9, ale będą takie same wysokie w centymetrowo. To wśród takich znajdzie często nie-gamingowe.
Niepotrzebnie szukasz wsrod 17 calowych laptopow, moze to nie jest poziom malych telefonow na rynku ale blisko, niewiele modeli.
Kompromis tylko 17.3 musi byc
Mam od 10 lat laptopa MSI . Już kończy swój żywot jednak ponieważ nie mam stałego miejsca zamieszkania ....kolejny to też będzie laptop.
"Gaming" mówi o odpustowości często, wśród budżetowych klas. Odlepiająca się warstwa z klawiszy po kilku latach, słabnące zawiasy.
nVidia od kilku lat już NIE nazywa swoich kart graficznych w laptopach z literką M. Teraz to się nazywa RTX 4060 (laptop) - są wersje z różnym taktowaniem, itd.
Są kanały na YT zajmujące się strikte testowaniem laptopów. Raz coś Acer zawali, innym razem Dell i Asus, itd.
Budżetowa klasa, to między innymi "Lenovo Gaming", "Acer Nitro 5", "Asus TUF", "HP Victus Gaming". Trzeba sprawdzać który z producentów coś zawalił ostatnio.
Średnia i średnio-wysoka klasa, to Lenovo Legion, Acer Predator Helios, Asus ROG, HP Omen.
Ceny 3000, 4000, 5000 zł. Trzeba trafić na odpowiednie okazje i oglądać testy, co znajduje się pod maską, itd.
Gaming mowi o tym, ze laptop wydaniejszy procesor i lepsza karte graficzna, w przeciwienstwie do biurowego nalesnika czy stacji roboczej ktora ma karte profesjonalna typu quattro.
A karty graficzne nawet bez M sa oczywiscie slabsze bo ciagna mniej zasilanie, wyciagaja mniejsza czestotliwosc zegara czy jak w przypadku kart serii 40xx to sa w ogole inne chipy niz adekwatna karta stacjonarna (nawet nie ciagnacy mniej pradu, po prostu krzem klase czy dwie nizej).
Hahah, skąd ten podział na klasy
Chłopie wiesz co to składnia zdania. Nie da się tego czytać.
Czy PC jest wydajniejszy? Wiadomo. Ale tańszy nie jest wcale...Wystarczy sprawdzić cene mocnej karty graficznej i procesora. Za te 2 komponenty można kupić niewiele słabszego laptopa... a trzeba kupic jeszcze plyte glowna, ram , obudowe, karte sieciowa , zazilacz, chlodzenie, monitor....itd... Ok, jeśli ktoś chce starsze komponenty wtedy tak, na pewno jest taniej złożyć PC.
Laptop premium? To już jest bzdura totalna. Każdy wie że premium albo profesjonalne laptopy które mają porównywalną specyfikacje z gamingowymi kosztują 2, 3 razy więcej xD
Granie na kolanie to masakra. Toster. A jak zaciągnie pot przez wywietrzniki i wentylatory to można uzyskać efekt zalania.A pot jest słony to szybsza korozja.Jednego tak załatwiłem.Dobry materiał pozdrawiam :)
Tacy z was pseudo eksperci skoro opowiadacie takie bzdury. Od dobrych kilku lat w przecietnym laptopie gamingowym da sie w 100% opanowac throttling i nic nie zjezdza z wydajności. Ponadto na laptopie 17cali bez problemu mozna pograć poważnie i nie trzeba do tego kupowac osobnej klawiatury, głośników xD, monitora etc. Wydajność do ceny oczywiście jest gorsza ale wiaze sie to z mobilnością. Karty z dopiskiem "M" to były 5 lat temu i chyba na tym etapie sie zatrzymaliscie. Tak samo w laptopwch jak i stacjonarkach są karty "Ti" ale chyba o tym nie słyszeliście. Jeżeli dzis ktos szuka mocnego laptopa to nie ma podzialu na zwykłe i gamingowe jak twierdzicie, sa po prostu laptopy bardziej do pracy oraz te wydajniejsze z porządną kartą i procesorem, ktore niekoniecznie wygladaja jak gamingowe choinki.
Ale chory materiał...ja pierdole...jeśli ktoś lubi tego typu sprzęt to sobie kupuje laptopa zamiast stacjonarnego kompa...że wy panowie wolicie stacjonrame kompy to nie znaczy że każdy woli. Równie dobrze możecie zrobić materiał nie kupuj czajnika elektrycznego bo lepszy będzie taki na gwizdkiem na gaz albo nie kupuj tableta bo lepszy będzie tv bo przecież ekran większy i głośniki lepsze... przykro mi to pisać ale fatalny ten wasz dzisiejszy odcinek...
Jeśli ktoś to robi świadomie, to wolna wola. Problem w tym, że często ludzie kupują gamingowego laptopa bo mu "pan w sklepie" poradził albo reklamę zobaczyli. I nie mają pojęcia o ograniczeniach tego sprzętu.
@@mgsmpl szczerze wątpię żeby ktoś poszedł do sklepu z zamiarem kupna komputera stacjonarnego a wyszedl z laptopem...oba są komputerami ale jednak to dwa zupełnie inne sprzęty. Ja np wolę laptopa od komputera stacjonarnego bo przy komputerze stacjonarnym jestem po prostu skazany na siedzenie przy biurku a z laptopem mogę siedzieć,leżeć gdzie chce i jak chce dlatego w życiu bym nie kupił stacjonarki nawet jakby kosztował tyle samo co laptop a miałby 5x lepsza specyfikacje. Co prawda mam zwykłego laptopa bo w gry nie gram ale myślę że to samo z gameingowymi,jeśli ktoś woli po prostu laptopy to nigdy nie kupi stacjonarki a jeśli woli laptopy i gra no to kupi gameingowego i żadna specyfikacja stacjonarki go nie przekona do stacjonarki...
Bawicie Panowie w psychologów. Tylko szkoda, że wasze opowieści nie są poparte żadnymi danymi. Żadnego porównania cen "zwykłych" laptopów z gaming'owymi. Żadnych testów temperaturowych, nic... dwóch tetryków utyskujących na rzeczywistość. Tym razem zupełnie nieprzygotowany odcinek. W zasadzie jedyny "argument to: "nie da się". Serio polecam obejrzeć kilka odcinków np. na kanale Keis, by przekonać się, że tym razem odpłynęliście o jeden most za daleko. I w wątku chłodzenia, i w wątku wydajności...
Uprzejmie pozdrawiam z mojej kanapy, gdzie ze słuchawkami na uszach, padem w ręku i na kolanie namiętnie ugrywam Dziki Gon i RDR2.
btw. spróbujcie pójść ze stacjonarką do kibelka...
Spaliłem spaliłem łapka lenowo przy world's of tanks ❤ TE LAPTOPY LADNE I DO PRACY 😂 a do gry to 70 cali o Xbox Series X + PlayStation ❤5 pc dla MASOCHISTÓW 😂
A jak ktoś chce pograć w gry RPG, strategie, shootery kurua. Ps5 ssiem, pc i laptop master race